Skocz do zawartości

Alternatywny Festiwal - Kraków - 28-05-2016


Rekomendowane odpowiedzi

Byłem dzisiaj na pierwszym dniu Alternatywnego Festiwalu w Krakowie, składa się on z wykładów i warsztatów, ja mam dwudniowy bilet na wykłady, i wybrałem dwa z nich plus końcówkę innego. 

 

Detoksykacja wody i gleby uprawnej:

 

Wykład był prowadzony przez dr Ferdynanda Barbasiewicza, byłem na nim około 15 minut i mówił wtedy o tym, że słodka woda wcale nie musi spływać do morza, przykładowo woda z Nilu jest niemal całkiem wykorzystywana. Podobno jest możliwość wojny o wodę między Egiptem, a Etiopią - zawsze te kraje jakoś ze sobą współistniały, ale tych ludzi jest co raz więcej, a ilość wody jest ograniczona. Podał jakiś ciąg przyczynowo skutkowy, z którego wynika, że z powodu zmian temperatur na ziemi, lodowce mogą zmienić swoje położenie, i może nastąpić zmiana biegunów, to zaś doprowadzi do wybuchów wulkanów i zwiększonych ruchów tektonicznych. Mówił też, że w wulkanach na Alasce robi się odwierty, by wypuścić z nich gazy zmniejszając możliwość ich erupcji, a przy okazji korzysta się z energii geotermalnej. Ogólnie źle się czułem w czasie jego przemówienia, jego wypowiedzi były bardzo negatywne, w końcu mówił o zagrożeniach.

 

Zjawisko telepatii:

 

Prowadzony przez Ryszarda Gąsierkiewicza, zajmuje się on psychotroniką, NLP itd. Wykład zaczął od takiego zadania matematycznego (zaczynamy od wyboru cyfry) dla wszystkich, którzy mogli pomyśleć, że koleś czytał im w myślach. Na slajdzie było podane cyfry od 1 - 81 i przypisane im obrazki; i potym wyświetlał obrazek, którzy wszyscy mieli w myślach. Ale tak naprawdę jak potem policzyłem było tylko 9 możliwych wyników, a nie 81, i każdemu z nich był przypisany ten sam obrazek :) Nie wprost zakomunikował, o co w tym chodzi. Potem mówił o historii badań nad telepatią i na koniec zrobił eksperyment na nas, używając impulsatora Manczarskiego. Na slajdzie było pięć kart (te pięć na górze) ze znakami. On sam miał pięć wydrukowanych kart. Kazał się odprężyć, kładł wylosowaną kartę, której nie widział na ten impulsator i wielokrotnie go włączał, a my mieliśmy gapić się na slajdy i patrzeć który znak jakby się nam pogrubia. Potem wylosował drugą kartę. Ja pierwszą trafiłem - był to pierścień, drugą nie; większość wybierała krzyż za pierwszym razem - czyli wyszło, że eksperyment nie wypalił; i powiedział, że to wynika też z znaków obecnych w naszej kulturze i my dość łatwo skupiamy się na krzyżu, wiadomo dlaczego. Czegoś się tam dowiedziałem ;) 

 

Jak wykorzystać potencjał umysłu do poprawy widzenia:

 

Prowadził go Sergiej Litwinow, trochę się na niego spóźniłem. Pokazywał różne ćwiczenia na oczy, które na mnie działały - widziałem wyraźniej przez pewien czas mniejsze litery z dużej odległości, zapamiętałem dużo ćwiczeń, ale wyślę wam linka do jego wykładu na festiwalu sprzed roku. Ogólnie mówił, że mamy ciągle zmęczone oczy, w dużej mierze wynika to też z przekonań, które odebraliśmy od otoczenia (nie czytaj w mroku bo zepsujesz oczy itd.), oprócz tego nasz oczy prawie w ogóle nie wypoczywają, w nocy jeszcze świecą na nie światełka z telewizorów itd. - jeśli nie możemy usunąć całe oświetlenia, to przynajmniej usuńmy czerwone światła (ja czasem śpię z koszulką nad oczami i nic nie widzę). Napięcie się akumuluje i potem wynikają z tego schorzenia oczu. Mówił by regularnie odprężać oczy, najłatwiej zakotwiczając ten nawyk o korzystanie z toalety - panowie będą musieli na siedząco :). Oprócz tego mówił, by przed pójściem spać robić samo autopsychoterapię, cofając się w czasie dnia i go podsumowując - ćwiczymy pamięć, i oddzielamy emocje od pamięci; i oprócz tego powinniśmy wyobrażać sobie nasze czasy, gdy się najlepiej czuliśmy. Zwracał też uwagę na nasze oddychanie - w czasie ćwiczeń mówił, że nie słyszy od nas żadnego oddechu, na koniec przeprowadził kilkuminutowe odprężenie z muzyką tybetańską - słyszałem że coś mówił, ale nie wiem co, czułem się jak na mszy czy przy oglądaniu telewizji; ale komunikaty były pozytywne (część początkowych pamiętam). Mówił też, że w Polsce rządzą kobiety, więc nie dziwi go, że mężczyźni mają kobietę po prawej stronie (jakoś to tłumaczył, że po prawej stronie ciała mamy autorytety, po lewej... nie wiem, już zmęczony byłem :) ); w innych krajach zazwyczaj tak nie jest. Wszystko obracał w żart, fajnie się go słuchało, gdy mówił po Polsku z ukraińskim akcentem. Zachęcił mnie do działania i na pewno wdrożę jego ćwiczenia. Wykłady na których byłem prowadzili starzy mężczyźni, a wyglądają, że mają energię do życia - w swoim wiek też powinienem ją mieć i coś to zakłóca, i na pewno mogę się uzdrowić w różnych aspektach, ze stanu w którym jestem. Tylko nikt tego oficjalnie nie powie. 

 

Tu jego wykład sprzed roku:

 

 

 

Jutro idę na wykład o neurobiologii dotyczącej procesów w czasie śmierci prowadzony przez Vetulaniego, o konsekwencjach leczenia przyczynowego i na pokaz hipnozy (usiądę z przodu, żeby mnie koleś wziął do tego, potrafię się wczuć w takie rzeczy). Tak apropo niespotykanych zjawisk to ostatnio też byłem na uroczystości religijnej w KK, wraz z przeprowadzeniem spoczynków w Duchu Świętym, może później opiszę jak to wyglądało; nigdy nie brałem udziału w czymś tak dziwnym i niecodziennym.

1-dbac485dbb9c231129e645a1696462,2,0.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.