Skocz do zawartości

Regresja hipnotyczna.


Damianut

Rekomendowane odpowiedzi

Przypadkiem trafiłem na link do nagrania hipnotycznego, służącego do przypomnienia sobie zdarzeń z poprzednich wcieleń. Może da się to sprawdzić, czemu nie i włączyłem je (umieszczę linka poniżej). Prowadzący na pewno bardzo dobrze potrafi wprowadzić w stan odprężenia. Źle ułożyłem lewą nogę i trochę uwierała, ale i tak potem przestałem ją czuć, wszystko czułem jakby opadnięte, poza szczęką. Kiedyś sam słuchając muzyki medytacyjnej, próbując na każdym wydechu zapadać się jeszcze niżej, tak rozluźniłem górę pleców, że odczułem jakby mi puściły mięśnie - dawno nie czułem takiej przyjemności; i weź tu potem wróć do rzeczywistości i lataj za oferowanymi przez społeczeństwo i rynek przyjemnościami :) , a takie cuda dostępne na wyciągnięcie ręki, choć potrzeba pewnego "wysiłku". Czułem się odprężony, i tak dobrze jak na to, że chodziły po mnie muchy, nawet po twarzy, czasami mi się mięśnie w odruchu napinały, ale dotrwałem do końca. Nie wiem co one na mnie robiły, wolę nie wiedzieć.

 

Po relaksacji zacząłem wprowadzać się w hipnozę - znaczy ten pan mówił, niestety te muchy mnie rozpraszały, potem zaczynałem o czymś myśleć, i nie skupiłem się na tym. Widziałem obraz jakiejś kobiety w lesie, potem rolnik na pustynnych terenach, ale równie dobrze mogłyby być to obrazy, które już widziałem w internecie itd. Jeśli reinkarnacja jest prawdziwa, to ciekawe czy jest taka możliwość, że dusza wciela się w kolejne ciało po 2000 lat - tam gdzie była ta kobieta, wyglądało na Starożytną Grecję. A rolnik, to chyba z Palestyny :). Za jakiś czas spróbuję to ponownie, pozbędę się wcześniej much, zrobię to wieczorem i zobaczymy. Jestem w stanie wczuć się w takie rzeczy; byłem blisko uspokojenia umysłu. Ciała w ogóle nie kontrolowałem, umysł robił swoje.

 

Polecam, chociażby ze względu na możliwość relaksu. 

 

Jakie macie swoje doświadczenia z tym związane?

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w klubie. Inne nagranie, ale służące do tego samego.

 

Efekt był fenomenalny. Tyle, że nie wierzę w takie sprawy, i twierdzę zwyczajnie, że to co przeżyłem podczas sesji hipnotycznej, to składanka z wiedzy zawartej w mojej głowie czyli bardzo interesująca fantazja, którą mózg wytworzył w oparciu o posiadaną wiedze książkową i z innych źródeł.

 

Same przeżycia bardzo emocjonujące, aż za bardzo, nie powtórzyłem sesji.

 

Miałem cofkę do IV w p.n.e. do Rzymu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłem przez to nagranie w stan wielkiego transu i czuję się tak jakbym wybudził się z jakiegoś snu, a oto co widziałem

 

- Byłem jakimś wysokim postawionym hierarchą, miałem czerwone rękawiczki na sobie, a na prawej dłoni srebrny pierścień na palcu serdecznym. Przede mną stał tłum ludzi także duchownych, ale ustawionych wokół głównej zielonej drogi, byłem w jakimś pałacu, bo widziałem doskonale fasady podtrzymujące sufit i kolumny. Poszedłem tą zieloną ścieżką i zobaczyłem dość wyraźnie obraz Sądu Ostatecznego jaki jest w bazylice Św. Piotra. Zostałem skierowany do jakiegoś okna, a przede mną rozciągał się tłum ludzi, a ja ich pozdrawiałem. Widziałem też swoją śmierć, która była pokazana w taki sposób, że leżałem w szklanej trumnie i jechałem przez jakieś miasto w czerwonej karecie z końmi.

 

- Starożytny Egipt. Byłem czarnoskórym niewolnikiem, który bił smagany po plecach batem za to, że nie udało mu się wnieść pod górkę kawałka marmuru? Przed sobą widziałem zarys 2 piramid i zachodzące słońce.

 

- Widziałem siebie też jako duchownego, który nawracał jakieś dzikie plemię na chrześcijaństwo, a później braliśmy udział w ich tradycyjnych powitaniach? Tańce z ogniami?

 

- Byłem jakimś młodym człowieczkiem chyba w czasach renesansu, który obserwował egzekucję czarownic, które spalono na stosie. Później zostałem zawołany przez swojego jakiegoś mistrza do pracowni i on kazał mi przynieść dla siebie świeże mleko od krowy.

 

ALE FAZA :P Taki odlot, że nawet nic nie muszę brać xd Może jakiś oświecony brat wyjaśni misję mojej duszy? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesłuchałem ok.10 min,muszę powiedzieć że całkiem mnie to zrelaksowało,przeczytałem jednak sporo komentarzy i wychodzi na to że dużo ludzi widzi nieprzyjemne rzeczy,więc zrezygnowałem,jak pisał kolega wyżej też byłbym ostrożny,podobnież dźwiękiem czy muzyką można robić różne rzeczy z mózgiem,jako że jestem wierzący wolę być ostrożny...

 

 

Ciekawe od 6:47

Edytowane przez Młody_Pelikan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas mojej wizji byłem piratem na statku, na Morzu Karaibskim. W roku 1673 zostałem przywiązany do kotwicy i spuszczony pod powierzchnię wody co było egzekucją.

Widziałem duszę która jest bliska mi w tym życiu ale jakby przez mgłę, jakby była bez twarzy, ale dało się wyczuć, że to właśnie ta osoba.

 

Nie wiem na ile w to wierzyć, ale świadomość spośród wielu obrazów które niejako na siłę próbowałem ujrzeć pokazywała mi właśnie tą historię pirata, jak gdyby nie dała się oszukać propozycjom świadomości.

Ciekawe, jutro powtórzę całą akcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może akademik to nie jest odpowiednie miejsce do wchodzenia w stan głębokiego odprężenia ciała i spokoju umysłu; powtórzę jeszcze raz w innych okolicznościach. Może jakby prowadzący lepiej się przygotował do mówienia tekstu, to bym się bardziej odprężył, bo błędy w zdaniach wychwytywałem, gubił często literę "ć".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Guliver napisał:

Podczas mojej wizji byłem piratem na statku, na Morzu Karaibskim. W roku 1673 zostałem przywiązany do kotwicy i spuszczony pod powierzchnię wody co było egzekucją.

Widziałem duszę która jest bliska mi w tym życiu ale jakby przez mgłę, jakby była bez twarzy, ale dało się wyczuć, że to właśnie ta osoba.

 

Nie wiem na ile w to wierzyć, ale świadomość spośród wielu obrazów które niejako na siłę próbowałem ujrzeć pokazywała mi właśnie tą historię pirata, jak gdyby nie dała się oszukać propozycjom świadomości.

Ciekawe, jutro powtórzę całą akcję.

 

Czy czytales jakas ksiazke o piratach? A moze jakis film? Np. Pirates of the Caribbean? Cos mi to mocno tym pachnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Piraci z Karaibów" widziałem wszystkie części filmów, grałem kiedyś namiętnie w grę "Sid Meier's Pirates!" (swoją drogą niesamowita była). Stąd myślę się wzięły wyobrażenia postaci, miejsc itd. Pamiętam na przykład scenę, że zeskakuję ze statku na piasek i mam bose, owłosione stopy jak hobbici z filmów "Władca Pierścieni" czy "Hobbit".
Właśnie dlatego z dużym dystansem podchodzę do tej techniki. Zrobię to jeszcze kilka razy i sprawdzę dalsze rezultaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wyszło  że byłem jakimś azteckim kapłanem najpierw kąpałem sie w takim charakterystycznym okrągłym jeziorem bądź sadzawką a maja tam takich dużo w tym terenie i potem robiłem krwawą ofiare z jakiejś kobiety a później walnąłem jakiś psychodelik  i mi się jakiś pierzasty wąż objawił(sprawdziłem nazywa sie queetzalcoatl) powiedział mi coś xocolatl(czekolada a ravzej jej pierwowzór) albo xolotl( jakiś inny aztecki bóg0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się nic nie pojawiło. Biało przed oczami, jakby jakieś światło (coś takiego, jak patrzymy na mocną żarówkę i zamkniemy oczy). Przez ułamek sekundy albo widziałem łeb konia, albo mi się zdawało. Żadnej daty, żadnych ludzi, żadnych głosów.

 

Spróbuję jeszcze raz kiedyś, ale to wszystko z czystej ciekawości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.