Skocz do zawartości

Pożegnaliśmy legendę


Rekomendowane odpowiedzi

Taka anegdota odnosnie Aliego...

Na IO Ali zmierzyl sie z Pietrzykowskim w w finale w Rzymie w 1960 roku. W Polaku postrzegano faworyta, bo Clay był wtedy nowicjuszem. Niestety Pietrzykowski nie wytrzymał kondycyjnie naporu nastolatka i przegrał na punkty. Obydwaj ponownie spotkali się w drugiej połowie lat 70. Ali zaprosił go do Londynu na film "Niepokonany", w którym sam grał główną rolę. – Opłacił Polakowi pobyt w stolicy Wielkiej Brytanii oraz tygodniowe wakacje we Włoszech. Na pożegnanie podarował mu złoty krążek. Pietrzykowski był pewny, że medal jest pozłacany. To był oryginał! Clay (Ali) był wielkim człowiekiem!!!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na yt jest ta walka, według mnie Pietrzykowski wygrał, ale nie pamiętam na podstawie jakich zasad oni punktuwali

 

odnośnie bokserskiej  przeszłosci Aliego to był bardzo dobry bokser, niestety ilość przyjmowanych mocnych ciosów zrobiła (styl walki niech się wystrzela na początku potem go wypunktuje) dość szybko zrobiłoswoje i na koniec kariery forma była słaba (widoczne problemy ze zdrowiem)

Edytowane przez Mordimer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać duża odporność na ciosy kiedyś się kończy. Największe szanse na brak większych uszkodzeń mają zawodnicy boksujący defensywnie - mała liczba przyjętych ciosów, często zerowa lub bliska zeru liczba knock-downów. Styl wygrywania poprzez zamęczenie przeciwnika, prezentowany przez Alego, zbyt bezpieczny nie jest. Zobaczymy, jak będzie się trzymać starszy Kliczko, póki co źle nie wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 z ogródka do ufc ;) - największej organizacji mma, media społecznościowe dały mu mega kopa - klatka zweryfikowała go szybko (ze słabymi zawodnikami tylko walczył i dostawał łomot) także nie przeskoczysz lat pracy na sali szybko 

 

42 lata trochę za wcześnie jednak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre 10 lat temu oglądałem o nim jakiś film dokumentalny. Był swego rodzaju głosem ludzi o czarnym kolorze skóry. Sam mówił, że on nie będzie się nazywał "Cassius Clay", bo to niewolnicze nazwisko. Przed walką z jakimś bokserem (nie pamiętam nazwiska) mówił: "Zobacz, jaki ja jestem piękny!", a tego boksera nazywał brzydalem. Zresztą, on chyba często podkreślał, że jest piękny zewnętrznie, że czarni ludzie są piękni.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.