Skocz do zawartości

Zapierdalać!


GluX

Rekomendowane odpowiedzi

Witam was samcy,

 

Zauważyłem u siebie coś okropnego - rozleniwiłem się. Mam zastój w życiu.

Dlatego chcę ruszyć z kopyta i stworzyć siebie poprzez tworzenie.

 

Otóż najpierw przedstawię co chcę zmienić i w co chcę zmienić

-Opierdalanie się w pracy - wolę siedzieć na jakiś śmiesznych portalach niż robić to co do mnie należy => robienie wszystkiego na maxa, tak aby 8 lub więcej godzin minęło jak kilka minut

-Opierdalanie się w życiu - siedzę na tych FBókach i innych pierdołach, zamiast robić coś co pracuje na mnie => planowanie każdego dnia na bieżąco - zaplanowany czas na naukę, książki i medytację - (minimum 10 godzin na naukę, 5 na książki i 15 min każdego dnia na medytację)

-Opierdalać się w sporcie - niestety muszę poczekać do końca miesiąca i od lipca startuję z crossfitem i redukcję - znowu mi się przytyło sporo. Treningi 5x tyg + dieta redukcyjna, ketogeniczna.

 

 

A teraz moje cele na najbliższe 3 lata:

- Zarobki na poziomie min 20k netto miesięcznie - z pracy jak i jakiś biznesów

- 3 świetne garnitury w szafie oraz 10 dopasowanych, dobrych jakościowo koszul

- Samochód 2-3 letni

- Zwiedzić: Moskwę i Sankt Petersburg, Stany Zjednoczone, Chiny, Japonię i Bawarię.

- Biegle posługiwać się Angielskim i Niemieckim na poziomie B2 TECH

- Czytać na poziomie 1500 słów na minutę

- Być w świetnej formie i pyknąć sobie sesję zdjęciową

- Pozbycie się destrukcyjnych nawyków - porównywanie siebie z innymi, picia alkoholu z nudów i innych gówien tego typu.

- Tkanka tłuszczowa na poziomie 7-9%

- Stworzenie przynajmniej 2 programów, które byłyby płatną aplikacją na Androida

 

 

Teraz jak chcę to zmienić?

-Poprzez robienie tego co mam robić, a nie tylko kiedy mam ochotę, nastrój itp - odcinam emocje i myśli, które mi nie służą przy robieniu tego co ma być zrobione.

-Okłamywanie siebie w kierunku zmiany - autosugestia, programowanie podświadomości (Stosunkowo Dobry) i wyobrażanie sobie codziennie przez 15 min tym kim chcę być i co chcę osiągnąć

-Tworzenie środowiska, które działa na mnie pozytywnie i odcinanie się od osób toksycznych

-Podejmowanie decyzji z pozycji siły, a nie desperacji

 

Drodzy Bracia, to jest deklaracja.

 

Przysięgam, że będę się zmieniać każdego dnia o 1% w kierunku moich celów.

Przysięgam, że przy każdym zwątpieniu i złamaniu decyzji od razu będę wracał na właściwe tory.

Przysięgam, że dopnę swego.

 

 

 

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieźle.

 

Z czym będziesz miał największy problem?

 

Chiny też chciałbym zobaczyć. Jeśli nie masz jeszcze żadnych planów można jakiś razem zmajstrować.

 

Powodzenia z postanowieniami, najlepiej by było gdybyś co kwartał wrzucał podsumowania i progresy. Coś takiego motywuje jak cholera.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie coś matematycznie nie gra, skoro każdy dzień przybliża o 1% do celu to cel powinien zostać osiągnięty w połowie września, podczas gdy ścieżkę dojścia określiłeś w horyzoncie trzyletnim. Aczkolwiek program jest chwalebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Endeg napisał:

Mnie coś matematycznie nie gra, skoro każdy dzień przybliża o 1% do celu to cel powinien zostać osiągnięty w połowie września, podczas gdy ścieżkę dojścia określiłeś w horyzoncie trzyletnim. Aczkolwiek program jest chwalebny.

 

Jeśli wyznaczyłbyś pochodną drogi do celu, która jest krzywą to zrozumiałbyś że 1% może nie wystarczyć nawet.

 

A na nasze:

Bo nigdy nie wiesz czy Twoje działania są prawidłowe i maksymalnie efektywne -  trzeba je zmieniać zawsze gdy nie działają tak jak oczekujesz albo znajdziesz lepszy sposób - Możesz się zmieniać, mimo że idziesz w kierunku celu, bo zawsze się znajdą lepsze drogi, lepsze rozwiązania. Nic nie jest doskonałe, nigdy nie masz gwarancji i nic Ci się nie należy :) Pozdrawiam.

 

19 minut temu, Guliver napisał:

Nieźle.

 

Z czym będziesz miał największy problem?

 

Chiny też chciałbym zobaczyć. Jeśli nie masz jeszcze żadnych planów można jakiś razem zmajstrować.

 

Powodzenia z postanowieniami, najlepiej by było gdybyś co kwartał wrzucał podsumowania i progresy. Coś takiego motywuje jak cholera.

Będę pamiętał o Tobie!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Doug

 

Oczywiście!

Na ten miesiąc mam tylko dwa punkty do zdobycia

1) rehabilitacja kolana i przywrócenie uda do normalności (przy zerwanej łękotce udo nie angażuje się w pełni i przez to mam dysproporcje w udach o dobre 10 cm w obwodzie) + treningi żeby nie opaść z formy (takie które nie angażują nóg)

2) Zdanie sesji całej teraz w czerwcu (w końcu tego dokonać, a nie srać się z poprawkami we wrześniu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brachu @GluX życzę powodzenia, mam nadzieję, że osiągniesz swój cel.

Niemniej mam pytania, tylko dwa:

 

1. Ile masz lat ?

2. Co się stanie jak zachorujesz ?

 

Pytanie drugie wynika z pierwszego (dla mnie) i fajowo by było abyś podzielił sie tą informacją.

SH.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, SledgeHammer napisał:

1. Dziękuje, domyśliłem się, tak mniej więcej;).

2. Oczywiście nie życzę nikomu poważniejszej choroby, niemniej takową miałem na myśli.

    Niech będzie jakaś, poważna uleczalna choroba. Co wtedy z twoimi planami ?

SH.

Bardzo dużo przerobiłem tego w głowie - nawet śmierć.

 

Jestem zwolennikiem zdania, żeby nie gdybać bo to niepotrzebna sprawa. Jak coś się wydarzy to będę działał ad-hoc.

Gdybym nagle został sparaliżowany np od pasa w dół - to bym wykreślił kilka pozycji i zapewne pracowałbym z domu.

Rak - zapewne nie poddawałbym się chemioterapii - skupiłbym się na przeżyciach empirycznych - póki mam czas i zdrowie - czyli książki i podróże - materialna strona by mnie nie interesowała

Jakbym był warzywem, to bym musiał skłonić kogoś do eutanazji mnie.

Byłoby gorzej i trudniej - ale po prostu zmieniłbym plany i tyle.

 

Ale to takie pierdolenie, bo ja w 100% nie wiem co by było gdyby ani Ty.

A teraz jestem zdrowy (no prawie już), młody - wykorzystuje to co mam, nie gdybam "moi rodzice mogliby być bogatsi" "gdybym wiedział tyle 5 lat temu" - bla bla bla, niepotrzebne pierdolenie, które nikomu nie służy.

Dla mnie jest ważne - CO JEST TERAZ I CO MOGĘ Z TYM ZROBIĆ.

 

Co ciekawe - nie boję się śmierci, nie przeraża już mnie to, że może być nicość - brak świadomości (a kiedy za dzieciaka potrafiłem nawet płakać po nocach, że umrę )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Tarnawa napisał:

I jak mówiłem żeś mnie zmotywował dziś poszło pierwsze CV na celowniku Norwegia.

Zobaczymy co z tego wyniknie a kto nie ryzykuje ten .....

   Spróbuj Islandię, mój synek tam siedzi, bezrobocie na pułapie 3%, jedziesz i robotę masz od ręki. Ludzie sympatyczni, cenią Polaków.

Synek jak zajechał z 'bomby', miał robotę w trzy dni, później następną, itd. Warto z próbować. Z Gdańska są tanie loty Wizz..., w pt., i pn.

Tym bardziej teraz, sezon turystyczny.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Adolf napisał:

   Spróbuj Islandię, mój synek tam siedzi, bezrobocie na pułapie 3%, jedziesz i robotę masz od ręki. Ludzie sympatyczni, cenią Polaków.

Synek jak zajechał z 'bomby', miał robotę w trzy dni, później następną, itd. Warto z próbować. Z Gdańska są tanie loty Wizz..., w pt., i pn.

Tym bardziej teraz, sezon turystyczny.

 

 

Musze sie zorientowac. jak z moją branżą ale czemu warto sprawdzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarnawa. Warto!

 

  Jak Synek mi opowiada, to inny świat, nie ma ciapatych, ludzie normalni, dopóki ich nie zrobisz w chuja. Trochę ciężko o kwaterę, bo turyści lepiej płacą.

Klimat chujowy, ale da się wytrzymać, w zimie naliczyl 5 dni, poniżej -10, tylko prawie zawsze piździ.

 

I najlepsze, masz robotę z bomby! Synek wziął wyprawki 10k, oddał po 3 m-cach. 

 

Zobacz Islandsnews, trochę ogarniesz.:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze wnioski i feedback z rzeczywistości

 

Feedback:

-Zaczynam od wprowadzenia nawyku sprzątania i trzymania diety w 100% - jest trudno, bo że tak powiem - nigdy nie dbałem jakoś super o trzymanie porządku w mieszkaniu + ostatnio jadłem sobie co chciałem. Ale daję radę, codziennie spisuję w skali od 1 do 10 - ile wytrzymałem w danym nawyku.

-Zacząłem chodzić na siłownię - po operacji zawsze ćwiczenia rehabilitacyjne na nogi + trenowanie góry na maxa - cel na 4 tygodnie to dojebać jak najwięcej mięśni - po tym planowana jest redukcja. Kolano świetnie się goi!

Dodatkowo  znalazłem towarzysza na forum, z którym będę ćwiczył - co zawsze polepsza systematyczność chodzenia na treningi - nie ma mowy o "nie chce mi się iść" bo jestem zwyczajnie umówiony z drugą osobą.

 

Wnioski:

-Widzę że otoczenie średniaków w którym się obracam mnie bardzo ogranicza - to mili ludzie, ale nic poza tym. Akwarium będzie się zmieniać w takim razie samoistnie - zawsze tak mam, kiedy mam "oświecenia", że coś znowu mnie ogranicza.

-Realizacja planów ponad wszystko - ponad kogoś urodziny i zaproszenie na darmowy alkohol, trzymanie diety ponad zachcianki, sprzątanie ponad lenistwa - Robienie czegoś pomimo niesprzyjających warunków - na tym teraz się skupiam

-Świetnie posprzątane mieszkanie bardzo dobrze działa na moje samopoczucie

-Jak ja nienawidzę sesji -.-

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Obecnie ćwiczę 4 razy w tygodniu i rehabilitacja kolana 3 razy w tygodniu.

Jestem w ketozie - świetna sprawa - bardzo dobrze się czuję, znacznie lepiej niż na niskich tłuszczach - LOW CARB.

 

Jeśli chodzi o formę - to jest świetna - sylwetka się robi mega fajna - dostaję już komplementy - co jest mega miłe ;)

Powoli robi się kratownica na brzuchu, ramiona już wyglądają świetnie - trzymanie diety teraz? 0 wysiłku. Totalnie ZERO. Nie mam żadnych odchyłów do słodkiego, cheat days itp

Czasem mam wrażenie, że ketoza oraz wysokie tłuszcze to MÓJ naturalny stan

 Jeśli chodzi o dążenie do celu to zakresu materialności - odpuściłem na ten moment kompletnie - studiuję teraz twórczość Davida R Hawkinsa http://virgobooks.pl/50-david-rhawkins

Książki bardzo bardzo bardzo mądre - dużo mi "rozjaśniają" i pokazują że dobrze myślałem o pewnych rzeczach ale programowanie społeczne zrobiło swoje.

Weryfikuję bardzo dużo

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.