Skocz do zawartości

Męskość jako odwaga przyznania się do błędu, czyli ludzie "systemu" kontra "rozwojowcy".


Rekomendowane odpowiedzi

Wrócę jeszcze raz do przykładu Sławka, czyli mojego osobistego, wieloletniego hejtera, który szkaluje też forum. Nazwa stulejarze, modna w sieci, została wykreowana przez właśnie tegoż marketingowca. Mi tam ona się podoba osobiście - poczucie humoru i śmianie się z własnej głupoty, to podstawa prawdziwej męskości i mądrości. Człowiek który nie umie się śmiać z samego siebie, staje się pyszny, nadęty - i bardzo, bardzo zalękniony i nieszczęśliwy. A ja nie chcę się już nigdy bać niczego. 

 

Spójrzcie proszę - człowiek systemu to ktoś, kto wierzy fanatycznie w bajki które mu zaprogramowano w głowie od dzieciństwa, głównie na temat kobiet, ale nie tylko. To ludzie mający hopla na punkcie tytułów, wykształcenia, hierarchii i rytuałów społecznych. Ludzie - betony, bo żadna nowa wiedza nie jest w stanie do nich trafić. I nie dlatego że są głupi, ale dlatego że przyjęcie nowego oznaczałoby, że się mylili. A to jest dla nich niemożliwe do zaakceptowania. Ich samoocena i wizja samych siebie jako nieomylnych, by tego nie wytrzymała, musiałaby pęknąć.

 

Czyli gdy ich życie się wali, nie są w stanie zrozumieć swojej pomyłki - MUSZĄ uznać winę innych, by chronić swój wizerunek i iluzje na temat samych siebie (np. że są mędrcami).

 

Tymczasem człowiek wewnętrznie uczciwy, odważny, uznaje że popełnił błąd i szuka rozwiązania. W naszym przypadku, czyli chłopaków na forum wygląda to tak - rozpada się "wielka miłość", pojawia wielki ból. Pojawia się zrozumienie że coś nie tak zrobiliśmy, mieliśmy złe wyobrażenie i błędną wiedzę, więc szukamy PRAWDY - i tu na temat związków ona jest. Poznajemy ją i idziemy w dobrym kierunku. zużywany naszą energię i czas na cel, który kiedyś przyniesie nam spełnienie. Idziemy dobrą ścieżką.

 

Rozwojowiec jest elastyczny jak guma, człowiek systemu jest jak beton.

 

Przez wiele lat nie mogłem zrozumieć nieprawdopodobnej wręcz nienawiści i zaciętości, jaką żywił do mnie Sławek - czyli facet piszący gościowi na dnie, z 30 biegunkami dziennie, bez roboty i perspektyw że jest nikim, zerem i sraluchem, chełpiący się nową fabią z salonu, wycieczkami na Węgry i Słowację oraz chodzeniem raz w tygodniu do kina "Rumcajs". Oprócz tego opluskwianie w sieci gdzie się da, i psychiczny terror, czyli poświęcanie mi kilku godzin dziennie. Kto tego nie doznał, nie ma pojęcia co to oznacza, ale można poznać przedsmak piekła które zgotował mi (i nie tylko mi) na wykopie, jest cały wątek o nim: Kliknij

 

Światło na całą sprawę rzuciły wyznania gościa z wątku o Sławku. Otóż ten "wiecznie wyluzowany" Sławek był idealnie schematyczny jak to, co zawsze opisywałem. Zakochał się, ożenił, może nawet był miły i kupował żonie kwiatki... ale ona wybrała przystojniejszego, bardziej zaradnego faceta i Sławka rzuciła. I tu właśnie Sławek stanął przed dwoma ścieżkami. Uznać że nie wie czegoś o kobietach i ich psychice, albo uznać że świat jest zły, i uratować swoją iluzję o sobie jako znawcy kobiet, świata i wszystkiego innego. 

 

I wtedy na horyzoncie pojawiam się ja - byłem blogerem, i Sławek też był blogerem, utytułowanym. Niestety byłem popularniejszy. 

 

To było nie do zniesienia. Facet bez pracy, ciężko chory - który z lekkością opisuje to, czego Sławek nie był w stanie zrozumieć. Pojawiła się zazdrość i nienawiść, chęć poniżenia i upodlenia osoby, która nie mając doktoratu z marketingu (2 stronicowe prace "naukowe" o Orlikach i promocji ryb na targu) jak Sławek, jego sukcesów (skoda, weekendowe wycieczki na Słowację, kino raz w tygodniu) wiedziała to, czego on nie wiedział. Człowiek systemu zawsze będzie gardził i nienawidził tych, którzy mają coś pięknego do przekazania światu. Mało tego, zaangażuje wszystkie siły by zniszczyć takiego człowieka. Jeśli nie da się fizycznie, to przez internet.

 

Całe lata, godziny dziennie... i wszystko po to, by dbać o ten obrazek siebie jako człowieka - mędrca we własnej głowie. Jak pokazał przykład tego jego chyba "kolegi", nawet jego otoczenie widzi to, czego on nie chce widzieć. Dopiero po poznaniu prawdy o Sławku, poznałem skalę jego poniżenia i strachu, wściekłości i rozpaczy. Tylko co z tego, że jestem w stanie Sławka zrozumieć i mu współczuję? Nic mi to nie pomoże, ponieważ on chce mnie w każdy możliwy sposób zniszczyć.

 

Na szczęście mu się nie udało, ja urosłem w siłę a on opadł z sił. Był za słaby i za głupi, nie pomogła nieludzka zaciętość i rezygnacja ze swojego życia, czasu, habilitacji - wiele razy zepsuł mi nastrój, ale to tylko mnie wzmocniło i nauczyło strategii walki, dzięki temu mocniej poznałem samego siebie. Niemniej wyobraźcie sobie system totalitarny, gdzie Sławek jest urzędnikiem państwowym a ja buntownikiem... i co by mi zrobił. Co zrobili Pileckiemu?

 

Jaki z tego morał? Ludzie systemu nienawidzą was i musicie mieć tego świadomość. Będą chcieli was zniszczyć za to, że znacie prawdę której oni nie dopuszczą do siebie. Musimy się gromadzić i ufać sobie, czerpać siłę z grupy ludzi, którzy żyją prawdą i się codziennie do podążania tą ścieżką motywują, dodają sił. Musimy być też sprytni jak węże i to ukrywać, nie narażać się na ciosy oszalałego z nienawiści i przerażenia bezmyślnego, tępego tłumu. Tłum, rodzina i "przyjaciele" nigdy nie wybaczą Ci Twojego szczęścia, a tylko to powinno być celem naszego krótkiego żywota. Szczęście i spełnienie osobiste, a nie zadowalanie innych ludzi.

 

Ludzie systemu nie walczą o prawdę, a o iluzję siebie - i zrobią dla tej iluzji wszystko. Przypomina mi się Giordano Bruno, Sokrates, Budda, Jezus, Luther King, wyśmiewany na całym świecie David Icke... technologia i społeczeństwa się zmieniają, ale psychika ludzka zawsze taka sama. Zawsze, kurwa mać, to samo.

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Farbowana Kita niehabilito napisał:

Nazwa stulejarze, modna w sieci, została wykreowana przez właśnie tegoż marketingowca.

 

My też wykreowaliśmy na lokalną skalę kilka określeń jak np. "skodopel". :)

 

19 minut temu, Farbowana Kita niehabilito napisał:

Niemniej wyobraźcie sobie system totalitarny, gdzie Sławek jest urzędnikiem państwowym a ja buntownikiem... i co by mi zrobił.

 

Miałbyś proces jak Franz Kafka.

 

24 minuty temu, Farbowana Kita niehabilito napisał:

technologia i społeczeństwa się zmieniają, ale psychika ludzka zawsze taka sama. Zawsze, kurwa mać, to samo.

 

Ostatnio pomyślałem to samo czytając "Sen nocy letniej" Szekspira, zwłaszcza opis relacji na linii Demetriusz-Helena.

I jak śpiewał Dezerter: "Ludzka rasa jest niezmienna, nigdy nie uczy się na własnych błędach".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Pogromca_wdów_i_sierot napisał:

 

My też wykreowaliśmy na lokalną skalę kilka określeń jak np. "skodopel". :)

 

 

Miałbyś proces jak Franz Kafka.

 

 

Ostatnio pomyślałem to samo czytając "Sen nocy letniej" Szekspira, zwłaszcza opis relacji na linii Demetriusz-Helena.

I jak śpiewał Dezerter: "Ludzka rasa jest niezmienna, nigdy nie uczy się na własnych błędach".

 

 

Skodopel i nie tylko, kultowe stały się wycieczki do Tarnowa, na Węgry i Słowację (bo tanio w gazie), a seanse w Rumcajsie stały się niemalże kultowe. Aż sam człowiek by chciał tam się wybrać na jakiś film.

 

Właśnie dlatego ja chcę się uczyć na błędach. Nie chcę ponosić konsekwencji, które ponieśli nasi przodkowie. Wewnętrzna uczciwość nie może oznaczać głupoty i dania się zarżnąć, trzeba być sprytnym jak wąż.

 

8 godzin temu, Brzygot napisał:

Gwoli ścisłości to rogacz stulejarza nie wypromował. Funkcjonowało już dawno, nie pochlebiaj mu tak bardzo. 

Sławuś jak czytasz to pozdrawiam cieplutko. jezdeś mojim fanem <3<3<3<3<3<3<3

 

Masz rację, ale na wykopie powtarzał wiele razy o forum stulejarzy, żeby się przyjęło. Czyli zmodyfikował istniejące pojęcie :)

 

2 godziny temu, Rnext napisał:

Wiesz jak to jest, najgłośniej się śmieje z puszczającego bąki w towarzystwie ten, kto puszcza wtedy "cichacze". 

Parafrazując Misia - "tradycja znana jeszcze z początków lotnictwa".

 

Skąd ja to znam :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, WojtekSk napisał:

A tak a propos "stulejarzy", moze ktoś mi wyjaśnić co to znaczy dokładnie? Niski status socjo-seksualny? Ubóstwo? Czy coś jeszcze/innego?

 

http://www.miejski.pl/slowo-Stulejarz

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, The Saint napisał:

Zobaczycie, doczekamy się, że zrobią o nas program :P
Doigramy się
comment_xzHyaNMXkXLmDYLxzepfEUrYNrdEh98p

 

Wybredne z nas chłopaki by były :) Ta nie, tamta też nie - Panie przed TV wpadłyby w absolutny szał i gniew, program byłby absolutnym hitem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.