Skocz do zawartości

Kto płaci na pierwszej randce


Rekomendowane odpowiedzi

W obecnych czasach - podstawą powinno być, że każda strona za siebie.

W opcji hardcore - jeśli uznajemy, że babka wystawia nas do wiatru i utylizuje nasz bezcenny bo nieodnawialny czas - wstajemy od stolika i wychodzimy. Niech płaci - podjęła ryzyko określonym zachowaniem, niech ponosi konsekwencje. Inną rzeczą jest to, że i tak 99% z nich nie zajarzy 'za co to?'.

 

S.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mac napisał:

Już widzę, że od nowa koło wymyślają. Wstyd, że trzeba uczyć zasady wzajemności. To powinna być naturalnie wbudowana sprawa. Pojebanie z poplątaniem. 

 

Oj tam oj tam. Jesteś facetem więc POWINIENEŚ zapłacić i jeszcze podziękować, że w ogóle z Tobą poszła. Gdzieś Ty się uchował, że nie znasz takiej podstawowej zasady! ;)

 

A poważniej, kobiety owszem znają zasadę wzajemności. Polega ona na tym, że Ty dajesz a ona bierze wszystko co się da i nie masz co liczyć na jakąkolwiek wdzięczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam, że to od nas zależy Panowie jak będzie wyglądać relacja. Ja osobiście zawsze płacę za pierwszą wspólną rzecz - kino, restaurant (oczywiście muszę się zmieścić w mojej magicznej kwocie, czasem nie wychodzi^^)

Jak laska nie ma odruchów "zamówmy pizze, teraz ja zapłacę" - to nawet nie powącha mojego ptaka.

 

Bardzo fajny argument gościu dał w filmiku - traktowanie jak najlepszego przyjaciela. W sumie do tego powinno się to sprowadzać.

Jeśli jesteś najlepszym przyjacielem to NIGDY nie wyzyskujesz drugiej osoby. Chcesz o nią dbać, troszczyć się - ale jak kurwa chociażby poczuję nutkę zapachu perfum o treści "Trochę Cię wykorzystam, bo jesteś facetem". Drążę temat, aż się wyklaruje czy chce mnie wykorzystać i nic nie dać w zamian, czy chce się odwdzięczać w zamian. Bo nie oszukujmy się, każdy każdego chce wykorzystać. Jeśli Ty chcesz iść z kobietą do łóżka, a potem stworzyć fajny związek - to chcesz ją wykorzystać do swoich celów. Pytanie czy relacje będzie WIN-WIN, czy ona chce tego samego czy może chce tylko zapomnieć o swoim byłym.

 

I pamiętajmy, że gramy z kobietami do jednej brami bardzo często - sex. Więc po co to utrudniać? :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygrzebałem coś z  młodzieńczej przeszłości.

Zapoznałem laskę na tanim disco, ona tak się rozkręciła, że wieź ją i koleżanki do jednej z droższych knajp oczywiście jako fundator, hahaha

Za jakiś czas bo urwałem kontakt po tej zapowiedzi przez kolegę daje znać, że chce mnie zaprosić na wesele jako os. towarzysz. Olałem sprawę bo mi się nie podobała.

Teraz zakumałem, że pewnie chciała żebym pokrył koszt prezentu/koperty dla młodych. hehehe.

 

Moja ślubna to zawsze miała "kieszonkowe" żeby zapłacić za siebie, ewentualnie dorzucić gdy mi brakowało.

Ale gdy byłem spragniony wystarczyło tylko 3 słowa: "skocz po wino" i leciała do sklepu ze swoją kasą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na miny kobiet na sali, to żadne jego słowo do nich nie trafiło, a chyba nawet zauważyłem lekkie oburzenie. 

Przez tą częstą kwestię wykorzystywania facetów na płacenie za randki staram się albo zabierać je na spacer i ew kawkę po. Albo do jakiegoś miejsca gdzie nawet jak zapłacę za nią, to nie zrobi to specjalnej różnicy na moim portfelu. A wiadomo, że wtedy drugiej randki już nie będzie... Z resztą czasami być nie musi, jak kończy się w łóżku tego samego wieczoru ;) 

 

1 hour ago, Subiektywny said:

W obecnych czasach - podstawą powinno być, że każda strona za siebie.

W opcji hardcore - jeśli uznajemy, że babka wystawia nas do wiatru i utylizuje nasz bezcenny bo nieodnawialny czas - wstajemy od stolika i wychodzimy. Niech płaci - podjęła ryzyko określonym zachowaniem, niech ponosi konsekwencje. Inną rzeczą jest to, że i tak 99% z nich nie zajarzy 'za co to?'.

 

S.

 

Zgadzam się z tym całkowicie! 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jest kto płaci na 1 randce, po mojemu ten kto zaprasza i jaki sposób to robi.

Inaczej będzie "zapraszam Cię na kawę" i tu płaci zapraszający, a inaczej może spotkamy się na kawie tu po pół.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Brat Jan napisał:

Pytanie jest kto płaci na 1 randce, po mojemu ten kto zaprasza i jaki sposób to robi.

Inaczej będzie "zapraszam Cię na kawę" i tu płaci zapraszający, a inaczej może spotkamy się na kawie tu po pół.

 

Podobnie jak @Brat Jan - aczkolwiek nie ukrywam, że kobieta ma u mnie +100 do respect'u jeśli na koniec widzę choć cień inicjatywy żeby zapłacić za siebie.

 

3 godziny temu, Subiektywny napisał:

W obecnych czasach - podstawą powinno być, że każda strona za siebie.

 

Problem polega na tym, że większość Pań ma postawę "zabawiaj mnie" i oczywiście płać. Uważam, że jak kobieta jest dobrze wychowana to sama wyjdzie z propozycją, że zapłaci za siebie.

 

2 godziny temu, GluX napisał:

Jak laska nie ma odruchów "zamówmy pizze, teraz ja zapłacę" - to nawet nie powącha mojego ptaka.

 

Bardzo fajny argument gościu dał w filmiku - traktowanie jak najlepszego przyjaciela. W sumie do tego powinno się to sprowadzać.

Jeśli jesteś najlepszym przyjacielem to NIGDY nie wyzyskujesz drugiej osoby.

 

I właśnie w ten sposób filtrujemy "atencjuszki" na które szkoda czasu.....

 

Brak inicjatywy w tym względzie mogę pominąć jeśli dziewczyna ma te 18-21 lat, może być jeszcze trochę nierozgarnięta i wymagać wychowania ale powyżej to już.... lipa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś usłyszałem od jednej kobiety, że jej się należy szacunek i coś coś tam, ponieważ jest kobietą. Żadnego innego argumentu nie potrafiła znaleźć. A tak poza tym to patrząc na ten film mam wrażenie, że w trakcie jak facet im tłumaczył jak dziecku o co chodzi to bardzo możliwe że nic z tego nie dotarło do nich. Wiecie jak to bywa. Kiedy słyszą to co chcą usłyszeć i zgadza się to z jej postrzeganiem rzeczywistości to wszystko super. W momencie kiedy ktoś im przywali prawdą prosto w oczy to wtedy nie potrafią i nie chcą przyjąć do wiadomości błędu w swoim postępowaniu. Zamiast tego wolą sobie taką osobę określić jako 'tego złego', który jest chamem i prostakiem itd itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może będę niepopularny, ale ja płacę za kobietę. Oczywiście mam na myśli niewielkie koszty, jakiś drink, kawka z ciachem itd. Jest mi bardzo miło, gdy kobieta pod koniec powie że chce zapłacić, jest to znak że jest w porządku, oczywiście zapłacę ja. Jeśli przyjmuje moje płacenie jako rzecz oczywistą, wkurwia mnie to strasznie i jest koniec znajomości - niech chociaż realistycznie udaje, że chce zapłacić. Na drugiej randce miło mi zobaczyć, że coś mi kupuje, funduje - jeśli nie, siemanko pasożycie.

 

Czasem jest tak że zapłacę ja, a później wyraźnie widzę że dziewczyna się odwdzięcza emocjonalnie, jest miła, komplementuje - czyli coś za coś, co mi pasuje. Jeśli nie ma nic w zamian, niech SPIERDALA na bambus.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Zostałem wywołany do tablicy przez kolegę z wykopu, który wysłał mi ten film co obrazuje przepraszam za stwierdzenię - jednomyślną głupotę i roszczeniowość kobiet. Chciałyby żądać od innych, ale nie mając prawa od nich żądać. Do czego to prowadzi? Do plucia na męskość i tylko i wyłącznie, do tego by związek był korzyścią TYLKO DLA KOBIETY i nie była zmuszona do ŻADNEGO WYSIŁKU. O dawaniu miłości nie wspominając, ale WYMAGAJĄC JEJ I UZYSKUJĄC TO KAŻDĄ MOŻLIWĄ NIECZYSTĄ ZAGRYWKĄ. Honor u kobiet nie istnieje. Istnieje tylko CENA kobiecej przychylności.

 

O co chodzi kobietom? O kontrolę.

 

Kobietom w końcowym rozrachunku chodzi o uzyskanie kontroli. Spójrz na feministyczną Szwecję, gdzie mężczyzna musi występować w roli służącego i podległego. Traci absolutnie każdą męską cechę pod kontrolą kobiety. Tam nie ma możliwości zachowywać się jak mężczyzna i wymagać. Nie masz, ponieważ są KARY za bycie mężczyzną, za posiadanie potrzeb - człowieczych. Kobiety popadły w skrajność, gdzie nie chcą robić niczego dla mężczyzn i jest to tylko ich wolna wola. Dla mężczyzn jest to MUS. Kobietom męska miłość się NALEŻY. Mężczyźnie nie należy się NIC.


Kobiety narzucają żądania, przywileje, prawa, a obowiązków unikają. Chcą patriachalnych mężczyzn, którzy są męscy, ale jednocześnie równouprawnienia

dzięki którym unikają obowiązków równym mężczyznom.

 

Chcą by świat wyglądał, tak jak one sobie zażyczą i miały wiernych sług, którzy dostarczą im przyjemności za darmo. ZA DARMO. Rozumiecie?

Mężczyzna musi płacić, kobieta MUSI DOSTAĆ ZA DARMO. Od kobiet nie można wymagać, ponieważ według ich logiki to patriarchalna dyskryminacja i uciemiężenie.

Do tego mężczyzna który wymaga i potrzebuje jest OŚMIESZANY. Masz czuć, że bycie mężczyzną to nieszczęście.

 

Dla kobiet to miód na uszy czując się lepszym gatunkiem i mszcząc się za przeszłość, której nawet nie doznały.

 

Mężczyźni próbowali się buntować w Szwecji i chadzali na prostytutki, które były tańsze niż kobiety w związkach, nie czuli się przy nich mało męscy, nie musieli być pod kontrolą. I na to feministki znalazły sposób karając mężczyzn którzy korzystają z usług prostytutek, by nie mieli opcji na uzyskanie swoich potrzeb, nie płacąc srogo.

 

Kobiety z audycji musiały przytaknąć z kilku powodów.

 

1. Zapłaciły za audycję, więc uznały go za dominujący autorytet
2. Bały się wykłócać.
3. Większość z nich to desperatki, które przez brak miłości płaczą, ale sądzą że to wina mężczyzn, a nie ich
4. Gościu jest przystojny, spodobał się im. Gdyby to mówił jakiś nieatrakcyjny kolo to by go zwyzywały od nieprawdziwych mężczyzn i nie że nie ma racji.
5. Mówił ładnie. Tu nie chodzi o argumenty, a o sposób mówienia. Mówił jak do małych dzieci.
Do kobiet to mogło dotrzeć, ale TYLKO NA CHWILĘ. Jeśli uciekną z pomieszczenia wrócą do starych nawyków i będą znajdowały argumenty za tym, że jednak on racji nie miał.
6. Dalej będą starymi pannami, które są źle traktowane. Dalej będą winiły mężczyzn.

Kobietom chodzi tylko o żądania i jak najmniejszą ofertę. Kontrola nad męskością to główny ich priorytet. W pracy nie narobić się, a zarobić (wyręczanie), a w relacjach z mężczyznami próbują tą kontrolę uzyskać jeszcze silniejszą.

Jeśli chcecie je winić, to je wińcie, ale niczego to nie zmieni. Kobiety mają wbudowany program zniewalania, wchodzenia na głowę. Jako większość daliśmy sobie na nią wejść dając im prawa i przywileje. Kobiety postępują nieświadomie, emocjonalnie, a te emocje są im zaprogramowane z góry. One są skierowane ku temu by niszczyć i zawłaszczać. Kobietom TRZEBA SIĘ OPIERAĆ I ICH NIE SŁUCHAĆ.

 

Jeśli chcecie by kobieta was szanowała nie macie innego wyjścia jak mieć szacunek społeczny, ogółu ludzkości, musicie mieć kontrolę nad otoczeniem, musicie zapewniać duże zyski kobietom. Drugim wyjściem jest manipulowanie ich emocjami między innymi traktując je jak upośledzone dzieci, ale to już droga wyboista, ponieważ kobieta będzie z tobą walczyła o kontrolę, o to by jej żądanie szanowania jej weszło w życie i dostała to czego pragnie.

Pamiętajcie że kobieta jest silniejsza psychicznie i zna gierki od małego dziecka które mają za zadanie zrobić z mężczyzn głupków i służących. Do tego ma swoją tajną broń. Seks i przychylność białych rycerzy, których w społeczeństwie jest większość. Do tego solidarność jajników.

Jesteś sam na przeciw innym. Podołasz? Wielu nie daje rady, kończy na sznurze, na bruku, lub jako pantofel który nie jest szanowany, a seks jest na warunkach kobiety, związek jest na warunkach kobiety, dzieci szanują Ciebie na warunkach kobiety, bo to ona wie jak wszystkimi manipulować by wykreować sie na kogoś bardziej wartościowego niż Ty. Niż każdy mężczyzna.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.