Skocz do zawartości

Problemy w związku - artykuł


Rekomendowane odpowiedzi

Link do artykułu.  jak czytałem ten artykuł to się śmiałem - będąc już po dobrej lekturze tego forum oraz po wysłuchaniu felietonów z Samczego Runa. Art pewnie wymyślony ale jakże prawdziwy.

 

http://www.sympatiaplus.pl/artykul/2042,wolnosc-w-zwiazku-co-tak-naprawde-oznacza.html?utm_source=onet.pl&utm_medium=referral&utm_content=wolnosc&utm_campaign=trescired1_0619

 

Piszcie co myślicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

L: Ciągle go nie ma, wiecznie gdzieś wychodzi, a to na halę, a to na piwo z kolegami. Notorycznie siedzę sama w domu.

 

A powinien brać robotę po godzinach i zap.erdalać na biały domek jaki sobie Pańcia wymarzyła.

 

Cytat

L: Czy ty nie rozumiesz, że kiedy jest się w związku, pewne rzeczy się zmieniają? Że trzeba wydorośleć? Albo jesteś odpowiedzialny, albo nie. 

 

Masz czelność gnoju nie brać kredytu na 50 lat żebym mogła koleżankom powiedzieć "kupiłam dom".

 

Cytat

A jeśli będziemy mieli dzieci, to jak ty to sobie wyobrażasz? 

 

Ty chamie, zmarnujesz mi życie ciążą, a może nie będziesz miał kasy na dość duże alimenty?!

 

Cytat

L: A skąd ja wiem, czy jak mówisz mi, że idziesz do pubu, naprawdę tam jesteś? Albo że nie kręcą się tam wokół ciebie inne dziewczyny?

 

Mam ponad 25 (a najpewniej ponad 30) lat i już wiem, że przesrałam na balangach i kutaszeniu czas, kiedy miałam największe branie.

 

Cytat

Robię to, bo się boję, a ty tego nie rozumiesz. Kocham cię i boję się ciebie stracić.

 

Zarabiasz lepiej ode mnie i masz wyższą pozycję społeczną, a ja wiem, że za dużo w życiu już na niwie zawodowej nie osiągnę.

 

Cytat

Ostatnio, kiedy zagroziłam odejściem, Tobiasz powiedział, że jeśli tego właśnie chcę i będę wtedy szczęśliwa, to on się wyprowadzi.

 

Płakałam ale pipka mokra, bo zachował się jak BB.

 

Cytat

Pytam Laurę, czy ona by sobie nie poradziła, gdyby przyszło się jej rozstać.

- Nie - mówi zdecydowanie. - Nie poradziłabym sobie, bo kocham Tobiasza. Chyba na tym polega miłość, prawda?

 

Mam już ponad 25 lat (a pewnie ponad 30) i wszyscy się ze mnie śmieją, że jeszcze nie mam dzieciaka... A jak mnie zostawi, może już z nikim nie będę miała?

 

PS @rarek2 - bez szkody dla odnośnika, ucinaj tagowanie kampanii czyli wszystko na prawo od "?" (z nim włącznie) w linku ;) Ładniej będzie wyglądać  i tak w oczy nie wali ;) no i nie wszyscy muszą wiedzieć skąd wlazłeś na arta ;):P

 

Edytowane przez OnTakiJakis
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem wyrywkowo, wiele jest takich wypocin zwłaszcza w meanstreamowych mediach i babskich gazetach. Męskich szmatławców nie czytam bo prawdziwy Samiec czyta TYLKO to forum i książki Marka ;)

 

Zawsze jest jeden wspólny mianownik. Rola samicy i Samca. Samica jest zawsze tą co ma dostać. Ta, która ma być spełniona i zaspokojona praktycznie w każdej płaszczyźnie życia. Samica oczekuje. Jest roszczeniowa i zawsze wie najlepiej co jest dobre zwłaszcza dla związku i samca. Samiec jest tym, który ma wszystko zapewnić. Ma się starać, zapierdalać, wymyślać, stawać na głowie za uśmiech na ustach samicy.

 

Oczywiście Samca czeka nagroda: miłość Samicy, jej poświęcenie, oddanie. Przedefiniowane słowa: miłość, poświęcenie, oddanie. To głęboko zakorzenione pojęcia, za którymi jak często życie pokazuje nic się nie kryje (przerabialiśmy już te temat na forum, o ile się nie mylę @Red doskonale wyjaśnił sprawę). 

 

widocznie są jacyś rycerze, którzy wierzą w takie bzdury albo samice same się napędzają takimi wypocinami....

prawda jest zupełnie inna....

 

To Samica ma ciśnienie i samica ma krótki czas biologiczny. W artykule samica stwierdza, że ma prawie 40 lat i nie może czekać .... naciskając (manipulując) samca na ślub i dziecko. A co robiła przez prawie 40 lat swojego życia? Dlaczego nie znalazła samca, który sam by zapragnął mieć z nią rodzinę? Szukała księcia?

 

Wszystko, absolutnie wszystko jak przekroczy się 30stkę stoi za Samcem. Ma nieograniczone możliwości wyboru samic. Ma czas, wiedze i doświadczenie jeśli tylko lizną choć trochę wiedzy i poświęcił odrobinę czasu na samorozwój. A jak już poczytał Marka czy forum to wykonał siedmiomilowy krok w rozpracowaniu ukrytej prawdy relacji damsko - męskich.

 

To samiec po 30stce ma wybierać, wymagać, oczekiwać. Bo jest Nas mniej, bo nic nie musimy, bo jesteśmy Samcami. Bo mamy niekończący się czas. Bo wolniej się starzejemy, bo możemy mieć dziecko kiedy chcemy, bo zazwyczaj im starsi tym bardziej atrakcyjni....

tych bo jest setki

..... teraz to Samica ma się starać a My nią manipulować.

 

 

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SennaRot napisał:

Wszystko, absolutnie wszystko jak przekroczy się 30stkę stoi za Samcem. Ma nieograniczone możliwości wyboru samic. Ma czas, wiedze i doświadczenie jeśli tylko lizną choć trochę wiedzy i poświęcił odrobinę czasu na samorozwój. A jak już poczytał Marka czy forum to wykonał siedmiomilowy krok w rozpracowaniu ukrytej prawdy relacji damsko - męskich.

 

Jako 32latek z pokorą przyjąłem radę starszych Braci-mistrzów tego forum - baba na stałe minimum 10 lat młodsza :D

Najlepiej - wiek samca na pół plus 3-4 lata.

Nie ma startu co do zasobów, pozycji społecznej, wychować to się jeszcze da, ułożyć, natłuc do łba normalności...

 

A Paniom niesparowanym plus 25 serdecznie dziękujemy :)

Jak któryś z Waszmości jest w moim wieku to wie co widzi jak patrzy na rówieśniczki - te co się nie sparowały mają strach w oczach i totalne przerażenie :)

Ale już za późno - seks, ok, fuck friends ok, związek -  :D

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że za często na tym forum pada słowo "manipulacja" z postów mężczyzn. W sensie takim, że teraz ja mam władzę to będę manipulować! ...... SERIO!?

 

Powiedzcie mi jak można być tak małostkowym i zniżać się do poziomu manipulatorów?

Przypominam, że to my mamy JAJA i to my mamy MĘSKĄ ENERGIĘ. Panowie, trzeba ją wykorzystać w pełny sposób. A bawiąc się z manipulacje robimy z siebie kobietkę.

Otwarcie - co oczekujesz od życia, od siebie, od kobiety. Jak nie - to nara! Na tym polega męskość w związku - albo po mojemu albo nara, jest miliard lasek na planecie (dorastają kolejne!), a większość z facetów bawi się w jakieś podchody, manipulacje, sztuczki...

 

Jeśli podejdziesz do tematu otwarcie - że jeśli zacznie manipulować tyłkiem, to odchodzisz, każdorazowo chcesz mieć upieczone pyszne ciasto w weekend, masz swoje pasje i nie ma prawa ani przez chwilkę ich krytykować.

Chcesz żeby była kobieca, żeby dbała o siebie. Że cenisz sobie zadbany dom/mieszkanie. (Oczywiście, aby relacja była spójna to musisz też mieć odpowiednie atrybuty)

To co kobieta może Ci zarzucić? Widzę to w tym moim korpo-świecie. Kobieta wręcz się cieszy jak ktoś jej klarownie, z siłą przekaże co ma robić i co się od niej wymaga.

Można tutaj przyrównać również psa - choć to chore przyrównanie, to jednak bardzo praktyczne. Kobieta, dziecko, pies - uwielbia jeśli mu się da klarowne role i klarowne obowiązki. Dodatkowo jak się je nagradza każdorazowo.

Od tego jest mężczyzna, a większość zapomina jaka nasza rola na tym świecie jest.

 

 

 

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, OnTakiJakis napisał:

Jako 32latek z pokorą przyjąłem radę starszych Braci-mistrzów tego forum - baba na stałe minimum 10 lat młodsza :D

Najlepiej - wiek samca na pół plus 3-4 lata.

 

Dokładnie, tak najlepiej. Zresztą tylko głupiec w takim przypadku wziąłby rówieśniczkę. Nawet jak ktoś taką pozna to przecież od razu nie będzie chciał z nią mieć dzieci. Spotykasz powiedzmy 33 latkę, chwile z nią będziesz, zamieszkacie, czas leci .....kiedy będzie rodzić jak będzie miała 35, 40? Dość ryzykowne biorąc pod uwagę jak samice  łykają tabletki antykoncepcyjne bez namysłu dzisiaj, o tych poronnych już nie wspomnę. To ma spore konsekwencje na tym gruncie.

 

Młodsza daje lepsze perspektywy. W ogóle daje perspektywy.

6 minut temu, OnTakiJakis napisał:

Nie ma startu co do zasobów, pozycji społecznej, wychować to się jeszcze da, ułożyć, natłuc do łba normalności...

 

A taka 30 parolatka może mieć jeszcze jakieś wymagania. Jakby ktoś taką brał to Ona powinna mu stopy całować codziennie w podzięce. Może mieć wszystko, pieniądze, status, pozycje chuj wie co jeszcze, rodziny i dziecka sobie sama już nie zrobi. Jak jest głupia i naiwna niech szuka księcia i żyje marzeniami..... zostanie sama. Tego samice panicznie się boją.

 

9 minut temu, OnTakiJakis napisał:

A Paniom niesparowanym plus 25 serdecznie dziękujemy :)

Jak któryś z Waszmości jest w moim wieku to wie co widzi jak patrzy na rówieśniczki - te co się nie sparowały mają strach w oczach i totalne przerażenie :)

Ale już za późno - seks, ok, fuck friends ok, związek -  :D

 

Jak wyżej. Nie tylko strach. Brak spełnienia, żal, frustracja, przygnebienie, panika....  Nie przespane noce, leki, psycholodzy, depresja, załamania. Wszystko ukryte pod maską dla społeczeństwa jak to zazwyczaj samice robią.

 

 

Matka natura jest po stronie Samców. To My wybieramy i decydujemy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SennaRot napisał:

A taka 30 parolatka może mieć jeszcze jakieś wymagania.

 

Jeśli jest korpo-biurwą albo zarabia jakąś kasę to będzie miała znacznie podwyższone finansowe.

Te młode będą po rękach całować, że nie muszą tak się w pracy spinać - bo Ty masz coś i ona już nie musi przeć na "karierę".

Korpo ryje banie babom nie gorzej od reklam....

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Zwróćcie w ogóle uwagę z jakiego portalu jest ten art - on jest nakierowany na ludzi minimum 25-30 lat, co mają już więcej hajsu żeby zapłacić za abonament miesięczny niż na zwykłej sympatii. A w dużych miastach to głównie korpo-biurwy siedzą, z kobiet, na takich portalach.

 

To jest suma wszystkich strachów baby dobiegającej 30stki albo zaraz po :)

Edytowane przez OnTakiJakis
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, OnTakiJakis napisał:

Jak któryś z Waszmości jest w moim wieku to wie co widzi jak patrzy na rówieśniczki - te co się nie sparowały mają strach w oczach i totalne przerażenie

 

 

Mam 31 lat skończone i jak patrzę na swoje rówieśniczki (znajome, byłe koleżanki z klasy, czy klientki firmy w której pracuję), to mam wrażenie, że im się termin przydatności do spożycia (konsumpcji znaczy się; wiecie jakiej :)) skończył już dawno temu. Bardzo rzadko spotykam kobietę w swoim wieku, która jest atrakcyjna fizycznie i powoduje szybsze bicie serca (bez różnicy czy wolna, czy mężatka, czy rozwódka).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak sobie przeczytałem w tym artykule odpowiedzi owych Pań, to w sumie typowe ich gadanie. Narzekają, że nie ma faceta w domu, bo pracuje / jest z kolegami / rozwija swoją pasję... ale gdyby był w domu, to narzekałyby że nic nie robi i się zmienił i nie jest taki jak kiedyś. Choćbyś na rzęsach stawał to i tak będzie źle.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, OnTakiJakis napisał:

 

Jeśli jest korpo-biurwą albo zarabia jakąś kasę to będzie miała znacznie podwyższone finansowe.

Te młode będą po rękach całować, że nie muszą tak się w pracy spinać - bo Ty masz coś i ona już nie musi przeć na "karierę".

Korpo ryje banie babom nie gorzej od reklam....

TRUE

 

4 minuty temu, OnTakiJakis napisał:

@GluX

Ale po co Ci manipulacja jak masz wyższą wartość od kobiety? A tak się zaczyna dziać z wiekiem...

 

Osobiście wolę laski gdzie SMV jest wyrównany.

Tak jak mówił Marek w radio samiec. Zbyt duża różnica nie jest również za dobra, bo wiadomo jaka natura ludzka jest skłonna do manipulacji.

A jak masz wysoki SMV i niewiele większy od kobiety to i tak będzie Cię szanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, SennaRot napisał:

..... teraz to Samica ma się starać a My nią manipulować.

 

masz racje @GluX

 

powinienem napisać:

 

.... teraz to Samica ma się starać a My nią rządzić i wykorzystywać

 

Manipulacja (łac. manipulatio – manewr, fortel, podstęp) – forma wywierania wpływu na osobę lub grupę w taki sposób, by nieświadomie i z własnej woli realizowała cele manipulatora.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SennaRot napisał:

 

masz racje @GluX

 

powinienem napisać:

 

.... teraz to Samica ma się starać a My nią rządzić i wykorzystywać

 

Manipulacja (łac. manipulatio – manewr, fortel, podstęp) – forma wywierania wpływu na osobę lub grupę w taki sposób, by nieświadomie i z własnej woli realizowała cele manipulatora.

 

 

Rządzenie dla samego rządzenia to tylko karmienie ego. Czyli robisz to, bo uważasz, że nie masz władzy w życiu.

Według mnie powinniśmy kobietom zapewnić jakiś CEL. Od tego my jesteśmy.

Dać jej za cel, aby np. się najlepiej prezentować w towarzystwie - raz, tak powiedziałem jednej z kobiet z którą byłem troszeczkę dłużej:

"Słuchaj M., idziemy na ten bal. Masz być odwalona tak, że jak tam wejdę to wszyscy mają mieć mnie za największego szczęściarza na świecie, rozumiesz?"

 

Nawet nie wiesz jak przecudnie wygląda, że swoimi wysportowanymi pośladkami w tej kiecce. I była mega szczęśliwa, że mogła coś mi udowodnić....Nie przypomina Ci to czegoś? :>

Kobieta uwielbiają udowadniać, zresztą jak faceci w białych pancerzach.

Nakieruj ją => powiedz, co chcesz i po co.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, GluX napisał:

Mam wrażenie, że za często na tym forum pada słowo "manipulacja" z postów mężczyzn. W sensie takim, że teraz ja mam władzę to będę manipulować! ...... SERIO!?

 

Powiedzcie mi jak można być tak małostkowym i zniżać się do poziomu manipulatorów?

Przypominam, że to my mamy JAJA i to my mamy MĘSKĄ ENERGIĘ. Panowie, trzeba ją wykorzystać w pełny sposób. A bawiąc się z manipulacje robimy z siebie kobietkę.

Otwarcie - co oczekujesz od życia, od siebie, od kobiety. Jak nie - to nara! Na tym polega męskość w związku - albo po mojemu albo nara, jest miliard lasek na planecie (dorastają kolejne!), a większość z facetów bawi się w jakieś podchody, manipulacje, sztuczki...

 Glux na dodatkowym teściu latasz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, GluX napisał:

A jak masz wysoki SMV i niewiele większy od kobiety to i tak będzie Cię szanować.

 

Obawiam się, że nie czego dowodem jest to, że kobiety ze środowiska gwiazd (w sensie gwiazda / gwiazda) odwalają numery naprawdę przystojnym chłopakom i do tego bogatym.

Dlaczego?

Bo same mają hajs i same są pożądane.

A jeśli piękna kobieta jest z milionerem?

Oj, nie słyszałem, żeby jakaś baba wydymała Hugha Hefner'a ;)

 

landscape-1435085390-esq0413138b-hugh-he

 

Ale próbuj, może Ci się poszczęści :)

Szukam podobnej jak i TY i albo niestety jest ładna ale tępa jak trzonek od siekiery albo tak roszczeniowa, że sensem mojego życia musiałaby być praca na nią, żeby jaśniepani była zadowolona ;)

 

Edytowane przez OnTakiJakis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, GluX napisał:

Rządzenie dla samego rządzenia to tylko karmienie ego. Czyli robisz to, bo uważasz, że nie masz władzy w życiu.

Według mnie powinniśmy kobietom zapewnić jakiś CEL. Od tego my jesteśmy.

Dać jej za cel, aby np. się najlepiej prezentować w towarzystwie - raz, tak powiedziałem jednej z kobiet z którą byłem troszeczkę dłużej:

"Słuchaj M., idziemy na ten bal. Masz być odwalona tak, że jak tam wejdę to wszyscy mają mieć mnie za największego szczęściarza na świecie, rozumiesz?"

 

Nawet nie wiesz jak przecudnie wygląda, że swoimi wysportowanymi pośladkami w tej kiecce. I była mega szczęśliwa, że mogła coś mi udowodnić....Nie przypomina Ci to czegoś? :>

Kobieta uwielbiają udowadniać, zresztą jak faceci w białych pancerzach.

Nakieruj ją => powiedz, co chcesz i po co.

 

I to jest właśnie manipulacja.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OnTakiJakis

 

Najważniejsze pytanie - czy on był szczęśliwy w tym? Bo widzimy tylko reklamę tego wszystkiego co on ma. Tak jak Dan Blizerian.

 

Najważniejsze pytanie - czy są oni szczęśliwi? To że mają milion super dup i bzykają ja jak chcą i gdzie chcą?

Mi to przypomina bardziej tak jak biednemu się wmawia, że pieniądze to jedyne czego potrzebuje w życiu.

Jak gimnazjalistą się wmawia, że suplementy to jest to czego potrzebują.

Kolejna pułapka - choć nie będę ukrywał, że bardzo kuszącą. I im więcej tego oglądam, tym jakąś zjebaną większą desperację wytwarzam u siebie - z czym mega chujowo się czuję.

Najważniejsze to oddzielić według mnie - MOJE cele od reszty.

 

 

 

 

@Mordimer

 

Testosteron zamierzam brać dopiero za 3-4 lata, teraz w pełni naturalnie.

 

@SennaRot

 

Jeśli według Ciebie tak, to jest to dobre i prawe.

Edytowane przez GluX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, GluX napisał:

Mam wrażenie, że za często na tym forum pada słowo "manipulacja" z postów mężczyzn. W sensie takim, że teraz ja mam władzę to będę manipulować! ...... SERIO!?

 

Powiedzcie mi jak można być tak małostkowym i zniżać się do poziomu manipulatorów?

Przypominam, że to my mamy JAJA i to my mamy MĘSKĄ ENERGIĘ. Panowie, trzeba ją wykorzystać w pełny sposób. A bawiąc się z manipulacje robimy z siebie kobietkę.

Otwarcie - co oczekujesz od życia, od siebie, od kobiety. Jak nie - to nara! Na tym polega męskość w związku - albo po mojemu albo nara, jest miliard lasek na planecie (dorastają kolejne!), a większość z facetów bawi się w jakieś podchody, manipulacje, sztuczki...

 

 

1. Z moich doświadczeń damsko-męskich (o tym niedługo)
mogę powiedzieć, że manipulują mężczyźni z problemami, którzy
byli niekochani i jakoś stłamszeni przez rodzinę, lub tych

którzy nie mają wyboru wśród kobiet (powodzenia) i podpatrują jak radzą sobie w takich momentach kobiety.

 

2. Stanowczy mężczyźni, którzy odchodzą gdy kobieta manipuluje
to tak niski ułamek w młodym wieku, że nie ma sensu nawet o nim mówić.
To są mężczyźni, którzy mają na zawołanie kobiety i prezentują wysoką wartość
nawet w wieku 20 lat, a często i wcześniej. Ich doświadczenia
seksualne można liczyć w dziesiątkach.

 

3. Ostatni typ to typ posłusznego, który zgadza się na wszystko
czego chce kobieta, ufa jej, wierzy w co mówi. Jest ona dla niego wzorem.
Ten nie manipuluje, bo nie potrafi. Jest ugodowy i bezkonfliktowy.
Ten typ nie wyciąga wniosków, nawet jak zostaje wielokrotnie skrzywdzony,zdradzony,wykorzystany i oszukany.

 

Wszystko zależy od przeżyć i tego jaką masz wartość od młodości. Jak nie masz "tego czegoś" od młodego, nie

bawisz się kobietami od wieku nastoletniego, nie sprawdzasz ich wtedy, to mogą narosnąć kompleksy, problemy i

właśnie w tym momencie mężczyzna może zacząć manipulować. I albo w tym zostanie, albo wejdzie na wyższy poziom

i przestanie robić z kobiet kogoś ważnego w swoim życiu, a zacznie budować wartość i zaplecze ekonomiczne, finansowe, społeczne

i budując siatkę seksualnych znajomości z kobietami, które w dużej mierze rozkładają nogi własnie dlatego że masz nad nimi przewagę.

 

Cytat
Cytat

Robię to, bo się boję, a ty tego nie rozumiesz. Kocham cię i boję się ciebie stracić.

 

Zarabiasz lepiej ode mnie i masz wyższą pozycję społeczną, a ja wiem, że za dużo w życiu już na niwie zawodowej nie osiągnę.
 

 

Cytat

 

Tu chyba Panu chodziło o to, że ona wie że jej seksualność (tyłek) nie pozwala jej na zdobycie lepszego mężczyzny niż ten, a więc boi się stracić

i zachowuje jakby chciała udusić.

 

 

Cytat

 

Cytat

 


Mam ponad 25 (a najpewniej ponad 30) lat i już wiem, że przesrałam na balangach i kutaszeniu czas, kiedy miałam największe branie.
 

 

 

To też niezłe. Co robiła do tej pory? Bawiła się, rościła, kutasiła :D rozbawiło mnie to.

 

Zawsze jak pytam czy pracują nad charakterem, żeby być lepszymi kobietami w związku to mi odpowiadają PO CO?

Uważają, że to mężczyzna ma sobie poradzić z ich charakterem.

 

55 minut temu, GluX napisał:

Kobieta wręcz się cieszy jak ktoś jej klarownie, z siłą przekaże co ma robić i co się od niej wymaga.

 

Cieszy się? Mam zupełnie inne doświadczenia. Kobiety nie chcą żeby mieć wobec nich wymagania.

To one chcą rządzić i to pokrywa się z opisem SennaRot.

 

Nie będziesz mi mówił co mam robić. Nie będziesz mówił mi jaka mam być.

 

Chyba że jesteś taki jak z avataru, to może masz coś z naturalnego samca alfa z dużym testosteronem i one chcą Panu służyć, ulegać.

 

Jakbym wymagał od kobiet i przekazywał im co mają robić, to bym do tej pory żadnej nie miał.

Nie każdy sobie może pozwolić na takie działania jakie Pan okazuje.

Edytowane przez M.Dabrowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, GluX napisał:

@OnTakiJakis

 

Najważniejsze pytanie - czy on był szczęśliwy w tym? Bo widzimy tylko reklamę tego wszystkiego co on ma. Tak jak Dan Blizerian.

 

 

 

 

Bardzo ciekawe pytanie. Moim zdaniem jeśli nie chciał się nigdy wiązać na stałe to był szczęśliwy ale też istnieje możliwość, iż tak łatwy dostęp do kobiet mu je obrzydził i w głębi duszy ma je.... w dupie.... a na wizerunku trzepie hajs. Albo, któraś tak mocno kopnęła go kiedyś w dupę, że nienawidzi....

Nie wiem :)

 

Ale w tym przykładzie chodziło o to, że  cel komuś możesz postawić, jeśli stoisz od niego wyżej albo temu komuś na Tobie zależy - co jest równoznaczne.

A osiągasz to tylko mając wyższe SMV.

Urodą nie przebijesz kobiety (chciałbyś mieć brzydszą od siebie? wątpię ;) Dążymy wszyscy do jak najładniejszej ;) . Zresztą - nawet najbardziej urodziwy facet, nie będzie miał nigdy takiego brania, jak tak samo urodziwa babka - ogranicza to nasza kultura) więc jedyne co zostaje to zasoby.

Na charakter bym nie liczył....

Biologia, czysta biologia.

Sad but true....

 

Edytowane przez OnTakiJakis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, GluX napisał:

@M.Dabrowski

 

Patrząc na to co piszesz widzę siebie sprzed 5 lat.

 

Możliwe, że jest tyle lat różnicy między nami. Mam nadzieje, że te 5 lat w tył to nie było gimnazjum hehe.

 

Każdy musi sobie charakter wypracować, wyeliminować czynniki wpływające na brak pewności siebie i o tym trzeba mówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, M.Dabrowski napisał:

Zawsze jak pytam czy pracują nad charakterem, żeby być lepszymi kobietami w związku to mi odpowiadają PO CO?

Uważają, że to mężczyzna ma sobie poradzić z ich charakterem.

 

Niestety ale masz rację. Często rozmawiając z kobietami spotykałem się z odpowiedzią, że przecież one nie muszą się zmieniać, bo facet ma je zaakceptować takimi jakie są. Nie przeszkadza im to potem w mówieniu, że on POWINIEN zmienić to i tamto a kiedy pada pytanie co ona ma zamiar ze sobą zrobić, to pojawia się coś w stylu 'yyy... eee... to Ty przecież jesteś facetem a ja niczego nie muszę'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.