Skocz do zawartości

Czy wy też tak macie?


Rekomendowane odpowiedzi

Czy wy też tak macie jak ja? Spisuję sobie właśnie na karteczce osoby z forum, które w moich wątkach się wypowiadały, pomagały mi - i tylko im pomagam, a jak widzę martwy wątek to się wpiszę, tak z koleżeńskości. A jak ktoś widział moje problemy i oszczał bo mu się nie chciało, to ja też go olewam.

 

To może być szokujące wyznanie, ale nie bądźmy hipokrytami - dlaczego mam poświęcać swoją energię i czas tym, którzy nie chcieli poświęcić jej mi? Jest też w tym element racjonalności, nie mogę spędzić na forum kilku godzin bo mam w huj roboty, więc swój czas chcę poświęcić tylko tym, którzy poświęcają go mi i moim sprawom. Jeśli pozbędę się czasu na osoby które mi nie pomagają, nie będzie na te - które mi pomagają. 

 

Czyli zachowam się jak kurewka trochę - "swoich" oleję, a olewających mnie nagrodzę. Czy to nie podłe?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Farbowana Kita niehabilito napisał:

o może być szokujące wyznanie, ale nie bądźmy hipokrytami - dlaczego mam poświęcać swoją energię i czas tym, którzy nie chcieli poświęcić jej mi? Jest też w tym element racjonalności, nie mogę spędzić na forum kilku godzin bo mam w huj roboty, więc swój czas chcę poświęcić tylko tym, którzy poświęcają go mi i moim sprawom

 

Widzicie samiec, powoli, małymi kroczkami zbliżacie się do mojego światopoglądu, jak allah/jahwe/jezus/budda (niepotrzebne skreślić) pozwoli to będzie z was  kapitalista pełną gębą.

 

Oczywiście, że trzeba pomagać tym którzy coś wnoszą, a olewać tych którzy nic nie wnoszą, tępić tych którzy sieją zamęt. Inaczej będzie narastało poczucie niesprawiedliwości w środowisku i wszystko pójdzie w pizdu, czyli się rozsypie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wspaniałomyślne. Zdrowa zasada wzajemności, która powinna być stosowana w codziennym życiu.

 

Generalnie często tak jest, że nawet Ci, którym pomożemy, później i tak Nas olewają. Ludzie są podli. Ich egoistyczna natura, która zbliża do innych wtedy jak są do czegoś potrzebni (nie dotyczy Braci forumowiczów).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli sie do tego zbliżam, zbyt dużo straciłem czasu, pieniędzy i nerwów  pomagając komuś kto sie nie odwdzięczył...To taki program katolicki aby siebie uważać za wyrobnika ludzkich problemów w zamian za nagrodę w niebie...

Zasada wzajemności, ja Ci pomagam, oczekuje tego samego...Dlaczego mam być charytatywny?  Ludzie się nie znaja na Twojej pomyc, sa z natury egoistyczni, szukaja pretekstu aby Cie ''wyjebać'' czesto nawet nie podziękują...Bo jak twierdza, jestem w potrzebie, jest mi źle, to masz mi pomóc...

Czasy miłosierdzia się skończyły.

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Si, zdrowe to jest. Ja czasami jednak się łamie i pomagam, komuś ot tak. Faktem jest, że w 3/4 przypadków osoba, którą wyciągam za uszy z problemów szybciutko zapomina albo przychodzi po raz kolejny "bo przecież jak raz pomogłeś, to zawsze będziesz pomagał, nie ?" .. Dlatego wydaje mi się, że dodatkowo jeszcze, bezinteresowne pomaganie może wyrządzić więcej szkody niż pożytku ... Taka osoba robi się "wygodna" i sama się pakuje w kłopoty, bo i tak ją ktoś wyciągnie.

Dlatego "coś za coś" działa jak swoisty wentyl bezpieczeństwa w takich sytuacjach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia nomenklatury. Dla mnie najważniejsza jest świadomość tego mechanizmu.

Jeżeli ktoś prosi mnie o pomoc to zazwyczaj mam podejścia:

1. Jeżeli jest to drobna sprawa i mu pomogę to nie oczekuję zwrotu świadczenia wzajemnego. Nie mam spięcia z powodu różnicy między rzeczywistością a oczekiwaniami.
2. Innym razem jeżeli nie ochoty na "altruizm", a zwłaszcza gdyby wiązałoby to się z kosztem względem moich zajęć,
obowiązków to stawiam sprawę prosto - ja załatwiam A, Ty pomożesz mi w B. Jak nie ma zgody to koniec pieśni.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mowa o forumowej rzeczywistości, ja tak nie mam, ale do pewnego momentu. Nie obchodzi mnie, że pomagam komuś, kto nie pomógł mnie, jeśli nie został o to poproszony. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś się nie wypowiedział w mojej sprawie, to nie potrafił pomóc. Swoją drogą wolę kilka wartościowych porad niż ogromną stertę frazesów pisanych dla zaspokojenia potrzeby udzielania się.

Edytowane przez Wstydliwy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi chodzi w tym akurat momencie tylko o forum - i nawet nie o pomoc konkretną. Ktoś ma problem, ja nie mam na niego odpowiedzi, ale widzę że wątek nie jest odwiedzany i może być mu przykro, więc że się u mnie w wątkach wypowiadał - to wpiszę coś u niego, zażartuję, cokolwiek byle było miło i fajnie.

 

Nagradzanie za przysługi i przysługi za nagradzanie. Skoczę tylko dorobić klucz do skutera, kawkę zrobię, i robię sobie taką listę która będzie leżała przed kompem. Łatwo i przyjemnie i huj w dupę egoistom i cwaniaczkom - pasożytom :lol:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrowe podejście, zdrowy egoizm. Popieram coś takiego.

 

Długi czas byłem pachołkiem w czyichś rękach. Nie potrafiłem odmówić, stałem się charytatywnym usługodawcą lub śmietnikiem emocjonalnym (100 % dla dziewczyn, nie wiem po co to robiłem i na co liczyłem, ale poucinałem wszystkie takie relacje). Jak myślicie, ktoś mi podziękował? Nikt.

 

Mam serdecznego kolegę, który za podwiezienie go kiedyś 4 km potrafił mi wciskać 20 zł. Żebym jeździł Audi S8 W12 6.0, to bym nawet połowy tego nie wziął na paliwo - a on twierdzi, że ma po prostu szacunek do mnie, mojego czasu, fatygi, wykorzystania samochodu itp. 

 

Najbardziej pozbawione sensu jest pomaganie kobietom. NIC z tego nie ma.

 

Powiedzą, że jesteśmy płytcy, bo nie chcemy pomagać bezinteresownie... A czy my jesteśmy jakimiś gównojadami, żeby się bawić w dobrego wujka bez usłyszenia nawet prostego ''dziękuję''? Ja sądzę, że nie. Od darmowych usług (bez otrzymania choćby cienia szacunku za ich realizację) jest śnieżnobiałe rycerstwo, a nie Bracia Samcy. 

 

Poza tym ludzie mają bardzo dziwną mentalność. Gdy ktoś pomaga mi, to zaczynam bardziej lubić i szanować taką osobę i też się chcę odwdzięczać. Nigdy nie czułem niechęci czy pogardy do kogoś takiego - a większość ludzi traktuje pomagających jak frajerów, ciągle tylko żerując na ich dobroci. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Vercetti napisał:

Poza tym ludzie mają bardzo dziwną mentalność. Gdy ktoś pomaga mi, to zaczynam bardziej lubić i szanować taką osobę i też się chcę odwdzięczać. Nigdy nie czułem niechęci czy pogardy do kogoś takiego - a większość ludzi traktuje pomagających jak frajerów, ciągle tylko żerując na ich dobroci. 

 

To nie jest tak.

Większość ludzi (mężczyzn) jest właśnie taka jak Ty. Ale mało kto im pomaga, bo oni sobie pomocy nie życzą! Nawet czasem może być bardzo bliski kolega, z którym znamy się już parę lat, a nie chce przyjąć przysługi, która kosztowałaby mnie bardzo mało wysiłku i/lub pieniędzy - bo nie chce się naprzykrzać (jakby wykonanie przysługi dla kogoś bliskiego było jakąś przykrością a nie przyjemnością).

 

Z drugiej strony masz tę garstkę, która chce korzystać nic z siebie nie dając. Ale ponieważ ta garstka od razu prosi, gdy tylko czuje taką potrzebę, robi to często, można odnieść wrażenie że jest ich tak dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla swojej rodziny jestem w stanie dużo zrobić bezinteresownie, bo wiem, że mogę w razie czego na nich liczyć, tak samo wobec przyjaciela (takiego z prawdziwego zdarzenia). Dla reszty owszem, mogę pomóc w drobnych sprawach ale za nich niczego nie będę robił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że dla dobra idei forum należy wprowadzić obowiązkową, symboliczną, wpłatę 10 złotych co pół roku, jeśli ktoś chce być aktywnym użytkownikiem.

Z powodów opisanych powyżej przez Marka.

10 zł to są 2/3/4 piwa i naprawdę, przez 6 miesięcy, nawet niepracujący student czy uczeń może taką kwotę odłożyć (a jak nie, to niech się głęboko nad sobą zastanowi).

Chodzi o to, że każda wspólnota do której się należy, jeśli jest jakaś bariera wejścia, jest bardziej wartościowa od tej, gdzie takiej bariery nie ma.

 

Hajs = kasa na rozwój forum, reklamę, działania promocyjne w internecie.

Jest nas już ponad 1000 x 10zł na pół roku = 10 000 zł

Niech wpłaci połowa...

 

 

Edytowane przez OnTakiJakis
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są wątki na forum z jedną lub dwiema odpowiedziami. Ja już się chyba raz na ten temat wypowiadałem. Jeśli nie wiem, jak pomóc, co napisać, to po prostu nie piszę nic. Pisanie czegokolwiek, byleby temu komuś nie zrobiło się przykro z powodu tego, że nikt się nie wypowiada w jego wątku, jest dla mnie bez sensu. Inną kwestią jest też wyraziste, logiczne formułowanie wypowiedzi, czyli o co temu komuś chodzi. Jakie stawia pytania itd.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do nieba pewnie nie pójdziemy, bo musielibyśmy już tam być wcześniej, zanim się pojawiliśmy tu, bo niby gdzie byliśmy? A jeśli nie mamy świadomości poprzednich świadomości, to wszystko i tak chuj. Chyba. Nie mam pojęcia. Poza tym, dziś mi nieco wszystko wisi.

Chociaż przypomina mi się relacja kumpeli, której wówczas 3-letnia córka zapytała ją - "mamo, jak to jest umrzeć, bo już nie pamiętam".

 

Ja się często czuję za cienki w uszach, żeby komuś coś z sensem powiedzieć czy doradzić. To i się nie zawsze odezwę. Chyba wymyślę nowy emotikon, który będzie oznaczał - klepniecie w plery, trzymaj się stary, zarabiaj dolary, z wplecionym ulubionym powiedzeniem mojego taty - "trzymaj fason" kiedy bywało kiepsko.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja strasznie nie lubię pisać na klawiaturze. Bardzo mnie to męczy i nigdy nie wyprodukowałem dłuższego wpisu jako odpowiedź na kogoś pytanie bo w połowie jestem tak sfrustrowany, że wyłaczam przeglądarkę. Kilkanaście razy już tak miałem.
Walczę ze sobą żeby w ogóle coś pisać na forum. Dużo lepiej wychodzi mi porozumiewanie się za pomocą mówienia. Szkoda, bo mam dużo ciekawej wiedzy i spostrzeżeń. :/

A co do pomagania Markowi - jak mam coś do powiedzenia w temacie który sprawił mu problem to staram się pomóc. Często inni są tak szybcy, że nawet jak wiedza i chęci są to już ktoś inny napisał wystarczająco...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, spoko - to nie oznacza żeby zawsze się wpisywać "naszym", ale ogólnie pilnować ludzi którzy są dla nas mili, i pamiętać o nich. Ja też np. często nie ma mnie na forum, bo muszę na nie zarabiać i je ogarniać, więc nie każdemu się wpiszę. Chodzi tak ogólnie żeby pamiętać, coś zażartować jak nie ma się coś do powiedzenia.

 

Nie chodzi o jakiś dogmat, tylko o ludzką wspólnotę, wiecie o co chodzi. 

 

Ja wam podam prosty przykład. Tu o szybkę zapytałem, tu o meila, tam o coś, tu ktoś miło ze mnie zażartował (lubię), tam ktoś w wątku np. o Sławku który rozpieprza forum jak może się trochę pośmiał, znowu ktoś mi pomaga trochę i doradza w sprawach pozycjonowania, kolejny zapłacił żebym miał na ciastka i wachę do Chondy - i ja sobie zapisuję, i jak widzę że coś jest grane, to w miarę możliwości i czasu pomagam. 

 

A jak widzę że ktoś w ogóle się nie udziela, to oszczywam taką osobę - chyba że prosi o to, co mu się jako forumowiczowi na moim forum z automatu należy. To mój obowiązek i praca.

 

O to mi chodzi, żebyście i wy nie tracili czasu na osoby które was olewają, tylko na tych którzy się z wami ziomeczkują. Prosty egoizm, najzdrowszy na świecie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako spolecznosc mozemy tylko i wylacznie polegac na sobie. I jak w kazdej spolecznosci jest stolarz, kucharz, rolnik, itd. Kazdy przyjmuje jakas role w ktorej jest dobry. I oczywiscie, ze zawsze sie znajdzie taki co "nie chce nic robic", ale najczesciej zostaje szybko "wydalony". 

 

Tutaj tez mamy osoby ktore maja wiecej czasu, wiecej doswiadczenia, sa bardziej elokwentni, itd. i tez takich co szukaja pomocy/rady/opini jednorazowo. Nie ma na to pewnie reguly, ale jak sie ma cos do powiedzenia, to czemu nie? - mozna odpisac. Jeden pozostanie, a pieciu odejdzie... That's life... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, OnTakiJakis napisał:

Uważam, że dla dobra idei forum należy wprowadzić obowiązkową, symboliczną, wpłatę 10 złotych co pół roku, jeśli ktoś chce być aktywnym użytkownikiem.

Z powodów opisanych powyżej przez Marka.

10 zł to są 2/3/4 piwa i naprawdę, przez 6 miesięcy, nawet niepracujący student czy uczeń może taką kwotę odłożyć (a jak nie, to niech się głęboko nad sobą zastanowi).

Chodzi o to, że każda wspólnota do której się należy, jeśli jest jakaś bariera wejścia, jest bardziej wartościowa od tej, gdzie takiej bariery nie ma.

 

Hajs = kasa na rozwój forum, reklamę, działania promocyjne w internecie.

Jest nas już ponad 1000 x 10zł na pół roku = 10 000 zł

Niech wpłaci połowa...

 

10 zł na pół roku to naprawdę symboliczna kwota. Powinno to zostać wprowadzone poza dobrowolnymi wpłatami na wsparcie forum.

 

Forum jest na tyle póki co wartościowe i elitarne, że można a nawet trzeba pozwolić sobie na selekcje.

Posty lamusów i wątki rodem z kafeterii po prostu usuwać. Nadać moderatorom nieograniczone w tym zakresie prawa. Niech to forum pozostanie tak jak jest wartościowe bez tanich i płytkich treści.

To tylko moja skromna opinia na ten temat.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rnext napisał:

(...) Chyba wymyślę nowy emotikon, który będzie oznaczał - klepniecie w plery, trzymaj się stary, zarabiaj dolary, z wplecionym ulubionym powiedzeniem mojego taty - "trzymaj fason" kiedy bywało kiepsko.

Proszę bardzo - pope.gif

 

 

 

2 godziny temu, Farbowana Kita niehabilito napisał:

(...) żebym miał na ciastka i wachę do Chondy - i ja sobie zapisuję, i jak widzę że coś jest grane, to w miarę możliwości i czasu pomagam (...)

To jakaś chińska podróbka znanej japońskiej marki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Farbowana Kita niehabilito napisał:

Czy wy też tak macie jak ja? Spisuję sobie właśnie na karteczce osoby z forum, które w moich wątkach się wypowiadały, pomagały mi - i tylko im pomagam, a jak widzę martwy wątek to się wpiszę, tak z koleżeńskości. A jak ktoś widział moje problemy i oszczał bo mu się nie chciało, to ja też go olewam.

 

To może być szokujące wyznanie, ale nie bądźmy hipokrytami - dlaczego mam poświęcać swoją energię i czas tym, którzy nie chcieli poświęcić jej mi? Jest też w tym element racjonalności, nie mogę spędzić na forum kilku godzin bo mam w huj roboty, więc swój czas chcę poświęcić tylko tym, którzy poświęcają go mi i moim sprawom. Jeśli pozbędę się czasu na osoby które mi nie pomagają, nie będzie na te - które mi pomagają. 

 

Czyli zachowam się jak kurewka trochę - "swoich" oleję, a olewających mnie nagrodzę. Czy to nie podłe?

Nie wiem Marek.w interwencji sa proste zasady.liczysz na siebie i partnera.inni sie wypinaja i chuj im w dupe.ale układ to układ nikt nikogo z dupy nie zapierdala%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem pytania.

A Ty jesteś sierotka Marysia albo Matka Teresa?

Masz talent do czego innego. Mnóż go, a nie zakopuj.

Inwestuj czas i pieniądze w rzeczy i ludzi którzy przyniosą Ci mniejsze lub większe korzyści (nie muszą być stricte finansowe;).

Edytowane przez Miner
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.