Skocz do zawartości

Facebook czyli kolejne miejsce by pożalić się na mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegoś czasu patrząc na facebooka coraz częściej spotykam się z różnego rodzaju linkami albo tekstami, które przedstawiają facetów jako nieporadnych albo jako dzieciaków albo jako służącego, który musi się pytać Pani o pozwolenie żeby mógł coś zrobić. Oczywiście wtedy są spotykane z pełną aprobatą, że tak one mają rację, tak POWINNO być! Ty przecież nic nie musisz a on niech zapitala! Z kolei kiedy jakiś mężczyzna wstawi link przedstawiający kobiecą naturę, to wtedy musi się dobrze przygotować, bowiem istnieje 90% szans na to, że stanie się obiektem Krucjaty Rozszalałych Samic (KSW?), która zareaguje z wielkim oburzeniem, bo jak on śmiał to zrobić! Albo zaraz zaczną cisnąć, że ma jakieś problemy ze sobą, jest gejem albo po prostu źle trafił, bo są przecież wspaniałe prawdziwe kobiety na tym świecie, tylko prawdziwych facetów brak pierdu pierdu. W tym wszystkim można dostrzec też taką ciekawa rzecz, że Panie uwielbiają popisywać się jak to one niby ustawiają swoich partnerów (dobrze że nie wszystkie to robią... w sensie popisują na fb). Jednakże kiedy zostanie wrzucony jakiś link przedstawiający kobiecą naturę to pierwsze zaczynają krzyczeć, że nie należy wrzucać wszystkich do jednego wora, bo ona / każda jest inna, ona by tak nie zrobiła. Takie tam pitu pitu i wybielanko na śniadanko.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5

 

Ja bardziej współczuję takim samicom - tego, że również zostały okłamane przez społeczeństwo, że nie zaznają prawdziwego samca.

Muszą się ciągle upewniać i umacniać w tym, że są niewinne, dobre i opiekuńcze - kłamstwo powtarzane 100 razy staje się prawdą.

Współczuję im w tym, że nie mogą być tym kim chcą - bo nie podejdą nigdy do faceta i zaczną go kokietować - choćby tak mocno chciały i miały mokro.

Że jak mają ochotę na seks z facetem to im nie wypada, bo dostaną łatkę łatwej zdziry.

My w tym temacie mamy lepiej: jesteśmy silniejsi, nie mamy okresów, takich wahań emocjonalnych, więcej zarabiamy względem wieku no i poligamia w naszym wykonaniu lepiej brzmi :D

 

My mamy swoje forum, umacniamy swoją męskość tutaj z której zostaliśmy okradzeni przez społeczeństwo. A kobiety co?

Jedynie forum, gdzie mogą się pożalić, że zastała męża ze szwagrem jak się masturbowali na krzyż w garażu - (Nasz Góru xD )

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Subiektywny taka Męska Armia Fejsbukowego Zbawienia byłaby pod nieustannym ostrzałem... ale udostępniałbym posty i patrzył na eksplodujące muski niektórych Pań :D

 

@GluX zgadzam się z Tobą. Oprócz tego zauważyłem, że niektóre wręcz chorobliwie dbają o swój wizerunek na portalu społecznościowym i trzęsą się na samą myśl, że może on zostać w jakikolwiek sposób zdemaskowany. Oczywiście mają też masę białych rycerzy na których mogą liczyć ;) Poza tym kiedyś poznałem parę niewiast, które na facebooku szalały... a na żywo to już bywało różnie. Jedne były takie, że ciężko było z nimi o czymkolwiek porozmawiać, bo albo odpowiadały zdawkowo albo próbowały kpić z tematu który się rozwijało. Grunt aby sprowadzić rozmowę do 'ha ha ha' albo 'hi hi hi' i nic poza tym. Drugi typ był taki, że zgrywały wielkie Paniusie najeżdżające na pleć przeciwną i mówiące jacy to faceci są źli albo próbujące wjechać facetowi na ego poprzez teksty w stylu 'co z Ciebie za facet?!' i w ten sposób nakręcić go żeby latał koło Pani, bo Pani tak chce. A co do Góru to ten tego... może to był jakiś test na męskość? Albo zacieśnianie więzi braterski poprzez wzajemną masturbacje? A może w ten sposób chciał wyciągnąć szwagra z matrixa? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5

 

Tak, utrzymywanie nieskazitelnego wizerunku na portalach społecznościowych. Bądźmy świadomi teraz w co się pakuje, taka osoba.

Inwestuje naprawdę ogrom energii na to, żeby istnieć tam w sposób specjalny, nietuzinkowy oraz będący obiektem pożądania.

Inwestuje w coś, co jest FIKCJĄ. I od tego FIKCJI uzależnia wszystko - samopoczucie/miłość/radość/pozycję społeczną.

Kiedyś za młodziaka, zastanawiałem się jak to jest że mysz wchodzi w pułapkę - czy jest taka głupia.

Dziś wiem, że to kwestia inżynierii społecznej i psychologii.

 

Druga sprawa, znam również ogrom dziewczyn - gdzie na FB pomyślałbyś - mega fajna laska, ma zdjęcie na quadzie - pewnie często jeździ, gdzieś tam w ciepłych krajach się opala - zapewne uwielbia zwiedzać.

Poznajesz taką mości Damę - i weryfikacja jest natychmiastowa wręcz.

Kiedyś brat ją zabrał na quady, to sobie zrobiła zdjęcie i wstawiła.

Była w Egipcie, ale ona to tylko uwielbia leżeć i się opalać.

W sumie zawód "cura".

Nie pogadasz o pasji, że coś uwielbiasz robić, że coś dokonałeś i miałeś z tego ogrom radości itp.

Pod kopułą - nie ma nic.

Taka kobieta przedstawia tylko walory mięsno-tłuszczowe.

Według mnie - nie ma duszy, nie ma w sobie choć trochę człowieczeństwa.

Nie widzi radości w tym, żeby mieć dzieci - bo to obowiązek 24h i nie można chodzić na solarium i do kosmetyczki tak często.

A jak już taka pracuje, to po 8 godzinach nie ma siły na nic - no bo jak to? pracuję to co jeszcze chcesz? seks? oszalałeś?

Źle się odżywiają - bo HIODIAKOWSKIA mówi, żeby tłustego nie jeść bo będę gruba - tylko kurczak i napoje FIT.

Taka kobitka nie je tłustego, przez co jej gospodarska hormonalna jest bardzo zaniedbana. Cholesterol wysoki.

Cellulit u 20 latek to dziś reguła niż wyjątek.

Ale to również dotyczy facetów - społeczeństwo się rozleniwia i ucieka w przyjemności - gry, TV, alkohol, FB...

Żyjemy w czasach sztuczności i powierzchowności.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Portale społecznościowe, są głównie ucieleśnieniem "mokrych snów" każdego UB'eka.

A poza tym, mało kto ma dziś na tyle silny i poukładany charakter, żeby nie skorzystać z kolejnej możliwości lansu. Dzisiejsze, rozbrykane panie w szczególności.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nie zapominajmy o facebookowych kółkach wzajemnej adoracji, które składają się z psiapsiółek o raz rycerzy. Wstawi jedna smutną minę albo trzy kropki i już leci cała kawaleria z odsieczą "Cóż się jaśnie Pani stało?" "Czemu smutasz?" "Ojejejejejejejej". Atencja zaspokojona i wyrobione 200% normy. Podobnie jest ze zdjęciami. Może być na nim widoczny fakt, że kobieta zaczyna mniej dbać o siebie i zaczyna powoli przypominać klocek ale i tak komentarze będą w stylu "och jak super wyglądasz", "och jak suotko", "och jak cudofffnie" a od rycerzy jeszcze dostanie teksty o treści "piękna" no i ta sobie wmówi, że wszystko jest ok. To nic że niedługo żarty dotyczące Kirstie Alley będą mogły się też tyczyć niej. Przecież na fejsiku piszą jej, że jest pikno!

 

Z innej beczki to są też sytuacje, kiedy Panie postanawiają... jakby to nazwać... hmm... zajebać sobie wirtualnego plaskacza na fejsiczku poprzez jakiś link do czegoś tam i stosowny komentarz. Czasami mam wrażenie, ze wtedy toczy się jakaś zimna wojna między kobietami a stonowane komentarze tak naprawdę oznaczają coś w stylu "zniszczę Cię kurwo". Albo też Panie próbują coś przekazać swoim partnerom poprzez wstawienie jakiegoś linka i mają nadzieję, że się ten ktoś domyśli o co w tym chodzi. Bo przecież wstawiła linka. On powinien wiedzieć co mam na myśli. Bo tak.

 

Cholera sam nie jestem bez winy, bo swego czasu tak mi się w bani poprzewracała że wstawiałem pierdołowate obrazki do swojej lubej żeby pokazać jak to mi zależy itd itp. Ale na szczęście przejrzało mi się na oczy po tym jak wszystko szlag trafił i dobrze, bo zacząłem znacznie bardziej cenić swoją prywatność. O czym niestety obecnie zapomina bardzo duża ilość ludzi.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ponad roku nie mam facebooka. Postanowiłem skupić się na prawdziwym życiu i uciec od tej umysłowej degrengolady i pozerstwa które oglądałem na fejsie. Odsunięcie się od tak gigantycznego portalu społecznościowego spowodowało, że zacząłem doceniać bardziej ludzi, którzy nadal chcą się ze mną kontaktować, mimo, że jest to utrudnione (bo tylko e-mail, skype, soundcloud, telefon). Sam też przestałem poświęcać czas ludziom, na których mi nigdy nie zależało, a byli tylko zapełniaczami czasu.
Korci mnie co jakiś czas żeby założyć znowu konto i się skontakować z ludźmi których dawno nie widziałem czy po prostu popisać z jakimiś loszkami ale siadam wówczas do medytacji, skupiam się na skupieniu uwagi swoich celach życiowych i ochota szybko przechodzi.
Jedyne portale na których można mnie 'doświadczyć' to instagram i soundcloud, które prowadzę w celach artystyczno-marketingowych. Kreowanie swojej marki po prostu.

Dzięki usunięciu facebooka doceniam ulotność chwili i z obecność ludzi którzy wokół mnie się pojawiają. Choćby na chwilę, na przykład w pracy czy gdzieś na ulicy.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli widzę takie treści, to czasami się odezwę, nawet co niektóre niewiasty zalajkują mój komentarz. Ale takie posty są tak żenujące, że zaznaczam, aby nie były one wyświetlane. Sam Facebook nie jest zły, złe mogę być treści wrzucane przez społeczność. Co ciekawe, takie posty to raczej rzadkość w kręgu moich znajomych na fb.

Edytowane przez Mr Bread
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nibynic to już nie takie proste. Facebook to kasa - programy reklamowe, kontakty z klientami, powiązanie strony internetowej, wiadomości z interesujących źródeł. Osobiście wyjebałem wszystkich znajomych i mam czyste konto. Wykorzystuję FB w celach czysto biznesowych i informacyjnych. Moim zdaniem jednak całkowita rezygnacja nie wchodzi w grę, szczególnie u ludzi związanych z branżą marketingu internetowego. 

 

Jeszcze przed erą Facebooka wyjechałem na zajebisty event. 50 obcych sobie osób się zgrało - mail, telefon, terminowo wszyscy się stawili w dniu wyjazdu. Każdy od razu był ziomem, mega wsparcie, żadnych telefonów komórkowych w łapce. Wspominam z ogromną przyjemnością takie spontaniczne kontakty. Facebook i media społecznościowe wiele zniszczyły. Według mnie internet sam w sobie dał możliwość wykreowania perfekcyjnego alter ego, z którego czerpie się energię, natomiast zwykłe życie można całkowicie olać, bo po co się starać, skoro w internecie jest łatwiej o uwagę. A, że kobiety idą na łatwiznę stąd i ogromna popularność takiej formy rozrywki EGO :) Ot, luźne przemyślenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, HORACIOU5 napisał:

Od jakiegoś czasu patrząc na facebooka coraz częściej spotykam się z różnego rodzaju linkami albo tekstami, które przedstawiają facetów jako nieporadnych albo jako dzieciaków albo jako służącego, który musi się pytać Pani o pozwolenie żeby mógł coś zrobić. Oczywiście wtedy są spotykane z pełną aprobatą, że tak one mają rację, tak POWINNO być! Ty przecież nic nie musisz a on niech zapitala! Z kolei kiedy jakiś mężczyzna wstawi link przedstawiający kobiecą naturę, to wtedy musi się dobrze przygotować, bowiem istnieje 90% szans na to, że stanie się obiektem Krucjaty Rozszalałych Samic (KSW?), która zareaguje z wielkim oburzeniem, bo jak on śmiał to zrobić! Albo zaraz zaczną cisnąć, że ma jakieś problemy ze sobą, jest gejem albo po prostu źle trafił, bo są przecież wspaniałe prawdziwe kobiety na tym świecie, tylko prawdziwych facetów brak pierdu pierdu. W tym wszystkim można dostrzec też taką ciekawa rzecz, że Panie uwielbiają popisywać się jak to one niby ustawiają swoich partnerów (dobrze że nie wszystkie to robią... w sensie popisują na fb). Jednakże kiedy zostanie wrzucony jakiś link przedstawiający kobiecą naturę to pierwsze zaczynają krzyczeć, że nie należy wrzucać wszystkich do jednego wora, bo ona / każda jest inna, ona by tak nie zrobiła. Takie tam pitu pitu i wybielanko na śniadanko.


Ja tez to zauwazylem. Grupa kobiet wrzucajaca takie obrazki to najczesciej kobietki 27+, ktore przegapily swoja okazje na znalezienie faceta przez imprezy wiec teraz szukaja winy w facetach na zasadzie "nie ma juz prawdziwych mezczyzn". Druga grupa to zostawione sieroty, bo wlasnie chcialy sobie podporzadkowac faceta (np. wydzielajac seks jako nagroda/kara - co jest bardzo powszechne wsrod tych malo inteligentnych, ktorym sie wydaje, ze sa inteligentne) i teraz grupuja sie w towarzystwo wzajemnej adoracji wlasnie takimi gownami na fejsbuku. Ok. polowa z nich ma kota, pracuja w korpo lub przy komputerze w firmach sredniego szczebla, sa "silne i niezalezne" (stad te obrazki i memy bardzo popularne z ta kobieta narysowana z epoki lat 30 i podpisem w stylu "mezczyzna w kuchni a ja z szampanem w kapieli - i wszystko w normie").

Malo szkodliwe zjawisko. Olewam zawsze i z politowaniem patrze. Sam mam kilka takich kolezanek - feministki pelna geba choc kiedys mialy duze powodzenie i nie powiem - byly atrakcyjne. Uwielbiaja np. takie obrazki:

2349.png

Podczas gdy nawet loda dobrze nie umieja zrobic, w salonie wpierdalaja sie w rozmowy na tematy sobie obce a w kuchni ich szczytem jest zrobienie schabowego i to niechetnie "bo duzo roboty".

Edytowane przez greturt
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też korci by to wkleić co podał greturt o kobietach tego typu ale po pierwsze i tak nie zrozumieją, po drugie obrażą się na mnie i mnie, po trzecie sądze że pokazywałoby to jakiś mój negatywny stounek do nich, jakieś złe emocje tkwiące we mnie. Chęć być może pokazania im miejsca w szeregu, prawdy w oczy?

 

Efekt będzie niezamierzony i nie da niczego korzystnego.

 

Wyżej sra niż dupę ma i to jest główna cecha tych kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Mordimer napisał:

korci mnie wkleić to co napisałeś paru kobietom - silnym i niezależnym +35 z chomikiem czy innym kotem :D 


Oficjalnie zrzekam sie praw autorskich do tego tekstu :)

@M.Dabrowski zadnych negatywnych emocji nie mam w sobie do kobiet ;) Poznalem jedna niedawno, dogadalismy sie od razu w lozku, jest wesola, ogarnieta zyciowo, stara sie... :) Jest narazie ok. A do reszty to co innego ;)

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że samiczki są w większości bezkrytyczne, zwłaszcza na FB i lubią się ukazać na portalach społecznościowych jako rzekomo bardziej zaradne od samców to jedno. Ale fakt faktem, że jak coś powiesz na FB nieprzychylnego odnośnie czyjegoś zdjęcia z samiczką lub samiczkami albo skrytykujesz takie zdjęcia, wstawiane przez "niezależne" panie to one się wkurzają. Ja raz na FB widziałem jak było zdjęcie gdzie paniusie bawiły się w pewnej sali szalami i wstawiły owe zdjęcia(pożyczyły klucze do sali właśnie po to, by sobie zdjęcia zrobić dla atencji) to powiedziałem że to bezsensowne. Nie spodobało się paniom, a jedna powiedziała "Wypierdalaj".  Koniec końców wykasowały te idiotyczne zdjęcie. W każdym razie od tego momentu nawet jak coś samiczki głupiego wstawią na FB, to mam to w dupie(a nawet nosie). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

Mnie się widzi taki obrazek, gdzie dwie słitaśne panie rzygają ku sobie tęczą z podpisem "wyglądasz dziś wspaniale na tym zdjęciu" "ty też moja kochana!" - coś w ten deseń.

Bym cisnął kilku pod słit-fociami ze stosem słit komci od innych słitfociar. Poszukam w necie.

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Subiektywny napisał:

 Panowie,

 

Mnie się widzi taki obrazek, gdzie dwie słitaśne panie rzygają ku sobie tęczą z podpisem "wyglądasz dziś wspaniale na tym zdjęciu" "ty też moja kochana!" - coś w ten deseń.

Bym cisnął kilku pod słit-fociami ze stosem słit komci od innych słitfociar. Poszukam w necie.

 

S.

Gorzej jak jeszcze "facet" dołącza do takiej wymiany słodkości :rolleyes:

 

I później karyny sobie wzajemnie dupy obrabiają, a na fejsiuniu loffcianko w hooy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam konto na FB, ale korzystam z niego aby uzyskać inormacje nt. zajęć na uczelni (ostatni semest magisterki zaocznej) albo umówić się na gry planszowe ze znajomymi. Sporadycznie w PW podrzucę komuś link do interesującej go sprawy. Tyle. Nie udostępniam niczego, nie lajkuję, nie czytam i nie piszę komentarzy, nie przeglądam zdjęć.

 

FB dla mnie strasznie spłyca relacje międzyludzkie, a rozmowa poprzez komunikatory tekstowe z kimś na dłuższą metę prowadzi do błędów w komunikacji, z racji tego, że nie jesteśmy w stanie odczytać emocji drugiej strony (ani ona nie może odczytać naszych). Komunikacja niewerbalna jest ważna.

 

To co jeszcze mnie zraża na FB to nawał treści jaka jest generowana. Nie jestem w stanie, nawet gdybym chciał prześledzić wszystkich zdjęć, linków, komentarzy i zwyczajnie szkoda mi na to czasu. Wolę spotkać się ze znajomym raz w miesiącu przy piwku i porozmawiać szczerze i w pełni, niż rozmieniać to na 15 pourywanych konwersacji tekstowych. Aktualnie wszyscy moi znajomi wiedzą, że ze mną rozmawia się telefonicznie, albo na żywo, ewentualnie Skype/Hangout (najlepiej z kamerką), dzięki czemu unikam sytuacji w stylu "przecież pisałem Ci na FB".

 

Jeżeli ktoś nie ma czasu się spotkać i porozmawiać albo chociaż zadzwonić, to zwyczajnie uznaję, że nie ma niczego ważnego do powiedzenia, więc nie warto sobie zaprzątać tym głowy.

 

A o atencjonariuszkach nie będę nawet wspominać, bo dostały w łapki narzędzie, które za poświecenie 30 sekund na opublikowanie swojego zdjęcia dostają nieskończoną ilość karmy dla swojego ego.

 

Nie dokarmiam gołębi, nie dokarmiam zwierząt w zoo, nie dokarmiam atencjonariuszek.

Edytowane przez Nomorepanic
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajac nasze piękne czasy taki fanpage o jakim mowa nie pożyłby zbyt długo ze względu na"mizoginię" . Już wiele pożytecznych i coś wnoszących stron na facebooku zostało wykoszonych. A Cukierberg sie śmieje i zaciera swoje "wybrane" łapki. Wincyj goje , wincyj pejsbóka , niech żyje chucpa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.