Skocz do zawartości

Wszechświat został stworzony, czyli pochodzimy od boga - hipoteza symulacji.


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

Tak moi drodzy, jestem osobą głęboko wierząca w istnienie naszego stwórcy (może raczej w akt samego stworzenia i że stwórca istniał w momencie jego dokonania), może to niektórych z tu obecnych, szczególnie Januszów chrześcijaństwa odrobinkę zdziwić.

 

Zanim zaczniecie trzepać się z radości jak pleban pod stołem na widok ministrantów. Proszę, przeczytajcie ze zrozumieniem mój tekst do końca, nim dojdziecie i strzelicie kleksa na monitor, bo mimo że bóg nas stworzył, nie ma żadnych przesłanek do „Jezuskowania”.

 

Moją wiarę w boga opieram na współczesnych hipotezach naukowych, które w znacznej części zostały już potwierdzone eksperymentalnie.

 

Ci, którzy obejrzeli zamieszczony film „Hipoteza symulacji” powinni z grubsza wiedzieć, o czym piszę. Ewentualnie ci, którzy interesują się różnymi aspektami fizyki kwantowej i czytali opracowania o zbliżonej tematyce.

Wyniki przeprowadzanych współcześnie eksperymentów jasno dowodzą, iż istniejący wszechświat nie istnieje obiektywnie, tylko wyłania się z czegoś niefizycznego poza obszarem naszych zmysłów.

Musimy na chwilkę przeskoczyć do filozofii, nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ wszystkie naukowe odkrycia mają oparcie w filozofii. Filozofia jest motorem napędowym innych nauk, które weryfikują prawdziwość poglądów filozoficznych. W zasadzie zaczątkiem problemu jest porównanie poglądów Demokryta i Platona.

 

Demokryt był zwolennikiem fizyki materialnej i uważał atomy za podstawę wszelkiego bytu, jedyną rzecz, która naprawdę istnieje (oczywiście dziś już wiemy, że atomy składają się z jeszcze mniejszych części). Według Demokryta wszystko istnieje tylko dlatego, że jest zbudowane z atomów. Czyli najpierw była materia, a później w wyniku łączenia materii w odpowiednie struktury powstały idee. Więc świadomość jest wtórna i jest rezultatem procesów wytworzonych dzięki działaniu materii. Na tych założeniach większość naukowców budowała do jeszcze w XX wieku swoje teorie.

 

Platon natomiast stworzył teorię Idealizmu, według której nie atom, tylko abstrakcyjna forma umysłu określa właściwości fizyczne obiektów. Czyli Platon przyznawał palmę pierwszeństwa idei. Według niego fundamentalną podstawą wszystkiego jest idea, a nie materia. Wszystko, co widzimy w świecie materialnym, każdy obiekt jest jedynie przybliżeniem jakiejś idei. Więc według Platona to świadomość jest pierwotna, a procesy fizyczne i materia są wtórne.

 

Twierdzenia obu wielkich filozofów są ze sobą sprzeczne, więc oba nie mogą być prawdziwe. Albo umysł tworzy materię, albo materia umysł. Nie ma innych opcji. Jest to najstarszy spór świata, jednakże współczesna nauka jest już w stanie dać odpowiedź. To, co było kilkadziesiąt lat temu jedynie teorią, dziś można potwierdzić eksperymentalnie.

 

Mechanizmy zachodzące w świecie można wyjaśnić tylko wtedy, jeśli jest on wirtualnym konstruktem wynikłym ze świadomości, a nie z materii istniejącej niezależnie od umysłu.

 

1 Wielki wybuch – świat i przestrzeń zostały stworzone w wyniku pojedynczego zdarzenia w odległej przeszłości. Nasz wszechświat zaczął istnieć od pewnego określonego momentu w przeszłości. Niewyjaśnionym pozostawał jedynie fakt, iż sam wielki wybuch powstał z niczego.

 

Teraz popatrzcie na wszechświat jako wirtualny konstrukt. To pasuje idealnie do teorii wielkiego wybuchu. To tak samo, jak z odpaleniem gry na komputerze, obiekty znajdujące się w grze nie istnieją do momentu uruchomienia gry. Zaczynają swoja egzystencję od konkretnego punktu, gdy gra zostanie uruchomiona. Wszechświat zaczyna się od zera, później w jednym momencie napływa informacja, która go tworzy. Czyli z perspektywy umysłów znajdujących się wewnątrz wszechświata (np. ludzi), moment startowy to wielki wybuch. Czyli stworzenie bierze się znikąd (w sferze materialnej), a właściwie bierze się z idei.

 

2 Bity kwantowe – każdy wytworzony obraz składa się z najmniejszych cząstek, czyli pikseli. W naturze jest tak samo każda fizyczna cząstka, składa się z miliardów mniejszych cząstek, które są niepodzielne (czyli bazowe) jest to fakt udowodniony naukowo, a nie teoria. Natura jest zbiorem policzalnych bitów. Podzielna jest przestrzeń, czas, energia. Wszystko to zostało stworzone z pojedynczych bitów kwantowych. Oznacza to, że wszechświat składa się ze skończonej liczby elementów, za tym idzie skończona liczba stanów, a to wszystko oznacza, iż wszechświat jest policzalny. Nie ma żadnego dowodu naukowego na to, iż hipoteza o obliczalności wszechświata jest nieprawdziwa i wiele dowodów potwierdzających, iż jest prawdziwa.

 

Tak więc cały wszechświat jest wtórny, został wykreowany, ma skończoną liczbę elementów. Oznacza to iż żyjemy w wirtualnym konstrukcie, który powstał na bazie idei, musiał mieć swego stwórcę.

 

Do tego dochodzą jeszcze dowody na to, iż natura jest programowalna. Fizyk kwantowy James Gates odnalazł i opisał kod maszynowy w równaniach opisujących super materię. Udowodnił dzięki temu, iż materia składa się z zero jedynkowego kodu komputerowego. Cały wszechświat jest opisany za pomocą zer i jedynek. Nie jest to przypadkowy zbiór, lecz kod, który został odkryty i opisany przez Clauda Shanona w latach 40 ubiegłego wieku, jednego z twórców teorii informacji.

 

Jest to jasny dowód na to, iż cały wszechświat został zaprogramowany przez jakąś istotę, która była wspaniałym matematykiem i programistą.

 

Innym dowodem jest limit prędkości światła. Nigdy nie został przekroczony, w 2011 roku ogłoszono istnienie neutrin, jednakże teoria istnienia tych cząstek została obalona.

 

Wszystko w naturze posiada maksymalną prędkość, jest to możliwe jedynie w świecie wirtualnym, gdzie maksymalna prędkość jest limitowana możliwościami procesora. Naginanie przestrzeni przez duże obiekty czy „dylatacja czasu” są zjawiskami, których odpowiedniki występują w przetwarzaniu komputerowym przy dużych ilościach danych. Duże obiekty potrzebują dużej mocy obliczeniowej i powodują spowolnienie przetwarzania informacji w czasoprzestrzeni.

 

3 Identyczność obiektów w tej samej klasie – wszystkie kwantowe obiekty w obrębie danej klasy są identyczne, wszystkie fotony są identyczne, wszystkie elektrony są identyczne etc. Obiekty materialne, które widzimy, różnią się od siebie, ale składają się z identycznych elementów (bitów kwantowych), o których było wyżej. Jest to dowód na to, iż wszechświat jest/ był programowalny, więc został stworzony na podstawie idei za pomocą zaprogramowanych bazowych elementów.

 

4 Wyjaśnienie zjawisk niewyjaśnionych-z punktu widzenia materialistycznej koncepcji wszechświata. Tutaj się kłania nielokalność i splatanie kwantowe, czyli zjawiska, które można wyjaśnić tylko dzięki hipotezie symulacji. Nielokalność jest zjawiskiem, oddziaływania na siebie dwóch sparowanych cząstek niezależnie od odległości, jaka je dzieli (nawet nieskończona), przeczy ona idei materialnego wszechświata. Wszyscy wielcy fizycy, próbowali obalić teorie nielokalności, Einstein poświęcił temu 28 lat życia i nie udało się. Te rozkminy to nierozwiązany konflikt między Albertem E i Nielsem B. :) do roku 1964, spór rozwiązał po śmierci obu panów. John Bell opracował eksperyment, który pozwalał spór rozstrzygnąć, 18 lat później był dostępny sprzęt umożliwiający przeprowadzenie eksperymentu. Alain Aspect przeprowadził eksperyment Bella i udowodnił, iż nielokalność jest istniejącym zjawiskiem. Sama nielokalność ma prawo działać tylko i wyłącznie wtedy, gdy świat jest wirtualnym konstruktem, a działa, wnioski wyciągnijcie sami.

To tak samo, jak w grze odległość między punktami nie ma znaczenia, gdyż wszystkie punkty są w tej samej odległości od sterowania symulacji, czyli procesora. Przestrzeń jest iluzją.

 

5 Właściwości obiektów fizycznych – wszystkie właściwości obiektów fizycznych są matematyczne i programowalne, to co je programuje, znajduje się na zewnątrz naszego wszechświata nie wewnątrz. Więc świat jest fizyczny, jest z naszego punktu widzenia, ponieważ znajdujemy się wewnątrz symulacji, a twórca, jak i system napędowy symulacji znajduje się na zewnątrz, czyli poza wszechświatem, więc stwórca jest z naszej perspektywy niematerialny.

 

6 Materia nie istnieje – materia jest jedynie efektem interakcji między świadomością, a falami potencjalności. Zostało to potwierdzone w doświadczeniu Younga i coraz doskonalszych jego wersjach, Udowodniono też, że nasza świadomość poprzez obserwację wpływa na wynik eksperymentu. Fale stają się cząsteczkami dopiero w momencie podjęcia przez nas decyzji o obserwacji, jest to kolejny fakt udowodniony naukowo. Przeprowadzenie eksperymentu bez obserwatora nie powoduje zamiany fali w materię. Jest to tzw. eksperyment Younga z dodaną opcją opóźnionego wyboru.

 

 

Reasumując:

 

W nauce jest tak, iż jeśli w wyniku eksperymentów pojawia się coraz więcej przesłanek potwierdzających daną teorię, przy jednoczesnym braku przesłanek jej zaprzeczających. Nawarstwiające się przesłanki potwierdzające nabierają mocy dowodu. Mamy tu do czynienia z dowodem z eksperymentu.

 

Ostateczne rozstrzygnięcie daje eksperyment „kwantowego wymazywacza opóźnionego wyboru”, przeprowadzony po raz pierwszy w 1999 roku przez dr M. Scully. Jeśli was to interesuje, wyszperajcie sobie, jak to wygląda, jest dość skomplikowane, więc nie pokuszę się o opis.

To czy światło objawi się jako cząsteczka, czy jako fala zależy tylko i wyłącznie od tego, jak dużo wie o świetle obserwator. Czyli wszechświat (a dokładniej jego zaprogramowana mechanika) dopasowuje zjawisko materialne do wiedzy jednostek autonomicznych, które znajdują się w tym wszechświecie i obserwują dane zjawisko. Mózg rozjebany. Oznacza to, że matrix dopasowuje się do zamkniętych w środku użytkowników. Dowodzi to, że czas i przestrzeń są wirtualnym konstruktem. Najmniejsze cząstki materii nie są obiektami fizycznymi tylko potencjalnymi formami – abstrakcyjnymi ideami, o których mówił Platon.

 

Ze względu na powyższe, można stwierdzić bez cienia wątpliwości, iż nasz wszechświat został stworzony przez doskonalszą formę inteligencji, doskonałego matematyka i programistę. Czyli z naszej perspektywy będzie to bóg.

 

Natomiast na chwile obecną nie ma żadnych dowodów naukowych na to:

 

- iż nasz stwórca nadal istnieje.

- jeśli istnieje, nie ma dowodów na jego ingerencję we wszechświata, który stworzył.

- nie ma dowodów, iż jest jedynym bogiem (jest tylko bogiem z naszej perspektywy simsa), może istnieć inteligencja, która wykreowała jego.

- nie ma dowodów na jego wszechwiedzę ani nieomylność.

- nie ma dowodów na istnienie nieśmiertelnej duszy, jedynie na nieśmiertelność idei.

 

Ciekawostki:

 

Prawdziwość symulacji powoduje paradoksalnie, iż zarówno kreacjonizm, jak i ewolucja są prawdziwe. Udowadnia, iż wszechświat został stworzony przez formę inteligencji, czyli stwórca istniał/ istnieje. Udowadnia, iż forma inteligencji znajduje się poza obszarem wszechświata, w którym żyjemy. Tyle z zakresu kreacjonizmu. Kreacjonizm odnosi się do sfery zewnętrznej poza naszym wszechświatem, czyli do stwórcy (idei) i siły, której użył, żeby wszechświat „wprawić w ruch”.

 

Natomiast ewolucja dotyczy jedynie zjawisk rozgrywających się wewnątrz wszechświata i nie zaprzecza kreacjonizmowi, ponieważ działa na bazie oprogramowania stworzonego przez naszego stwórcę.

 

Z innych ciekawostek, symulacja spina ze sobą i uprawnia istnienie innych zjawisk takich jak wszechświaty równoległe, czy podróże w czasie i wiele, wiele innych od rozmyślania, o których można dostać zwarcia styków.

 

Kontakt ze stwórcą/ lub mechanizmem, który stworzył i napędza nasz wszechświat:

 

Nasza podświadomość w określonych warunkach potrafi stworzyć fizyczne doświadczenia (np. Sen, stan hipnozy). Może to sugerować, iż w określonych warunkach mamy dostęp do mechanizmu zewnętrznego napędzającego nasz wszechświat lu samego stwórcy i faktycznie jesteśmy stworzenie na jego podobieństwo, w sensie, że możemy tworzyć idee, a na ich bazie doświadczenia fizyczne oparte na dowolnych wytworzonych przez nasz umysł prawach fizyki. Obecnie istnieją ku temu tylko przesłanki, nauka jeszcze nie znalazła dowodów na potwierdzenie lub obalenie tej teorii.

Ładnie się to wpina w rzeczy, o których mówi Marek.

 

 

Czemu stwórca nas/ wszechświat stworzył:

 

Nie ma na to jasnej odpowiedzi, jest tylko kilka hipotez, z których trzy mają duże prawdopodobieństwo.

 

1 Jesteśmy modelem naukowym/ szkolnym, który ma obrazować innym zasady funkcjonowania wszechświata, które kreator dobrze zna.

 

2 Jesteśmy modelem naukowym/ eksperymentalnym, na którego bazie sam kreator się uczy, tworząc odmienne prawa od tych, które występują w jego „płaszczyźnie” uczy się poprzez obserwację nas. Co automatycznie wyklucza teorię jego wszechwiedzy.

 

3 Tworzy co do zasady działania wszechświat, w jakim sam żyje, aby poprzez jego działanie wytworzyły się formy inteligencji równe jemu lub nawet go przewyższające. Wszechświat będący naszą symulacją może działać w innym tempie niż wszechświat stwórcy, z prędkością wielokrotnie szybszą i nieubłaganie dąży do powstania formy inteligencji na poziomie stwórcy lub wyższej. Ponieważ ma wiele więcej czasu na rozwój.

 

To już prawie wszystko:

 

I co śmieszki? Lepiej tkwić na poziomie mitologii, która odziera was z kreatywności i możliwości rozumienia wszechświata jakim obdarzył nas stwórca? Czy skupić się na faktach i cieszyć z tego, że bóg nas stworzył i być może w ciągu kilku dekad da się udowodnić, iż istnieje nadal i jaki jest cel istnienia wszechświata, może nawet, jaka jest istota istnienia samego boga. Wasi idole w kieckach to udowodnili, czy twardo stąpający po ziemi ludzie, o nieprzeciętnym intelekcie?

 

Przełomem tutaj zapewne będzie komputer kwantowy, który nie dość, że pozwoli nam wyjaśnić wiele zjawisk, to jeszcze zapewni możliwość, abyśmy sami zostali stwórcą wszechświatów.

  • Like 22
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy tekst. Jako prosty człowiek (co już kilka razy wspominałem) nie odniosę się do treści naukowej, lecz do czegoś innego.

 

Mianowicie taka wiara w boga jest bardzo zdrowa - trochę dowodów, obserwacji, własnych przemyśleń. Było by dziwne, gdyby tak ''spasowany'' świat powstał przez przypadek - widać tu rękę jakiegoś konstruktora. 

 

Mogę się podpisać pod podobnym podejściem do tej kwestii. Nie ma tu miejsca na jakieś czary i wyimaginowane postacie. Tu jest zwykła WIARA (sama w sobie - wierzymy, że istnieje, bez dorabiania do tego otoczki czy kultu), bez przestrachu i średniowiecznych obrzędów. Z tego się trzeba cieszyć i nastawiać do życia pozytywnie, a nie bać diabłów z piekła czy mordować rzekomo w imię jakiegoś boga. 

 

WIARA - dla mnie słowo klucz. Zawsze mnie dobija podejście osób religijnych, że wiara = ta cała otoczka. Nie potrafię tego pojąć. Jeśli np. zadzwoni kumpel i powie, że wyjeżdża na wakacje na Majorkę, to... ja mu po prostu uwierzę (przy założeniu, że znam go i wiem, że nie ściemnia). Po prostu - wierzę, tak jest i tyle. Dlaczego mam klękać na podłodze i robić wygibasy rękami z tego powodu? :D 

 

Wierzę w istotę wyższą, która to wszystko stworzyła - takie mam przemyślenia, takie mam obserwacje, takie mam odczucia. Ale ta istota nie przyszła do mnie i nie powiedziała mi ,,bądź taki i taki, bo jak nie to czeka cię kara''. Nie przyszła do mnie żadna z mistycznych postaci, nigdy mi się nawet nie przyśniła szczerze mówiąc żadna osoba z Biblii czy powiązana z jakąkolwiek inną religią. Nie widzę więc powodu, żeby łykać czyjeś bajki, bo w moim umyśle nie widzę żadnych przesłanek ku temu. W związku z tym, ja tylko WIERZĘ i cieszę się z tego. Nie muszę szorować do miasta półprofesora na kolanach, celem... nie wiadomo czego. A ''praktykowanie'' swojego kontaktu z bogiem to jest to, o czym mówi Marek od dawna - a nie wymachiwanie rękoma przed obrazem z przestrachu i prosząc o litość.

 

Z całym szacunkiem do przekonań kogokolwiek. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Abraham Szechter Blumsztaj napisał:

Mosiek daj spokój, mam w pokoju 40 stopni, leje się ze mnie jak ze studentki na widok Twojego mesia cabrio (albo z zębów jadowych NadDoktora), a Ty mi kurde o Bogu i filozofii wyjeżdżasz, chcesz mojego zgonu z przegrzania? :lol:

 

No, ty dobrze piszesz.

:rolleyes:

Red ty weź nie pierdol tylko kup nam po klimatyzacji + zapłać za prąd albo chociaż zasponsoruj płaszczyk z watercoolingiem.

 

Mam w mieszkaniu 26 stopni, się pochwalę żebyśta zazdraszczali

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, wroński napisał:

Red ty weź nie pierdol tylko kup nam po klimatyzacji + zapłać za prąd albo chociaż zasponsoruj płaszczyk z watercoolingiem.

 

Mam w mieszkaniu 26 stopni, się pochwalę żebyśta zazdraszczali

 

Ja mam klimę w gabinecie i sypialni + przenośny klimatyzator, który mogę wstawiać do innych pomieszczeń.

 

Guru @Abraham Szechter Blumsztaj da sobie radę, bo więcej przebywa w świecie ducha, co to dla niego skwar ^_^

 

Wroński, wstyd nawet klimatyzacji nie potrafisz sobie zorganizować :ph34r:, a gdzie złodziejska zaradność?

 

@Vercetti - tyle, ze już wyszliśmy z obszaru wiary i weszliśmy w obszar udowodnienia kreacji. Dyskusyjne zostaje czy nasz stwórca nadal istnieje.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red Wszystko pięknie, tylko nasuwa się klasyczne pytanie - kto stworzył Stwórcę ? :lol:

 

Ja bardziej skłaniam się ku teorii Wieloświatów, czyli istnienia nieskończonej liczby światów, o nieskończonej kombinacji parametrów.

Nam trafił się akurat taki, w którym wszystko "zagrało"...

W bardzo wielu innych światach, nie mogły nawet powstać cząstki elementarne, itp. itd....

 

Choć oczywiście Twoja teoria jest bardzo atrakcyjna i logiczna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, RedBull1973 napisał:

Ja bardziej skłaniam się ku teorii Wieloświatów, czyli istnienia nieskończonej liczby światów, o nieskończonej kombinacji parametrów.

Nam trafił się akurat taki, w którym wszystko "zagrało"...

W bardzo wielu innych światach, nie mogły nawet powstać cząstki elementarne, itp. itd....

 

Ale teoria symulacji, która zasadniczo jest już potwierdzona nie wyklucza teorii wieloświatów, przecież symulacji może być uruchomiona bardzo duża ilość, z minimalnie odmiennymi parametrami. Nie będzie nieskończona z prostej przyczyny, skoro każdy wszechświat składa się z policzalnych elementów to i liczba kombinacji będzie skończona, aczkolwiek z naszej perspektywy będzie to liczba bliska nieskończoności :P

 

Ba nawet poszczególne wszechświaty mogą być inaczej rozmieszczone w czasie, niektóre mogą mieć przyporządkowane większą moc obliczeniową i tam czas będzie płyną szybciej (oczywiście względem naszego wszechświata bo z ich perspektywy będzie odczucie czasu normalne).

 

I to jest właśnie piękne, że poprzez udowodnienie teorii symulacji, jednocześnie uprawnia się istnienie wieloświatów. Prawdziwość symulacji = możliwość istnienia wieloświatów.

 

 

26 minut temu, RedBull1973 napisał:

tylko nasuwa się klasyczne pytanie - kto stworzył Stwórcę ?

 

Tak samo jak my, on sam niekoniecznie musi znać odpowiedź na to pytanie :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mosze Red napisał:

Jest to jasny dowód na to, iż cały wszechświat został zaprogramowany przez jakąś istotę, która była wspaniałym matematykiem i programistą.

Szkoda tylko, że nie przyłożył się zbytnio do kobiet ale czasami ich brak logiki i emocjonalne podejście do świata jest na + gdy jest się alpha a nie beta providerem.

 

Wszystko w naturze posiada maksymalną prędkość, jest to możliwe jedynie w świecie wirtualnym, gdzie maksymalna prędkość jest limitowana możliwościami procesora. Naginanie przestrzeni przez duże obiekty czy „dylatacja czasu” są zjawiskami, których odpowiedniki występują w przetwarzaniu komputerowym przy dużych ilościach danych. Duże obiekty potrzebują dużej mocy obliczeniowej i powodują spowolnienie przetwarzania informacji w czasoprzestrzeni.

Faktycznie porównajmy to do gry komputerowej: jesteśmy przy dużym obiekcie klatki spadają bo jak wiadomo karta i procesor mogą nie wyrabiać i tak samo jest w przypadku obiektów o dużej masie (czarne dziury) grawitacja jest tak silna że zagina czasoprzestrzeń. Polecam film Interstellar jest to tam ukazane.

 

Z innych ciekawostek, symulacja spina ze sobą i uprawnia istnienie innych zjawisk takich jak wszechświaty równoległe, czy podróże w czasie i wiele, wiele innych od rozmyślania, o których można dostać zwarcia styków.

Ee tam pamiętam jak w wieku 15 lat marzeniem było zaliczyć a teraz marze o tym by dożyć czasów gdzie mógłbym doświadczyć podróży w czasie, obserwować powstające galaktyki/czarne dziury/mgławice na własne oczy, równoległe wszechświaty gdzie braciasamcy.pl liczą 10 mln użytkowników :D


Co do istoty boskiej i udowodnienia czy taka istnieje zastanawiam się czy człowiek byłby w stanie stworzyć program komputerowy (coś jakby istotę) zdolną do uczenia się, wyciągania wniosków i chęci obserwacji lecz nie dać jej jasno skąd się wzięła a co za tym idzie sprawdzić czy po pewnym czasie zaczęłaby dociekać (w drodze ewolucji) skąd pochodzi, gdzie się znajduje i czy uzna że nie mogła powstać znikąd. Dałoby to jasno do zrozumienia że skoro my ludzie tak działamy (dążymy do tej odwiecznej zagwozdki - jest Bóg czy go nie ma) to może to być duży dowód istnienia bytu stanowiącego fundament naszego wszechświata.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.06.2016 o 16:53, Enanthate napisał:

Faktycznie porównajmy to do gry komputerowej: jesteśmy przy dużym obiekcie klatki spadają bo jak wiadomo karta i procesor mogą nie wyrabiać i tak samo jest w przypadku obiektów o dużej masie (czarne dziury) grawitacja jest tak silna że zagina czasoprzestrzeń. Polecam film Interstellar jest to tam ukazane.

 

Dokładnie tak i do tego bardziej skomplikowane obiekty, wymagają większej ilości obliczeń i generowanie ich zachowań jest opóźnione w czasie.

 

Dnia 25.06.2016 o 16:53, Enanthate napisał:

Co do istoty boskiej i udowodnienia czy taka istnieje zastanawiam się czy człowiek byłby w stanie stworzyć program komputerowy (coś jakby istotę) zdolną do uczenia się, wyciągania wniosków i chęci obserwacji lecz nie dać jej jasno skąd się wzięła a co za tym idzie sprawdzić czy po pewnym czasie zaczęłaby dociekać (w drodze ewolucji) skąd pochodzi, gdzie się znajduje i czy uzna że nie mogła powstać znikąd. Dałoby to jasno do zrozumienia że skoro my ludzie tak działamy (dążymy do tej odwiecznej zagwozdki - jest Bóg czy go nie ma) to może to być duży dowód istnienia bytu stanowiącego fundament naszego wszechświata.

 

Może być tak iż istotą stworzenia symulacji/ wszechświata i celem istnienia jest wytworzenie metody badawczej pozwalającej poznać stwórcę. Pomyśl, ze nasz wszechświat może działać znacznie szybciej niż ten naszego stwórcy. Stworzył odwzorowanie praw rządzących jego wszechświatem i chce abyśmy rozwiązali jego dylemat. W jego wszechświecie może mijać zaledwie jedna sekunda, a u nas np. 1000 lat, w ten sposób może obserwować rozwój nauki wykraczający poza jego własny czas istnienia. I to by się zgadzało, my też chcemy tworzyć sztuczną inteligencję, aby rozwiązała za nas problemy, których my nie jesteśmy w stanie rozwiązać, bo zwyczajnie poprzez odpowiednio szybką i wydajną maszynę można rozwiązać bardzo skomplikowane problemy z dziedziny matematyki i fizyki. Maszyny znajdują rozwiązania szybciej niż ich twórcy. Jednakże aby to zaczęło działać potrzebna jest wiedza z wyobraźnią, czyli istota rozumna. Logicznym jest iż należy symulować cały wszechświat jak najdokładniej, nadając mu z perspektywy twórcy szybszy bieg czasu (bo dla simsów w środku symulacji, czas i tak biegnie inaczej).    

 

Wtedy my odpowiemy na pytania naszego stwórcy i jednocześnie własne szybciej niż nastąpi to w jego wszechświecie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

Demokryt był zwolennikiem fizyki materialnej i uważał atomy za podstawę wszelkiego bytu, jedyną rzecz, która naprawdę istnieje (oczywiście dziś już wiemy, że atomy składają się z jeszcze mniejszych części). Według Demokryta wszystko istnieje tylko dlatego, że jest zbudowane z atomów. Czyli najpierw była materia, a później w wyniku łączenia materii w odpowiednie struktury powstały idee. Więc świadomość jest wtórna i jest rezultatem procesów wytworzonych dzięki działaniu materii. Na tych założeniach większość naukowców budowała do jeszcze w XX wieku swoje teorie.

 

Platon natomiast stworzył teorię Idealizmu, według której nie atom, tylko abstrakcyjna forma umysłu określa właściwości fizyczne obiektów. Czyli Platon przyznawał palmę pierwszeństwa idei. Według niego fundamentalną podstawą wszystkiego jest idea, a nie materia. Wszystko, co widzimy w świecie materialnym, każdy obiekt jest jedynie przybliżeniem jakiejś idei. Więc według Platona to świadomość jest pierwotna, a procesy fizyczne i materia są wtórne.

 

Albo umysł tworzy materię, albo materia umysł. Nie ma innych opcji. Jest to najstarszy spór świata, jednakże współczesna nauka jest już w stanie dać odpowiedź. To, co było kilkadziesiąt lat temu jedynie teorią, dziś można potwierdzić eksperymentalnie.

 

Mechanizmy zachodzące w świecie można wyjaśnić tylko wtedy, jeśli jest on wirtualnym konstruktem wynikłym ze świadomości, a nie z materii istniejącej niezależnie od umysłu.

 

Co rozumiesz przez materię? Na przykład dla Akwinaty była to "zasada jednostkowienia" (forma po połączeniu z materią jest jedną istotą; następnie dołącza się do niej istnienie i staje się bytem).

 

Piszesz o idei, a potem od razu przechodzisz do umysłu. Jak według ciebie istnieje umysł, a jak idee? Idee istnieją obiektywnie, i niezależnie od materii, a materia jest mniej rzeczywista niż idee? Czy może idee są niezależne od wszechświata w inny sposób? Czy może idee istnieją w umyśle? A umysł istnieje tak jak byty w wszechświecie, czy w inny sposób? Jeśli idee tworzą materię, to jeśli zniknie umysł, to materia znika? Czy może umysł jest wieczny? A przynajmniej istnieje ciąle od momentu powstania Wszechświata? Liczba umysłów się zwiększa? Czy inne byty, poza człowiekiem, też mają umysł, na przykład kamień? (pytam na serio, albo przynajmniej formę świadomości, dzięki czemu mogą doprowadzić do tego, że fale staną się cząsteczkami?)

 

Cytat

 

1 Wielki wybuch – świat i przestrzeń zostały stworzone w wyniku pojedynczego zdarzenia w odległej przeszłości. Nasz wszechświat zaczął istnieć od pewnego określonego momentu w przeszłości. Niewyjaśnionym pozostawał jedynie fakt, iż sam wielki wybuch powstał z niczego.

 

Czyli zakładasz, że coś nie może powstać z niczego? 

 

Zdarzenie zaszło w odległej przeszłości. Czy to zdarzenie zaszło w czasie, czy poza czasem? Jeśli dzięki zdarzeniu byty (jak się potem okaże bity), istnieją w czasie; to musiało zajść poza czasem.

 

Cytat

Bity kwantowe – każdy wytworzony obraz składa się z najmniejszych cząstek, czyli pikseli. W naturze jest tak samo każda fizyczna cząstka, składa się z miliardów mniejszych cząstek, które są niepodzielne (czyli bazowe) jest to fakt udowodniony naukowo, a nie teoria. Natura jest zbiorem policzalnych bitów. Podzielna jest przestrzeń, czas, energia. Wszystko to zostało stworzone z pojedynczych bitów kwantowych. Oznacza to, że wszechświat składa się ze skończonej liczby elementów, za tym idzie skończona liczba stanów, a to wszystko oznacza, iż wszechświat jest policzalny. Nie ma żadnego dowodu naukowego na to, iż hipoteza o obliczalności wszechświata jest nieprawdziwa i wiele dowodów potwierdzających, iż jest prawdziwa.

 

Tak więc cały wszechświat jest wtórny, został wykreowany, ma skończoną liczbę elementów. Oznacza to iż żyjemy w wirtualnym konstrukcie, który powstał na bazie idei, musiał mieć swego stwórcę.

 

Do tego dochodzą jeszcze dowody na to, iż natura jest programowalna. Fizyk kwantowy James Gates odnalazł i opisał kod maszynowy w równaniach opisujących super materię. Udowodnił dzięki temu, iż materia składa się z zero jedynkowego kodu komputerowego. Cały wszechświat jest opisany za pomocą zer i jedynek. Nie jest to przypadkowy zbiór, lecz kod, który został odkryty i opisany przez Clauda Shanona w latach 40 ubiegłego wieku, jednego z twórców teorii informacji.

 

Wszechświat to zbiór policzalnych bitów? Czy prawa wszechświata są zapisane w bitach, czy poza nimi? 

 

Też myślę, że nasz świat jest skończony. Jak może istnieć nieskończona liczba elementów? Jak może istnieć nieskończoność? 

 

Ja rozumiem powód istnienia naszego wszechświata w inny sposób. Wychodzę od tego, że istnienie i nie-istnienie bytu to stan równorzędny; czyli nie zakładam, że coś nie może powstać z niczego. Kiedyś sobie napisałem ten tekst, każde zawarte w nim słowo 'byt', możesz zamienić na 'bit'. Wyjaśnienie zaczyna się od ostatniego akapitu drugiej strony: https://drive.google.com/file/d/0B5Sclna2KAHjYzNiTldraGozQ00/view?usp=sharing 

 

Cytat

3 Identyczność obiektów w tej samej klasie – wszystkie kwantowe obiekty w obrębie danej klasy są identyczne, wszystkie fotony są identyczne, wszystkie elektrony są identyczne etc. Obiekty materialne, które widzimy, różnią się od siebie, ale składają się z identycznych elementów (bitów kwantowych), o których było wyżej. Jest to dowód na to, iż wszechświat jest/ był programowalny, więc został stworzony na podstawie idei za pomocą zaprogramowanych bazowych elementów.

 

Może jest taka klasa obiektów, że znajduje się w niej tylko jeden obiekt?

 

Cytat

Sama nielokalność ma prawo działać tylko i wyłącznie wtedy, gdy świat jest wirtualnym konstruktem, a działa, wnioski wyciągnijcie sami.

To tak samo, jak w grze odległość między punktami nie ma znaczenia, gdyż wszystkie punkty są w tej samej odległości od sterowania symulacji, czyli procesora. Przestrzeń jest iluzją.

 

Przestrzeń nie istnieje rzeczywiście? A w czym znajdują się bity? 

Świat jest wirtualnym konstruktem, czyli chodzi ci o to, że jest iluzją? Gdy magik robi sztuczkę, to bierzemy iluzję za coś, co istnieje rzeczywiście. Jeśli wszechświat jest iluzją, to jest coś, co istnieje rzeczywiście. Czym jest to, co istnieje rzeczywiście? Bogiem? Tylko, że słowo Bóg nic nie wyjaśnia, ukrywa naszą niewiedzę o tym, co nierzeczywiste. Czy to co istnieje rzeczywiście powstało, czy istnieje wiecznie (wiecznie - czyli poza czasem)? Jeśli powstało, to powstało samo z niczego, czy ktoś to stworzył? (I tak mogę pytać w nieskończoność :) )

 

Cytat

To czy światło objawi się jako cząsteczka, czy jako fala zależy tylko i wyłącznie od tego, jak dużo wie o świetle obserwator. Czyli wszechświat (a dokładniej jego zaprogramowana mechanika) dopasowuje zjawisko materialne do wiedzy jednostek autonomicznych, które znajdują się w tym wszechświecie i obserwują dane zjawisko. Mózg rozjebany. Oznacza to, że matrix dopasowuje się do zamkniętych w środku użytkowników. Dowodzi to, że czas i przestrzeń są wirtualnym konstruktem. Najmniejsze cząstki materii nie są obiektami fizycznymi tylko potencjalnymi formami – abstrakcyjnymi ideami, o których mówił Platon.

 

Jak według ciebie istnieje wiedza? Jest ona zapisana w konstrukcjach stworzonych z bitów, czy może wiedza polega na tym, dana konstrukcja jest świadoma informacji o świetle w pewnym stopniu?

 

Cytat

Ze względu na powyższe, można stwierdzić bez cienia wątpliwości, iż nasz wszechświat został stworzony przez doskonalszą formę inteligencji, doskonałego matematyka i programistę. Czyli z naszej perspektywy będzie to bóg.

 

Natomiast na chwile obecną nie ma żadnych dowodów naukowych na to:

 

- iż nasz stwórca nadal istnieje.

- jeśli istnieje, nie ma dowodów na jego ingerencję we wszechświata, który stworzył.

- nie ma dowodów, iż jest jedynym bogiem (jest tylko bogiem z naszej perspektywy simsa), może istnieć inteligencja, która wykreowała jego.

- nie ma dowodów na jego wszechwiedzę ani nieomylność.

- nie ma dowodów na istnienie nieśmiertelnej duszy, jedynie na nieśmiertelność idei.

 

 

Jeśli pytasz, czy nadal istnieje, to pytasz o okres jego istnienia w czasie. Czyli nie jest on odpowiedzialny, za stworzenia zjawiska czasu.

 

Jeśli jedna wykreowała drugą, i tak dochodzimy do pytania, kto wykreował Pierwszą Inteligencję? Podrzucę ci tutaj ciekawe rozumowanie Awicenny, które mi się z tym skojarzyło z książki E. Gilsona Historia Filozofii Chrześcijańskiej w wiekach średnich:

 

Pierwsza uprzyczynowana Inteligencja poznaje najpierw Boga, ten akt poznania zaś jest drugą oddzieloną Inteligencją. Myśli ona zatem siebie jako konieczną ze względu na swą przyczynę, a ten akt poznania jest duszą sfery niebieskiej, która otacza i obejmuje wszechświat. Potem znowu pierwsza uprzyczynowana Inteligencja myśli siebie jako możliwą samą w sobie (ponieważ posiada przyczynę), a ten akt poznania rodzi ciało wspomnianej sfery. Racją tego jest fakt, że materia jest możliwością. Druga Inteligencja działa w taki sam sposób. Poznając pierwszą Inteligencję, rodzi trzecią; poznając siebie jako konieczną ze względu na drugą Inteligencję, rodzi duszę drugiej sfery, poznając siebie jako możliwą samą w sobie, rodzi ciało tej sfery, które dźwiga konstelacje zodiaku. Według tego samego wzoru następuje z kolei czwarta Inteligencja z okręgiem (dusza i ciało) planety Saturna; następnie piąta Inteligencja (Jowisz), szósta Inteligencja (Mars), siódma Inteligencja (Słońce), ósma Inteligencja (Wenus), dziewiąta Inteligencja (Merkury) i dziesiąta Inteligencja (Księżyc).

 

Nie masz cienia wątpliwości, a ja mam ogromne. Opierasz się na badaniach naukowych, przeprowadzono ograniczoną liczbę eksperymentów. Nie wiadomo, czy jeśli nie zrobi się ich więcej, nie wyjdzie co innego. Nie wiadomo, czy nie wymyśli się innej teorii. Najrozsądniej jest kierować się teorią, która przeszła pozytywnie jak największą ilość testów; ale naukowo nic nie da się udowodnić na pewno. Na pewno można udowodnić twierdzenia matematyczne, logiczne etc. (nie wymagające eksperymentów). 

 

My prawie nic nie wiemy o otaczającej nas rzeczywistości. Gdy widzę, że jedna osoba kłóci się z drugą, i jest pewna, że to ona zna całą prawdę; to dla mnie to jest śmieszne. Rozumiem, że jeśli się na podstawie obserwacji dojdzie się do pewnej teorii, to można być jej pewien na początku - potem trzeba zrobić eksperymenty i ją zmienić itd. Pewność siebie i pewność swoich przekonań (części) jest przydatna; ale zahukanie swoimi prawdami i racjami innych to zło. Boże, ocal mnie przed tymi, którzy mają rację!

 

Cytat

Czemu stwórca nas/ wszechświat stworzył:

 

Nie ma na to jasnej odpowiedzi, jest tylko kilka hipotez, z których trzy mają duże prawdopodobieństwo.

 

1 Jesteśmy modelem naukowym/ szkolnym, który ma obrazować innym zasady funkcjonowania wszechświata, które kreator dobrze zna.

 

2 Jesteśmy modelem naukowym/ eksperymentalnym, na którego bazie sam kreator się uczy, tworząc odmienne prawa od tych, które występują w jego „płaszczyźnie” uczy się poprzez obserwację nas. Co automatycznie wyklucza teorię jego wszechwiedzy.

 

3 Tworzy co do zasady działania wszechświat, w jakim sam żyje, aby poprzez jego działanie wytworzyły się formy inteligencji równe jemu lub nawet go przewyższające. Wszechświat będący naszą symulacją może działać w innym tempie niż wszechświat stwórcy, z prędkością wielokrotnie szybszą i nieubłaganie dąży do powstania formy inteligencji na poziomie stwórcy lub wyższej. Ponieważ ma wiele więcej czasu na rozwój.

 

1. Kreator chce, by jego byty poznały zasady jego funkcjonowania? Kto jest tym innym? 

 

2. Myślę, że możliwość jego wszechwiedzy wyklucza już to, że aktem woli, może zmienić cząstkę w falę. No chyba, że nasza wola, nie jest wolna.

 

3. Czemu stwórca, zanim (i znowu to sprawiające problemy pojęcie czasu) stworzył wszechświat, miał taką, a nie inną formę inteligencji? Czemu nie wyższą, lub niższą?

 

Cytat

I co śmieszki? Lepiej tkwić na poziomie mitologii, która odziera was z kreatywności i możliwości rozumienia wszechświata jakim obdarzył nas stwórca? Czy skupić się na faktach i cieszyć z tego, że bóg nas stworzył i być może w ciągu kilku dekad da się udowodnić, iż istnieje nadal i jaki jest cel istnienia wszechświata, może nawet, jaka jest istota istnienia samego boga. Wasi idole w kieckach to udowodnili, czy twardo stąpający po ziemi ludzie, o nieprzeciętnym intelekcie?

 

Przełomem tutaj zapewne będzie komputer kwantowy, który nie dość, że pozwoli nam wyjaśnić wiele zjawisk, to jeszcze zapewni możliwość, abyśmy sami zostali stwórcą wszechświatów.

 

Jeśli takie odkrycia, religia weźmie za swój sukces, to będę wnerwiony... Byli też teologowie, którzy byli i filozofami, ale nie uzasadnia to prawdziwości danych religii; jedynie fałszywość poglądów ateistów.

 

Naukowcy wiele wyjaśnili, ale pisząc, że Bóg to stworzył, po prostu słowem Bóg zasłaniasz naszą niewiedzę, i nic to nie rozwiązuje. Nie wiem, czy Bóg istnieje, i czy ma istotę; czy nie istnieje, nie wiem czy da się udowodnić jego istnienie. Ale wierzę w jego istnienie - jestem panenteistą.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Damianut napisał:

Czyli zakładasz, że coś nie może powstać z niczego? 

 

Zdarzenie zaszło w odległej przeszłości. Czy to zdarzenie zaszło w czasie, czy poza czasem? Jeśli dzięki zdarzeniu byty (jak się potem okaże bity), istnieją w czasie; to musiało zajść poza czasem.

 

 

Z naszej perspektywy zamieszkujących wszechświat powstaliśmy z niczego, niczego materialnego, nasz wszechświat jest ideą naszego stwórcy. To co nas stworzyło i nas napędza jest poza naszym wszechświatem więc dla nas istnieje.

 

Dla nas to zdarzenie (wielki wybuch - uruchomienie symulacji) było początkiem czasu, tak jak włączenie gry na kompie jej początkiem upływu jej czasu. Więc nasz czas biegnie od momentu uruchomienia przez stwórcę symulacji naszego wszechświata.

 

Zresztą sam upływ czasu jest też wytworem symulacji i podlega prawom symulacji.

 

5 godzin temu, Damianut napisał:

Jeśli pytasz, czy nadal istnieje, to pytasz o okres jego istnienia w czasie. Czyli nie jest on odpowiedzialny, za stworzenia zjawiska czasu.

 

Naszego zjawiska czasu, takiego jak istnieje w naszym wszechświecie czyli stworzonej przez niego symulacji. W jego płaszczyźnie może być inny upływ czasu lub pojęcie czasu wcale nie istnieć lub opisywać zupełnie inne zjawisko. Pytanie odnosi się jedynie do sytuacji gdy w jego płaszczyźnie działają takie same prawa jak w naszej (wzorował nasz wszechświat na swoim).

 

5 godzin temu, Damianut napisał:

Wszechświat to zbiór policzalnych bitów? Czy prawa wszechświata są zapisane w bitach, czy poza nimi? 

 

Tak wszechświat to zbiór policzalnych bitów. To udowodniono. Na zewnątrz są zapisane prawa oddziaływania między najmniejszymi cząstkami czyli bitami kwantowymi.

 

5 godzin temu, Damianut napisał:

 

Może jest taka klasa obiektów, że znajduje się w niej tylko jeden obiekt?

 

Nie.

 

5 godzin temu, Damianut napisał:

Przestrzeń nie istnieje rzeczywiście? A w czym znajdują się bity? 

Świat jest wirtualnym konstruktem, czyli chodzi ci o to, że jest iluzją? Gdy magik robi sztuczkę, to bierzemy iluzję za coś, co istnieje rzeczywiście. Jeśli wszechświat jest iluzją, to jest coś, co istnieje rzeczywiście. Czym jest to, co istnieje rzeczywiście? Bogiem? Tylko, że słowo Bóg nic nie wyjaśnia, ukrywa naszą niewiedzę o tym, co nierzeczywiste. Czy to co istnieje rzeczywiście powstało, czy istnieje wiecznie (wiecznie - czyli poza czasem)? Jeśli powstało, to powstało samo z niczego, czy ktoś to stworzył? (I tak mogę pytać w nieskończoność :) )

 

Bit jest jednostką informacji, teoretycznie jest możliwość zamienienia informacji w energię. Więc informacja najbliżej jest do energii. Mały cytacik:

 

"Sprawy jeszcze bardziej się komplikują w przypadku mechaniki kwantowej. Z powodu zasady nieoznaczoności Heisenberga, w tym wypadku nie jest możliwe podanie stanu nawet pojedynczej cząstki w takim sensie jak w fizyce klasycznej – np. im dokładniej jesteśmy w stanie określić położenie cząstki, tym większym błędem musi być obarczona informacja dotycząca pędu takiej cząstki (należy podkreślić, że jest to fundamentalna własność przyrody, a nie kwestia dokładności naszej aparatury pomiarowej). W konsekwencji w mechanice kwantowej często stosuje się pojęcie kwantowej informacji, której jednostką jest tzw. „qubit”. Kwantowa informacja także jest nierozerwalnie związana z innymi wielkościami fizycznymi – np. można wykazać, iż możliwe jest (przynajmniej teoretycznie) skonstruowanie tzw. kwantowej maszyny Szilarda, która potrafiłaby zamienić kwantową informację na energię. Obecnie bardzo prężnie rozwija się dziedzina na styku teorii informacji i mechaniki kwantowej (a zatem mająca jak najbardziej fizyczne podstawy), zwana „teorią kwantowej informacji” (jednym z bardziej interesujących problemów w tej dziedzinie rozpatrywanych jest konstrukcja tzw. komputerów kwantowych).

Pojęcie informacji jest istotne także przy uwzględnieniu postulatów teorii względności. Konsekwencją tych postulatów jest m.in. to, iż informacja nie może być przekazywana szybciej niż prędkość światła. Prowadzi to do wielu nietrywialnych zagadnień, szczególnie przy połączeniu postulatów teorii względności z mechaniką kwantową, takich jak np. słynny paradoks EPR (dotyczący przekazywania informacji pomiędzy parą tzw. stanów splątanych), czy też paradoks informacyjny czarnych dziur (dotyczący znikania informacji we wnętrzu czarnych dziur).

Jak z powyższego, z konieczności bardzo pobieżnego przeglądu różnych teorii i zagadnień fizycznych wynika, informacja jest bardzo istotnym pojęciem w fizyce."

 

 

To że świat nie składa się z fizycznej materii (w naszym rozumieniu), nie oznacza, że nie istnieje. Bo gdzieś fizycznie istnieje to co obsługuje ten wszechświat - dokonuje obliczeń. Tyle, że znajduje się poza obszarem wszechświata, który symuluje.

 

Może być tak, że jesteśmy symulacją w symulacji i w symulacji i w symulacji........ i to co dla nas jest bogiem jest wytworem symulacji o stopień wyżej. Więc na te pytania raczej nigdy nie znajdziemy odpowiedzi, możemy jedynie dojść do tego co jest szczebelek nad nami.  

 

Z naszej perspektywy bogiem będzie autor naszej symulacji. Dokładnie są rzeczy, o które można pytać w nieskończoność. Co nie zmienia faktu, ze nauka i tak daje współcześnie lepsze odpowiedzi niż religia.

 

 

5 godzin temu, Damianut napisał:

Jeśli pytasz, czy nadal istnieje, to pytasz o okres jego istnienia w czasie. Czyli nie jest on odpowiedzialny, za stworzenia zjawiska czasu.

 

Nieprawda, jest odpowiedzialny za stworzenie zjawiska naszego czasu wewnątrz naszego wszechświata. Jak czas płynie w jego świecie i czy w ogóle płynie to dyskusyjne. Jeśli w jego wszechświecie płynie czas nawet inaczej niż nasz to sama symulacja raz uruchomiona może działać dłużej niż istnieje jej stwórca. Jak odpalisz simsy i zostawisz włączonego kompa, a sam wpadniesz pod samochód to nie będziesz już istniał, a simsy będą działać dalej. Więc jedną z możliwości jest, ze stwórca już nie istnieje.  Można natomiast przyjąć, że jego wszechświat istnieje i nadal istnieje mechanizm obsługujący symulację. Gdyby jedno lub drugie nie istniało to byśmy sobie tu nie pisali :P 

 

 

5 godzin temu, Damianut napisał:

My prawie nic nie wiemy o otaczającej nas rzeczywistości. Gdy widzę, że jedna osoba kłóci się z drugą, i jest pewna, że to ona zna całą prawdę; to dla mnie to jest śmieszne. Rozumiem, że jeśli się na podstawie obserwacji dojdzie się do pewnej teorii, to można być jej pewien na początku - potem trzeba zrobić eksperymenty i ją zmienić itd. Pewność siebie i pewność swoich przekonań (części) jest przydatna; ale zahukanie swoimi prawdami i racjami innych to zło. Boże, ocal mnie przed tymi, którzy mają rację!

 

Ale nauka dzięki hipotezie symulacji i eksperymentom przeprowadzonym jedynie potwierdza istnienie stwórcy w chwili startu naszego wszechświata (chwili startu z naszej perspektywy) ja nic innego nie inputuje. W przeciwieństwie do kultów wszelakich. 

 

 

5 godzin temu, Damianut napisał:

1. Kreator chce, by jego byty poznały zasady jego funkcjonowania? Kto jest tym innym? 

 

2. Myślę, że możliwość jego wszechwiedzy wyklucza już to, że aktem woli, może zmienić cząstkę w falę. No chyba, że nasza wola, nie jest wolna.

 

3. Czemu stwórca, zanim (i znowu to sprawiające problemy pojęcie czasu) stworzył wszechświat, miał taką, a nie inną formę inteligencji? Czemu nie wyższą, lub niższą?

 

Tutaj zadałeś pytania do teorii, które przedstawiłem jako interesujące, ale jedynie teorie.

 

To są wszystko tylko teorie co zaznaczyłem wyraźnie, jedne z ciekawszych możliwości. Pojęcie czasu już wyjaśniałem. Forma inteligencji musiała być wyższa od naszej ponieważ w tworzeniu posłużył się matematyką, która dopiero poznajemy i zaczynamy rozumieć, więc logiczne że stał na wyższym poziomie niż my teraz. Także wytworzenie mechanizmu o odpowiedniej sile obliczeniowej do obsługi naszego wszechświata przekracza nasze aktualne możliwości.

 

 

5 godzin temu, Damianut napisał:

Jeśli takie odkrycia, religia weźmie za swój sukces, to będę wnerwiony... Byli też teologowie, którzy byli i filozofami, ale nie uzasadnia to prawdziwości danych religii; jedynie fałszywość poglądów ateistów.

 

To już nie raz było przerabiane. Religie dopasowywały swa doktrynę do odkryć naukowych, gdy już nie mogły ich zwalczać i zagłuszyć.

 

5 godzin temu, Damianut napisał:

Naukowcy wiele wyjaśnili, ale pisząc, że Bóg to stworzył, po prostu słowem Bóg zasłaniasz naszą niewiedzę, i nic to nie rozwiązuje. Nie wiem, czy Bóg istnieje, i czy ma istotę; czy nie istnieje, nie wiem czy da się udowodnić jego istnienie. Ale wierzę w jego istnienie - jestem panenteistą.

 

Dla tego podkreślałem, że kreator naszego wszechświata jest bogiem tylko i wyłącznie z naszej perspektywy.

 

 

5 godzin temu, Damianut napisał:

Co rozumiesz przez materię? Na przykład dla Akwinaty była to "zasada jednostkowienia" (forma po połączeniu z materią jest jedną istotą; następnie dołącza się do niej istnienie i staje się bytem).

 

Piszesz o idei, a potem od razu przechodzisz do umysłu. Jak według ciebie istnieje umysł, a jak idee? Idee istnieją obiektywnie, i niezależnie od materii, a materia jest mniej rzeczywista niż idee? Czy może idee są niezależne od wszechświata w inny sposób? Czy może idee istnieją w umyśle? A umysł istnieje tak jak byty w wszechświecie, czy w inny sposób? Jeśli idee tworzą materię, to jeśli zniknie umysł, to materia znika? Czy może umysł jest wieczny? A przynajmniej istnieje ciąle od momentu powstania Wszechświata? Liczba umysłów się zwiększa? Czy inne byty, poza człowiekiem, też mają umysł, na przykład kamień? (pytam na serio, albo przynajmniej formę świadomości, dzięki czemu mogą doprowadzić do tego, że fale staną się cząsteczkami?)

 

 

Tu odsyłam do kwantowej teorii materii, temat bardzo szeroki, dnia by mi nie starczyło, żeby choć przybliżyć.

 

Czy inne byty mają umysł (niektóre mają np. zwierzęta :P mniej zaawansowany niż my). Natomiast śmiało mogę odpowiedzieć iż przedmioty nie są bytami myślącymi. Ponieważ w eksperymencie Scullego były obecne przedmioty nieożywione, choćby aparatu, a na wynik eksperymentu miał wpływ jedynie obserwator, a nie obiekty nieożywione.

 

Czy byty mniej rozwinięte niż my mają wpływ na sposób objawiania się światła jako fala lub cząsteczka  np. zwierzęta nie mam pojęcia. Skoro udowodniono że sposób objawienia zależy od poziomu wiedzy na temat światła samego obserwatora. To czy zwierzę ma dostateczne zdolności umysłowe i wiedzę? Nie mam pojęcia. Pytanie zostawiam otwarte. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło się czytało. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad koncepcją boga-informatyka. W kreacjonizmie nigdy nie podobało się bycie swego rodzaju zabawką stwórcy. Może chociaż po śmierci bity mogą udać się na zasłużoną emeryturę.

Mam nadzieję, że w przyszłości pojawi się na forum więcej takich tekstów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdolę @Mosze Red, miałem nie przeklinać ale jestem tylko człowiekiem - kurwa i chuj z tym.

@Mosze Red zatkało mnie, na poważnie, jak Ty w to wierzysz i masz taki "dar" dociekliwości, to po co ci Bóg.

To ty jesteś Bogiem, wielkim programatorem bitów kwantowych:o:blink:.

 

Myślę, że to prowokacja, próbujesz nas wybadać ?

Szczerze ci napiszę ,że mógłbym "rozjebać" tą twoją parafizykę, punkt po punkcie.

Ale po co:D. Skoro tak wierzysz to brnij w to dalej.

Myślę, że masz solidne podstawy aby zostać przywódcą jakiejś "sekty", jeśli już nie jesteś i na tym nie robisz mamony.

A to szmalcowny biznes jest, jak pewnie wiesz  @Mosze Red:D.

 

A teraz kulturalne pytanko z mojej strony.

Czy skończyłeś fizykę na jakimś uniwerku, lub ewentualnie zaliczyłeś fizykę na jakiś ciężkich studiach technicznych u pojebanego profesora ?

I czy miałeś tam "fizykę kwantową" i/lub teorię względności - to bardzo ważne ?

Mam na myśli kierunki: informatyka, automatyka, elekrotechnika, elektronika, itd.

Reszty nie chcem wiedzieć, bo i po co:D, ale to jedno pytanko by wiele wyjaśniło.

Bez urazy @Mosze Red ale to Ty mi dzisiaj zajebiście poprawiłeś humor na wieczór.

SH.

Edytowane przez SledgeHammer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SledgeHammer Uderzyła mnie wręcz zerowa merytoryczność Twojego posta. Emocje miotają Toba jak szatan.

Co do tego co wyprodukował @Mosze Red - z jakich książek/materiałów korzystałeś podczas zbierania informacji? Zainteresowałeś się fizyką kwantową i teorią symulacji w jakimś konkretnym momencie swojego życia czy czysto naukowa ciekawość towarzyszyła Ci przez całe życie?

Edytowane przez Guliver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Guliver napisał:

@SledgeHammer Uderzyła mnie wręcz zerowa merytoryczność Twojego posta. Emocje miotają Toba jak szatan.

 

Dlaczego przyszedł ci do głowy Szatan !!!

Może sam masz z nim problem.

 

Odpowiadam.

Jeśli już emocje, to tylko śmiech i to szczery:lol:

A jesli chodzi o fizykę, to poczytaj moje starsze posty:D.

SH.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SledgeHammer - to nie moja teoria, tylko mądrych głów, takich z IQ 170+. Ja w ramach zainteresowań, ogarniam podstawowe aspekty, na pewnym poziomie istnieją rzeczy z tym związane które ogarnia raptem kilkanaście osób na tej planecie.  

 

Prowokacja też to nie jest.

 

Chcesz bliżej się zapoznać poszukaj jest sporo poważnych publikacji, które dosłownie ryją mózg. W lżejszej wersji  znajdziesz film "Hipoteza Symulacji". 

 

 

13 minut temu, SledgeHammer napisał:

Czy skończyłeś fizykę na jakimś uniwerku, lub ewentualnie zaliczyłeś fizykę na jakimchś ciężkich studiach technicznych u pojebanego profesora ?

I czy miałeś tam "fizykę kwantową" i/lub teorię względności - to bardzo ważne ?

 

Ciepło, ciepło :D

 

Cieszę się, że poprawiłem twój humor :P

 

 

5 minut temu, Guliver napisał:

Co do tego co wyprodukował @Mosze Red - z jakich książek/materiałów korzystałeś podczas zbierania informacji?

 

"Constraints on the Universe as a Numerical Simulation"

 

"ARE YOU LIVING IN A COMPUTER SIMULATION?"

 

"On singularities and simulations."

 

+ film "Hipoteza Symulacji".

 

 

11 minut temu, Guliver napisał:

Zainteresowałeś się tym w jakimś konkretnym momencie swojego życia czy czysto naukowa ciekawość towarzyszyła Ci przez całe życie?

 

Lubię takie zajawki, to świetny trening umysłowy.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mosze Red napisał:

@SledgeHammer - to nie moja teoria, tylko mądrych głów, takich z IQ 170+. Ja w ramach zainteresowań, ogarniam podstawowe aspekty, na pewnym poziomie istnieją rzeczy z tym związane które ogarnia raptem kilkanaście osób na tej planecie.

 

To chyba ci co Stworzyli " Teorię pustej ziemi", że niby ziemia jest pusta w środku:lol:,a można sie do niej dostać przez tajemne tunele ukryte w na biegunach.

Ale to trzeba mieć także IQ około 170+ aby to ogarnąć:D.

Nie wierzysz poszukaj na Youtube;).

 

Cieszę się że poprawiłeś mi humor, śmiechowy docent z ciebie:lol:.

SH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W liceum byłem w klasie o profilu matematyczno-fizycznym i oba te przedmioty zgłębiałem w rozszerzeniu do matury. To właśnie w tamtym okresie mój umysł działał najlepiej, najszybciej kojarzył i był zdolnydo niesamowicie szybkiej nauki. Lotność umysłu podczas liczenia po kilka godzin dziennie zadań i rozwiązywania trudnych, wymagających abstrakcyjnego i logicznego myślenia problemów była niesamowita.

Gdybyś szukał czegoś nowego w ramach ćwiczeń - Alejandro Jodorowsky w swojej książce 'Taniec Rzeczywistości' podaje kilka dobrych ćwiczeń medytacyjnych, które pomagają poszerzyć granice świadomości i ćwiczyć umysł w sztuce abstrakcyjnego myślenia i kontrolowania myśli.

Edytowane przez Guliver
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SledgeHammer Bardzo ucieszłybym się gdybyś jednak opisal co jet złe w spojrzeniu Reda. Mało kto się na tym zna a jeżeli jesteś pewien że się myli to wyprowadź fo z błędu. Bo musze powiedzieć że ja jako laik w tych sprawach jego zdanie "łykam" .  Bo nawet czytając twoje starsze posty o fizyce nie mam pojęcia jak to do siebie przyrównać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam tylko, że ludzie palący nawet średnie dawki DMT zawsze osiągają 'piąty poziom psychodeliczny', którego opisy zawsze opatrzone są notką, że tego przeżycia nie da się opisać, słowa nigdy nie oddadzą tego stanu.
Stanisłav Grof w swojej książce 'Kosmiczna Gra' umieścił opisy psychodelicznych wizji swoich pacjentów, z których kilka procent przeżyło coś tak głębokiego, że traciło kontakt wzrokowy z rzeczywistością. zerwało połączenia z otaczającym światem, nastąpiła utrata ego, ludzie rozpływają się w czystej świadomości i nieskazitelnej energii, doświadczają absolutu, czują się jak źródło wszystkiego.

Istnieje teoria, że to właśnie w trakcie palenia DMT człowiek staje się 'trzeźwy" na chwilę (zazwyczaj 15 minut trwa cała akcja, choć z perspektywy doświadczającego czas przestaje istnieć) - czyli wraca do stanu naturalnego.
 

Edytowane przez Guliver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Brzygot napisał:

@SledgeHammer Bardzo ucieszłybym się gdybyś jednak opisal co jet złe w spojrzeniu Reda. Mało kto się na tym zna a jeżeli jesteś pewien że się myli to wyprowadź fo z błędu. Bo musze powiedzieć że ja jako laik w tych sprawach jego zdanie "łykam" .  Bo nawet czytając twoje starsze posty o fizyce nie mam pojęcia jak to do siebie przyrównać.

 

I wcale się nie dziwię, że łykasz - bo @Mosze Red to szczwany lis i pięknie w młodziutkich umysłach namieszał;).

 

Brawo dla niego, musi mieć niezły ubaw. Ja bym miał także:D

Co do mojej wiedzy a opiera się na "szczególnej teorii względności" to już napisałem, że nie będę tego obalać, bo po co ?

Myślisz, że większość by zrozumiała i poczytała:lol:, poza tym dobrze się bawię czytając o wielkim programatorze bitów:lol:.

 

Jakbym nawet opisał (poświęcając swój drogocenny czas - duzo casu,kruca bomba), to jesteś pewny, że umiałbyś to przyrównać;).

 

Tak na marginesie to wg mnie @Mosze Red ma predyspozycje do zostania GURU jakiejś sekty i szmalec robi bez podatku:lol:.

Red nie marnuj się w marketingu, zakładaj jakieś wyznanie;).

 

6 godzin temu, Guliver napisał:

Od siebie dodam tylko, że ludzie palący nawet średnie dawki DMT zawsze osiągają 'piąty poziom psychodeliczny', którego opisy zawsze opatrzone są notką, że tego przeżycia nie da się opisać, słowa nigdy nie oddadzą tego stanu.

 

Red pierwszego wyznawcę już masz :lol: + większość młodszych z forum i trzepiesz kasiorę w gotówie:P.

P.S. Kto by pomyślał, że ty taki "wszechstronny" biznesmen jesteś:P.

SH.

 

 

Np.:D

 

6 Materia nie istnieje – materia jest jedynie efektem interakcji między świadomością, a falami potencjalności. Zostało to potwierdzone w doświadczeniu Younga i coraz doskonalszych jego wersjach, Udowodniono też, że nasza świadomość poprzez obserwację wpływa na wynik eksperymentu. Fale stają się cząsteczkami dopiero w momencie podjęcia przez nas decyzji o obserwacji, jest to kolejny fakt udowodniony naukowo. Przeprowadzenie eksperymentu bez obserwatora nie powoduje zamiany fali w materię. Jest to tzw. eksperyment Younga z dodaną opcją opóźnionego wyboru.

 

Jakbym to powiedział swojemu profesorowi fizyki, oraz że na to są "dowody" !!!! , to jestem pewny że w trybie eksternistycznym zamknęliby mnie w wariatkowie - a wyrok byłby wydany zaocznie:lol:

 

Edytowane przez SledgeHammer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SledgeHammer napisał:

Tak na marginesie to wg mnie @Mosze Red ma predyspozycje do zostania GURU jakiejś sekty i szmalec robi bez podatku:lol:.

 

SH, fucha guru jest przereklamowana, wolę być skarbnikiem -_- Zawsze to powtarzam.

 

3 godziny temu, SledgeHammer napisał:

Jakbym to powiedział swojemu profesorowi fizyki, oraz że na to są "dowody" !!!! , to jestem pewny że w trybie eksternistycznym zamknęliby mnie w wariatkowie - a wyrok byłby wydany zaocznie:lol:

 

Skoro jesteś dalej wśród nas to wnioskuję, że mu nie powiedziałeś :D

 

3 godziny temu, SledgeHammer napisał:

Myślisz, że większość by zrozumiała i poczytała:lol:, poza tym dobrze się bawię czytając o wielkim programatorze bitów:lol:.

 

Oj czepiłeś się to i tak teoria, która przeskakuje facetów zapierdalających po wodzie :lol:

 

3 godziny temu, SledgeHammer napisał:

I wcale się nie dziwię, że łykasz - bo @Mosze Red to szczwany lis i pięknie w młodziutkich umysłach namieszał;).

 

Ja sobie wypraszam, to nie ja mieszam tylko Bostrom, wykładowca z Oxfordu.  Uprzedzam pytanie - nie siedzi w wariatkowie, nadal pracuje, nawet jest szefem instytutu.

 

 

3 godziny temu, SledgeHammer napisał:

Co do mojej wiedzy a opiera się na "szczególnej teorii względności" to już napisałem, że nie będę tego obalać, bo po co ?

 

To jest strasznie nudna teoria SH. Dyletacja czasu, paradoks bliźniąt, masa równoważy energię, kontrakcja przestrzeni. Nuuudaaaaaa ta całe Einsteinowskie pojmowanie czasu i przestrzeni :mellow: Nawet mózg się przy tym nie rozgrzewa. O tym że sekty nie da się założyć, nawet nie wspomnę. :(

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria z genialnym programistą jest fajna. Ale skoro istnieje ewolucja, wszystko się kształtuje mozolnie, przez miliardy lat, a nie od razu "na bum cyk cyk", to świadczy o tym, że jeśli taki bóg istnieje/istniał nie jest on istotą wszechmogącą i wszechwiedząca. Może być tylko od nas znacznie bardziej inteligenty. Jak zebrać to wszystko do kupy to teoria wieloświatów ze skończoną liczbą parametrów będzie najbardziej prawdopodobna? Czy coś popierdoliłem teraz? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Wszechświat został stworzony, czyli pochodzimy od boga - hipoteza symulacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.