Skocz do zawartości

Uratowałem porządnego i sprawiedliwego kolegę


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym się wam pochwalić, że kilka miesięcy temu na wyjeździe zagranicznym zbliżyłem sie z pewnym gościem.

Już wcześniej go znałem niemniej jednak nie było nam dane razem pracować.

Jednak na poczatku roku tak się stało ,że pracowaliśmy blisko siebie, a nawet raz pracował kilka dni pod moim "kierownictwem".

 

Zauważyłem ,że to bardzo porządny facet i ma poczucie humoru podobne do mojego.

Z racji tego, ze przerwy spędzalismy w tym samym pomieszczeniu i pracowaliśmy koło siebie, to miałem możliwość pogadać sobie z nim o sprawach małżeńskich.

Ja wywaliłem mu całą moją historię związku i manipulacji, on również mi opowiedział o swoim małżeństwie, że ma problemy, jednak "jak to wyjaśnił" z powodu tego że jego żona jest chora i zaniedbywana:lol:. Chora na podłożu "emocjonalnym" - bo za mało jest z nią, bo nie ma dziecka, itd. - takie tam.

 

Ja jak dziecku wytłumaczyłem mu, że jego małżeństwo "nie istnieje" (nie będę tu pisał szczegółów bo jak czyta tą stronę to się na mnie wkur.............), z takich a takich powodów.

Jeden moge podać "nie odcieta pępowina"  - żona( ponad 35) lat śpi u mamusi:D.

On nie wie nic na temat swojego małżeństwa, bo 80 % czasu od momentu zawarcia jeźdźi za granicę zarabiać na dom i na nią;).

Wyłożym mu krok po kroku , gdzie u niego widzę sprzeczności i manipulację i powiedziałem ,że jak się będzie rozwodził i jego  "żona" będzie go chciała wyrzucić z mieszkania,

to niech mi da znać - pomogę mu ( i pośmiejemy się razem). Dodam, że obydwoje mają już swoje lata On jest pod 50-tkę, Ona 10 lat młodsza, obydwoje z wyższym wykształceniem.

 

Czas teraźniejszy - mija niecałe pół roku:

 

Dzwoni do mnie i mówi , że miałem całkowitą rację:), przykręcił jej kurek na wydatki (bezsensowne), zaczął zadawać niewygodne pytania i okazało sie że papierowa chcę rozwodu.

Uciekła do mamusi i z nią koordynuje działania, istny cyrk.

Na poczatku koleś był trochę zdezorientowany ale z moją pomocą wyszedł szybko na prostą i teraz się śmiejemy razem.

Koleś dowiedział się niedawno, że: Ona nigdy nie chciała mieć dziecka, Ona nie chciała pracować - on miał ją utrzymywać, nigdy go nie kochała, wyszła za niego tylko dla większej kasy jaką zarabiał, bo sama nie poradziłaby sobie w życiu. To jej matka z ojcem "go" wybrali, a Ona miała jedynie grać, aby na wygodny tryb życia starczało.

To wszystko spadło na niego w ciągu miesiąca;) - dlatego nie mógł się pozbierać.

A sprzedała Ją , domyślcie się ......... Tak - jej najlepsza koleżanka.

Rozwód w trakcie, zaczyna wyprzedaż:lol: i cieszy się jak cholera, że nie wtopił w małżeństwo całej kasy.

Tylko tego straconego czasu mu żal.

SH.

 

P.S. Jak na początku roku mówiłem mu, po co ci to było !, wziąłeś ślub po 40 -tce, to reagował nerwowo.

      Teraz zwraca mi honor.

 

Edytowane przez SledgeHammer
  • Like 23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, SledgeHammer napisał:

Chciałbym się wam pochwalić, że kilka miesięcy temu na wyjeździe zagranicznym zbliżyłem sie z pewnym gościem.

 

32707600.jpg

 

9 minut temu, SledgeHammer napisał:

Zauważyłem ,że to bardzo porządny facet i ma poczucie humoru podobne do mojego.

 

true-love-840289_960_720.jpg

 

13 minut temu, SledgeHammer napisał:

A sprzedała Ją , domyślcie się ......... Tak - jej najlepsza koleżanka.

 

00010Z68T6GO4IAV-C116-F4.jpg

 

Sorki nie mogłem się powstrzymać :D

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, SledgeHammer napisał:

Koleś dowiedział się niedawno, że: Ona nigdy nie chciała mieć dziecka, Ona nie chciała pracować - on miał ją utrzymywać, nigdy go nie kochała, wyszła za niego tylko dla większej kasy jaką zarabiał, bo sama nie poradziłaby sobie w życiu. To jej matka z ojcem "go" wybrali, a Ona miała jedynie grać, aby na wygodny tryb życia starczało.

Ciężko mi sobie nawet wyobrazić jak się czuje człowiek, który się dowiaduje takiego czegoś po tylu latach związku/małżeństwa. To musi być szok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, SledgeHammer napisał:

Koleś dowiedział się niedawno, że: Ona nigdy nie chciała mieć dziecka, Ona nie chciała pracować - on miał ją utrzymywać, nigdy go nie kochała, wyszła za niego tylko dla większej kasy jaką zarabiał, bo sama nie poradziłaby sobie w życiu. To jej matka z ojcem "go" wybrali, a Ona miała jedynie grać, aby na wygodny tryb życia starczało.

To wszystko spadło na niego w ciągu miesiąca;) - dlatego nie mógł się pozbierać.

Dlaczego za takie rzeczy nie wsadza się do więzienia, a wręcz na krzesło elektryczne? :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takich samic jest w Polsce na pęczki. Tylko większość chce mieć dzieci, bo to taka gwarancja, że facet jak odejdzie to będzie i tak musiał płacić. W chwili obecnej pracuję z dwoma takimi desperatkami. Jedna 35 druga 32 lata. Obie były w związku z obcokrajowcami, którzy oczywiście czując pismo nosem uciekli od nich. U obu okres smutku po ukochanych trwał może kilka dni i jak dla mnie był to płacz wilka po tym jak uciekł im wyjątkowo tłusty i smakowity zajączek. Po kilku dniach żałoby wzięły się za aktywne poszukiwanie frajerów w firmie, na imprezach i w klubach. Jedna robiła podchody pode mnie, ale ją olałem. Obie nagle zainteresowały się swoimi niedostrzeganymi dotychczas kolegami z pracy, żartując i wypytując o to czy nie mają jakichś fajnych kolegów singli. Oczywiśćie te sytuacje zdarzyły się w różnym czasie, ale schemat zachowania identyczny.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red :D  - domyślałem się że ktoś to zaraz połączy z "inaczej kochającymi"

Czekałem tylko kto:P.

 

1 godzinę temu, BigDaddy napisał:

Ciężko mi sobie nawet wyobrazić jak się czuje człowiek, który się dowiaduje takiego czegoś po tylu latach związku/małżeństwa. To musi być szok.

 

No i był dla niego szok. Dlatego zaraz do mnie dzwonił, na wi-fi jak byłem w pracy a on w Polsce.

Nie mógł uwierzyć co się dzieje, powoli mu tłumaczyłem.

 

A od "koleżanki":) jej dowiedział się że już 3 - 4 lata temu mówiła jej, że ma okropny "dramat" w związku:D

Związek chyli się ku upadkowi, a on w tym czasie zapier............ł za granicą na wystawny tryb życia i nawet w tym samym okresie

zasponsorował jej wycieczkę zagraniczną, taką jaką chciała. Przed nim udawała bardzo kochaną żonę.

Jednocześnie szykowała grunt pod rozwód wsród znajomych.

A ON nic nie zauważył;) - norma, niedoświadczony, aż do teraz.

SH.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mac napisał:

Dlaczego za takie rzeczy nie wsadza się do więzienia, a wręcz na krzesło elektryczne? :angry:

 

@mac Nie udowodnisz im tego !

 

To bardzo proste wciagali go w swoją sieć intryg bardzo powoli, grali nadzwyczaj przyzwoitych ludzi itd.

Działanie jak w SEKCIE , czyli "love bombing", później jak uśpili jego czujność oraz jego przyjaciół, zaczęli wysuwać powoli żądania,

ale powolutku, na spokojnie aby się nie zorientował. Nie pisałem wcześniej że to rodzina "resortowa", która potrafiła umiejętnie zatrzeć swoją przeszłość mieli nad nim przewagę. Otóż dysponowali już jego "portretem psychologicznym" i wiedzieli, że jego sie da oskubać, choćby na jakiś czas.

Grali świętojebliwych chodzących co niedziela do kościoła ( na rozkaz oczywiście przełożonych:D ) aby im zaufał, jacy to oni uczciwi.

Zreszta chodzą do kościoła cały czas (jak rozkaz to rozkaz) i siedzą w pierwszych ławkach, ale można ich poznać -  spod ubrań im czerwony ogon wystaje:).

Czyli mamy obraz: rodzina nieskazitelna.

 

Jak już się mocno pokochali i wzięli ślub, to po roku mój kumpel nagle dowiaduje się, że jego małżonka ma mieszkanie (ot zapomniała wspomnieć - wylatało jej z głowy), które odziedziczyła po jakimś krewnym. Jest tylko jeden problem, trzeba je wyremontować, bo zaniedbane jest niebywale.

 

Kumpel trochę zdziwiony, że dopiero mu mówi (wynajmowali chatę i koleś zbierał na mieszkanie ale nic jej nie mówił), że cudownie i to żaden problem bo szmalec jest i się zrobi.

Wyremontował chatę i zamieszkali razem (wsadził nowy samochód w remont), no i mieszkali jakiś rok, po czym żonka mówi mu, że chata jest formalnie jej i jak coś pójdzie nie tak, to zostanie z niczym. Dlatego dobrze by było aby Ją zaczął spłacać i jak spłaci pół to będą mieli wspólną własność.

Chciała się dogadać na umowe cywilną, ale jemu już się zapaliła lamka i powiedział że jeśli już to tylko notarialnie.;)

Jakoś się dogadali (po odliczeniu kosztów remontu) wyszło mu jakieś 120 tyś do spłaty i zaczął Ją spłacać w ratach po ustalonej kwocie.

Istny k.........wa cyrk.

Na moje pytanie w styczniu, dlaczego nie mieszkał w jej mieszkaniu które wyremontował, jednocześnie oszczędzał na swoje bo kasy ma trochę, a różnie może być -reagował nerwowo - przecież to uczciwe !, moja Zośka mnie nigdy nie wydyma, to porządna kobieta, religijna z porządnego domu itd.

 

Czyli jak widać manipulowanie było stopniowe, on naprawdę wierzył, że dobrze robi dająć jej 1000 zeta miesięcznie, zamiast odkładać na swoje i po rozwodzie kupić od razu swoje, bez żadnej walki po sądach.

Teraz nie ma walki po sądach, bo nikt nie chcę, dostanie tylko tyle ile wpłacił:D, koszt remontu został wyceniony na 10 tysięcy !!!! - bo to 5 lat temu było:D,

@ zostanie na częściowo umeblowanym i wyremontowanym na tip-top mieszkaniu i będą "ruchać" następnego jelenia;).

Tak więc jak widać został klasycznie zmanipulowany: doktryną małych kroków.

Jak już zobaczyli że więcej się nie da, to wypad gościu.

 

P.S. Opisałem klasycznych naciągaczy którzy wykorzystują nawet własne dzieci jako narzędzie, to bezlitośni, pozbawieni skrupułów złodzieje.

     Jak mój koleś zaproponował Jej, że ją spłaci od ręki i mieszkanie jest jego a ona się wyprowadza, to mało co z pomocą całej jej rodziny, wyleciałby przez balkon.

     Tak więc małżeństwo to interes jak się patrzy:D, na szczęście dla niego, że nie mieli dzieci.

     SH.

 

 

 

Edytowane przez SledgeHammer
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co Ci w ogóle chodzi? Prawdziwa miłość pieniędzy nie liczy, żonie trzeba dawać wszystkie pieniądze, bo tak postępują dojrzali mężczyźni.

 

Żartowałem. Dobra robota i cieszę się, że chłop przejrzał na oczy i nie trzyma się swojego rycerskiego podejścia rękami i nogami. Oby więcej ludzi w ten sposób dawało się uświadomić, a życie mieliby łatwiejsze. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile takich związków jest? Wszystkie. Bo kobiety kochają korzyści, a nie nas.

Tyle że prawdy dowie się ten, który docieka jakie są, jakimi pobudkami się kierują i nie wierzą im na słowo. Ten dociekał, pokierowałeś sprawnie. Nie był zabetonowany. Brawo.

 

Cytat

jednak "jak to wyjaśnił" z powodu tego że jego żona jest chora i zaniedbywana

 

Wmawianie poczucia winy, robienie z siebie biedaczyska i ofiary. W tym momencie związek się zaczyna i rozwija na warunkach małży, a mężczyzna wierzy.

 

O tym trzeba informować. To gra o zasoby dla samic, atencję, korzyści, nic więcej.

 

Tak samo gdy narzekają że zostały zmanipulowane, skrzywdzone. Wiele lat nie weryfikowałem tego tylko wierzyłem im, dobrze grały pokrzywdzone. Reagowałem od razu z pocieszeniami, albo chciałem wyruszać z odsieczą do tego złego człowieka. Nie dociekałem jak było dokładnie, a teraz dociekam i kobiety pod naporem pytań zaczynają kręcić jeszcze mocniej, obrażać za same dopytywanie. Widać kto jest winnym, a kto pokrzywdzonym. Dlatego pytajcie, szukajcie, nie ufajcie, nie mozna ciągle uznawać że kobieta jest ofiarą, bo zwykle nie jest, a jest wręcz odwrotnie!

 

Cytat

 


Przed nim udawała bardzo kochaną żonę.

A ON nic nie zauważył
 

 

 

Te udawanie kobiet, udawanie ich zainteresowania, miłości, dobrej żony, wszystko dokładnie zaplanowane. Jak rola w filmie, w ktorym to one są głównymi aktorkami, a reszta to takie manekiny, które jeszcze zostaną oskubane. I jak tu im wierzyć.

 

I jeszcze udowodnić nie można. Działania kobiet w związkach to jak starannie zaplanowany zamach.

Edytowane przez M.Dabrowski
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, SennaRot napisał:

Ja napiszę krotko - klasyk tematu.

 

@SennaRot stać cię na więcej, mógłbyś chociaż postawić wykrzyknik, albo trzy !!! ;).

BTW.

Sprawa sie toczy u kolesia, byli u prawnika, w tym tygodniu ma go spłacić, niemniej ból na gębie u niej widać.

Z tego co wiem to cały czas jest u mamusi i ciągle obmyślają jakąś nową intrygę.

SH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SledgeHammer napisał:

@SennaRot stać cię na więcej, mógłbyś chociaż postawić wykrzyknik, albo trzy !!! ;).

 

Ostatnio niestety z czasem u mnie kiepsko. Częste wyjazdy służbowe robią swoje. Czasu starcza tylko na czytanie forum jak już przyjdzie mi coś napisać to mam tak otępiałą głowę, że szkoda gadać.

 

Jednak muszę coś przyznać. Klasyka tematu to nie jest. Po pierwszym poście nie spodziewałem się, że sprawa jest aż tak wyrachowana, kontrolowana i ukartowana. Szczyty manipulacji i wykorzystywania człowieka. Nie tylko przez samice i jej naturę ale również przez jej rodzinę i to ludzi zaawansowanych w tego typu sztuczkach.

 

Na pewno zdajesz sobie sprawę z tego @SledgeHammer,  że uratowałeś życie temu człowiekowi. Nie piszę tego z ironią. Dobrze to przemyślałem.  Wyobraź sobie co by było gdyby On nie został obudzony i żyłby nadal w tym związku. Zostałby wyssany z całej kasy i wszelkich jego dóbr. Stopniowo, cicho, jakby z zastrzykiem znieczulającym. Kolejne długie lata jego pracy zmarnowane. Perfidnie wykorzystany. Wtedy kiedy stałby się zupełnie bezużyteczny samica kopnęłaby go w dupę. Z czym by wtedy został? z Niczym. A ten dzień na pewno by nastąpił. Co mógłby zrobić człowiek bez mieszkania, oszczędności i doznający jeszcze takiego szoku ze strony najbliższych? Samobójstwo? depresja? załamanie?- właśnie, tylko w odwrotnej kolejności. Trauma, musiałby być niesamowicie mocny psychicznie aby tak nie było i tez nie wiadomo czy dałby radę odbić się w tym wieku.

 

Czasami popsuty i zniesmaczony, doświadczoną i poznaną wiedza i prawdą o tym świecie i naturze ludzkiej, potrafię nawet zrozumieć zachowania samic. Usprawiedliwić je sam przed sobą nawet idąc w kierunku, że to My Samcy powiniśmy znać ich naturę i okiełzać je. Winnych możemy szukać nawet w postawach i wzorcach naszych ojców czy społecznych. Nie w Samicach, takie są i chuj. Jak potrafisz z nimi pogrywać nie wtopisz ale jak nie.... zjedzą Cie. To jest klasyka.

 

Natomiast to co opisujesz to jak spisek. Zaplanowany plan i bezwzględnie realizowany mający na celu wykorzystanie człowieka i okradzenie go. To nie ludzkie, zupełnie bez empatii i biorąc pod uwagę okoliczności po prostu diabelskie, złe.

 

Gratuluję odwagi @SledgeHammer, wybudzenie kogoś z matrixa to nie jest prosta sprawa.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SennaRot napisał:

Po pierwszym poście nie spodziewałem się, że sprawa jest aż tak wyrachowana, kontrolowana i ukartowana. Szczyty manipulacji i wykorzystywania człowieka. Wyobraź sobie co by było gdyby On nie został obudzony i żyłby nadal w tym związku. Zostałby wyssany z całej kasy i wszelkich jego dóbr. Stopniowo, cicho, jakby z zastrzykiem znieczulającym. Kolejne długie lata jego pracy zmarnowane. Perfidnie wykorzystany. Wtedy kiedy stałby się zupełnie bezużyteczny samica kopnęłaby go w dupę. Z czym by wtedy został? z Niczym. A ten dzień na pewno by nastąpił. Co mógłby zrobić człowiek bez mieszkania, oszczędności i doznający jeszcze takiego szoku ze strony najbliższych? Samobójstwo? depresja? załamanie?- właśnie, tylko w odwrotnej kolejności. Trauma, musiałby być niesamowicie mocny psychicznie aby tak nie było i tez nie wiadomo czy dałby radę odbić się w tym wieku.

 

Czasami popsuty i zniesmaczony, doświadczoną i poznaną wiedza i prawdą o tym świecie i naturze ludzkiej, potrafię nawet zrozumieć zachowania samic. Usprawiedliwić je sam przed sobą nawet idąc w kierunku, że to My Samcy powiniśmy znać ich naturę i okiełzać je. Winnych możemy szukać nawet w postawach i wzorcach naszych ojców czy społecznych. Nie w Samicach, takie są i chuj. Jak potrafisz z nimi pogrywać nie wtopisz ale jak nie.... zjedzą Cie. To jest klasyka.

 

Chcesz wygrywać z kobietami to bądź przebieglejszy niż one same. Nie oszukuj się co do ich natury. Znaj ich gierki, ich cele, nie daj się wykorzystać i oddać władzy.

 

Jeśli jesteś przebieglejszy i z zimną krwią te cechy wykorzystujesz to nie możesz mieć "serca". Nie dziwota że najwięcej kobiet uwodzą makiaweliści, psychopaci i narcyzi, oraz

wszyscy którzy traktują kobiety zgodnie z ich przeznaczeniem, obiektywnie. Nie można być dobrym, bo one dobrze wiedzą że dobry to pajac do wykorzystania, łatwy cel.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/3/2016 at 9:04 PM, M.Dabrowski said:

Nie można być dobrym, bo one dobrze wiedzą że dobry to pajac do wykorzystania, łatwy cel.

 

Nie mogę wyrazić słowami jak bardzo się zgadzam z tym co napisałeś.

 

A historia z jednej strony straszna a z drugiej strony gdyby nie ty @SledgeHammer to gość nie miał by tak miękkiego lądowania - przebudzenie mogło by być wręcz dramatyczne.. Dobra robota!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że to nie koniec tej smutnej historii. Na obecnym etapie koleś poznaje podłość kobiet, a następnym etapem będzie "obiektywność" sądu podczas sprawy rozwodowej. Całe szczęście, że żadna guma nie pękła i brak gówniaków. W tym przypadku nie wierzę, że Pani odpuści chłopakowi alimenty.

W tych czasach wchodzenie w małżeństwo to ewidentna strata zasobów, zdrowia i nerwów. A dla Pań golenie leszcza wydaje się normalką.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, TPakal1 napisał:

W tym przypadku nie wierzę, że Pani odpuści chłopakowi alimenty

 

Ponoć maja składać pozew razem bez orzeczenia o winie i ona zrzeka się alimentów poprzez taką formę.

Nie znam się na tym, ale mniej więcej tak zalecił im prawnik.

Ona już skroiła go wystarczająco i nie chcę prać brudów przed sądem, bardzo zależy jej na pozorach i reputacji.

To jej będzie potrzebne aby kroić następnego, tak więc może będzie bez alimentów na nią.

Jestem z nim w stałym kontakcie, niemniej pożyjemy - zobaczymy;).

SH.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani zbyt pracowita nie jest, a kasa przecież potrzebna. Poza tym widać, że to chciwi ludzie, co by gówno spod siebie zjedli. Mamuśka nie odpuści, stawiam na negatywną opcję. Poza tym coś takiego jak honorowe rozwiązanie sprawy nie leży w charakterze pań. 

Obym się mylił. 

:(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

To odswieżamy wątek, otóz Brachy CDNastąpił;)

 

Po wielu perturbacjach i negocjacjach spłacili go na kwote niecałe 80 tyś - ale ich bolało.

Negocjowali każde 100 zł, gorzej jak żydzi na targu, ale udało się.

 

Tak więc jest teraz wolny, ma się wyprowadzić w połowie siepnia (taki termin w umowie), już częśc mebli rozebrał i wywiózł,

swoje osobiste rzeczy podzielili z "przyszłąbyłą" i jakby sie postarał to w ciągu kilku dni już może mieszkać na innym mieszkaniu.

 

Tak więć małżeństwo to świetny interes:

Jak wchodził w to mieszkanie to była rudera, jak pisałem wsadził w remont dobry nowy samochód, sam nie wie ile dokładnie, bo po 100 k przestał liczyć,

gdziś faktury poginęły itd., małżonka sie ciągle "leczyła" w prywatnych klinikach, czasami koszty liczone były w tysiącach zł. W ciągu kilku lat wydał na nią,

jak to mówił lekko 50 tysi -tylko na leczenie, którego tak naprawdę nie było;). Czyste wyłudzanie kasy.

Do tego wycieczki zagraniczne, ona wybierała:) - on płacił.

Oczywiście miał jeszcze wiele innych wydatków na "oszusta".

 

 

Teraz dostał od nich (bo rodzinka oczywiście się wplątała) niecałe 80 tysi. na odchodne, te 1000 zeta co wpłacał to nie mieli wyjścia, ale z tym remontem

to pojechali po bandzie, bo wycenili na jakieś 10 tysięcy:lol: - kilka lat temu było, koleś się nie chciał kłocić, kasę odrobi i będzie miał z nimi szybciej spokój.

Cieszy się jak młodziak, że wyskoczył z jakiegoś nałogu -mówi mi prze z telefon, że czuje się jak gośc wychodzący z nałogu, któremu się mózg budzi.

To świetne uczucie, wg niego niesamowite doznanie - teraz życie smakuję.

 

Jak od jej stony:

Oczywiście rodzinka go spłaciła, bo jego żonka to gołodupiec, chcieli za wszelką cenę zająć nieruchomość.

Przed remontem nie sprzedali by tego za 50 tysiaków - taka to była ruina, teraz wezmą 250-300 patoli, to sie nazywa interes:D.

 

Baba chodzi po chacie i go ciągle kusi, łazi nago po domu - kompletnie bez sensu, poddaje go jakimś próbom.

Ostatnio ją zwymyślał i kazał jej się ubrać, bo nie ma ochoty oglądać jej płaskiej dupy i nieciekawych cycków:lol:.

Za ten tekst dostał po gębie, ale jak na rasowego "białego rycerza" - Ja go podszkoliłem:D, oddał jej z nawiązką.

2 razy z plaskacza w pysk, aby sladów nie było:) - mówi do mnie później; "żebyś widział jej wyraz twarzy - bezcenne":)

Już się wyprowadziła do mamusi, a on spokojnie załatwia sprawy z przeprowadzką.

Sprawę rozwodową ma dopiero w przyszłym roku w styczniu, ale nieformalnie już nie jest jego żoną;).

 

Jak coś dojdzie to napiszę, na razie dałem mu namiary na audycję Marka - bardzo mu się podoba.

Jak przyjdzie czas, to namówię go na rejestację na forum.

SH.

 

 

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.