Skocz do zawartości

Męski problem


black

Rekomendowane odpowiedzi

@orbital, mnie się to przytrafiło, jak miałem 24 lata :rolleyes:. Miałem w tamtym okresie dużo stresów, a dziewczę wyglądało gorzej nago niż w ubraniu, do tego jej jaskinia rozkoszy miała tak przykry i odpychający zapach, że chyba długo nic tego nie przebije.

 

Drow poradził, żebyś odstawił porno, a ja dodam, żebyś zajął się jeszcze stresem, bo potrafi być zabójcą erekcji.

 

Zerknij też tutaj:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 40-ki NIGDY mi się nie przytrafiło, ale teraz...już dwa razy sprzęt mi odmówił posłuszeństwa!

Pierwszy raz to było nad ranem, po całonocnych baletach i ostrym piciu...panna nowo poznana, bardzo atrakcyjna, napalona...

Już chcę nakładać gumę na sprzęt , a tu... nie ma na co za bardzo...!

Niestety okoliczności nie były sprzyjające, strasznie zimno na chacie i to nie naszej, tylko kumpla...

 

Drugi przypadek też po baletach (i to dwudniowych...) i też nad ranem...

Laska bardzo atrakcyjna, znałem już ją trochę  , ale wcześniej tylko się całowaliśmy po alkoholu, ze dwa razy.

Rozpaliłem ją niepotrzebnie do czerwoności, a tymczasem u mnie flak, i znów nie ma na co gumy nakładać...

Tutaj okoliczności były już sprzyjające, u niej na chacie...Po prostu byłem zajebiście przemęczony i przepity, a już świtało...

Chociaż, muszę przyznać że jakoś deprymująco podziała na mnie jej pidżama, jakaś taka aseksualna...:lol:

No i malutkie piersi, malutki tyłeczek - ja preferuję pełne kształty...Ale buźka 9.5 jak nic była, śliczna...

Ciekaw jestem, czy następnym razem mnie zaprosi na chatę...:P

 

Edytowane przez RedBull1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dużym problemem jest za dużo porno. 

Lokuje się wtedy w głowie bardzo wiele złych wzorców np: dochodzenie na szybkości aby tylko jak najszybciej mieć orgazm, obraz samych pięknych suk 10/10 przez co potem średniej piękności laska już tak nie podnieca, przyzwyczajenie do bodźców wzrokowych i dotykowych (potem jak jesteś podniecony ale nie masz stymulacji możesz mieć problem), przyzwyczaja się do mocnej i szybkiej stymulacji przez co można potem dochodzić raczej przy szybkim i intensywnym rżnięciu a nie kochaniu się. To wbrew pozorom duże problemy. Im młodszy człowiek i im dłuższe wzorce tym gorzej. 

Odstaw porno i zacznij fantazjować bez masturbacji. Tak żeby wacek stawał od samego "myślenia".

Stres to masakra dla erekcji. Pamiętaj, że stres codzienny to powód, ale też np przed nieudanym stosunkiem. Samo myślenie o tym, że może opaść zazwyczaj spowoduje opad. Kiedyś seksuolog opisywał, że w stresie organizm odprowadza krew w inne miejsca niż członek, takie jak nogi, ręce, plecy itp żeby być sprawniejszym i w gotowości do ucieczki lub walki. Może to głupie ale coś w tym jest. Dlatego nie raz po masażu jest dobry seks, bo jesteś rozluźniony i odprężony. 

Śmieciowe jedzenie i brak sportu to też spory problem. 

Generalnie 90% facetów raz na jakiś czas zawiedzie, więc się tak nie przejmuj. 

Wiele zależy od bodźców, wzorców i uwarunkowań Twojego podniecenia. Nie polecam tych śmiesznych tabletek z kiosków i stacji bo nic nie dają. Z takich syfów co dają faktyczną erekcję to tylko viagra, cialis. Reszta to oszustwo, ale uważaj na te farmakologiczne rzeczy, bo możesz wypracować wzorzec, że "możesz tylko po tabletce". 

Zawsze możesz iść do seksuologa. Wbrew pozorom nie raz lepiej iść do specjalisty i się nie wstydzić, bo jednak jak za każdym razem przy próbie seksu będziesz się bał, że zawiedziesz to będziesz mega zdołowany i zestresowany.

Dużo czytaj o tym ;)

Ja miałem problem doprowadzony do tego stopnia, że żona użyła problemów z erekcją jako jednego z powodów odejścia ... Mega przykra historia. Kiedyś opiszę na forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2014‎-‎09‎-‎09 o 23:55, Gość leviatan napisał:

 Jako, że ciężko mi dojść w czasie orala wrzuciłem gumę na pałkę i kazałem damie się wypiąć. Wsadziłem johna na miejsce i zaczął się sajgon. Bo pani po prostu jebało z dupska bez litości. Będąc nieźle podjarany przez lodzika, myślałem w pierwszej chwili, że jakoś to wytrzymam ale skończę. Kurwa nie dało się. Każde pchnięcie powodowało falę niewyobrażalnego smrodu - syf, kloaka, malaria. Mimo, że strasznie podniecony nie dokończyłem. Poszedłem do łazienki, obmyłem się i pożegnałem się z nią na zawsze.Tragedia.

To był jakiś margines społeczny czy jak?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@orbital Nie ma zasady. Generalnie nie fapuj, szukaj sesku i się mózg przestawi. Bo nie masz nie zaspokajać sie w ogóle bo się nie da tak ;D Jakoś musisz opróżniać jądra, a najlepiej seksem. Fapowanie to jedynie środek zastępczy. 

Też zależy od tego jak często to robiłeś, bo jak robiłeś to 4 razy dziennie przez cały tydzień to będzie ciężko. Jak raz na tydzień to raczej tu nie byłoby wzorca. 

Sens jest taki, żeby mózg podniecał się seksem, kobietą i aktem ... Nie ręką, pornolem i dojściem byle szybciej. 

U seksuologa byś pewnie 10x szybciej rozwiązał problem, ale zanim do niego ewentualnie się skierujesz sam powalcz (chociaż jak masz kasę, to ja bym nie czekał, bo nie raz to może być po prostu choroba albo za niski testosteron). 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.09.2014 o 19:02, ReddAnthony napisał:

No nienawidziła mnie od tamtej pory jak cholera. Ale po miesiacu jakoś znowu na nią trafiłem i nadrobiłem co wtedy spieprzyłem :D


Dla mnie laska, ktora nie potrafi nawet dobrze galy zrobic i jeszcze poirytowana faktem placka i nienawidzaca za to to jakis szczyt abstrakcji i bezczelnosci. Zero szacunku dla takich szmat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

I zamień tej orbiterek na pompki+drążek+ewentualnie jakieś hantelki.

 

dołożyć to dołożę, ale żeby od razu zamienić? dottore, myślisz że aż tak radykalnie?

czy nie jest może tak, że w moim przypadku (zero ruchu, brak biegania wyczynowego) taki orbitrek przyniesie jednak więcej pożytku niż szkód? (poprawa krążenia, wydzielenie endorfin)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak nie masz innej opcji na kardio to go zostaw. Jasna sprawa.

Ale nie siedź na nim godzinę. 15-20 minut ostrego orbitowania powinno styknąć jako rozgrzewka przed hantelkami/drążkiem+pompki.

 

Z własnego skromnego doświadczenia wiem, że długotrwałe kardio (powyżej 40min) obniża ilość energii. A po treningu z tym co napisałem wyżej czuję się wyśmienicie.

Ptaszki ćwierkają, że chodzi o wydzielanie teścia, ale lepiej niech mądre głowy to potwierdzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kurna, byłem u urologa (prywatnie), nie jestem jednak zadowolony z tej wizyty. Odniosłem wrażenie, że doktorek jako panaceum dla każdego na tę dolegliwość ma piguły.

W zasadzie zero wywiadu, zero badań, próby głębszego porozmawiania spełzły na niczym.

 

"Pan jest młody" (hehe) "na pewno pan nie ma żadnych zmian naczyniowych, przepiszę panu tabletki, to pomoże" (Lekap - syldenafil) "po pierwszej tabletce powinno się udać, psychika się zluzuje, stres zejdzie i potem będzie już git"

to mu mówię, że nie podoba mi się ta metoda, jak na razie nie biorę żadnych piguł na nic, i wolałbym jakoś inaczej podejść do tematu, poza tym co będzie, jak będzie przeciwny efekt - organizm przyzwyczai się do piguł?

"Nie nie, to są lekkie tabletki, mówię panu, po pierwszej będzie okej, a jak nie to po drugiej, i potem jak już stres panu zejdzie to będzie dobrze"

 

No i mam tą pierdoloną receptę ale nie wiem czy ją wykorzystam, chyba będę kombinował jakoś inaczej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.10.2016 o 07:03, orbital napisał:

dołożyć to dołożę, ale żeby od razu zamienić? dottore, myślisz że aż tak radykalnie?

czy nie jest może tak, że w moim przypadku (zero ruchu, brak biegania wyczynowego) taki orbitrek przyniesie jednak więcej pożytku niż szkód? (poprawa krążenia, wydzielenie endorfin)

rozgrzewka ogólna i krótkie intensywne treningi o możliwie największej intensywności - patrz tabata, interwały itp. - nawet na orbitreku  można ładnie interwały porobić - 10-20 sekund pracy 80-100% (max) i 30 sekund wolnego tempa i tak minimum 10 razy potem zwiększasz ilość i czas pracy - po takich cwiczeniach obowiązkowe statyczne;

takie rodzaju wysiłki pobudzają organizm i przed wszystkim nie zamulają tak organizmu jak standardowe aeroby robione w jednostajnym tempem

 

 

i przede wszystkim "micha" to podstawa - jezeli nie masz wiedzy skonsultuj się z dietetykiem najlepiej sportowych (który sam dobrze zdrowo wygląda, nie wierzę w słodkie pierdzenie panny która z natury jest bardzo smukła lub miśka z bębnem)

 

Edytowane przez Mordimer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, orbital napisał:

No i kurna, byłem u urologa (prywatnie), nie jestem jednak zadowolony z tej wizyty. Odniosłem wrażenie, że doktorek jako panaceum dla każdego na tę dolegliwość ma piguły.

W zasadzie zero wywiadu, zero badań, próby głębszego porozmawiania spełzły na niczym.

 

"Pan jest młody" (hehe) "na pewno pan nie ma żadnych zmian naczyniowych, przepiszę panu tabletki, to pomoże" (Lekap - syldenafil) "po pierwszej tabletce powinno się udać, psychika się zluzuje, stres zejdzie i potem będzie już git"

to mu mówię, że nie podoba mi się ta metoda, jak na razie nie biorę żadnych piguł na nic, i wolałbym jakoś inaczej podejść do tematu, poza tym co będzie, jak będzie przeciwny efekt - organizm przyzwyczai się do piguł?

"Nie nie, to są lekkie tabletki, mówię panu, po pierwszej będzie okej, a jak nie to po drugiej, i potem jak już stres panu zejdzie to będzie dobrze"

 

No i mam tą pierdoloną receptę ale nie wiem czy ją wykorzystam, chyba będę kombinował jakoś inaczej ...



Miałem praktycznie to samo u uznanego seksuologa. 

Gość na ZnanyLekarz.pl ma jedne z najlepszych opinii w Warszawie. To samo 4 min pogadaliśmy i zaledwie trochę mu wytłumaczyłem co i jak a on:

1) Miał Pan kogoś wcześniej czy to pierwsza kobieta?
2) Wie Pan, to jak z treningiem im częściej będzie tym mniej z tym będzie problemu bo organizm się przyzwyczai

3) Proszę się nie bać bo to normalne, że Panom się to czasem zdarza

4) Trzeba być zrelaksowanym podczas aktu, bo krew ucieka w inne miejsca

5) Itp itd

Ma Pan tu pastylki. Cudowne, na pewno pomogą, lepsze niż Viagra i Cialis. Wkłada Pan pod język i czeka aż się roztopi. Nie ma tego jeszcze na rynku bla bla 120 zł za 4 pieprzone tabletki. Mówi bardzo mocne, pierwszą całą (żeby umysł wiedział, że może, potem pół, potem jedną czwartą przy kolejnych stosunkach) itp. 

Panceum znaleźli zamiast wywiadów. 

Od takich "lekarzy" nie wiem czy lepsi nie są "terapeuci". 

Piszę o tym żebyś wiedział, że to powszechna metoda u "specjalistów".

Lepiej póki co zastosuj się do rad chłopaków i moich a potem dopiero jak to nie wyjdzie idz do lekarzy bo zbankrutujesz.

Pozrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie wkurwiające doświadczenie... samica 9/10, idealne ciałko, zajebiste cycki, leciutko wypita, dużo młodsza (kilkanaście lat), po kilku głębokich pocałunkach szybko mokra i... już czułem, że nic z tego... lodzik też nie pomógł, może zbyt szybkie tempo, sam nie wiem, ale nie miałem zbyt wiele czasu... to tego niespodziewany telefon i po zabawie.

 

Spotykamy się od kilkunastu miesięcy, u mnie, czy w hotelu nie ma problemu, ale już w autku, czy w nietypowym miejscu chyba dochodzi zbyt duży stres i nic z tego... wiedząc o tym łyknąłem 50 sildenafilu, i mimo to nic, chyba po raz 2 czy 3 i to nie zadziałało.

 

Ona śliczna, gorąca, nagrzana i tu kurwa nic... niesamowicie frustrujące przeżycie... sam nie wiem, może miałem zbyt dużą ochotę, cały wieczór na to czekałem, a w zasadzie ponad tydzień, tymczasem z żonką jest wszystko ok, mogę bardzo długo, bez żadnego wspomagania, tyle, że nie mam na to ochoty i to ona musi mnie zachęcić, gdy jej się uda jest naprawdę fajnie... ale SMV żonki szybko spada i to już nie to, kiedyś też była 9, dziś co najwyżej 6... poza tym do żonki czuję po tylu latach i wielu przejściach co najwyżej obojętność.

 

Jakaś rada? czyżbym był skazany na seks małżeński?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie również są wahania jeśli chodzi o te sprawy , tyle że ja miałem przez 12,5 roku jedną babę z która nigdy nie miałem tego problemu .

 

Po rozwodzie sprowadziłem sobie na szybko kaszalota który po zdjeciu majtek wyglądał nieciekawie i też nie odpalił . Fakt że byłem wtedy tuż po rozstaniu z moją żoną , która przyprawiła mi rogi z kolega z pracy , sporo piłem i paliłem , dodatkowo waliłem gruchę po kilka razy dziennie przez wiele lat podczas małżeństwa , ale z żoną nigdy nie miałem takich przygód ( flaka )

. Potem zacząłem spotykać z fajną młodszą laska i tez pierwsze akcje to porażka . Nie stawał mi , albo stawał na oralu a po włożeniu w cipkę -flak . Trafiłem na blog " na dopaminie " i stwierdziłem , że to chyba przez walenie gruchy , odstawiłem na ok 3 miechy "rękodzieło " i zaczęło się fajnie wszystko klarować były akcje , z których połowa się kończyła happy endem a połowa niestety flakiem .

Z czasem wszystko wracało do normy i po kilku miechach moglem nawet 7 , 8 razy dziennie bzykac .  Wiadomo że ten 6, 7 czy 8 raz to już nie był tak intensywny i czasami wacek opadał , ale to z przemęczenia .

 

Generalnie było wszystko ok az skręciłem lewe kolano uszkadzając łakotke , ten sam uraz skrętny co 3 lata temu i to samo kolano i wtedy , obawiając się o kolano podczas bzykania zaczęły się znów delikatne problemy , które trwają do dziś , jestem 2 dni po operacji . Oczywiście jest coraz lepiej w międzyczasie fapałem troszkę ale już bez porno teraz od sierpnia cąłkowicie odstawiłem fapanie i czekam na poprawę .

Spadło mi libido okropnie , ale mam czysty umysł  nie nosi mnie jak dawniej .Czekam na powrót formy , staram się na tym nie skupiać. Dodam że rzuciłem fapanie dzięki metodzie przysięgi , podobnie z paleniem , juz 4 miesiące nie wziałem nawet macha .

 

Najwazniejsze to chyba nie skupiac się na tym zbyt mocno , chociaż wiadomo że to nie jest takie proste . Ja u siebie zauwazyłem że jak nie nastawiałem się na seks , bo np myslałem że juz nie dam rady itp , że po tylu razach już nie odpali , albo nie miałem ochoty ( bardzo dziwne w moim przypadku ) , wtedy były najlepsze akcje ( w sensie erekcji i bodźców ) , to chyba działa zgodnie z zasadą transferingu , praw które opisywał min Łazariew , jak nam za bardzo zależy żeby dobrze wypaśc to wszystko się pierd....i

Edytowane przez Horacy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest ,jednak ja ze swoją juz jestem ok roku i miewam mimo wszystko wahania formy mimo tego że juz czuje się pewnie . Myślę że to jest spowodowane własnie całkowitym odstawieniem walenia gruchy i występuja zaburzenia łączności między mózgiem i fiutem . Czasami bodźce są za silne, że dochodze za szybko a czasami prawie nic nie czuje i potrafi opaśc w trakcie , innym razem pełna kontrola i super bodźce . Poczekamy , zobaczymy co będzie dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech panowie panowie...
Podam teraz trzy zasady przez które wasz little Buddy nie fukcjonuje.
 

1) masturbacja

2) porno

3) brak wysiłku fizycznego, zła dieta, brak ruchu, zatłuszczenie itd

Odstawcie sobie dwie pierwsze rzeczy na miesiąc (wtedy od razu dostrzeżecie że jest się niestety uzależnionym bo miesiąc bez walenia gruchy to za długo)
Dołóżcie sobie 3 rzecz do codziennego dnia (wtedy okazuje się że kur*a ale sie zasiedziałem przez ostatni czas)

Jeżeli ktoś przyjdzie i powie że 3 rzeczy spełnione i nic to może takie gadki między bajki wsadzić. Pomagałem już kumplom z otoczenia i na każdego wystarczał miesiąc do ewentualnie trzech aby wszystko wróciło do normy.

Musicie chłopaki zrozumieć że seks to jedyna droga do waszego zaspokojenia. Porno to największe ścierwo jakie może być. Sport to zdrowie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja juz ponad 2 miechy bez rączkowskiej , spadło libido , to normalne a pornoli nie oglądam juz ponad rok . Wiem że się poprawi , wcześniej jak waliłem to robiłem przerwy miesięczne metoda tzw przysięgi , po miesiącu jak się dopadłem to go strzepałem kilka razy i znów deklaracja o nie waleniu , więc waliłem tak średnio jeden dzień w miesiącu można powiedzieć , za to kilka razy . Teraz od początku sierpnia zero trzepania . Ale jak go dopadłem przed deklaracją to chyba z 8 razy go napastowąłem w ten dzień przerwy między deklaracjami ( przysięgami ) . Po 1 dniu przyjechała do mnie panna i w ciągu 12 godzin zrobilismy to 8 razy , tak mnie nosiło a potem stopniowo spadek libido i częsciowy nawrót problemów , jednak teraz jest dobrze , ale nie bzykam już tak często jak jest max 3 razy w ciągu doby , a przeważnie 1 do 2 . Moje libido drastycznie spadło i nie nosi mnie tak , nie mam natrętnych myśli o seksie , to dobry znak chyba , że mózg się oczyszcza . Normalnie po jej wyjezdzie gdzie jak była kilka dni robilismy to srednio 4 razy dziennie , gdzie w 1 dobie było nawet 6 a w kolejnych ok 3 , 4 . 1,5  -2 doby po jej odjeździe juz mnie jaja bolały , a teraz nawet przez 6 dni przerwy nie mam jakiegos cisnienia na bzykanie i mój narząd jakoś tak zwątlał :) , służy tylko do siusiania w tym czasie . Dodatkowo nie męczą mnie natrętne fantazje i nie jest dla mnie poswięceniem nie walenie gruchy , czasami jak z rana mam namiot ( bardzo rzadko raz na kilka dni ) to trochę mnie kusi żeby mu podokuczać .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah u mnie podobnie tzn Falus po czasie zrobił się jakby mały tj. wszedł w stan uśpienia. Dodatkowo wszedłem na mocniejszą drogę suplementacji i to pewnie też robi swoje. Mam nadzieję, że jak go panna obudzi to ku*wa szlaban urośnie do pokaźnych rozmiarów.

 

Ogólne ten spadek libido to tak dziwnie jakoś. Ja gdy waliłem to miałem ochotę na ruchańsko dzień w dzień. Teraz 1 na 3 dni wystarczy. Jedno jest pewne i bardzo mi z tym dobrze. Wystarczy przytulanie, buzi buzi, coś ten tego i "panie pilocie zapraszamy na pokład, laser naładowany w 100%'ach" ;]

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No mi sie też zdarzyło niestety, laska napalona ja tak samo wpierw stoi zajebiscie aby po oralu prostu eksplodować i dupa z tym wszystkim. Powiedziałem że podniecasz mnie tak że cięzko mi się powstrzymać. Z ruchanka nici a to nie pierwszy raz. Wcześniej miałem 2 letnią pauzę w której jechałem na ręcznym, przestałem w tą środę a i tak lipa. Maciej jakieś sprawdzone porady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.