Trader21 Opublikowano 5 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2016 Jestem seksoholikiem, więc interesują mnie ludzie z tym samym uzależnieniem (szczególnie kobiety, o których tylko słyszę, że są uzależnione od seksu, ale jakoś w życiu takiej nie spotkałem ). Trafiłem na ciekawy film dokumentalny, polecam obejrzenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seba33 Opublikowano 5 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2016 Ponoć łatwiej jest spotkać ortodoksyjnego Żyda z Hiszpanii niż nimfomankę 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Psotnik Opublikowano 5 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2016 Dziwne. Ja to mam chyba jakieś specjalne szczęście bo już na dwie takie trafiłem. Problem w tym, że jeżeli takie uzależnienie jest tylko po jednej stronie to nie ma szans na jakiekolwiek dłuższe porozumienie. No ale chyba nikt nie oszukuje się, że może stworzyć takich warunkach jakiś dłuższy związek... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M.Dabrowski Opublikowano 5 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2016 Nie spotkałem nigdy zadeklarowanej nimfomanki, ponieważ wszystkie grały święte cnotki i obrażało je to, że mówiłem że lubią seks, ale spotkałem takie które można było nakręcić do rozmiarów nimfomanii i to mi starczało. Musicie jednak bardzo się sobie podobać fizycznie i musisz trafiać w jej braki w emocjach. Im bardziej chora kobieta, tym będzie chciała przerzucić uzależnienie (stresy) w coś przyjemnego, co jej daje ukojenie. Może to być "miłość" do ciebie pod postacią seksu. Może to być seks z byle kim. Na związki się nie nadają. Nie ma kobiet bardziej szukających atencji i pożerających ciebie niż te spragnione. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seba33 Opublikowano 5 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2016 1 godzinę temu, Psotnik napisał: Dziwne. Ja to mam chyba jakieś specjalne szczęście bo już na dwie takie trafiłem. Problem w tym, że jeżeli takie uzależnienie jest tylko po jednej stronie to nie ma szans na jakiekolwiek dłuższe porozumienie. No ale chyba nikt nie oszukuje się, że może stworzyć takich warunkach jakiś dłuższy związek... Jesteś pewien, że to były nimfomanki? Może po prostu kobiety, które potrzebowały więcej niż przeciętnie, ale w granicach normy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ReddAnthony Opublikowano 5 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2016 Ja spotkałem nimfomanki. Skąd wiem? Mówiły to otwarcie , że potrzebują non stop dupczenia i nawet do udowodniły. Jedne były mniej znane jako nimfomanki, inne bardziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Psotnik Opublikowano 5 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2016 3 godziny temu, seba33 napisał: Jesteś pewien, że to były nimfomanki? Może po prostu kobiety, które potrzebowały więcej niż przeciętnie, ale w granicach normy. Nie mam pojęcia jaka jest granica normy. Wiem jedynie, że potrzebowały o wiele wiecej niż typowe kobiety z jakimi się spotykałem i w obu przypadkach miało to podłoże psychologiczne oparte na mniej lub bardziej dziwnych i perwersyjnych doświadczeniach z przeszłości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi