Skocz do zawartości

Odpowiedź dla Pana Pawła Grzywocza, atakującego forum.


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Ci wszyscy ( większość)  trenerzy rozwoju osobistego.... kiedyś robiło to na mnie wrażenie, ale dzisiaj po prostu śmieszy, to ich machanie rękami, nienaganny wygląd i bardzo poprawne politycznie poglądy. Chyba sami dokładnie nie wiedzą o czym pierdolą. Ilu z nich zna się na rzeczy? 1 na 20? Wyżej wymieniony koleś, na bank zna dobrze forum i kanał. On nie jest oburzony tym co tutaj jest,  po prostu boi tego, że Marek i reszta chłopaków mają rację. Wszystkie jego poglądy i wszystko to w co wierzy jest gówno warte, w zderzeniu z rzeczywistością. Wyszydza wszystko, to co stworzył Marek, aby się przypodobać białym rycerzom i loszkom. Ale to dobrze, im więcej szyderstw skierowanych w naszą stronę tym lepiej. Panowie i Loszki....społeczność rośnie xD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł Grzywocz wszystko o czym mówi bierze z książki "Doc Love's The System (The Dating Dictionary)" - on sam nic nie wymyślił. Doc Love przez 30 lat, ankietował, przepytał 10,000 kobiet na temat związków, mężczyzn czyli to takie podejście podchodzące statystycznie i naukowo :)  Czytałem tę książkę, jest dobra. Ale to wszystko pokrywa się w 80% w tym co mówią piszą  inni "artyści podrywu". Dlatego nie krytykuje Pawła Grzywocza jest wiele gorszych coachu-youtuberów gadających banialuki na kanałach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.07.2016 o 15:12, Stulejman Wspaniały napisał:

Coach i trener rozwoju osobistego, Pan Paweł Grzywocz, bardzo nas nie lubi. Oto jego zarzuty (nie wszystkie):

 

To jest fanatyczna religia egoizmu. A nazywanie wszystkich kobiet na świecie jakimiś puszczalskimi, zepsutymi nudziarami jest totalną generalizacją i wrzucaniem wszystkich do jednego worka. Jak można się lubować w tak ciasnym postrzeganiu kobiet, że wszystkie się puszczają. Wygląda to na zbiorowisko skrzywdzonych chłopców, którzy obrazili się na wszystkie kobiety, dlatego będą tak samo, jako one wykorzystywać je do własnych celów, bo skoro one lecą na kasę, puszczają się, według autora zawsze zmieniają się po ślubie na najgorsze itd. to wynika z tego, że udane małżeństwo jest NIEMOŻLIWE i bezsensowne, a wzór męża i ojca rodziny jest tam wyszydzony i sprowadzony do roli nieszczęśliwego niewolnika. Wszystko w krzywym zwierciadle. Lubowanie się w śmierci, ponieważ taka postawa prowadzi do wymarcia społeczeństwa. Poza tym założyciel tych stron wszędzie przemyca doktryny New Age i lucyferianizmu, czyli sieje zniszczenie ludzkości pod przykrywką hasełek o prawdziwej wolności, mądrości, wiedzy, egoizmie, samostanowieniu o sobie, różnych stanach świadomości i pozostałe duchowe praktyki, w których istoty duchowe z innego wymiaru przekazują jednogłośnie te same doktryny nowej religii światowej New Age/Lucyferianizmu/gnostycyzmu. Kłamstwo stare, jak świat. Obiecanki, że bogami jesteśmy. "

 

Panie Pawle, dziwi mnie to, co Pan pisze. Wystarczy pół godziny bycia na naszym forum, by zrozumieć w jak bardzo niekorzystnym świetle nas Pan postawił. Pańscy klienci widząc tak agresywne, nieprawdziwe działanie, mogą dojść do wniosku że skoro w jednym miejscu jest taka duża doza kłamstwa, to i w Pana produktach i usługach z których Pan żyje, może być coś nie tak. 

 

Sprostuję.

 

1. Nikt tu nie nienawidzi kobiet, nie wyzywa ich. Opisujemy określone sytuacje, by uczyć się wzajemnie na własnych błędach, schematach które pojawiały się u setek moich klientów i znajomych, a teraz wyraźnie widać że są także obecne w życiu wielu mężczyzn z polski i całego świata, bo i takich obieżyświatów tu mamy. Jeśli ktoś opisuje swoje przeżycia z kobietą gdzie został zdradzony, zrujnowany i zniszczony, ma PRAWO napisać że to zła kobieta była - ale to nie jest głos całego forum ani jego idea. To tylko jeden, zrozpaczony człowiek, który uwierzył wszelkiej maści hochsztaplerom, którzy wcisnęli mu ideę że szczęście znajdzie w małżeństwie - a gdy go nie znalazł, bezlitosne łojenie go z pieniądze całe jego życie za pomocą kursów, seminariów itd. 

 

Niestety, Pan wpisał się w tę grę. Uczy Pan ludzi kłamstw niezgodnych z naturą człowieka, manipuluje swoimi czytelnikami, wciąga głodnych wiedzy i prawdy młodych ludzi w cierpienie, biorąc za to pieniądze - i jeszcze więcej później, gdy "dobre rady" nie zadziałają, bo zadziałać nie są w stanie.

 

2. Te zbiorowisko "skrzywdzonych chłopców", to elita tego kraju. Są u nas przedstawiciele niemal wszystkich profesji, lekarze, prawnicy, architekci, złote rączki, ludzie z doktoratami (nie z marketingu i innego badziewia)... mają też związki, ale czują że coś nie gra. Jednoznacznie definiowanie moich chłopaków jako "skrzywdzonych chłopców", sugeruje olbrzymią lękliwość, niespełnione ambicje, kompleksy - tak, przyszli do mnie, nie do Pana. Tak, oferuję więcej - prawdę. Tak, ludzie czują że to co mówię ma głęboko sens, czują to, bo to jest proste jak drut. Nie, nie zarabiam na reklamach i wciskaniu ludziom szajsu - a mógłbym.

 

3. Poważany, szanowany, niezależny emocjonalnie ojciec i mąż, to wzorzec który podziwiamy i wspieramy - jeśli jest to prawdziwy cel mężczyzny, a nie WMÓWIONY mu przez otoczenie. 

 

4. Nie mam nic wspólnego z new age ani lucyferianizmem, nie składam też Szatanowi ofiar z kotów. Nie pragnę też zniszczyć ludzkości, a wykazać jej że "system" (także Pan jest jego nieświadomym sługą) dąży w każdy możliwy sposób do unieszczęśliwienia człowieka, także za pomocą "dobrych rad" które Pan sprzedaje. A gdy już cierpi, zarabianie na nim i dalsze spychanie go w bagno.

 

5. Człowiek ma Boską moc - może zmieniać swoje wzorce w podświadomości, może sam odczuwać szczęście i spełnienie. Tego uczę bo to prawda - skoro można się nauczyć narzekania i cierpiętnictwa, można też na odwrót. To jest właśnie Boska moc - wolność wyboru idei, w którą wierzymy - wolność wyboru przekonania, jakie kieruje naszym życiem. Tymczasem Pan (i Panu podobni pożyteczni idioci) przekonują tych biednych ludzi, że moc i szczęście (Boskość) jest gdzieś na zewnątrz. W kościele, świątyni, małżeństwie, zdobyciu określonej etykietki zawodowej czy społecznej.

 

Ja mówię że to jest w nas, i nie trzeba nikogo żeby po to sięgnąć - Pan na odwrót. Kto z nas ma rację? Niech osądzi czytelnik. 

 

 

 

Źródło: http://www.jak-zdobyc-dziewczyne.pl/blog/jak-zbudowac-szczesliwy-i-trwaly-zwiazek-z-kobieta-bez-wyszalenia-sie-za-mlodu/ (komentarz Mocny wilk)

Pan Grzywocz kompletnie nie rozumie tej idei, a formułuje bardzo jednoznaczne opinie.

 

Czy jestem skrzywdzonym chłopcem? No trochę tak :)

 

Czy nienawidzimy kobiet? Czy uważamy, że wszystkie kobiety to ,,puszczalskie nudziary"? Absolutnie nie :)

 

Ja po prostu zrozumiałem, że stawianie seksu na pierwszym miejscu i umawianie się z niezliczoną ilością Pań jak czynią to guru uwodzenia, żeby później wciskać kursantom kity, że nie stawiają kobiet na piedestale,a uwodzenie nie jest ich sposobem na życie :) to okłamywanie samego siebie :)

 

Zrozumiałem, że własne wartości, pasje i cele są ważniejsze niż imponowanie kobietom bo tak na prawdę w relacjach damsko-męskich nie ma nic co mogłoby mi dać szczęście.

 

Wiem też, że kobiety to nie są wcale słodkie istoty, o nieograniczonych zasobach empatii, miłosierdzia i bezinteresownej troski!

 

Czy przypadkiem Pan Grzywocz nie stara się osiągnąć tego samego celu w trakcie pracy ze swoimi kursantami?

 

Może po prostu przemawia przez niego zazdrość? Może zwyczajnie nie rozumie idei, którą krytykuje a swoje sądy opiera jedynie na stereotypach :)

 

Może powinien przejść się na kilka spraw rozwodowych i zobaczyć, że sytuacje, które opisują niektórzy forumowicze to nie są tylko skrajne przypadki, a codzienność w polskich sądach :)

 

Dlatego z wielką uwagę przeczytałem opinie Pana Grzywocza i po prostu się z nią nie zgadzam :) Mam pełno koleżanek, do których odczuwam wielki szacunek i sympatię, ale wiem, że gdybym się z nimi związał to nasze relację opierałyby się na zupełnie innych mechanizmach.

 

Dlatego ja ze swojej strony nie mam zamiaru hejtować Pana Grzywocza, a jedynie życzyć mu żeby otworzył oczy również na problemy ludzi, którzy są po wieloletnich związkach, poczytał trochę przepisy, poznał ludzi, którzy mają inny światopogląd, a później oceniał kogokolwiek i zarzucał innym generalizowanie, co sam akurat robi :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Pan Grzywocz z jednej strony mówi, że facet ma być silny, dominujacy itp, z drugiej jednak sam uczy wielu białorycerskich zachowań. Np:

 

1. "To zawsze facet ma stawiać na randce" - trochę to dziwne, gdyż sam mowi, że kobieta do iluś tam spotkań to tak naprawde obca osoba. Niby czemu mam za wszystko płacic obcej osobie? Nie mowię, zeby nigdy nie postawić dziewczynie kawy czy drinka, ale płacenie za wszystko to uczenie kobiet, ze facet jest chodzącym bankomatem. Poza tym jeszcze raz pytam, dlaczego mam płacic ciagle za obcą osobę skoro kiedy ide z dobrymi kumplami na piwo, to kazdy płaci za siebie (ew stawiamy sobie po kolejce, co ekonomicznie wychodzi na to samo).

2. "Facet powinien zapewnić kobiecie rozrywkę" - a co to ja błazen do zabawiania karyn? :D

3. "Mężczyzna nie powinien nosić adidasów tylko skórzane męskie półbuty, bo to sie podoba kobietom" - może i kobiety to lubią, ale mnie to wali :D Noszę takie buty, w jakich sie czuje najlepiej (wiosna/lato- wygodne adidaski, jesień/zima- glany). Lakierki to ja moge do garnituru założyc. A na grzyby gumiaki :D:D:D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś oglądałem filmiki pana Pawła Grzywocza, jednak po jego zachowaniu stwierdziłem, że nie będę się na nim wzorował. Wszystko przez to, że oglądałem jego filmiki no i po prostu on tam zachowywał się śmiesznie, te jego ruchy, mowa ciała, po prostu moim zdaniem tak nie zachowuje się prawdziwy mężczyzna. Samiec alfa nie próbuje rozbawiać innych starając się przez to zyskać uznanie w oczach kobiety.

Edytowane przez Niepowtarzalny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki sens jest tłumaczyć się przed kolesiem, który CIĄGLE GRA, żeby zdobyć uznanie kobiet i uczy innych JAK NIE BYĆ SOBĄ, żeby poderwać kobietę.

I potem jeszcze większe dramaty, bo facet zdobył tę upragnioną kobietę, a ona nagle go zostawia, bo tych zagrywek PUA nie może stosować w codziennym życiu i kobieta traci zainteresowanie?

 

I kto w tym przypadku jest szkodnikiem?

Ano Pan Paweł wraz z innym PUA-owcami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
W dniu 10.07.2016 o 15:12, Marek Kotoński napisał:

Ja mówię że to jest w nas, i nie trzeba nikogo żeby po to sięgnąć - Pan na odwrót. Kto z nas ma rację? Niech osądzi czytelnik.

O rany :)

W dniu 10.07.2016 o 17:09, Rnext napisał:

. Trudno. Idziemy dalej. Wielu jest takich przecież.

Tak, tylko że przekona iluś tam nieświadomych i będą myśleli, ze Pan Paweł może mieć rację. Także czasami trzeba zawalczyć o swoje argumentami merytorycznymi.

W dniu 10.07.2016 o 17:22, Siergiej9 napisał:

- nie wiedząc że to podświadomośc wybiera i że można z tym pracować . 

W samo sedno.

W dniu 29.07.2017 o 06:38, Icerock87 napisał:

(jakby to był główny cel istnienia). Następnym krokiem jest to forum

Hhaha dowaliłeś do pieca :) 

W dniu 12.10.2017 o 12:13, czader napisał:

Ano Pan Paweł wraz z innym PUA-owcami.

Jak zaczniesz mówić prawdę, to mogą stracić dużo swoich kursantów, wówczas zyski się zmniejszą proste :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.