Skocz do zawartości

Mam rozterki...


Rekomendowane odpowiedzi

Spotykam się z jedną dziewczyną regularnie, nawet zacząłem planować wspólne spędzanie czasu, ponieważ czuję już zmeczenie przewijającymi się "tygodniowymi" dziewczynami. Różnią się tylko wyglądem właściwie. 

 

Póki co jest idealnie. Wszystko po mojemu. Dziewczyna dopasowuje się do mnie czasem (a mam go niewiele), naprawdę miło nam się go spędza, mamy sporo wspolnych tematow, a do tego mnie kręci intelektualnie i fizycznie i mam wrażenie, że mogę jej dać dużo od siebie i tyle samo od niej dostać :)

 

A teraz schodzimy na ziemię. Dziewczyna jest 9 lat mlodsza (ja mam 30) i ma małe dziecko. Przez które swoją droga wydaje mi się, że ma już poukladane we łbie (przynajmniej w porównaniu do innych 20stek). I samo dziecko mi nie przeszkadza. Uważam, że nawet lepiej, bo nie wytrzymałym z laską, która "nie ma co robić" i dla której byłbym całym światem.

 

Generalnie nie ma takiej opcji bym został bankomatem. Ale włącza mi się jakaś taka odpowiedzialność, gdyż nie umiem przewidzieć do czego może dojść nasza znajomość, a mimo wszystko nie chciałbym jej wystawiać i bałamucić ;)

Edytowane przez ABCDE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w tym przypadku podobnie jak z pasją...Jeśli masz pasje na której sie dobrze zarabia, bądz w jakis sposób rokuje na przyszłość, kobieta jest skłonna nawet pasjonować sie tym samym, w przypadku super dogadywania się moze byc podobnie...Nie znam i niezręcznie mi oceniac, ale to wszystko przynęta na Ciebie, końcowe urabianie faceta aby spełnił role zastępczego tatusia to moment w którym niunia sama inicjuje sex i godzi się na prawie wszystko w wyrku...

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiej opcji bym został zastępczym tatusiem, nawet nie sprawiam takiego wrażenia. Wprost na początku powiedziałem, że nie zamierzam się wiązać szybko. Chcę miło spędzac czas i wszystko :) Ogólnie ucinam znajomości bez skrupułów,  kiedy coś mi się nie podoba i nie widzę sensownego dla mnie rozwiązania, a było takich znajomości dość gorących kilkanaście w tym roku. 

 

 

Ale nie spotykałem się nigdy z dziewczyną w takim wieku z dzieckiem, co wpływa na moją wewnętrzna wrażliwość. 

 

 

 

Edytowane przez ABCDE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, ABCDE napisał:

Wprost na początku powiedziałem, że nie zamierzam się wiązać szybko. Chcę miło spędzac czas i wszystko :) 

I co przytakneła? A co miała innego zrobić skoro jej się podobasz a wokół niej niewielu adoratorów. 

Jakiego warunku nie postawisz, ona i tak przytaknie wyrażając zgode. 

Pamiętaj tylko, że ona gra w swoją gre: "urobię go; jeszcze mnie pokocha; zmienię go; nawet się nie spostrzeże".

Ona widząc dobrze rokującą gałąź zgodzi się na wiele Twoich warunków. Pamiętaj o tym.

I składaj meldunki z pola bitwy to Cię może życzliwi poprowadzą przez to wciągające bagno.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siekiera motyka bimber szklanka, w nocy nalot w dzień łapanka

 

Moim zdaniem, ja tak uważam - ABCDE - przeczytaj swój post w którym wszystko tłumaczysz. I później jeszcze raz i jeszcze raz.

 

Jeżeli Twoja wrażliwość działa, daje znaki, to wiedz że coś się dzieje, że musi ona, ta właśnie wrażliwość dotrzeć do tych pokładów gdzieś tam w górze żebyś poleciał po całości, żebyś sobie wszystko tłumaczył. Ale to tylko moje zdanie, moja opinia i jak wiadomo, każdy jest kowalem swojego losu, każdy sobie rzepkę skrobie, jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.

 

Ale jak napisał The Saint - dawaj raporty, meldunki, zobaczymy na ile przetrawiłeś forum, bloga, książki i masę wiedzy dostępnej na wyciągnięcie ręki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj, aż dzieciak powie do ciebie "TATO". Mój "przyjaciel" tak wpadł. Dziecko się z nim zaprzyjaźniło i już nie miał odwrotu, bo on przecież nie porzuci dziecka, które mu ufa. Tutaj prognozuję identyczny scenariusz. Już przegrałeś, jeżeli "masz rozterki". Ja ci to obiecuję :D Zakład? Jak zwykle, o piwo z Biedronki :) 

 

Co jest obecnie? 

 

"Przyjaciel" jest odcięty od wszystkich. Ze mną to już nie gadał chyba kilka miesięcy, a wcześniej oh i ah :D HA HA. Aha, no i jeszcze spodziewaj się pytania, najpewniej po dobrym seksie, a co z nami dalej będzie. To klasyka gatunku. 

 

Zastanów się, co odpowiesz.

 

heheszki 100% :D Nie zazdroszczę :) 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisałeś, to w sumie straszna sprawa. Jesteś zachwycony tym, co teraz się dzieje - ten proces jest szczególny, wyjątkowy, niezwykle przyjemny, podniecający... właśnie tak czuje się ryba, która widzi robaka na haczyku - jest podniecona, jest jedzenie, wie że po jego spożyciu poczuje się syta, bezpieczna... może nawet zaśnie, odpręży się, wyluzuje jak Sławek moczący nogi w Tarnowie...

 

... ale skończy na patelni.

 

Taka jest natura rzeczy. Jak mam Ci to napisać? Znienawidzisz mnie, że Ci zabieram rozkosz i rzekomy sens życia...

 

Jak mam Ci wytłumaczyć, że ta rozkosz jest wstępem do piekła, zachętą byś wskoczył do cuchnącej siarką i zgnilizną studni....?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ABCDE napisał:

Przez które swoją droga wydaje mi się, że ma już poukladane we łbie (przynajmniej w porównaniu do innych 20stek)

 

System operacyjny ma dokładnie ten sam co inne. Zmieniły się tylko priorytety ze względu na okoliczności. Tzw. piramida potrzeb.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, The Saint napisał:

Ona widząc dobrze rokującą gałąź zgodzi się na wiele Twoich warunków. Pamiętaj o tym.

I składaj meldunki z pola bitwy to Cię może życzliwi poprowadzą przez to wciągające bagno.  

 

No i póki czegoś nie odjebie to odpowiadało by mi być tą gałęzią. Z racji tego, że jest sporo mlodsza, a ja raczej o wiele bardziej doświadczony, mam ochotę ją z lekką nutką egoizmu  "wychowywać" pod siebie :)

Edytowane przez ABCDE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez chwilę się nawet zastanawiałem czy opisywana przez Ciebie Pani to nie była mojego kumpla, która właśnie jest na etapie poszukiwania kolejnego rycerza. Ale ona ma zdaje się teraz 22 lata. Jeździsz może służbowym Focusem, Pani od kiedy Cię lepiej poznała pija już tylko Jacka Danielsa z colą chociaż sama nie pracuje? A dzieciaka podrzuca babci albo znajomym bo TAKI skok na nową gałąź to jednak w innej czasoprzestrzeni się odbywa? 

Pole minowe nie do przejścia, chłopie. Posłuchaj rad doświadczonej Braci i wracaj z całymi jajami na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sex tez będzie niesamowity, przerabiałem takie tematy, chcesz zapodać w ucho w nos? to żaden problem, w pupe? no problem, z wazeliną czy bez...niunia godzi się na wiele, im większy widzi w Tobie zysk tym sprytniejsza podczas pierdolenia... Spełni Twoje najskrytsze fantazje, sama będzie się dopytywać...kilka razy dana dupa, to teraz musisz odpracować synu, nie ma nic za darmo, u dziwki miałbyś to samo, a nawet lepiej, bez płaczu dziecka, udawania tego że świetnie się z dzieckiem dogadujesz...Oczywiście staram sie przewidzieć przyszłość wg własnych i nie tylko doświadczeń odnośnie Twojego postu, tak czy inaczej, miej to na uwadze :)

Osobiście niunia z dzieckiem jest dla mnie skreślona, mam olbrzymie poczucie własności, nie potrafiłbym się przekonać do cudzego dziecka, po prostu nie umiałbym, inny samiec to zrobił, a ja mam się nim zajmować? Niech biały rycerz zapierdala i udaje przed rodzinką ''Mamo, ja to dziecko traktuje jak własne'',  tak mówił kolega, niesiony wizją codziennego sexu i obciągania pały...Niestety, życie napisało inny scenariusz:)

Jesteś dorosłym facetem, zrobisz i zdecydujesz jak uważasz...:)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mac napisał:

Poczekaj, aż dzieciak powie do ciebie "TATO". Mój "przyjaciel" tak wpadł. Dziecko się z nim zaprzyjaźniło i już nie miał odwrotu, bo on przecież nie porzuci dziecka, które mu ufa. Tutaj prognozuję identyczny scenariusz.

 

Miałem dwa takie przypadki w życiu(opisywane już tu). W obydwu przypadkach "tato" powodowało, że dziewucha zmieniała się o 180 stopni

i kończyło się rozstaniem.

8 godzin temu, ABCDE napisał:

No i póki czegoś nie odjebie to odpowiadało by mi być tą gałęzią. Z racji tego, że jest sporo mlodsza, a ja raczej o wiele bardziej doświadczony, mam ochotę ją z lekką nutką egoizmu  "wychowywać" pod siebie :)

Też tak myślałem. Na początku jest to nawet zabawne. Potem kończysz w guano. No ale może ja jestem słabszy psychicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Damian napisał:

Miałem dwa takie przypadki w życiu(opisywane już tu). W obydwu przypadkach "tato" powodowało, że dziewucha zmieniała się o 180 stopni

i kończyło się rozstaniem.

Przekonamy się, kto ma rację :angry::D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ABCDE napisał:

Ale włącza mi się jakaś taka odpowiedzialność, gdyż nie umiem przewidzieć do czego może dojść nasza znajomość,

No to akurat dość łatwe do przewidzenia.

 

12 godzin temu, ABCDE napisał:

mimo wszystko nie chciałbym jej wystawiać i bałamucić

Słusznie, ale to ma jeszcze inny wymiar - blokujesz i siebie i ją. Ją przed poznaniem odpowiedniego providera a siebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ABCDE Rozumiem Twoje rozterki i zakładam, że masz jak najszczersze intencje wobec tej dziewczyny. Jesteśmy jednak wszyscy ubodzy w wiedzę, którą masz tylko Ty, czyli informacje o jej zachowaniu w pewnych sytuacjach, o komunikatach czy gestach wobec Ciebie, które budują relację między Wami. Ale moim zdaniem, choć będziesz być może przeżywał najbardziej namiętny i zaangażowany z jej strony seks w życiu, to skończysz źle, bo natura kobiety ma swoje nieubłagane oblicze. Mamusię oszukasz, tatusia oszukasz, a natury nie oszukasz :D

Na dodatek ona jest przecież sama jeszcze dzieckiem (21 lat), które ma dziecko!! Chłopie – rób szybki zjazd!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, ABCDE said:

Dziewczyna jest 9 lat mlodsza (ja mam 30) i ma małe dziecko. Przez które swoją droga wydaje mi się, że ma już poukladane we łbie (przynajmniej w porównaniu do innych 20stek). I samo dziecko mi nie przeszkadza. Uważam, że nawet lepiej, bo nie wytrzymałym z laską, która "nie ma co robić" i dla której byłbym całym światem.

 

Wszystko masz już napisane. Ze swojej strony rozbiorę to na kilka punktów:
- młodsza - łechta Twoje ego, nic dziwnego - jędrna i zwinna młódka wygina się w łóżku

- dziecko - oczywiste jest ze szuka dla niego ojca - może mówić ci wszystko co tylko chce - koniec końców chodzi o providera i bankomat, niezależnie jak TY to SOBIE wytłumaczysz

- poukładane we łbie jak na swój wiek - taaaak przecież musi panicznie wykombinować kogoś kto zapewni bezpieczeństwo i będzie ja utrzymywał, w tym wieku nie ma zielonego pojęcia z czego będzie żyć (500+?)

- "laska ma co robić" - chyba lepiej jakby miała co studiować, gdzie pracować i posiadała jakieś hobby, nieprawdaż?

 

Pole minowe nie do przejścia i jeśli nie wdepniesz w coś co urwie ci nogę to dostaniesz odłamkowym który poharata Twoj umysł...

 

W momencie w którym zacieśnisz wieź z dzieckiem będzie po Tobie. Z jednej strony instynktownie przejmiesz odpowiedzialność za dziecko z drugiej kobita zyska argument który będzie wyzwalał w Tobie bialorycerskosc na maxa w postaci ze jeśli odejdziesz to skrzywdzisz dziecko, zrób to dla dziecka, przecież trzeba kupić srajfona, rower itp itd. :) Mam bliski przykład gościa który wziął za żonę kobitę z dzieckiem w dodatku starsza kilka lat od niego... Oczy zarośnięte vagina na tamten czas.. Mówiłem, tłumaczyłem i odradzałem przed... No cóż po kilku latach od ślubu myśli teraz gorączkowo jak uciec... (oczywiście swojego dziecka się nie dorobił - mimo iż "taki był plan") :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewaj sie gownoburzy przy rozstaniu i wywolywania poczucia winy w tobie wlacznie z tekstami: "wykorzystales mnie i tak po prostu NAS (tak, tak - uzyje tego sprytnego fortelu) zostawiasz od tak? Tak sie zachowuje dorosly facet??"

"O popatrz - ja lubie te same rzeczy co ty! Co za zbieg okolicznosci! Pasujemy do siebie idealnie"
"Jestes niesamowitym facetem. Lubisz swoja prace, potrafisz sie zajac mna i karolkiem, bolkiem, srolkiem. Nie to co moj byly - niedojzaly buc..."
"A moze dzis sprobujemy czegos nowego? Dzis bedzie z polykiem, bo taka ochote na ciebie mam..."

"Popatrz co kupilam - majteczki z wycieciem na cipce... co o tym sadzisz?"

Pol roku pozniej:

"Kotek daj juz spokoj z tymi zajeciami. Spedzasz na nich tyle czasu, zaniedbujesz mnie i malego/mala..."
"Czemu nie pojdziesz po podwyzke? A Piotrek z Filipem z twojej paczki robia mniej niz ty a zarabiaja tyle samo!"
"Z polykiem? Oszalales? Po ostatnich razam mialam bole brzucha, przepraszam ale nie!"
"Nie mam sily na seks, caly dzien sie zajmowalam dzieckiem gdy byles w pracy. Ubiore pidzame i moze obejzymy seks w wielkim miescie?"

Itd...

Edytowane przez greturt
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze tez dodam cos od siebie:

 

1) Wchodzisz w najlepszy wiek bo jak napisales masz 30lat. Cos juz zapewne osiagnales, w glowie masz mniej lub bardziej poukladane. Powinienes dokonywac co raz bardziej swiadomych decyzji..

2) Jestes czlonkiem tego forum, gdzie chlopaki dziela sie wiedza empiryczna, ktora nalezy wykorzystywac, a nie teoria, ktora bardzo czesto odbiega od rzeczywistosci.

3) Piszesz, ze jestes znudzony cotygodniowymi kobietami ale one sie w Twoim zyciu pojawiaja, beda sie pojawiac. Skoncentrowales sie na jednym wyborze i to nie najlepszym, wynika to z Twojego lenistwa, czego to forum nie propaguje. Pamietaj, ze wszystkie sa wyjatkowe...ale nie wszystkie maja tez ze soba wyjatkowy, osobliwy bagaz.

4) Szukasz zabawy, bliskosci, wspolnie spedzanego czasu. Ona tez - ale na innych warunkach. Zrobisz lepiej dla niej i dla siebie jak zawiniesz dupe i pozwolisz, zeby na Twoje miejsce wskoczyl prawdziwy rycerzyk. Jak nie, predzej czy pozniej sam sie nim staniesz. A do tego bedziesz musial wysluchiwac masy tekstow o ktorych wspomnieli chlopaki co predzej czy pozniej poryje Ci glowe.

5) Mimo tego, ze masz wiedze na wyciagniecie reki, to idziesz w zaparte bo myslisz, ze w Twoim przypadku bedzie inaczej. Nie bedzie. Natomiast z przyjemnoscia poczytam za kilka miesiecy to co juz masz podane na tacy.

 

Wybor nalezy do Ciebie, jednakze z Twoich slow wynika, ze za bardzo ulegles schematom, ktore w dalszym ciagu sa zakorzenione gleboko w Twojej podswiadomosci. Nie oceniasz calej sytuacji obiektywnie. Tego sposobu myslenia to forum takze nie propaguje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bierz baby z dzieckiem!! W zasadzie więcej nie trzeba pisać.

Ona szuka ojca i będzie wszystko wspaniale. Do czasu. Dla niej dziecko będzie zawsze numerem jeden, chyba że go podświadomie nienawidzi ale zrzuci to na Ciebie.

Docelowo będziesz skrzyżowaniem bankomatu i wibratora. Otrząśnij się chłopie i spierdalaj co sił w nogach. Uwierz mi... Spotykałem się przez chwilę z matką z 3 dzieci i było jak piszesz: wszystko super, super seks, rozmowy bajka i aj waj. Po pól roku oprzytomniałem i mnie nie ma z Nią i byłbym szczęśliwy, gdyby nie obecne... anomalie..

Podsumowując:

Spierdalaj od niej.

 

 

POZIOM, masz "soga" za ksywę. Miałem wpisać taki nick:D

 

Edytowane przez Robson
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.