Skocz do zawartości

Kiedy dojrzewa przeciętny facet, czyli mężczyźni to duże dzieci?


deleteduser28

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, Dyktator napisał:

Wystarczy podejsc do przecietnego goscia i powiedziec "potrzymaj", a on jak taki wytresowany debil jeszcze powie "prosze bardzo, dla mnie to zaszczyt".


Z tym do konca sie nie zgodze. Jest to pewien odruch bezwarunkowy gleboko w podswiadomosci. Gdybym ja podszedl i rzucil cokolwiek w twoja strone, to odruchowo to zlapiesz. To samo mozna zrobic w klubie wreczajac drinka komus szybko i mowiac "potrzymaj". 75% facetow wezmie go do reki a ty mozesz jego lale obrabiac. Stara sztuczka sprowadzajaca SMV tego pana do poziomu podlogi w ciagu 5sek. Bardzo chamska wg mnie no ale...

Z reszta wypowiedzi absoulutnie sie zgadzam. Z pewnym zazenowaniem kiedys bylem na piwie i sluchalem moich znajomych z Krk. Korpo ludzie. Faceci ogarnieci, pielegnowany wewnetrzny dzieciak. Wielu z nich to byli wieczni rockowcy, super paczka. W pewnym momencie panny ich (teraz juz zony) zaczely sie licytowac miedzy soba: "a my zarabiamy razem 8tys i jak tu wyzyc za to. A dziecko jeszcze?". My - on 5,5tys a ona 2,5tys. Faceci cicho jak mysz pod miotla.

Troche zboczylismy z tematu. Ale tak jak pisalem wczesniej - swedzenie cipy i chec kopulacji to wg kobiet to wczesne dojzewanie. Ot co. Aaaa - chec tworzenia zwiazkow. "Zwiazek" - jak ja nie lubie tego okreslenia. Co ciekawe - w Polsce wydaje mi sie jest pewna tendencja jak ja zowie "mea culpa cipa". Jakies umartwianie sie, handlowanie cipa, trwanie w zwiazkach chujowych. W krajach zachodnich (niestety czesto odwrotny biegun - kurestwo) oraz w krajach cieplejszych wydaje mi sie, ze kobiety maja wieksza swiadomosc tego, ze seks jest fajny dla obu stron. Po prostu. Wiedza, ze fajnie sie poruchac dla samej przyjemnosci i daje to wiele korzysci. Polki nie - granie cipa, zwiazki... Taka oznaka desperacji i niskiego poczucia wlasnej wartosci. Podejscie w stylu: "cipa go utrzymam w zwiazku, on potrzebuje mojej cipy, nie moge dac mu wiecej ale mam cipe, ktora on uwielbia". No i mamy kurwa 35% rozwodow w 2015r. bodajze (ktos wrzucal statystyki). A jak mezczyzna pojmie wartosc cipy w kwocie 150zl i stwierdzi, ze panny nic nie wnosza do jego zycia - staje sie obrzyganym z kazdej strony, niedojzalym piotrusiem panem. Nieodpowiedzialnym lajdakiem, ktory nie poswieca sie dla zwiazku.

Smiech na sali panowie i mnostwo hipokryzji. Chocby przyklad wlochow. Nie lubie ich, mieszkalem z nimi, zachowuja sie jak dzieciaki i maminsynki, ale wloszkom to jakos nie przeszkadza a i polki ochoczo rozkladaja nogi. Dlaczego - przeciez to takie duze i niedojzale dzieci... Hipokryzja az na wymioty zbiera.

Edytowane przez greturt
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia "Polityka" zamieściła na łamach swych dość ciekawy wywód o późnym a raczej opóźnionym dojrzewaniu, mężczyzn głównie. Przez lata mówiło się na takich "typków" Piotrusie Pany a ostatnio naukowcy wymyślili termin kidults z połączenia angielskich słów: kids i adults.  

 

Jutro napiszę więcej czym uraczyła czytelników lewicowego pisma autorka artykułu pani Agnieszka Sowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to pokazuje, kto wygrywa starcie samice vs samce. Za pomoca waginy mozna ugrac wszystko. Porady typu "jesli ona cie kreci i nie chcesz pokazac slabosci to zwal konia przy porno, zeby cie nie kusila, bo bedzie cie kontrolowac" sa slabe. Przypominaja mi one strasznie otyla babe, ktora nie moze zrezygnowal z fast foodow. Co to za facet, ktory nie umie kontrolowac popedu seksualnego? Szok. Zamiast wykorzystac to dla siebie to to wszystko idzie w powietrze (albo na papier toaletowy).

Tak jest - mezczyzni pozniej dojrzewaja. Moja pewnosc siebie i zrozumienie tego pierdolnika zaczela sie niedawno. Oczywiscie na poczatku musialem trafic na kobiete z patologii, z ktora bylem ponad 3 lata. Mialem przyspieszony kurs dojrzewania. Nie zaluje, wrecz jej dziekuje!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To całe pierd... o dojrzewaniu, jest po to, aby odebrać nam jakieś prawa znowu, czy jak?

Jak myślicie?

Czy tłumaczą sobie, dlaczego potrzebują zasiłków, i dopierdalania, po to, kolejnych podatków?

W stylu: "nie chce się żenić, i na mnie zapieprzać, to niech płaci bykowe".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, kootas napisał:

To całe pierd... o dojrzewaniu, jest po to, aby odebrać nam jakieś prawa znowu, czy jak?

Jak myślicie?

Czy tłumaczą sobie, dlaczego potrzebują zasiłków, i dopierdalania, po to, kolejnych podatków?

W stylu: "nie chce się żenić, i na mnie zapieprzać, to niech płaci bykowe".


Nie sadze. Raczej cos w stylu: "on jest szczesliwy to mu dojebie czyms z zazdrosci".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahhh, te durne gry, DURNE gry. Ile razy słyszałem to z ust mojej mamy to nie jestem nawet w stanie pomyśleć. Wszystko co wykracza poza Tetrisa lub Lode Runnera było durne, a późniejsze tytuły to w ogóle pojebaństwo na kiju :D Contra? Napierdalanie we wszystko co się rusza, durne, ale to że trzeba mieć nadludzką zręczność... nieważne, prawda? Partyjka w Command & Conquer z kumplem przez neta? Jakieś czołgi, żołnierze - oczywiście głupoty. Mógłbym wymieniać bez końca, znałem chyba tylko jedną dziewczynę która ogarniała temat i podczas rozmów nie czułem się jakbym rozmawiał z małpą, ale z nią mi nie wyszło (bo jak debil się napaliłem na znajomość z nią, co się dziwić). Ojciec też nie przepada za tym, że siedzę w tym komputerze, ale nigdy nie miałem nic innego przez długi czas do roboty. Chciałem próbować innych rzeczy za nastolatka, ale zaraz słyszałem litanie, głównie od mamy, że to za drogie, a w tamtym to sobie nie poradzisz (arrgh!), to nie dla ciebie... Więc utknąłem przy kompie, podczas gdy inni spełniali się życiowo, co według mnie jest definicją dojrzałości. Móc osiągnąć swoje cele życiowe.

 

Za nastolatka chciałem zacząć bawić się też w modelarstwo kolejowe, i już wtedy mi mówiono że po co, drogie to, a poza tym kolejkami to się bawią małe dzieci. To, że przy okazji tego można ogarnąć obsługę wielu narzędzi i mieć jakieś umiejętności techniczne nie było nawet brane pod uwagę. Po latach będąc pełnoletni wróciłem do marzeń, rzecz jasna nie obyło się bez komentarzy "dla dzieci", również ze strony taty (a ponoć to męskie hobby!). Oczywiście w życiu zawodowym okropnie mi nie wyszło, dopływ gotówki został odcięty, i znowu wróciłem do tego skurwysyńskiego komputera, bez nadziei na cokolwiek lepszego, a tymczasem moi koledzy spełniają się w życiu. I nie spełniają się robiąc dzieciaki swoim terrorystkom, tylko podróżując w odległe zakątki świata, dłubiąc we wspomnianych modelach kolejowych albo i przy prawdziwych pociągach, czy nawet roznosząc ulotki (to nie żart, mam takiego jednego znajomego). Ja nie poszedłem do technikum kolejowego, ja poszedłem na studia po zasranym liceum.

 

Żeby być dojrzałym, i oto jak wielce dojrzały jestem mając 26 lat - będąc przyspawanym do kompa. Myślę jak by tu się z tego dołka wykaraskać, ale póki co widzę dla siebie tylko gównoroboty typu zasuwanie za minimalną u jakiegoś janusza, albo studia po których wyląduję w maku, albo nawet i nie tam, bo uczelnia na którą mnie wciśnięto ma tak zajebistą renomę że lepiej się z nią nie pokazywać w CV.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Scena z filmu "Kamper": tytułowy bohater konfrontuje się z mężczyzna, z którym zdradza go żona. Kamper w krótkich spodenkach i trampkach, rywal w eleganckim garniaku. Chłoptaś i samiec alfa.

Metrykalnie dorośli, psychicznie i emocjonalnie dziecięcy, przedłużają swoją młodość fryzurą, casualowymi ciuchami, sposobem spędzania wolnego czasu, stylem życia. Nie zakładają rodziny i nie wyprowadzają się z domu. W Polsce z rodzicami mieszka 2,5 mln młodych ludzi do 35. roku życia. Prawie 44% Jesteśmy na 2. miejscu w Europie po Włoszech, gdzie mammoni  to ponad połowa młodych dorosłych. Ale zjawisko dotyczy nie tylko Europy.

Termin kidults powstał w USA, gdzie często mówi się o twixters lub boomerangers jako że młodzi Amerykanie na studia, jak dawniej, wyjeżdżają z domów, ale coraz częściej po skończeniu nauki wracają do rodziców. W Japonii otaku oznacza coraz liczniejsza generację 20-40 letnich Japończyków, często dobrze zarabiających, uzależnionych od produktów japońskiej popkultury (komiksów anime, manga, gier komputerowych), którzy podporządkowali pasji całe życie: obsesyjnie kolekcjonują wszystko, co 

To właśnie oni, już nie dzieci, są docelową grupą odbiorców przemysłu zabawek high-tech. Większość koncernów już od kilku lat ma dwie równoległe linie produkcyjne: jedna dla dzieci, druga dla tzw. kolekcjonerów.

 Parasite singels (jedynacy pasożyci) nie potrafią angażować się emocjonalnie w długotrwałe związki i nie zamierzają zakładać własnych rodzin, a tym bardziej posiadać dzieci. Sami są wiecznymi dziećmi, schowanymi za dorosłością za stertą gadżetów. W Australii rośnie nie tylko liczba kidults, ale i zaciąganych przez nich długów.

 

Piotruś Pan

 

O tym, że są ludzie którzy psychicznie i emocjonalnie zostają na etapie dzieciństwa wiadomo od dawna. Powieść Jamesa Matthew Barriego o chłopcu, który nie chciał dorosnąć, ukazała się przecież na początku XX w. Wtedy zaczęto używać określenia syndrom bądź kompleks Piotrusia Pana dla nazwania problemu osób (najczęściej są to mężczyźni, zdarzają się tez kobiety), których rozwój psychiczny i emocjonalny zatrzymuje się na poziomie 7-latka.

Unikają odpowiedzialności, są lekkomyślne, impulsywne, składają obietnice bez pokrycia, zapominają o swoich obowiązkach, przejawiają skrajne emocje, wybuchają gniewem, a za chwilę są pogodne i zadowolone. PP jest narcystyczny i egocentryczny, niedojrzałość emocjonalna i lek przed dorosłym życiem sprawia, że woli towarzystwo dzieci niż innych dorosłych, których problemów nie potrafi zrozumieć, a jeśli wchodzi w związek to ze starszym partnerem (partnerką), dojrzałym, który kontroluje jego zycie.

Jak Zygmunt, którego kolejne kobiety zawsze są około 40-stki, zaradne i ustawione życiowo, z własnym mieszkaniem lub domem. Żadna nie wytrzymuje z nim długo, ale Zygmunt jest bardzo atrakcyjnym mężczyzną, więc natychmiast znajduje nową miłość. Ma już trójkę dzieci, każde z inną, z żadnym nie utrzymuje kontaktu.

Bywa, że PP nie wykazuje zainteresowania seksem, a na dotyk i bliskość reaguje lękiem, niechęcią i wstydem. jednak mimo tak silnie wyrażonych objawów niewielu psychiatrów i psychologów jest skłonnych traktować to jako zaburzenie (..) - nie ma takiej jednostki ...

jest to pojecie paradiagnostyczne - mówi psychiatra dr Jolanta Berezowska - Ale uznane i przyjęte, w terapii równoważne jest z osobowością niedojrzała i zależną.

To zaburzenie, o ile nim jest, leczy się psychoterapią, ale na ogół efekty nie są dobre. - Żeby terapia się udała, pacjent musi uznać że ma jakiś problem, a tego PP nie jest w stanie zrobić - mówi dr Berezowska - To są najczęściej osoby ekstrapunitywne, winę ponoszą zawsze inni, nie oni, o to świat, partner, rodzina, szef powinni się zmienić.

Zatem nawet nie zgłaszają się na terapię. Najczęściej trafiają do specjalisty z powodu uzależnienia od alkoholu. Czasem przyprowadza ich partner, który chce ratować związek. "

 

Uff, Pani Sowa pisze w specyficzny sposób - ten opis bardziej pasuje to większości samic niż Peter Panów. Jeśli chcecie to będę dalej przepisywał (nie ma tego w sieci) - zostało pół artu i nie wiem czy dziś się z tym wyrobię.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież opis piotrusia pana to opis typowej kobiety.

 

 

58 minut temu, Endeg napisał:

Unikają odpowiedzialności

 

Zgadza się. Jak coś zrobią źle, to każdy im pomoże, można obwinić innych. Inni są źli - oczywiście mężczyźni w domyśle.

Nie biorą inicjatywy, tylko czekają. Większość nie walczy o siebie, tylko tkwi w gównie, dopóki ktoś jej nie "uratuje" decyzją wprowadzoną za nią.

Czy to w pracy, czy w związku.

 

Cytat

 

, są lekkomyślne

 

Tak, w początkowej fazie nawet można sie zauroczyć taką zwiewną "dziewczynką", którą na dodatek można poprowadzić.

Cytat

 

, impulsywne,

 

 

tak, zasłaniając się hormonami i okresem, albo że jest kobietą to jej można. W końcu jest słabą płcią.

Cytat

składają obietnice bez pokrycia

 

tak, najbardziej denerwująca mnie cecha, ale nie tyle składanie obietnic bez pokrycia, co ich łamanie, bo kobieta pokazuje że obietnica jest wiarygodna

 

Pierwszy przykład w którym kobiety składają obietnice które łamią to oczywiście przysięga małżeńska. To kobiety zrywają związki, składają pozwy rozwodowe w licznie ok 80%.

 

Oczywiście wina nie jest w nich, gdzieżby tam.

 

Cytat

 

, zapominają o swoich obowiązkach,

 

zapominają bo tak jest wygodnie, związane z brakiem odpowiedzialności i roszczeniami - wymaganiem od innych, a nie od siebie

 

Cytat

 

przejawiają skrajne emocje

 

jw z impulsywnością. Znowu kobieta.

Jak mężczyzna ma takie problemy to raczej dawno się leczy, a dla kobiety to NORMA.

 

Cytat

, wybuchają gniewem, a za chwilę są pogodne i zadowolone.

 

jw. Bardzo łatwo rozśmieszyć, zdenerwować, ale wina jest w innych. 

To nawet wystarczy skonfrontować z wymaganiami kobiet: zabawiaj mnie, adoruj, interesuj, rozkręcaj moje pożądanie, inaczej będzie foch - i twoja wina.

 

Cytat

PP jest narcystyczny i egocentryczny

 

Jak tam próżne panie, czy to nie o was? Ja kobieta - centrum wszechświata. Świat kręci się wokół mojej dupy. Jestem taka piękna i mądra, tak łatwo urabiam sobie mężczyzn, ale nigdy

nie przyznam że manipuluje, nigdy nie przyznam że kłamię, że unikam spełnienia obietnicy, że jestem wygodna i uciekam w problemach. Ja kobieta żyje dla korzyści i przyjemności, a więc unikam obowiązków i nie chce być traktowana jako odpowiedzialna za cokolwiek, więc zgrywam bierną.

 

I jeszcze jestem totalnie nieswiadoma tego jaka jestem! I mam wysoki intelekt w tym wszystkim.

 

Cytat

woli towarzystwo dzieci niż innych dorosłych,

 

Przecież to kobiety wolą dzieci. Męźczyźni to chyba pedofile, czyli głównie geje ;) czyli tacy mężczyźni obdarzeni kobiecymi cechami.

 

Cytat

jeśli wchodzi w związek to ze starszym partnerem (partnerką), dojrzałym, który kontroluje jego zycie.

 

Kobiety szukają starszych. Tak.

 

Cytat

 

Bywa, że PP nie wykazuje zainteresowania seksem, a na dotyk i bliskość reaguje lękiem, niechęcią i wstydem.

 

kobiety bardziej sie wstydzą seksu, są niepewne siebie - niedojrzałe emocjonalnie.

Dlatego też kłamią, byle się nie przyznawać do tego jakie są. Boją się oceny, więc decyzje chcą by podejmował mężczyzna.

 

Cytat

jednak mimo tak silnie wyrażonych objawów niewielu psychiatrów i psychologów jest skłonnych traktować to jako zaburzenie (..) - nie ma takiej jednostki ...

jest to pojecie paradiagnostyczne - mówi psychiatra dr Jolanta Berezowska - Ale uznane i przyjęte, w terapii równoważne jest z osobowością niedojrzała i zależną.

 

Każda kobieta która szuka poczucia bezpieczeństwa i "męskich" cech (czyli wartości dodanej) jest osobowością zależną. Ile takich kobiet jest ? Większość.

 

Cytat

To zaburzenie, o ile nim jest, leczy się psychoterapią, ale na ogół efekty nie są dobre. - Żeby terapia się udała, pacjent musi uznać że ma jakiś problem, a tego PP nie jest w stanie zrobić - mówi dr Berezowska - To są najczęściej osoby ekstrapunitywne, winę ponoszą zawsze inni, nie oni, o to świat, partner, rodzina, szef powinni się zmienić.

Zatem nawet nie zgłaszają się na terapię.

 

Sztampowy przykład kobiety. Wszystkich by chciała zmienić, tylko nie siebie. Od wszystkich oczekuje, tylko nie od siebie. Inni są źli,a ona jest zawsze tą pokrzywdzoną ofiarą, niezależnie od realiów i dlatego JEJ SIĘ NALEŻY. Kobieta która komuś przyznała rację w kłótni istnieje? Rzadko, jak ma interes. Kobieta która przeprasza i szczerze żałuje (i zmienia swoje zachowanie w przyszłości)? Rzadko, jak ma interes. Kobieta która na serio jest pokorna, a nie wywyższająca się i nie przypisująca sama sobie świetnych cech (których nie ma)? Rzadko, to kobiety z depresją. Te zdrowe z normalną samooceną zachowują się... dokładnie jak zaburzone i niedojrzałe emocjonalnie.

 

Absolutnie wszystkie te cechy wynikają z jednej: egoizmu. Winni są inni, ja nie jestem odpowiedzialna za dane zachowania, wymagać więcej od innych niż od siebie (ty obietnic dotrzymuj, ja nie muszę). Wygodnictwo z zapatrzenia w siebie.

 

Niedojrzałość to zastępczy wyraz za kobiecość.

 

Nic dziwnego, że mężczyźni wychowywani przez kobiety mają takie same cechy, bo tego właśnie uczy kobieta. Swoich własnych cech i zachowań, które na dodatek uznaje że są dobre (narcyzka), tylko później mamy obraz rodzin - niby jest w niej kilka osób, ale każde obrażalskie, zapatrzone w siebie, egoistyczne i nie umiejące tworzyć tej więzi rodzinnej. Każde ze sobą rywalizuje, każde z nich jest hipokrytą, bo wymaga, a nie daje i dlatego są konflikty. Każde chce "rządzić" i uważa się za lepsze, że ma rację. Nie ma żadnego porządku, hierarchii, uznawania autorytetów.

 

I oczywiście podparcie uczuciami których nie kontroluje: roszczę, rozkazuje i krzycze, jestem taka bo mnie złościsz!!!! Czuje sie pokrzywdzona!!! Nie moja wina!!!

 

Edytowane przez M.Dabrowski
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Włosy na brzuchu 

 

Piotrusia Pana spotkać nietrudno, ale nie sposób założyć, że połowa młodego pokolenia a cierpi na takie zaburzenia,, Różnica jest zasadnicza: PP nie umie dorosnąć , kidulci raczej po prostu nie chcą. A przynajmniej odwlekają ten moment, jak długo się da. Wśród "półdorosłych" także przeważają mężczyźni, a może raczej chłopcy, po prostu dlatego, że łatwiej mogą sobie na to pozwolić - Mężczyźni mają większą możliwość realizacji tego skryptu niedojrzałości. - mówi Jacek Masłowski, filozof psychoterapeuta - W razie rozpadu rodziny czy pojawienia się dziecka ciężar odpowiedzialności spada na kobietę. On może zabrać zabawki i sobie pójść. 

Ostatnie badania, przeprowadzone przez brytyjskich naukowców dowodzą, ze mężczyźni pełną dojrzałość osiągają w wieku 43 lat, 11 lat później niż przeciętna kobieta. Do tej pory były znane dwie cezury czasowe, wspólne dla obu płci - 25 lat -osiągniecie dojrzałości umysłowej i 35 lat ukształtowanie osobowości,. Profesor Beatriz Luba zajmująca się badaniami nastoletnich mózgów (Uniwersytet w Pittsburghu) odkryła, że nadmierna aktywność prążkowia, charakterystyczna dla wieku nastoletniego, nie ustępuje tak szybko jak zakładano, i jest obecna także u 20-latków.

Więc może nie ma się czym przejmować? Może po prostu kiedyś ludzie musieli dojrzewać wcześnie, bo zyli znacznie krócej? Przez prawie 2000 lat ludzie byli albo dziećmi albo dorosłymi. Że istnieje coś takiego, ajk okres dojrzewania, czas przejścia do dorosłości, odkryto dopiero w latach 40. XX wieku, Współczesna koncepcja okresu dojrzewania zakłada, że to nie etap rozwoju biologicznego, lecz kulturowy sposób myślenia. Nie mija z chwila ukończenia szkoły średniej czy osiągnięcia 18-tki. Teraz gdy zmieniła się długość życia, można sobie pozwolić na opóźnienie tego procesu.

Jest tylko jeden szkopuł: jak tu rodzić dzieci mając 40 lat, a coraz częściej do tego wieku odkładają pierwszą ciążę. bo gdy maja lat 30 (co i tak wg ginekologów jest późno na pierwsze dziecko) jak Mania, zona Kampera, na swoja ciężarną kochankę patrzą jak na dziwny rodzaj robaka. Trochę obrzydliwego. Fuj, te włosy, które rosną jej na brzuchu ...

 

Kręta droga do dorosłości

 

Nie ma co si dziwić, że zmienił się tryb dojrzewania skoro tak wiele zmian nastąpiło w naszej rzeczywistości, Dzisiejsi młodzi rozpoczynaja dorosłe życie w diametralnie innych warunkach. I nic nie jest już tak proste jak 20, 30 lat temu, kiedy ich rodzice konczyli naukę i wzglednie łatwo było przewidziec, jakie będą kolejne etapy ich kariery zawodowej czy życia osobistego. Dziđ na rynku pracz kroluje hasło no long term. Atmosfera tymczasowosci przenosi się na zycie osobiste. Mlodzi ludzie nie robi planów, bo nie wiedza, co wydarzy się jutro. Wiec to naturalne, że liczy się dla nich przede wszystkim teraźniejszość, a nie jak dla pokolenia ich rodziców przyszłość. "

 

 

Przez lata przyjęto, że moment wejścia w dorosłość wyznacza pięć tzw. tranzycji życiowych: ukończenie nauki, opuszczenie domu rodziców, podjęcie pracy zarobkowej (samodzielność finansowa), małżeństwo i wreszcie rodzicielstwo. W powszechnym rozumieniu mężczyzna był dorosły, gdy odbył służbę wojskową i znalazł pracę, a kobieta, gdy wyszła za mąż i urodziła dziecko. Dziś możliwości jest nieskończenie więcej, w natłoku informacji, wybór jest rudny, co może przedłużać okres połowicznej dorosłości. 

Jeffrey Arnett, amerykański psycholog rozwojowy twierdzi, że bardziej odpowiednimi markerami dorosłości są trzy najczęściej wymieniane przez samych młodych kryteria określające subiektywne poczucie wejścia w ten etap życia: zaakceptowanie odpowiedzialności za własne "ja", podejmowanie niezależnych decyzji, osiągnięcie finansowej niezależności wraz z umiejętnością rezygnacji ze stale dostępnego wsparcia rodzicielskiego (także pieniężnego). I na dobrą sprawę może nią być także decyzja o niewyprowadzaniu się z rodzinnego domu czy niezakładaniu własnej rodziny.

Filmowi Kamper i Mania są małżeństwem, mieszkają we własnym mieszkaniu, ale żyją jak para nastolatków. Więc Kamper zastanawia się "Co jest ze mną nie tak?". I próbuje się ogarnąć. Dorosnąć.

 

Apoteoza młodości 

 

Nie wszyscy kidulci mają z tym problem. W końcu przekaz, jaki do nich płynie ze wszystkich stron jest jasny: młodość jest cool. - W reklamach przekaz jest wręcz regresujący, adresowany do dorosłych, ale cofa ich do poziomu wczesnego dzieciństwa - mówi Jacek Masłowski.  - Nie wiem czy to przyczyna czy skutek, odpowiedź na taki właśnie poziom dojrzałości społeczeństwa, jedno z drugim się spotyka. Ale na pewno jest korzystne dla marketingu.

Młodość jest obowiązująca i realizowana jako radość i zabawa, A skoro miara atrakcyjności jest tylko młodość, bardzo krótki czas w życiu człowieka, trzeba starać się, by trwał jak najdłużej, a rozwój medycyny pozwolił go wydłużyć.

- Ludzie chcą wierzyć, że będą zawsze piękni i młodzi, i nigdy nie umrą. - mówi psycholożka i psychoterapeutka Joanna Drosio-Czaplińska. Stąd moda na zdrową żywność, uprawianie sportów. Matki starają się wyglądać młodziej niż ich córki - A córki czują się osierocone, bo nie mają matki tylko koleżankę. Nie mają wzorca jak się starzeć. Zaciera się hierarchia a z nią wartości.

Aż trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno starość kojarzyła się z powszechnym szacunkiem dla mądrości i doświadczenia. W globalnej wiosce starsi ludzie zniknęli, nie ma już wielopokoleniowych rodzin, klanów, już nie naśladuje się starszych. Celem nie jest mądra dorosłość i godna starość, lecz utrzymanie młodości najdłużej jak się da. Bo dorosłość nie jest już biletem do atrakcyjnego świata. Oznacza zerwanie z rozrywkami okresu dorastania. "Każą nam dorosnąć po to, byśmy stali się niewolnikami systemu" - napisał Slave To The Bank z Derby (UK) w komentarzu pod artykułem o kidultach w "Daily Mail". Bycie kidultem pozwala korzystać z doświadczeń dorosłości, jednocześnie uciekając od jej trudów."

 

Cdn.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"   Nowi ojcowie

 

Brak zatem wzorców dorastania, nie mówiąc o tzw. rytuałach inicjacji, które w społeczeństwach prymitywnych przygotowywały młodych chłopaków do przejścia w dorosłość. Nie zostawiały delikwentowi wyboru - Dziś mężczyzna może funkcjonować w oparciu o dowolny pomysł na męskość - mówi Jacek Masłowski - Nie musi już być wojownikiem czy żywicielem rodziny, bo wojen nie ma, a kobiety zarabiają same. I głośno mówią, że nie potrzebują tych słabych, cienkich samców.

Ten kryzys pogłębia fakt, że współczesny model rodziny od kilku pokoleń pozbawiony jest męskiego wzorca. Najpierw na skutek wojen, potem z powodu powszechnych rozwodów. Nawet jeśli rodzina jest pełna, zapracowany tata jest najczęściej gościem w domu.

 

- Mężczyzna, żeby stać mocno na nogach musi mieć mocny korzeń od ojca: wzorzec odwagi, dzielności, odpowiedzialności, opiekuńczości - mówi dr Berezowska - Tego najlepiej uczyć się mając ojca za plecami. I jeżeli od matki chłopiec dostaje miłość, akceptację, przyzwolenie na chwile słabości, delikatność, to ma wszystko czego potrzeba żeby stać się dorosłym mężczyzną. Rzeczywistość zaś bywa taka, że ojciec nie spędza czasu z synem, a nadopiekuńcza matka nie pozwala mu dorosnąć, także dlatego, by wciąż czuć się młodo.

- Właśnie z tych wyręczanych we wszystkim synów wyrastają Piotrusi, którzy tego samego, co robiła dla nich matka oczekują od partnerki - mówi Drosio-Czaplińska. - A nadopiekuńczość wpaja w dziecko przekonanie, że świat mu zagraża. Świat, a więc także partner. Ci wybierają samotność.

W dodatku rodziny wielodzietne to raczej rzadkość, dominujący model to 2+1. Jedynak nie dzieli się zabawkami ani rodzicielską miłością bo nie ma z kim. Nie uczy się opiekuńczości wobec młodszego rodzeństwa. I musi spełnić wszystkie oczekiwania rodziców, które kiedyś rozłożyłyby się na troje czy czworo dzieci.  Musi być genialny, śpiewać, tańczyć, malować, znać języki. Ma niezliczone dodatkowe zajęcia i temu rozkładowi zajęć podporządkowuje się cała rodzina.

- Mamy wszechobecny dzieciocentryzm, co w połączeniu z tym, że to kobiety według własnego pomysłu wychowują społeczności, stwarza idealne warunki dla kolejnych niedojrzałych pokoleń - mówi Jacek Masłowski. [głos mężczyzny trafny 100% - dopisek mój, Endeg].

 

Czy odwrócenie tego trendu jest możliwe? Od kilku lat widać zainteresowanie młodych ojcostwem. Nagle pojawili się młodzi tatusiowie w parkach, klubikach dla dzieci {jest coś takiego?}, na urlopach tacierzyskich. - Większość współczesnych mężczyzn ma zdewastowane relacje ze swoimi ojcami - mówi Jacek Masłowski - Więc próbują odzyskać poczucie sensu bycia mężczyzną, robiąc to czego ich ojcowie nie robili, dając swoim dzieciom to , czego sami nie otrzymali.

Można powielać wzorce, a można się przeciw nim buntować. Większość ma z rodzicielstwa olbrzymią frajdę. Az 99% pracujacych mężczyzn przyznaje, że nie doświadcza satysfakcji w pracy zawodowej, Bawiąc się z własnym dzieckiem, mają to natychmiast. "

 

Bump na wniosek użytkownika. B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...
On 7/17/2016 at 0:34 AM, M.Dabrowski said:



A ja znam badania, w których naukowcy wykazali, że kobieta nie dojrzewa po po 18 roku życia, a mężczyzna owszem i dlatego mężczyzn strzelających fochy jest 20%, a kobiet 80%, które na dodatek są histeryczne i jeśli mają pretensje to tylko do innych, a jest to związane z roszczeniowością. Jak dzieci. Takie badanie ciekawe, w którym udowadniamy że to panie nie zmieniające nic w życiu narzekaczki są dziecinne :P

A potem  przychodzi prosty człowiek (bardzo często to słyszałem w szkole zresztą na debilnym przedmiocie jakim jest wdż) i mówi że dziewczynki dojrzewają szybciej... a gdy próbowałem protestować to oczywiście wielki lincz. No ku*wa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SnqGrqDs1A

 

Oczywiście że fizycznie dojrzewają szybciej.

Porównaj losowo wybrane piętnastolatki do losowo wybranych piętnastolatków.

Przepaść. Prawie kobiety vs. rozwrzeszczana dzieciarnia.

W zakresie skilla komunikacji damsko-męskiej też jestem zdania, że szybciej łapią co i jak oraz jak 'ugrać więcej za mniej' - właśnie kobiety.

I wygrywają zarówno tą bujnie rozwiniętą fizycznością jak i umiejętnością gry damsko-męskiej do mniej więcej wieku 2x-30 lat.

 

S.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mówię że fizycznie bo to oczywiste, tylko mentalnie ;) a większość niestety kojarzy z tym że jedno ma pociągać drugie co już jest kłamstwem - przynajmniej ja się z tym rozumowaniem nie raz spotykałem.

Edytowane przez SnqGrqDs1A
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, SnqGrqDs1A napisał:

nie mówię że fizycznie bo to oczywiste, tylko mentalnie ;) 

 

A co to znaczy Stary, "MENTALNIE" ?

 

Standardowa kobieta również szybciej dojrzewa w zakresie charakterystycznej dla niej mentalności życiowej. Tej w której zawierają się m.in. takie pojęcia jak "wygodne życie przy najmniejszym nakładzie własnym", "zrzucanie obowiązków a przejmowanie profitów", "umiejętność ustawienia się", "umiejętność czerpania zysków z seksualności", "zapewnienie sobie jak największego komfortu życiowego pracą/nakładami innych osób" itd.

 

Więc nie. Kobiety w zakresie zarówno FIZYCZNYM jak i CHARAKTERYSTYCZNEJ DLA ICH PŁCI MENTALNOŚCI związanej z biologią/reprodukcją również dojrzewają szybciej.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie zastanawia sie nad definicja "dojrzewania". Co to w ogole jest "dojrzewanie". Bo jesli miec na mysli posiadanie dzieci to technicznie juz 13latki moga byc w ciazy i czasem sam. Dojrzewanie do wychowania potomstwa? Sa 15-latki, ktore opiekuja sie mlodszym osieroconym potomstwem i sa 20letnie matki co dziecko po urodzeniu wsadzaja do reklamowki i wyrzucaja na smietnik. Trzeba najpierw zdecydowac co okresla slowo "dojrzec". Dojrzec mozna "do czegos" - do prowadzenia auta, do urodzenia dziecka, do podjecia zobowiazan. To czym tak kobiety lubia sie przechwalac, ze one to dojrzewaja szybciej od chlopcow, bo oni to tylko gry a one juz w tym czasie mysla o milosci... Kurwa jak mnie to zawsze denerwuje. To jest ta definicja dojrzewania, ktora nic innego nie mowi, jak "jestem gotowac dac dupy (niewazne komu) i chodzic na randki". Dorabia sie do tego jakas teorie o rzekomej odpowiedzialnosci dziewczyn, szukaniu partnera, mysleniu o przyszlosci itp gowna. Ona - maluje sie, chodzi na randki, mysli o chlopakach - dojrzewa szybciej. On - gra w gry, z kumplami kopie w pilke - dzieciak, dojrzewa wolniej. Tak to wyglada w praktycie.

Ale pozniej dzieja sie bardzo ciekawe rzeczy. Bo nastepuje wg mnie - regres umyslowy. Czemu tak twierdze? Ano przegladam czasem rozne portale i fejsbuki a tam co: "matka 27h na dobe. Nie mamy czasu sie umalowac. Dziecko mnie wykoncza. Nie moge sie realizowac.". To po chuj to dziecko robilas??? Ano zapomnialem - pierwsza ciota poszla to znak od przyrody, ze juz jestes "dojrzala" do posiadania. Nie widze jakos memow z ojcami, ze jacy to oni kurwa wymeczeni, jacy to nieszczesliwi, nawet ci wychowujacy. Owszem - duzo mniej ojcow wychowuje dzieci samotnie, ale zaden z nich nie narzeka! Stereotyp janusza na fotelu ujebanego musztarda to juz dawno stereotyp. Era rocznikow 1960-.

Jesli zas za dojrzewanie uwazac zdolnosc podejmowania racjonalnych decyzji to no hmm... Powstrzymam sie od smiechu. Zreszta dzisiaj z racji feminizacji chlopakow a postepujacej agresji wsrod dziewczyn to sie wszystko zlewa do kupy.

@Subiektywny no racja. Ale to we wszelkiego rodzaju podrecznikach jest ukryte pod pojeciem "zakladania rodziny i wchodzenia w zwiazki milosne".

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quote

Standardowa kobieta również szybciej dojrzewa w zakresie charakterystycznej dla niej mentalności życiowej. Tej w której zawierają się m.in. takie pojęcia jak "wygodne życie przy najmniejszym nakładzie własnym", "zrzucanie obowiązków a przejmowanie profitów", "umiejętność ustawienia się", "umiejętność czerpania zysków z seksualności", "zapewnienie sobie jak największego komfortu życiowego pracą/nakładami innych osób" itd.

Praktycznie co do jednego to jest zachowanie pasożyta.

 

Miałem wcześniej tu konto ale z powodu braku wrzucenia avka i witajki mnie skasowano wiec pewnie nie ma mojego jedynego postu który zdążyłem wrzucić więc zarzucam:

https://666rem.wordpress.com/2015/06/21/miej-w-dupie-prace-w-grupie/

bardzo dobry artykuł który pokazuje jak od szkoły do pracy wszelkie takie właśnie pasożyty promują pracę w kolektywie. (nie jest to reklama serwisu, blogu nie znam ale sam artykuł bardzo ciekawy - to do moda)

Edytowane przez SnqGrqDs1A
info dla moda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.