Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Przez kilka miesięcy miałem okazję współtworzyć doborową ekipę solidnych fachowców pod wodzą wąsatego polskiego biznesmena.

Wszystko oprócz obsuw z pieniędzmi było w miarę w porządku, praca blisko od domu, dobry dojazd i przez większość czasu przyjemna atmosfera.

Poznałem ciekawych ludzi. Np. jeden znajomy proponował, że zapozna mnie ze swoimi znajomymi kurwami to "porucham za darmo i jeszcze obiad zjem", inny

wprowadził mnie w swoją filozofią życiową pod tytułem "urodziłem się złodziejem i jestem z tego dumny".

 

Podszkoliłem się trochę jako malarz, dekarz, brukarz, gipsiarz i akrobata, nauczyłem trochę roboty i trochę bezczelności...

 

Tak leciał kabarecik, niestety wpadło inne zlecenie na kilka m-cy z dala od naszego normalnego miejsca pracy.

Z tego powodu żeby dotrzeć do miejsca docelowego musiałem wstawać o 4 rano, wsiadać w miejski autobus, później kilkanaście km busem i dalej prywatnym autem szefa.

"Mam bardzo dobre połączenie".

 

Do domu wracałem dłużej niż Odyseusz do Itaki, na dojazdy szło dużo hajsu i stwierdziłem, że to się delikatnie mówiąc nie kalkuluje.

 

I wszystko byłoby ok gdybym dostał wypłatę za maj na którą czekam od półtora miesiąca.

Nie jest to wielka suma, ale należy mi się jak psu buda i mógłbym za to złożyć przyzwoitego PC'ta co chodzi za mną od dawna.

 

Niestety nękanie telefonami i smsami nie pomaga, słyszę z tygodnia na tydzień wytłumaczenia czemu nie ma pieniędzy i kiedy będą.

Aktualna wersja to w przyszłym tygodniu.

 

#mały_krokodyl_przyczynowy

 

Nie chcę tego załatwiać w żaden nerwowy sposób, ale ile można grać w chuja...

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję Ci strasznie. 

 

Mój kolega z ekipą takiego Janusza biznesu wsadzili do bagażnika, dostał wpierdol w lesie i się zesrał w gacie, pieniądze oczywiście się znalazły z dodatkami. Wcześniej płakał że nie ma nic. W UE by dostał takie kary, że by zamknął biznes, oni o tym wiedzą i płacą - u nas nie muszą, prawo dla pracodawców jest lekkie jak puch. No ale jak twierdzą liberały, tak nie można bo Janusz Daje Pracę, taki to łaskawca, i jak go zmuszać do płacenia to zamknie biznes i nie będzie nic. Huj że wszędzie to funkcjonuje i wszystko działa, tak ma być bo bogaty Korwin tak mówi.

 

Może zasugeruj mu że go opiszesz na naszym forum? Tylko co to da, za mali jesteśmy :<

 

Nienawidzę takich skurwysynów. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze spierdalałem jak były problem z hajsem. Chociażby dzień spóźnienia - to już świadczy o pracodawcy.

Dlatego warto pracować w większych firmach, tam jest znacznie mniejsze ryzyko braku płynności u szefa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zjawisko nieuczciwości w biznesie jest tak stare, jak sama instytucja właściciela biznesu i jego pracownika. Opóźnione płatności, nieposzanowanie praw pracownika, nadużycia, wykorzystywanie, i co tam jeszcze chcesz. Naiwnością będzie, jak sądzę, oczekiwanie, że problem Cię nie dotknie. Można go jednak ograniczyć (jak proponuje GluX np. przez wiązanie się z dużymi pracodawcami, sprawdzonymi firmami, itp). Ale jest lepszy sposób - własny biznes. Wbrew pozorom, jest on bardziej bezpieczny i dający większą przewidywalność i kontrolę). Odważ się, jeśli masz taką możliwość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, GluX napisał:

Ja zawsze spierdalałem jak były problem z hajsem. Chociażby dzień spóźnienia - to już świadczy o pracodawcy.

Dlatego warto pracować w większych firmach, tam jest znacznie mniejsze ryzyko braku płynności u szefa.

 

W większych tak, korpo ma swoje zalety a największym pracodawca jest państwo. Pracowałem w obu sektorach, dostałem jak dotąd ze trzysta pensji i ani razu nie było dnia spóźnienia. 

Tak jak Vinc. ma awersję do spóźnień, tak ja nienawidzę szopek z kasą. Od swych lokatorów biorę czynsz niższy od kilkanaście % od rynkowego, ale zawsze mówię żeby nie ważyli się spóźnić.  A jak już to mają tydzień wcześniej uprzedzić o problemie. Ze swej strony też nie nawalam, przynajmniej od kilkunastu lat (za młodu były drobne obsuwy przy czynszu za chałupę - przyznaje się).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Aumakua napisał:

Współczuję Ci strasznie. 

 

Mój kolega z ekipą takiego Janusza biznesu wsadzili do bagażnika, dostał wpierdol w lesie i się zesrał w gacie, pieniądze oczywiście się znalazły z dodatkami. Wcześniej płakał że nie ma nic. W UE by dostał takie kary, że by zamknął biznes, oni o tym wiedzą i płacą - u nas nie muszą, prawo dla pracodawców jest lekkie jak puch. No ale jak twierdzą liberały, tak nie można bo Janusz Daje Pracę, taki to łaskawca, i jak go zmuszać do płacenia to zamknie biznes i nie będzie nic. Huj że wszędzie to funkcjonuje i wszystko działa, tak ma być bo bogaty Korwin tak mówi.

 

Może zasugeruj mu że go opiszesz na naszym forum? Tylko co to da, za mali jesteśmy :<

 

Nienawidzę takich skurwysynów. 

 

Znam wielu wolnościowców i żaden tak nie mówi. Nie wiem po co znowu piszesz nieprawdę na nasz temat. Podstawą kapitalizmu są dobrowolnie zawarte umowy i ich dotrzymywanie. Pracodawca nie dotrzymując umowy co do płacenia w terminie dopuszcza się oszustwa, czyli de facto kradzieży, łamie prawo własności prywatnej pracownika. Z tego względu powinien zostać zmuszony do uregulowania zaległości wraz z karnymi odsetkami, tak jak pożyczkodawca zwlekający ze spłatą pożyczki. Zgodnie z libertariańską doktryną prawa jeśli pracownik w takiej sytuacji zająłby jakieś mienie pracodawcy, nie powinien być za to karany, ponieważ to nie byłaby kradzież, tylko odzyskanie "swojego". Chyba że przejąłby coś o wartości większej niż zaległa pensja (i odsetki), wtedy powinien zwrócić różnicę. Korwin także hołduje zasadzie "pacta sunt servanda", więc coś chyba tu pomieszałeś :).

 

W Polsce głównym problemem jest słabe prawo i wadliwe sądownictwo, dupy dają instytucje państwowe. To zawsze znak rozpoznawczy socjalizmu, a za tym idzie korupcji, lobbingu, nepotyzmu i biurokracji, wystarczy spojrzeć na Ukrainę jak traktuje się oligarchów a jak zwykłych ludzi. To samo jest w Grecji. Tymczasem Nowa Zelandia po radykalnie wolnorynkowych reformach, wywaleniu biurokracji stała się najmniej skorumpowanym państwem na świecie. A zliberalizowanie prawa pracy do prostych, dobrowolnie zawieranych umów znacznie zmniejszyło tam bezrobocie. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, EnemyOfTheState napisał:

 

Znam wielu wolnościowców i żaden tak nie mówi. Nie wiem po co znowu piszesz nieprawdę na nasz temat. Podstawą kapitalizmu są dobrowolnie zawarte umowy i ich dotrzymywanie. Pracodawca nie dotrzymując umowy co do płacenia w terminie dopuszcza się oszustwa, czyli de facto kradzieży, łamie prawo własności prywatnej pracownika. Z tego względu powinien zostać zmuszony do uregulowania zaległości wraz z karnymi odsetkami, tak jak pożyczkodawca zwlekający ze spłatą pożyczki. Zgodnie z libertariańską doktryną prawa jeśli pracownik w takiej sytuacji zająłby jakieś mienie pracodawcy, nie powinien być za to karany, ponieważ to nie byłaby kradzież, tylko odzyskanie "swojego". Chyba że przejąłby coś o wartości większej niż zaległa pensja (i odsetki), wtedy powinien zwrócić różnicę. Korwin także hołduje zasadzie "pacta sunt servanda", więc coś chyba tu pomieszałeś :).

 

W Polsce głównym problemem jest słabe prawo i wadliwe sądownictwo, dupy dają instytucje państwowe. To zawsze znak rozpoznawczy socjalizmu, a za tym idzie korupcji, lobbingu, nepotyzmu i biurokracji, wystarczy spojrzeć na Ukrainę jak traktuje się oligarchów a jak zwykłych ludzi. To samo jest w Grecji. Tymczasem Nowa Zelandia po radykalnie wolnorynkowych reformach, wywaleniu biurokracji stała się najmniej skorumpowanym państwem na świecie. A zliberalizowanie prawa pracy do prostych, dobrowolnie zawieranych umów znacznie zmniejszyło tam bezrobocie. 

 

Kolega który był w niemczech w pracy, gościa który nie chciał zapłacił gdzieś zgłosił (jakiś urząd, nie wiem jak to się nazywa) - wiesz co się stało w tym strasznym socjaliźmie? Zablokowano Januszowi natychmiast konto bankowe, i zapłacili pensję ze swoich środków, i to Polakowi. Janusz obsrany jak cholera. 

 

A Ty mi piszesz że socjalizm nie działa - działa i działał.

 

A co do nieprawdy na wasz (naprawdę Wasz? Identyfikujesz się z cudzą ideą? Ona nie jest Tobą, po prostu przyjąłeś pewien program jako swój i nic więcej) temat, znowu się zaczyna. Ty siedzisz w tym latami, masz w plikach prawdopodobnie setki gotowców na poparcie szalonych tez (każda sekta je ma, nawet ci od płaskiej ziemi), i mi to wklejasz. A ponieważ ja w tym nie siedzę, musiałbym poświęcić TYGODNIE co najmniej na kontry. Nie mam na to czasu. Ale doskonale pamiętam przez lata bycia korwinistą, jak nas uczono w tych kwestiach. Oprócz setek nieprawdopodobnych bzdur i głupot, to też było poruszane i ja to pamiętam. Ale jeśli mi każesz znaleźć "Najwyższy czas" sprzed dwudziestu lat, to Ci odmówię z wiadomych względów.

 

W Polsce nie masz mechanizmów bronienia pracownika przed takimi bydlęciami. Normą jest nie płacenie człowiekowie, i dramaty stąd wynikające, albo płacenie ochłapów. I jakoś w socjalnych krajach żyją, dało się to rozwiązać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wina mentalności, jeśli ktoś jest skurwysynem to takim zostanie...Nie ważne czy system na to pozwala czy nie, jesli ktoś jest człowiekiem sumiennym czy uczciwym to również żaden system mu nie przeszkadza aby taki być...Spotykałem na swojej drodze i ludzi uczciwych i typowych skurwieli, pierwsi nawet jak nie szło to potrafili wyrobić się w terminie...

Jestem cholernie przewrażliwiony na temat nieuczciwości, niepunktualności, wszechobecnego kolesiostwa...Wkurwia mnie to, a jeszcze bardziej po ostatnim''dealu'' ze znajomym który obiecywał piekny biznes, a narobił wobec mnie kilkanaście kafli długu...Na ale cóż, sprawiedliwości trzeba dochodzić i kasa przyniesiona będzie w zębach...

Wbrew pozorom możesz rygorystycznymi metodami doprowadzić do tego że koleś nikogo więcej nie oszuka i nie wykorzysta, najprostsze rozwiązania są najlepsze..

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Aumakua napisał:

 

Mój kolega z ekipą takiego Janusza biznesu wsadzili do bagażnika, dostał wpierdol w lesie i się zesrał w gacie, pieniądze oczywiście się znalazły z dodatkami. Wcześniej płakał że nie ma nic. W UE by dostał takie kary, że by zamknął biznes, oni o tym wiedzą i płacą - u nas nie muszą, prawo dla pracodawców jest lekkie jak puch. No ale jak twierdzą liberały, tak nie można bo Janusz Daje Pracę, taki to łaskawca, i jak go zmuszać do płacenia to zamknie biznes i nie będzie nic. Huj że wszędzie to funkcjonuje i wszystko działa, tak ma być bo bogaty Korwin tak mówi.

 

Nienawidzę takich skurwysynów. 

 

Ja też za takimi panami nie przepadam. Ale działania jw. są grożne i można skończyć w więzieniu. Nie warto. Domniemywam, że kolega @Pogromca_wdów_i_sierot

  był zatrudniony legalnie na umowę o pracę, ja na jego miejscu odwiedziłbym PiP i tam najpierw szukałbym pomocy. W moim przypadku byli bardzo skuteczni. 

Tak na marginesie liberalizm nie ma nic wspólnego z oszustwami.

 

  "Kolega który był w niemczech w pracy, gościa który nie chciał zapłacił gdzieś zgłosił (jakiś urząd, nie wiem jak to się nazywa) - wiesz co się stało w tym strasznym socjaliźmie? Zablokowano Januszowi natychmiast konto bankowe, i zapłacili pensję ze swoich środków, i to Polakowi. Janusz obsrany jak cholera."      

 

Nie sposób porównywać Polski i Niemiec. Ja tu widzę gigantyczny postęp na naszą korzyść. Kolega wątkodawca nic nie pisze o swoich L E G A L N Y C H przeciwdziałaniach  w walce ze złodziejem pracodawcą. Jemu też można nieżle dowalić.    

 

 " w małej mieścicie pipy nie działają " 

A to przepraszam, ja mieszkam w 3city. Tutaj działają. O sytuacji w małych miastach wiem niewiele.

Edytowane przez kic-anty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, kic-anty napisał:

 

Ja też za takimi panami nie przepadam. Ale działania jw. są grożne i można skończyć w więzieniu. Nie warto. Domniemywam, że kolega @Pogromca_wdów_i_sierot

  był zatrudniony legalnie na umowę o pracę, ja na jego miejscu odwiedziłbym PiP i tam najpierw szukałbym pomocy. W moim przypadku byli bardzo skuteczni. 

Tak na marginesie liberalizm nie ma nic wspólnego z oszustwami.                 

 

Nie płacił za chyba dwa, czy trzy miesiące. Gość w ekipie zadłużony po uczy w providencie, dwójka dzieci, płakał jak dzieciak, chciał się wieszać. Niejeden tu się wyhuśtał przez takie działania. Pracodawca to jest tutaj bóg, pan życia i śmierci, w małej mieścicie pipy nie działają, można im naskoczyć. Małą grupka multimilionerów dorobionych bajońskich sum na krzywdzie pracowników, zmieniająca najnowsze samochody co rok, mieszkająca w pałacykach, a cała reszta żyjąca jak w 16 wieku, tylko najtańsze jedzenie z biedronki i nic więcej, zapożyczająca się w bankach których jest coraz więcej.

 

Trzeba być kretynem albo człowiekiem zaślepionym ideologią, żeby nie zrozumieć że trwa przerzucanie hajsu do małych grupek kosztem dużych grup ludzi, co skutkuje nędzą. Tych zadowolonych multimilionerów za jakiś czas przejmą największe koncerny i oni też upadną, z czego nie zdają sobie kompletnie sprawy. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Aumakua napisał:

Trzeba być kretynem albo człowiekiem zaślepionym ideologią, żeby nie zrozumieć że trwa przerzucanie hajsu do małych grupek kosztem dużych grup ludzi, co skutkuje nędzą. Tych zadowolonych multimilionerów za jakiś czas przejmą największe koncerny i oni też upadną, z czego nie zdają sobie kompletnie sprawy. 
 

 

Przecież to normalne w socjalizmie - wysokie podatki, trudny próg do przekroczenia jako przedsiębiorca bądź start-up (chodzi tylko o ZUS).

Chujowa opieka zdrowotna, chujowe sądownictwo, chujowe bronienie pracowników - bo to jest bydło w socjalizmie - zasrane "Arbeit macht frei".

 

Zamiast tego wolałbym proste i surowe prawo - proste i surowe procedury do zakładania umów cywilno-prawnych - b. niskie podatki - b. mała biurokracja - zwiększone wojsko i lepsza policja.

CAŁA RESZTA jak sobie zażyczę - przepiję to przepiję, jak nie kupię sobie ubezpieczenia zdrowotnego to będę miał problem przy wypadku... A nie jak ostatnio - 2 lata na operacje kolana. Prywatnie? w ten piatek (byłem w poniedziałek).

Niech rządzi się pieniądz i własność prywatna - a nie "opieka państwa" - psia jego mać!

 

Jebać ten zjebany socjalizm który chroni tych co nie pracują i żyją sobie na zasiłku - jebać te zagraniczne korpo, które mają tyle kapitału że mogą zatrudniać pracowników a polskich przedsiębiorców się gnębi biblią zasad podatkowych.

 

Kapitalizm! Zawsze jest dobry czas na zmniejszenie podatków!

 

Inna sprawa, że nie mamy od dawna polskiego rządu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aumakua napisałem sprostowanie, ponieważ napisałeś nieprawdę m. in. na mój temat. Ty byś nie prostował gdyby gdzieś ktoś mówił, że forumowicze z forum bracia samcy np. nawołują do skrajnej nienawiści wobec kobiet?

 

Socjalizm to jest w Wenezueli, kraj siedzący na ropie, a ludziom brakuje prądu i papieru toaletowego. Z kolei szpitalom brakuje podstawowego sprzętu medycznego, a nawet środków znieczulających. Możesz sobie zobaczyć fotki z tego "socjalistycznego raju":

http://www.dailymail.co.uk/news/article-3595946/No-electricity-no-antibiotics-no-beds-no-soap-devastating-look-inside-Venezuela-s-crisis-struck-hospitals-7-babies-die-day-bleeding-patients-lie-strewn-floor-doctors-try-operate-without-tools.html

 

Ten system nigdy nie działał i nie będzie działał, ponieważ jest pozbawiony podstaw ekonomicznych, moralnych i logicznych. Zawsze ten sam scenariusz, bieda, nędza i głód. Natomiast mitycznie straszny kapitalizm to prosty system prawny, broniący podstawowych praw człowieka jak:

-prawo do życia

-prawo do wolności osobistej i własnych wyborów

-prawo do zachowania owoców swojej pracy (czyli własności prywatnej)

 

Mówiąc krócej dążenie do eliminowania przymusu, przemocy i kradzieży z relacji międzyludzkich na rzecz dobrowolnych umów społecznych i wolnej wymiany. Jeśli chcesz patrzeć na Niemcy, to spójrz na historię, RFN a NRD, zwycięstwo kapitalizmu nad socjalizmem dosłownie miażdżące. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli była umowa to wysłać ostrzeżenie do "byznesmena", że PIP się tym zajmie.

Jeżeli na "słowo" to postraszyć zgłoszeniem tu i tam, że zatrudnia na lewo, na pewno jakieś machlojki skarbowe robi bo widać, że krętacz.

Coś tam na pewno wiesz o nim co nielegalnego robił.

 

Ubrać w słowa w sensie, że nie chcesz tego zrobić, ale będziesz zmuszony jak nie zapłaci bo nie masz już na rachunki czy jedzenie.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Aumakua napisał:

 

Kolega który był w niemczech w pracy, gościa który nie chciał zapłacił gdzieś zgłosił (jakiś urząd, nie wiem jak to się nazywa) - wiesz co się stało w tym strasznym socjaliźmie? Zablokowano Januszowi natychmiast konto bankowe, i zapłacili pensję ze swoich środków, i to Polakowi. Janusz obsrany jak cholera. 

 

A Ty mi piszesz że socjalizm nie działa - działa i działał.

 

(...)

 

Mistrzu, no ale przecież - "Problem z socjalizmem polega na tym, że ostatecznie kończą ci się cudze pieniądze."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Jeżeli była umowa to wysłać ostrzeżenie do "byznesmena", że PIP się tym zajmie.

Jeżeli na "słowo" to postraszyć zgłoszeniem tu i tam, że zatrudnia na lewo, na pewno jakieś machlojki skarbowe robi bo widać, że krętacz.

Coś tam na pewno wiesz o nim co nielegalnego robił.

 

Ubrać w słowa w sensie, że nie chcesz tego zrobić, ale będziesz zmuszony jak nie zapłaci bo nie masz już na rachunki czy jedzenie.

 

Umowa słowna jest równoznaczna z umową cywilno prawną - więc problem jest po stronie janusza. Nawet głupi bilet do autobusu jest umową cywilno prawną.

Nie ma co się bać iść do sądu pracy z tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Pogromca_wdów_i_sierot napisał:

nie chcę takich rzeczy wyciągać, chociaż pewnie mógłby za to mieć przypał, a to tylko pierwsza akcja z brzegu.

Czekam jeszcze chwilę na polubowne załatwienie sprawy heh.

 

mi nie chodzi o wyciąganie i latanie z tym po urzędach/sądach, ale o przypomnienie tego właścicielowi i nie jako groźba bo to źle mu wpłynie na psychikę, ale że jesteś w sytuacji bez wyjścia i zakomunikować mu, że możesz być zmuszony przez sytuację życiową do podjęcia radykalnych środków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Aumakua napisał:

Bądź bezlitosny Pogromco Januszów biznesu :>

 

Będę jak bulterier, jak wściekły byk, jak tommy lee jones w ściganym. ;)

 

27 minut temu, Brat Jan napisał:

 

mi nie chodzi o wyciąganie i latanie z tym po urzędach/sądach, ale o przypomnienie tego właścicielowi i nie jako groźba bo to źle mu wpłynie na psychikę, ale że jesteś w sytuacji bez wyjścia i zakomunikować mu, że możesz być zmuszony przez sytuację życiową do podjęcia radykalnych środków

 

Zrozumiałem, być może nieprecyzyjnie się wyraziłem. :)

Jeżeli będę zmuszony to tak zrobię.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Dzięki wszystkim wypowiadającym się w tym temacie, odzyskałem te pieniądze(prawie) w całości.

Jakiś czas temu wysłałem delikwentowi przedsądowe wezwanie do zapłaty, co poskutkowało tym, że oddał 600pln.

Reszta miała być "w przyszłym tygodniu" który niemiłosiernie się przeciągał...

 

Zadzwonił do niego mój "adwokat" i poinstruował, co się z nim stanie w razie dalszego uchylania się od wypłacenia tych pieniędzy.

Dzisiaj przyjechał, daje mi 1300pln z 1600pln zaległych i mówi (uwaga), żebym go nie straszył sądem, bo będzie źle. :lol:

Mówię, trzeba było zachować się jak człowiek i nie lecieć w chuja pół roku, na co on "tak wyszło".

 

Jeszcze pokwitowałem ten odebrany hajs (na kartce zamiast "złotyCH" napisane "złotY" - klimat jak w jakiejś blok ekipie).

A on do mnie, że z tym papierem i przedsądowym wezwaniem do zapłaty może iść do urzędu pracy i leżę. :lol:

 

Życzyłem mu szczęścia, bo nie byłem zarejestrowany w pośredniaku, a jeszcze starał mi się wmówić, że byłem.

Do tego mówił, że kogoś na niego nasłałem z tym telefonem i to żaden adwokat.

Szmata starał się zachować pozory, że z dobrej woli mi oddaje i wzbudzić uczucie, że jestem zły, bo śmiałem się upomnieć heh.

Ogólnie to ta kwota była śmieszna i miałem to odpuścić, wcześniej nie miałem zbyt dużo czasu na zajmowanie się tym, ale jednak trzeba mieć szacunek

do swojego czasu.

 

Rzekomo ma mi dowieść jeszcze te 3 stówy, ale to już detal.

Po tych doświadczeniach myślę, że jeżeli budowlanka to tylko prywatne zlecenia raz na jakiś czas...

 

Miałem mu powiedzieć parę słów dosadniej, ale może miał włączony dyktafon i dosyć zachowawczo było z mojej strony.

Jednak wyprowadził mnie z równowagi tą swoją butą i za jakiś czas jego firmę krzak może nawiedzić 7 plag egipskich.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.