Skocz do zawartości

Pokemon GO


Nomorepanic

Rekomendowane odpowiedzi

O ile przedpremierowo idea wydawała mi się bardzo fajna to wymęczyłem do piątego poziomu coby zobaczyć te całe walki i odpuściłem. Za bardzo repetywne to. Jak z resztą większość gier MMO. I nie mówię, że to zła gra, bo jeżeli ludzie się bawią i co więcej - wyłażą z piwnicy - nie można narzekać. Ja z resztą też nie narzekam, bo znajoma mnie zaczęła wyciągać na łapanie pokemonów do parku, więc ja też coś z tego mam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiajacy jest fakt (dla mnie) dlaczego znajdujecie problemy w aplikacji ktora pomaga ruszyc tylki w domu nastolatkom i nie tylko. Wypowiedzi w stylu "chce wyjsc na spacer to zakladam sluchawki i ide" moglbym skomentowac w sposob - "jak mozna zakladac sluchawki i isc na spacer zamiast rozkoszowac sie odglosami natury?", tylko po co? Zasadniczo kazdy robi to co lubi, a przynajmniej to co sprawia mu radosc, wydaje mi sie ze jest to jak najbardziej okey skoro poswieca na to swoj czas, swoje zycie, czemu mam to komus wypominac?

 

Druga sprawa - ludzkie zombie - ze niby patrzenie w ekranik robi z kogos owo, i ten smartphone ma na to wylacznosc? No chyba nie, albo to ja zwyczajnie mam taka mozliwosc, ze akurat teraz non stop trafiam na ludzi typu "pan chodnika" nie widzi ze inni rowniez z owego korzystaja, wygladaja na totalie nieswiadomych obecnosci osob drugich w okol siebie, i - uwaga - w wiekszosci wypadkow wcale nie sledza "ekranikow". Moze to problem natury kulturowej ( obserwuje to przebywajac aktualnie w UK i pisze o sytuacjach na ulicach Winchester oraz Southampton) , ale zdecydowanie "zwalenie" problemu na dana rzecz nie jest zadnym rozwiazaniem - ot widzialem kiedys zdjecie pokaujace jak to zle smartphony otepiaja ludzi zestawione z zdjeciem w metrze czy gdzies w ubieglym wieku gdzie wszyscy pasazerownie zajeci byli czytaniem gazet, czyz nie byli to zombie wg. tych standardow?

 

Wracajac do gry jako takiej, fakt faktem wyglada to na bardzo zaawansowana bete, wprowadzajaca pwiew swiezosci do swiata rozgrywki gier wideo zdecydowanie zmieniajaca stereotyp gracza osoby asocjalnej siedziacej calymi dniami w wlasnym domu nie znajacej swiatla dnia codziennego. Ot przyjemna aplikacja ktora urozmaica  codziennosc, poszerzajac ja o elementy wirtualne ( bardzo podobal mi sie opis iz " za moich czasow zeby biegac za czyms co nie istnieje na ulicy zwyczajnie trzeba bylo zazyc LSD").

 

I jeszcze jedno , teorie spiskowe sa spoko dopoi zyjemy w przeswiadczeniu ze instytucje takie jak CIA czy FBI sa turbo zaawansowane ultra tajnymi wygladami Walmartów czy Innych Auchanow, badz olbrzymich M3 w Nowej Hucie, oraz wykazujemy sie na tyle rozwinieta ignorancja ze nie wiemy iz sledzenie telefonu opartego np. na androidzie to dziecieca igraszka....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokemony zaczęły być z Polsce popularne za sprawą anime, które Polsat zaczął emitować jesienią 2000 roku. Miałem wtedy 12 lat i przyznam, że mnie to również wciągnęło. Mam duży sentyment do pierwszej generacji (150 typów) i dużo grałem też później w Pokemon Fire Red. Śmieszy mnie trochę nazywanie dorosłych ludzi, którzy się tym zajmują dziecinnymi. A bezmyślna pogoń za dupą i cyckami niby nie jest dziecinna? A robienie z siebie kierowcy F1 na polskich drogach nie jest dziecinne? Można by wymieniać bez końca. Niech każdy robi to co lubi, dopóki nikomu innemu nie szkodzi. Ja nie mam nic przeciwko, chociaż aplikacji wolę nie instalować, bo na pewno za bardzo by mnie wciągnęła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, verde napisał:

Pokemony zaczęły być z Polsce popularne za sprawą anime, które Polsat zaczął emitować jesienią 2000 roku. Miałem wtedy 12 lat i przyznam, że mnie to również wciągnęło.

Wciągnęło mnie również, ale skończyło się na 3 czy 4 seriach i zbieraniu żetonów z pokemonami, które producenci chipsów pakowali do paczek.

Ja mam taki luksus, że mam telefon starej generacji i używam go do dzwonienia i słuchania muzyki. Kusi mnie kupno smartphone'a, ale gdy coraz więcej aplikacji ma dostęp do różnych spraw, daję sobie spokój. Na co mi mega aparat i więcej kolorów na wyświetlaczu jeśli jakość rozmowy jest taka sama. A od obecnych Pokemonów lepiej uciekać. W regulaminie aplikacji jest napisane, że firma może sprzedać zebrane dane agencjom rządowym. No i patrzcie, ktoś mówił, że w dzisiejszym świecie nikt nikogo nie będzie zmuszał do udostępniania swojej prywatności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za małolata oglądałem Pokemony z wypiekami na twarzy. Kupowałem hurtowo chipsy żeby zbierać żetony czy coś takiego, już nie pamiętam czy zbierało się coś jeszcze.

Prawdopodobnie gdybym zaczął w to grać to bym się wciągnął na maksa, tak więc unikam. Poza tym mój smartphone ma już prawie 4 lata i jest smart bardziej z nazwy niż użyteczności.

Pomysł na grę genialny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mr Bread napisał:

No i patrzcie, ktoś mówił, że w dzisiejszym świecie nikt nikogo nie będzie zmuszał do udostępniania swojej prywatności...

 

Nikt wprost.

Wszystkie regulacje da się obejść manipulacją.

 

Jak niedługo będzie trzeba wszczepić sobie chip (kolejna forma kontroli), żeby kupować żywność, to nikt nie powie że zmuszają do tego, tylko sam o to poprosisz :D I będzie twoja "wina".

 

Grę uważam za marnowanie czasu, ale jak ktoś nie ma co z tym czasem robić to na pewno mu się przyda.

 

O tyle jest to dziecinne, że kobiety w okolicach 40 lat też w to grają i zachęcają do grania innych, hi hi hi... szukamy czegoś czego nie ma, prawie jak bawienie się w berka i poszukiwacza nieistniejących skarbów w piaskownicy w wieku 6 lat. Do wychowywania dzieci - mentalnych, bardzo dobre.

 

Ludzie są dzisiaj tak organiczeni umysłowo i mało inteligentni, że aż takimi prostymi formami trzeba ich zabawiać. Do tego potrafią blokować ruch i porzucać całą odpowiedzialność, całą wiedzę o świecie, na to by znaleźć nieistniejącego stworka i mieć "fejm". Taki sukces, złapałem pokemona. Kurwa brzmi groteskowo :D Ludzie mają wszystko i wszystkich w dupie, dla tego fejmu, jak owieczki na rzeź. Ale ja jestem sztywniak i moje emocje nie reagują na takie gierki od przynajmniej 17 roku życia.

Edytowane przez M.Dabrowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Pokemon Go to tę grę po prostu mam gdzieś, gdyż mój szał na Pokemony skończył się paręnaście lat temu. Aczkolwiek dzięki Pokemonom(a w zasadzie dzięki puszczanemu na Polsacie Anime) poznałem japońską animację , choć jej fanem stałem się dopiero w 2009 roku. W sumie też próbowałem grać w Pokemony na PC i nawet nieźle się w tę grę mi grało. Chcą ludzie zbierać te stworki, niechaj zbierają to nie jest mój problem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Bardzo ciekawa apka. Z jednej strony kazdy, no moze niekazdy, ale wiekszosc marzyla o tym, aby zlapac pokemona, a z drugiej strony znakomity tool okraszony wspaniala polityka prywatnosci.

http://www.trustedreviews.com/opinions/pokemon-go-privacy-policy-problems

 

Pomimo faktu, iz trzeba sie zgodzic na dostep do gpsa, kontaktow itp, to jest pewien zapis, ktory nie jest za ciekawy

Pokemon Go 17

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jak jakiś łepek wpieprzy się człowiekowi na podwórko to nie wiadomo - Pokemonów szuka czy chce mi coś zajumać ?

Fascynujące, wiara się szwenda po zaułkach wpierdolkach nawet w godzinach nocnych ryzykując utratą telefonu, zębów, cnoty.

Debile potrafią nawet wejść na pola minowe żeby "zebrać" kreaturki w tym samograju. 

 

Lubiłem taką jedną fontannę w parku, cisza, spokój...

walneli tam pokestopa czy jak to gówno się nazywa 

siedzieć się nie da bo tłok jak w Biedronce na promocji karpia

 

Kocham gierki ale za taki #gaming to podziękuje. Żaden ze mnie koneser ale w te topowe tytuły to się nie da coraz częściej grać. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Powstało mase przeróbek, przez co można zamiast chodzic normalnie, sterować palcem gdzie ma iść. Gdyby w jakiś sposób to zatrzymali to byłaby szansa, żeby aplikacja stała się przyjemną grą. Chyba, że ktoś lubi grać z cziteramj teleportującymi się z Sosnowca do Chicago. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.