Skocz do zawartości

Czy byłeś chociaż raz w życiu u profesjonalistki?


Czy byłeś chociaż raz w życiu u profesjonalistki?  

347 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy byłeś chociaż raz w życiu u profesjonalistki?

    • Tak
      135
    • Nie
      212


Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, ReddAnthony napisał:

Najbardziej chujowe są małe miasteczka, gdzie jest na krzyż po kilka ogłoszeń i nie ma w czym wbybierać bo wszystko w tym samym progu cenowym.

 

Albo nie ma wcale "ciekawych ogłoszeń".

Nie byłem.

80km nie chciało mi się robić do najbliższych "dużych miast" gdzie był wybór i "referencje" w necie.

A o cichodajkach w okolicy jakoś nie słyszałem.

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Tadzik napisał:

Najogólniej mówiąc, cichodajka to taka "niezrzeszona" prostytutka ,którą może zostać praktycznie każda kobieta chcąca sobie dorobić (albo chcąca ratować budżet domowy). Mnie przyjmowały zazwyczaj w swoich mieszkaniach. Po "robocie" uiszczasz opłatę,  spadasz i masz z bani :) Niektóre z nich były całkiem, całkiem (oczywiście tylko pod względem fizycznym).  bo do dłuższej gadki już się nie nadawały.

 

No ok, ale jak byłeś u cichodajki, to zaznacz TAK. Wszelka forma płacenia za seks bezpośrednio = odpowiedź na TAK (cichodajki, sponsoring = TAK).

Jak szukasz cichodajek i ile płacisz ?

 

@ReddAnthony Dlaczego nie szukasz "darmowego" seksu ? Brak czasu ? chęci ? Zainteresowania ze strony kobiet, które są atrakcyjne dla Ciebie?

 

 

17 godzin temu, Assasyn napisał:

ale i pogadałem, dała mi swój numer telefonu

 

Jak zwykłe kobiety na Ciebie lecą, to normalna sytuacja :) Widocznie jesteś atrakcyjny dla Pań. 

 

17 godzin temu, Endeg napisał:

Czy pytanie tytułowe można rozszerzyć na kwestię "czy profesjonalistka przyjechała/przyszła choć raz do ciebie?"

 

Takie pytania odpuśćmy, na forum już ktoś pisał że był w związku z profesjonalistką , można o tym poczytać :-) .

 

17 godzin temu, iT_suX napisał:

zawsze musisz zainwestować czas i energie chociażby w głupi bajer, wyjście na miasto, podryw cokolwiek. Różnica polega tylko w metodzie płatności.

 

Są ludzie, którzy inwestują czas i energię, bajer, wychodzą podrywać i nie mają seksu (często są atrakcyjni dla kobiet).

Zobacz sobie gościa , który na co dzień zajmuje się podrywem w Warszawie: http://pl.blog.tddaygame.com/2016/01/zagadaem-za-dnia-2000-dziewczyn.html

Podszedł do 825 kobiet na ulicy, wziął 233 numery telefonu, randkował z 59 , a przespał się z 11.

Tylko, że gość jest ogarnięty mocno i interesujący dla kobiet (jeździ na motorze, podróże itd.).

Prowadzi bloga na ten temat i zna kobiecą psychikę oraz większość "sztuczek", .

 

2015-stats.png

 

18 godzin temu, Eredin napisał:

osobiście mam do nich większy szacunek niż do wszystkich ''porządnych'', które w przerwach między ciągnięciem kolejnego druta piszą swojemu ,,misiowi'' smska, że uczą się z koleżanką do matury. 

 

Na logikę masz rację, ale Twoja podświadomość ma inteligencję 2 letniego dziecka i pójście do profesjonalistki jest różnie odbierane przez Twoją podświadomość.

Czytałem na jakimś forum, że gość z silnymi wzorcami katolickimi poszedł do profesjonalistki i potem strasznie żałował, poczucie wstydu x1000.

 

17 godzin temu, mac napisał:

Trochę garsonierę przeglądałem

 

Niektóre opinie na garsonierze są podejrzane bardzo, a często sprzeczne.

Na pewno część to fikcyjne opinie.

Zauważyłem, że dużo starszych profesjonalistek ma dużo opinii i większość jest pozytywna.

 

16 godzin temu, Eryk napisał:

Na sympatię zaglądam ale jakiś od paru tygodni nie chce mi się z nikim gadać

 

Zagadują do Ciebie kobiety same na tym portalu?

 

16 godzin temu, SledgeHammer napisał:

Ja tak zrobiłem 2 razy - tylko kurwy za mną poleciały (nie dosłownie).

 

A są jacyś ochroniarze? Bo jak tak to mogłeś w łeb dostać ;P

I nie pisz tak brzydko :P

 

16 godzin temu, SledgeHammer napisał:

divę z polecenia kolegi

 

Wątpię żeby ktoś z otoczenia się przyznał , że chodzi do profesjonalistek. Chyba, że anonimowo.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ThePowerOfNow napisał:

Są ludzie, którzy inwestują czas i energię, bajer, wychodzą podrywać i nie mają seksu (często są atrakcyjni dla kobiet).

Zobacz sobie gościa , który na co dzień zajmuje się podrywem w Warszawie: http://pl.blog.tddaygame.com/2016/01/zagadaem-za-dnia-2000-dziewczyn.html

Podszedł do 825 kobiet na ulicy, wziął 233 numery telefonu, randkował z 59 , a przespał się z 11.

Tylko, że gość jest ogarnięty mocno i interesujący dla kobiet (jeździ na motorze, podróże itd.).

Prowadzi bloga na ten temat i zna kobiecą psychikę oraz większość "sztuczek", .

 

2015-stats.png

 

To jeśli chcesz wiedzieć jest to dramat jeśli chodzi o ilość seksu / czas i energię jaką na to poświęcił. I nie piszę tego złośliwie, szacunek, że mu się chciało ale dużo lepszy wynik możesz wykręcić na portalach randkowych nie wychodząc z domu i mając seks na 1 albo 2 spotkaniu na żywo.

To nie hejt, a trzeźwa ocena sytuacji, szacun dla kolesia za wytrwałość.

 

Sorry za offtop.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ThePowerOfNow napisał:

 

 

 

@ReddAnthony Dlaczego nie szukasz "darmowego" seksu ? Brak czasu ? chęci ? Zainteresowania ze strony kobiet, które są atrakcyjne dla Ciebie?

 

 

 


 

 

@ThePowerOfNow  Obecnie mam darmowy seks, czyli kobietę, z którą jestem w związku. Oczywiście jest na tyle darmowy na ile może być w związku. Bez szczególnych poświęceń z mojej strony jeśli chodzi o ten związek. Prezentów nie daje, kwiatka daję raz na ruski rok ( czytaj raz na pół roku albo i rzadziej ).

 

W okresie kiedy chodziłem na dziwki miałem jeszcze inne panny, po prostu przypływ namiętności a inna panna była na przykład niedyspozycyjna, lub nie pod ręką, albo zwyczajnie nie miałem ochoty się z nią ruchać. Wolałem iśc na dziwki, szybko , wesoło, bez zbędnego pierdolenia o tym "co u CIebie blablabla bla bla"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

 

Na logikę masz rację, ale Twoja podświadomość ma inteligencję 2 letniego dziecka i pójście do profesjonalistki jest różnie odbierane przez Twoją podświadomość.

Czytałem na jakimś forum, że gość z silnymi wzorcami katolickimi poszedł do profesjonalistki i potem strasznie żałował, poczucie wstydu x1000.

 

 

Moja podświadomość to wspaniała towarzyszka życia i jej zdanie pokrywa się mniej-więcej z tym, co mówi świadomość, a nawet jeśli nie, to szybko się uczy. Czasem wręcz bardzo szybko. :) 

 

Ja wstydu żadnego nie miałem, a wzorców katolickich pozbyłem się DO 13 roku życia (za wyjątkiem strachu przed duchami i diabłami, ale tego też już ze 2-3 lata nie mam). Wręcz przeciwnie, czułem się fajnie, gdy tam pierwszy raz poszedłem, że są takie dziewczyny, że spełniają wszystkie fantazje (jak nie jedna to kolejna), że w każdej chwili i o każdej porze itp. Wygoda w stu procentach. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdy nie byłem, poszedłbym z "ciekawości", oporów natury "katolickiej" / "to się nie godzi" / "co ludzie powiedzą" pozbyłem się już dawno, mam tylko jeden poważny opór - możliwość nabycia w pakiecie jakiegoś choróbska, i może też drugi - trafię na paszteta. ogólnie mam tu podobne rozterki jak @mac.

no i zawsze marzył mi się trójkącik jak w sympatycznych filmach. ale z takimi naprawdę wystrzałowymi szprychami 12/10. jak to zrealizować? przecież nie każdy może być jak łysy z brazzers :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2016 o 19:21, Brat Jan napisał:

Tak mi sie przypomniało,

Ktoś mi opowiadał o gościu, który nie dużo zarabia, ale raz w m-cu zamawia po 2 dziwki do swojego mieszkania, raczej z tych tańszych.

Żyje skromnie, ale raz w m-cu pozwala sobie zaszaleć.:D

 

A mnie przypomniał się motyw jak lata temu znajomy zaczął coś mówić do prostytutki:

 

-Proszę pani...

 

Ona wielkie oczy, przerwała mu i krzyczy:

 

-JA KURWĄ JESTEM A ON DO MNIE PROSZĘ PANI?

 

:)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Byłem raz i żałuję. Sugerowałem się ceną (70 zł) i swoim "parciem" na sex. Pani miała mieć ok. 40 lat. Niestety twarz wskazywała, że ma z 8 lat więcej ... Sex też był taki "mechaniczny", zupełnie pozbawiony tego, co znałem wcześniej - namiętności. "Po" czułem się źle i trochę niezbyt komfortowo. Ps. Pani była zdziwiona, że nie doszedłem ... Nie dało się. Do tego trzeba mi czegoś więcej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka refleksji...

 

Lubrykanty?

Co za roznica?

 

Poleci cichodajke?

Zeby cale forum do niej dzwonilo?

Wtedy dziewczyna zmienia numer telefonu i zaczyna od nowa.

 

Sex mozna miec za darmo?

Gdzie?

Pomijam facetow na ktorych kobiety same leca.

Oni tez płacą ale inaczej.

 

Wysilek.

Chodzenie z lalą kilka tygodni, zapraszanie do knajp i bycie romantycznym a jednoczesnie meskim, delikatnym i zdecydowanym, itd..., a na koniec "buzi, bylo super"?

Kto zostanie normalny po takim praniu mozgu?

Ja mam robote i swoje plany.

Chce miec kobiete zeby sie odprezyc i znow sie nimi zająć.

Jak da sie to zrobic najprosciej?

Bylem u profesjonalistek i bede, to najprostsze rozwiazanie w wielu wypadkach, frajerskie zaplacilem, jesli ktos mysli ze skoczy na gleboka wode nie umiejac plywac to wody sie napije, to jest gwarantowane.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
Dnia 21.07.2016 o 18:22, Długowłosy napisał:

To jeśli chcesz wiedzieć jest to dramat jeśli chodzi o ilość seksu / czas i energię jaką na to poświęcił. I nie piszę tego złośliwie, szacunek, że mu się chciało ale dużo lepszy wynik możesz wykręcić na portalach randkowych nie wychodząc z domu i mając seks na 1 albo 2 spotkaniu na żywo.

To nie hejt, a trzeźwa ocena sytuacji, szacun dla kolesia za wytrwałość.

 

Jakoś nigdy nie byłem w stanie się do tego przekonać, żeby podchodzić do randomowej laski na ulicy. W necie przynajmniej można sobie je przefiltrować, a i o seks całkiem prosto. 

Za to bardzo łatwo mi się zagaduje laski np. na ściance wspinaczkowej (wystarczy zagadać żeby poasekurowała, a potem zmiana i można legalnie z dołu na dupę zerkać w leginsach :d) albo na jakiś akcjach jako wolontariusz. 

 

A wracając do tematu to psycha jakoś nie chce się zgodzić i wybieram "czystszą" opcję, chociaż czasami zerkam na odloty z ciekawości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie byłem u profesjonalistek, ale szczerze wyznam, że co raz częściej o tym myślę.

 

Dnia 20.08.2016 o 16:04, JoeBlue napisał:

Chodzenie z lalą kilka tygodni, zapraszanie do knajp i bycie romantycznym a jednoczesnie meskim, delikatnym i zdecydowanym, itd..., a na koniec "buzi, bylo super"?

Kto zostanie normalny po takim praniu mozgu?

 

 

Właśnie to jest główny powód, dla którego zamierzam to zrobić. W sumie i tak wyjdzie taniej, bo zapłacę 200 zł za godzinę bzykania, ale nie trzeba się absolutnie starać o jej względy i na każdym kroku pokazywać jaki to ja jestem zajebisty :D 

Edytowane przez Przemek1991
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Przemek1991 napisał:

Nigdy nie byłem u profesjonalistek, ale szczerze wyznam, że co raz częściej o tym myślę.

 

 

(...) nie trzeba się absolutnie starać o jej względy i na każdym kroku pokazywać jaki to ja jestem zajebisty :D 

 

Za to wielokrotnie usłyszysz o swojej zajebistości i wyjątkowości - w każdym calu. :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uslyszy ale nie o to chodzi.

Ma dostep do dupy bez zastanawiania sie czy juz zrobic krok dalej czy jeszcze za wczesnie.

Jasne ze do tego trzeba miec odporna psychike.

Pranie mozgu od urodzenia powoduje ze wiekszosc facetow ma blokady przed pojsciem na dziwki.

Ze nie potrafia zdobyc kobiety, ze to ponizej godnosci itp.

Tak kobiety urabiaja mezczyzn bo jak inaczej moglyby nimi kierowac, byc adorowane, nianczone i miec rozne rzeczy nie dajac nic w zamian.

Podbic cene cipki - to jest cel.

Dziwki BARDZO w tym przeszkadzaja ale nalezy pamietac ze do dziwek nie chodzi sie po miłość.

U nich kupuje sie sex, co nie znaczy ze nie moze byc milo.

Wielu facetow ma stałe lale z ktorymi czuje sie jak w małżenstwie, tyle ze takim w ktorym o sex nie trzeba prosic ani sie ponizac.

 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny wnioskuje aby nie używać słowa "dziwka". Jest takie wulgarne...

 

Ja często jak jestem u Div to je komplemetuje, i nie mam z tym problemu, to taka malutka manipulacja i panie czasem tez się lepiej postarają ;).

 

Często "po robocie" pytam o jakieś śmieszne anegdotki dotyczące typów którzy się w nich zakochali, a one ich drenuja, pytajcie czasem jest taka beka, że boki idze zrywać.

 

 

Ale była tez i taka historia ze Diva, tak odpłynęła w ramionach, zakochanego klienta - tak długo trwały zaloty i był tak szarmancki - powiedziała ok, a Typ wtem się ulotnił i zostawiając Divę rozkochaną..... I jak one maja nas kochać i szanować HA HA HA

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie jestem za tym, gdy ktoś źle traktuje te kobiety. Chociaż trafiają się psychopatki wszelkiej maści albo oszustki (można poczytać na znanym forum z opiniami), ale wtedy też nie należy ich traktować jak śmieci, tylko po prostu unikać. 

 

Kiedyś w internecie spotkałem się ze stwierdzeniem, że na prostytutkę powinna być możliwość nawet nasrania, bo ona jest takim byle-czym. Strasznie mi się to nie spodobało, gość krzywdząco ocenił te kobiety i zaszufladkował je w kategorii ludzkich śmieci. Dlaczego, bo sprzedają swoje ciało? Ich sprawa, być może nie mają innego pomysłu na życie, nie mają innej możliwości zarobku, niektóre wręcz lubią to co robią. Jakie oni mają prawo, żeby je tak oceniać? 

 

Gdy tam idę, dostaję to, czego chcę, tak jak chcę i ile chcę. Jest przyjemnie i fajnie, niech sobie dziewczynki radzą i żyją jak im pasuje. Jeśli ktoś nie krzywdzi innych osób, nie należy go potępiać. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zuckerfrei.

Nie uzywam tego slowa z pogardą. Tak po prostu nasunelo mi sie to okreslenie, czasami nasuwa sie inne, nie przywiazuje do tego znaczenia.

Owszem, rozmawialem z nimi, zwykle PO, potrafia opowiedziec ciekawe rzeczy bo widzialy w ciagu paru lat tyle co szarakowi wystarczyloby na pół życia. Samo to ze rozmawiam mowi ze nie mam poczucia wyzszosci ani czegos podobnego.

Naprawde negatywne dupy okresla sie mianem "kurwa" i to cos duzo gorszego niz dawanie za pieniadze ktore czasem zdarza sie z bardzo uzasadnionych powodow.

Kurwy ROLUJĄ ile tylko moga.

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.