Skocz do zawartości

Niechęć do ludzi/fobia społeczna/nieuzasadniony gniew


Tramal

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc, jestem nowym uzytkownikiem i uznałem ze, zeby zaczac poprawiac jakosc swojego zycia to nalezy wyrzucic z siebie swoje troski

 

Moj problem jest dosyc bliski temu 

 

 

Od paru lat za kazdym razem gdy wychodze z domu zaczynam odczuwac gniew i niepokoj.Nie jest on wymierzony w konkretny cel/osobe.Tylko w glebi odczuwam ten stan czego fizycznym symptomem sa problemy z oddychaniem.Jest to zauwazalne rowniez w duzej mierze przez kobiety, poniewaz nie raz pytaly mnie "dlaczego jestes taki wkurwiony?".Zdarzaja sie tez dni, w ktorych odczuwam niechec do spoleczenstwa, szczegolnie widzac osoby, ktore powiedzmy sa biedne/zaniedbane/"januszowate", reasumujac blizej im do zwierzat niz do ludzi.To akurat moze miec zwiazek z tym ze wychowywalem sie w duchu idei NS, gdzie dazenie do doskonalosci bylo jego istota (nadczlowiek), a jak wiadomo narodowy socjalizm jest tez oparty na nienawisci do wszystkiego co jest przeciwko doktrynie.Trwalem w tym okolo 10 lat, az po prostu odechcialo mi sie w to angazowac.Bylem u psychiatry, przez pol roku prawie stosowalem rozne antydepresanty lub leki na nerwice bez zadnego rezultatu.Chcialbym to zmienic poniewaz utrudnia mi to funkcjonowanie (problemy ze snem) no i wiem ze ten gniew po prostu po mnie widac.Nie wiem tylko gdzie szukac rozwiazania tego problemu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez wiele lat chodziłem wkurwiony. Wyleczyłem się całkowicie, kiedy uniezależniłem się i zacząłem pracować zgodnie z wewnętrznym talentem. Moim zdaniem rozwiązanie to skupienie się na sobie, na własnym wnętrzu i jego stopniowe oczyszczanie. Gniew niszczy ciebie, a gniew zawsze wynika z lęku. 

 

Poza tym rzuciłem prawie nałogowe chlanie, papierosy i inne miękkie dopalacze. Zacząłem również biegać. Doszedłem do takiego motywu, że zakrzyczałem jednego przypadkowego gościa na imprezie, że jest chujem i w ogóle :) Taki gniew we mnie był. 

 

No i wybaczyłem sobie za złe rzeczy, które robiłem, za wiele zaniedbanych spraw i lat. Postanowiłem wyzerować konto życia i zacząć od początku, bo w każdej chwili możesz to zrobić. 

 

Od siebie bardzo polecam odnalezienie za wszelką cenę talentu i przerobienie pasji w zarobek, sposób na życie. Mnie to chyba uratowało. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz moze jakies wskazowki jak odnalezc swoj talent/pasje? Jakie temu towarzysza emocje poza tym ze twoj prog zmeczenia praktycznie nie istnieje

 

Odnalezienie talentu to jest moj cel nr.1 obecnie ale nie znajduje odpowiednich narzedzi na ta chwile aby bylo to bardziej sukcesywne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to był wieloletni proces, w którym zmieniłem nawet kilka razy kierunek działania. Poważnie uczyłem się na maklera giełdowego (chciałem podejść do egzaminu), ale miałem mega blokadę na mózgu (2 lata zmarnowane, teraz hobbystycznie obserwuję giełdę i może w roku kilkaset złotych uda mi się z giełdy zarobić, a czasami stracić :D wiedza zatem się nie zmarnowała). Nie mogłem po prostu dalej iść w to. Załamka totalna. Myślałem, że jestem jakiś pojebany, ale po prostu coś mnie uratowało. Byłem w różnych pracach - umysłowe, czysto fizyczne i ciągle szukałem. 

 

Pisałem pamiętnik, bardzo długo, w sumie do tej pory prowadzę zapiski, ale już rzadko, bo mam w miarę spokojną głowę. Mój talent zauważono po prostu na zewnątrz i poproszono mnie o pomoc przy pewnej sprawie. Ja tego na początku nie dostrzegałem - talentu. Moja praca okazała się bardzo dobra, a wręcz ponadprzeciętnie dobra i dalej już samo poszło. Zacząłem testować nowe obszary i już w nich zostałem. Od 6 lat nie miałem urlopu, bo nawet nie potrzebuję. Siedzę w robocie, jakbym non stop był na wakacjach. Coś w tym stylu. Pracuję, odpoczywam, pracuję, odpoczywam, robię coś innego, pracuję. Tak w kółko :D 

 

Ogólnie:

 

1. różnorodność aktywności (ja po prostu często zmieniałem pracę - pracowałem w banku, przy drukowaniu proste czynności, w gazecie, w fabryce hardkorowo, obsługa klienta, sprzedaż, wszystko gówno i dość szybko się zmywałem), 

2. prośba o pojawienie się talentu, o objawienie,

3. prowadzenie dziennika,

4. pytanie innych ludzi (najbliższych, naprawdę bliskich) o to, w czym jestem najlepszy,

5. angażowanie się w różne projekty, często niepowiązane z wykształceniem, wielu ludziom pomogłem przy różnych motywach i właśnie poprzez pomoc odkryłem w końcu prawdziwy talent. To była moja dźwignia. Za pracę, właściwie poza moim wykształceniem :D zostałem bardzo potężnie wynagrodzony. Pierwszy raz tak dużo kasy zarobiłem za wykonaną pracę. To była faktyczna wdzięczność zadowolonego człowieka. Poza kasą dostałem wiele upominków :P Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale ten ktoś naprawdę zyskał, dzięki mojemu zaangażowaniu. 

6. odpowiedź na pytanie. Co bym robił tak czy siak, nawet bez kasy, sam z siebie. Co lubię? 

 

Niestety długo szukałem. Ale się opłaciło ostatecznie. Uwierz, też czułem gniew i wiele osób ode mnie się odsunęło przez moje pojebanie umysłowe :D Jeżeli to jest twój cel numer 1 to stąd prawdopodobnie gniew i wiele sprzecznych emocji. U mnie dosłownie to samo było. Ale powiem tak. Jak już znajdziesz to nie będziesz miał wątpliwości, że to to. Moja praca od lat jest wysoko oceniana, miałem wielu klientów. Nikt nie zgłaszał poprawek. Może 1 na 3 lata, drobna :D Zajmij się po prostu sobą i nie myśl o innych ludziach, że oni lżej mają, itp. Bo to ściema. Szukaj i skorzystaj z moich wskazówek. A szczególnie otwórz się na tzw. sprzężenie zwrotne od innych. Dawaj swoje umiejętności oceniać, gdzie się da. Szukaj profesjonalnych potwierdzeń, także komercyjnych. Rób za kasę. Wtedy talent wyjdzie. 

 

Jeszcze coś na zakończenie. Bardzo mi pomogła w odkrywaniu talentu książka Pamięć - trening interaktywny. Marek Szurawski. Całą przerobiłem od dechy do dechy, absolutnie całą. Niesamowicie praktyczna lektura na odkrywanie siebie. Serio, zainteresuj się. Ten Marek Szurawski to niezwykła osobowość. Ta książka dała mi ukierunkowanie i wgląd w siebie taki, że ja pierdolę. Nie wiem, czy jakaś inna lektura taki wpływ na mnie miała. 

Edytowane przez mac
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za cenne wskazowki, zainteresuje sie ta ksiazka

 

Poza prosbami o ujawnienie sie talentu i prowadzenie dziennika wszystko stosuje

 

w ciagu 8 lat przerobilem moze z 20 firm i wykonywalem rozne prace

 

jesli chodzi o ludzi to o ile jeszcze z 4-5 lat temu mialem moze z 30 osob do ktorych moglem napisac dawaj na miasto idziemy czy chodz sie przejdziemy gdzies

 

tak obecnie mam tylko kilku znajomych z ktorymi moge wyskoczyc na balety

 

przyjaciol nigdy nie mialem chyba

 

ale zasadniczo mi to nie przeszkadza

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tramal, może jesteś na granicy właśnie. Może jesteś blisko. Oceń dotychczasowe przygody i wydarzenia w życiu, dokładnie przeanalizuj, bo tam gdzieś już na pewno twój talent się objawił. Nie wierzę, że do tej pory w życiu sukcesów pewnych nie miałeś. Trzeba po prostu spojrzeć na siebie delikatnie z perspektywy, a nawet mocno. Zobacz, co najczęściej robisz, do czego chętnie wracasz, tak po prostu. Do czego wracasz sam z siebie. Żeby przenieść talent na grunt komercyjny to trzeba się bracie narobić i to mocno. Wiadomo. 

 

To zacznij pisać dziennik, tylko dla siebie. Na pewno pewien schemat zachowań, myśli, rzeczy się pojawi. Nie może być po prostu inaczej. Już niestety więcej wskazówek ci nie dam. To wszystko, co wiem. Tak u mnie proces wyglądał. Nie wiem, też pewnie z 8-9 lat szukałem :P Daj sobie jeszcze trochę czasu i dokładnie wykonuj obowiązki, służ ludziom. Ten twój gniew to po prostu zły paradygmat. Przecież twój talent posłuży społeczeństwu, innym ludziom. Nie odkrywasz go tylko dla siebie, prawda? Chcesz zarobić, wnieść coś, dodać do świata. Zatem gniew jest faktycznie nieuzasadniony w tobie, bo tak naprawdę walczysz o coś dobrego dla siebie i innych przy okazji. Czy to cię boli? Pewnie tak, że tak czas zapierdala. U mnie to samo było. Wrzuć trochę na luz. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tramal napisał:

Chcialbym to zmienic poniewaz utrudnia mi to funkcjonowanie (problemy ze snem) no i wiem ze ten gniew po prostu po mnie widac.Nie wiem tylko gdzie szukac rozwiazania tego problemu.

idz na jakies sztuki walki.po prostu brakuje tobie rozładowania emocjonalnego.ludzie którzy wkurwiaja sie o chuj wie co i na chuj wie co tak na prawde nie maja wiekszych problemów w zyciu oraz brak im rozładowania emocjonalnego w jakiej kolwiek płaszczyźnie.ten sam schemat idzie u kolesi którzy by ruchali jeza przez lejek.po prostu nie ruchaja i tyle.a pierdola o ruchaniu w kazdej chwili%-)

niech swiatłosc mojej półboskosci cie prowadzi%-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Tramal

1) Słuchaj Maca, bo dobrze prawi.

2) Gniew to przeważnie poczucie winy i/lub chęć kontrolowania świata zewnętrznego.

 

Dziennik sam prowadzę i mogę potwierdzić słowa Maca - pomaga i pozwala odkryć schematy myślowe i metaprogramy.

 

Od siebie mogę Ci jeszcze polecić stworzenie tzw. zwierciadła czarnego i białego.

Bierzesz kartkę i wypisujesz 100 cech pozytywnych, a na drugiej kartce 100 cech negatywnych.

Praca z tym polega na tym, że:

1) przez 2 tygodnie wypisujesz cechy negatywne

2) przez kolejne dwa tygodnie wypisujesz cechy pozytywne

3) zaznaczasz te cechy, które mają na Ciebie: największy, średni i znikomy wpływ. W oby zwierciadłach.

4) pamiętaj, że nadmiar pozytywnej cechy to tak naprawdę cecha negatywna - na przykład u mnie w nadmiarze była lojalność w stosunku do znajomych - bezapelacyjna (a jeśli ktoś popełni mocne przestępstwo...) trzeba wypośrodkować...

5) "atakujesz" cechy negatywne wszelkimi znanymi Ci sposobami, np.

  • zwalczanie negatywnych wartości;
  • autosugestię;
  • przekształcenie w cechy przeciwne.

Jak to zrobić - poszukaj już sam. To sprawdzi Twoje zaangażowanie w proces i jednocześnie da do zrozumienia czy takie działanie jest dla Ciebie właściwe ale nie rób tego po najmniejszej linii oporu.

 

Powiem Ci tylko, że działa znakomicie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.