Skocz do zawartości

Samotne matki, młode mamy z dzieckiem - crème de la crème kobiecej manipulacji


Rekomendowane odpowiedzi

TL;DR: Wpis analizuje najczęstsze metody manipulacji stosowane przez samotne matki, omawia trzy przypadki, których doświadczył autor, a także próbuje określić, jakich samców typują tego typu kobiety na "partnerów" czytaj "jelenia" do odchowania "kukułczego" dziecka.

 

Samotne matki to temat, który przewija się na naszym forum co jakiś czas - ostatnio sytuację tego typu opisywał brat @M.Dabrowski. Nad tym zagadnieniem warto jednak pochylić się po raz kolejny, ponieważ jest ono doskonałą ilustracją kobiecych manipulacji i prób wciągnięcia samca w związek, o różnym stopniu sformalizowania w którym przede wszystkim chodzi o akceptację potomstwa oraz, ale nie zawsze, jego utrzymanie. Chciałbym się z braćmi podzielić kilkoma własnymi historiami związanymi z tego typu Paniami, które być może, uchronią co poniektórych z czytających, szczególnie tych młodszych i mających problemy z samooceną (wyjaśnię później dlaczego głównie o nich chodzi), przed życiową wtopą.

 

Geneza zjawiska samotnej matki

 

Brnąc przeciwko poprawności politycznej śmiem twierdzić, iż tzw. "samotne matki" to bardzo często produkt naszych czasów. Paniom wmawia się, że seks mogą uprawiać z każdym i kiedy chcą, bo są "wyzwolone" i "żadnemu mężczyźnie do tego nic, czy przed nim spały z 1 czy 100 facetami". Zazwyczaj samica po prostu bzyka się z kim chce i ile chce, aż prawem serii zachodzi w ciąże z przypadkowym partnerem. Istnieją oczywiście od tej reguły wyjątki ale zazwyczaj sprawy mają się dwutorowo:

1. Samica jest bardzo atrakcyjna i korzystała z tego - ktoś ją puknął, a potem się znudził i zostawił, ewentualnie stosował wobec niej przemoc fizyczną i sama odeszła - nie wierzcie tu nigdy w bajkę, że taka kobieta, z dzieckiem, odchodzi od faceta z własnej woli, nie mając zabezpieczonej gałęzi, jeśli ten jej nie tłucze albo nie jest patologią.

2. Samica ma bardzo niskie SMV i po prostu korzysta z okazji na seks, do którego nie ma dostępu na co dzień - najczęściej chodzi o dyskotekę, domówkę czy wakacje - oczywiście bez gumy i dzieciak gotowy. Facet odchodzi zazwyczaj ze względu na jej "nienarzucającą się urodę".

Z moich obserwacji wynika to, iż w grupie samotnych matek występuje nadreprezentacja naprawdę ostrych strzał (8-10/10) jak i totalnych.... jestem gentlemanem.... mniej narzucających się urodą Pań.

Oba te zbiory kończą jednak w tej samej sytuacji i dalsze metody ich działania są takie same.

 

Sytuacja samotnej samicy z dzieckiem

 

Jako kobieta samotna matka z dzieckiem spada na dno drabiny społecznej. Koleżanki, babki, ciotki wytykają ją palcami, a rodzice starają się ukryć ten fakt przed sąsiadami. Najgorsza sytuacja jest oczywiście na wsiach, gdzie "wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich" i takowa "dama z bagażem" nie ma szans ukryć swojego singlowania z dzieckiem na karku. Jej położenie jest szczególnie trudne, gdy wczorajsza królowa dyskotek, naprawdę ostra żyleta, staje się nagle "niewidzialna" dla facetów pod kątem związku, a jedyne co mogą od niej chcieć to przygodny seks. Zwróćcie uwagę Panowie na ten dramat - wczoraj królowa, dziś nawet nie kopciuszek - odwrócenie kobiecego marzenia, a jak wiadomo, nasze kochane Pani kochają bajki.

 

Mindset samotnej matki

 

W przypadku kobiety samotnie wychowującej dziecko jego ewolucję doskonale obrazuje ten oto, już trochę starszawy, mem:

 

1450649170_8iuvny_600.jpg

 

Kobieta w takiej sytuacji jest w stanie pójść na wiele ustępstw, w stosunku do partnera, tylko po to żeby uznał on jej dzieci i opcjonalnie na nie łożył. Zdejmie to z niej łatkę "puszczalskiej" i "przegranej" ponieważ "będzie miała męża" (czytaj jelenia) tak jak inne.

 

Dlaczego może się zainteresować właśnie Tobą?

 

Jako, iż dane mi było dwukrotnie wpadać w dłuższe ciągi portali randkowych opisywane zjawisko znam dość dobrze, ponieważ to właśnie w randkowaniu online znajdziecie nadreprezentację tego typu Pań. Wynika to z faktu, iż mogą one tam, do pewnego momentu, ukryć fakt posiadania potomstwa, a poza tym, zdesperowany samiec widzący odpowiedź od samicy, po 1000 wiadomości bez reakcji, natychmiast się nią zainteresuje. Na manipulacje samotnych matek szczególnie narażeni są więc Panowie, którzy:

1. Są młodzi i niedoświadczeni w relacjach damsko-męskich

2. Fokusują się na seks, mieli w życiu mało kobiet, mają problemy z relacjami damsko-męskimi

3. Mają niskie poczucie własnej wartości i uważają, że kobieta (a już w szczególności atrakcyjna) u ich boku, doda im statusu społecznego.

 

Wynika to z faktu, iż samotne matki mają czasem urodę, mówiąc brutalnie, kobiet, które w normalnych warunkach nie umówiłyby się z tymi trzema wyżej wymienionymi grupami z racji ich braku w:

1. Doświadczeniu i rozgrywaniu relacji-damsko-męskich

2. Braku naturalnego SMV (niska atrakcyjność fizyczna)

3. Braku nabytego SMV - czyli braku decydującego dla kobiet czynnika - mamony.

 

Jak próbują omotać nieświadomego samca tego typu samice? Zapraszam na trzy mini case-study.

 

Stworzę Ci dom i dam pieniążki

 

Samica z pozoru mało atrakcyjna na zdjęciach. Nieszczególny opis. 30 lat. Krótka piłka - "siema co słychać". "No siema, a siedzę sobie na portalu" (jakże inteligentnie! ;) ). "Chodź na piwo albo kawę, nie lubię tak rozmawiać". "Ok, to dziś o 20 w XXX".

20 - regulaminowe 5 minut spóźnienia, wchodzę. Samica z 6 ze zdjęć urasta luźno do 8/10. Uśmiech, buziaczek na "dzień dobry" i gadka szmatka. Samica ma IPhone'a i kilka innych gadżetów świadczących o statusie społecznym, ciuch, jak na Polskę, prima sort. Randka udana, grzeczny buziaczek na do widzenia, samiec zaczyna tworzyć w swojej głowie wizję dobrze ustawionej kobiety (samica jest właścicielką dość dużego, znanego w regionie biznesu, a siedzenie na portalach uzasadnia brakiem czasu - od biedy trzyma się kupy), kulturalnej i niegłupiej.

Randka numer dwa odbywa się w drogiej knajpie, każdy płaci za siebie, jest milutko. Samica jest kulturalna ale zaczyna kręcić wokół tematu jak bardzo chciałaby stworzyć dom, że samiec może się u niej zatrudnić żeby się nie przemęczał. Jest ok, ale zaczyna być odczuwalny smrodek.

Randka numer 3 - buziaczki, trzymanie się za rączki itp. itd.   W pewnym momencie samiec słyszy hasło - "muszę Ci coś powiedzieć" - krew zmrożona w żyłach. "Ok, o co kaman?" - "jestem rozwódką" - "ok... (pauza), a czy przypadkiem nie masz jakiegoś "bagażu" po małżeństwie". "Tak, mam, 3 dzieci" - tu nastąpił rubaszny rechot Samca, dopicie 2 haustami alkoholu, podniesienie pupki z krzesła, zapłacenie za siebie i wyjście z knajpy. Więcej się już nie widzieliśmy :)

 

Bzykaj mnie jak chcesz

 

Samica lat 26. Od początku lecąca w seksualność, prowokacyjne zdjęcia na portalu, wypięta pupka i cyc. Gadka znana - "siemka, siemka" i następnego dnia kawka. Jest spoko ale samica leci ostro w seks, sama obłapia itp. Samiec myśli - ok - chcesz się bzykać, to no problem. Szybka zmiana miejscówy na chatę i samica ląduje na pierwszym napotkanym stole, oczywiście już bez dolnej partii odzienia (ale, zauważmy, i tak nie było tego wiele :P ). Samiec - "moment, tylko gumkę wyciągnę", "nie, nie lubię bez, dojdź we mnie", oczywiście samiec guma na szablę i robi swoje ale samica skwaszona na maksa. No ale cóż.... chciałaś dać, to teraz masz :P Po seksie - wiesz jestem matką 3 letniego synka. Kulturalne "do widzenia", gacie na dupę i "nara" :)

 

Jestem ładna i doceń to

 

Lachon lat 22. Tyle można powiedzieć po fotach. Sama pisze pierwsza. Wszystkie dzwonki ostrzegawcze u samca grają na maksa. "O jaki super opis, hi hi hi, jaki Ty mądry, bla bla bla". Pierwsza proponuje kawę. W rubryce "dzieci" nic nie zaznaczone. Spotkanie. Strzała konkretna, faceci naokoło wlepione oczy jak w obrazek. Inteligentna. Po 30 minutach - "mam półroczną córeczkę". Uśmiech ze strony samca, dopicie kawki i w tył zwrot.

 

Podsumowanie, a więc kiedy jesteś idealnym kandydatem na jelenia?

 

W opisanych powyżej przypadkach:

1. Jesteś niedowartościowany i łasy na kobieca powierzchowność - takie samice zwabią Cię nieosiągalnym (lub osiągalnym dla Ciebie z trudem) SMV naturalnym

2. Masz SMV na poziomie 5-7 i cechy bety - idealny kandydat na providera utrzymującego dziecko

3. Masz deficyt "miłości" i "chciałbyś założyć dom" - od razu zostanie Ci to zaoferowane

4. Myślisz tylko o seksie - zostaniesz nakręcony na stosunek bez gumy i leżysz.

 

Sygnały ostrzegawcze, że masz do czynienia z samotną matką

 

Bardzo proste do wychwycenia:

1. Idzie Ci "za dobrze"  - samica Ci się podkłada

2. Samica bardzo szybko dąży do seksu

3. Samica prowokacyjnie się ubiera / ma prowokacyjne zdjęcia w necie

4. Samica wyskakuje z wizją domu i szczęśliwej rodziny już na 1-2 spotkaniu

 

Powyższe jest oczywiście typowe nie tylko dla samotnych matek ale także i innych desperatek, jednak w przypadku SM występuje, nagminnie, oferta seksu bez zabezpieczenia.

 

Mam nadzieję, iż powyższe mini-przemyślenia uchronią choć cześć moich Braci przed władowaniem się w totalną porażkę czyli związek z kobietą z dzieckiem. Pamiętajcie - nigdy nie będziecie Ojcami tego młodego człowieka i on w każdej chwili może Wam to wypomnieć. Stać Was na wiele więcej, niż tylko wychowanie nieswojego potomstwa :)

 

Jak zwykle zapraszam do dyskusji i dzielenia się własnymi uwagami :)

 

  • Like 46
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy o tym wie świadomie i podświadomie, ale niektórzy faceci na taki układ idą, bo nie mają innego wyboru - proste.

Jak to napisał @Rnext faceci z niskim SMV są skazani między byciem mnichem , a mnichem niewolnikiem - w tym przypadku samotnych matek.

Już pomijam mnicha - dziwkarza, bo to nie w temacie hehe :P (fajne porównania Rnext! :-) )

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ThePowerOfNow napisał:

Każdy o tym wie świadomie i podświadomie

 

Istnieje duża grupa facetów, cholernie nieświadoma tych działań i do czego mają one prowadzić, a myślących, iż to wyrafinowane i świadome działanie tego typu kobiet to objaw "zakochania" w nich.

Cholernie smutne i przykre, dlatego powstał ten post.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem kiedyś w takiej relacji. Więcej nie wejdę. To zdecydowanie nie dla mnie. Chcąc nie chcąc jesteś uwikłany  w wychowywanie nie swojego dziecka. Nie da się tego uniknąć. Mnie to przerasta,

Swoje powie Ci że jesteś głupi jakoś przebolejesz ,a cudze?? Swój dzieciak to zawsze swój.

 

4 minuty temu, ThePowerOfNow napisał:

Każdy o tym wie świadomie i podświadomie, ale niektórzy faceci na taki układ idą, bo nie mają innego wyboru - proste.

 

Tak każdy o tym wie, ze to wbrew naturze, ale niektórzy w to wchodzą . W sumie nie wiem czy nie mają wyboru.

 

Edytowane przez overkill
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to kiedyś pisałem, ale nie pamiętam w jakim temacie, więc się powtórzę.

 

Nie jest ważne czy samotna matka, zawdzięcza swój aktualny status związaniu się z nieodpowiednim mężczyzną, własnej głupocie czy zdarzeniom losowym (np. owdowiała).

 

To są jedynie źródła problemu, które mogą się różnić. Natomiast sam problem co do istoty pozostaje ten sam i rozwiązania jakie zastosuje samotna pani z dzieckiem też będą te same.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Długowłosy napisał:

Istnieje duża grupa facetów, cholernie nieświadoma tych działań i do czego mają one prowadzić, a myślących, iż to wyrafinowane i świadome działanie tego typu kobiet to objaw "zakochania" w nich.

 

Faceci wchodzący w takie układy nie mają innych opcji lub są gorsze i są zadowoleni, bo mają kontakt z kobietą (albo ładniejszą niż mogliby mieć, albo w ogóle mają jakąkolwiek kobietę, a normalnie żadna na nich by nie spojrzała).

Ludwig von Mises napisał, że każdy działa na swoją korzyść, nawet jeśli dla nas wydaje się to absurdalne.

 

7 minut temu, overkill napisał:

W sumie nie wiem czy nie mają wyboru.

 

Może i mają. Taki np. Boruc sobie wykalkulował i wziął kobietę z dzieckiem.

Po prostu każdy działa na swoją korzyść.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ThePowerOfNow napisał:

Może i mają. Taki np. Boruc sobie wykalkulował i wziął kobietę z dzieckiem.

Po prostu każdy działa na swoją korzyść.

 

No właśnie. Ten case study Boruca wymyka się trochę temu co tu piszemy. Gość może mieć każdą a bierze laskę z dzieckiem . :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, overkill napisał:

No właśnie. Ten case study Boruca wymyka się trochę temu co tu piszemy. Gość może mieć każdą a bierze laskę z dzieckiem . :wacko:

 

Oj mój drogi.... To może być prosty chłop podjarany wizją lachona, a ona mogła mu naopowiadać różnych bajek....

Piłkarze to zazwyczaj "swojskie" chłopaki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Długowłosy napisał:

Oj mój drogi.... To może być prosty chłop podjarany wizją lachona, a ona mogła mu naopowiadać różnych bajek....

 

Ale to samo robi "zakochana" kobieta w facecie ze względu na jego status, SMV itd.

I tak Boruc to skalkulował Wg własnego dobra.

A "różne bajki" to też forma przyjemności dla niego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja sprzed kilku lat: widziałem się z taką jedną niewiastą gdzieś przypadkiem może raz-dwa razy w życiu, nawet nie pamiętałem jej twarzy dobrze. Jakaś tam kuzynka czyjaś.

 

Dorwała skądś mój numer, pisaliśmy sms-y, ustawiałem się z nią już na jebańsko, miałem jechać pewnego piątkowego wieczoru po szkole. 

 

Kluczowe: cały czas nawijała o seksie, pytała jak lubię, co lubię itp. Trochę zmyślałem, bo byłem wtedy prawikiem jak Skodopendra z miasta pielgrzymek. 

 

Za jakiś czas mnie ,,kochała'', mimo, że nie wiem, czy i ona dobrze moją twarz zapamiętała :D Dla mnie jako rycerza w stuprocentowym natężeniu to był szok jak stąd do kosmosu, że któraś panna mnie ''kocha''. 

 

Środa, ''wielki piątek'' zbliża się wielkimi krokami, sms od niej. Pisze, że mi nie powiedziała, ale jest w ciąży z byłym, zaszła na dyskotece w sierpniu.

 

To była ostatnia rzecz jaką do mnie napisała, więcej nie odpisałem, a zresztą jakoś za miesiąc zmieniałem telefon i numer. Wtedy tego nie rozumiałem, dziś jest wszystko jasne. :) 

 

Później ,,ściągnęła'' tego byłego, ślub, wesele, po roku się rozpadło, jak byłem w swoich rodzinnych stronach to czasem ją widziałem z daleka, jak się prowadzi z tym dzieckiem. Taka samotna mamusia. Być może mnie już nie pamięta, jak się później okazało, ustawiała się na jebanie z trzema moimi kumplami i każego z nich ''kochała''. :) 

Teraz jakbym chciał i miał do niej kontakt, to podejrzewam, że było by to samo co panowie wyżej opisują...

 

Ech, schematy. :) 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Eredin napisał:

ustawiała się na jebanie z trzema moimi

 

Pozytyw z tego taki, że więcej chłopaków miało fajny seks, bo patrząc po ankiecie z tym seksem to jednak krucho u facetów.

 

 

4 minuty temu, Eredin napisał:

cały czas nawijała o seksie, pytała jak lubię, co lubię itp. Trochę zmyślałem, bo byłem wtedy prawikiem jak Skodopendra z miasta

 

Kobiety nie chcą wyjść na łatwe, więc lampka powinna się zapalić.

Edytowane przez ThePowerOfNow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam jeszcze jedną strategię, tzw. kobieta idealna i cierpliwa. Zarzuca sieć na samców bardzo, a to bardzo doświadczonych seksualnie, jednak samotnych, ponieważ posiadają bardzo duże wymagania odnośnie charakteru i niemiłe przeżycia z wcześniejszych związków. Taka kobieta z dzieckiem nagle staje się perfekcyjna w każdych warunkach. Akceptacja imprez z kolegami, odwożenie samochodem ziomków, sama nie pije, czuwa nad bezpieczeństwem, pomaga i wiele, wiele innych. Z czasem taka kobieta staje się niezastąpiona w twoim życiu. Do tego mówi, że dziecko samodzielnie wychowa, a ciebie nadludzko kocha. Praktycznie nie masz szans się przed taką obronić, jeżeli miałeś wcześniej wiele niemiłych przeżyć z kobietami. Matka z dzieckiem, 8/10, która działa na zasadzie kontrastu do twoich dotychczasowych partnerek. Sytuacja z mojego bliskiego otoczenia. Nie znam jednak prawdy o każdym człowieku, więc mogę się mylić. W każdym razie zagrania samotnych matek nie kończą się na przedstawionych strategiach. Wiele kobiet, szczególnie samotnych matek dokładnie poznaje swoje ofiary. BARDZO dokładnie i tego bym się najbardziej obawiał. 

 

Spotykałem się kilka razy z taką kobietą. Cel czysto seksualny. Doskonale wiedziałem, w jaki sposób mnie rozgrywa (całkiem nieźle rokuję - własny biznesik, niezależna praca z domu (dobrze, że nie wiedzą nigdy, ile zarabiam, hahahah :D), więc mam potencjalnie sporo czasu na różne aktywności, własna chata i brak kredytów, HA HA HA :D, to w większości wystarczy, abym wszedł na linię "DO AKCEPTACJI"). Jedna na drugim spotkaniu proponowała sama zrobienie loda. Średnio chciałem, bo byłem strasznie napruty, no ale :D A na czwartym spotkaniu już mnie zapytała, tutaj cytuję "co z nami dalej będzie". Odpowiedź: NIC. Wkurwiła się strasznie B) Myślała biedna, że za loda oddam wszystko :) 

  • Like 14
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony to nie ma co im się dziwić . To czysta biologia i poszukiwanie "jelenia" z zasobami dla potomka , a nawet jeśli sama ma zasoby to szuka "bety" żeby nie być sama bo w samotności to baby usychają . Nie ma emocjonalnego żywiciela.

Grunt to mieć świadomość tego.

Ja teraz przez tą świadomość nie mogę już z żadną związać się na dłużej bo wszędzie widzę czytelne schematy .

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mac napisał:

Znam jeszcze jedną strategię, tzw. kobieta idealna i cierpliwa. (...)

 

Czyli kobieta kameleon - kamuflaż na początku i udawanie swojej najlepszej wersji, by po uzależnieniu mężczyzny od siebie rozpocząć dawanie mu kar.

 

Ah ta kobieca legalna socjopatia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Pozytyw z tego taki, że więcej chłopaków miało fajny seks.

 

Oj mieli. Ja od razu spasowałem jak mi o tej ciąży powiedziała, a już dwóch dni brakowało. :) 

 

Cytat

Kobiety nie chcą wyjść na łatwe, więc lampka powinna się zapalić.

 

Wtedy jedyna lampka jaka mi się mogła zapalić to ta na biurku jak lekcje odrabiałem. :lol: Ja miałem wtedy chyba 16 lat i zerowe pojęcie na temat kobiet. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, mac napisał:

Znam jeszcze jedną strategię, tzw. kobieta idealna i cierpliwa. Zarzuca sieć na samców bardzo, a to bardzo doświadczonych seksualnie, jednak samotnych, ponieważ posiadają bardzo duże wymagania odnośnie charakteru i niemiłe przeżycia z wcześniejszych związków. Taka kobieta z dzieckiem nagle staje się perfekcyjna w każdych warunkach. Akceptacja imprez z kolegami, odwożenie samochodem ziomków, sama nie pije, czuwa nad bezpieczeństwem, pomaga i wiele, wiele innych. Z czasem taka kobieta staje się niezastąpiona w twoim życiu. Do tego mówi, że dziecko samodzielnie wychowa, a ciebie nadludzko kocha. Praktycznie nie masz szans się przed taką obronić, jeżeli miałeś wcześniej wiele niemiłych przeżyć z kobietami. Matka z dzieckiem, 8/10, która działa na zasadzie kontrastu do twoich dotychczasowych partnerek. Sytuacja z mojego bliskiego otoczenia. Nie znam jednak prawdy o każdym człowieku, więc mogę się mylić. W każdym razie zagrania samotnych matek nie kończą się na przedstawionych strategiach. Wiele kobiet, szczególnie samotnych matek dokładnie poznaje swoje ofiary. BARDZO dokładnie i tego bym się najbardziej obawiał. 

 

Spotykałem się kilka razy z taką kobietą. Cel czysto seksualny. Doskonale wiedziałem, w jaki sposób mnie rozgrywa (całkiem nieźle rokuję - własny biznesik, niezależna praca z domu (dobrze, że nie wiedzą nigdy, ile zarabiam, hahahah :D), więc mam potencjalnie sporo czasu na różne aktywności, własna chata i brak kredytów, HA HA HA :D, to w większości wystarczy, abym wszedł na linię "DO AKCEPTACJI"). Jedna na drugim spotkaniu proponowała sama zrobienie loda. Średnio chciałem, bo byłem strasznie napruty, no ale :D A na czwartym spotkaniu już mnie zapytała, tutaj cytuję "co z nami dalej będzie". Odpowiedź: NIC. Wkurwiła się strasznie B) Myślała biedna, że za loda oddam wszystko :) 

Dobre spostrzeżenie . Tak jak napisałeś taka tylko może próbować podejść tych facetów, co już wiedzą co nie co i mają jakąś tam świadomość relacji damsko-męskich oraz są w tej materii refleksyjni.

Z drugiej strony mało która jest cierpliwa i nie odkrywa się nic a nic. To rzadkość.

Edytowane przez overkill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, overkill napisał:

Z drugiej strony mało która jest cierpliwa i nie odkrywa się nic a nic. To rzadkość.

I to jest chyba słowo klucz w takim wypadku. Wraz z czasem rozgrywania i testowania coraz więcej prawdziwych cech pani wychodzi na jaw. Samo udawanie idealnej powoduje ze trzeba się non stop pilnować-to bardzo energochłonne. A jak ktoś jest wyczerpany to zaczyna popełniać błędy. Poza tym taka pani nie jest pewna czy czasami nie wkłada tej całej swojej energii na marne, bo tak jak ona rozgrywa chłopa tak i ona może być w tym czasie przez niego rozgrywana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam jedną taką samotną matkę. Klasyczny przypadek jak @Długowłosy napisał. Jak jeszcze była panną bez dziecka, to wyżej srała niż dupę miała. Ładna dziewczyna i traktujemy się jako kolega-koleżanka, ale kilka razy widziałem jak nabijały się razem z koleżaneczkami z gościa, który próbował zagadać. Powód do śmiechu zawsze się znalazł. Ot, wielka królewna po zawodówce :)

Gdy na wsi wyszło, że Kasia (imię zmienione) w ciąży, to się do porodu za bardzo wśród ludzi nie pokazywała. Urodziła dziecko i podobno coś tam próbowała zejść się z ojcem dziecka, podobno żenić się z nią chciał, ale ona nie chciała.

 

Po niedługim czasie poznała Tomka. Nie dłużej niż rok znajomości i ślub. Kasia w białej sukni przed ołtarzem, z welonem, dziecko z rodzicami w pierwszej ławce. Po roku drugie dziecko, tym razem z Tomkiem. Chłopak w porządku. Raczej z tych, co wpadli w sidła obietnic o kochającej rodzinie. Nie wiem, co go skłoniło do ożenku, ale sądzę że był solidnie urabiany dupcią (całkiem zgrabną; po ciąży żadnych zbędnych kilogramów).

 

Spotkaliśmy się jakiś czas temu na imprezie rodzinnej. Pogadaliśmy tak na luzie, jak to przy stole.  Miałem wrażenie że jego oczy krzyczą: "W co ja się kurwa wpakowałem!?"

Obserwowałem zachowanie Kasi w stosunku do swoich dzieci. Po starszym dziecku widać, że ma w domu ciężko. Sądzę, że mamusia go podświadomie nienawidzi za zabrane lata młodości ( Kasia zaszła w ciąże mając ok 19 lat). Mamusia potrafi się rozedrzeć na dziecko, bo się ubrudziło jedząc ciastko, albo zwraca się do niego" ty łajzo". Miłości do tego dziecka tam nie widać.

Tomkowi (sądząc po jego zachowaniu i minie) to już wszystko zwisa. Oboje w okolicach 30-tki (on starszy od niej o 2-3 lata).
 

Jest jeszcze jedna rzecz, o której warto wspomnieć. Taka samotna mamusia szukająca chłopa, po roku randkowania spokojnie może mieć dwucyfrowy przebieg na taksometrze. Jeśli tylko części amantom dała bez gumki, to strach pomyśleć, jakie niespodzianki mogą się czaić w tej "grocie" rozkoszy.

 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jasiu Horsie typowe, adorowane za urodę przez otoczenie i rodzinę, potem przypadkowa ciąża z okręgowym bad-boyem w młodym wieku, a około 30-stki już na "masie" (czyli około 80kg) drąca mordę wokoło z powodu braku mózgu i przede wszystkim braku adoracji - przynajmniej kilka podobnych przepadków widziałem w swoim bliższym lub dalszym otoczeniu

 

na szczęście mimo swojego biało-rycerstwa przed paroma laty dostrzegałem schematy zachowania takich samiczek i generalnie tak zepsute kobiety omijałem, a raczej one mnie  omijały :D 

Edytowane przez Mordimer
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Eredin napisał:

Sytuacja sprzed kilku lat: widziałem się z taką jedną niewiastą gdzieś przypadkiem może raz-dwa razy w życiu, nawet nie pamiętałem jej twarzy dobrze. Jakaś tam kuzynka czyjaś.

 

Dorwała skądś mój numer, pisaliśmy sms-y, ustawiałem się z nią już na jebańsko, miałem jechać pewnego piątkowego wieczoru po szkole. 

 

Kluczowe: cały czas nawijała o seksie, pytała jak lubię, co lubię itp. Trochę zmyślałem, bo byłem wtedy prawikiem jak Skodopendra z miasta pielgrzymek. 

 

Za jakiś czas mnie ,,kochała'', mimo, że nie wiem, czy i ona dobrze moją twarz zapamiętała :D Dla mnie jako rycerza w stuprocentowym natężeniu to był szok jak stąd do kosmosu, że któraś panna mnie ''kocha''. 

 

Środa, ''wielki piątek'' zbliża się wielkimi krokami, sms od niej. Pisze, że mi nie powiedziała, ale jest w ciąży z byłym, zaszła na dyskotece w sierpniu.

 

To była ostatnia rzecz jaką do mnie napisała, więcej nie odpisałem, a zresztą jakoś za miesiąc zmieniałem telefon i numer. Wtedy tego nie rozumiałem, dziś jest wszystko jasne. :) 

 

Później ,,ściągnęła'' tego byłego, ślub, wesele, po roku się rozpadło, jak byłem w swoich rodzinnych stronach to czasem ją widziałem z daleka, jak się prowadzi z tym dzieckiem. Taka samotna mamusia. Być może mnie już nie pamięta, jak się później okazało, ustawiała się na jebanie z trzema moimi kumplami i każego z nich ''kochała''. :) 

Teraz jakbym chciał i miał do niej kontakt, to podejrzewam, że było by to samo co panowie wyżej opisują...

 

Ech, schematy. :) 

Ty lepiej dziękuj opatrzności za to, że Ci niunia powiedziała o ciąży. Bo w teh chwili zamiast pisać na forum mogłeś bawić się z bobasem, oczywiście przy akompaniamencie panny: jaki on do Ciebie podobny ?

 

A za 20 lat przy powiedzmy badaniu krwi by wyszło że nie Twoje...

Edytowane przez seba33
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, seba33 napisał:

Ty lepiej dziękuj opatrzności za to, że Ci niunia powiedziała o ciąży. Bo w teh chwili zamiast pisać na forum mogłeś bawić się z bobasem, oczywiście przy akompaniamencie panny: jaki on do Ciebie podobny ?

 

A za 20 lat przy powiedzmy badaniu krwi by wyszło że nie Twoje...

 

W polskiej transplantologii jest ciekawa statystyka.

Przeszczep wiadomo ciężka sprawa i zdarza się naprawdę losowo, zarówno w patologi jak i w 'dobrych domach'. Szukając dawców (np. szpiku) przeprowadza ie wiele testów m.in. test ojcostwa. Zgadnijcie co wychodzi.

 

Tak Panowie 10% testów wychodzi negatywnie.

 

Dla porównania testy zlecane przez ojców którzy coś podejrzewają maja 30% współczynnik negatywnych wyników.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem jakiś czas temu mamuśkę. I był to najgorszy typ - ten, który opisywał @mac  - kameleon. Grała wręcz ideał, no cuddoooooowny charakter. Wtedy pamiętam miałem takie wątpliwości, że aż założyłem wątek tu na forum. 

 

Na szczęście w porę się ocknąłem. Sex super, lodzik to od razu poszedł i to taki z połykiem, co mnie zdziwiło..ani kropli nie uroniła. Sama się rwała do gotowania mi obiadków.

Ale laska zaczęła snuć plany, nasze wspólne...ale widząc, że nie mam przy tym szczęsliwej miny jej zapędy opadły.

 

Oczywiście nie byłem z nią w żadnym związku, wszystko na stopie luźnej.

 

Po jakimś czasie słyszę od niej, że jedzie do kolegi na weekend i że to randka jest. Ja - zero reakcji, poważnie, nie miałem haju hormonalnego związanego znią.

Chyba musiało ją to zaboleć, bo potem się między nami ochłodziło.

 

Nawet na fejsie zaczęła wrzucaćfoty zjakimiś koleżkami, może chcąc wzbudzić zazdrość?

 

Tak czy siak, wiem już teraz, ile potrafi kobieta, żeby ZWABIC naiwnego w swe sidła , a jeśli się nie uda w 2 minuty przeżuca się na innego.

 

Pozdro dla uważnych!! 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.