Skocz do zawartości

konflikt, nie bycia tym pierwszym


Waflo

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się jak to nazwać może pycha, egoizm, wycofanie? Przypuszczam ze większość facetów ma problem z tym ze naszą wybrankę juz ktoś przed nami mial. Czasem wystarczy słowo kobiety o swoim byłym i juz mnie nie ma tzn. Udaje ze wszystko jest ok , ale ona juz nie ma szans. Wiem ze to zazdrość czy niska samoocena ,ale do kurny nędzy jak do tego zdrowo podejsc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wynika z wpojonych społecznie przekonań o romantycznej miłości o tym, że jako gatunek jesteśmy monogamiczni. Trzeba się tego wyzbyć, spojrzeć życiu w twarz, a ono jest takie, że naturalną sprawą jest właśnie to o czym piszesz. Z resztą, większość nas samców, miała w swoich ustach przynajmniej języki tych kilku czy iluś tam kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może niech kolega Waflo w momencie jak jakaś kobieta wspomina mu o byłym, wyćwiczył taki nawyk, ze zamiast "były" słyszy w głowie "była" i automatycznie wyobraża sobie piękne momenty ze swoimi poprzednimi Paniami. I ona sobie wtedy gada, gada, samiec sobie w tym czasie myśli swoje (oczywiście udając, że słucha) i wilk syty i owca cała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak to nazwać może pycha, egoizm, wycofanie? Przypuszczam ze większość facetów ma problem z tym ze naszą wybrankę juz ktoś przed nami mial. Czasem wystarczy słowo kobiety o swoim byłym i juz mnie nie ma tzn. Udaje ze wszystko jest ok , ale ona juz nie ma szans. Wiem ze to zazdrość czy niska samoocena ,ale do kurny nędzy jak do tego zdrowo podejsc

 

Akceptacja, przed tym nie uciekniesz nie schowasz się bo to zapuka do Twojej głowy w najgorszym momencie i Cię zniszczy. Wcześniej napisałem posta "jej były" bo moja za często gadała o kolesiu który ją pierdolił ostatnio przede mną bo wiem z jej opowiadań że taka ich relacja łączyła ( wiesz taki fucking friend) a opowiadała mi bo zrobiliśmy sobie wieczór wyznań co raczej nie jest wskazane jak to sobie później uświadomiłem.

I wiesz co? musiałem to strawić w bólach, sam z wódeczką, piwkiem, muzyką i tym portalem, który mi pomógł. Weź to na klatę jak facet, chyba że szukasz świętej dziewicy to wtedy najlepiej kółko różańcowe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli panna ot tak o tym wspomni, to ok. Niektóre jednak mówią specjalnie o tym, by nas przetestować a czasem poniżyć, wtedy jest sytuacja alarmowa i albo odchodzimy, albo próbujemy rozplątać sytuację. To jak mi panna powiedziała że mam małego, a jej były miał dużego - czułem się jak szmata, zamiast wyprosić tę Panią z mieszkania. Z czasem się uodporniłem i wycwaniłem (mówię że nie staje mi przy małych cyckach :) ). Ogólnie uważam że przejmowanie się byłymi, to objaw bardzo niskiej samooceny. Teraz jest ze mną, nie z innym, jakie ma znaczenie kto się w nią spuszczał? Wymyje cipę i po sprawie - prawdziwy mężczyzna, pewny siebie, ma to kompletnie w dupie jeśli w grę nie wchodzi dziecko. Przecież ja się spuszczałem w tyle dziewczyn, że nie mogę wymagać od kobiety by była "czysta" - wolę by miała doświadczenie i doceniła moją lojalność, mądrość (he he) i życzliwość. Niech ma porównanie - jeśli zostanę, to znaczy że wygrałem nad ruchaczami.

 

Waflo, mogę Ci doradzić pracę nad samooceną; musisz bardzo mocno zbliżyć się do siebie, polubić siebie. Twój związek z sobą samym, musi być na pierwszym miejscu, a dopiero później kobiety - kwestie kto je dupczył, są marginalne. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodziłem przez te "akceptacje" byłych (pisze o zwiazkacha nie o fucking friend ;) ale to jest tak ze na początku znajomości przeszkadza ta myśl, potem gdy sie zaangażuję to nie ma znaczenia, bo wiem ze dla laski jestem nr.1 Ale potem z upływem czasu niepotrzebnie analizuje. Druga sprawa to telegonia. Ciekawe czy ktos z was o tym słyszał ;p -joke.

ps Mistrzu pracuje nad samooceną, tzn dociera do mnie ze próbowałem pracowac pół życia, a tera czytam Leszka Ż. i On tam ciśnie ostro w samoocene, jednak watpie czy to przeskocze. Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem że to jest ciężkie do przejścia, ale trzeba się bezustannie doskonalić, skupiać na tym co ważne - najważniejsza jest samoocena. Praca z nią jest dość prosta, opisałem ten sposób tu: http://www.samczeruno.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=329:samoocena&Itemid=101

 

Leszek Żądło takiej metody nie znał, więc i sukcesów nie było - konflikt między afirmacją a starym przekonaniem był zbyt mocny, by większość ludzi go przetrwała. Tu omijasz z boku konflikt. Spróbuj - tu wystarczy się zaciąć i ćwiczyć, chociaż podświadomość także potrafi rzucić kłodę pod nogi :) Ale sam się dziwię, jaka we mnie dokonała się zmiana - patrzę w lustro i czuję że mam coś w sobie. Gdybyś wiedział co o sobie myślałem wcześniej, zdziwiłbyś się wielkością i jakością zmiany. Trzeba ćwiczyć. Zacznij teraz. Wystarczy lustro i spuchnięte, twarde jajca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mi panna by zaczęła opowiadać o swoim byłym lub mnie z nim porównywać, to wskazał bym jej drzwi.

Nie chodzi tu o samoocenę a może właśnie o nią. To laska ma jakiś nie rozwiązany problem a nie ja.

Musiała by się z tym uporać albo odejść. Zapewne bym na nią nie czekał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak to nazwać może pycha, egoizm, wycofanie? Przypuszczam ze większość facetów ma problem z tym ze naszą wybrankę juz ktoś przed nami mial. Czasem wystarczy słowo kobiety o swoim byłym i juz mnie nie ma tzn. Udaje ze wszystko jest ok , ale ona juz nie ma szans. Wiem ze to zazdrość czy niska samoocena ,ale do kurny nędzy jak do tego zdrowo podejsc

Odciąć grubą krechą i żyć "tu i teraz". Ona miała partnerów, Ty miałeś partnerki pomyśl, że może dzięki temu będzie ciekawiej bo w końcu jesteśmy sumą doświadczeń ;) Najważniejsze, że teraz Ty jesteś jej samcem więc postaraj się być "TYM", do którego będzie porównywać resztę i mówić: ech, cieniasy :rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z Sylwią, że kobiety to chyba bardziej bodzie. Przykład pierwszy z brzego: przy każdej dziewczynie , kiedy w końcu doszliśmy do łóżka pojawia się nieśmiertelne pytanie: "Ile dziewczyn miałeś przede mną?"

Zawsze!  A co do przeszłych facetów to tak naprawdę nic nie znaczy, bo:

- zawsze może ci wmawiać, że jesteś jej pierwszym (tu polecam nieśmiertelną scenę z Nimfomanki) - moja eks była niby dziewicą ale krwi nie widziałem - może słaba błona a może wcale nie była - i gdzie w sumie różnica?

- nawet jeśli do tej pory była porządna, to w jednej chwili może wskoczyć na kutasowe rodeo

 

Także nie ma spiny. Obserwuj co robi a nie to co gada. Bo może tylko wspominać o byłym, coby cię podkurwić. A może każdego dnia mówić ci "Jesteś jedyny misiaczku, a dawać tabunowi murzynów"

Taka prawda: czyny, nie słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

hmmm kobiety też tak mają :)) właściwie to zazwyczaj one:)) nikt lepiej niż kobieta nie potrafi obsesyjnie wypominać parterowi jego byłych :lol:

 

Dziwne, nigdy zadna mi nie wypomniala moich bylych (moze dlatego ze za bardzo ich nie wspominalem) a zazwyczaj zadawalem sie z dziewczetami mlodszymi ode mnie ktore mialy swiadomosc tego ze tych bylych bylo sporo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akceptacja, przed tym nie uciekniesz nie schowasz się bo to zapuka do Twojej głowy w najgorszym momencie i Cię zniszczy. Wcześniej napisałem posta "jej były" bo moja za często gadała o kolesiu który ją pierdolił ostatnio przede mną bo wiem z jej opowiadań że taka ich relacja łączyła ( wiesz taki fucking friend) a opowiadała mi bo zrobiliśmy sobie wieczór wyznań co raczej nie jest wskazane jak to sobie później uświadomiłem.

I wiesz co? musiałem to strawić w bólach, sam z wódeczką, piwkiem, muzyką i tym portalem, który mi pomógł. Weź to na klatę jak facet, chyba że szukasz świętej dziewicy to wtedy najlepiej kółko różańcowe :D

 

O jeeezus! Po co zrobiles cos tak glupiego jak wieczor wyznan? Nie lepiej bylo wziac mlotek i sobie stuknac w penisa? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli panna ot tak o tym wspomni, to ok. Niektóre jednak mówią specjalnie o tym, by nas przetestować a czasem poniżyć, wtedy jest sytuacja alarmowa i albo odchodzimy, albo próbujemy rozplątać sytuację. To jak mi panna powiedziała że mam małego, a jej były miał dużego - czułem się jak szmata, zamiast wyprosić tę Panią z mieszkania. Z czasem się uodporniłem i wycwaniłem (mówię że nie staje mi przy małych cyckach :) ). Ogólnie uważam że przejmowanie się byłymi, to objaw bardzo niskiej samooceny. Teraz jest ze mną, nie z innym, jakie ma znaczenie kto się w nią spuszczał? Wymyje cipę i po sprawie - prawdziwy mężczyzna, pewny siebie, ma to kompletnie w dupie jeśli w grę nie wchodzi dziecko. Przecież ja się spuszczałem w tyle dziewczyn, że nie mogę wymagać od kobiety by była "czysta" - wolę by miała doświadczenie i doceniła moją lojalność, mądrość (he he) i życzliwość. Niech ma porównanie - jeśli zostanę, to znaczy że wygrałem nad ruchaczami.

 

Waflo, mogę Ci doradzić pracę nad samooceną; musisz bardzo mocno zbliżyć się do siebie, polubić siebie. Twój związek z sobą samym, musi być na pierwszym miejscu, a dopiero później kobiety - kwestie kto je dupczył, są marginalne. 

 

Hahaha - dobre - mialem w tym roku taka laske (miala ostro powalone w glowie) ktora co dwa tygodnie ze mna zrywala przez SMSy po czym rozmawialem z nia i za dwa trzy dni byla u mnie i ssala mi palke... Zupelnie mi na niej nie zalezalo, uzywalem sobie jej, szczerze mowiac bez jakiegos tam poszanowania dla jej osoby. Byla na tyle bezczelna ze oprocz innych brudnych chwytow powiedziala mi ze moj (polskiej sredniej normy - okolo 16 cm) czlonek jest maly... Strasznie musiala sie zdziwic bo w ogole sie tym nie przejalem i zerznalem jej dupsko... :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odciąć grubą krechą i żyć "tu i teraz". Ona miała partnerów, Ty miałeś partnerki pomyśl, że może dzięki temu będzie ciekawiej bo w końcu jesteśmy sumą doświadczeń ;) Najważniejsze, że teraz Ty jesteś jej samcem więc postaraj się być "TYM", do którego będzie porównywać resztę i mówić: ech, cieniasy :rolleyes:

 

Hahaha - jeszcze sobie tak pomyslalem czytajc Twoje slowa ze bedzie ciekawiej, ze nowe choroby mozna zalapac, etc... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z Sylwią, że kobiety to chyba bardziej bodzie. Przykład pierwszy z brzego: przy każdej dziewczynie , kiedy w końcu doszliśmy do łóżka pojawia się nieśmiertelne pytanie: "Ile dziewczyn miałeś przede mną?"

Zawsze!  

 

Serio??? Naprawde, nigdy, nigdy mi sie takie pytanie nie trafilo.... Chyba dlatego ze robie ostra selekcje przy podrywie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.