Skocz do zawartości

Psycholog


darayavahus

Rekomendowane odpowiedzi

Czy waszym zdaniem psycholog pomaga jakoś naprawić swoją psychikę, bądź pomóc rozwiązać problemy. Czy jednak jest to dobry sposób na zbijanie kasy?
Chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat, bo sam uczęszczam aktualnie do psychologa i nie wiem już sam co o tym wszystkim sądzić. : )
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co On mi powie? To co ja wiem, na kompletnie nieświadomego ''laika'' co ma zerową wiedzę, na tematy związane z psychika                czlowieka...coś da, łącznie z biciem kapusty, tak czy siak, problem jest w Tobie i tak naprawde nikt go za Ciebie nie rozwiąże, nawet najlepszy doktor psychologii...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty się od psychologów lepiej trzymaj z dala.

Oni są nieźle popierdoleni i za cholerę nie wiadomo co takiemu po głowie chodzi. Ich tam uczą różnych pojebanych rzeczy i oni potem myślą, że to prawda i robią pojebane rzeczy.

A że są pojebani już zanim zaczęli się psychologizować to inna sprawa.

 

Z kilkoma sypiałem i tyle co powiem, że taka jedna to się uważała za wiewiórkę, inna za krowę z Krowy i Kurczaka (ja miałem być kurczak znaczy). Porobione są.

Edytowane przez wroński
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wroński napisał:

A że są pojebani już zanim zaczęli się psychologizować to inna sprawa.

 

Mi kiedyś jedna powiedziała, że jestem wspólnikiem:blink:.

Może ktoś mi wytłumaczy dlaczego i jakim ? :lol:

SH.

 

Ni hooy nie kumam o co chodzi, dlatego to pamiętam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie moim problemem był nadmierny stres i dlatego zdecydowałem się na psychologa :)
Tak nigdy nie musiałem i nie miałem potrzeby iść do niego ;)
Nawet jak rozmawiałem o moim nałogu to uważał, że podczas odwyku nie ma żadnych skutków ubocznych. Bym nie czytał tych bzdur co inni wypisują :)
Stąd pytam was, co wy o tym sądzicie. W czwartek mam kolejną wizytę i powoli myślę nad zrezygnowaniem z tego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, darayavahus napisał:


Stąd pytam was, co wy o tym sądzicie. W czwartek mam kolejną wizytę i powoli myślę nad zrezygnowaniem z tego ;)

Jak juz myślisz o rezygnacji, to rób to, kazda kolejna wizyta, to strata Twojej kasy i czasu, stary :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, darayavahus napisał:

 

Jedyne co dla mnie jest dziwne, to wychodząc od psychologa czuję się inaczej niż przed wizytą, jakbym wygadał się obcej osobie przy piwie w barze ;)

 

    

    No właśnie, odkryłeś sedno sprawy. Nawet kolesie w barze piwnym mogą doradzić to samo. Twój problem polega na tym że nie masz się przed kim wygadać.

Potrzebujesz tego i oczekujesz porady. Jednocześnie obawiasz się krytyki od adwersarza. Obawiasz się wspólnego kręgu znajomych wśród których zostanie Ci obrobiona dupa.

Miałem ten sam problem. Trafiłem na forum i to jest to. Tutaj się możesz wypłakać, przedstawić swój problem ze światem. Tutaj nikt Cię bez potrzeby nie skrytykuje.. Czy to nie Piękne?.

Nie mamy wspólnego kręgu znajomych, nikt nam nie obrobi dupy przed rodziną, bo on jest taki, śmaki.

 

To tu jest grupa wsparcia i my pomagamy sobie wzajemnie!

 

Psychologa odrzuć, namiesza Ci w głowie a później będziesz z tego wychodził latami.

 

Masz swój rozum to z niego korzystaj. Masz zajebiste wsparcie od chłopaków z forum, to z niego korzystaj.

Zauważ że jak tutaj przedstawisz swój problem to otrzymasz kilka różnych opinii, od ludzi którzy odpowiadają na podstawie swoich doświadczeń.

 

Nie ma żadnej komercji tylko życiowa prawda i doświadczenie.

 

Trzym się:)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ziomek chodził do psychologa. Z gościa pewnego siebie stał się miękką pałą po kilku sesjach. A może był zawsze miękką pałą, a pewność siebie wyrabiał sztuczną? Nie wiem. W każdym razie nie chodzę do spowiedzi, a tym bardziej do psychologa :D Wiem, że każdy problem można w sobie przerobić. Wystarczy szczerze ze sobą porozmawiać, ustalić konkretne rozwiązanie i się go trzymać. Tyle i aż tyle. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się spytasz to ci powie, że "masz chore myślenie" :D

 

Jak miałem sprawę w toku to chodziłem do Polskiego Związku Narkomanów i Alkoholików czy czegoś takiego żeby mieć okoliczność łagodzącą B)

I tam była taka jedna psycholożka. Jak nawijałeś coś co jej nie pasiło, albo nie rozumiała albo cokolwiek to waliła tym textem.

 

 

Edytowane przez wroński
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wroński napisał:

Jak się spytasz to ci powie, że "masz chore myślenie" :D

 

Jak miałem sprawę w toku to chodziłem do Polskiego Związku Narkomanów i Alkoholików czy czegoś takiego żeby mieć okoliczność łagodzącą B)

I tam była taka jedna psycholożka. Jak nawijałeś coś co jej nie pasiło, albo nie rozumiała albo cokolwiek to waliła tym textem.

 

 

Mi nigdy nie powiedział, że mam chore myślenie, ale słyszałem że mam nie czytać tych głupot. Mimo, że dużo osób wypisywało te mniej więcej same objawy odwyku, to nadal uparcie twierdził że to głupoty ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak konkret, to znaczy  że odwyk działa i tak to ma to dalej iść? :)
Próbował mi wmówić, że jak odstawię fap to nic mi nie będzie, a przecież umysł się resetuje z tego całego porno i fapu. I muszą być objawy typu, bóle głowy, zawroty, słabe libido i inne...
A facet mi próbuje wmówić, że to bzdury ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypiszę w punktach
- masturbacja
- stres z powodu pracy
- zamknąłem się w sobie na tyle, że bałem się wychodzić do ludzi :)

Jedyne co mu się udało, to przekonać mnie do medytacji, a co do reszty to czuję że inkasuję kasę i nie pomaga mi :)
Nigdy nie miałem problemów, oraz tego by iść na miasto.
Jestem nieśmiały, ale nie do takiego stopnia by siedzieć w domu całe weekendy. A tak właśnie od jakiegoś czasu mam...
Kiedyś poznawałem od cholery dziewczyn, mogłem z 4 się spotykać i nie stanowiło to problemu, a teraz to jest zupełnie źle.
Zacząłem się jąkać, doszły problemy z układaniem zdań, ortografią i inne, a co najlepsze to wszystko dopiero jak zacząłem odwyk :)
Myślę, że ten brak pewności siebie i problemy z wychodzeniem z domu to przez masturbację, bo nigdy tak nie miałem. Nawet sam wychodziłem z domu w weekendy, bo nie mogłem wytrzymać w domu. :)
Jak chodzi o to jak czuję się psychicznie, to mam odczucie jakbym był otępiały i non stop zmęczony. Potrafię wrócić do domu z pracy i spać.
Nie umiem się skoncentrować na czymkolwiek. 

 

Edytowane przez darayavahus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chodzę do psycho około pół roku, tylko, że na NFZ i nie uważam, żeby to był stracony czas. Bardzo sobie cenię możliwość wygadania się przed kimś bez żadnych konsekwencji. A fakt, że psycho zna niektóre terminy, zależności psychologiczne pomaga mi sie otworzyć i nawijać, bo wiem, że rozumie o czym mówię i nie muszę wszystkiego tłumaczyć. Traktuję to jako opcję do wygadania się, ale nareszcie z kimś na poziomie. Często też zdarza się, że to co było podświadome, staje się świadome już, i to sobie cenię. Zdarza się, że czasami po takim spotkaniu wychodzę z lekką depresją, ale to przez pryzmat tego, że wypłukałem się podczas rozmowy z ciężkich tematów, których nigdy z nikim nie poruszałem.
 

Polecam pójść na NFZ. Nic się nie płaci, a może trafić się ktoś na poziomie. Ja potrzebuje takich spotkań, gdzie nikt mnie nie osądza i mogę się wygadać, więc w opozycji do chłopaków z góry, nie hejtuje, a polecam :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już myślałem, że szykuje mi się nudny wieczór po pracy, a tutaj taka perełka!!! :D

 

31 minut temu, wroński napisał:

Ty się od psychologów lepiej trzymaj z dala.

Oni są nieźle popierdoleni i za cholerę nie wiadomo co takiemu po głowie chodzi. Ich tam uczą różnych pojebanych rzeczy i oni potem myślą, że to prawda i robią pojebane rzeczy.

A że są pojebani już zanim zaczęli się psychologizować to inna sprawa.

 

Cóż za głęboka i dokładna analiza tematu, cóż za ostrość widzenia, cóż za znakomity głos w dyskusji, cóż za sznyt i przenikliwość umysłu!! Twoje argumenty tną temat jak smoleńska brzoza a światłość geniuszu rozprasza najgłębsze ciemności umysłu!! Gratuluję!! :lol: Wygląda też na to, że Twoim ulubionym słowem jest "pojebany" prawda? Ciekawe dlaczego?

 

No więc na nic Maslow, pora odejść w niesławie Freudowi, koniec z Jamesem, nawet swojski Pawłow czy pospolity Buss niech się schowają! Koniec wszystkie nurty w psychologii, no bo to przecież WSZYSTKO nie działa! :) A na dodatek to uwaga:

 

14 minut temu, wroński napisał:

Obcy kolo w barze lepszy od psychologa.  No i nawet jak mu stawiasz taniej wychodzi.

 

Eh, lubię podyskutować na różne tematy, ale z ludźmi, którzy się na temacie znają, albo dzielą swoimi osobistymi doświadczeniami, a nie z tymi... którym się wydaje, coś tam słyszeli, że kolega, że podobno... i na dodatek wrzucają wszystko do jednego worka, uogólniając temat. Świat jest właśnie pełen lichych "doradzaczy", marnych "kolegów z baru z piwem" i pożal się Boże "kołczów ze Skype po 200zł za godzinę", którzy faktycznie potrafią narobić szkody, jak to napisał @Adolf , tyle, że w kontekście psychologów:

 

27 minut temu, Adolf napisał:

namiesza Ci w głowie a później będziesz z tego wychodził latami

 

No i najważniejsze ze wszystkiego, wcale nie jest tak, jak napisał to @mac :

30 minut temu, mac napisał:

Wiem, że każdy problem można w sobie przerobić. Wystarczy szczerze ze sobą porozmawiać, ustalić konkretne rozwiązanie i się go trzymać. Tyle i aż tyle.

 

Otóż są problemy, których człowiek nie daje rady sam "przerobić" i żadna szczera rozmowa ze sobą nie pomaga, choćbyś zdobył sporą wiedzę o sobie i 1000 porad od znakomitych kolegów.

 

@darayavahus Czasem trzeba sięgnąć po pomoc specjalistów, która działa, co widziałem dziesiątki razy parając się medycyną, choć akurat nie z zakresu psychologii. Wybierz jaki nurt chcesz: psychodynamiczny, behawioralno-poznawczy, czy inny, który akurat będzie Ci odpowiadał. Wybierz terapeutę, nie terapeutkę, to ważne, zwłaszcza w Twoim wieku. Terapia psychologiczna to nie jest stomatolog, gdzie po dwóch wizytach zrobisz sobie piękne wypełnienie i ściągniesz kamień - z nimi pracuje się przez długi czas. Powodzenia!

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, darayavahus napisał:

Czemu uważasz, że akurat swoją?
 

Tak wynikało z kontekstu Twojego pierwszego zdania. :)

Jeszcze, jak masz do czynienia z psychologiem - mężczyzną to pół biedy, ale psycholożka to już całkiem katastrofa. Kobieta - istota pełna nie zrozumiałych przez siebie emocji zawodowo ma zajmować się problemami innych ludzi. Przecież to jakiś absurd. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.