Skocz do zawartości

Zdradzała przez cały związek


Rekomendowane odpowiedzi

Witam :) jestem po lekturze forum i rozumiem już pewne sprawy ale chciałbym wylać swoje smuty.

Prawie dwa lata temu poznałem pewną kobietę przez internet, była w moim wieku (wtedy 19).

Rozmawialiśmy codziennie czy to tekstowo czy to telefonicznie, od słowa do słowa ona powiedziała kocham. Ja młody, głupi niedoświadczony bo to pierwsza która mi takie rzeczy wygaduje przytaknąłem, można powiedzieć że zauroczyłem się w niej.

Studiowała dość daleko - jakieś 300km. Pojechałem do niej pierwszy raz, wynajęliśmy hotel odrazu praktycznie były z jej strony pocałunki, seks, miłość francuska, chyba dałem się złapać bo po około 6 miesiącach wpadania raz na jakiś czas do niej przeprowadziłem się do jej miasta, znalazłem prace, mieszkanie*, zmieniłem całe życie o 180stopni.

Było cudownie, jak to w miłości, wyjścia, randki, seksy, wspólne plany. Po kolejnych 6 miesiącach zaczęła wzbraniać się przed sexem, oczywiście bagatelizowałem sprawę bo brała tabletki anty(jak przestała je brać też nie miała ochoty). Powoli zaczęła się odsuwać, przesiadywać na telefonie kiedy byliśmy razem(pomimo że mówiłem że mi się to nie podoba i jasno dawałem do zrozumienia że to jest ignorowanie).

 

Ostatnie miesiące to były wyjścia z koleżankami zamiast ze mną, brak czasu i ochoty na spotkania. Jakiś miesiąc temu przyjechała do mnie i powiedziała że chce się rozejść bo się zmieniłem...

Ok, zapytałem tylko czy ma kogoś innego, powiedziała że nie, ale potrzebuje przerwy i może się zejdziemy.

 

Ja zakochany i w rozpaczy zacząłem szukać odpowiedzi dlaczego? Dzwoniłem, pisałem, miała mnie w dupie ale czasem rozmawialiśmy. Może dwa tygodnie temu wpisałem jej login i hasło które mi przyszło do głowy na facebooka - zalogowano. Wiem że nie powinienem ale chciałem się przekonać czy kogoś ma- miała, byłem szczęśliwy bo znałem odpowiedź na pytanie które przez ostatni czas mnie męczyło, zacząłem szukać siebie na liście rozmów i co się okazało było tam sporo innych facetów.

Sprawdziłem jej email który znałem kiedy była za granicą potrafiła rozmawiać ze mną a chwilę potem pisać i przesyłać "milion mokrych całusów" innemu.

Sprawdziłem portal randkowy o którym kiedyś wspominała - okazało się że od prawie 2ch lat aktywnie z niego korzystała, potrafiła sama jako pierwsza proponować sex obcym facetom. (Powiem że byłem w szoku czytając to bo ja sam nawet nie patrzyłem na inne laski, ani nie pisałem z żadną, a napewno nie w takim stylu).

 

Jak się dowiedziałem o wszystkim to pierwsza moja myśl była taka - ujawniam wszystko jej rodzicielce i ojcu (zniszczyło by jej to życie i straciła by środki do życia), wstrzymałem się nie jestem taki przecież - dzwonie do niej mówię co wiem jak jest - uważając przy tym żeby się nie wygadać skąd i co wiem. Widziałem że mnie bada, że chce wiedzieć co wiem. Rozmawialiśmy tak 4h, podawałem jej fakt i pytałem czy takie wydarzenie miało miejsce, prawie zawsze zaprzeczała - czytałem uzasadnienie - cisza. Spotkaliśmy się potem na rozmowę w neutralnym miejscu - kolejne 4h.

Głównie tłumaczyłem jej że tak nie można, pytałem dlaczego (czuła się nieakceptowalna ale nie przeze mnie tylko przez środowisko), na końcu rozmowy przytuliłem, rozpłakała się mówiąc że wie ile dla mnie znaczy teraz. Pojechała do domu i w sumie ma mnie w dupie mniej, utrzymuje kontakt i nadzieje że się zejdziemy ale ja już w to nie wierze, nie powiem że nie kocham ale zdrowy rozsądek i wiedza z tego forum pomaga trzeźwo spojrzeć na świat. Teraz ogólnie mówi mi że raz mnie kocha innym razem nie, zmienia jej się. Wybaczyłem jej zdradę, powiedziałem że wraca z czystą kartą ale ona tego nie docenia. Rozmawia dalej z jednym gościem.

 

Raczej jestem na straconej pozycji ale chciałem się wyżalić. Raczej już do niej nie wrócę ale jak będzie chciała pogadać to pogadam bo nie potrafię się odciąć. Mam nauczkę na przyszłość. Bogatszy w doświadczenia może innym razem dam radę :D Tak poza tematem to chciałbym kiedyś poznać kobietę która będzie mnie kochać tak mocno jak ja kochałem byłą.


*mieszkanie - wybierała ona, chociaż mieszkałem w nim sam, ale standard musiał być ++, jak się okazało po około 1,3roku chciała się wprowadzić do mnie bo jej mieszkanie(pokój) miało być przemianowane na poradnię. Jak odmówiłem i zaproponowałem że poszukam jej pokoju to nagle poradnia wyparowała, w ramach dygresji to nie szczędziłem jej na nic, sylwester nad morzem proszę bardzo, walentynki w innym mieście (koszty około 3k -_-) nie ma problemu. Tak mi się wydaje że za dobrze miała i się znudziłem.


Proszę o jakieś rady opinie lub solidny opierdol bo pomimo że ostygły już największe uczucia to ja dalej jestem skłonny się zejść

Edytowane przez smigol09
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że tu trafiłeś, bo jesteś białym rycerzem.

1. Odetnij się od niej bo manipuluje Tobą jak chce i robi wodę z mózgu. Nic z tego juz nigdy nie będzie - to koniec. Powiedz jej i sobie koniec i już, żadnych rozkmin kocha nie kocha a będzie ze mną itd.

 

9 minut temu, smigol09 napisał:

Tak poza tematem to chciałbym kiedyś poznać kobietę która będzie mnie kochać tak mocno jak ja kochałem byłą.

2. Białe rycerstwo .....do n-tej potęgi. Wybij sobie to z głowy młotem. Kobieta a umiejętność kochania to dwie różne sprawy.

3. Dostałeś lekcje jak funkcjonują kobiety, może nie wszystkie do końca w ten sposób jak Twoja, ale to jest przykład jakimi kategoriami myślą, jak manipulują, jak kłamią itp.

4. Weź się przede wszystkim za siebie i nie rozmyślaj o romantycznej miłości bo takiej nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, żadna kobieta Cię nie pokocha - nigdy. Istnieję tylko chemia i emocję. Odetnij się od niej po całości: wyrzuć wszystkie rzeczy, usuń numer, blokada na fejsie. Ta osoba dla Ciebie nie istnieję. Nie wybacza się zdrady, skoro raz zdradziła zdradzi po raz drugi. One takie są, a Ty musisz to zrozumieć. Wiem, że to boli jak cholera, sam niedawno to przeżyłem, ale zaufaj mi, że jeżeli teraz się całkowicie odetniesz i zaczniesz czytać forum, książki, słuchaj radia samiec na YT to sobie podziękujesz. Teraz wydaję Ci się to niemożliwe, ale jeżeli rozpoczniesz pracę nad sobą to zrozumiesz wiele rzeczy. Na forum jest wszystko, znajdziesz odpowiedzi na Twoje pytanie. Trzymam za Ciebie kciuki bracie - odetnij się całkowicie i do przodu :)

Edytowane przez Zerwito
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, smigol09 napisał:

Rozmawialiśmy codziennie czy to tekstowo czy to telefonicznie, od słowa do słowa ona powiedziała kocham. Ja młody, głupi niedoświadczony bo to pierwsza która mi takie rzeczy wygaduje przytaknąłem, można powiedzieć że zauroczyłem się w niej.

Słowa z ust kobiety, szczególnie "kocham" nic nie znaczą. 

 

Ostatnie miesiące to były wyjścia z koleżankami zamiast ze mną, brak czasu i ochoty na spotkania. Jakiś miesiąc temu przyjechała do mnie i powiedziała że chce się rozejść bo się zmieniłem...

Ok, zapytałem tylko czy ma kogoś innego, powiedziała że nie, ale potrzebuje przerwy i może się zejdziemy.

Po takim tekście zamykasz wszystkie sprawy. Trochę szacunku do siebie. 

Ja zakochany i w rozpaczy zacząłem szukać odpowiedzi dlaczego? Dzwoniłem, pisałem, miała mnie w dupie ale czasem rozmawialiśmy. Może dwa tygodnie temu wpisałem jej login i hasło które mi przyszło do głowy na facebooka - zalogowano. Tego to nawet nie skomentuję. Wiem że nie powinienem ale chciałem się przekonać czy kogoś ma- miała, byłem szczęśliwy bo znałem odpowiedź na pytanie które przez ostatni czas mnie męczyło, zacząłem szukać siebie na liście rozmów i co się okazało było tam sporo innych facetów.

 

Głównie tłumaczyłem jej że tak nie można, pytałem dlaczego (czuła się nieakceptowalna ale nie przeze mnie tylko przez środowisko), na końcu rozmowy przytuliłem, rozpłakała się mówiąc że wie ile dla mnie znaczy teraz. Śmieszny jesteś, że wierzysz w jakiekolwiek jej słowa i chcesz cokolwiek tłumaczyć. Nie rozumiem takich kolesi :P Pojechała do domu i w sumie ma mnie w dupie mniej, utrzymuje kontakt i nadzieje że się zejdziemy ale ja już w to nie wierze, nie powiem że nie kocham ale zdrowy rozsądek i wiedza z tego forum pomaga trzeźwo spojrzeć na świat. Teraz ogólnie mówi mi że raz mnie kocha innym razem nie, zmienia jej się. Serio? Czy ty nie widzisz, jakim debilem jesteś w tym momencie? :P Wybaczyłem jej zdradę o kurwa, zdrady nie wybaczasz, bo to absolutny brak szacunku do siebie, powiedziałem że wraca z czystą kartą ale ona tego nie docenia. Rozmawia dalej z jednym gościem. Serio? :P 

 

Tak poza tematem to chciałbym kiedyś poznać kobietę która będzie mnie kochać tak mocno jak ja kochałem byłą. Żałosne i lepiej zabij szybko w sobie podobne myślenie, bo marnie skończysz. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, GluX napisał:

Możesz dać do niej linka do tego portalu randkowego?(dla kolegi oczywiście, bo się wstydzi zapytać)

 

Mój znajomy równiez by chcial zbadac owy portal...

 

42 minuty temu, smigol09 napisał:

 Wybaczyłem jej zdradę o kurwa, zdrady nie wybaczasz, bo to absolutny brak szacunku do siebie

 

Dokladnie. Jak bardzo potrzebujesz "dostac w ryj" zeby wiedziec uprzytomnic sobie ze Cie nie glaskaja , a proboja zniszczyc? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, smigol09 napisał:

Witam :) jestem po lekturze forum i rozumiem już pewne sprawy ale chciałbym wylać swoje smuty.

Patrząc na dalszą część Twojego posta to jeszcze długa drogą przed Tobą. Na smuty szkoda czasu, lepiej czytaj i wyciągaj logiczne wnioski. Emocje na bok.


bo po około 6 miesiącach wpadania raz na jakiś czas do niej przeprowadziłem się do jej miasta, znalazłem prace, mieszkanie*, zmieniłem całe życie o 180stopni.

Decyzji nie będę komentował, jedyny plus, że pewnie nic Cię teraz w tym mieście nie trzyma. Dlatego najlepiej się spakuj i wróć skąd przyjechałeś 300 km odległości z pewnością pomoże w odcięciu i zmniejszy ryzyko realizacji głupich pomysłów o jakich piszesz poniżej.

 

Ostatnie miesiące to były wyjścia z koleżankami zamiast ze mną, brak czasu i ochoty na spotkania. Jakiś miesiąc temu przyjechała do mnie i powiedziała że chce się rozejść bo się zmieniłem...

Ok, zapytałem tylko czy ma kogoś innego, powiedziała że nie, ale potrzebuje przerwy i może się zejdziemy.

 

Pojechała do domu i w sumie ma mnie w dupie mniej, utrzymuje kontakt i nadzieje że się zejdziemy ale ja już w to nie wierze, nie powiem że nie kocham ale zdrowy rozsądek i wiedza z tego forum pomaga trzeźwo spojrzeć na świat. Teraz ogólnie mówi mi że raz mnie kocha innym razem nie, zmienia jej się. Wybaczyłem jej zdradę, powiedziałem że wraca z czystą kartą ale ona tego nie docenia. Rozmawia dalej z jednym gościem.

Łoo Kurwa. Ma Cię w dupie mniej, no to jest postęp. Stary Ty musisz popracować mocno nad sobą i swoją samooceną. Tak jak pisze @mac więcej szacunku do siebie. Bo jak inny mają Cię cenić jak Ty sam masz siebie za nic. Ludzie gardzą słabością tak już jest a kobiety w szczególności. Masz dowody, że laska Cię zdradzała a Ty wyjeżdżasz z jakąś czystą kartą i zacznijmy od nowa. Spójrz na to z boku, czy takie zachowanie wzbudza Twój szacunek?

 

Raczej jestem na straconej pozycji ale chciałem się wyżalić. Raczej już do niej nie wrócę ale jak będzie chciała pogadać to pogadam bo nie potrafię się odciąć. Mam nauczkę na przyszłość. Bogatszy w doświadczenia może innym razem dam radę :D 

Zamień słowo raczej na z pewnością i będzie git. No i się odetnij całkowicie!

 


 w ramach dygresji to nie szczędziłem jej na nic, sylwester nad morzem proszę bardzo, walentynki w innym mieście (koszty około 3k -_-) nie ma problemu. Tak mi się wydaje że za dobrze miała i się znudziłem.
Może nie tyle się znudziłeś, co wyczuła, że i tak może to mieć to wszystko od Ciebie już za samo dawanie nadziei zamiast dupy. Zostałeś odstawiony do rezerwy albo bardziej do działu zaopatrzenia.

Proszę o jakieś rady opinie lub solidny opierdol bo pomimo że ostygły już największe uczucia to ja dalej jestem skłonny się zejść

Ode mnie:

 - uświadom sobie, że już nic z tego nie będzie NIC kurwa,

 - odetnij się całkowicie, najlepiej wyjedź z tego miasta bo i tak pewnie mało co Cię tam trzyma,

 - wychodzi, że masz ok 21 lat ("przed sobą cały świat, przed sobą cały życia szmat"), olej na razie jakiekolwiek miłości i skup się na sobie

 

No i pamiętaj  https://www.youtube.com/watch?v=RuiXUySUw70

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, smigol09 napisał:

Jak się dowiedziałem o wszystkim to pierwsza moja myśl była taka - ujawniam wszystko jej rodzicielce i ojcu (zniszczyło by jej to życie i straciła by środki do życia), wstrzymałem się nie jestem taki przecież

Ja za czasów noszenia długich włosów i równie lśniącej zbroi po złapaniu jej na gorącym uczynku właśnie zrobiłem to czego Ty nie zrobiłeś. Powiedziałem niedoszłej teściowej (do teścia nie miałem telefonu). I wiesz co. Teściowa mi przytakiwała ze skandal i, że ona już sobie z nią porozmawia. Na drugi dzień już była dziewczyna zadzwoniła z pretensjami, że wszystko Jej matce opowiedziałem. A potem dodała, że mama i tak trzyma jej stronę i mi nie wyszło podburzanie rodziny przeciwko jej.

 

Sprawa skończyła się tak, że wpadła z gościem, z którym mi dorobiła rogi, i mieszkają w socjalnym - bo facet napierdziela za trochę ponad minimalną krajową. 

3 godziny temu, smigol09 napisał:

Raczej już do niej nie wrócę ale jak będzie chciała pogadać to pogadam bo nie potrafię się odciąć.

Poproś, żeby Twój najlepszy przyjaciel Ci przywalił w twarz za raczej w tym zdaniu. Dla Twojego dobra. Jak już to zrobicie to poproś go, żeby poblokował ją na Twoim kompie i telefonie. Im szybciej się odetniesz tym szybciej przestanie boleć i mądrzejszy o doświadczenia (chciałbym, żebym w czasach przytoczonej wyżej historii miał taką bazę wiedzy jak to forum) ruszysz przed siebie lepiej niż kiedykolwiek. Ja osobiście emocje z końców związków przekierowywałem na pracę nad sobą. Wykorzystaj to. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady, naprawdę bardzo pomocne bo pomagają sobie jakieś granice wyznaczyć. Wczoraj ją poblokowałem wszędzie (poza telefonem bo nie mam opcji blokowania, usunąłem tylko numer), i rano czytam takiego smsa, i wiadomo pojawiają się głupie myśli w głowie
Mowilam Ci ze chce zerwac, bo mam mentlik w glowie i raz jest tak a raz inaczej. A Ty mowisz, ze Cie nie ranie, na drugi dzien mowisz ze tak. XXXXX kazdy z nas ma uczucia. Nie rozumiesz o co mi chodzi, a ja nie mam zamiaru tluc Ci to na sile. Kazdy z nas popelnial bledy mniejsze, wieksza. Nasze rozstanie to tylko i wylacznie moja wina. Zasluzyles na kogos lepszego. Jestes wartosciowym facetem i nie chce Cie ranic tym ze nie pisze bo zasnelam, a Ty czekasz np. Nie wiem czego chce. Jestem rozdarta. Mam nadzieje, ze mimo wszystko bedziesz mnie czasem milo wspominal, mino tego jak bardzo Cie skrzywdzilam. Pamietaj o mnie. Kc YYYY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smigol09 Pogrywa sobie z Tobą jak z ciotą. Ta wiadomość to ewidentny dowód na to, że liczy na to, że się jej jeszcze przydasz i pomożesz licząc na to, że księżniczka raczy się uśmiechnąć do ciebie.
"Kc (imię)" ... wtf?

Ewakuacja stary, i tak jak radzą bracia, idź na dziwki.

Powodzenia.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smigol09

 

Jeśli masz jaja napisz to co ja napisałem do byłej z gimnazjum xD

 

"Nie interesuje mnie rozmowa z Tobą, jak chcesz wpaść na seks to zapraszam, a tak to nie mam czasu"

 

2 dni później gryzła moje prześcieradło.

 

 

A jeśli masz jakieś obawy to:

-ona jest szmatą, więc traktuj ją jak szmatę

-Przynajmniej poruchasz sobie

-Podczas seksu wyżyj się i pokaż się jako samiec a nie czuły kochanek

-A jak Cię oleje i powie, że "za kogo mnie masz" odpisz "Przecież wiesz dobrze" - i tak nic nie tracisz.

 

I pamiętaj - jak laska Cie zostawia i mówi, że zasługujesz na inną - to jesteś po prostu miękka faja dla niej.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, smigol09 napisał:

Kazdy z nas popelnial bledy mniejsze, wieksza.

Ty spóźniłeś się, np. na wspólną kolację, bo był korek na mieście. Ona się jebała z 50 czarnuchami w waszym łóżku, ale ty i tak jesteś winny częściowo rozpadu związku. Kobieta zawsze ci powie, że ona jest zła, ale ty też jesteś. Nigdy nie będzie 100% przyznania się do winy. Przerabiałem to wielokrotnie. Pierdoli panna jakieś smuty i wpędza cię w poczucie winy, bo ty też w czymś tam zawiniłeś. Każdy robi błędy małe i duże. Serio? Tłumaczenie skrajnego debila. Jednym słowem bełkot emocjonalny, który cię dołuje. Mówię od dawna, miłość to choroba. 

 

Jak można miło wspominać osobę, która cię skrzywdziła? Ja pierdolę, człowieku. Weź się zastanów, co ona pierdoli. Przecież to jest samozaoranie, żeby w taki sposób działać. Ktoś cię okradł, a ty go miło wspominasz? No kurwa mać. Już się chyba lepiej nie da przetłumaczyć. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mogę napisać. Ale One wszystkie są przewidywalne i działają według praktycznie tych samych schematów.  Nic mnie nie tu nie zaskoczyło.....

 

A co do autora wątku. Klasyka. Książki Marka, lektura forum. Przeczytasz i wszystko zrozumiesz. Jesteś młody masz dużo czasu na ogarniecie tematu.... no i w sumie .... fajna lekcja od życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbieram to jako lekcję, bardzo się przydała, wiem że już pewnych rzeczy nie zrobię, teraz tylko czytać i chłonąć wiedzę. 
p.s. w piętek lub sobotę kupuję motocykl :P pierwszy krok przeciw byłej bo ona była najbardziej przeciwna temu pomysłowi a chodzi to za mną od września. Nic tylko się cieszyć

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że tutaj wszelkie nasze rady nie pomogą. Nie dotknąłeś jeszcze psychicznego dna, od którego mógłbyś się odbić. Nadal ją kochasz. Jeszcze się musisz nacierpieć. Na razie nic nie zrozumiałeś z lektury forum. Gdyby przyszła do Ciebie na kolanach i wyznała miłość, to byś uległ.

 

Moja rada jest taka: Wyrzuć ją zupełnie ze swojego życia! Żadnych rozmów, żadnych kontaktów itd. Ona dla Ciebie od tej chwili nie istnieje!

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smigol09ona pluje Ci w twarz, a ty myślisz że deszczyk pada...

 

51 minut temu, smigol09 napisał:

Jestem rozdarta. Mam nadzieje, ze mimo wszystko bedziesz mnie czasem milo wspominal, mino tego jak bardzo Cie skrzywdzilam. Pamietaj o mnie. 

 

 

Wie że ma do czynienia z "białym rycerzem" i zostawia sobie jeszcze furtke u Ciebie, ano dla tego że możesz się jeszcze kiedyś do czegoś jej przydać...

 

Cytat

 

  •  

 

Edytowane przez eX.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   SMS Twojej byłej jest wręcz identyczny w formie jaki ja dostałem od swojej ex 2 lata temu. Tylko, że ja po zerwaniu odciąłem się od niej całkowicie, kolejny sms to były tylko żale, że za nią już nie latam, nie kontaktuję się z nią. Chłopaki mają całkowitą rację, trzymaj się z dala od tej harpii, bo Cię psychicznie wykończy.

  Motocykl świetny pomysł, nie jeździj tylko pod jej domu oknami, bo to będzie mega słabe. :angry:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, smigol09 napisał:

walentynki w innym mieście (koszty około 3k -_-)

 

Sorry, że tak wyskoczę , ale 3k za walentynki? Co Wy to robiliście? Większość Polaków cały miesiąc musi pracować na tyle kasy.

 

 

13 godzin temu, smigol09 napisał:

potrafiła sama jako pierwsza proponować sex obcym facetom

 

Możesz opisać tych facetów?

Co mieli czego nie masz ty?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

 

Sorry, że tak wyskoczę , ale 3k za walentynki? Co Wy to robiliście? Większość Polaków cały miesiąc musi pracować na tyle kasy.

 

hotel ponad 800/noc, jakaś kolacja, zakupy, takie tam

 

Możesz opisać tych facetów?

Co mieli czego nie masz ty?

 

Wiesz co z tego co rozmawiałem to ją pociąga fizycznie jeden, starszy o 5lat. Ja przez ostatni czas przy 190cm i 55kg przytyłem do 85 i wyglądam lepiej, pomimo małej oponki (siedzący tryb życia z którego ciężko się wyrwać ale powoli próbuje). Co ciekawe była jak ją poznałem ważyła 127 przy 175cm teraz przez ostatnie miesiące zaczęła chudnąć i udało się około 15kg

 

 

Edytowane przez smigol09
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, smigol09 napisał:

Co ciekawe była jak ją poznałem ważyła 127 przy 175cm teraz przez ostatnie miesiące zaczęła chudnąć i udało się około 15kg

 

Sorry, że tak dosadnie ale co Ty Moby Dicka poderwałeś? Masz 190cm wzrostu, a to duży plus u kobiet taki wzrost. Stać Cię na lepsze, równaj do lepszych a nie do gorszych od siebie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, smigol09 napisał:

ważyła 127 przy 175cm

 

 

KOLEŚ!

TO BYŁ HIPOPOTAM A NIE LASKA

 

To ona, co nie?

 

nieobliczalny-hipopotam_800x600.jpg

 

 

Nadal kolega czeka na ten link do portalu randkowego xD

Edytowane przez GluX
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Horus napisał:

 

Sorry, że tak dosadnie ale co Ty Moby Dicka poderwałeś? Masz 190cm wzrostu, a to duży plus u kobiet taki wzrost. Stać Cię na lepsze, równaj do lepszych a nie do gorszych od siebie.

 

Wychodzi ze mnie biały rycerz ale jakoś się dla mnie wygląd średnio liczył, ot twarz śliczna, i całość foremna mająca jakieś spójne kształty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.