Skocz do zawartości

Kobieta bez inwencji w łóżku - i słowo NIE


rarek2

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Aumakua napisał:

Kolego. Chcesz się bawić 37 letnią, zdesperowaną kobietą? Po co? Ona chce dziecko, Ty nie. Ona chce żebyś robił za bankomat, Ty nie. Ona uważa że Twoje przemyślenia to demony i konieczność wizyty u psychologa, a Ty wiesz że masz rację.

Ma dzieciaka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Aumakua napisał:

To chcesz na niego robić? Cudze geny ochraniać swoją pracą, czasem i energią?

 

Nie !!!  Wiem o co chodzi :-) . Mam swoją córkę i dbam o swoją córkę nie o jej dzieciaka. Jej dzieciak to sprawa jej i ojca dzieciaka. Ja się nie wtrącam i mnie to nie interesuje. Chociaż kiedyś mi pisała smsy, że jej dzieciak to i tamto, jakie dostało ocene w szkole, jakie ma problemy, ze coś zżarło itd - w końcu napisałem jej żeby pisała te smsy do ojca dzieciaka bo zajmuję się swoją córką. Przestała zrzucać mi te pierdoły na głowę.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczniesz cos tam u niej robić. Wtedy ona cale starcie - gre, która zaczęła i teraz prowadzi manipulując po prostu wygra. Spotka Cie nagroda.... Niech zgadne - zajebidty sex. Zrobi co zechcesz. Za jakiś czas kolejna zagrywka z jej strony. Nie będzie zbyt to skomplikowane. Ten sam schemat. Znów abyś zmienił swoje poglądy i podejście abyś z czymś uległ. To takie kolo zamknięte. Metoda małych kroków.

 

Chce Cie urobic, powoli i małymi kroczkami. Tak abyś się nie polapal bo postawienie sprawy z grubej rury wywołało opór - propozycja wspólnego mieszkania. Wiesz dobrze co byłoby dalej.... Kochanie po co Ci mieszkanie jak dobrze nam razem, sprzedaj je, wyremontujemy masz domek....

 

Ale nie podzialalo, to nic, zmiana taktyki, cel ten sam. Wszystko co pisze to manipulacja. Jak ulegniesz raz stracisz szacunek i respekt u niej. Juz zlapales haczyk.... Piszesz, ze cos pomozesz jej w domu. Po co? Wbrew swoim przekonaniom? Aby znów dostać dupy? Nie warto. Znajdź sobie jakąś fajna 20kilku latke. Stać Cie i to jest wyzwanie.

 

Swoja droga jak olejesz ten jej shit test i wygrasz starcie to myślisz, ze ona da rade tak o Tobie zapomnieć? Dopiero jeszcze bardziej ja podrajcujesz, ze nie byłeś jak inni, słaby ulegający łatwym gierkom....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiesz mi może na moje pytanie ?
PO CO ?? Po co Ci Ona ? Serio pytam, bo nie widzę jakie masz korzyści z tej relacji.

No i seks w związku nie powinien być za to, że coś zrobisz. Obojętnie czy zapłata z góry czy nie.

Seks ma być za to że ... jesteś ! I tyle.

Ja jak w domu zaczynałem coś robić, to zawsze praktycznie był problem, że za mało.

To kurwa nic nie robię praktycznie ... no składam meble jak kupimy, otworzę słoik, wezmę coś z górnej półki podam, bo za wysoko :P

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Barhar napisał:

Seks ma być za to że ... jesteś ! I tyle.

 

Seks ma być bo jest przyjemny dla niej, tak samo jak dla ciebie. Obie strony mają te same korzyści.

 

Jeśli ona prócz przyjemności z seksu chce od niego coś więcej, oznacza to że kupczy dupą w celu dokonania transakcji bardziej korzystnej dla siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, SennaRot napisał:

Chce Cie urobic, powoli i małymi kroczkami. Tak abyś się nie polapal bo postawienie sprawy z grubej rury wywołało opór - propozycja wspólnego mieszkania. Wiesz dobrze co byłoby dalej.... Kochanie po co Ci mieszkanie jak dobrze nam razem, sprzedaj je, wyremontujemy masz domek....

 

Spokojnie - ja już świadomy - schemat żaby gotowanej w garnku znam :-). Haj hormonalny za mną - a mam zdecydowany charakter - nie da rady ze mną tak prosto, na numery fochy itd się już nie łapię - to sięgnęła po ostatni argument - seks.

Gdyby to jeszcze był ZAJEBISTY seks - to bym się zastanowił - ale jest to poślednia jakość a nawet słaby - więc i argument chujowy. W jej przekonaniu pewnie są to wyżyny. Argument seksu na mnie nie działa więc bez obaw.

 

Dupeczek po ulicy chodzi bez liku - aż wyją żeby je ktoś przeleciał.

 

Niestety sprzedanie mojego mieszkania jest niemożliwe - kredyt oraz moja wola - to mieszkanie chcę zostawić mojej córce - a córka jest przed wszystkimi dupeczkami i nic tego nie zmieni. Córkę mam jedną - dupeczek mogę mieć bez liku.

 

 

Barhar  - po co? na razie z nudów - dopóki nie znajdę wartościowszej gałęzi :-) W domu robię - ale w swoim - w jej nie zamierzam.

 

A były naciski: pomaluj mi ściany w domu - olałem, zatrudniła ekipę 4 tys zapłaciła. Pomaluj mi podbitkę pod dachem - olałem spytałem tylko czy będzie utrzymywać mi córkę jak spadnę i złamię kark, wzieła fachowca ze sprzętem.

Jakieś tak pierdoły zrobię - żarówka, kran, kibel itd ale grube sprawy olewam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się że jesteś świadomy :> ale to za mało, gdy w grę wchodzą jakiekolwiek emocje. Jeśli widzisz że zbliża się rozstanie, że to nie ma żadnych szans, to argumentacja którą nam podajesz jasno mi mówi, że Ty nie chcesz z nią skończyć. A to spowoduje dużo problemów. Ona widząc że się wszystko kończy, może zrobić coś głupiego - wrobić w ciążę, oskarżyć o gwałt na córce (tfu tfu tfu), coś ukraść itd. Nie doceniasz kobiet i ich możliwości mistyfikacji i udawania, a to poważny błąd.

 

Poza tym co to znaczy z nudów? To mimo wszystko żywy człowiek - nie można tak się bawić ludźmi.

 

Twoja sprawa, Twoje życie - naszą rolą jest doradzić, decyzja należy do Ciebie. Ale czuję że Ty nie chciałeś rady, tylko się upewnić żeby z nią zostać, a tu klops bo chłopaki takie schematy dobrze znają :>

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emocje, owszem są, ale ja nie kieruję się emocjami. Kalkuluję. Ponieważ wiem o co chodzi, z czym to się je - mogę inaczej na to spojrzeć.

 

Co do znajomości kobiet i ich udawania - chyba jak rzadko kto przerobiłem chyba całe spektrum kreatywności kobiety podczas rozwodu. Z ciążą nie łatwa sprawa, niby bierze tabletki, stosuję kondonka, chlapania do środka nie ma, kondonka zabieram lub sam utylizuję w kiblu. Przy tym reszta jest mało ważna.

 

doświadczylem Fałszywe:

1. sfingowana niebieska karta

2. sfingowane przemoce, obdukcje, zgłoszenia na policji

3. sfingowane molestowanie mojej córki

4. sfingowane włamanie na jej konto bankowe

5. sfingowane kradzieże majatku wspólnego

itd.

 

Była żona psychicznie chora na CHAD, zaburzenia osobowości - ZDIAGNOZOWANE. Wszystko to ukryła przed ślubem.

 

Więc jestem zaprawiony.

 

Ale dziękuje wam za podpowiedzi - bo pomaga to trzymać ramy i wiedzieć czego się trzymać i utwierdza to w swojej racji. Będzie panna fikać - to się z nią pożegnam oschle. Ponadto posiadając taką wiedzę co jak i dlaczego - można samemu ustawiać pannę - jak się uda to OK, jak nie to do widzenia.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rarek2 Ty nie czekaj aż panna zacznie fikać tylko po prostu spierdalaj z tego bajzlu. Chłopaki dobrze Ci radzą a Ty na przekór temu wszystkiemu chcesz się taplać w gównie póki to gówno nie eksploduje Ci w twarz. Po co marnować energię i czas na kogoś, kto ewidentnie Tobą pogrywa i chce Cię urobić? Po co Ci ktoś, kto chce z Ciebie zrobić zapieprzającego niewolnika?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seks jest nieomylnym miernikiem jakości związku. Chujowy seks = chujowy związek. To tak w skrócie.

Jeżeli mężczyzna kręci kobietę, to ona wręcz uwielbia go dotykac ,pieścic, robić mu lodziki i wszystko inne, co tylko przyjdzie jej do głowy, aby JEMU było dobrze!

I kobieta wówczas SAMA inicjuje wszystko, mężczyzna w ogóle nie musi o nic prosić!

 

U ciebie tego już nie ma, i to od dawna...

Ewakuuj się jak najszybciej z tego układu, bo widać że to już zbyt długo trwa , gdy Ty jej nie kręcisz, nie pociągasz jej...

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, The Saint napisał:

Panowie, gdzieś to czytałem, nie pamiętam tylko czy tu na forum. Programowanie łóżkowe. Że jak seks z naszej inicjatywy - to nie mają ochoty, ociągają się, narzekają i ogółem jest bardzo chujowo. Seks z ich inicjatywy - to full wypas niczym panienka z ogłoszenia.  Przeszukałem dział manipulacji - kamień w wode. Jeśli ktoś kojarzy temat, proszę tu gdzieś wkleić. 


Może chodziło Ci o mój temat?

Łap bracie!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8/12/2016 o 10:11, Aumakua napisał:

Spierdalałbym.

 

I to szybko.

Przecież opisałeś książkowy schemat, doskonale wiesz na czym ten związek polega i co się skończyło.

Nie wiem co ci poradzić, przecież wiesz co masz zrobić.

 

Myślę, że wpadłeś w efekt przyzwyczajenia, samica jest na wyciągnięcie ręki i w czasach ciągłego zaganiania, pewnie brakuje ci czasu

aby znaleźć sobie nastepną. Wiem coś o tym, bo niedawno podziękowałem swojej kochance jak pojawiły się podobne symptomy.

Seks z nia był super i zanim zakończyłem związek, zastanawiałem się (pokusa była silna , aby z nią być jak najdłużej) kiedy znaję podobną do niej,

ile będzie mnie to kosztowało czasu i pieniędzy. Jednak samicze gierki wkurwiają mnie już od pewnego czasu tak bardzo ,że po ostatnim wystepię z nią,

postanowiłem się z nią bardzo grzecznie pożegnać - to był impuls, na który sobie zapracowała.

 

Tak na marginesie:

Według mnie trafiłeś na kłodę bez inwencji, która wszystkie orgazmy udawała, typowa Polka bez popędu seksualnego.

Mam taką żonę, tak więc coś o tym wiem, dla niej seks jest czymś zbędnym i gdyby nie służył prokreacji to nawet by się nie rozebrała:lol:.

Dla niej łożko służy wyłącznie do spania.

 

I jeszcze jedno, wg mnie twoja udawała ponad 2 lata, teraz już się jej nie chcę, wypaliła się.

Jest to najlepszy dowód na to jak samice i jak długo są w stanie manipulować dupą aby osiągnąć przy tym zamierzoną korzyść.

Tak więc Ja na twoim miejscu spier.........bym, masz komfortową sytuację, po co się męczyć.

SH.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SledgeHammer napisał:

Myślę, że wpadłeś w efekt przyzwyczajenia, samica jest na wyciągnięcie ręki i w czasach ciągłego zaganiania, pewnie brakuje ci czasu

aby znaleźć sobie nastepną.

 

Tak po dłuższym zastanowieniu - dochodzę do wniosku, że chyba masz rację. Nie chce mi się szukać umawiać się na dziesiątki randek aby sobie znaleźć taką jaka mi pasuje (no i oczywiście ja jej będę pasować). Tracić na to czasu, pieniędzy i energii. Ale zaczęło mnie to uwierać - jak Ciebie. Dlatego założyłem temat. Z drugiej strony jak pomyślę - że mam się zabrać za szukanie - to mi się niedobrze robi. A tak - faktycznie ona jest pod ręką. Przyjmijmy z tą dam sobie spokój. Ale z następną będzie tak:

 

1. Wiek od 20 kilku lat do 30 kilku lat - będą to desperatki i zacięciem na dzieciaka "prawdziwą rodzinę" itp bzdury. ja już ten etap mam za sobą i nie chcę w to więcej wchodzić. Mam córkę i mi wystarczy

2. Kobieta z dzieciakiem (kobiet z dwójką i więcej dzieci wogóle nie biorę pod uwagę - dla mnie nie istnieją są przezroczyste) - wiadomo matka z dzieciakiem po co szuka faceta (ja mam właśnie ten przypadek)

3. Kobieta rozwiedziona której dzieci wyszły już z domu - to ma około 40 kilku lat czyli starsza ode mnie - tego jest multum. A tego przypadku chyba na forum nie opisywaliście.

 

Na jakiś inny typ kobiety mogę trafić ? punkt 1 i 2 wiadomo.

 

Punkt 3.

Kobieta zazwyczaj dała się bąbnąć bad bojowi na dyskotece za młodu. Majac około 40 lat dzieciak już praktycznie z domu wyszedł. ALIMENTY się skończyły. Ale opłaty i przyzwyczajenie do łatwej stałej kasy co miesiąc pozostało. Ponieważ dostawała alimenty to sie nie rozwijała zawodowo, ani nie awansowała, ani nie zwiększała swoich kwalifikacji aby zarabiać więcej (zresztą one same w sobie głupie) bo alimenty obniżą a nie daj boże zabiorą. Stąd taki niedorozwój samotny z dużymi kosztami życia. Taka sytuacja ma drugie dno - ponieważ taka kobieta siada na dzieci i doi z nich kasę na swoje utrzymanie i zachcianki. Wiem co piszę bo znam takie przypadki.

Stąd taka kobitka poszukuje "zaradnego" i "szczodrego" frajera który by zapewnił temu staremu pudłu odpowiednią dozę "szczodrości". dlatego od starych samotnych bab mieszkających same w dużym domu lub mieszkaniu - uciekać jak najdalej.

 

Więc za jaką kobietę się zabrać w moim wieku?

 

pozdro

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez rarek2
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Salsero również miałem Twój temat na myśli. Wszystko co tam zawarte teraz przechodzi @rarek2 ale nadal nie chce spieprzać z tego bajzlu i może myśli, że coś mu się uda ugrać jeszcze. Niestety ale nie uda dlatego Bracie @rarek2 im szybciej to zakończysz tym lepiej dla Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rarek2 co prawda nie mam tak bogatego żadnego doświadczenia jeżeli chodzi o rozwody i sprawy okołorozwodowe, ale w odpowiedzi na zacytowaną przez Ciebie wypowiedź Twojej obecnej Pani pozwól że zapytam czy Ty przypadkiem nie próbowałeś jej tłumaczyć według jakich prawideł biologicznych i psychologicznych ona i jej organizm działają?

Pytam, bo sam się kiedyś na tym złapałem. Efekt jest taki, że Pani której próbujesz jak Abel krowie to i owo wytłumaczyć, dostaje w głowie kociokwiku i zaczyna układać scenariusze - jeszcze bardziej chore, niż kiedy jest całkowicie 'normalna'.

Scenariusze te obfitują zwłaszcza w skojarzenie Twojej osoby z osobnikiem któremu jest bezwzględnie potrzebna pomoc psychologiczna/terapeutyczna/medyczna (niepotrzebne skreślić) - z powodów o jakich nigdy nie śniłeś.

Za tym idzie odepchnięcie Cię jako potencjalnego partnera - bez znaczenia na jakiej płaszczyźnie się to dzieje, bo efekt jest taki sam.

Jest to skutek biologicznego niedowładu w obszarze logiki jaki posiadają Panie i nic z tym niestety nie zrobisz.

 

Według mnie ta wiedza, która tu jest na forum i okolicach podana oficjalnie, w realnej grze damsko-męskiej 1:1 powinna być skrzętnie przez nas ukrywana, jako najlepsza z dostępnych broni w 'wojnie' informacyjnej.

Po chłopsku - skoro, nie jest to do niczego konieczne, to po co próbować naprostować to co z samej zasady działania ma być okrągłe?

Tracisz wtedy przewagę informacyjną, bo wtedy ona wie, że Ty wiesz, że ona wie.

 

"Kłam kobietom rano, w południe i wieczorem", lub jak to ktoś na forum napisał - "Dobry bajer, pół roboty"

 

Kiedy Ty operujesz z pozycji 'tajemnej' wiedzy, a kobieta się tylko domyśla, to stawiasz się z automatu na wyższej niż ona pozycji. Kiedy ujawniasz wiedzę próbując Panią prostować, to tak jakbyś pozbywał się swojej naturalnej przewagi. Biologia Pań tego nie zdzierży.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

co prawda nie mam tak bogatego żadnego doświadczenia jeżeli chodzi o rozwody i sprawy okołorozwodowe, ale w odpowiedzi na zacytowaną przez Ciebie wypowiedź Twojej obecnej Pani pozwól że zapytam czy Ty przypadkiem nie próbowałeś jej tłumaczyć według jakich prawideł biologicznych i psychologicznych ona i jej organizm działają?

 

Tak właśnie było. Co więcej - ona zareagowała na mój komentarz na FB dotyczący w skrócie tematu - facet robi obowiązki przydomowe i w nagrodę dostaje wieczorem dupkę - to ją rozjuszyło. Poczuła się dotknięta do żywego i że ja mogę ją tak traktować jak kurwę, zacząłem tłumaczyć i dostała zwarcia bo chyba do niej dotarło, że działa jak kurwa - ale oczywiście wyparcie i wkręcenie winy facetowi włącznie z radami udania się do psychologa.  Jestem odporny na babskie bzdety - po  rozwodzie, który był dla mnie szkołą życia (nawet przylutowałem teściowej jak chciała mi wtargnąć do domu) - stałem się innym człowiekiem. Teraz jest ze mną krótko i na temat - nie wszystkim to pasuje ale ma to w dupie (sorry Marek musiałem to napisać :-) )

 

Kiedyś dla faceta szkołą życia było 2 lata w woju, a że wojsko po studiach miałem zabawowe, to szkołą życia dla mnie był rozwód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co @rarek2 na twoje pytanie najpierw odpowiem sam sobie, może ci pomoże.

 

Nie mam jak na razie żadnych wytycznych (poza wiekiem), jeśli chodzi o potencjalną kandydatkę, ani nie narzuciłem sobie ram czasowych na znalezienie.

Wychodzę z założenia, że przy takim wyborze na rynku, ot tak po prostu prędzej czy później sobie znajdę lub bardziej one znajdą mnie.

Nie będę ukrywał, że kandydatki w wieku od 25 - do max 35 lat, wchodzą w grę.

 

Na razie nie przejmuję się brakiem seksu, możliwe że niedługo wyjadę i przez pół roku moge być niedostępny.

Wszystko jest możliwe - już tak miałem nie raz.

Zresztą nauczyłem się żyć bez seksu dość długo, tak więc jestem mniej podatny na kupczenie dupą.

Bywało tak z kilka razy, że to Ja wywaliłem samicę z łoża;).

 

Jeśli chodzi o moje priorytety, to samica musi być zadbana, mieć inicjatywę w łóżku, najlepiej jak ma poczucie humoru (z tym gorzej),

ma być w miarę rozgarnięta, czyli to co najważniejsze: mam się z nią dobrze czuć - tyle.

 

Jak taką znajdę, to będę zadowolony, co do reszty jej bagażu - to nie mam zamiaru martwić się na zapas.

 

Nr 3 oczywiście nie wchodzi w grę:), no wiesz są jakieś granicę.

 

BTW.

Napiszę szczerze, że było mi bardzo trudno zerwać (seks świetny), ale zaczęło mnie już to męczyć, te wszystkie subtelne manipulacje i lista rorzczeń -

również podawana w subtelnej formie.

Teraz mam spokój i zdecydowanie lepsze samopoczucie + oczywiście więcej czasu dla siebie.

SH.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, rarek2 napisał:

Teraz jest ze mną krótko i na temat - nie wszystkim to pasuje ale ma to w dupie

I bardzo dobrze.

Panie lubią konkretne komunikaty w stylu: 'jedziemy tu i tu', 'zrób to i to' więc nie masz z tym problemu.

 

Ale ponad wszystko Panie nie znoszą samodzielności, więc jakiekolwiek tłumaczenie prawideł według których one same działają to oddanie im władzy nad sobą. One tego nie rozumieją bo jedyne czego potrzebują to prowadzenia = mają Cię za czystej wody wariata.

 

Jak chcesz jakąś Panią zatrzymać to tłumacząc jej w/w kwestie Ci się to po prostu nie uda, nawet jeżeli twoje tłumaczenie będzie zgodne z Twoją osobowością, czy po prostu byciem szczerym gościem.

Nie ma sensu tłumaczyć kobietom w jaki sposób one działają, bo one na pewnym poziomie to wszystkie doskonale wiedzą, tylko tak głęboko zepchnęły tą wiedzę, że w 99,99 przypadkach natrafisz na mechanizm wyparcia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.