Skocz do zawartości

Kobieta bez inwencji w łóżku - i słowo NIE


rarek2

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci

 

Chciałbym skorzystać z waszego doświadczenia - mam od 3 lat kobietę. Na początku w łóżku było fajnie, bo wiecie - nowa kobieta, atrakcja itd. Jednak jakiś czas temu zaczęło się coś zmieniać. Aby urozmaicić pożycie łóżkowe zacząłem wprowadzać nowości. I tu trafiłem na opór i słowo NIE.

 

Jak ją poznałem to wydawało mi się że jest otwarta, miała jakąś inicjatywę - jednak nie taką o jakiej myślałem. Teraz to po prostu kłoda - tak mi się wydaje. Tylko proste sprawy - całowanie i proste pukanie, najlepiej w pozycji tradycyjnej. Nakłonić ją żeby się zajęła swoim facetem to graniczy z cudem - zazwyczaj zmęczona, "spać mi się chce", "nie mam siły". W codziennym takim życiu - chłodna, żadnego sygnału, dotyku o podtekście seksualnym po prostu nic, jakby to nie istniało.

Ostatnio chciałem 69 to wprost usłyszałem słowo NIE - kilkukrotnie powtórzone - wnerwiłem się.  Zacząłem i ja używać NIE w jednej sprawie którą ona chce i jej na tym zależy. Po prostu powiedziałem NIE bo nie chcę.

Trzy lata temu, jak opowiadała o swoim byłym mężu - to powiedziała że on na odchodne powiedział jej że jest kłoda w łóżku. Wtedy się z tego śmiałem. Dzisiaj już nie jest to śmieszne. A wręcz realne. Zaczyna mi to przeszkadzać. Zacząłem jej delikatnie dawać do zrozumienia, że coś jest nie tak, zacząłem być bierny i czekać aż ona się weźmie za robotę - powiedziałem wprost - "teraz działaj, pokaż co potrafisz, kamasutre czytałaś chociaż" - a tu nic tylko jakiś prosty lodzik bez polotu nie kończący się niczym.

 

Wszystko co lubię jej robić to nie chce tego tylko niby przytulać i zaraz proste pukanie - tak jakby chciała mieć to już za sobą. I jakby programowała mnie, że seks z mojej inicjatywy jest beznadziejny.

 

Macie jakieś uwagi, doświadczenia pomysły co z tym zrobić? Bo mnie to zaczyna porządnie uwierać. Żeby był całkowity ogląd sprawy - ostatnio między nami się jakoś ochłodziło - ona nawet do mnie nie przyjedzie tygodniami, i dopóki ja nie przyjadę to nie ma spotkania.

 

Piszcie prosze.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie typowa końcówka związku. Na pewno niedługo ci powie "zależy ci tylko na seksie". Moim zdaniem klasyczny koniec relacji. Przerobiłem to 1:1, ten sam scenariusz. 

 

Wychodzę z założenia, że jest fajnie to jest fajnie. A nie to nie i mnie nie ma. 

 

Ewentualnie zapytaj po ludzku, czy ma jakieś problemy. 

 

Nie widzę tutaj niestety szczęśliwego zakończenia. Może się na ciebie wkurwiać o coś, o czym nie masz pojęcia.

 

Uczucie minęło. Według mnie myśl, że z jej strony jest związek zakończony. Moja była po dwóch tygodniach od podobnej akcji już zaciążyła po naszym rozstaniu, więc sam rozumiesz :P 

 

No, ale to tylko moje obserwacje. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie jesteście po ślubie, czy nie macie wspólnych dzieci to co Cię jeszcze przy Niej trzyma ?

Zastanów się nad tym pytaniem ile dostajesz z tego związku, a ile dajesz z siebie. Wypisz sobie te rzeczy gdzieś, potem zdaj sobie sprawę, że nie dostajesz tego co chcesz i znajdź sobie kogoś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście obstawiałbym, że Pani nie lubi sexu. Owszem na początku stara się bo wie, że ma to spora wartość ale po czasie mijają siły i chęć na starania.... byle odwalić i tyle.

Może lubić ale może mieć spore kompleksy na tym tle (czy tle ciała albo wyglądu) co ją kompletnie blokuje stąd taki efekt. Ewentualnie jakieś zranienia czy zrażenia do sexu z dzieciństwa czy młodości też mogą skutkować podobnymi zachowaniami.

 

Tak czy inaczej ciężko będzie Tobie przepracować ten problem. Masz informacje, że jej byłemu mężowi też nie udało się nic zrobić. Wcale nie wnioskuję, że to akurat był główny problem rozwodu ale jakimś rykoszetem tez sytuacja łóżkowa na pewno się odbiła.

 

Jeżeli problem tkwi w tym co wyżej napisałem, wiadomo nie oceniam nikogo tutaj ale jeśli to uwierz mi, nie da się rady nic z tym zrobić. Rady Braci wyżej trzeba będzie po prostu zastosować.

Edytowane przez SennaRot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastąpił spadek jakichś hormonów - to teraz wyobraź sobie, co się stanie jak się hajtniecie. Zrobisz dziecko i seksu nie będzie w ogóle - chcesz tak żyć? 

 

Piszesz że jej coś ograniczyłeś, pewnie dawanie hajsu czy coś innego? I czy po tej decyzji ona zaczęła być chłodniejsza i rzadziej przyjeżdżać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm. Ona twierdzi, że lubi seks, czasami się sama domagała. Jednak jej zachowanie chyba wskazuje, że seks dla niej może być raz na 2 miesiące i kiedy ona ma ochotę. Tak - nie dostaję tego co oczekuję i to mnie zaczyna uwierać, bo wyjścia z tego nie widzę, a ostatnie jej NIE mnie zamurowało - nie spodziewałem się takiego zachowania.  Teraz ewidentnie odwala pańszczyznę. W ogóle nie respektuje tego co mnie najbardziej jara.

 

Sam w ramach retorsji i zbadania sytuacji - zacząłem też mówić NIE - uciąłem/ograniczyłem jej to co ona lubi w seksie - na jej propozycję powiedziałem NIE. Bo NIE.  Mina jej - bezcenna. Na razie się przymila - ciekawe czy wnioski wyciągnie jakieś.

 

Patrząc po jej słowach z przeszłości - ona powtarza schemat kłodowy. Jej były znalazł sobie kochankę, i to z kochanką miał chyba prawdziwy seks - bo z tego co ona mówiła to chwalił się wśród znajomych, że jego kochanka "dobrze wkłada palec w 4 litery i że mu się to podoba" - a pewnie tego nie miał u żoneczki - a najpewniej miał niewiele - co ja aktualnie przerabiam. A spotyka mnie to pierwszy raz w życiu. Nawet się zacząłem zastanawiać czy ona nie udaje orgazmów. 

 

Tak - haj hormonalny minął u mnie. U niej też. Myślę racjonalnie - i jak pisałem w innych tematach - ślubu nie będzie, dzieci nie będzie i wspólnego mieszkania nie będzie. Ona naciska na zamieszkanie u niej - co mnie odrzuca ze względu na jej charakter  i wzorce wyniesione z rodziny gdzie matka jest dominująca. Nawet posunęła się do tego, że poinformowała mnie że "u niej w domu komputera stacjonarnego nie będzie" a ja mam dwie stacjonarki i lubię siedzieć trochę przy kompie więc widzicie.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, rarek2 napisał:

Tak - haj hormonalny minął u mnie. U niej też. Myślę racjonalnie - i jak pisałem w innych tematach - ślubu nie będzie, dzieci nie będzie i wspólnego mieszkania nie będzie. Ona naciska na zamieszkanie u niej - co mnie odrzuca ze względu na jej charakter  i wzorce wyniesione z rodziny gdzie matka jest dominująca. Nawet posunęła się do tego, że poinformowała mnie że "u niej w domu komputera stacjonarnego nie będzie" a ja mam dwie stacjonarki i lubię siedzieć trochę przy kompie więc widzicie.

 

No i masz odpowiedź,

Nie słyszysz czasem takich oto kwiatków:

"nasz związek utknął w martwym miejscu", "zamieszkajmy razem", "ja bym chciała normalną rodzinę" itd.

Widzi, że nie ugra już tego co chcę i przestaję się "starać". Bo po co.

Kolejny schemacik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SennaRoot:  A może sam sobie odpowiedzialne na pytanie? Nalega abyś z nia zamieszkał, Ty odmawiasz, nie zgadzasz się. Pani zmniejsza częstotliwość sexu i starania. Klasyka?

 

 

Jest to logiczne co napisałeś. Ale u mnie to tak nie działa. Wręcz odwrotnie. Jak jest chujowo to tym bardziej po co z nią mieszkać i życie marnować na jakieś wydumane problemy.

Edytowane przez rarek2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, rarek2 napisał:

Nawet posunęła się do tego, że poinformowała mnie że "u niej w domu komputera stacjonarnego nie będzie" a ja mam dwie stacjonarki i lubię siedzieć trochę przy kompie więc widzicie.

Wolałbym komputer od kobiety, która tak pierdoli :) Serio :P 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rarek2

To po co z Nią jesteś ?

I od razu zaznaczę, nie odpowiadaj dlaczego, tylko po co. Nie wiem czemu ludzie mają dziwną tendencję do odpowiadania mi o powodach swoich działań jak pytam ich po co coś robią lub zrobili :P Nawet kilka razy muszę mówić "Powiedz mi po co, a nie dlaczego".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, wwojtas napisał:

 

SennaRoot:  A może sam sobie odpowiedzialne na pytanie? Nalega abyś z nia zamieszkał, Ty odmawiasz, nie zgadzasz się. Pani zmniejsza częstotliwość sexu i starania. Klasyka?

 

 

Jest to logiczne co napisałeś. Ale u mnie to tak nie działa. Wręcz odwrotnie. Jak jest chujowo to tym bardziej po co z nią mieszkać i życie marnować na jakieś wydumane problemy.

 

wwojtas:

No i masz odpowiedź,

Nie słyszysz czasem takich oto kwiatków:

"nasz związek utknął w martwym miejscu", "zamieszkajmy razem", "ja bym chciała normalną rodzinę" itd.

Widzi, że nie ugra już tego co chcę i przestaję się "starać". Bo po co.

Kolejny schemacik :)

 

 

Pewnie, że słyszę, zwłaszcza o normalnej rodzinie - to często. Zamieszkajmy razem - często. No i oczywiście - jesteś ze mną dla seksu - też często i do tego że traktuję ją przedmiotowo.

Ode mnie dostała jasny przekaz w tematach dzieci, wspólnego zamieszkania, ślubu a zwłaszcza wspólnego budżetu.

 

Ostatnio zaczęła mi stawiać za przykład swoje rozwiedzione koleżanki - które znalazły facetów i jak to niby się ci faceci starają, DAJĄ KASĘ, pomagają w gospodarstwie, jak i zajmują się nie swoimi dzieciakami, no i mieszkają z nimi .

Śmiałem się z tego do rozpuku - przy niej. I powiedziałem że nie zamierzam komukolwiek budować majątku ze swoich zarobionych pieniędzy bo mam swój majątek i swoje dziecko o które chcę dbać.

 

Oczywiście usłyszałem teksty - że nie jestem poważny facet, że jestem niedojrzały, duży chłopiec itp manipulacje - śmiałem się jeszcze bardziej.

 

Ona od zawsze oczekuje ode mnie, żebym: wynosił u niej śmieci, dbał o dom, ogród, kosił trawę, naprawiał wszystko w domu - i pretensje że nie wiem co trzeba w domu robić i że tego nie robię.  Odrzekłem, że to nie mój dom i nie ja jestem tam gospodarzem - to czego chce odemnie. Poza tym bardzo dobrze wiem co trzeba w domu robić i to robię - tyle że w swoim domu.

 

Ale zeszliśmy z tematu. Ale to ważne bo to otoczka całej sytuacji.

 

Na FB podrzuciła mi link do tekstu:

 

 

"nie było cię w ogrodzie kiedy musiałam skosić trawnik, nie widziałam cię w garażu kiedy grzebałam w silniku,

ani w łazience kiedy naprawiałam kran, Nawet w kuchni kiedy trzeba było wypakować zakupy i coś ugotować, nie było cię w salonie kiedy naprawiałam fotel i przykręcałam żyrandol, nawet w toalecie kiedy znów nie działała spłuczka. Więc niby dlaczego sądzisz że teraz nagle mam niby potrzebować cię w sypialni"

 

Skomentowałem tak:

 

Typowo kobieca logika - tyle roboty w ogrodzie garażu w domu przy samochodzie w łazience itd a za co? za wieczorne danie dupki - HHAHAHAHAHAHA jakby kobieta nie miała z tego przyjemności a był to dla niej obowiązek. Ile mężczyzna musi się nastarać aby księżna łaskawym okiem na niego spojrzała wieczorem. Zresztą wystarczy spojrzeć na zestawienie - prace okołodomowe będące obowiązkami - z OBOWIĄZKIEM jakim jest dla kobiety seks. W dzisiejszych czasach seks jest dla każdego na wyciągnięcie ręki za damo - co najwyżej dla zdesperowanych koszt za godzinę 80 zł w zależności od jakości usługi. Porażka.

 

 

 

 

Ja to odczytuję tak, że nastąpiło otwarcie sklepiku: jak będziesz robił to co wymagam, to dupcia będzie wieczorkiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś z klasyczną prostytutką - księżniczką. Nie zmienisz tutaj nic :P Ona cię wcześniej też na pewno seksem wynagradzała za coś. To jest po prostu wszędzie, to jest zawsze, kurwa :P No mówię ci. Mnie to spotykało dosłownie w scenariuszu 1:1. Dla mnie to prostytucja i to marnej jakości :P Śmieszne i straszne, jak baby mają zryty beret. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, rarek2 napisał:

"nie było cię w ogrodzie kiedy musiałam skosić trawnik, nie widziałam cię w garażu kiedy grzebałam w silniku,

ani w łazience kiedy naprawiałam kran, Nawet w kuchni kiedy trzeba było wypakować zakupy i coś ugotować, nie było cię w salonie kiedy naprawiałam fotel i przykręcałam żyrandol, nawet w toalecie kiedy znów nie działała spłuczka. Więc niby dlaczego sądzisz że teraz nagle mam niby potrzebować cię w sypialni"

 

Dobrze to odczytałeś.

 

 

@Subiektywny gdzieś to ładnie ujął, kobieta patrzy na mężczyznę przez pryzmat określonych pożytków, jesteś Jan niezbędnik - mooltitool + sponsor zachcianek.

 

Właśnie twoja pani obnażyła przed tobą swoją prawdziwa kobiecą naturę.

 

Ja bym jej odpisał:

 

Nie robisz loda, nie dajesz w kakao, dla tego robię dla ciebie tak mało :P

 

 

Jeśli się oburzy to przypomnij, że sama postawiła się w pozycji oferowania seksu za usługi, i właściwie realizujesz to czego się domagała, tyle  że ty zapłatę chcesz z góry i w ustalonej kwocie bo nie jesteś niewolnikiem tylko pracownikiem :) 

  • Like 12
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rarek2 napisał:

że jego kochanka "dobrze wkłada palec w 4 litery i że mu się to podoba" - a pewnie tego nie miał u żoneczki - a najpewniej miał niewiele - co ja aktualnie przerabiam.

 

 

Z takimi zabawami ze swoją stałą partnerką (w związku) lepiej uważaj. 

Znam sytuacje jak mąż koleżanki lubił takie atrakcje, jakieś kulki analne, zerżnięcie sztucznym kutasem w dupsko itp..

Dziewczyna zmieniła wtedy swoje podejście do chłopa, wszystkim naokoło zaczęła opowiadać jaki to jej facet ma fetysz, sama mi powiedziała że przestała go szanować i zaczęła traktować  jak pedałka - oczywiście nie są już małżeństwem.

 

Także jak lubisz takie atrakcje to lepiej skorzystać z kochanki bądź profesjonalistki za drobną opłate ;)

Edytowane przez eX.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie sprawą jest jasna. Swoim zachowaniem chce na Tobie wymanipulowac kolejny krok w relacji. Dla niej to ma być wspólne zamieszkanie. 

 

Stosuje dobrze juz Nam znane triki, niskich lotów licząc, ze uda jej się zburzyć ramę, która narzuciles.

 

W sumie to klasyk klasyków.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Zerwito napisał:

Ja bym jeszcze nie uciekał, spokojnie i na chłodno wybadaj temat i nam relacjonuj. Podświadomie, możesz się przygotowywać na zakończenie relacji, ale wszystko na luzie. Nie spiesz się.

 

Niestety kolego, ale ta Pani ma poglądy, przekonania i wzorce zupełnie odmienne od Rarka, co tu można zmienić? Zmiana takich wzorców to wiele lat z dobrym fachowcem, pod warunkiem że masz na to DUŻĄ kasę i przede wszystkim - że kobieta uzna że jest z nią coś nie tak. A ta Pani uważa że jest zdrowa, tylko Rarek ma się przystosować do jej wymagań.

 

To na co on ma czekać? Aż po pijaku tryśnie w nią i będzie wielki problem?

 

Panowie, szanujmy siebie i czas Pań, mają go przecież tak mało. Z tego nic nie będzie - daj sobie szansę na NORMALNY związek a tej kobiecie na znalezienie niewolnika - bankomatu. Tak jest najuczciwiej. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, rarek2 napisał:

Wszystko co lubię jej robić to nie chce tego tylko niby przytulać i zaraz proste pukanie - tak jakby chciała mieć to już za sobą. I jakby programowała mnie, że seks z mojej inicjatywy jest beznadziejny.

Panowie, gdzieś to czytałem, nie pamiętam tylko czy tu na forum. Programowanie łóżkowe. Że jak seks z naszej inicjatywy - to nie mają ochoty, ociągają się, narzekają i ogółem jest bardzo chujowo. Seks z ich inicjatywy - to full wypas niczym panienka z ogłoszenia.  Przeszukałem dział manipulacji - kamień w wode. Jeśli ktoś kojarzy temat, proszę tu gdzieś wkleić. 

Co do Twojego tematu autorze, nie ma sensu się rozpisywać. Wszystko zostało napisane. Proponowałbym tylko byś zaczął przygotowywać się na życie bez niej. Już teraz rozejrzyj się za jakimś nowym hobby, coś co Cię pochłonie. Taka poduszka pod dupe gdy już spadniesz pozwoli Ci prawie od razu przejść do porządku dziennego. 
Skoro posuwa się do takich 

1 godzinę temu, rarek2 napisał:

"nie było cię w ogrodzie kiedy musiałam skosić trawnik, nie widziałam cię w garażu kiedy grzebałam w silniku,

ani w łazience kiedy naprawiałam kran, Nawet w kuchni kiedy trzeba było wypakować zakupy i coś ugotować, nie było cię w salonie kiedy naprawiałam fotel i przykręcałam żyrandol, nawet w toalecie kiedy znów nie działała spłuczka. Więc niby dlaczego sądzisz że teraz nagle mam niby potrzebować cię w sypialni"

zagrywek, nie ma rady, musisz zastosować to co Mosiek napisał. 

1 godzinę temu, Mosze Red napisał:

@Subiektywny gdzieś to ładnie ujął, kobieta patrzy na mężczyznę przez pryzmat określonych pożytków, jesteś Jan niezbędnik - mooltitool + sponsor zachcianek.

Nie robisz loda, nie dajesz w kakao, dla tego robię dla ciebie tak mało :P

Po prostu podlicz ją jak prostytutke, porównaj do takiej i ze spokojem obserwuj jak jej zwiera styki i robi się czerwona. 
Inne rozwiązanie bardziej czasochłonne, to może rzeczywiście żyj z nią jak gdyby nigdy nic, stopniowo ograniczając jej różne przyjemności/zachcianki/przywileje i bacznie obserwuj reakcje. Potraktuj to jak eksperyment, jak lekcje. Uczymy się w końcu całe życie. Jeśli będzie dalej szła w zaparte, niczego nie chcąc zmienić, tu już dobrze wiesz co robić. Ta druga opcja to jednak dla wytrwałych ;)

Zdradź mi jeszcze jej wiek, bo Ty dobrze po 40stce o ile pamiętam, a ona?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona ma 37 ja 43.  Pobawię się sytuacją, odczekam trochę na rozlutowanie styków u niej i opadnięcie zwarcia. I zacznę jej trochę robić w domu - i zobaczę jak będzie wyglądał seks.

 

Ona na mnie naciera teraz na FB - styki ma już chyba zwarte !!! Nawet nie wiecie jaką mam bekę za mój komentarz na FB.

 

Ona pisze:

 

to jest podstawowy błąd twojego myślenia
tu nie chodzi o coś za coś
tylko jak kobieta widzi, że facet się stara to zupełnie inaczej na niego patrzy
u nas tro nie jest mechaniczne jak u was
u nas więcej zaczyna się w głowie
a wam wystarczy zapłacić 80zł
to sobie płać jak to tak na wyciągnięcie ręki i takie fajne, po co ci związek?
ty naprawdę nadajesz się do psychologa bo masz jakiś problem z tym "sklepikiem"
wbiłeś sobie coś do głowy, że sex jest zapłatą za coś
to jest chore
jak by to napisał inny facet, to bym pomyślała, że współczuję jego kobiecie
a to ja niby jestem Twoją kobieą
i wieczorem mam "dawać ci dupki"?
wypowiedź jak najgorszy dupek i żul spod sklepu
 
 
czy ty czytasz co ty piszesz>
a co my jesteśmy? psy?
zwierzęta?
ty się powinieneś leczyć Arek
i móię to poważnie
bno masz gigantyczny problem ze stosunkiem do kobiet
lekceważysz to co mówię i myślę
bo to wg ciebie nie ważne
bo sobie "coś ubzdurałam"
miło by ci było gdybym ja lekceważyła wszystko co mówisz?
i uznawałą to za wymysły twojej podświadomości?
no co ty pierdzielisz?
facet pomaga kobiecie i ona widzi w nim ciotę i koniec związku?????????????????????????????????????????????????????????????????????
CO TO KURWA ZA BZDURY????
i skąd ty to wziąłeś?
nie wierzę, że takie brednie możesz pisać
 
 
 I NA KONIEC SEDNO SPRAWY CHYBA ZAŁAPAŁA O CO CHODZI
 
 
a i tak każdym następnym razem kiedy będę się z tobą kochać będę czuła, że w twojej głowie siedzi, że robię to "za coś" że ci za coś płacę, więc będę się czuła jak ostatnia kurwa. W mojej głowie takie wypowiedzi zostają. Więc kilka razy się zastanowię zanim pójdę z tobą do łóżka a co będę myślała w trakcie to wiesz. Dzięki takim wypowiedziom. To może następnym razem zanim coś takiego napiszesz zastanów się czy to przypadkiem nie są tylko demony w Twojej głowie i jak to na nas wpłynie
 
 
 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Saint programowanie łóżkowe było tutaj na forum opisane w jednym temacie. To co @rarek2 przechodzi to właśnie klasyczna próba zaprogramowania w nim myślenia, że seks z jego inicjatywy jest taki sobie, ale kiedy to pani się zachce i ona wyjdzie z inicjatywą to wtedy ona będzie kombinowała żeby seks był zajebisty. Spierdalaj pan z tego układu.

 

PS: po tym co przeczytałem powyżej tym bardziej nie czekaj tylko spierdalaj od niej.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, rarek2 napisał:

Ona ma 37 ja 43.  Pobawię się sytuacją, odczekam trochę na rozlutowanie styków u niej i opadnięcie zwarcia. I zacznę jej trochę robić w domu - i zobaczę jak będzie wyglądał seks.

 

Ona na mnie naciera teraz na FB - styki ma już chyba zwarte !!! Nawet nie wiecie jaką mam bekę za mój komentarz na FB.

 

Ona pisze:

 

 

 

 

Kolego. Chcesz się bawić 37 letnią, zdesperowaną kobietą? Po co? Ona chce dziecko, Ty nie. Ona chce żebyś robił za bankomat, Ty nie. Ona uważa że Twoje przemyślenia to demony i konieczność wizyty u psychologa, a Ty wiesz że masz rację.

 

Po co z nią zostawać? Oszukujesz się sam - nic z nią nie osiągniesz, będą tylko kłótnie, awantury i NIENAWIŚĆ. Nie zabieraj jej czasu, albo zapłodnij ją, ohajtaj się i zasuwaj do sprzatania i robienia w cudzym domu, z którego kiedyś na kopach wylecisz.

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rarek2, serio ona ma 37 lat i taki styl wypowiedzi? Nie ogarniam ludzie, nie ogarniam. 

 

I znowu mamy do czynienia z wpędzaniem człowieka w poczucie winy. Czy was to kurwa panowie nie bawi? :) 

 

W ogóle dla mnie takie rozmowy o seksie są nie do przyjęcia. Osobiście jej wierzę. Ona wierzy w to, co mówi. Do mnie jedna powiedziała kiedyś, że przecież mężczyznom trzeba wydawać seks za dobre zachowanie (wtf?). To jest jej wiedza o życiu najważniejsza, program, na którym opiera całą rzeczywistość. Oczywiście, że dla niej jesteś chorym psychicznie żulem z monopolowego. 

 

Padam na ryj po przeczytaniu tekstu tej twojej ukrytej prostytutki :P 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, rarek2 napisał:
to jest podstawowy błąd twojego myślenia
tu nie chodzi o coś za coś
tylko jak kobieta widzi, że facet się stara to zupełnie inaczej na niego patrzy
u nas tro nie jest mechaniczne jak u was
u nas więcej zaczyna się w głowie
a wam wystarczy zapłacić 80zł

 

Napisz jej tak:

 

Mam wyższa pozycję społeczną, lepiej zarabiam, mam więcej talentów więc coś ci się chyba popieprzyło w blond główce. To ty masz się starać o mnie nie ja o ciebie.

 

 

17 minut temu, rarek2 napisał:

ty naprawdę nadajesz się do psychologa bo masz jakiś problem z tym "sklepikiem"

 

Ty masz dysonans poznawczy, sama wklejasz tekst sugerujący płacenie seksem za męskie usługi, a teraz wmawiasz problem mi. Jedyną osobą potrzebująca tutaj terapii jesteś ty :)

 

 

17 minut temu, rarek2 napisał:
wbiłeś sobie coś do głowy, że sex jest zapłatą za coś
to jest chore

 

Nic sobie nie wbiłem, sam dałaś to jasno do zrozumienia. Więc sprowadziłaś się do roli prostytutki. Nie szanujesz siebie, nie odczekuj że ja będę szanował ciebie. 

 

17 minut temu, rarek2 napisał:
czy ty czytasz co ty piszesz>
a co my jesteśmy? psy?
zwierzęta?
ty się powinieneś leczyć Arek
i móię to poważnie
bno masz gigantyczny problem ze stosunkiem do kobiet
lekceważysz to co mówię i myślę

 

Tak jesteśmy zwierzętami, polecam powrót do podręczników ze szkoły podstawowej.

 

Ja nic nie lekceważę, dostosowałem się dokładnie do tego co pisałaś w sposób jaki oczekiwałaś. Masz ból dupy, że pisze to wprost.

 

 

17 minut temu, rarek2 napisał:
CO TO KURWA ZA BZDURY????
i skąd ty to wziąłeś?
nie wierzę, że takie brednie możesz pisać

 

Sama to wylinkowałaś. Chcesz pójdziemy do psychologa, damy mu tą rozmowę i ten tekst, który wylinkowałaś i dokładnie specjalista powie ci jakie miałaś intencje, mimo że w tej chwili masz wyparcie :)

 

 

17 minut temu, rarek2 napisał:

a i tak każdym następnym razem kiedy będę się z tobą kochać będę czuła, że w twojej głowie siedzi, że robię to "za coś" że ci za coś płacę, więc będę się czuła jak ostatnia kurwa. W mojej głowie takie wypowiedzi zostają. Więc kilka razy się zastanowię zanim pójdę z tobą do łóżka a co będę myślała w trakcie to wiesz.

 

To jest twój problem psychiczny, a  nie mój. Robisz z siebie tufte tym co przekazujesz to teraz z tym żyj.

 

 

17 minut temu, rarek2 napisał:

To może następnym razem zanim coś takiego napiszesz zastanów się czy to przypadkiem nie są tylko demony w Twojej głowie i jak to na nas wpłynie

 

Nie będę kłamał żebyś czuła się lepiej. Kłamstwo kala moją duszę :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.