Skocz do zawartości

Szanuj się samcu! - o żon wyborze


Rekomendowane odpowiedzi

Podpisuję się pod tym co napisał Mosze, w okolicach 16roku życia każdy samiec powinien to dostawać do nauczenia na pamięć (czemu kierwa ja na to forum nie trafiłem tak w wieku 25 lat??!!!).

 

Apeluję tylko do młodych samców - nie bierzcie żony li tylko przez pryzmat ładnej dupy i przyległości. Musicie mieć choć trochę wspólnych tematów do rozmowy, poziom intelektualny kobiety nie może mega odbiegać od Waszego.

Lale 9-10/10 z sianem w głowie - ok - wyszaleć się, pobujać ale w domu nie trzymajcie hmmmm "nieporadzonej intelektualnie".

Ja tak miałem, wszystko fajnie, faceci jak kundle za nią latali, wierna, posprzątane, seks itp. tylko kierwa..... jak nie macie o czym pogadać to jest kaplica. Picie, narkotyki i gadanie sam do siebie :D

Podsumowując - Ty pasjonujesz się pudelkami, pomponikami itp. - baba to samo.

Masz jakieś tam horyzonty myślowe - albo się nie żeń albo szukaj w miarę inteligentnej.

 

I nie, nie piszcie mi że wszystkie baby to idiotki ;)

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre info. Mi się nie przyda jednak, bo od małżeństwa i dzieci trzymam się z daleka. Obecnie uważam, że to najlepsza decyzja mojego życia. No, ale może jeszcze coś się zmieni. 

 

A nie lepiej zainspirować się filmem "Piła" przy sprawdzaniu przyszłej żony? :D Taki żarcik, rozumiesz :D 

  • Like 4
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, homers napisał:

Czyli jak? Mam żonę co jedzie z tematem. I tak samo jedziemy w drugą stronę?

 

10 minut temu, Robson napisał:

Redzie ale zdajesz sobie sprawę z faktu, że te wytyczne z marszu eliminują, powiedzmy, 98, 758393 % perełek?

:D

I większość facetów: ).

Jeżeli chcesz mieć taką kobietę, sam musisz coś ze sobą reprezentować. 

 

Jak rozumiem każdy tutaj zarabia kokosy, ma mieszkanie własne i dobry samochód oraz odpowiednią sylwetkę, a także czyta i rozwija się, nie ma nałogów oraz pochodzi z normalnej rodziny, która nie jest obciążona żadnymi chorobami itd.

Edytowane przez ThePowerOfNow
Dodane
  • Like 4
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, ThePowerOfNow napisał: 

 

Jak rozumiem każdy tutaj zarabia kokosy, ma mieszkanie własne i dobry samochód oraz odpowiednią sylwetkę, a także czyta i rozwija się, nie ma nałogów oraz pochodzi z normalnej rodziny, która nie jest obciążona żadnymi chorobami itd.

Ją bym jeszcze dodał 3NP

Nie pije

Nie pali

Nie pierdoli

?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja z tej listy warunków "sine qua non" nie znała angielskiego, dopiero teraz się uczy. Zgodnie z "dyrektywą" hajtłem się po 35tce i było to przemyślane. Co prawda nie robiłem researchu na skalę przemysłową, natomiast post Reda daje asumpt do stwierdzenia, ze jest nisza na rynku detektywistycznym: "proszę Państwa, chcecie spędzić resztę życia z właściwą osobą? Sprawdzamy dyskretnie, ale dokładnie" :)

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Endeg napisał:

Moja z tej listy warunków "sine qua non" nie znała angielskiego, dopiero teraz się uczy. Zgodnie z "dyrektywą" hajtłem się po 35tce i było to przemyślane. Co prawda nie robiłem researchu na skalę przemysłową, natomiast post Reda daje asumpt do stwierdzenia, ze jest nisza na rynku detektywistycznym: "proszę Państwa, chcecie spędzić resztę życia z właściwą osobą? Sprawdzamy dyskretnie, ale dokładnie" :)

Co ty towarzysza Stalina cytujesz?z lekkim tuningiem

 

"Ufam ale sprawdzam"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Robson napisał:

Redzie ale zdajesz sobie sprawę z faktu, że te wytyczne z marszu eliminują, powiedzmy, 98, 758393 % perełek?

 

Oczywiście, że zdaję sobie sprawę, szczególnie jeśli chodzi o polski rynek. Niby czemu dorosły, świadomy facet ma się wiązać z byle czym?

 

 

10 godzin temu, ThePowerOfNow napisał:

Tylko, ze to działa w dwie strony cwaniaczki. :P

 

Oczywiście, że działa w obie strony. Panie dokonują selekcji i to nie na podstawie charakteru, inteligencji czy dobrego serduszka.  Więc pora aby faceci zaczęli dokonywać selekcji na podstawie twardych przesłanek.

 

 

1 godzinę temu, Endeg napisał:

Co prawda nie robiłem researchu na skalę przemysłową, natomiast post Reda daje asumpt do stwierdzenia, ze jest nisza na rynku detektywistycznym: "proszę Państwa, chcecie spędzić resztę życia z właściwą osobą?

 

Zdziwił byś się, bo wiele agencji detektywistycznych oferuje prześwietlenie kandydatki na żonę/ kandydata na męża. Niestety u większości facetów sprawa rozbija się o hajs, usługa kosztuje.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teoretycznie działa to w dwie strony. I rzeczą oczywistą jest, że kobiety też robią swoje prześwietlenie według swoich kryteriów. Ale chce zwrócić na podstawową kwestię, dwie kwestie.

 

Po pierwsze: prawo podaży i popytu. Jak już pisałem w innym poście wolny i bez zobowiązań, w miarę ułożony facet po 30stce chcący w ogóle wstępować w związek formalny z kobietą to towar wysoko deficytowy. Natomiast takich kobiet po 30stce nie brakuje, runek nimi jest zasypany.

 

Po drugie: kobieta ma ograniczony czas na rodzinę i dzieci. Facet może w zasadzie czekać ile chce. Dosłownie. I znów kwestia wymagań, prześwietleń. Co powinna sprawdzić taka kobieta po 30stce? Czy nie ma poważnych chorób, nałogów, czy nie ukrywa jakiś kobiet i dzieci. Jak już odpowiedzi na te pytania będą pozytywne trafiła szóstkę. Jak będzie mieć nie wiadomo jakie wymagania po prostu nie spełni ich nikt i zostanie sama. Samotność, niespełnienie, pogarda innych kobiet, niska pozycja społeczna.

 

 

Wiec absolutnie staję w opozycji do zdania:

11 godzin temu, ThePowerOfNow napisał:

Tylko, ze to działa w dwie strony cwaniaczki. :P

 

To może działać w przypadku kobiety w wieku 18 - 25 i to bardzo atrakcyjnej. Jedyny wyjątek.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie już teraz mają niesamowicie wygórowane wymagania. Problem w tym, że potrafią wymagać od mężczyzny same od siebie niczego nie dając i niczego od siebie nie wymagając. Zazwyczaj standardowo kończy się na jałowym gadaniu ze strony kobiety a rzeczywistość wszystko brutalnie weryfikuje. Dlatego też od jakiegoś czasu mam konkretne wymagania wobec niewiast i często kończy się na tym, że taka panienka rezygnuje z dalszych starań... bo jej się po prostu nie chce i ma syndrom księżniczki. Ewentualnie przez jakiś czas będzie udawała, żeby się zaprezentować z dobrej strony a potem stopniowo będzie próbowała naginać zasady w celu podporządkowania sobie faceta. Na to trzeba uważać i być po prostu czujnym jeżeli ktoś chce się pakować w związek albo małżeństwo. Długi okres testowania wskazany.

 

@Długowłosy a co do LTR to byłem kiedyś z dziewczyną przez okres dwóch lat. Przez 80% czasu związku było naprawdę super i jedynie przy końcu wszystko się zaczęło pieprzyć. Z perspektywy czasu nie wiem co sprawiło, że ten związek przetrwał tak długo. Prawdopodobnie duży wpływ na to miał fakt, że potrafiliśmy się dogadać i, jak to się mówi, nadawaliśmy na tych samych falach + haj emocjonalny obu stron. Później kiedy zacząłem popełniać sporo błędów z mojej strony a i jej haj zniknął to i związek szlag trafił. Mimo wszystko nie spotkałem drugiej tak starającej się, zaskakującej mnie i wychodzącej z własną inicjatywą dziewczyny z którą spędziłem sporo bardzo fajnych chwil. Zabrzmi to może dziwnie ale ten wzrok wpatrzonej w Ciebie kobiety jak w obrazek był niesamowity :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kootas napisał:

Ok. Ale 98,758 % facetów to biali rycerze.

Oni nie zrozumieją przekazu Reda.

 

A jakie to ma znaczenie, ilu z całej populacji mężczyzn i jakie ma nastawienie do relacji damsko-męskich? Uważam, że liczy się przede wszystkim to, ilu z nich osiągnęło taką pozycję społeczną i poziom prawdziwej majętności, aby grymasić i wybrzydzać wg kryteriów, które opisał Red. I tutaj właśnie zaczynają się problemy!!

 

Z moich obserwacji i doświadczeń – istnieje olbrzymia grupa kobiet, kierujących się przy wyborze partnerów życiowych tzw. „checklistą”, na której znajduje się szereg niezbędnych i koniecznych ich zdaniem cech, jakie samiec ma reprezentować. Co znajduje się na szczycie listy? Z naturalnych względów będzie to wysoki poziom zasobności finansowej, gotowość do dzielenia się tymi zasobami, wysoka atrakcyjność seksualna, pożądane cechy osobnicze, które później mogłyby być odziedziczone przez potencjalne dzieci, pogoda życia, itd. itp.

Główny problem takich panien polega na tym, że kandydatów na rynku matrymonialnym spełniających wszystkie kryteria z takiej listy jest niewielu, a ci panowie, którzy spełniają je w zupełności, mogą wybierać w lepszych od nich kandydatkach. Innymi słowy – konieczna lista przeciętnej dziewczyny zawiera cechy i kryteria spełniane przez mężczyzn z ekstraklasy. A facet z ekstraklasy wybiera po prostu dziewczynę z ekstraklasy, lepszą niż nasza przykładowa poszukująca partnera przeciętna. Efektem jest zatem albo samotna babka, wciąż czekająca na ideał i łut szczęścia, sztywno trzymająca się cech ze swojej checklisty, albo kobieta związana z kimś, ale po obniżeniu kryteriów.

 

No i teraz do sedna – w liście kryteriów przedstawionej przez @Mosze Red widzę niemal dokładną, potencjalną analogię do zjawiska opisanego powyżej. Proponuję szczerą refleksję nad sobą wszystkim tym, którzy z wypiekami na twarzy przeczytali tę listę kryteriów. A więc jaki jesteś i co sobą reprezentujesz, jakie masz argumenty w ręku na rynku doboru naturalnego, aby móc wybierać dokładnie to, czego chcesz?
Jesteś biednym i mało rokującym studentem, a marzy Ci się cud kobieta o wyglądzie modelki? Jesteś przeciętniakiem a celujesz w górnych 10% damskiej populacji? Czy masz dom w spokojnej i bezpiecznej dzielnicy? Jeździsz dobrym samochodem (nie, używane 15 letnie BMW ściągane z Niemiec i wyklepane się nie liczy, no chyba, że wystarczy na przeciętną partnerkę)? Masz przynoszący dobre pieniądze zawód albo dobrze prosperującą firmę? To możesz celować w towar wysokiej próby. To jest miara samczej atrakcyjności :D

 

22 minuty temu, SennaRot napisał:

Po pierwsze: prawo podaży i popytu. Jak już pisałem w innym poście wolny i bez zobowiązań, w miarę ułożony facet po 30stce chcący w ogóle wstępować w związek formalny z kobietą to towar wysoko deficytowy.

 

Prawo popytu i podaży? Zgoda. Ale wg mnie nie masz racji - samo "w miarę ułożenie" nie wystarczy, chyba, że na przeciętne panny. A na dodatek wstąpienie w związek formalny na zasadach rozdzielności majątkowej mocno osłabia walory samego związku z perspektywy kobiety, więc nabiera już mniejszego znaczenia. Polecam absolutne podstawy doboru naturalnego opisane w "Ewolucji pożądania. Jak ludzie dobierają się w pary." Bussa. Lektura obowiązkowa dla każdego mężczyzny / chłopca :)

 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Bobby napisał:

No i teraz do sedna – w liście kryteriów przedstawionej przez @Mosze Red widzę niemal dokładną, potencjalną analogię do zjawiska opisanego powyżej. Proponuję szczerą refleksję nad sobą wszystkim tym, którzy z wypiekami na twarzy przeczytali tę listę kryteriów. A więc jaki jesteś i co sobą reprezentujesz, jakie masz argumenty w ręku na rynku doboru naturalnego, aby móc wybierać dokładnie to, czego chcesz?

 

I dla tego, na tym forum powtarza się bez końca, pracuj nad sobą, nad własnymi zasobami i pasjami. Kobieta to maleńki dodatek do twojego życia, a nie jego sedno.

 

Polecam wchodzenie w związki w wieku 35+ , właśnie z tych przyczyn, żeby młody facet okres w życiu, kiedy jest najbardziej produktywny poświęcił na budowanie "siebie". Gdy pójdzie w górę w drabinie społecznej, na dodatek będzie czół się zrealizowany, będzie miał pewność siebie, to będzie mógł wybierać po pierwsze świadomie, a po drugie z tzw. wyższej półki ;)

 

 

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red i @Bobby

 

Jak widzicie kwestię dorobienia się z kobietą? Tzn pracy z kobietą jeszcze za poziomu kiedy nie ma się zdobytej pozycji rynkowej.

Osobiście posiadam wewnętrzny strach, że jakbym się mega wzbogacił to kobieta będzie dla mnie wyłącznie dla hajsu - niezależnie od mojego charakteru i pasji. Dopasuje się jak kameleon do mnie tylko po to, żeby ciągnąć zyski.

Czyli np. nagle zacznie ćwiczyć i być fit maniaczką itp - Wiadomo jakie kobiety potrafią być zmienne dla zysków.

 

Osobiście nieraz z racji moich atrybutów fizycznych i charakteru - jestem sprawdzany przez kobiety w dowartościowanie się pt. "czy nadal jestem w grze?" - osobiście boję, że

nie znajdę człowieka, którego po prostu lubił w kobiecie z którą będę mógł być dłużej. To trochę przerażające.

 

Patrząc na przykład rodziców - uważam, że najlepszą frajdą jest dorobienie się wraz z drugą osobą.

Tzn kupno mieszkania i wspólne remontowanie go - a nie kupna gotowca z fachowcem do wykończenia - wchodzisz w gotowe itp. Budowanie tego wszystkiego - cegiełka po cegiełce.

Z drugiej strony wiem na podstawie forum, że ojciec wraz z mamą stąpali po cienkim lodzie jeśli chodzi o konsekwencje materialne wspólnoty majątkowej - gdybym im się nie udawało dalej być razem.

A mama mogłaby go urządzić ostro, gdyby chciała.

 

 

Moje 5 groszy do tematu:

 

Patrząc na moich "rówieśników" męskich(starszych o nawet 10 lat) i opinie KAŻDEJ kobiety na ich temat jeśli rozmawiam - bo wroga trzeba trzymać bliżej niż przyjaciela :P

Jesteś w "TOP 10 OSIEDLA" :D jeśli:

- jesteś ambitny - po prostu nie boisz się wyzwań, budujesz znajomości i chcesz zarabiać więcej

- przechodzisz każdy shit test kiedy kobieta chce Ci wejść na głowę - masz szacunek do siebie i nie będziesz pantoflem

 

Reszta to pochodne tego - a w sumie, wszystko można by to zawrzeć w jednym słowie - MĘSKOŚĆ.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, GluX napisał:

Jak widzicie kwestię dorobienia się z kobietą? Tzn pracy z kobietą jeszcze za poziomu kiedy nie ma się zdobytej pozycji rynkowej.

 

Dobór czysto rekreacyjny, dla sexu, miłego spędzenia czasu. Wiadomo, że tu wymagania są ciut inne.

 

Oczywiście trzeba pilnować antykoncepcji.

 

 

21 godzin temu, GluX napisał:

Osobiście posiadam wewnętrzny strach, że jakbym się mega wzbogacił to kobieta będzie dla mnie wyłącznie dla hajsu - niezależnie od mojego charakteru i pasji

 

One są z facetem dla hajsu/ zasobów. Nie musisz mieć dobrego charakteru, wystarczy że masz taki, który umożliwia uzyskanie jak najwięcej korzyści.

 

Pasja jest tylko objawem chęci poświęcania swojego czasu na coś, dla pani to jest sygnał, że masz nadmiar czasu i energii i może to przekierować na siebie. Chyba że pasja przynosi wymierne korzyści finansowe i/ lub daje fejm i pani może się pławić w blasku twojej zajebistości.

 

 

21 godzin temu, GluX napisał:

Patrząc na przykład rodziców - uważam, że najlepszą frajdą jest dorobienie się wraz z drugą osobą.

Tzn kupno mieszkania i wspólne remontowanie go - a nie kupna gotowca z fachowcem do wykończenia - wchodzisz w gotowe itp. Budowanie tego wszystkiego - cegiełka po cegiełce.

 

I sam sobie odpowiadasz na pytanie, jest to frajdą, odczuwasz przyjemność każda przyjemność ma swoją cenę. Tutaj ceną jest oddanie kontroli nad swoimi zasobami, a co za tym idzie sobą. Warto? Nie sądzę.

 

Już starożytni Rzymianie mawiali, że póki żyjesz nie oddawaj kontroli nad swoim majątkiem ani żonie, ani dzieciom.

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

Polecam wchodzenie w związki w wieku 35+ , właśnie z tych przyczyn, żeby młody facet okres w życiu, kiedy jest najbardziej produktywny poświęcił na budowanie "siebie". Gdy pójdzie w górę w drabinie społecznej, na dodatek będzie czół się zrealizowany, będzie miał pewność siebie, to będzie mógł wybierać po pierwsze świadomie, a po drugie z tzw. wyższej półki ;)

 

Z punktu widzenia logiki, masz rację, ale pamiętaj, że ludzie kierują się emocjami oraz dochodzą potrzeby seksualne, które są ustawione w piramidzie Maslowa.

 

4 godziny temu, Bobby napisał:

Uważam, że liczy się przede wszystkim to, ilu z nich osiągnęło taką pozycję społeczną i poziom prawdziwej majętności, aby grymasić i wybrzydzać wg kryteriów, które opisał Red. I tutaj właśnie zaczynają się problemy!!

 

Dokładnie! Gości, którzy mogą tak wybrzydzać jest naprawdę mało. Moim zdaniem na tyle, że ten wpis jest niemal niszowy, ale potrzebny.

 

 

Edytowane przez ThePowerOfNow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

Z punktu widzenia logiki, masz rację, ale pamiętaj, że ludzie kierują się emocjami

 

To jest problem tych ludzi ;)  Popatrz na obraz świata, rodziny, w których związki zawiera się w przeważającej mierze z rozsądku rządzą światem. Są też nacje (nie będę wytykał palcami), które stosują podobne zasady od bardzo dawna i przełożyło to się na zdrowie populacji, długość życia oraz poziom iq, czyli w dużym uproszczeniu na jakość życia.

 

16 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

oraz dochodzą potrzeby seksualne, które są ustawione w piramidzie Maslowa.

 

Nie trzeba mieć żony, żeby realizować potrzeby seksualne, co więcej jako tzw. singiel można je zaspakajać znacznie lepiej i niższym kosztem :) 

 

16 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

Moim zdaniem na tyle, że ten wpis jest niemal niszowy, ale potrzebny.

 

Jest niszowy, ponieważ większość mężczyzn żyje w zakłamanym przeświadczeniu o "romantycznej" naturze rzeczywistości.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red podpiął/eła i promował(a) ten temat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.