Skocz do zawartości

Szanuj się samcu! - o żon wyborze


Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 12.08.2016 o 22:41, mac napisał:

 

 

A nie lepiej zainspirować się filmem "Piła"

Jeden z moich faworytow . Tak powinno sie ukarac polską mafie . 

 

Dnia 13.08.2016 o 00:39, ThePowerOfNow napisał:

...odpowiednią sylwetkę, a także czyta i rozwija się, nie ma nałogów ...

Tylko to mam i za jakis czas pewnie dojdzie cos innego ,kwestia czasu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja o małżeństwie jest jedną z najważniejszych decyzji w życiu, być może nawet NAJWAŻNIEJSZĄ !

 

Dla chłopaka w wieku 20-25 lat - na pewno jest to KLUCZOWA i NAJWAŻNIEJSZA DECYZJA w JEGO ŻYCIU...!

 

Niestety mało kto robi sobie trzeźwy, szczery rachunek zysków i strat, oraz ZASAD i WYMAGAŃ co do związku/małżeństwa , tak jak to podał @Mosze Red...

Co ciekawe, gdy chodzi o inne rzeczy, to już ludzie (mężczyźni, bo kobiety i tak kierują się emocjami)  zachowują się ROZSĄDNIE , i nie idą na żywioł...

Wybór studiów, wybór zawodu, wybór miejsca zamieszkania, kupno mieszkania, czy nawet kupno samochodu - tu się większość ZASTANAWIA, analizuje, myśli...

Ale gdy w grę wchodzi decyzja o małżeństwie,  która TOTALNIE ZDETERMINUJE nasze życie, nasz los na wiele lat (lub nawet do końca życia) - to tu już raczej nie ma takich analiz...

 

 

Zobaczcie tylko, jak to się odbywa w praktyce u WIELKIEJ części samców, jak MARNE decydują ARGUMENTY :

 

- zaciążyła, więc mus się hajtać (niestety znam to z autopsji, w wieku 23 lat dobrowolnie poszedłem pod topór...)

- spotykamy się ze sobą już tyle lat, a ONA nalega, i otoczenie nalega...presja!

- wszyscy mają żonę, to i ja powinienem

- we dwoje będzie raźniej, wygodniej, taniej

- przyzwyczaiłem się do niej

- i tak mieszkamy razem, więc... sprawy majątkowe, kredytowe itp.

- dzieci powinny wychowywać się w małżeństwie , a nie konkubinacie

- nie znajdę lepszej / nie chce mi się szukać innej - a już CZAS ...

- zakochałem się (hahahaha....)

- kto mi poda szklankę wody na starość (heh, nie mogłem oprzeć się, aby nie zamieścić tu tej bzdury!)

 

Jestem pewien ,że ZDECYDOWANA większość młodych żonkosiów poświęciła 10x więcej czasu na rozmyślania, jaką sobie kupić furę/motor/telefon/laptopa , niż jak ma wyglądać

jego małżeństwo...

Jest to karygodny błąd samców , który niestety mści się bardzo szybko...

Nieudane małżeństwa ,rozwody, zjebane życie, depresje, samobójstwa...

 

A wystarczyłoby, aby taki "elementarz" napisany przez @Mosze Red OBOWIĄZKOWO dostawał (i wypełniał!) każdy "pan młody" na miesiąc przed ślubem...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez RedBull1973
  • Like 19
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Q.rwa ładnie zaczęte zdanie,gdybym ja to wiedział 12lat temu,uniknąłbym tych wszystkich przejść co miałem ale cóż człowiek uczy się na błędach i nie wiem czy bym trafił na tak szacowne forum hahaha:). Szanowny bracie Mosze Red popełniłem chyba wszystkie błędy jakie można chyba popełnić hajtnąłem się z dupeczką z rodziny alkoholika,wtedy myślałem że pomagam i będzie wdzięczna za podniesienie statusu społecznego białorycerskość pełną gębą,nie wiem co mnie tkneło takie ukłucie w głębi duszy podpisz intercyzę i to zrobiłem dzień przed ślubem,pomyślałem nie po to moi wspaniali RODZICE ZAPIEPRZALI TYLE LAT NA FIRMĘ ŻEBY POTEM JAKBY CO SIĘ TYM DZIELIĆ.Teraz wiem że normą jest wydymać faceta z jego zasobów.Plusem moich wszystkich przejść jest to że dziś jestem tu na forum i rozwijam siebie.Dzięki Bracia za wszystko nawet nie zdajecie sobie sprawy jak mnie pomogliście.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pocieszam się myślą, że mogłem trafić gorzej, że ex mogłoby odbić później i przez to mógłbym być w znacznie gorszej sytuacji.

Ona nawet chciała drugie dziecko. Na szczęście szybko jej odbiło i powiedziałem wprost - żadnego dziecka nie będzie. Później zaczęła sobie wmawiać, że to jej decyzja, bo "z kimś takim" dziecka mieć nie chce.

Wszystko to prawda. Młodzi mężczyźni niewiele zastanawiają się nad wyborem przyszłej małżonki. Opisano to w wielu książkach. Między innymi w "Cała prawda o współczesnych związkach małżeńskich".
Intercyza, to jest podstawa. Mężczyzna generalnie zarabia więcej. To on w większym stopniu przyczynia się do wzrostu majątku rodziny. Młodym ludziom najczęściej wydaje się, że skoro teraz nic nie mam, to po co mi intercyza. Rzecz w tym, że po kilku latach sytuacja może się zmienić.
Rozdzielność majątkowa, to podstawa. Doradzam to każdemu, kto chce się żenić. Nie wyobrażam sobie teraz sytuacji, abym miał z kimkolwiek konsultować zakup samochodu czy jakiejś nieruchomości... a zgoda żony jest konieczna w przypadku braku rozdzielności.

 

Bardzo często mężczyznom wydaje się, że po ślubie nic się nie zmieni, nie ma sensu szukać innej, że jest dobrze i tak pozostanie. Nic bardziej błędnego! Kobiety zmieniają się praktycznie z dnia na dzień w momencie nałożenia obrączki. Jeśli jeszcze urodzą się dzieci, to kompletnie im bije. Tym bardziej teraz, gdzie rozwód staje się czymś, co należy chwalić! Bo taka niezależna, bo uwolniła się od złego męża, bo samodzielna...

Niedawno zostałem usunięty z grupy "Życie po rozwodzie" za parę słów prawdy.
Jakaś samica chwaliła się tym, że w końcu ma rozwód. Od razu zaczęła rozmyślać, jak to teraz będzie, kiedy kogoś pozna i się z nim zwiąże. Wszystkie samice zaczęły ją pocieszać i gratulować decyzji.
Tylko ja wspomniałem o tym, że kobieta po rozwodzie i z dwójką dzieci nie jest dobrą partią i raczej nie będzie mieć powodzenia wśród mężczyzn. Wszyscy na mnie naskoczyli, bo jestem nieczuły, bo jej nie współczuję, bo ją dołuję... i jestem niedojrzały, by nie zaakceptowałbym kobiety z dziećmi. Jakiś rycerzyk się uaktywnił.

Parcie na rozwód jest coraz większe. Baby wierzą, że po rozwodzie poznają kogoś lepszego. Ktoś mądry powiedział, że baba po rozwodzie obraca się o 360 stopni. Po wielu niepowodzeniach dochodzi do wniosku, że ten mąż jednak nie był taki zły i chce wrócić... ale jest już za późno.

Między innymi dlatego samice po rozwodach mszczą się na mężczyznach, którzy układają sobie życie na nowo. Manipulują dziećmi i izolują je od ojców - chcą mieć nad nimi pełną kontrolę i zdają sobie sprawę, że tylko przez dziecko mogą to osiągnąć.

 

Małżeństwo w dzisiejszych czasach nie ma najmniejszego sensu i dla mężczyzny jest wprost wkładaniem głowy w pętlę szubienicy.

 

Podejście samic do instytucji małżeństwa i rodziny, to jedna kwestia. Jest jeszcze jeden problem - prawo i polskie sądy.

O tym można długo opowiadać. Być może w wolnej chwili napiszę trochę na ten temat.

  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dobi napisał:

Małżeństwo w dzisiejszych czasach nie ma najmniejszego sensu i dla mężczyzny jest wprost wkładaniem głowy w pętlę szubienicy.

 

ale matrix atakuje po rozwodzie. Dwa przykłady z mojego życia:

 

1. Koleżanka z pracy - "spokojnie, jeszcze znajdziesz sobie kobietę i się ożenisz"

2. Prawnik (brałem go do alimentów) - "Młody Pan jest, spokojnie można założyć nową rodzinę"

 

Moja odpowiedź? Jak znajdę kobietę to nie będę się z nią żenił. A żadnej rodziny tworzył nie będę bo mam dziecko i to jest moja rodzina. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z Tobą, @wojskowy33  !

Nie polecam zaplombowanej! Absolutnie!

 

Zaplombowana, czyli dziewica...miałem taką , moja Ex była dziewicą jeszcze w wieku 19 lat (!)...

Od razu czułem, że będą z tego kłopoty, no i były...

 

1. Skoro laska w wieku 19 lat czy nawet więcej,  jest dziewicą, to znaczy, że seks średnio ją interesuje...ma po prostu niskie libido, i to się nie zmieni !

2. Prawdopodobnie ma liczne zahamowania, tabu....ogólnie raczej już zawsze będzie "ciężka" w seksie, typu "kłoda"...zapomnij o wyuzdanym, szalonym seksie!

3. Coś z nią może być nie tak ,skoro nikt jej nie rozdziewiczył jeszcze - np. może mieć kompleksy, albo wyjątkowo popierdolony charakter...

4. Będzie miała ZAWSZE pretensje do partnera, że ich seks "to nie jest to, co w filmach i romansach"...będzie oczekiwala Bóg wie czego, bo nie ma porównania...

5. Zawsze będzie się zastanawiała , jak to byłoby z innym, i w końcu tego spróbuje! Babska ciekawość jest przecież przeogromna!

6. Jak już spróbuje obcego kutasa , to na 99% spodoba jej się to zajebiście, bo wiadomo...w końcu coś nowego, coś innego...i zakazanego...

 

Tak że z autopsji, szczerze odradzam wiązać się z dziewicą !

 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, RedBull1973 napisał:

5. Zawsze będzie się zastanawiała , jak to byłoby z innym, i w końcu tego spróbuje! Babska ciekawość jest przecież przeogromna!

 

O to to. Kobiety wmawiają sobie, że miłość jedna na całe życie to tak fajnie, że zajebiście byłoby stracić dziewictwo z tym jedynym i być z nim już do końca życia. Te same laski kilka lat później borykają się z irytującą, uwierającą jak kamień w bucie myślą - ciekawe jak by to było z innym. Przeciętnie taka myśl pojawia się u każdej kobiety po około 3-5 latach pierwszego związku; wiele osób po tym czasie powoli zaczyna myśleć o ustatkowaniu, ślubie, dzieciach. Im dłużej trwa związek, tym częstsze są takie myśli. Zresztą, to samo tyczy się również kobiet, które miały więcej niż jednego partnera. Stąd większość tych gadzin myśląc o ślubie myśli również o "zabezpieczeniu" na wypadek skoku w bok (brak intercyzy, dzieci) - zakładają po prostu, że chciałyby spróbować z kimś nowym, ale że zegar biologiczny tyka i nie ma juz czasu na rotacje partnerów - biorą ślub, a najwyżej później spróbuje się z kimś na boku, przecież będzie już po ślubie więc nie ma dla niej problemu, czy się wyda czy nie. 

 

Stąd większość miłości licealnych się rozpada, dziewczyna chce spróbować czegoś nowego więc pierdoli głupoty o "wypaleniu" i idzie do innego. Dlatego mnie zawsze dziwiła ta fascynacja dziewicami u facetów.

 

PS Nie wiem jak u was, ale wśród moich znajomych panuje wręcz epidemia licealnych pierwszych miłości, które trwają nadal. Spośród 4 moich najlepszych kumpli, jeden nigdy nie miał dziewczyny, a pozostałych 3 są w 5-6 letnich związkach ze swoimi pierwszymi miłościami. Spośród 4 moich najlepszych koleżanek, wszystkie są w 5-6 letnich związkach ze swoimi pierwszymi. W dodatku jedna z nich jest bezpruderyjna, przyznała mi się kiedyś, że zdrada to coś naturalnego a monogamia to bzdurny wymysł kultury. Powoli się wszyscy zaręczają, także coś czuję, że po ślubach będzie się u nich działo :D

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony odradzam jeszcze wchodzenie w poważne relacje z kobietami, które nie były w związkach i nie mają w tej kwestii większego doświadczenia.

One z reguły mają wyidealizowany obraz związku i przyszłej rodziny i nikt im nie dogodzi. Nie ogarniają tego, że życie znacznie różni się od filmu. Niektóre z nich nawet nie wiedzą same, czego chcą, w związku z czym są bardzo podatne na to, co mówią koleżanki, matka, ciotki i wszyscy inni.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Dobi napisał:

Tylko ja wspomniałem o tym, że kobieta po rozwodzie i z dwójką dzieci nie jest dobrą partią i raczej nie będzie mieć powodzenia wśród mężczyzn. Wszyscy na mnie naskoczyli, bo jestem nieczuły, bo jej nie współczuję, bo ją dołuję... i jestem niedojrzały, by nie zaakceptowałbym kobiety z dziećmi. Jakiś rycerzyk się uaktywnił.

 

Jak chcesz zrazić ludzi do Siebie, to mów prawdę. Cytat z Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi - Carnegie Dale.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mayki napisał:

Dlatego mnie zawsze dziwiła ta fascynacja dziewicami u facetów.

 

 

wpływ wychowania w katolicyzmie, różne dziwne rzeczy będąc młodym  wymyśla się z latami doświadczeń - najlepiej żeby panna była dziewicą i wtedy to 90% sukcesu - kurde jasne, teraz śmieje się z tego, ale czasami słyszę takie podejście  u młodych chłopaków;

tak samo rozpierdziela mnie branie ślubu kościelnego i "panna" paradująca w białej sukni symbolizującej dziewictwo - to jest dopiero tupet patrząc na te dziurawce ;) 

Edytowane przez Mordimer
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Mordimer napisał:

 

tak samo rozpierdziela mnie branie ślubu kościelnego i "panna" paradująca w białej sukni symbolizującej dziewictwo - to jest dopiero tupet patrząc na te dziurawce ;)

 

Myślisz,że one wiedza co oznacza ta biała suknia w ogóle,gdyby katolicy znali choć trochę swoją religię to nie byłoby tyle tego kurewstwa;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Dobi napisał:

Parcie na rozwód jest coraz większe. Baby wierzą, że po rozwodzie poznają kogoś lepszego. Ktoś mądry powiedział, że baba po rozwodzie obraca się o 360 stopni. Po wielu niepowodzeniach dochodzi do wniosku, że ten mąż jednak nie był taki zły i chce wrócić... ale jest już za późno.

 

Parcie rzeczywiście jest. Powodują je głównie koleżanki po rozwodzie. Z kim przystajesz takim się stajesz. 

 

Co do 360 stopni. Jeśli jest jak piszesz to musi upłynąć parę lat aby tak pomyślała - i jeśli tak pomyśli nigdy się nie przyzna. Teraz moja ex jest happy. Nowy boy z kasą i pozycją, wyjazdy itp. Oboje lekko pod 40+. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczera prawda. Są w tym samym wieku. On portfel wypchany a głównie wysoka pozycja zawodowa. EX chce (bo i w małżeństwie chciała) zrobić karierę. Na razie ich "love" trwa rok. On z innego miasta. Mają weekendy. 

Babki mówią ze paskudny może dlatego trzyma się ex ale bardziej to ona trzyma się jego.

Nie ukrywam że kiedyś zabolało mnie że poszła w kasę czyli standardowo. Teraz widzę że poleciala schematem a oczywiście wtedy naiwniak twierdziłem ze jest inna. Dlatego Chwała temu Forum!!!

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku mojej ex było ciekawiej.

 

Po drugiej rozprawie sama mówiła, zepo rozwodzie będziemy razem ;) Teraz musi mnie niszczyć, bo to jest sprawa rozwodowa i tak trzeba, bo adwokatka kazała...

To jest dopiero zryty baniak!

 

Prędzej czy później każda zaczyna myśleć o tym, że mąż jednak nie był taki zły. Każda!

 

 

Tak sobie dzisiaj myślałem o małżeństwie... I dopiero teraz przyszło mi do głowy, że przecież od dawna widziałem, że babom coś się przestawia w głowach po ślubie. Po paru latach nie są już takie same, jak na początku. Jakieś takie naburmuszone, jakby ciągle złe na coś, inaczej traktują swoich mężów. Widziałem to u innych ludzi, ale ciągle miałem jakąś nadzieję, że u mnie będzie inaczej. Jaki ja byłem głupi!!

 

Nie zauważyłem większych zmian u mężczyzn. Czasami są mniej uśmiechnięci, mniej radośni, ale nie widać po nich jakiejś złości.

 

To forum naprawdę dość mocno ryje mózg. Jeszcze niedawno chciałem być z kimś, ale teraz już nie chce. Po prostu nie. Zaczynam doceniać to, co mam - Wolność.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia Friday, August 12, 2016 o 22:25, Mosze Red napisał:

 

I nigdy, przenigdy nie żeńcie się przed 35 rokiem życia, po chuj marnować młodość?

Dlaczego ja tu wcześniej nie trafiłem ?

PotwierdZam wszystko co brat pisze wszystko się zgadza.

Nie prubujcie być r ycerzami, nie wchodzie   w patologie i biedę bo Was wciągnie.

Przyjdą dzieci i kredyty i wtedy będzie dopiero źle.

Kierujcie się zasadami w/w to bedziecie zyli normalnie, inaczej bedziecie sie meczyc.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taka anegdotka... raz byłem na typowo wiejskim weselu, bimbru w opór i ktoś do mikrofonu się dorwał mówiąc "czy jest tu na sali ktoś kto nie ruchał panny młodej" hahaha wstało kilku, reszta zamarła, starsi ludzie obrócili w żart i za chwilę dalej muzyka grała :lol:

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red podpiął/eła i promował(a) ten temat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.