Skocz do zawartości

To czego nie widzą przyszli męzowie...


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Panowie!

 

Czy zauważyliście jak bardzo, mimo tej całej otoczki, kobiety lecą jednym schematem...?

 

Do czego zmierzam, wczoraj mój kolega miał wieczór kawalerski, chłopak ma 22 lata a jego kobieta, przyszła zona 28...zauważyłem jak i na pewno wielu samców którzy trochę liznęli tej wiedzy, ze to kolejna  kobieta, lat 27-35 kiedy ma kogoś, to cała ceremonia, czyli spotykanie się, zaręczyny, ślub, dziecko, odbywa sie wręcz w piorunującym tempie, natomiast kobiety 21-25, u nich to wszystko trwa znacznie dłużej...Czy to nie jest przypadkiem świadomość u tych młodszych tego ze nie ma się co spieszyć, bo może trafić się lepsza partia? :)

 

U tych starszych kolo 30-stki, wszystko szybko, raz, dwa, ona ma świadomość tego, ze im starsza, tym mniejsze powodzenie...Dlatego szybko trzeba to zaspokoić, oczywiście, w tle jest wielka miłość, wspólne wypady, fotki, wiersze na facebookach, ale to tylko kamuflaż...:)

 

To jest piąta taka sytuacja z która się spotykam, a u was ile??

 

Laska sporo starsza, darzą do jak najszybszej konsumpcji, udało się, zrobione, jest dziecko, ślub i wreszcie można odetchnąć z ulga...:)

niby oczywiste, ale wielu samców kompletnie tego nie widzi jak ich kosztem baba realizuje swój cel...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! ;)

Też byłem wczoraj na kawalerskim. Mój kumpel 23, jego narzeczona 21. Trochę złamię Twoją teorię bo mam wyjątek. I nie wiem jak z nią to wygląda, ale mam wrażenie, że to trochę jakby jemu się spieszyło. Ale mówię to tylko moje wrażenie, jak jest między nimi nie wiem. Bardzo rzadko się kłócą, ogólnie etap haju emocjonalnego. Wszystko jest pięknie i zajebiście. Nie mam pojęcia czy to ona perfekcyjnie pociąga za sznurki, w białych rękawiczkach. Bardzo w porządku dziewczyna, pozytywna, uśmiechnięta. Na manipulantkę nie wygląda. Może mój kumpel jest zdesperowany, bo to jego pierwsza kobieta w życiu... Nie wiem, trudno mi to ocenić. Życzę im wszystkiego najlepszego, ale kurde... zdecydowanie 23 lata to za wcześnie...

Co do starszych kobiet - pewnie masz rację :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Artem napisał:

Bardzo w porządku dziewczyna, pozytywna, uśmiechnięta. Na manipulantkę nie wygląda.

 

 

Gdybyś moją eks z którą byłem w dość zaawansowanym związku poznał napisałbyś dokładnie tak samo. Wszyscy mówili jaka to w porządku dziewczyna, szczera, otwarta, bardzo pozytywna i uśmiechnięta. Pomocna dla każdego itp itd do tego jeszcze super atrakcyjna, zgrabna, z klasą. Tylko, że to co kobiety okazują na zewnątrz to gra, manipulacja. Perfekcyjna i doskonała. Dla nich opinia środowiska o niej jest jedną z najważniejszych rzeczy w życiu. Zwłaszcza przed tzw ślubem kobieta gra perfekcyjnie, ma swój cel i chce go osiągnąć.

 

Jaka jest na prawdę facet dowie się dopiero za zamkniętymi drzwiami, kiedy kobieta już nie będzie musiała grać dla otoczenia. Kiedy osiągnie swój cel. U mojej eks obraz zmieniał się o 180 stopni. Ona na zewnątrz, przy ludziach to był zupełnie ktoś inny niż Ona w domu, kiedy byliśmy, mieszkaliśmy razem.

 

Na pewno każdy z Was zauważył jak kobieta potrafi szybko, dosłownie w sekundę zmienić obraz swojego stanu emocjonalnego i jak perfekcyjnie to robi. Np. mają wpaść do Was znajomi ale kłócicie się ze swoja partnerką z jakiegoś powodu. Jest zła i wściekła ale kiedy dzwonek dzwoni do drzwi otwiera i wita gości z uśmiechem i pogodą ducha na twarzy. Zaznaczam, one aby dobrze wypaść czy osiągnąć jakiś cel potrafią perfekcyjnie udawać. Właśnie po to aby ktoś słyszał i wygłaszał o niej takie opinie.

 

Owszem da się zaobserwować pewne symptomy bo kobieta jak poczuje się pewnie na gruncie potrafi na ułamek sekundy się odsłonić, zdradzić. Ale to wymaga obserwacji w różnych sytuacjach w dość dłuższym czasie.

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Artem napisał:

Bardzo w porządku dziewczyna, pozytywna, uśmiechnięta. Na manipulantkę nie wygląda. Może mój kumpel jest zdesperowany, bo to jego pierwsza kobieta w życiu...

Stary, z całym szacunkiem do Ciebie, ale masz jeszcze mała wiedze na temat kobiet, na początek post @SennaRotjako preludium :)

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Assasyn napisał:

Laska sporo starsza, darzą do jak najszybszej konsumpcji, udało się, zrobione, jest dziecko, ślub i wreszcie można odetchnąć z ulga...:)

niby oczywiste, ale wielu samców kompletnie tego nie widzi jak ich kosztem baba realizuje swój cel...:)

Cytat

Chłopak moment wpadnie pod pantofel, starsza żona zdominuje go, bo niby starsza, bardziej życiowo doświadczona, zaradniejsza. Cienko to widzę.

Chyba, że chłopakowi to odpowiada. Chociażby wyniósł z domu pewne wzorce, chociażby starsza siostra/stry. Wychowany w babińcu. Ale jakby nie patrzył - dominacja kobiety w życiu, łóżku w towarzystwie. Jest w czarnej d...e. :)

Cytat

Na pewno każdy z Was zauważył jak kobieta potrafi szybko, dosłownie w sekundę zmienić obraz swojego stanu emocjonalnego i jak perfekcyjnie to robi. Np. mają wpaść do Was znajomi ale kłócicie się ze swoja partnerką z jakiegoś powodu. Jest zła i wściekła ale kiedy dzwonek dzwoni do drzwi otwiera i wita gości z uśmiechem i pogodą ducha na twarzy. Zaznaczam, one aby dobrze wypaść czy osiągnąć jakiś cel potrafią perfekcyjnie udawać. Właśnie po to aby ktoś słyszał i wygłaszał o niej takie opinie.

Kobiety to takie kameleony, aby osiągnąć swój cel potrafią zrobić takie rzeczy, posunąć się do takich działań, że nawet jak to mawia Ferdek Kiepski "fizjologom się nie śniło" :)

Zawsze podziwiałem, a jednocześnie trochę mnie przerażała determinacja kobiet w takich sprawach. To co postanowi lub co stanowi dla niej przymus musi być zrealizowane, choćby po trupach. Takie krzyżowki kameleonów z modlichami. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn masz rację odnośnie tego że np przyszli mężowie nie wiedzą, że są potrzebni partnerkom tylko po to aby mogły zaspokoić swoją potrzebę posiadania dziecka ;) Znam jedną kobietę, która swoje szczęście uzależniła od bycia z facetem i zajścia w ciążę :D Jak jest sama, to jej źle i w ogóle smutno i życie jest be. Jak tylko pozna jakiegoś mężczyznę, który zwróci na nią uwagę to od razu wszystko jest super itd itp i zaczyna się kombinowanie jak go urobić... tyle tylko, że ona wyznaje zasadę "seks po ślubie" a potem się dziwi, czemu faceci ją zostawiają :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi się tekst jednej znajomej. Kobietka ma 2 dzieci. 

 

"Ja chce tylko dożyć jak moja Julka stanie na ślubnym kobiercu" < i westchnienie :lol:

 

Wszystko w temacie, główny cel życiowy i to samo przekazane córce + założę się, że jak córka będzie w wieku tartacznym będzie parcie, żeby szybko męża znalazła ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Assasyn napisał:

Stary, z całym szacunkiem do Ciebie, ale masz jeszcze mała wiedze na temat kobiet, na początek post @SennaRotjako preludium :)

To co opisalem to są moje odczucia. Jeszcze jej nie złapałem na gorącym uczynku żeby coś kumplowi wkrecala. Póki co jest idealnie. Nie myslcie ze ja idealizuje. Nie, nie i jeszcze raz nie. Obserwuje i potrafie zlapac dystans. Dlatego ich zwiazek jest dla mnie zagadką. Właśnie z niezwykłą ciekawością im się przyglądam i obserwuje. A czemu? A no bo właśnie chce zobaczyć i przekonać się na własnej skórze czy macie rację. Chce zobaczyć na własne oczy czy piękna przepoczwarzy się w bestię. Wy mi pewnie napiszecie ze tak bedzie, no ale co innego wierzyć a co innego przeżyć, zaobserwować samemu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Artem napisał:

Właśnie z niezwykłą ciekawością im się przyglądam i obserwuje. A czemu? A no bo właśnie chce zobaczyć i przekonać się na własnej skórze czy macie rację. Chce zobaczyć na własne oczy czy piękna przepoczwarzy się w bestię.

To chcesz obserwować, czy chcesz się przekonać na własnej skórze? To są dwie zupełnie różne rzeczy...

 

Z zewnątrz możesz zazwyczaj gówno guzik zobaczyć.

W najlepszym wypadku dowiesz się po fakcie jak załamany kolega po alko puści farbę.

Albo możesz się nie dowiedzieć wcale, bo ziomeczek ze wstydu i upokorzenia zamknie się w sobie jak ostryga.

Tak, czy inaczej nie licz na konkrety, bo my mężczyźni nie jesteśmy zbyt wylewni w tych sprawach zwłaszcza face 2 face z kimś kto nas zna.

 

Najdokładniejszym i najboleśniejszym, a jednocześnie najskuteczniejszym sposobem, żeby zrozumieć kobiety i ich modus operandi jest samemu dać się wciągnąć w relację.

Czyli tak zwana opcja all inclusive - tylko dla gości z twardą dupą i miękkim sercem.

Grunt, żeby przy tym nie podpisywać żadnych kwitów - i ograniczyć straty tylko do własnej psychiki i czasu.

Najmniej stracisz, najwięcej się nauczysz (przez weryfikację tego co na forum jest napisane 'teoretycznie').

Gwarancja poxipolu.

  • Like 17
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poki co tylko obserwuje. Chyba sie troche boje wchodzenia w zwiazki i mam parę blokad z tym związanych. Tzn. chce jeszcze ogarnac bardziej samego siebie. I inwestowac w samego siebie. Wlasciwie to juz to robie.      Pewnie masz sporo racji, ale zdarza mi się obserwować różne odchyly dziewczyn w zwykłych sytuacjach. Niektóre się zapominają albo robią awanturę facetowi przy kolegach.  Niekiedy wystarczy sam ton jej głosu do faceta i można wnioski jakieś wynieść. Zarówno o niej jak i o nim. Ewentualnie zazdrosne przyjaciółki podsluchac. Przygnębiające to jest, ta kobieca władza.  Trzeba chyba na ten islam przejsc... sorry za błędy pisze z telefonu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem lokalnym patryjotą i twierdzę, że żaden islam Cię nie wyszkoli tak, jak typowy związek z typową polską panną.

Owszem, tak z obserwacji można wiele wywnioskować, ale powiem Ci że znając sprawę i z obserwacji i z doświadczenia to są to 2 zupełnie różne światy. Obydwa przydatne, ale mimo wszystko różne.

 

Warto żebyś poznał ten drugi, niestety odbędzie się to kosztem tych resztek romantyzmu które posiadasz - i w końcówce nie będzie to przyjemna 'impreza'.

Ale wiedz, że po drugiej stronie czeka świat, gdzie nie 'musisz' kompletnie nic - tylko 'możesz'.

 

Zwyczajnie będziesz wiedział i nikt już więcej Ci kitu nie wciśnie, ani panna, ani babcie/ciocie ani białorycerstwo.

A kobiety w swoim życiu przestaniesz traktować jako wroga a zaczniesz jak zwyczajny sztafaż.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mordechaj B'rzyt-wa

Nic dodać nic ująć :).  

Od siebie tylko zaznaczę , że mimo wszystko trzeba  "wejść" w taką relację żeby właśnie samemu poznać co i jak. Doświadczenie takie mimo wszystko, mimo strat różnego formatu - bezcenne ( i oby jak najmniejszym kosztem, chociaż nie zawsze się da).

Im starszy jestem tym częściej uważam, że facet musi pewne rzeczy w relacjach damsko-męskich sam przejść. Nie da się ciągle podpatrywać, słuchać innych, czytać o tym. To jest ważne nie przeczę, ale nigdy nie da pełnego oglądu tak jak własne doświadczenie.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wypowiedzi @Mordechaj B'rzyt-wa chciałem dodać coś równie ważnego...

Wiele młodych chłopaków wchodzi tu na forum czyta, uczy się, a potem znowu po jakimś czasie zadaje to samo pytanie, dlaczego? bo brakuje praktyki...

Choćby była tu najlepsza dostępna wiedza, to nic nie pomoże dopóki nie będzie działania...

 

Coś jak:

-" Kurwa, teraz poczytałem Braciasamcy i wiem wszystko o kobietach''

Jak Ci idzie w takim razie?

-Do dupy?

Dlaczego?

- Bo nie wyszedłem od tamtej pory na miasto/impreze/strzelnice/randke/bilard/kasyno/burdel, nie potrzebne skreślić...

Nic sie nie wydarzy, dopóki chłopak temu szczęściu nie pomoże...

Moze czytac cale 24 h ale to nic nie da, bo nawet nie ma jak tej cennej wiedzy wypróbować...

 

 

Edytowane przez Assasyn
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla przykładu coś z mojego podwórka. Podepnę pod Assasyna wypowiedź jako potwierdzenie:

 

Nie ukrywajmy faktów- moja była. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Aby nie rozpisywać się, chcę powiedzieć tylko tyle, że po pół roku znajomości wiedziałem ile będę miał dzieci, w jakim wieku, jak na imię oraz co będą w życiu robić... Cóż, pakiet All Inclusive... Wymiksowałem się z tego po prostym pytaniu bez odpowiedzi: Co z moimi planami, uczuciami i potrzebami? :D

 

Lecz wracając do wątku. Owa moja była pracuje w miejscu, gdzie czasem bywam załatwiać różne sprawy. Czasem i ona mnie obsługuje w tych sprawach. Urazy do niej nie chowam, więc można szczerze pogadać, tym bardziej, że pracuje w osobnym pomieszczeniu. Nomen omen ostatnio dowiedziałem się, że panna po półtora roku od rozstania się ze mną, a po roku nowej znajomości bierze ślub z nowym facetem (wszyscy jesteśmy rówieśnikami*) i nie ukrywa, że po to by rodzina się odczepiła i znalazła bankomat i chętnie gościa by puściła bokiem, gdyby znalazł się lepszy.

 

Cóż, skwitowałem to tylko słowami, że "raczej lepszy nie znajdzie się, bo już nie ta figura"... Faktycznie przytyła i to jakieś 9 kilo... Co nie zmienia faktu, że oczekiwałem jakiejś zjadliwej odpowiedzi, awantury czy "strzału z liścia". Panna ze szczerym uśmiechem stwierdziła, że już jej nie chce się starać bo ma jelenia...

 

*wiek około 26 lat.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia ‎2016‎-‎08‎-‎14 o 14:36, Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

Najdokładniejszym i najboleśniejszym, a jednocześnie najskuteczniejszym sposobem, żeby zrozumieć kobiety i ich modus operandi jest samemu dać się wciągnąć w relację.

czyli co... Jak ćma do światła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.08.2016 o 11:12, Artem napisał:

Życzę im wszystkiego najlepszego, ale kurde... zdecydowanie 23 lata to za wcześnie...

 

Mój znajomy jest w moim wieku i już jest zaobrączkowany. Nie, nie mają dziecka i nie są wierzący. Są ze sobą już 5lat i jakoś im szybko poszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ciekawostka.

Z mojego doświadczenia wynika, że samice wprost gardzą młodszymi od siebie mężczyznami, a tu proszę - ślub :)

One mają coś zakodowane w swoich mózgach, że młodszy mężczyzna = niedojrzały, głupi, słaby. Wolą starszego lub rówieśnika.

Nie wierzę w żadne układy, w których kobieta jest starsza od mężczyzny. To nawet z jego perspektywy nie jest dobry układ. Po co wiązać się ze starszą, kiedy można poszukać młodszej od siebie?


Dla mnie nie ma w tym logiki. 
Koledzy bardzo ładnie opisali samice, które wiążą się z młodszymi. Kieruje nimi przede wszystkim pragnienie zdobycia męża i urodzenia dzieci. Mają świadomość, że ich atrakcyjność spada i coraz trudniej będzie im kogoś znaleźć. Tym bardziej, że w ich wieku jest coraz mniej wolnych mężczyzn, a jeśli nawet są wolni, to najpewniej nie chcą się wiązać. Zostali tylko tacy, których inne panny nie chciały ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dobi napisał:

One mają coś zakodowane w swoich mózgach, że młodszy mężczyzna = niedojrzały, głupi, słaby. Wolą starszego lub rówieśnika.

Nie wierzę w żadne układy, w których kobieta jest starsza od mężczyzny. To nawet z jego perspektywy nie jest dobry układ. Po co wiązać się ze starszą, kiedy można poszukać młodszej od siebie?


Dla mnie nie ma w tym logiki. 
Koledzy bardzo ładnie opisali samice, które wiążą się z młodszymi. Kieruje nimi przede wszystkim pragnienie zdobycia męża i urodzenia dzieci. Mają świadomość, że ich atrakcyjność spada i coraz trudniej będzie im kogoś znaleźć. Tym bardziej, że w ich wieku jest coraz mniej wolnych mężczyzn, a jeśli nawet są wolni, to najpewniej nie chcą się wiązać. Zostali tylko tacy, których inne panny nie chciały ;-)

 

To już trochę dorabianie ideologii z tą dojrzałości. Wolą starszych bo są bardziej ustawieni. Tyle i tylko tyle. I tak jest że 16-stka woli 18 latka bo może wyjść gdzieś z nim bo jej rówieśnicy będą mieć mniej w sakiewce drobnych. Dlatego studentka z pierwszy lat woli już chłopaka po studiach bo ma już jakąś pierwszą pracę więc i parę banknotów więcej w kieszeni na miesiąc. Dlatego dziewczyna po studiach szuka 30 latka itd. to można odnosić.

 

A co do starszych kobiet i młodszych chłopaków. To albo szuka młodego jelenia bo stare już za dobrze nią znają albo no coś nią swędzi że tak to ujmę ;) A mówienie o charakterze, dojrzałości ect. to trochę jak usługi dodane w produkcie. Nie są niezbędne ale warto je mieć.

Edytowane przez Krzysiek1991
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.