Skocz do zawartości

Królewna i nadworny sługa.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich po nieobecności na forum, w tym czasie pojawiło się w mej głowie kilka rzeczy, o których chciałbym napisać, a oto jedna z nich:

 

Czas i miejsce akcji niech pozostaną tajemnicą, okoliczności, w jakich obserwowałem poniższe przykre zjawisko także. Bohaterami byli - nazwijmy ich Zenon i Genowefa. Oboje w okolicach trzydziestki. On zwykły koleś pod każdym względem, ona z ego wystrzelonym w kosmos tak daleko, że potrzeba by dwudziestu lat, by dostać się tam rakietą. Wizualnie już widać, że okres przydatności powoli się kończy (no dobra, bez makijażu już dawno się skończył :P), a charakterem... Wnioski wyciągniecie sami.

 

Byłem świadkiem życia (niestety nie ,,współ-'', co mnie nie dziwi) pewnej pary. Ile tam było schematów... Gdybyśmy nagrywali film dokumentalny na ten temat, ci ludzie byliby idealnym okazem przyrodniczym.

 

Kłótnia, ona wrzeszczy, pierdoli jakieś tradycyjne babskie gadki o ''miłości i wsparciu''. On milczy. Ona coraz głośniejsza jak zbliżający się helikopter, wkrótce natężenie wrzasków, pretensji i schematycznych kwestii dialogowych (a raczej monologowych) przekracza dopuszczalną dla zdrowia psychicznego granicę. Koleś zaczyna płakać. Dobra, każdy może - to przecież ludzkie emocje. Ale to nie było uronienie kilku łez z nadmiaru smutku. Gość zaczął ryczeć głośniej niż ta dziewucha się darła... co chyba wjechało jej na ambicje, toteż podgłosiła swe kwestie o kilkanaście decybeli. Gość dalej płakał, a niewiasta rzucała miłymi, swojskimi wyrazami na literę ,,k''.

 

Sytuacja kolejna, niewiasta wraca z pracy, gość jej robi obiad (robił jej wszystko i cały czas, sama nigdy nawet czajnika do ręki nie wzięła). Przynosi, podstawia pod nos... Żarcie frunie przez cały pokój, ozdabiając ścianę, kawałek firanki i telewizor. ,,ILE RAZY MAM CI KURWA POWTARZAĆ, ŻE NIE LUBIĘ KURWA <tu nazwa potrawy, pomińmy zbędne szczegóły>. A TY KURWA WRAZ MI TO ROBISZ, CO TY KURWA SOBIE WYOBRAŻASZ? W OGÓLE O MNIE NIE DBASZ, TAK SIĘ NIE ZACHOWUJE KOCHAJĄCY FACET!''. Co się dalej stało? Ogarnięty chłop dokonałby podobnego rzutu, tylko tym razem z użyciem niewiasty (niekoniecznie fizycznie, bardziej mentalnie i słownie). W tym przypadku osobnik płci rzekomo męskiej posprzątał żarcie i poszedł robić takie, które już królewnie pasowało. Magicznego słowa w stylu ,,dziękuję'' lub ,,przepraszam, że tak się zachowałam'' oczywiście nie usłyszał. 

 

Dalej. Kłótnia. Głośna, wszyscy słyszą, przechodnie na ulicy, sąsiedzi, ciotka, wujek, nawet zmarli na cmentarzu. 

,,CO TY KURWA SOBIE WYOBRAŻASZ CZŁOWIEKU? ŻE JA BĘDĘ ZA TOBĄ LATAŁA? NIE, TO FACET JEST PO TO, ŻEBY LATAĆ ZA SWOJĄ KOBIETĄ. TAKA JEST JEGO ROLA. TY MASZ TAK ROBIĆ, ŻEBY MI BYŁO DOBRZE. JA OD CIEBIE ŻADNYCH PREZENTÓW NIE DOSTAJĘ A POWINNAM, NICZYM MNIE NIE ZASKAKUJESZ. W OGÓLE MNIE NIE KOCHASZ. JAK WRACASZ Z PRACY TO KURWA STOISZ 10 MINUT I Z KOLEŻKAMI ROZMAWIASZ, ZAMIAST OD RAZU PRZYJŚĆ DO MNIE. TY NIE JESTEŚ POWAŻNY I NIE ZASŁUGUJESZ NA KOBIETĘ.''

 

Po co to piszę? W sumie to bez konkretnej przyczyny, chciałem się po prostu podzielić takim zjawiskiem. Typowe żywe przykłady tego, o czym się mówi na forum.

 

Osobnik nigdy nie reagował na żadne zarzuty. Z pokorą wysłuchiwał, często przepraszał lub prosił, by go wysłuchała, po czym nie wiedział co powiedzieć. Też bym nie wiedział - bo tu nie słowa są potrzebne, lecz czyny. Takie: kop-w-dup%C4%99.jpg

 

Z innymi współobserwatorami tego zjawiska mogłem się właściwie założyć o dowolną kwotę i wyszedłbym na plus, ponieważ mówiłem im, że góra za pół roku ten związek się rozpadnie. Rozpadł się nieco wcześniej. Nikt nie dawał wiary temu co mówię, bo przecież ,,wszyscy się kłócą, takie jest życie, a jak się kochają to będą razem''. ;) Nie są. Lala znalazła sobie innego, czy takiego samego niewolnika - tego nie wiem. Ale strzelam, że znalazła go sobie dużo wcześniej niż pozbyła się tego pierwszego. ;) 

 

 

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chłop sobie ładnie życie spierdolił, a szansę, że odnajdzie ścieżkę oświecenia - forum, są bardzo nikłe. Dał sobie wejść na głowę, po pierwszej takiej akcji powinien się ewakuować, ale cóż system wmawia, ze każdy mężczyzna jest sługą kobiety. Tylko jakies niedojrzale pojeby żyją dla siebie :-) Żal delikwenta, ale każdy sam musi odnaleźć azyl u nas. Większość z nich przegra swojej życie, tylko nasza garstka czerpie z egzystencji całymi garściami. Wszystkich nie zbawimi. Cieszmy się, że my mamy otwarte oczy, wspierajmy, rozwijamy, to może uratujemy jeszcze parę duszyczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie mój temat o rycerzykach, którzy do wszystkich są cwaniakami tylko nie do kobiet?

 

Właśnie ten człowiek natchnął mnie do założenia tamtego. ;) Ja z nim nie rozmawiałem, ale słyszałem kilka razy o czym mówił, jak z ludźmi rozmawiał. Wielki ura-bura, co to nie on, jaki to zwycięzca życia i szef wszystkich szefów + do tego wojownik nie z tej ziemi (z posturą piwnego grubaska, bez żadnego zaplecza w sportach walki), a jak Bogini wkraczała do akcji, to robił się tak malutki, że mrówki czuły się wtedy gigantami. 

 

 

@Zerwito Podejrzewam, że ten osobnik może dojść jedynie do wniosków na nutę ,,to zła kobieta była, teraz poszukam w kościele/bibliotece i będziemy żyli długo i szczęśliwie z gromadką wesołych dzieci'', po czym ponowić schemat. 

 

Przeraża mnie czasem myśl, że gdyby nie forum, Marek, Wy wszyscy + kilka korzystnych sytuacji w moim życiu (które wtedy uważałem za wielki problem), to sam mógłbym taki być... Do tamtego gościa brakuje mi 8 lat, ale ogarnięciem w tych sprawach wyprzedzam go, nieskromnie mówiąc, o 80. ;) 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinna mu wyjebać w zęby, może by sie nauczył jak postępować z babami...

Krzyk kobiety jest wołaniem o Twoje jaja...Jeśli nie reagujesz to znak ze skurczyły Ci się...albo w ogóle nie masz...

Tyle w tym temacie...

 

Edytowane przez Assasyn
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eredin naprawdę jesteśmy urodzeni w czepku, że tak młodo wyszliśmy z Matrixa. Chociaż była jeszcze śni mi się po nocach - dwa miesiące od rozstania. To czuję do niej sympatię i wdzięczność, ponieważ dzięki niej odnalazłem właściwą drogę. W sumie straciłem ją, a zyskalem życie. Bilans jest na moją korzyść. Taki fart w tym wieku to jak wygranie w lotka. Masz rację, że mimo młodego wieku już przeskoczylismy niejednego starego wyjadacza. Jestem na samym początku mojej drogi, ale niektórzy nigdy nie odnajdą tego początkowego etapu, ponieważ trzeba mieć otwarty umysł. No, ale nic nie nasza sprawa, trzeba wspierać naszą małą społeczność.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przeczytałem o rzuceniu talerzem z obiadem, pojawiła się we mnie pewna myśl... ale jej tu nie przytoczę, bo Sławek by w klapkach z Macedoni przybiegł do Polski żeby to zgłosić prokuratorowi, i bym bankowo wyłapał ze dwa lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego człowiek tak traktowany trwa w takim związku? Mówisz trwał jeszcze nie całe pół roku haha. Co ten koleś oczów nie ma? rozumu? Czy to ta miłość?

Gdyby to w drugą stronę się działo to bym zrozumiał, wiadomo kobieta lubi emocje ale że chłop się daje tak poniżać - chore. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akcja z talerzem skojarzyła mi się z typowym zachowaniem męża alkoholika awanturniko agresora. Roli ktora kiedys byla tylko przypisana mezczyznom. To po prostu jest zwykła przemoc. Agresja. Sam nie wiem jakbym zareagował bo tu mogę kozaczyc i się wkurzac ale z własnego doświadczenia wiem że w takiej dość nietypowej sytuacji mógłbym speknac. Chodzi mi o kwestie samego dopuszczenia w sobie myśli że mogę się bronić przed kobietą, odpyskowac jej a nawet jakoś fizycznie ja zablokować gdyby chciała mnie uderzyć. Mam wrażenie że faceci nie wiedzą że tak można. A czasami trzeba.                     Lubię Was czytać ale kurde trochę zgodzę się z The PowerOfNow. Obecnie czuję się zniechęcony do kobiet a nawet rośnie we mnie pogarda wobec nich. A niektóre wpisy choć prawdziwe niestety nie ułatwiają i nie zachecaja mnie do działania w relacjach z kobietami. I pisze to osoba która w związku nie była i nie wie jak to jest. To takie moje przemyślenie. A samej niechęci czy też pogardy no za bardzo czuć nie chce. No ale wkurw mnie łapie jak czytam o takich bezkarnych jazdach kobiet.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

15 godzin temu, Eredin napisał:

,,CO TY KURWA SOBIE WYOBRAŻASZ CZŁOWIEKU? ŻE JA BĘDĘ ZA TOBĄ LATAŁA? NIE, TO FACET JEST PO TO, ŻEBY LATAĆ ZA SWOJĄ KOBIETĄ. TAKA JEST JEGO ROLA. TY MASZ TAK ROBIĆ, ŻEBY MI BYŁO DOBRZE. JA OD CIEBIE ŻADNYCH PREZENTÓW NIE DOSTAJĘ A POWINNAM, NICZYM MNIE NIE ZASKAKUJESZ.

 

 haha skad ja to znam ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może to Ty? 

 

Żartuję, tamten koleś wątpię, żeby trafił na forum. Mógłbym mu podpowiedzieć, ale to nie był mój kolega, a poza tym nie spodobało mi się za jakiego ważniaka się uważał mimo, że w praktyce nawet starszejącej się kwoki nie potrafił uspokoić. Nie dogadalibyśmy się i tak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.