verde Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Mam identyczny problem co autor tematu. Chciałbym kogoś, równie uczciwego jak ja, kto nie wchodziłby w żadne gierki i nie robił żadnych testów. Ale rozumiem, że u współczesnych kobiet to niemożliwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 10 minut temu, Endeg napisał: Na swój sposób tak jest, u zwierząt jest czysty seks - samo clou życia, a u ludzi co mamy? Podchody, zdrady, podejrzenia, fochy, wymuszenia, kłamstwa, manipulację, dużą kasę w tle, kontrolę wzajemną bądź jednostronną, swingowanie, flirty, porno, burdele, rozwody, cierpiące dzieci, choroby weneryczne i inne AIDS-y. Proste dorabianie głupich ideologii wychowanych na romantycznych banialukach i tym podobne...to dlatego mamy to co mamy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karł Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Nie wiem jak wy, ale jednak chcę po sobie zostawić jakieś małe karły(dzieci) Swoją drogą skoro kobiety są takie zue, to dlaczego nie trzymacie ich w piwnicy? W końcu nic tak nie łączy ludzi jak syndrom sztokholmski xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RedBull1973 Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Kobiety nie są złe, przecież tyle razy już tu o tym pisaliśmy... To tak jak z piłą tarczową - jeśli będziesz nieostrożny, to sobie zrobisz krzywdę i stracisz rękę... Jeśli zachowasz ostrożność, i wiesz jak ona działa - wszystko będzie OK. Tak samo jest z kobietami, tylko że 99% samców zupełnie nie ma pojęcia , jak działają kobiety... I z tej niewiedzy biorą się potem życiowe tragedie. 10 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DeMasta Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Prosta analogia, jeśli WMAWIASZ sobie że czegoś potrzebujesz, to dziwnym trafem zaczniesz tego potrzebować. Prosty przykład, potrzebujesz bliskości (zdefiniuj bliskość, dla mnie to typowe pierdolenie o przytulaniu wewnętrznego dziecka czy innego gówna w tym stylu) a więc gdy poznasz kobietę, która da Ci tę bliskość nagle już nie tak hop zrezygnujesz z niej w razie kryzysu, bo utworzyłeś słabość którą ona może wychwycić. To samo tyczy się potrzeby rozmowy, zrozumienia i reszty. Nie karm się "potrzebą bliskości", każda potrzeba wynika z nawet minimalnych dziur egzystencjonalnych, które pojawiały się przez lata. Dopóki nie będziesz świadomy tego SKĄD SIĘ TO KURWA WZIĘŁO to tworzysz słaby punkt, a prędzej czy później ktoś wychwyci tę słabości i zmanipuluje Cię jak ostatnią szmatę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2016 @DeMasta - avatar - regulamin - przedstaw się w odpowiednim dziale Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowhereman80 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Dnia 21.08.2016 o 22:35, Ludzki.Człowiek napisał: Dobrze się czuję z samym sobą, mam co robić w wolnym czasie. Mimo to czuję czasem potrzebę bliskości, którą może zaspokoić jedynie Twoja kobieta. I nie mam na myśli tylko seksu. Jak chcesz się poprzytulać z kimś w łóżku, to kup sobie labradora (duża przytulanka) lub jamnika (mała przytulanka), jeśli masz warunki na mieszkanie z psem. Te rasy szczególnie lubią się przytulać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ludzki.Człowiek Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Wychodzi na to, że jest to zupełnie naturalna potrzeba a więc nie będę z nią walczył. Żenić się nie mam zamiaru nigdy, to samo tyczy się dzieci. Pozostaje mi zatem partnerka na dłuższy lub krótszy czas i czerpanie z tego przyjemności ale jednoczesne trzymanie ramy i nie popadanie w euforię z powodu cipki. Dzięki za odpowiedzi Panowie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobi Opublikowano 28 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2016 Do niedawna ja też chciałem mieć kogoś. To jest fajne do momentu aż babie nie zacznie odbijać. Wtedy przypominałem sobie wszystko, co działo się, gdy byłem w związkach - koszmar. Uświadomiłem sobie, że to nie kobieta daje szczęście. Trzeba samemu być szczęśliwym i żyć w zgodzie ze sobą. Związek nie daje mężczyźnie nic i niczego nie gwarantuje. Kobieta dzięki związkowi z mężczyzną może się "ustawić", a mężczyzna praktycznie zawsze ponosi tego koszty. Nie chcę, aby ktokolwiek rządził mi się w moim domu. Decydował o tym, co gdzie ma leżeć. Narzekał na to, że coś nie zostało zrobione zamiast samemu to zrobić. To nie dla mnie. Poczucie, że jest ktoś blisko może być fajne, ale działa na krótko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThePowerOfNow Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Dnia 22.08.2016 o 18:15, verde napisał: Chciałbym kogoś, równie uczciwego jak ja, kto nie wchodziłby w żadne gierki i nie robił żadnych testów. Ale rozumiem, że u współczesnych kobiet to niemożliwe. Mi się wydaje, że gierki i testy zawsze będą, chociaż w teorii jest to możliwe jak kobieta jest Tobą totalnie zafascynowana i straciła "rozum". Myślę, że takiemu Cristiano Ronaldo kobiety robią znacznie mniej testów i gierek, aczkolwiek są w formie bardziej wysublimowanej. Nie wyobrażam sobie, żeby kobieta mówiła do Ronaldo przynieś mi to, przynieś mi tamto, potrzymaj torebkę i źle się do niego w towarzystwie odnosiła. Stosując tzw. "Chłodnik" kobieta też dużo nie ugra, bo Ronaldo ma ogromny wybór kobiet i same do niego lgną. Nie ma też syndromu jedynej, bo wie, że jest mnóstwo pięknych kobiet. Już pomijam, że ma pasje i nie potrzebuje kobiet, bo może robić wiele fajnych rzeczy. Na dziecko nie można go złapać, bo jest po zabiegu. Manipulacja w tym przypadku to już wyższa szkoła jazdy. Ogólnie kobieta zawsze będzie testować granice i próbować je przesunąć na swoją korzyść. Zaczyna się od małych rzeczy : potrzymaj torebkę (zależy od kontekstu, czasami można :P) , przynieś podaj pozamiataj, a potem kończy się na przepisaniu mieszkania (bo się niepewnie czuje), domu na który pracował gość całe życie. Kobiety są bezwzględne i nie ma co się łudzić w obecnym systemie prawno-społecznym. Mój wujek tak stracił połowę domu. Robił to co piszecie na forum jeżeli chodzi o podejście do kobiet (nie był białym rycerzem i "kozaczył"), ale przepisał dom na żonę (okazał słabość jedyny raz) i po pół roku rozwód z zaskoczenia. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobi Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2016 8 godzin temu, ThePowerOfNow napisał: Mój wujek tak stracił połowę domu. Robił to co piszecie na forum jeżeli chodzi o podejście do kobiet (nie był białym rycerzem i "kozaczył"), ale przepisał dom na żonę (okazał słabość jedyny raz) i po pół roku rozwód z zaskoczenia. No to mogę chyba powiedzieć, że miałem szczęście, bo żyłem z ex w jej mieszkaniu. Jak zaczęła pajacować, to spakowałem co moje i wyszedłem. Nie było kredytu na hipo i mam teraz spokój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi