Skocz do zawartości

Wiadomość od mojej "ukochanej"


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, ostatnio moja żona zaczyna ze mną pogrywać, dzisiaj podesłała mi takiego maila, tekst jest obszerny, ale chce byście go przeczytali w całości (pewnie znalazła to na jakimś "babskim forum"). Ziomeczki, co o tym sądzicie?

 

Kiedy kobieta wie, że jest kochana jej samopoczucie wznosi się i opada ruchem fali. Kobieta czuje się wspaniale, osiąga wierzchołek fali, lecz w chwilę potem (godzina, dzień, tydzień) jej nastrój  zmienia się i fala ulega załamaniu. Upadek jest przejściowy co oznacza, że krótko po osiągnięciu najniższego punktu humor znowu się polepsza i fala zaczyna się wznosić. Na szczycie fali kobieta czuje się przepełniona miłością. Jest szczęśliwa, radosna, wdzięczna partnerowi za to co od niego dostaje. Czuje się piękna i silna. I nagle wpada w ciemną studnię. Zaczyna poddawać się niezrozumiałym (dla innych i dla niej samej) emocjom, wsiąka w ciemność wszystkich swoich niepokojów. Czuje się niekochana, samotna i opuszczona. Przykład? Kobieta wychodzi rano do pracy. Jest w dobrym nastroju, wszystko wydaje się w porządku. Umawia się z partnerem na wspólną kolację po pracy. Przyjeżdża do umówionej restauracji. Jej samopoczucie od rana uległo drastycznej zmianie. Płacze. Wyrzuca z siebie emocje. Pojawiają się zarzuty wobec partnera. Używa słów: „nikt”, „nigdy”, „zawsze”.

 

Sygnałami ostrzegawczymi, że kobieta „przechodzi na ciemną stronę” mogą być sformułowania typu: „nikt mnie nie rozumie”, „jest jeszcze tyle do zrobienia”, „powinieneś więcej..”, „jest mi wszystko jedno”, „rób co uważasz”, „nie wiem co robić”. Wtedy zazwyczaj partner jakoś reaguje. Od jego reakcji w dużej mierze zależy to czy kobieta poczuje się rozumiana, wsparta i kochana czy też nie. Jeśli nie – kobieta zazwyczaj zamyka się w sobie, a jej „dołek” przedłuża się. Jeśli otrzyma wsparcie – równie nieoczekiwanie jak spadek nastroju pojawi się jego wzniesienie. Jak zazwyczaj reagują mężczyźni? Przede wszystkim czują się winni temu, że kobieta źle się czuje. Mężczyźni myślą, że zmiany nastroju partnerki zależą wyłącznie od jego zachowania. Kiedy kobieta jest szczęśliwa mężczyzna czuje się dumny. Kiedy widzi jej przygnębienie sądzi, że to z jego powodu. Wtedy może zacząć bronić się i odpierać „ataki” („przecież Cię kocham”, „przecież Ci pomagam”), co w żaden sposób nie pomaga rozwiązać sytuacji. Bywa, że reaguje agresją, ponieważ wiemy, że to jedna z form obrony siebie („ty też nie zawsze tak postępujesz”, „zastanawiałaś się nad sobą?”). Innym razem mężczyzna mając najlepsze intencje stara się partnerce pomóc. Np. próbuje jej udowodnić, że nie ma żadnych powodów do tego, żeby czuła się w ten sposób („zobacz, masz szczęśliwą rodzinę, pracę, ciesz się”). Albo próbuje zbijać partnerki argumenty („nie no czasem ten twój szef cię jednak docenia”). Lub też doradza jej rozsądne rozwiązanie („może powinnaś zmienić pracę”). Zdarza się też, że ocenia partnerkę za to, że ta przeżywa gorszy moment. Bywa, że ją krytykuje czy ośmiesza („kiedy ci to przejdzie?”, „znowu chyba masz okres”). Kiedy pytam mężczyzn o to jak się czują w takiej sytuacji często wspominają o zakłopotaniu, dezorientacji i bezradności. Nie rozumieją reakcji kobiety i nie wiedzą jak jej pomóc. Otóż – ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje kobieta, której fala opada jest tłumaczenie, że jej gorszy nastrój nie ma żadnego uzasadnienia.

 

Równie nieskuteczne jest podejmowanie przez mężczyznę prób poprawiania jej nastroju. Mechanizm działania fali jest taki, że kobieta potrzebuje osiągnąć „dno”, zanim poczuje się lepiej. Czy wręcz – żeby w ogóle mogła się poczuć lepiej. To co mężczyzna może zrobić najlepszego to okazać jej miłość, uwagę i otoczyć opieką. Mężczyzna nie musi w pełni rozumieć co się takiego stało, że partnerka tak reaguje. Nie wiem czy same kobiety to potrafią. Chodzi o to, żeby mężczyzna był i potrafił wykazać się wyrozumiałością i cierpliwością. Co może mężczyznom w tym pomóc? Po pierwsze świadomość, że fakt, iż kobieta ląduje w „dołku” nie jest w żadnym przypadku winą czy przegraną mężczyzny. Jest to związane z naturalnym cyklem uczuciowym kobiet. Po drugie dobrze aby mężczyzna zrozumiał, że jego wysiłki nie są w stanie zmienić „falowania” uczuć partnerki. Mogą jej natomiast pomóc przebrnąć przez ten trudny okres. To naprawdę dużo.

 

Po trzecie – warto aby mężczyzna pamiętał, że niczego nie może tu przyspieszyć. Jeśli okaże partnerce miłość, cierpliwość i zrozumienie – prawdopodobnie dołki będą płytsze i krótsze, ale zupełnie kobieta się ich nie pozbędzie. Należy liczyć się z tym, że jej niepokoje będą co jakiś czas powracać. A co oznacza wykazanie się przez mężczyzn miłością, cierpliwością i zrozumieniem w praktyce? Przede wszystkim należy unikać tego, o czym była mowa wcześniej. Zdania typu „dlaczego ty się tak przejmujesz?”, „znowu przez to przechodzimy”, „ile razy będziemy się tym zajmować”, „to zrób coś, a nie tylko narzekasz”, „przecież już to ustaliliśmy”, „widzisz wszystko w czarnych barwach” etc – to gwóźdź do przysłowiowej trumny. Kobieta oczekuje od mężczyzny tego, aby ten nie komentował czy doradzał, ale po prostu był. Był i słuchał. I trzymał ją za rękę lub przytulił. Wykazał zrozumienie dla jej emocji poprzez obecność i uważność. Wielokrotnie byłam świadkiem tego, że taka postawa potrafi działać cuda. Nie zawsze natychmiast, ale mimo wszystko. Jaką korzyść może przynieść taka zmiana w zachowaniu mężczyzn? Przede wszystkim sprawi, że kobieta poczuje się bezpiecznie przechodząc przez kolejne fazy cyklu, w przeciwnym bowiem razie zacznie udawać, że jest ze wszystkiego zadowolona i będzie tłumić swoje „negatywne” uczucia.

 

Kiedy kobieta nie może bezpiecznie pogrążyć się „w dołku” jedynym rozwiązaniem staje się dla niej unikanie intymności, bliskości, zbliżenia, seksu. Zdarza się także, że stara się stłumić swoje negatywne emocje wpadając w przeróżne kompulsje i nałogi: picie, nadmierne jedzenie, szaleńczą pracę, przesadną troskę o siebie, itp. Jednym słowem – kiedy kobieta tłumi swoje uczucia, czy to negatywne czy pozytywne – przestaje być zdolna do miłości

Edytowane przez AIRBAG
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fala -  może zaoferować Ci wspaniałe chwile, gdy zmierza do brzegu, ale gdy pozwolisz jej wejść w głąb swojego lądu, może też zrobić straszny rozpierdol wycofując się z niego.

 

Tak mnie wzięło z rana na jakieś poetyckie porównania :unsure:

 

malik-joyeux_teahupoo-davey-670x387.jpg

 

fishing-1-data.jpg

 

Wszystko rozbija się o to, że ona chce mieć zawsze wytłumaczenie swoich dziwnych zachowań, bo przecież "była na fali opadającej", a Twoim obowiązkiem jest schować mordę w kubeł i traktować to z "cierpliwością i zrozumieniem". Moim zdaniem to żona właśnie Cię testuje, ale niech się wypowiedzą zaprawieni w małżeńskich bojach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeczytałem całego tego tekstu o fali, ale skojarzyło mi się z tym co czytałem za młodu w książce "Mężczyźni są z Marsa, kobiety są z Wenus" Johna Gray'a. Takie tam pierdolenie z perspektywy czasu mogę powiedzieć.

Było też o mężczyznach i że ich miłość jest jak sprężyna, oddala się i zbliża :) Ale kilka ciekawych rzeczy w tej książce było, przynajmniej wtedy dla mnie.

Żona pewnie przeczytała gdzieś fragment i tak jak pisze Quizas szuka usprawiedliwienia bo "jest na fali opadającej" :)

Poszukaj gdzieś cytatu z tej książki o tym jacy są mężczyźni i też Jej wyślij :P Albo odpisz, że masz to w dupie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Quizas Jeremi napisał:

Moim zdaniem to żona właśnie Cię testuje, ale niech się wypowiedzą zaprawieni w małżeńskich bojach.

 

Cały ten wywód jest bardzo wiarygodny ale jeszcze raz poruszamy kwestie emocji kobiet. Ona próbuje wytłumaczyć swoje zachowanie w sposób logiczny ale czy ten cały bajzel da się logiką ogarnąć ? z jednej strony bycie pasywnym daje niby efekt bo co nie ma głupich tekstów a z drugiej tak zwane wyjebanie daje nam przewagę ? hmm suma summarum jak kobieta coś sobie ubzdura w głowie nic z tym zbytnio nie zrobimy 

 

Odwieczna gra płci w której nieliczni potrafią nawet bez porad tych na forum się odnaleźć. 

Edytowane przez maVen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha niezły tekst z tą falą.

Wymówki, usprawiedliwianie, odrzucanie odpowiedzialności za własne decyzje a przede wszystkim to unikanie podejmowania decyzji.

Dodatkowo kilka truizmów okraszonych sporą porcją emocjonalnego bełkotu.

 

Kiedyś kobiety służyły mężczyznom i czuły się potrzebne. Pomagały sobie wielopokoleniowo a faceci zajęci swoimi sprawami nie musieli tego słuchać.

Dzisiaj faceci służą kobietom, siedzą pod pantoflem a ona fuka, fuka i czeka aż ktoś ją usadzi na dupie, zdyscyplinuje

 

Examplum:

Matka koleżanki niszczy starego KTÓRY JEST DENTYSTĄ, ciągłe pierdolenie, emocjonalne rozchwianie.

Stary jej mówi że koniec i idzie do prawnika po papiery, pyta ją ile ona chce żeby go zostawiła w spokoju.

Ona chce połowę - nauczycielka angielskiego co zarabiała może z 3 tyś, on dentysta pewnie ze 20-30 za dobrych czasów jak nie było kas fiskalnych :D

Włożyła 1/10 a chce połowę, on 65 w szyku, specjalista, ona 60 gruba, wyliniała, po chorobie bo jarała całe życie.

 

Niech mi to ktoś wytłumaczy jak mężczyzna który odniósł sukces zawodowy i akademicki, również finansowy, może mieć w domu taki klimat.

On który całe życie zapierdalał na uczelni i w gabinecie, grzebał w śmierdzących paszczach, ściągał ropę i wiercił próchnicę, borował dziury.

Plus skomplikowane operacje, plus implanty, protetyka itp itd.

Jak taki ktoś może nie mieć szacunku od domowników - żona i córki.

JAK TO JEST MOŻLIWE? Jak?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukas taka prawda co zrobisz ... dlatego za granicą modne jest singlostwo :) znajoma która wróciła z New York mówiła że tam to oczywistość takiego modelu życia. Nawet powstają produkty dla singli kredyty etc etc. Jeżeli już małżeństwo to intercyza a w PL ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przejąłbym się jakbym coś takiego otrzymał od kobiety, teraz potraktowałbym to jako bełkot. Ciekaw jestem ile czasu może wytrzymać facet działając według tej receptury. Na koń i w teren, przygoda po przygodzie, lepiej być kowbojem niż emocji tamponem!
 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Lukas napisał:

Hahaha niezły tekst z tą falą.

Wymówki, usprawiedliwianie, odrzucanie odpowiedzialności za własne decyzje a przede wszystkim to unikanie podejmowania decyzji.

Dodatkowo kilka truizmów okraszonych sporą porcją emocjonalnego bełkotu.

 

Kiedyś kobiety służyły mężczyznom i czuły się potrzebne. Pomagały sobie wielopokoleniowo a faceci zajęci swoimi sprawami nie musieli tego słuchać.

Dzisiaj faceci służą kobietom, siedzą pod pantoflem a ona fuka, fuka i czeka aż ktoś ją usadzi na dupie, zdyscyplinuje

 

Examplum:

Matka koleżanki niszczy starego KTÓRY JEST DENTYSTĄ, ciągłe pierdolenie, emocjonalne rozchwianie.

Stary jej mówi że koniec i idzie do prawnika po papiery, pyta ją ile ona chce żeby go zostawiła w spokoju.

Ona chce połowę - nauczycielka angielskiego co zarabiała może z 3 tyś, on dentysta pewnie ze 20-30 za dobrych czasów jak nie było kas fiskalnych :D

Włożyła 1/10 a chce połowę, on 65 w szyku, specjalista, ona 60 gruba, wyliniała, po chorobie bo jarała całe życie.

 

Niech mi to ktoś wytłumaczy jak mężczyzna który odniósł sukces zawodowy i akademicki, również finansowy, może mieć w domu taki klimat.

On który całe życie zapierdalał na uczelni i w gabinecie, grzebał w śmierdzących paszczach, ściągał ropę i wiercił próchnicę, borował dziury.

Plus skomplikowane operacje, plus implanty, protetyka itp itd.

Jak taki ktoś może nie mieć szacunku od domowników - żona i córki.

JAK TO JEST MOŻLIWE? Jak?

 

Zacznę od tył:

Niezależnie ile zarabiasz - to tylko atrybut - może być użyty do tego, żeby go szanować albo może być użyty do tego, żeby on szanował kogoś (np żonę przy wspólnocie majątkowej - jako szantaż, że przy rozwodzie bierze połowę).

To charakter sprawia, że się kogoś szanuję - a dokładnie własna samoocena. Co z tego, że gość może być nawet prof zwyczajnym i wynalazcą - jak pozwala wchodzić sobie na głowę i manipulować się przez żonę, dzieci, współpracowników, szefa itp. Pieniądze z nikogo nie zrobią mężczyzny.

 

Dwa - tak jak mówisz - kobieta jest kobietą i czuję się szczęśliwa kiedy jest dodatkiem w życiowej misji mężczyzny. Kiedy może mu robić kanapki z ogórkiem każdego dnia do roboty kiedy facet idzie zdobywać świat.

A jak się pozwoli kobiecie rozleniwić - to ma się taki skutki jak ten dentysta. Dozowanie pieniędzy to tutaj podstawa do rządzenia, zaraz po męskim, twardym charakterze.

 

 

EDIT - zapomniałbym o temacie.

 

1. Kobiety się nie stara rozumieć, bo jest to niemożliwe.

2. Kobietą nigdy nie można się przejmować - jeśli nie ma choroby czy też wypadku losowego. Każdy humorek - tak jak autor tematu napisał - nie jest niczym podparty. Ale można go korygować w bardzo skuteczny sposób swoją męską energią - męska energia jest dominująca nad kobiecą - uległą. Wystarczy zachowywać dobry humor - kobieta podłączy się pod Twoją energią - 15-30min i humor zazwyczaj wraca do normy. To co sprawia humory u kobiety to deficyt energii, kobieta nie wytwarza swojej energii -nie można tutaj porównać do pijawki - to złe porównanie. Energia kobiety jest bardziej odzwierciedleniem nas samych - mężczyzn. Jeśli kobieta jest niezadowolona i nerwowa to zgadnij o kim to świadczy? Również o Tobie Samcu (ale też o wychowaniu, rodzicach, koleżankach i poprzednich partnerach itp).

Więc zachowywanie dobrego humoru mimo wszystko, nie pozwalanie na to, żeby zły humor kogokolwiek spaczył nas - dlatego się mówi, że facet powinien być niewzruszony i być ostoją społeczeństwa.

 

 

Edytowane przez GluX
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glux zgadzam się z tym odzwierciedleniem energii.

Jak se pościelesz tak się wyśpisz.

Zobacz jak to działa w życiu codziennym - uśmiech, energia, zawadiackie spojrzenie i...

I nagle ludzie są skłonni do ustępstw, negocjacji, szacunek itp itd.

 

Tylko że z kobietami to jest taka manipulacja - masz być miły i ustępliwy bo jak nie to tupnę nogą a tego chyba nie chcesz...

A jak nie ty to inny rycerz w zbroji mnie uratuje, no ale tak jak powiedział kolega powyżej lepiej żyć jak cowboy na rodeo.

Spadniesz poturbujesz się, znowu spróbujesz, tym razem silniejszy i bardziej doświadczony.

Ktoś na forum ma w opisie "jebać i się nie bać" i like that!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupuj bajek o falach, nieodgadnionych emocjach i innych hujach mujach.

Wszystko na tym świecie ma przyczyne i skutek.

Również kobiece emocje, mitycznie enigmatyczne.

 

Metafora z falą to zasłona dymna do tak naprawdę dwóch "rad", do których, Twoja żona gorąco Cię zachęca

 

2 godziny temu, AIRBAG napisał:

Po trzecie – warto aby mężczyzna pamiętał, że niczego nie może tu przyspieszyć

 

daj mi czas

 

2 godziny temu, AIRBAG napisał:

jedynym rozwiązaniem staje się dla niej unikanie intymności, bliskości, zbliżenia, seksu

 

nie nalegaj na seks

 

Twoja małżonka prawdopodobnie ma już kogoś na oku i pracuje nad zmianą gałęzi.

Tekstem sugeruje ci, żebyś nie przeszkadzał jej w tym.

Wystarczy, że dasz jej ciepło i komfort do bezstresowego przejścia przez ten ciężki czas ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lukas napisał:

Tylko że z kobietami to jest taka manipulacja - masz być miły i ustępliwy bo jak nie to tupnę nogą a tego chyba nie chcesz...

A jak nie ty to inny rycerz w zbroji mnie uratuje, no ale tak jak powiedział kolega powyżej lepiej żyć jak cowboy na rodeo.

Spadniesz poturbujesz się, znowu spróbujesz, tym razem silniejszy i bardziej doświadczony.

Ktoś na forum ma w opisie "jebać i się nie bać" i like that!

 

A niech ją ratuje - niech będzie bogatszy, niech się lepiej rucha ją od mnie - ja jej życzę jak najlepiej.

Ale na tych warunkach nie będzie ze MNĄ i w pizdzie mam każdą, która mnie nie szanuje - choć znowu, nie spotkałem się z brakiem szacunku od niedawna, dzięki samoocenie - mogą mnie lubić lub nienawidzić - ale nie było braku szacunku.

Moje przekonania są bardzo męskie, tak samo charakter, darzę siebie szacunkiem i miłością - jestem świadom swojego SMV.

Jak ktokolwiek jest wbrew temu to adios - nawet jeśli to jest Twoja rodzina.

 

Zresztą - co mnie interesują biali rycerze. To jakaś konkurencja co zabiera mi chleb? Zabierają mi laski? Jak mi zabierają to się cieszę - bo wiem, że wyszło szydło z worka - i ona woli rycerzyka - a nie mnie (choć o dziwo nigdy do tego nie doszło).

Kilka razy kobieta od mnie odeszła bo miała innego - ale przyznaję ze szczerym sercem - zwyczajnie wyższe SMV od mnie w danym momencie życia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, GluX napisał:

...

Więc zachowywanie dobrego humoru mimo wszystko, nie pozwalanie na to, żeby zły humor kogokolwiek spaczył nas - dlatego się mówi, że facet powinien być niewzruszony i być ostoją społeczeństwa.

 

 

 

Świetna metoda, tylko JAK na boga miłosiernego nie dać się wyprowadzić z równowagi umilającej ci życie 'ukochanej'???

Ja wytrzymuję do 20-30minut, potem chuj mnie jaśnisty trafia i następuję eksplozja, widzę że ze wszelkich sił próbuję mi zepsuć resztę dnia tylko dlatego że miała gorszy od mojego.

Odnoszę wrażenie, że dla nich Szczęśliwy facet to wróg! Jak on może być szczęśliwy, jak mi tak źle! ... wrrrr

 

A co gdy to facet ma dzień nostalgii i zadumy i nie ma ochoty tryskać humorem? Cytowana tu w wątku pani powinna okazać to zrozumienie i cierpliwość, tylko że ich to nie dotyczy z tego co widzę.

 

Pisaliście gdzieś o tym jak zachować doskonały humor i nie poddać się tej babskiej destrukcyjnej energii? podrzućcie linka, chętnie poczytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wwojtas

 

Miej ją z piździe - rób swoje. A jak Cię wkurwi to pokaż kto tu rządzi. Proste. A jeśli nadal będzie taka - to pokaż gdzie masz drzwi.

 

 

A co do wsparcia kobiety - dostaniesz je, jeśli sam będziesz wierzył w siebie. Rozumiesz?

Tak jak pisałem, to jest energia lustrzana - kobieta nie wesprze Cię jak będziesz w dołku - jeśli będziesz wrakiem emocjonalnym. Ona musi widzieć w Tobie potencjał - jak go masz to Ci pomoże.

To jest czysta kalkulacja - odrzucenie tej miłości i świadomość tego - że w przypadku złych okoliczności możesz liczyć na kumpli, a nie na żonę czy dzieci. To oni liczą na Ciebie całe życie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lukas napisał:

Hahaha niezły tekst z tą falą.

Wymówki, usprawiedliwianie, odrzucanie odpowiedzialności za własne decyzje a przede wszystkim to unikanie podejmowania decyzji.

Dodatkowo kilka truizmów okraszonych sporą porcją emocjonalnego bełkotu.

 

Kiedyś kobiety służyły mężczyznom i czuły się potrzebne. Pomagały sobie wielopokoleniowo a faceci zajęci swoimi sprawami nie musieli tego słuchać.

Dzisiaj faceci służą kobietom, siedzą pod pantoflem a ona fuka, fuka i czeka aż ktoś ją usadzi na dupie, zdyscyplinuje

 

Examplum:

Matka koleżanki niszczy starego KTÓRY JEST DENTYSTĄ, ciągłe pierdolenie, emocjonalne rozchwianie.

Stary jej mówi że koniec i idzie do prawnika po papiery, pyta ją ile ona chce żeby go zostawiła w spokoju.

Ona chce połowę - nauczycielka angielskiego co zarabiała może z 3 tyś, on dentysta pewnie ze 20-30 za dobrych czasów jak nie było kas fiskalnych :D

Włożyła 1/10 a chce połowę, on 65 w szyku, specjalista, ona 60 gruba, wyliniała, po chorobie bo jarała całe życie.

 

Niech mi to ktoś wytłumaczy jak mężczyzna który odniósł sukces zawodowy i akademicki, również finansowy, może mieć w domu taki klimat.

On który całe życie zapierdalał na uczelni i w gabinecie, grzebał w śmierdzących paszczach, ściągał ropę i wiercił próchnicę, borował dziury.

Plus skomplikowane operacje, plus implanty, protetyka itp itd.

Jak taki ktoś może nie mieć szacunku od domowników - żona i córki.

JAK TO JEST MOŻLIWE? Jak?

 

Bo zajęty pracą dał jej łatwy dostęp do swoich zasobów a jak łatwo przyszło to się nie szanuje nie miała żadnych zajec to że z nudów jazdy robiła dla rozrywki tak

 

Co do tematu w dupie mieć co mówią todziesz piszą patrz co robią?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta akcja zeczeła się wczoraj, jak coś jej znowu się przypomniało i zaczeła mi wypominać kłamstwo sprzed 2 lat, więc ją zjebałem więc zaczeła "Swoją gierkę". Wieczorem poszedłem do drugiego pokoju włączyłem sobie film i ją olałem, nawet nie poszedłem do niej spać  :) Dzwoniła do mnie jakiś czas temu, że ja jej nie rozumiem, że jak ja wczoraj oglądałem film, to ona siedziała i płakała:) Znowu chce we mnie wzbudzić poczucie winy. Powiedziałem jej wczoraj, że jak się jej nie podoba to niech pisze pozew, bo ja nie będę wysłuchiwał jej stałego tekstu na wszystkie bolączki, że ją kiedyś okłamałem i ona nie może się z tym pogodzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, GluX napisał:

@wwojtas

 

Miej ją z piździe - rób swoje. A jak Cię wkurwi to pokaż kto tu rządzi. Proste. A jeśli nadal będzie taka - to pokaż gdzie masz drzwi.

 

A co do wsparcia kobiety - dostaniesz je, jeśli sam będziesz wierzył w siebie. Rozumiesz?

Tak jak pisałem, to jest energia lustrzana - kobieta nie wesprze Cię jak będziesz w dołku - jeśli będziesz wrakiem emocjonalnym. Ona musi widzieć w Tobie potencjał - jak go masz to Ci pomoże.

To jest czysta kalkulacja - odrzucenie tej miłości i świadomość tego - że w przypadku złych okoliczności możesz liczyć na kumpli, a nie na żonę czy dzieci. To oni liczą na Ciebie całe życie.

 

Nie lubię się wkurwiać i to przez babę z byle powodu, pytałem o to Jak nad sobą zapanować tak aby zachować zimną krew i uśmiech i nie dać się wyprowadzić z równowagi. Ja się uspokajam w jakieś 15sekund, ale kobieta jakieś 3 dni :)

 

Mam w sobie ogromną wiarę, pre od lat do przodu, z dołków wychodzę sam (jest mi łatwiej bo mieszkamy osobno, mimo nacisków :) ) kilka dni samotności przywraca równowagę w systemie nerwowym aż do następnego ataku na zbyt szczęśliwego faceta.

 

Zauważyłem że one aktywują tą swoją dobroć i wsparcie ale tylko wtedy gdy następuję jakaś katastrofa w związku ale natury ekonomicznej lub losowej. Gdy facet zaczyna być facetem i robi wszystko aby ogarnąć ciężką sytuację (długi, śmierć bliskich itp), stają wtedy murem za nim i robią dokładnie to co do nich należy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AIRBAG napisał:

Ta akcja zeczeła się wczoraj, jak coś jej znowu się przypomniało i zaczeła mi wypominać kłamstwo sprzed 2 lat, więc ją zjebałem więc zaczeła "Swoją gierkę". Wieczorem poszedłem do drugiego pokoju włączyłem sobie film i ją olałem, nawet nie poszedłem do niej spać  :) Dzwoniła do mnie jakiś czas temu, że ja jej nie rozumiem, że jak ja wczoraj oglądałem film, to ona siedziała i płakała:) Znowu chce we mnie wzbudzić poczucie winy. Powiedziałem jej wczoraj, że jak się jej nie podoba to niech pisze pozew, bo ja nie będę wysłuchiwał jej stałego tekstu na wszystkie bolączki, że ją kiedyś okłamałem i ona nie może się z tym pogodzić...

 

Nie idź w tą stronę. Oczywiście w poczucie winy też nie wchodź. Pokaż jej że jesteś samcem - bo jesteś. I że jak ma zły humor to może się przytulić - może pogadać jak chce się poradzić w ważnej sprawie,

ale podkreśl że nie będziesz słuchał jej zrzędzenia - daj jej dobre argumenty - typu - "źle to na mnie działa, a jak jestem w gorszym humorze to mniej potrafię załatwić - a chcesz, żebym zarabiał tyle samo czy więcej? - w efekcie Ty również będziesz miała profit". No i nie ma w tym prawdy?

Ty natomiast się odgradzasz. A w sumie uciekasz od problemu i konfrontacji. Droga donikąd. Wejdź w szczerą rozmowę - coś typu: "nie okłamuję Cię od dłuższego czasu, jestem z Tobą szczery - wcześniej nie miałem na to jaj - jak chcesz cokolwiek mi wypomnieć z przeszłości to możesz to teraz zrobić - potem nie będziesz miała NIGDY do tego okazji, a jak wrócisz do tych spraw to inaczej porozmawiamy - a więc słucham - co masz mi do zarzucenia?".

Do fochów i skrytobójstwa kobiet najlepsza jest konfrontacja wprost.

8 minut temu, wwojtas napisał:

 

Nie lubię się wkurwiać i to przez babę z byle powodu, pytałem o to Jak nad sobą zapanować tak aby zachować zimną krew i uśmiech i nie dać się wyprowadzić z równowagi. Ja się uspokajam w jakieś 15sekund, ale kobieta jakieś 3 dni :)

 

Mam w sobie ogromną wiarę, pre od lat do przodu, z dołków wychodzę sam (jest mi łatwiej bo mieszkamy osobno, mimo nacisków :) ) kilka dni samotności przywraca równowagę w systemie nerwowym aż do następnego ataku na zbyt szczęśliwego faceta.

 

Zauważyłem że one aktywują tą swoją dobroć i wsparcie ale tylko wtedy gdy następuję jakaś katastrofa w związku ale natury ekonomicznej lub losowej. Gdy facet zaczyna być facetem i robi wszystko aby ogarnąć ciężką sytuację (długi, śmierć bliskich itp), stają wtedy murem za nim i robią dokładnie to co do nich należy.

 

A kto lubi się wkurwiać? ;)

Ale tak jak mówię, jak masz problem to doprowadzasz do otwartej konfrontacji. No chyba, że masz wspólnotę majątkową xD

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AIRBAG

Nigdy ale to nigdy nie strasz kobiety rozwodem czy czymkolwiek innym jak masz jej przypierdolic to przypierdol ale nigdy jej tym nie strasz,po którymś razie z kolei tracisz wiarygodnosc.a ona zyskuje pewność siebie 

FACET ROBI NIE MÓWI 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, GluX napisał:

Ale tak jak mówię, jak masz problem to doprowadzasz do otwartej konfrontacji. No chyba, że masz wspólnotę majątkową xD

 

 

...już nie mam :) ufff

 

Otwarta konfrontacja to prosta droga do wkurwa i zadymy. Zawsze zmierzam do jak najszybszego rozwiązania konfliktu czy nieporozumień, ale to się kończy dymem, bo ni w ząb żadna argumentacja bawet najprostsza nie dociera! Niestety trzeba poczekać te 3dni :) aż coś tam dotrze, zmieni się jej aura, wyśpi się itd i dopiero wtedy można spokojnie cokolwiek rozwikłać. Tylko ja chcę mieć zajebiste 3 dni a nie gówniane.

Einstein kiedyś powiedział, że nie da się rozwiązać problemu na tym samym poziomie na jakim powstał.

Coś w tym jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz na poważnie: Tak jak mówicie - kolejny tekst z pseudo poradnika napisanego zapewne przez sfrustrowaną rozwódkę tudzież starą pannę, która próbuje leczyć swoje kompleksy, bo nikt już jej nie chce. Przeczytałem do końca i większej bzdury nie widziałem. Po raz kolejny panie próbują wytłumaczyć siebie i znaleźć usprawiedliwienie dla swego postępowania. @AIRBAG skasuj maila i absolutnie nie daj się wkręcić w żadne poczucie winy. Pokaż, że jesteś odporny na jej pseudomanipulacje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, wwojtas napisał:

 

...już nie mam :) ufff

 

Otwarta konfrontacja to prosta droga do wkurwa i zadymy. Zawsze zmierzam do jak najszybszego rozwiązania konfliktu czy nieporozumień, ale to się kończy dymem, bo ni w ząb żadna argumentacja bawet najprostsza nie dociera! Niestety trzeba poczekać te 3dni :) aż coś tam dotrze, zmieni się jej aura, wyśpi się itd i dopiero wtedy można spokojnie cokolwiek rozwikłać. Tylko ja chcę mieć zajebiste 3 dni a nie gówniane.

Einstein kiedyś powiedział, że nie da się rozwiązać problemu na tym samym poziomie na jakim powstał.

Coś w tym jest :)

Deepak Chopra napisał, że rozwiązanie jest zawsze poziom wyżej niż problem.

 

I to od Ciebie zależy właśnie czy będziesz miał zły humor 3 dni czy nie - kwestia inteligencji emocjonalnej. A jak Ty będziesz zawsze w świetnym humorze to laska to podłapie od Ciebie. To od Ciebie zależy jak będzie w związku

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, GluX napisał:

I to od Ciebie zależy właśnie czy będziesz miał zły humor 3 dni czy nie

 

... i do tego właśnie uparcie dążę aby mieć dobry... tylko to ciężka przeprawa i wieeele kłód pod nogi tak jak u autora tego wątku, :) jak i w setkach tematów na tym forum.

 

Dzięki, pozdrawiam i ZAJEBIŚCIE UŚMIECHNIĘTEGO DNIA wam życzę :):):):)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.