Skocz do zawartości

Czy kobiety lecą na pieniądze - obserwacja 14 lat życia pewnego samca...


Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, Długowłosy napisał:

"Dla większości kobiet drogie prezenty mogą być kłopotliwe (...) niektóre kobiety mogą się tym poczuć urażone"

I tak a'propos - mówi to dupa której chata mówi "mam hajs / mój facet ma hajs" :D

 

tutaj chyba trzeba doprecyzować co oznacza dla kobiety drogi prezent - pierścionek z brylantem, samochód; pozostałe rzeczy dnia codziennego czyli napraw, zapłać rachunki nie liczą się bo każdy facet powinien to zrobić dla swojej księżniczki - logika różowych pasków yeah :D

Edytowane przez Mordimer
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mordimer napisał:

tutaj chyba trzeba doprecyzować co oznacza dla kobiety drogi prezent - pierścionek z brylantem, samochód; pozostałe rzeczy dnia codziennego czyli napraw, zapłać rachunki nie liczą się bo każdy facet powinien to zrobić dla swojej księżniczki - logika różowych pasków yeah :D

 

Facet ma być jak bank - ma zarabiać!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Długowłosy napisał:

 

Facet ma być jak bank - ma zarabiać!

tia - prawdziwy facet to tylko z 2 mln na koncie;

nie dalej jak w zeszłym tygodniu koleżanka z pracy marudziła, że facet ma umieć naprawić kran, pomalować i cała litania - na co z wesołością odpowiedziałem, a kobieta ma tylko leżeć i pachnieć; generalnie cicho się zrobiło w pokoju  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej rozpierdala u nich wybielanie swoich zachowań używając do tego cech charakteru idących w parze z bogactwem - my nie lecimy na hajs, tylko na zaradność (która ten hajs zapewnia). Jakie to sprytne i wygodne. 

 

To trochę tak, jakby ktoś powiedział, że faceci wcale nie lecą na wygląd, tylko na atrakcyjność kobiety. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że niegłupim pomysłem byłaby odpowiedź Marka na filmik tej pani. 

Z racji tego, że dużo facetów ogląda jej kanał, jestem przekonany, że udałoby się ostudzić głowy niektórym samcom i zyskać nowych braci na forum (no i Marek by zarobił na książce i wyświetlaniach).

Same plusy :)

 

Marek do dzieła! 

Szykuj konkretną odpowiedź:)

 

 

Edytowane przez snoopy
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, iż nasz @Stulejman Wspaniały nie da się długo prosić ;)

"Goldy" z komci:

 

Sama prawda. Faceci, którzy tak uważają to nieudacznicy, którzy szukają winy wszędzie, tylko nie w sobie. Kobiety lubią zaradność. Lubią jak facet jest mądry i rozwija się. Facet, który całe życie będzie pracował na magazynie, narzekał jak to mu ciężko i nic z tym nie robił będzie marnym kandydatem. No chyba, że dla jakieś Karyny ;)
 
Nie leca, mili panstwo;) Chca tylko czuc ze w razie potrzeby facet zaopiekuje sie nia i waznymi sprawami finansowymi;)
 
I najlepsze (samiec):
 
Mezczyzna powinien swojej kobiecie z ktora zalozy rodzine, zapewnic spokojne godne zycie. Musi soba reprezentowac odpowiednia klase, nie ma sie co dziwic ze dziewczyny nie leca na nieudacznikow.Facet musi byc facetem i musi byc zaradny.
 
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Długowłosy napisał:

Przykro mi ale po prostu tak długo sobie to powtarzaliście, że uwierzyliście. Pani Anna powiedziała - kobiety lecące na kasę to fake:

 

pani Anna po prostu zapragnęła skrócić drogę na tamten świat Zbyszkowi - tak jej serce wskazało :ph34r: 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwał jak zwał. Kobieta nigdy nie przyzna się do tego nawet jakby to było oczywiste. One nigdy nie przyznają się wprost do czegoś co jest społecznie nacechowane negatywnie. Zawsze potrafią się wyłgać, owinąć w bukiet pięknych słów i stwierdzeń. Są w tym mistrzyniami, doskonałe, wrodzone aktorki. Nawet w internecie gdzie jest pełna anonimowość popierają siebie nawzajem aby podtrzymać ten mit. Faceci popierają często te farmazony bo 90% facetów to pizdy szukające akceptacji (aprobaty, pochwały) u kobiet. One czują tych słabszych i wykorzystują ich. Pieprzą się z silniejszymi. Natura, gra, wyrachowanie kontra mity, wychowanie i złudzenia wpojone.

 

Gdyby wszyscy byli Alfami nikt nie tyrałby na kobiety, same musiały by zarobić na siebie, życie. Same żebrały by o sex. Może dobrze jest jak jest?

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Długowłosy napisał:

Przykro mi ale po prostu tak długo sobie to powtarzaliście, że uwierzyliście. Pani Anna powiedziała - kobiety lecące na kasę to fake:

holly-madison-hugh-hefner-bridget-marqua

 

kamila_lapicka_andrzej_lapicki.jpg

Jak można do tego stopnia kochać pieniądze żeby żuć 80-letni kawałek mięsa.

Jak bym robił minetę 80 letniej kobicie to pewnie łechtaczka rozpuściła by mi się na języku.

4 godziny temu, Długowłosy napisał:

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstawię parę fajnych kwiatków :)
 

Cytuj

1. facet ma kasy jak lodu, bo mu rodzice dają a generalniej jest życiową ciapą - bogaty i nie zaradny. 2. facet ma mózg i jest ogarnięty, zaradny - duże prawdopodobieństwo że będzie miał kasę, ale jeszcze jej nie ma.

 

Czyli to o czym na forum mówimy - czy facet rokuje na przyszłość. 

 

Cytuj

evka A co z zaradnością kobiet, ich zarobkami, ich odpowiedzialnością np. przy kupowaniu kolejnej pary butów, czy traceniu czasu na chodzenie po sklepach i przymierzaniu kolejnych ciuchów kiedy zarabia mało?


Dobrze jej koleś przywalił :D

Wymiana zdań: 
 

Cytuj

Ona: Coś mi się tu nie zgadza. Skoro lecimy na bogaczy, to jak się to się dzieje, że nie tylko związek bogacza z ładną dziewczyną kończy się ślubem?

On:  Bo wybieracie najlepszego z dostępnych. (...) 

Ona:  No szkoda bardzo, żeby najgorszego wybierać   (no popatrzcie się Bracia no...) 

 


 

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy o jednej rzeczy: plebs uważa, że ludzie na których lecą kobiety są lepsi.

 

Tymczasem prawda jest taka, że loszka klei się po prostu do tego, kogo najbardziej może wykorzystać. Beta provider z bogatym wnętrzem portfela zapewni wygodne życie, przystojniak da materiał genetyczny na dzieci, którym łatwiej będzie przetrwać i się rozmnożyć, a badboy dostarczy emocji. Dla samicy facet jest zawsze tylko środkiem do celu. One zawsze kochają bezpieczeństwo, dobrobyt, emocje i sławę - a nigdy konkretnych ludzi. Ot, cała filozofia. 

 

Czy mamy je za to winić? To byłoby bez sensu, bo my robimy tak samo. Wszyscy jesteśmy ludźmi i chcemy własnej korzyści. Też potrzebujemy wrażeń i dobrego sexu, ponadto czułości, bliskości, uczucia bycia potrzebnym, tudzież pomytych garów i żarcia na stole. Kobieta jest tylko środkiem do tego wszystkiego: kto kocha obleśne stare feministki, które nie gotują? Chyba tylko rodzice ;)

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, SennaRot napisał:

Zwał jak zwał. Kobieta nigdy nie przyzna się do tego nawet jakby to było oczywiste. One nigdy nie przyznają się wprost do czegoś co jest społecznie nacechowane negatywnie.

 

Wyboldowane przeze mnie zdanie @SennaRotwpiszcie sobie w Worda czcionką 30, wydrukujcie i powieście nad łóżkiem. Bo to kwintesencja oficjalnie wyrażanej postawy każdej kobiety. Co myśli to myśli, czego pragnie tego pragnie, co ją kręci to ją kręci - ale OFICJALNIE wypowie się i zajmie takie stanowisko, które da jej społeczną/socjalną aprobatę.

Dokąd rozwody będą 'be' - dotąd oficjalnie i żarliwie będzie twierdzić, że małżeństwo i stały partner to samo dobro, a zdrada i rozwód to samo zło.

Jak będzie modne zdradzać i rozwodzić oraz społecznie akceptowane - w mgnieniu oka wywinie kitę na drugą stronę i będzie wszem i wobec głosiła jak fajnie żyć w poligamiczych układach oraz że małżeństwo to okowy patriarchatu oraz krępująca kreatywność kobiet instytucja.

 

Ot tak mają. Można się śmiać, można kpić - ale tak naprawdę trzeba to wyłącznie przyjąć do wiadomości i tyle. Oraz ZAWSZE O TYM PAMIĘTAĆ.

 

Odnośnie kasy bądź wyglądu na 'dzianego'.

 

Empik.

Wchodzę w polarze i nieco spranych beżowych dżinsach, sobota. Ładna czarnula na moje pytania odpowiada z korporacyjną grzecznością ale nic poza tym.

Ten sam Empik, poniedziałek, zachodzę po pracy. Czyli jak spod igły.

Ta sama czarnula (nie poznała mnie i nie skojarzyła) - uśmiecha się, świergocze, chętnie łapie small-talk luźno związany z tematyką kupowanej przeze mnie książki (kraje śródziemnomorskie - ona też je uwielbia, bywa tam, blablabla itd itp). No kompletnie nie ta sama czarnula ;) Miło rozmawiam ze dwie - trzy minuty i wychodzę uśmiechając

się do siebie pod nosem.

 

A mówią, że to nie szata zdobi człowieka ...

 

S.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Mnemonic napisał:

Oj @Subiektywny
tak wytrawny znawca damskich serc i dusz nie rozpoznał zwykłego PMS? :P

Swoją drogą ta strategia ma też wady. Najgorsze szuje jakie poznałem nosiły na sobie więcej niż warte było moje auto. Ale cóż, drapieżniki polują wszędzie.

 

No nie, nie pomyślałem o tym :)

 

Co do ostatniego zdania. Kiepskie drapieżniki, takiej klasy przeciętnej - odwalą się w garniacze i nie tylko - ale uwierz mi, że po +/- 15 minutach rozmowy z nimi zacznie przebijać ich prawdziwa natura. Są to m.in. wszelkiego rodzaju doradcy i naganiacze na prowizji. Wbili ich odgórnie w te gajery, chłopaki się męczą - ale muszą. A jesteś dla nich wyłącznie baranem do ostrzyżenie.

 

Topowe ludzkie drapieżniki, a miałem niewątpliwą okazję ze 2-3 razy mieć styczność z takowym, są super kompatybilne wewnętrznie i zewnętrznie. To nie Wiesiek czy Janusz, któremu odgórnie kazano ubrać na wpół poliestrowy garnitur i który próbuje wciskać 'produkt finansowy' na którym przytnie tysiaka czy półtora lub sprzeda nam auto z ukrytymi felerami.

 

Jedno co zaobserwowałem i podpiszę się pod tym prawą i lewą ręką - topowych drapieżników i zarabiających znaczną kasę przedsiębiorców łączy jedno - mają psychopatyczne osobowości. Egocentryczni, skoncentrowani na celu a nie na zasadach, lekceważą ludzi i uważają ich za pył pod stopami - czy to własnych pracowników czy też współpracowników. Uśmiecha się do ciebie wyłącznie wtedy kiedy ma w tym interes. Poza tym nie istniejesz dla niego - aż do kolejnego momentu, kiedy bądź może na tobie bezpośrednio zarobić bądź może wykorzystać cię do zarobienia na kimś. Wyprani z ludzkich emocji ludzie. Wyjątkowo nieciekawy materiał na znajomego / kolegę / przyjaciela. Niestety ale bez pewnej dozy czystego skurwysyństwa (za przeproszeniem) w stosunku do bliźnich - powyżej pewnego pułapu biznesowo-pieniężnego nie skoczysz.

Jak mogę - unikam takich ludzi w życiu prywatnym, w zawodowym - na tyle na ile mogę. Wyjątkowo negatywna energia.

 

Najbardziej, za przeproszeniem - zjebane pod tym względem miasto w Polsce ?

Bezapelacyjnie skoncentrowana na celu biznesowa Warszawa ... Drugie miejsce okupuje chyba Wrocław. Takie moje subiektywne odczucia. Ale Wawy nic nie pobije.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytanie zadane w tytule tematu, tak, kobiety jak najbardziej lecą na kasę.

 

Nie da się ukryć, że pieniądze od zawsze rządziły światem i zapewniały mężczyźnie przychylność kobiet. Oczywiście panie nigdy tego wprost nie przyznają, by nie wyjść na materialistki, ale takie rzeczy widać gołym okiem.

 

W swoim  życiu miałem styczność z wieloma kobietami, ale za każdym razem dało się odczuć, że jak kasa się mnie trzymała, to i atencja ze strony pań była zdecydowanie lepsza. Uwielbiam, gdy podczas rozmowy ze mną kobieta zarzeka się, że jej nie zależy na kasie, uznaniu i ogólnie na niczym, na prawdę w takich momentach ciężko mi powstrzymać śmiech i chęć do wyznania jej brutalnej prawdy.

 

Zajebisty matrix, pewne schematy postępowania są tak mocno zakorzenione w społeczeństwie, że zastanawiam się, czy jest w ogóle jakaś szansa, by coś się zmieniło.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co ma się zmienić? Natura ludzka? Kobiety? Świadomość społeczeństwa?

 

Kto ma wiedzieć, ten wie. Ta wiedza powoli przebija się do ludzi dzięki internetowi. Nie ma co tego popędzać. Na siłę nikogo nie zmienimy, walki z całym Systemem też nie wygramy. Ale to przecież nie szkodzi: wystarczy zmienić poglądy na bardziej zgodne z prawdą, a zmienisz cały swój świat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to sobie obejrzałem i posłuchałem p. Ślęzak, sprzedającej dym i mgłę a przy tym pieprzącej farmazony trzy po trzy para piętnaście, których esencja destyluje się i tak do formy: "facet może być nawet ubogi, o ile ma kasę". I choć biedaczka kręci i odwraca kota ogonem, dupa zawsze z tyłu.

 

Wbrew wszelkim eksperymentom i pracom antropologicznym, upiera się wciąż, że "Ziemia jest płaskim dyskiem opartym na grzbietach słoni". No ale to nic nowego, że kobiety gadają głupoty, bo robią to wyłącznie po to, żeby przekonać o tym samą siebie. Aż takiego, publicznego samousprawiedliwienia potrzebuje dla własnego postępowania? 

 

W każdym razie, przypomniał mi się wywiad sprzed paru ładnych lat z B. Wojcieszke "Trudno być seksownym bez kasy" i znalazłem go już tylko tutaj:

http://www.rodzinakatolicka.pl/index.php/wywiady/35-wywiady/4997-trudno-by-seksownym-bez-kasy

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Rnext napisał:

No to sobie obejrzałem i posłuchałem p. Ślęzak, sprzedającej dym i mgłę a przy tym pieprzącej farmazony trzy po trzy para piętnaście, których esencja destyluje się i tak do formy: "facet może być nawet ubogi, o ile ma kasę". I choć biedaczka kręci i odwraca kota ogonem, dupa zawsze z tyłu.

 

 

przecież to jest bełkot, bez ładu składu w stylu ja jestem mądrzejsza wiem swoje i to jest prawda

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Subiektywny napisał:

A mówią, że to nie szata zdobi człowieka ...

 

S.

 

Panie Subiektywny, gdzie tam szata i Empik. ;) Ja swojego czasu zaobserwowałem tę zależność w formie bardziej wulgarnej w pobliskim monopolowym, który odwiedzałem kiedyś codziennie po godzinach pracy. Otóż reakcje ekspedientek zmieniły się z chwilą, kiedy zaczęliśmy z wspólnikami wypłacać większość zysku w gotówce, a nie jak wcześniej w formie przelewów i siłą rzeczy w moim portfelu zaczął się ukazywać ich oczom pliczek banknotów dwustuzłotowych. 

Facet niby ten sam, ubiór niby ten sam, stały bywalec ergo alkoholik... Sprawcą cudownej przemiany nie był nikt inny jak Zygmunt I Stary, a ściślej jego podobizna skopiowana zapewne z jakiegoś nieudanego konterfektu. ;)

Edytowane przez Herbu Mizogin
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.