Skocz do zawartości

Zniszczyłem mojego Ojca


Patriota

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Patriota napisał:

Mam. Bardzo prosty (ale skomplikowany w dążeniu do niego). Być szczęśliwym i spełnionym i dawać to szczęście osobom w moim otoczeniu. Bo jestem świadom tego, że to ludzie, którzy mnie otaczają mogą mi dać największe szczęście. A ja jestem człowiekiem, który potrafi zrobić coś dla innego bezinteresownie, tyle na ile mam siłę. Wystarcza mi wdzięczność - ciepło, które poczuję w sercu. Ale już powoli siła mi się kończy. Wiem też, że jestem osobą, która potrafi odwdzięczyć się całą mocą mojego serca komuś kto sprawi, że zrobi mi się tam cieplej. Bóg mnie tak skonstruował, że moje serce wypromieniowuje na zewnątrz ciepło, które otrzymało. Jest bardzo pojemne na tą energię. Jestem dumny z tego, że Bóg tak mnie stworzył. Wiem też, że moim sercem potrafię naginać czasoprzestrzeń i chciałbym nauczyć się to kontrolować w pełni.

Ostatnio myślę często o Jimie Carreyu i wiem dlaczego został aktorem. Wiem dlaczego jest taki autentyczny. Wiem dlaczego rozwesela serca innych ludzi. Oddaje światu to co otrzymał. Równowaga musi zostać zachowana.

 

Chciałeś diagnozy? To masz.

 

" Mam. Bardzo prosty (ale skomplikowany w dążeniu do niego). Być szczęśliwym i spełnionym i dawać to szczęście osobom w moim otoczeniu. "

 

Dziwnym trafem wiążesz to osobiste szczęście z innymi ludźmi. To chuja warte. Wiem bo też kiedyś pomagałem tym pierdolonym pasożytom. Było ciepełko w sercu i lepsza samoocena, darmowa kawa/herbata też była.

Realny zysk to trochę endorfin i jakieś napoje, których i tak nie potrzebowałem. Ergo, chuj a nie biznes. Realnie rzecz biorąc nawet im nie pomogłem, chyba że w autodestrukcji/stagnacji.

Zresztą nieistotne to gnojki były.

 

" Bo jestem świadom tego, że to ludzie, którzy mnie otaczają mogą mi dać największe szczęście. "

Naiwniak. Dorośnij.

 

" A ja jestem człowiekiem, który potrafi zrobić coś dla innego bezinteresownie, tyle na ile mam siłę. "

Zajebiście, gratulacje, jestem pod wrażeniem.

Mam tylko pytanko, ci "oni" też robią coś dla ciebie bezinteresownie? Jeśli nie jesteś zwykłym frajerem B)

 

" Wystarcza mi wdzięczność - ciepło, które poczuję w sercu. "

Aha :huh:

 

" Ale już powoli siła mi się kończy. "

Wcale się nie dziwię. Każdemu by się kończyła.

 

"Wiem też, że jestem osobą, która potrafi odwdzięczyć się całą mocą mojego serca komuś kto sprawi, że zrobi mi się tam cieplej. "

Czyli tak..., dajesz z siebie, w efekcie lepiej się czujesz, w efekcie tego dobrego samopoczucia dajesz z siebie więcej... . O kurwa :blink:

Obowiązkowa lektura "Empire V" Pielewina, a konkretnie fragment, w którym opisane są relacje kobieta/dziwka-facet.

 

"Bóg mnie tak skonstruował, że moje serce wypromieniowuje na zewnątrz ciepło, które otrzymało. "

Boga w to nie mieszaj, on rzadko kiedy na dzień dobry montuje przycisk autodestrukcji. To tobie się pokićkało coś.

 

" Jest bardzo pojemne na tą energię. "

Ktoś kiedyś pisał coś o ludzkiej głupocie, Einstein chyba :lol:

 

" Jestem dumny z tego, że Bóg tak mnie stworzył. "

Trzeba sobie jakoś podnieść samoocenę. A tak serio powtórzę, Boga w to nie mieszaj.

 

" Wiem też, że moim sercem potrafię naginać czasoprzestrzeń i chciałbym nauczyć się to kontrolować w pełni. "

Aha, a ja potrafię latać. Głównie w dół, ale zawsze.

Myślenie życzeniowe w pełnej krasie.

 

" Oddaje światu to co otrzymał."

Guzik daje, dużo dostaje. Bywa.

 

" Równowaga musi zostać zachowana. "

Słowa, słowa, słowa.

 

Chłopak. Taka ogólna rada. Skończ pierdolić, ja cię ładnie proszę, bo przypominasz mi siebie z najbardziej pojebanego okresu światełkowania

Im szybciej skończysz tym lepiej.

 

Się rozpisałem :o, to masz mjuzik na koniec.

 

 

 

 

 

Edytowane przez wroński
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SledgeHammer i Wroński,

Obydwaj głupi jesteście :D. Ja przez was też poczułem się głupi. Nie sądziłem, że to takie fajnie uczucie. Na pewno fajniejsze niż bycie zajebistym.

Czy wy jesteście jak wyrocznia, które powiedziała neo to co miał usłyszeć?

Wroński ten Twój post zaczyna być dla mnie jak zaklinanie wprowadzające mnie w odpowiedni stan umysłu. Pierwsze pierdolnięcie bolało ale potrzebuję więcej(nie żartuje). Bij mnie po mordzie - proszę. Teraz zaczynam rozumieć, że tego mi trzeba.

Ojciec mówił, że jak był w emiratach to się dowiedział, że arab zaczyna dzień od pierdolnięcia w pysk swojej kobiety, żeby mieć cały dzień spokój.

Edytowane przez Patriota
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.