Skocz do zawartości

Samotni mężczyźni po 30


WOLAND

Rekomendowane odpowiedzi

Przeglądając dziś internet natknąłem się na pewien artykuł na temat samotnych mężczyzn po 30

 

http://natemat.pl/188137,typy-samotnych-mezczyzna-po-30-dyskutowane-przez-trzy-kobiety-smutne-samotne-i-sfrustrowane

 

Mnie najbardziej uderzyła w tym artykule hipokryzja owych dam

Cytat
 

Trzecia grupa singli, którą wyróżniłyśmy w rozmowie, choć miałyśmy problem z jej precyzyjnym zdefiniowaniem, to pozornie normalni faceci z bonusem. Mają jedną lub kilka cech, które wyróżniają ich z tłumu – są towarzyscy, potrafią się ubrać, albo mają ciekawą pasję czy pracę, ale nie otacza ich, jak bon vivantów, akcentowana na każdym kroku „aura zajebistości”. To typ mężczyzny z którym widzi się docelowo większość kobiet. Teoretycznie nie powinni mieć problemów ze związkami. I nie mają, aż do momentu, kiedy okazuje się, że życie we dwójkę odbiega od ich wyobrażeń. Wtedy zaczynają się schody. W słowniku takiego mężczyzny nie występuje słowo „kompromis”.

Marta: To są kolesie, którzy nie potrafią się z nikim układać i uparcie wierzą, że poznają kogoś, kto będzie TAKI JAK TRZEBA, to znaczy dokładnie taki, jak oni sobie to wyobrażają. Jeśli coś im nie odpowiada skreślają znajomość bez większych resentymentów. Wydaje mi się, że to wynika częściowo z tego, że znają swoją wartość i nigdy nie mieli z kobietami problemów. Z drugiej strony nie widzą powtarzającego się w ich życiu schematu – to oni zostawiają kolejne partnerki, kiedy stan miłosnego uniesienia mija i trzeba się dotrzeć w życiu codziennym.

 

A czy kobiety nie robią tak samo? i gdy tylko jest problem jakiś to zmieniają na lepszy model?. Z drugiej strony co w tym złego jeśli szukamy w drugiej osobie cech,zachowań które nam odpowiadają ,które zgrywają się z naszą wizją świata. Mam się męczyć z kimś tylko dlatego, że spodobała mi się w pierwszej fazie?. To facet jest ten zły niedobry a kobiety ucieleśnienie dobroci miłosierdzia ,szkoda słów na to... O jakim kompromisie ona właściwie mówi,zgodzę się że na pewne kompromisy można iść w związku ale gdy tylko facet zacznie oddawać pole kobiecie w większości spraw to ona to prędzej czy później wykorzysta (chyba że o to jej chodziło ).

 

Skąd ten ból przysłowiowej dupy w stosunku do facetów nie żeniących się -facet który jest po 30,dba o swój rozwój i mu z tym dobrze uznawany będzie za ciapę , niedojrzałego emocjonalnie ,a gdy kobieta postępuję podobnie to widzi się w niej wyzwoloną. Podwójne standardy.

 

 

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest pyszne:

 

Cytat

Spotykałam się z takim delikwentem. Był zabawny, spontaniczny, dobrze wyglądał, a potem zaczął mi opowiadać o swoich byłych i czar prysł...Bardzo „kochał” jedną dziewczynę i nawet z nią zamieszkał czego szybko pożałował. Nie uwierzysz dlaczego...Otóż zachowywała się strasznie przed okresem – narzekała, kładła się o 21, wybuchała płaczem i oczekiwała, że nieszczęśnik będzie chodził do sklepu i kupował jej Nutellę, wymawiając się bólem krzyża. Biedaczek opowiadał o tym z miną zbitego psa i podkreślał, że „nie tak to sobie wyobrażał” i że nigdy nie był tak zmęczony jak podczas tych kilkunastu miesięcy pod jednym dachem. To nawet nie było już żałosne, tylko śmieszne - konkluduje 30-latka.

 

Rupieć po 30stce myślał, że ustrzelił przystojniaka przy forsie, a tu bum i czar prysł. Okazało się, że Pan nie jest zainteresowany byciem służącym to i dama się obraziła.

 

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, WOLAND napisał:

Z drugiej strony co w tym złego jeśli szukamy w drugiej osobie cech,zachowań które nam odpowiadają ,które zgrywają się z naszą wizją świata.

 

To w tym złego, że taki samotny mężczyzna ośmiela się mieć wymagania wobec "lepszej płci". Żeby nie było, że bez nich (kobiet) mogą żyć i cieszyć się każdą chwilą, piszą o rzekomych wadach takiego osobnika. 

 

33 minuty temu, WOLAND napisał:

Skąd ten ból przysłowiowej dupy w stosunku do facetów nie żeniących się

 

Stąd: MASZ ZAPIERDALAĆ NA RODZINĘ I ZAMKNĄĆ MORDĘ... jak reszta klonów. XD

 

33 minuty temu, WOLAND napisał:

O jakim kompromisie ona właściwie mówi

 

O takim, w którym spełniasz jej zachcianki i jesteś jej misiem. :D Do czasu...

 

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Długowłosy napisał:

Rupieć po 30stce myślał, że ustrzelił przystojniaka przy forsie, a tu bum i czar prysł. Okazało się, że Pan nie jest zainteresowany byciem służącym to i dama się obraziła

 

 

A to kobieta nie jest jak wino ''im starsza tym lepsza ''? Jesteś bezlitosny Długowłosy:P

21 minut temu, bumblebee napisał:

 

To w tym złego, że taki samotny mężczyzna ośmiela się mieć wymagania wobec "lepszej płci". Żeby nie było, że bez nich (kobiet) mogą żyć i cieszyć się każdą chwilą, piszą o rzekomych wadach takiego osobnika.

 

 

 Pomyśleć, że Więckiewicz  kiedyś powiedział coś w tym stylu ''Gdyby któregoś dnia zniknęły ze świata kobiety nie znalazłbym powodu ,żeby rano wstać z łóżka''

Edytowane przez WOLAND
Składnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyźni mają swoje do powiedzenia o kobietach po 30-stce i jak widać one też próbują odbić piłeczkę.

 

Jest tylko pewna subtelna różnica: 

 

-mężczyzna właściwie może być taki sam przez całe życie (tj. jeśli chodzi o psychikę - owszem, pewne sprawy się zmieniają, ale ogólny zarys zostaje). Nie dostaje wścieklizny, gdy nie spłodzi dziecka do któregoś tam roku życia albo gdy nie będzie miał kobiety (chyba, że tkwi w nim mocne programowanie, że tą kobietę mieć TRZEBA)

-mężczyzna jeśli dba o siebie będzie atrakcyjny bardzo długo, a zdrowy może być całe życie, na youtube mamy wyczyny 90-letniego pana, który codziennie wykonuje jakieś ćwiczenia zamiast zalegać z piwem przed telewizorem. Znam sportowca, który w wieku 35 lat wygląda na 26-28. 

-im starszy tym bardziej doświadczony, obeznany z życiem (nie w każdym przypadku, niektórzy popełniają te same książkowe błędy aż do grobowej deski a raczej płyty marmurowej)

-im starszy tym więcej zarabia a przynajmniej tak być powinno

 

Same zalety. Wszyscy zbliżamy się do nieuchronnego końca żywota na tej planecie, ale my jako mężczyźni mamy coraz lepsze perspektywy przed sobą z każdym dniem. A nikt nam nie broni być ,,dzieckiem w skórze dorosłego'' i cieszyć się wieloma zwykłymi rzeczami, trzeba tylko umieć i nie zatracić tego po drodze, co większość zwykłych ludzi niestety robi.

 

Kobieta im starsza tym bardziej sfrustrowana, większe parcie na dziecko, większe wyrachowanie i podejmowanie decyzji, które np. mi nigdy by nie przyszły do głowy. I to jest fakt, a nie żaden atak na ich płeć. Nikt tego nie zmieni choćby bardzo chciał. Tak je stworzyła natura, lecz zamiast się z tym pogodzić, próbują zawracać rzekę kijem... co ja mówię - rzekę - próbują tym kijem zatrzymać tsunami. 

 

Ot, XXI wiek, nadmiar mediów, bagno w głowach... i za dużo w dupach, aż im się tam poprzewracało. 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, WOLAND napisał:

A to kobieta nie jest jak wino ''im starsza tym lepsza ''? Jesteś bezlitosny Długowłosy:P

 

Kobieta po 30stce bez rodziny przegrała życie. Wmawia jej się, że to ona rozdaje karty, a prawda jest taka, że płacze w poduszkę po nocach. Nikt, powtarzam, NIKT przy zdrowych zmysłach kto ma 30 lat i nie ma dzieci, zarabia jakoś i jakoś tam wygląda nie powinien próbować brać 30+.

Totalny bezsens i strzał w stopę, nie zastanawia czemu one są same? Przecież to albo pasztety albo wariatki.

I wiesz czemu tak piszę?

Bo słysze naokoło, że facet 30+ bez żony i dzieci to śmieć, przegraniec, loooser, życiowa niedorajda. A jest dokładnie odwrotnie.

Że się jedna z drugą zabawiały za długo, "musiały się wyszumieć" to teraz facet, co ciężką pracą doszedł do czegoś ma sobie coś takiego brać na matkę swoich dzieci?

Babę, której licznik już pyka koło dychy? Którą niewiadomo komu i jaką ilość kabanosów obrabiała?

No nie żartujmy :D

 

Najlepsze jest to, że baby po 30scte nie pokornieją ale jeszcze bardziej im odbija :D

30stka i związek? Takiego wała! :D

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

W skrócie sprowadza się to do tego, że z nią sypiają, jeżdżą na wakacje i czasem chodzą na obiadki na mieście, ale stabilizacji nie chcą. No bo i po co? Mają wszystko, czego młoda duchem osoba może chcieć w związku – poczucie bliskość, miło spędzony razem czas, brak sporów o drobnostki i zobowiązań.


Drobnostki - no właśnie, bo co sobie takimi rzeczami zatruwać. Ciekawe jak autorka tego artykułu się zachowuje wobec swojego partnera ? Truje dupę o byle co, czy życie jest krótkie machnąć ręką i cieszyć się chwilą. 

 

Cytat

Najłatwiej rozpoznawalny typ singli po trzydziestce to faceci, którzy wcale nie chcą (lub nie potrafią) wchodzić w związki. 


Niby dlaczego ? Hm... zajeżdża samcem alfą i nie dadzą się wciągnąć w te gierki ??? Bardzo ciekawe drogie panie...  

 

Cytat

Spotykałam się z takim delikwentem. Był zabawny, spontaniczny, dobrze wyglądał, a potem zaczął mi opowiadać o swoich byłych i czar prysł...


Zdaje mi się, że tu gościu chyba popełnił jeden błąd. Stał się wylewny i zaczął opowiadać o swoich byłych. Na forum jestem od niedawna, ale tematy o byłych to raczej powinno się unikać. Ktoś coś jeszcze doda w tej kwestii ?  

 

Cytat

Wszystkie moje rozmówczynie zgadzają się co do tego, że największą grupę samotnych po trzydziestce stanowią tzw. ciapy. 


Samiec alfa nie bardzo no bo nie da się go "zagiąć", ciapa też nie (no bo wiadomo, tu się rozpisywać nie trzeba). No to co się panienki dziwią, że taka "posucha". Albo rybki, albo akwarium... <_<
 

Cytat

 Nie mówię o tych wszystkich kursach dla psycholi, ale o prostych rzeczach. Nie trzeba wiele, można choćby zainteresować się, co fajnego dzieje się akurat w mieście i zaproponować na pierwszą randkę coś naprawdę niezwykłego, a nie „kawę i kino” - komentuje Marta, absolwentka sinologii.


A potem panienka spotka jakiegoś zajebistego surfera/biznesmena/(wstaw ciekawą pasję) + fajna bryka inne zasoby przy których można "przygwiazdorzyć" przy koleżankach. No i małpka łapie drugą gałąź... :wub:
 

Cytat

Jeśli bardzo zależy ci na czymś, co nie zyska jego aprobaty, bądź pewna, że tego nie dostaniesz, nawet jeśli będzie go to kosztowało niewiele. To w gruncie rzeczy porządny facet, sęk w tym, że uważa się za ważniejszą połowę związku, więc wydaje mu się naturalne, że to on rozdaje karty. 


To porządny czy jednak nie ??? Za za baba... :blink: Nawet nie będę komentować. 
 

Cytat

 a kiedy protestujesz okazuje się, że nie ma żadnego „ale”. Powodzenie u kobiet zasila ich wysokie mniemanie o sobie i winduje oczekiwania.


"Jak ci się nie podoba to pakuj mandżur i wypierdalaj" B)  Haha, a zaraz dalej "powodzenie u kobiet" - czyli towar bardziej "pożądany" jest więcej warty.  

 

Cytat

Wiele dziewczyn wchodzi w związki z facetami, którzy mają naprawdę niewiele do zaoferowania emocjonalnie czy intelektualnie. 


Bab "pustaków" też nie brakuje...  :huh:


 

Edytowane przez slavex
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam od siebie na temat tych kompromisów wspominanych przez panie.

 

Otóż kompromisy mają być tylko z samczej strony, ma iść na ustępstwa wobec zachcianek jaśniepanny. W drugą stronę to nie działa, samiec nie może nawet zbyt szybko oddychać ani się potknąć na krzywym chodniku. 

 

Ot, podwójne standardy, znane na forum nie od dziś. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam jestem parę lat po 30stce. jako największy Sukces swojego życia uznaje zachowanie stanu kawalerskiego. :D

Ale wiadomo raz na jakiś czas trzeba ze Samica trochę po obcować. Zdarzało mi się nie raz styknąć z taką singielką 30.

 

Panowie też to zauważyliście to ciśnienie i strach w oczach singielek 30stek? Na pierwszym spotkaniu chciałaby już o Tobie wszystko wiedzieć czyli co masz, ile kasy i ile zarabiasz. Jak się z takimi spotykałem to czułem się jak na przesłuchaniach (jedne bardziej subtelne i inteligentne inne walą prosto z mostu). Wszystkie funkcjonowały tak samo. Wszystkie co do jednej działały tak samo. Wkurwiłem sie i powiedziałem sobie: stary po co Ty z tą patologią się w ogóle zadajesz.... i na tym skończyły się moje randki i spotkania z 30stkami.

 

Nawet perspektywa zbajerowania i łózka mnie odrzucała .... mimo gum bałem się, że zaciąży taka i zmarnuje swoje życie.

 

 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Panny, choć mówią, że nie spieszy im się do ślubu, to już wiedzą, gdzie chciałyby mieć wesele, ślub i mają gotową listę gości.
Te z dziećmi szukają nowego ojca dla swoich dzieci, choć dzieci ojca mają i najczęściej mieszka w pobliżu.


Ja zauważyłem, że takie 30+ zachowują się jak księżniczki. Czekają na księcia z bajki, który nigdy nie przyjdzie i nawet nie można z nimi normalnie porozmawiać. Każdego mężczyznę traktują jak potencjalnego partnera. Coś im się porobiło, albo to ja się zestarzałem i bezsensownie rozglądam się za równolatkami...

Najzabawniejsze jest to, że często widuję te same 30+ w różnych miejscach. Czasami z koleżankami, czasami są same. Wiadomo, o co chodzi - szukają księcia. Niektóre od kilku lat... i nie mogą znaleźć ;-) Niektóre urodą nie zachwycają, ale i tak uważają siebie za nie wiadomo jakie bóstwo.

Generalnie mam to wszystko gdzieś. Jeśli już wybieram się do jakiegoś lokalu, to tylko po to, aby napić się wódki z kumplami i potańczyć z przypadkowymi samicami. Nic więcej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SennaRot napisał:

Sam jestem parę lat po 30stce. jako największy Sukces swojego życia uznaje zachowanie stanu kawalerskiego.

 

Witaj w klubie :) Mam takie samo odczucie i świetnie się z tym czuję.

 

 

6 godzin temu, SennaRot napisał:

Nawet perspektywa zbajerowania i łózka mnie odrzucała .... mimo gum bałem się, że zaciąży taka i zmarnuje swoje życie.

 

Ona nie zmarnuje swojego życia, nawet jej to przez myśl nie przejdzie. Ona Tobie zmarnuje życie.

 

Kiedyś się zastanawiałem: a coby było, jakby dziewczyna z którą uprawiałem seks mimo zabezpieczenia zaszła w ciążę?

Dzisiaj wiem że na pewno: 

  • zrobiłbym badania genetyczne
  • nie ożeniłbym się z nią
  • wychowałbym swoje dziecko jak najlepiej potrafię

Dla takich jak my (znaczy się wolni 30-latkowie) pozostają dwie opcje: brać się za duuużo młodsze (powiedzmy 19-25 lat) i akceptować ich wady i zalety z dobrodziejstwem inwentarza, albo w razie ciśnienia w jajkach wybierać profesjonalne panienki.

 

Tak na szybko:

4 razy w miesiącu ładna panienka z ogłoszenia: 4x 200zł= 800zł

 

Za 800zł (zakładam kwotę 200zł, ale wiadomo że w Warszawie wyjdzie taniej, większa konkurencja, większy wybór; 4 razy w miesiącu to i tak więcej niż w małżeństwie po roku stażowego) mamy porządnie obrobiony sprzęŧ, bez narzekania, fochów, gierek, pocenia się ze strachu że zajdzie w ciążę i nie jesteśmy ograniczeni do jednej kobiety. :D

Jeśli ktoś w życiu najbardziej ceni sobie spokój, to chyba najlepsze rozwiązanie.

 

 

Teraz trochę z innej beczki.

Mam prośbę: czy któryś żonatych z Braci Samców mógłby pokusić się o stworzenie tematu w którym jasno na białym ukazane byłyby koszty finansowe małżeństwa (jaki procent domowego budżetu generują zachcianki/potrzeby żony, czy żona pracuje czy nie pracuje, czy w jakikolwiek sposób dokłada się do domowego budżetu, czy zarabianie kasy należy wyłącznie do Ciebie Samcu). Takiego tematu jeszcze nie widziałem, a byłaby to cenna wiedza dla nas wszystkich poparta  życiowym doświadczeniem.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Eredin napisał:

Kobieta im starsza tym bardziej sfrustrowana, większe parcie na dziecko, większe wyrachowanie i podejmowanie decyzji, które np. mi nigdy by nie przyszły do głowy. I to jest fakt, a nie żaden atak na ich płeć. Nikt tego nie zmieni choćby bardzo chciał. Tak je stworzyła natura, lecz zamiast się z tym pogodzić, próbują zawracać rzekę kijem... co ja mówię - rzekę - próbują tym kijem zatrzymać tsunami. 

 

Ot, XXI wiek, nadmiar mediów, bagno w głowach... i za dużo w dupach, aż im się tam poprzewracało. 

Frustracja jest wynikiem biologii, natura ciśnie, a tu brak chętnych do płodzenia dzieci i zabiegania o względy podstarzałych królewien. Zawsze jak czytam gorzkie żale tych kobiet, to dostrzegam wymagania, krytykę i roszczeniowość. 

Widać, że na płaszczyźnie relacji damsko - męskich zachodzą pewne zmiany. Pojawiają się ogarnięci mężczyźni, którzy widzą, że wchodzenie w głębsze relacje z paniami, to kompletne nieporozumienie, to błąd i życiowa porażka. Problem leży w zachowaniach kobiet, nie mężczyzn. Jak normalny ogarnięty gość ma życzliwie traktować podstarzałą babę z wiecznie rozdziawioną japą, z której płyną tylko jakieś pretensje i żądania, której feminizm zlasował tę resztkę szarych komórek, babę, która zgodnie z prawem po ślubie może faceta może zmieszać z błotem i zamienić w biedaka.

Chciałoby się powiedzieć: macie Panie to co chciałyście. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jasiu Horsie napisał:

Witaj w klubie :) Mam takie samo odczucie i świetnie się z tym czuję.

 

Siemanko Byku :D Witamy w klubie stulejarzy-nieudaczników z 3 z przodu :D

 

 

Cytat

Dla takich jak my (znaczy się wolni 30-latkowie) pozostają dwie opcje: brać się za duuużo młodsze (powiedzmy 19-25 lat) i akceptować ich wady i zalety z dobrodziejstwem inwentarza, albo w razie ciśnienia w jajkach wybierać profesjonalne panienki.

 

Są jeszcze darmowe kurewki z portali randkowych. Panowie, tego jest tak cholernie dużo, że nie ma się co zastanawiać :) Serio.

 

A co do młodszych - tak, tak, tak. To już było pisane 1000 razy - mając 30+ jak się jakoś wygląda i ma pozycję społeczną spokojnie da się wejść w związek z dziewczyną 10-15 lat młodszą. Tylko do tego trzeba pracy nad sobą i przede wszystkim jaj i ogarnięcia. Jak dacie takiej "awans społeczny" to będzie z ręki jeść.

Absolutne nie dla rówieśniczek :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Długowłosy napisał:

Są jeszcze darmowe kurewki z portali randkowych. Panowie, tego jest tak cholernie dużo, że nie ma się co zastanawiać :) Serio.

 

 

Jak ktoś lubi umawianie się przez Internet, to jest to dobre rozwiązanie. Założyłem kiedyś konto, z ciekawości i potrzeby chwili (potrzeba było zebrać o kimś informacje w sieci, taki biały wywiad) i to, co tam zobaczyłem utwierdziło mnie, że to nie dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, SennaRot napisał:

 

Panowie też to zauważyliście to ciśnienie i strach w oczach singielek 30stek? Na pierwszym spotkaniu chciałaby już o Tobie wszystko wiedzieć czyli co masz, ile kasy i ile zarabiasz.

 

 

Od pewnego czasu chodziło mi po głowie czy przypadkiem nie zacząć umawiać się z 30+,właśnie ze względu na większą ogładę i obycie z życiem( takie było moje myślenie ). Sądziłem, że po przekroczeniu tej bariery wiekowej,wypada zachowywać się poważniej i wyciągać wnioski z błędów przeszłości w tym przypadku chodzi  mi o wszelkie pytania dotyczące pieniędzy , tudzież pozycji danego samca- widać pewnych zachowań już kobieta nie wypleni ze swojej mądrej główki .

17 godzin temu, Eredin napisał:

-Im starszy tym bardziej doświadczony, obeznany z życiem (nie w każdym przypadku, niektórzy popełniają te same książkowe błędy aż do grobowej deski a raczej płyty marmurowej)

 

Wielu,choćby nie wiem jak kobiety uprzykrzały im życie,będzie trzymać się wersji,że są istotami z naturą anioła.Co to kawałek cycka i dupy robi z facetów ech..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika, ze negatywne cechy ludzkie wraz z ubiegającym czasem się nasilają i wyolbrzymiaja.

 

Podobnie jest z 30plus. Dawniej pani mogła subtelnie badać potencjalnego partnera, miała czas. Kiedy czas Nagli panie otwarcie juz dają do zrozumienia o co im na prawdę chodzi. 

 

Ja juz z doświadczenia wiem, ze 30stki są nudne i bez polotu. Szukają na sile providera. No ale ciężko im tez się dziwic. 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Długowłosy napisał:

 

Bo słysze naokoło, że facet 30+ bez żony i dzieci to śmieć, przegraniec, loooser, życiowa niedorajda.

 

a kto to mówi, przeważnie rodzina, "matrixowi" znajomi i koledzy po 30 "w ciąży" i z żoną w wadze ciężkiej lub co chwile wydzwaniająca jak wychodzi się z nimi na piwo raz na rok z okazji urodzin itp.

 

jak takiemu wyłożysz kawę na ławę, że nie masz ochoty w tej chwili użerać się z babami, to marudzą dalej swoje; 

 

życie :D

 

17 godzin temu, Krzysiek1991 napisał:

 

Raczej jak tanie wino. Im dłużej otwarte tym bardziej wyczuwalna woń siarki...

dobre porównanie, młoda kobieta jest jak tanie wino mocno wali w łeb, a potem jest mega kac ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako samotny facet przed 40tką z radością obserwuję podchody samic w wieku około 30 tki. Desperatki szukające dawcy materiału genetycznego i sponsora, przybierające coraz to bardziej dziwne pozy byle tylko zostać zauważone. Zabawne. Serio. Gdyby nie to, że mam doświadczenie mógłbym się na to nabrać.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kleofas napisał:

Jako samotny facet przed 40tką z radością obserwuję podchody samic w wieku około 30 tki. Desperatki szukające dawcy materiału genetycznego i sponsora, przybierające coraz to bardziej dziwne pozy byle tylko zostać zauważone. Zabawne. Serio. Gdyby nie to, że mam doświadczenie mógłbym się na to nabrać.

 

Ja mam dopiero dwadzieścia dwie wiosny na karku, ostatnio się trochę pozmieniało w moim życiu i już widzę wzrost zainteresowania niewiast, chociaż charakter mam taki sam (może oprócz tego, że wyleczyłem się z rycerstwa). 

 

Śmieszne to jest. Ja nie mam tym dziewczynom tego za złe, bo to nie ich wina tylko natury, biologii. Ale chyba im się w główkach, hm, popierniczyło, jeśli myślą, że podejdą mnie w tak prymitywnie jednoznaczny sposób. Byłem gołodupcem - nic, zero. Skończyłem z tym stanem - kółko różańcowe zaczyna się schodzić. Tylko głupi by tego nie zauważył. Przykro mi, kochane Panie - po pieniążki to do pracy a nie do mnie. Po atencję do rycerzy. 

 

Cytat

Kurwa, Panowie - Bracia Samcy - temat źle się nazywa - samotność to stan ducha - tu chodzi o mężczyzn po 30stce bez żony

 

Jak słyszę ,,samotny'' to mam przed oczami smutnego gościa, który pije wódkę po nocach i płacze, że nikogo w życiu nie ma (nie chodzi tu tylko o partnerkę). A tymczasem ,,samotny'' w naszym forumowym rozumieniu to człowiek, który żyje tak, jak chce. Ja np. najlepiej się czuję w swoim towarzystwie i to nie oznacza, że nie lubię ludzi - nie lubię tego, co czasami reprezentują i czego ich nauczono, więc wszelkie relacje dawkuję sobie odpowiednio. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.