Skocz do zawartości

Matka chce dać dziecku swoje nazwisko.


Rekomendowane odpowiedzi

    Witam Bracia.

 

    Zadzwonił dziś do mnie dobry kumpel, chciał się wyżalić. Otóż za parę dni, jego przyszła synowa będzie rodzić. I matka dziecka zdecydowała że jej syn będzie nosić jej nazwisko, nie ojca.

Nawet nie będzie miał dwuczłonowego nazwiska, tylko jej. Z tego co z od kumpla wyciągnąłem, to jego syn jest w związku z kobietą od co najmniej 10-ciu lat, wziął babę z bogatego domu, mieszka u niej,

jest typowym pantoflem, nie ma nic do powiedzenia. Ona wykształcona, z dobrą pracą, regularnie wyjeżdża w delegacje, on pilnuje w domu kota.  Teraz koleś mi się żali że jego wnuk będzie nosił obce nazwisko,

mówi że przesłał kasę na wózek, w przelewie napisał że kasa jest na wózek dla: i tu wstawił imię wnuka i nazwisko syna. Koleś mówi że nie ma kontaktu z synem żeby pogadać o tym że coś jest nie tak z jego 

kobietą. Po rozmowie zasugerowałem mu żeby syn zrobił badania DNA, dopowiedział że syn tego nie zrobi, bo za bardzo jest pod wpływem kobiety.

   Co sądzicie o takiej sytuacji? Czy można ojcu (jeżeli się okaże że to jego dziecko), odmówić prawa do tego aby dał swoje nazwisko dziecku?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie będzie między matką a ojcem zgody w zakresie nazwiska to wg tego co się orientuję  (nie złożą zgodnego oświadczenia w USC) to dziecko jakby z urzędu przyjmie nazwisko dwuczłonowe matki i ojca).

 

Jeśli ojciec dziecka ulegnie matce (czyli możliwy przypadek Twojego kumpla) dziecko będzie nosiło nazwisko matki. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że jeśli mężczyzna ma jakiekolwiek wątpliwości, co do ojcostwa, to nie powinien uznawać dziecka. Niech baba się martwi i udowodni mu, że to jego.

Skoro nie chce dać dziecku nazwiska ojca, to coś musi być na rzeczy.

 

Nie wiadomo, czy mają ślub. Jeśli tak, to automatycznie mąż jest uznawany za ojca dziecka, a nazwisko zostało ustalone przy ślubie.

Jesli nie mają ślubu, ja bym nie uznawał dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adolf napisał:

Czy można ojcu (jeżeli się okaże że to jego dziecko), odmówić prawa do tego aby dał swoje nazwisko dziecku?

Oczywiście, że można. Na ile sobie pozwolisz tak masz. Koleś daje sobie skakać po sobie i poniewierać jak szmatą to panna nie ma za grosz szacunku do niego. Idąc dalej czuje, że jest słaby więc dzieciak nie będzie nosił nazwiska słabego samca. 

Ogólnie dla mnie to jest niewyobrażalne. Nigdy bym do czegoś takiego nie dopuścił ale widocznie jemu to nie przeszkadza. Albo przeszkadza a boi się wszystko rozpierdolić. Czyli jest słaby. 

Sam jest kowalem własnego losu. Dopuścił do tego to teraz ma takie efekty. To jest tak kosmiczny brak szacunku jego kobiety do niego, że szkoda gadać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Adolf napisał:

   Nie mają ślubu. I dla tego może to być szantaż z jej strony, że po ślubie dziecko będzie nosiło nazwisko ojca. Ale to ciepła klucha, zrobi to co baba wskaże.

Niech mu ojciec wyjaśni aby miał ostatki rozsądku i męskości. Niech się nie zgadza to wtedy dziecko będzie miało dwuczłonowe nazwisko (w tym jego). Bo pewnie za parę miesięcy lub lat i tak wyleci z ich domu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Normalny napisał:

Jeśli nie będzie między matką a ojcem zgody w zakresie nazwiska to wg tego co się orientuję  (nie złożą zgodnego oświadczenia w USC) to dziecko jakby z urzędu przyjmie nazwisko dwuczłonowe matki i ojca).

 

Jeśli ojciec dziecka ulegnie matce (czyli możliwy przypadek Twojego kumpla) dziecko będzie nosiło nazwisko matki. 

 

Nie wiem czy się dobrze orientuję, ale kobieta stanu wolnego może sama zgłosić dziecko w USC. I wtedy dziecko otrzymuje nazwisko matki. 

 

 

A skoro ta pani chce tak zrobić to wyjaśnienia są dwa. Jedno jak wyżej koledzy wspomnieli chodzi o zmuszenie do ślubu, "szantażując"nazwiskiem dziecka.

Drugie- pan służył tylko jako ogier rozpłodowy i najprawdopodobniej  niedługo zostanie wyrzucony z mieszkania i życia tejże Pani. Tzn ona nie przewiduje dla niego juz  miejsca w swoim życiu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej skoro ojciec nie ma kontaktu z synem to coś nie halo. Nawet jeśli syn zawinił, ojciec dla dobra nowego członka rodziny powinien przełknąć swoją dumę i za wszelką cenę się spotkać z synem. Wstrząsnąć nim pomimo tego, że się nie zawsze układało, ktoś popełnił błędy ale to nieważne bo przyjdzie nowa istota na świat. I właśnie dlatego ojciec z całą swoją mądrością powinien powiedzieć wszystko co mu leży na sercu odnośnie tej sytuacji. Pogadać jak facet z facetem, konkretnie bez owijania w bawełnę i podkreślić, że to jakaś pierdolona kpina. Co z tym syn zrobi to już jego sprawa, tylko żeby nie płakał za jakiś czas jak w jego związku wyjdzie parę trupów z szafy. I tyle w temacie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Trzynastka napisał:

Nie wiem czy się dobrze orientuję, ale kobieta stanu wolnego może sama zgłosić dziecko w USC. I wtedy dziecko otrzymuje nazwisko matki. 

 

Może ale tam tez należy podać dane ojca . Nie ma tak że ojciec nieznany. Pozostaje kwestia uznania ojcostwa.

Opcja druga o której piszesz bardzo prawdopodobna nawet realna

@Adolfjak taki gość nie będzie wyrażał chęci woli pomocy a tak jest u tego Twojego znajomego to nic mu i nikt mu nie pomoże - no bo jak?

Edytowane przez overkill
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, overkill napisał:

 

Może ale tam tez należy podać dane ojca . Nie ma tak że ojciec nieznany. Pozostaje kwestia uznania ojcostwa.

 

 

Jak mowię nie jestem w 100% pewna ale wystarczy, że kobieta poda imię ojca a nazwisko jest przepisywane.

Czyli powiedzmy Anna Nowak zgłasza dziecko do USC. Chce mu dać na imię Adam. Więc dzieciak ma w metryce wpisane: Adam Nowak. Matka: Anna Nowak. Ojciec: (imię, która poda kobieta)Nowak.

 

Dopiero pózniej, gdy w sądzie odbywa się sprawa o ustalenie ojcostwa i oczywiscie alimenty, następuje odpowiedni wpis o ojcu do aktu urodzenia. 

 

Tak mi przynajmniej powiedziała znajoma, gdy ją przed chwilą o to zapytałam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech ojciec pierw sprawdzi czy syn ma jajca. Ponoć w dzisiejszych czasach zanik męskich genitaliów to poważne schorzenie. Sądzę, że gościowi jest tak wygodnie. Nie martwi się o nic, żona go utrzymuje i zapewnia wszystko. Jest w wielkim gównie, które jest śmierdzące i obślizgłe, ale własne. Ten smrodek mu pasuje, bo nie musi decydować i brać odpowiedzialności na siebie. Sądzę, że ojciec nic nie zrobi, a jeszcze pogłębi konflikt z synem. Na siłę nie da się nikogo uszczęśliwić. Sama sytuacja jest bardzo dziwna, no chyba że lasencja już łapie za inną lepszą gałąź i planuje rycerzyka odstawić. Sądzę, że i tak on zrobi jak ona mu zagra. Zgodzi się na jej nazwisko, ale alimenty i tak kiedyś będzie płacił. Ehh boże widzisz i nie grzmisz:unsure:

....

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Trzynastka napisał:

 

 

A skoro ta pani chce tak zrobić to wyjaśnienia są dwa. Jedno jak wyżej koledzy wspomnieli chodzi o zmuszenie do ślubu, "szantażując"nazwiskiem dziecka.

Drugie- pan służył tylko jako ogier rozpłodowy i najprawdopodobniej  niedługo zostanie wyrzucony z mieszkania i życia tejże Pani. Tzn ona nie przewiduje dla niego juz  miejsca w swoim życiu. 

Jest również trzecie rozwiązanie. Panna puściła się i nie wie kto jest ojcem, na wszelki wypadek zabezpiecza się, jest bogata z domu, alimentów ie potrzebuje.

 

1 godzinę temu, infamous napisał:

 

Tak czy inaczej skoro ojciec nie ma kontaktu z synem to coś nie halo. Nawet jeśli syn zawinił, ojciec dla dobra nowego członka rodziny powinien przełknąć swoją dumę i za wszelką cenę się spotkać z synem. Wstrząsnąć nim pomimo tego, że się nie zawsze układało, ktoś popełnił błędy ale to nieważne bo przyjdzie nowa istota na świat. I właśnie dlatego ojciec z całą swoją mądrością powinien powiedzieć wszystko co mu leży na sercu odnośnie tej sytuacji. Pogadać jak facet z facetem, konkretnie bez owijania w bawełnę i podkreślić, że to jakaś pierdolona kpina. Co z tym syn zrobi to już jego sprawa, tylko żeby nie płakał za jakiś czas jak w jego związku wyjdzie parę trupów z szafy. I tyle w temacie:)

 

    Kolega to typowy trep, spędził w woju kupę lat, nigdy nie miał dobrego kontaktu z synem, matka wychowywała, on na zasadzie: Wskazać kierunek, zadanie i wykonać żołnierzu, używając prostego języka typu, ciota, pedał, nie dasz sobie rady. Chłopak uciekł do matki.. Nigdy nie rozmawiał z synem w sensie czego mu trzeba, nigdy nie sprzedał mu porady. Zawsze rozmowy polegały na tym żeby młodego żołnierza 'ustawić', teraz 'młody nawet boi się rozmawiać ze starym. A teraz kumpel się dziwi że syn na miękką faję wyszedł.

Edytowane przez Adolf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie streszczenie KRiO:
 

OJCOSTWO:

Art. 63. Mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o urodzeniu dziecka przez żonę, nie później jednak niż do osiągnięcia przez dziecko pełnoletności.
Art. 66. Mąż matki powinien wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa przeciwko dziecku i matce, a jeżeli matka nie żyje – przeciwko dziecku.

Art. 72. § 1. Jeżeli nie zachodzi domniemanie, że ojcem dziecka jest mąż jego matki, albo gdy domniemanie takie zostało obalone, ustalenie ojcostwa może nastąpić albo przez uznanie ojcostwa albo na mocy orzeczenia sądu.

Art. 73. § 1. Uznanie ojcostwa następuje, gdy mężczyzna, od którego dziecko pochodzi, oświadczy przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego, że jest ojcem dziecka, a matka dziecka potwierdzi jednocześnie albo w ciągu trzech miesięcy od dnia oświadczenia mężczyzny, że ojcem dziecka jest ten mężczyzna.

Art. 75. § 1. Można uznać ojcostwo przed urodzeniem się dziecka już poczętego.

Art. 78. § 1. Mężczyzna, który uznał ojcostwo, może wytoczyć powództwo o ustalenie bezskuteczności uznania w terminie sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi. W razie uznania ojcostwa przed urodzeniem się dziecka już poczętego bieg tego terminu nie może rozpocząć się przed urodzeniem się dziecka.

Art. 85. § 1. Domniemywa się, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka, albo ten, kto był dawcą komórki rozrodczej w przypadku dziecka urodzonego w wyniku dawstwa partnerskiego w procedurze medycznie wspomaganej prokreacji.

§ 2. Okoliczność, że matka w tym okresie obcowała także z innym mężczyzną, może być podstawą do obalenia domniemania tylko wtedy, gdy z okoliczności wynika, że ojcostwo innego mężczyzny jest bardziej prawdopodobne.

 

NAZWISKO DZIECKA:

Art. 89. § 1. Jeżeli ojcostwo zostało ustalone przez uznanie, dziecko nosi nazwisko wskazane w zgodnych oświadczeniach rodziców, składanych jednocześnie z oświadczeniami koniecznymi do uznania ojcostwa. Rodzice mogą wskazać nazwisko jednego z nich albo nazwisko utworzone przez połączenie nazwiska matki z nazwiskiem ojca dziecka. Jeżeli rodzice nie złożyli zgodnych oświadczeń w sprawie nazwiska dziecka, nosi ono nazwisko składające się z nazwiska matki i dołączonego do niego nazwiska ojca. Do zmiany nazwiska dziecka, które w chwili uznania już ukończyło trzynaście lat, jest potrzebna jego zgoda.




Mam nadzieję, że to trochę wyjaśnia :)

Edytowane przez Dobi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazwisko nazwiskiem ale dziedziczyć i tak będzie po ojcu. Ja bym nie uznał ojcostwa.

 

Cytat

NAZWISKO DZIECKA:

Art. 89. § 1. Jeżeli ojcostwo zostało ustalone przez uznanie, dziecko nosi nazwisko wskazane w zgodnych oświadczeniach rodziców, składanych jednocześnie z oświadczeniami koniecznymi do uznania ojcostwa. Rodzice mogą wskazać nazwisko jednego z nich albo nazwisko utworzone przez połączenie nazwiska matki z nazwiskiem ojca dziecka. Jeżeli rodzice nie złożyli zgodnych oświadczeń w sprawie nazwiska dziecka, nosi ono nazwisko składające się z nazwiska matki i dołączonego do niego nazwiska ojca. Do zmiany nazwiska dziecka, które w chwili uznania już ukończyło trzynaście lat, jest potrzebna jego zgoda.

Chyba że dziecko ma bodaj 15 lat. Wtedy ono decyduje i tu często są jazdy z przekupstwem włącznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś trzeba temu domniemanemu ojcu wytłumaczyć (link do forum?), że już wyleciał z domu tylko w odroczonym terminie...może za parę lat, bo jeszcze się przyda aby się zająć dzieckiem zanim pójdzie do przedszkola. Niech chociaż dziecko będzie nosiło jego nazwisko, ewentualnie podwójne jeśli partnerka się nie zgodzi. 

 

aha, no właśnie - jego dziecko? ....skoro pani regularnie wyjeżdża w delegacje :wacko: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba wykształcona, jeździ na DELEGACJE. A co przywozi z delegacji? Czy chciałaby mieć dziecko ze pantoflem którym gardzi? Tak gardzi nim - bo nawet nie liczy się z tym że dziecko mogłoby mieć nazwisko ojca. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Moim zdaniem nie jest to jego dziecko tylko kogoś z delegacji. Jak już sami zauważyliście.

 

Tak jak piszecie - potrzyma go jako darmową niańkę - pewną że zaopiekuje się dzieckiem - a jak już dzieciak będzie na tyle samodzielny i wychorowany - to pan zostanie wyeksmitowany pod most.

 

Przykre jest, że facet dał się tak sponiewierać. Aż żal 4 litery ściska.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.09.2016 o 20:46, Krzysiek1991 napisał:

Swoją drogą to Twój kolega jako ojciec mógł pokazać synowi jaką partnerkę wybiera na początku jego związku to może nie byłoby takiego dymu jak teraz...

Chyba żartujesz sobie w tym momencie.

To ojciec ma wybierać synowi partnerkę? Może jeszcze ma ją za syna przetestować, aby sprawdzić, czy się nadaje?

Baba gardzi facetem, z którym mieszka. Wydaje mi się, że boss o tym mówił. Ona nie chce, aby jej dziecko nosiło nazwisko słabego faceta. Kompletnie nie liczy się z jego zdaniem. Widać wyraźnie, że on jest dla niej nikim, a ten jeszcze pcha się pod pantofel.

Takich ludzi naprawdę nie jest mi żal. Najzabawniejsze jest to, że z reguły nie rozumieją swojej tragicznej sytuacji. Cieszą się z tego, co mają. Wmawiają sobie, że są szczęśliwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale on taką pizdą nie jest, skoro się z nią jeszcze nie hajtnął - raczej wygląda na silnego, a kobieta być może chce go zmusić do ożenku tym, albo do czegoś innego. W końcu Adolf napisał tylko to, co trep mu powiedział, a trep może czegoś nie wiedzieć albo coś chcieć ukryć.

 

Sytuacja wcale nie jest taka prosta jak się wydaje. Zresztą "zimny chów" przez trepa to koszmar dla dziecka, i nie dziwię się że chłopak spierdolił i nie chce mieć z takim ojcem do czynienia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf

Tak sobie poczytałem uważnie i zauważyłem analogiczną sytuację w mojej dalszej rodzinie.

Teraz moja opinia, taka po męsku.

 

Dobry kolega ? to się kumpluj ale o jego chłopaku staraj się nie rozmawiać.

Niestety już po nim - chyba, że jakiś cud ???

To tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.09.2016 o 19:00, Trzynastka napisał:

 

Jak mowię nie jestem w 100% pewna ale wystarczy, że kobieta poda imię ojca a nazwisko jest przepisywane.

Czyli powiedzmy Anna Nowak zgłasza dziecko do USC. Chce mu dać na imię Adam. Więc dzieciak ma w metryce wpisane: Adam Nowak. Matka: Anna Nowak. Ojciec: (imię, która poda kobieta)Nowak.

 

Dopiero pózniej, gdy w sądzie odbywa się sprawa o ustalenie ojcostwa i oczywiscie alimenty, następuje odpowiedni wpis o ojcu do aktu urodzenia. 

 

Tak mi przynajmniej powiedziała znajoma, gdy ją przed chwilą o to zapytałam. 

 

Moja znajoma w akcie urodzenia wpisała fikcyjnego ojca. Adam + swoje nazwisko panieńskie... Czyli generalnie wyszło jakby miała dziecko z bratem ;] 

 

Co do pytania, panna albo chce gościa zmusić do ożenku, albo ma go w dupie. Ewentualnie koleś może mieć przypałowe nazwisko ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, catwoman napisał:

Moja znajoma w akcie urodzenia wpisała fikcyjnego ojca. Adam + swoje nazwisko panieńskie... Czyli generalnie wyszło jakby miała dziecko z bratem ;]

 

Pytanie z ciekawości bo jeszcze młody facet ze mnie a szczerze mówiąc nie orientuję się w temacie więc: Co stałoby się gdyby kobieta wpisała na "chybił trafił" ojca w papiery i przypadkiem trafiłoby na jakiegoś nieszczęśnika? To znaczy czy bez zgody mężczyzny kobieta od tak sobie może wpisać czyjeś dane osobowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.