Skocz do zawartości

Starsza kobieta i młodszy facet.


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio takie spostrzeżenia:

Coraz częściej widzę sytuację, że laski po rozwodach wiążą się z młodszymi kolesiami.

Różnica wieku bywa naprawdę spora od 5 do 10 lat, a znam jeden gdzie jest i więcej lat.

Zastanawiam się nad mechanizmem, co przyciąga dajmy na to 30 letniego gościa do kobiety 35 czy 36 letniej, która na dodatek jest z dzieckiem. Przecież taki 30 letni gość co nieco już chyba ogarnia. Nie rozumiem motywacji facetów w tym zakresie? Może ktoś to objaśni? A może sam jest w takiej relacji i wie ?

Imponuje im starsza laska? a może jakiś syndrom braku mamy z dzieciństwa?

W ogóle dla mnie związek młodszego faceta ze starszą kobietą stanowi "dziwny" układ a co dopiero układ z balastem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody facet patrzy na starszą kobietę w bardzo prosty sposób. Młode kobiety w tych czasach (te młodsze od nas) mają tendencję do tego, że lubią korzystać z życia.

W skrócie korzystanie z życia zapętla się w kwestiach finansowych (sponsoring) i kolekcjonowania kutasów (bo ona musi wiedzieć czego chce i co lubi w łóżku + imprezy).

Dlatego gdy laska jest młodsza to facet uznaje, jak na typową pizdę przystało że musi jej imponować, zdobywać itd. W skrócie uganiać się za nią.

Odwróćmy sytuację, biorąc kobietę starszą od siebie (plus balast) bierze za pewnik to, że życie już jej tak dopierdoliło że doceni młodego samca jakikolwiek by nie był i nie musi się starać "bo jest młody".

Kolejną kwestią jest to, że młodego samca nie zaprawionego w bojach można jeszcze "wychować" podczas gdy biorąc mężczyznę w tym samym wieku będzie trzeba mu prać, sprzątać itd. - zaakceptować nawyki wyrobione nawyki.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Brzytwa zmienił(a) tytuł na Starsza kobieta i młodszy facet.

Ujmę to tak. Jeśli młodszy facet wiąże się z taką na chwilę to jest to ok. Wykorzystuje jej sytuację tak jak kobiety wykorzystują sytuację niektórych facetów. Tylko wszystko co dobre musi się kończyć. To jak z restauracją przychodzisz, jesz, wychodzisz a nie zostajesz do zamknięcia żeby garnki na kuchni umyć...

Nie mi oceniać takie związki ale jeśli facet w nich jest do momentu w którym to ona się stara(seks,dobre jedzenie, cisza i spokój :D ) to jest ok, tylko musi mieć siłę aby w momencie jej pomysłu "stabilizacji związku" (czytaj weź mój balast i rób na nas będąc grzecznym pantofelkiem) bez mrugnięcia okiem czmychnąć od niej ;) Tak mi się wydaje. Nie znam takich związków ale to trochę jak z giełdą, musisz wiedzieć jak grać i kiedy akcje sprzedać. A wielu facetów łudzi się że hossa trwa wiecznie... Nie, nie trwa dlatego pozbywasz się akcji gdy są na górce :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starsze z doświadczeniem wiedza i potrafią dobrze urobic rycerza. Oni na to się łapią. One potrafią juz się postarać a oni myślą jaka to wspaniałą istotę spotkali na swej drodze.

 

Powoli urabiaja rycerza na chaku emocjonalnym. Jak go dobrze usidla to prawdziwa natura zacznie powoli wychodzić na jaw....

 

Po prostu te z balastem życiowym sama siłą rzeczy lepiej rozgrywają urobienie rycerza.... Frajerów nie sieja sami się rodzą.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w dwóch związkach z kobietami, które miały dzieci i nie chcę tego nigdy więcej!
Sam mam córkę i wydawało mi się, że to będzie jakieś wyrównanie. To tak nie działa.

Kobiety z dziećmi potrafią bardzo dobrze grać. Z reguły grają strasznie poszkodowane przez byłych mężów. Często zdarza się tak, że rycerzyk nie znając gościa, pomaga samicy walczyć z nim. Wspiera ją w izolowaniu od niego dzieci. To są naprawdę chore układy, jednak bardzo częste.
 

Nigdy nie spotkałem się z przypadkiem, aby kobieta po rozwodzie wyrażała się w normalny sposób o byłym mężu. NIGDY! Z resztą gdyby miały o nim dobre zdanie, to trochę same by sobie zaprzeczały. One wolą wkręcać sobie historie o tym, jaki to on był zły. Wielu rycerzyków łapie się na to.

Czasami zdarza się tak, że kobieta starsza, po rozwodzie i z dziećmi jest dość atrakcyjna. Jest przy tym mocno zdesperowana, aby być z kimś... dlatego to one zdobywają facetów, a nie odwrotnie. Rycerzykowi wydaje się, że trafił na super laskę, ale nie zdaje sobie sprawy, że jest tylko narzędziem, że to ona go wybrała i zaczyna urabiać po swojemu.

Niewprawiony samiec może dać się złapać w sidła.

Szczerze mówiąc, zawsze odradzam związki z rozwódkami, z pannami z dziećmi, z rozwódkami z dziećmi.

Kilka miesięcy temu zakończyłem związek z kobietą, która ma dzieci w wieku ok. 10 lat i jest starsza ode mnie chyba o 3 lata. Na początku wszystko fajnie i pięknie, ale już po kilku miesiącach zaczęło wychodzić jej prawdziwe oblicze. Wygórowane oczekiwania i wymagania, choć sama niewiele miała do zaoferowania. Zero wsparcia w sytuacjach kryzysowych.


Jeśli komuś taki układ odpowiada - jego sprawa. Mnie to nie pasuje.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dobi widzę, że mamy podobne doświadczenia ale i przemyślenia.

 

Identycznie odradzam samcom wchodzenie w takie związki. To w ogóle jest  trudna sprawa i nawet ciężko tak ogólnie o tym jeden post napisać, zwłaszcza kiedy samemu było się w takiej relacji już po rozstaniu i ma się też własne dziecko. Z reguły jest tak, ze bilans bycia w takim związku z rozwódką z dzieckiem można zrobić sobie po latach ale wtedy to już za późno na refleksję.

 

Trafnie ująłeś, że rycerzyk myśli, że ustrzelił super laskę a o to ona go wybrała i urabia. Tak właśnie jest.

 

To zero wsparcia w sytuacjach kryzysowych odnosi się akurat do wielu kobiet nie tylko rozwódek itp. Rzadko w sytuacjach naprawdę kryzysowych udzielają one wsparcia. Oczywiście ty masz dawać wsparcie cały czas :))

Ps. Ostatnio czytałem w gazecie bardzo ciekawy artykuł o gościu z Poznania - komorniku, który robił dużą kasę, miał swoją kancelarię i młodą dupę (żonę) z Ukrainy, z którą potem miał dziecko. Ponieważ dużo więcej wydawał niż zarabiał i wyprowadzał kasę, która miała być jakimiś depozytami sądowymi nie długo trzeba było czekać aż wszystko dupnie. Tak się stało.

Jest zadłużony na wiele milionów - a wcześniej jeszcze przepisał sporo na tę żonkę. Teraz leczy się i lata po różnych lekarzach będąc bankrutem.

 

Najciekawsze było ostatnie zdanie w tym tekście. Brzmiało mniej więcej tak: żona zabrała syna i wyjechała na Ukrainę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Dobi napisał:

Kobiety z dziećmi potrafią bardzo dobrze grać. Z reguły grają strasznie poszkodowane przez byłych mężów.

 

Z dziećmi czy bez to akurat nie ma znaczenia bo każda nadaje że związek się rozpadł w winy faceta. Słyszeliście żeby kobieta głośno mówiła że zdradziła, była oschła, nie szanowała go, nie dbała ect. ? Nie, bo to jest niezależnie od pochodzenia, statusu społecznego, koloru skóry, religii, wieku czy posiadania balastu. Po prostu mają to w genach czy jak to niektórzy mówią wyssane z mlekiem matki :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest z tymi babami. Ja ciągle dowiaduję się na swój temat nowych rzeczy od ex żony ;)

Wszystko jest w tym samym tonie: "zrobił coś" albo "czegoś nie zrobił". Tacy ludzie nigdy nie przyznają się do błędu. Usprawiedliwiają swoją porażkę. Ona jeszcze nie wie, że drugiego takiego głupiego, jak ja, nie znajdzie. Mężczyźni po trzydziestce są już w miarę ogarnięci, a nie sądzę, aby ona poznała młodszego od siebie.

 

Ja już "przetrawiłem" to wszystko. Wyciągnąłem wnioski i robię swoje. Ona nadal żyje wojną ze mną :D
Biedny człowiek.


Gdyby kogoś poznała, to z pewnością będzie mu nawijać o tym, jaki to ja byłem straszny, zły, niedobry. Wszyscy w jej rodzinie żywią się tą nienawiścią :D
Zabawnie jest patrzeć na ludzi, którzy w ułamku sekund z w miarę normalnych potrafią się zmienić w smoki ziejące jadem :D

Edytowane przez Dobi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko praktycznie zostało napisane przez kolegów wyżej ;).

 

Starsza samica o 5 do 10lat (sic!) bagażem w postaci dzieci to łatwy kąsek. Wielu z tych facetów myśli, że to oni wyrwali panią. Ale taka pani w większości wypadków wyrwała ich i ładnie steruje nimi niczym pacynką. Bo jest doświadczona, wie co może, na paru batach poskakała, także wie jakie ma możliwości na chwilę obecną z jej warunkami w postaci wieku i dzieci.

 

Moim zdaniem kolesie którzy wiążą się z takimi pannami są po prostu słabi i nie potrafią wyrywać młodszych, idą na łatwiznę.  Oczywiście wszystkie kobiety i romantyczni biało-rycerze powiedzą, że to jest MIŁOŚĆ! tak to ona! Tylko jak człowiek ma trochę doświadczenia z kobietami to zdaje sobie sprawę, że to bardzo płynne pojęcie. I każdy pod tym słowem widzi co innego. A wiem, że tego słowa używa się wyjątkowo często by naginać fakty i kamuflować rzeczywiste intencje :).

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To forum wyrwało mnie z rycerskości ;). Ja już nigdy nie wpakuję się w żaden związek ze starszą kobietą. Mam 34 lata i te starsze kobiety ... niebawem będą w kategorii granny :D.

Co innego sex. Jestem na sporym głodzie, więc jak się trafi starsza w moim typie - jak mi to Forum miłe - zamoczę!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem 34 to byłem w relacji ze starszą akurat :) .

 

Padła tu ważna teza, z którą ja się akurat zgadzam. Wiązanie się ze starszą kobietą oznacza słabość faceta - gościa, który z różnych powodów nie jest pewien siebie, albo jest w dołku albo został tak ukształtowany, że tej pewności nigdy nie miał. Pewny siebie i na przykład jeszcze zasobny facet nie wejdzie w taki układ.

W obecnym czasie nigdy bym w taki deal nie wszedł.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Krzysiek1991 napisał:

To jak z restauracją przychodzisz, jesz, wychodzisz a nie zostajesz do zamknięcia żeby garnki na kuchni umyć...

Bracia, zajefajne motto,

czyli spotykasz się z babą, jeżeli jesteś głodny sexu "konsumujesz" jeżeli danie(baba) jest ok i "spierdalasz". Nie czekasz, żeby "garnki umyć"(tu już sami wstawcie interpretację)  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam jestem pierwszy raz  w związku z kobieta o 3 lata starsza już od roku. Nie ma dzieci tak samo ja co ciekawe, dobre albo przerazajace jestem jej pierwszym facetem. Studiowała medycynę potem        specjalizacja i niby poswiecała się do tego czasu pracy... Czy uważam ze związać się z kobieta starsza to strata czasu osobiście nie. Dla kogoś nowego kto czyta to forum: odkrycie matrixa to swietna sprawa ale pamiętaj żeby nie iść w niego zaparte bo narobi więcej złego niż dobrego. Wszystko co czytasz analizuj.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z matrixem polega na tym, że jego istnienie można uświadomić sobie dopiero po pewnym czasie, gdy ma się już jakieś doświadczenia. Wtedy wszyetko układa się w całość, zaczyna do siebie pasować.

 

Nic na siłę. Jak ktoś chce grać rycerza, to jest jego sprawa. Ja nie zamierzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do różnicy wieku to należy ustalić co jest różnicą. Bo różnica +/- 4 lata jest ok. W przypadku większej na minus wiadomo że chodzi o piekarnie czyli świeże bułeczki :D  Jak więcej niż +4 to fast food, czyli nie wysilasz się szybko konsumujesz jej big mac-i i wychodzisz :D  Z tym że jedzenie fast foodów jest niezdrowe, więc fast food zdrowy człowiek zjada od święta gdy czuje głód a nie ma czasu na porządny posiłek ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.