Skocz do zawartości

Wspomnienie paszteta


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia! Powoli odkrywam przed Wami tajniki mego białorycerstwa. Kto nie czytał - zapraszam do moich postów. Teraz historia, którą gdy dziś wspominam to na trzeźwo się nie da, ale miała ona miejsce. Zacznijmy jednak od samego końca. Niedawno piłem sobie browca i przeglądałem naszego kochanego fejsa. Jest tam taka opcja: "Osoby, które możesz znać". No i podświetliła się ona.. - Ojacieżkurwa pierdole - krzyknąłem. Pojawiła się ma nimfa, me marzenie, do której startowałem ponad 15 lat temu. Ja - plebs, ona z tzw wyższych sfer. Krzyknąłem i chrumknąłem z nieukrywanej dzikiej razdrości: " O kurwa ale pasztet!!, ale dobrze jej tak!!!" - pomyślałem z nieukrywaną satysfakcją.

 

A jak się zaczęło? Kumpel wiedział, że w wieku 17 lat jestem prawiczkiem. Więc wziął mnie na jakąś wiochę w pobliżu mojej miejscowości, gdzie znał Karyny i rozpowiedział, że jestem bogaty (No ni chuja nie byłem) Doszło do niej i od razy zaczęła robić podchody. No i nie mając żadnego doświadczenia z płcią przeciwną... Podkreślam - żadnego, wkręciłem się. Kupiłem jakiegoś księżyca czy inna gwiazdkę - maskotkę i poszedłem do niej. Zapukałem, otworzyła... było drętwo. Pytała o kasę typu: Ile zarabiają Twoi starzy, a ja jak głupi mówiłem prawdę. Nagle dzwonek do drzwi... kumpel! Sorry Seba byłem w tych okolicach... Niunia: - Wybacz Seba, ale ja z Twoim kumplem musimy porozmawiać, bo kiedyś byliśmy razem...".

 

Ja czekałem w innym pomieszczeniu, a tymczasem  w drugim pokoju, gdy za ścianą byli jej rodzice, mój "kumpel" ją... posuwał! po wszystkim wyszedł, a ona.. stwierdziła że nie wie co do mnie czuje i że lepiej jak bym już wyszedł..

 

Opadła kurtyna, ryczałem chyba z rok...

 

- Ale pasztet - pomyślałem jeszcze raz z nieukrywaną satysfakcją. Wszystko było by pięknie gdyby nie to, że to życie. Dziś się śmieje. Jeszcze wiele przede mną było problemów, co skrzętnie tu opisałem, ale suma doświadczeń i forum Marka budowały ze mnie nowego( na zgliszczach) Człowieka. Marku jeszcze raz Ci dziękuję! Pozdrawiam Brata, którego tu ściągnąłem i który się tu udziela. Tak było, nie śmiej się :)

 

Wzięło mnie dziś na wspomnienia. A wy młodzi czytajcie i uczcie się :)

Edytowane przez seba33
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ileż pasztetów po pijaku całowałem to nie policzę. Gdybym zobaczył na FB to bym pewnie zemdlał. Fajnie się pośmiać z cudzych błędów :D W ogóle szkoda czasu marnować na wspomnienia. Lepiej kształtować nowe życie, coraz lepsze :D Czego tobie i sobie życzę :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mac napisał:

Ileż pasztetów po pijaku całowałem to nie policzę. Gdybym zobaczył na FB to bym pewnie zemdlał. Fajnie się pośmiać z cudzych błędów :D W ogóle szkoda czasu marnować na wspomnienia. Lepiej kształtować nowe życie, coraz lepsze :D Czego tobie i sobie życzę :)

 

Z serca Ci dziękuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opisywałem tutaj jak spotkałem babke dla której byłem za niskie progi za młodziaka, a teraz zaganiała klientów do klubu go-go.

 

życie jest bardzo, ale to bardzo ciekawe :>

 

 

a co do królewny życia - z tego co tu widzę, co chłopaki piszą - samotność po30stce albo dorwanie jakiegoś łosia do utrzymywania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety starzeją się jak mleko, a mężczyźni jak wino.

- Tego się trzymajmy i uczmy innych braci samców, nie zważając na politycznie poprawne bzdety przekazywane przez mamy, telenowele i bajeczki od Disneya.

Kobieta +27 to tak naprawdę już tylko równia pochyła... Zdarzają się oczywiście wyjątki - ale to tylko i wyłącznie dla potwierdzenia reguły!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mac napisał:

W ogóle szkoda czasu marnować na wspomnienia. Lepiej kształtować nowe życie, coraz lepsze :D

Przeszłości robimy "pa pa", a z przyszłością się witamy ;-)

Podobno takie cyrki działają. Nie wiem, nie testowałem. Nie przejmuję się rzeczami, na które nie mam żadnego wpływu... a na przeszłość nie mam.

 

25 minut temu, GluX napisał:

opisywałem tutaj jak spotkałem babke dla której byłem za niskie progi za młodziaka, a teraz zaganiała klientów do klubu go-go

Znam takich kilka...

Przykład:
Ładnych parę lat temu poznałem jedną samicę na jakimś czasie. Taka tam średnia  - może ze 4-5 punktów. Oczywiście za wysokie progi... Niedawno ją widziałem. Rozpasana jak prosiak i to w jakiś dziwny sposób. Dupa wielka, jak stodoła.
Radość w mym sercu przeogromna. Ja dalej jestem szczupły ;)

 

W kwestii pracy czy osiągnięć także parę takich wspomnień by się znalazło.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha :) koleżanka ex to taka "lala" swego czasu, końcówka lat 90tych, poźniej do 2003 czasy liceum, jeszcze 2 lata studiów jako tako, sztuka że hej szczupła, blond włosy, tyłek wypiety, biała bielizna zawsze widoczna... oczywiscie stado baranów biegnące za nią, już wtedy poznała przyszłego męża sportowca...

 

obecnie, 120 w pasie, dwójka dzieci, morda jak czarownica i traktowanie chłopa gdy poszedł na balet z kumplami jak scierwo, nie wpuszczanie do domu, spał pod drzwiami na klatce w bloku do 12 w niedziele gdzie sąsiedzi mieli z tego sensacje... i tak dawać sie poniżać, jak teraz na to patrze z perspektywy czasu, ahahahahaha :) gdyby tak mnie baba potraktowała - bez komentarza.

Edytowane przez Mariuszsoq
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Mariuszsoq napisał:

nie wpuszczanie do domu, spał pod drzwiami na klatce w bloku do 12 w niedziele gdzie sąsiedzi mieli z tego sensacje... i tak dawać sie poniżać, jak teraz na to patrze z perspektywy czasu, ahahahahaha :) gdyby tak mnie baba potraktowała - bez komentarza

Dlatego nigdy nie można godzić się na mieszkanie u samicy, jakikolwiek wspólny zakup mieszkania czy kredyt. Mieszkanie ma należeć do mężczyzny. Tylko i wyłącznie. Wtedy w każdej chwili to on może ją wyrzucić lub nie wpuścić do mieszkania. Ona czuje strach i niepewność, więc jest jakaś tam kontrola nad jej postępowaniem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego na żonę zawsze brać kobietę co się ma choćby minimalny nawyk ćwiczenia oraz niewpierdalania słodkiego na potęgę.

 

Każda która lubi wpierdalać słodkie, to:

-jest gruba w wieku 25-28 lat

-jeśli nie jest gruba i trzyma formę to na 100% ma gospodarkę hormonalną zjebaną -> nie je tłuszczy, które są wskazane dla poprawnego działania produkcji hormonów. Bo nie może jeść jednocześnie tłusto i słodkie bo by była gruba (kalorycznie jest to niewykonalne). Większe huśtawki hormonalne - progesteron i estradiol - oraz szybsze starzenie się - kortyzol.

 

Dobrze jak kobietka:

-Lubi opierdolić steka z warzywami (przez wyższy testosteron będzie ZNACZNIE bardziej chętna na seks)

-Ćwiczy chociażby 2 razy w tygodniu cokolwiek

 

Jak znajdę taką co spełnia te warunki + czyta książki + jest ładna =>  lecę od Apartu i spisuję intercyzę :>

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, GluX napisał:

-jeśli nie jest gruba i trzyma formę to na 100% ma gospodarkę hormonalną zjebaną -> nie je tłuszczy, które są wskazane dla poprawnego działania produkcji hormonów. Bo nie może jeść jednocześnie tłusto i słodkie bo by była gruba (kalorycznie jest to niewykonalne). Większe huśtawki hormonalne - progesteron i estradiol - oraz szybsze starzenie się - kortyzol.

Do tego prolaktyna ponad normę albo poniżej minimum - libido w kompletnej dupie.

Dochodzi kolejny fakt, że jeśli kobieta ma skłonność do tycia, samiec nieświadomy tego postanowi jakimś kurwa cudem mieć z nią dziecko i BENG, wychowujemy syna który od małego będzie ofiarą losu/grubym klopsem bo matka zafundowała mu skłonność do cukrzycy w pakiecie genetycznym.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to trochę nieładnie śmiać się z innych, ale naprawdę cieszy mnie, kiedy widzę laskę, która kilka lat temu uważała się za księżniczkę, a teraz jest brzydka i gruba :)
Ja za bardzo się nie zmieniłem, choć muszę zacząć ćwiczyć. Tragedii nie ma, ale zawsze może być lepiej.

Wiele takich "księżniczek" już widziałem. W wieku 20+ wybierały i przebierały w facetach jak w ulęgałkach. Niektóre złapały męża zanim stały się brzydkie i przestały o siebie dbać. Inne nie mają nikogo, bo za długo wybierały. Teraz rośnie w nich frustracja i desperacja ;)

Patrząc nawet po kumplach ze szkoły, to chyba żaden nie roztył się zbyt mocno. Wśród "księżniczek" jest to bardzo częste zjawisko.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że warto spojrzeć na matkę lalki z którą się zadajemy. Bo bardzo prawdopodobne, że za jakiś czas zacznie wyglądać bardzo podobnie. Nie tylko przez genetykę ale nawyki i zachowania które ukształtowały się poprzez wychowanie takiej panny.

 

Miałem ostatnio dwa ciekawe przypadki. Koleżanka sprzed dawnych lat. Nie wiem minęło jakieś kilka lat bez jakiegokolwiek kontaktu. Aż znalazła do mnie kontakt. Pisanie, pierdololo, że ona głupio się czuje, że nasz znajomość się tak potoczyła. Kiedyś całkiem fajna, wyróżniająca się, miała to coś wizualnie. Zlałem ją. Dalej nagabywała. Nooo dobrzeeee. Pojechałem na kawę i film do niej kiedy była sama w domu u starych. Niby wszystko fajnie ale ten jej urok znikł. Panna 26 lat, chuda taka jakaś, cera i włosy zmarnowane. Szczerze to mnie nawet nie pociągała. Nic nie zrobiłem, na wyjebce obejrzałem film bo był całkiem fajny. No i papa. Pisze jeszcze do dzisiaj, chociaż ja odpisuję zdawkowo i mówię jej per "ziomek" :D. A kiedyś pamiętam tak manipulowała, grała, cudowała. Teraz też na początku próbowała ale po zlewce widzę ,że wyluzowała. Nie zmienia to faktu, że mnie nie robi i nie chciałoby mi się jej dymać już nawet.

 

Druga opcja. Moja była sprzed roku. Panna 26 lat. To była jedyna dziewczyna dla której mi się chciało. Ale zakręciła mnie jako jedyna swoją urodą. I ja pomimo tego, że myślałem, że miałem kontrolę to i tak wymknęło mi się to z rąk. Zero ambicji, zero perspektyw, zero ogarniętej pracy. Tylko ładna miska i nic więcej. W dodatku zryty katolicki beret i huśtawka emocji ala borderline i to tak mocno. Spotykała się z wieloma i podobno gdzieś słyszałem, że się dalej spotyka z wieloma co chwila ktoś inny. Panna potrafiła pojechać sama za granicę w niewiadome bo poznała kogoś na facebooku :D . W mieście słaba opinia dlatego koleżanki się odwracają. Przez przypadek wpadłem u kogoś na jej zdjęcie. Minął tylko rok i widać ewidentnie, że ząb czasu nie był łaskawy. Buzia już nie ta sama. Dużo więcej makijażu. No i uciekła z miasta w którym ma już taką opinię, że ho ho. Laska myślała, że będę za nią latał. Przez chwilę próbowałem ratować co ona sabotowała. A gdy potem zająłem się innymi to wielkie pretensje :D, że jestem już skreślony na zawsze. Podziękowałem za współpracę i życzyłem szczęścia żeby znalazła kogoś wyjątkowego hehe. Dzisiaj w innym mieście co weekend klub i alkohol, ucieka sama przed sobą. 

 

Aaa i chciałem dodać, że ja wyglądam z roku na rok coraz lepiej bo dużo ćwiczę i dobrze się odżywiam. Nie wspominając już o rozwoju intelektualnym :D

Edytowane przez infamous
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, infamous napisał:

Myślę, że warto spojrzeć na matkę lalki z którą się zadajemy. Bo bardzo prawdopodobne, że za jakiś czas zacznie wyglądać bardzo podobnie. Nie tylko przez genetykę ale nawyki i zachowania które ukształtowały się poprzez wychowanie takiej panny.

 

 

to oczywiste, jak matka 55+ szczupła zadbana w miarę, z innego miasta, spalona gdzie indziej... ale puszczała się jeszcze długo po slubie w nowym miejscu i być może córeczka na to patrzyła, albo jak "przyjaciele rodziny" przychodzili do matki, to należy się spodziewać tego samego u córki ;) przerabiałem to...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwadzieścia sześć lat temu startowałem do pewnej b. atrakcyjnej laski, tak 9.5/10, do tego bardzo inteligentna...17 lat miała, cudo...:-)

Początkowo nawet mi wychodziło - kilka randek, jakieś delikatne przytulenia, nieśmiałe buziaki, listy co drugi dzień...

Popłynąłem, zabujałem się...

Jak to biały rycerz, szybko jej się znudziłem, zerwała ze mną (właściwie to... wróciła do swojego poprzedniego....) i zaczęła mnie olewać,  i to na maksa.

Ja,  jak ten frajer dalej skomlałem o każde  spotkanie, czasem łaskawie zgadzała się , ale traktowała mnie jak frajera (pewnie słusznie)...

 

OK, dałem sobie spokój w końcu, poznałem inną ,potem jeszcze inną - życie poszło dalej...

Kontakt w zasadzie się urwał, widziałem ją może ze dwa razy przez ostatnie 20 lat.

 

Teraz, po 26 latach, ONA wypisuje do mnie po nocach (!) na FB jakieś teksty, typu że ma jeszcze listy ode mnie, albo że przy "Jeanny" Falco gdzieś tam tańczyliśmy...

Heh...

Zrobiła się dość pospolita z wyglądu, tak 5-6 /10, lekko porąbana (a może i nie lekko hehehe) , jest rozwiedziona, ma długi itp. - jednym słowem, przegrała życie...:P

 

Standard, księżniczki bardzo często tak kończą .

Pozostaje im tylko wspominać, i gorzko żałować, jak to kiedyś zbłądziły...:lol:

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, seba33 napisał:

 O kurwa ale pasztet!!, ale dobrze jej tak!!!" - pomyślałem z nieukrywaną satysfakcją.

 

 

pasztet po 15 latach powiadasz,

ja spotkałem się kiedyś z kobitą "do której drapałem" jakieś 4-5 lat temu, w mojej skali 6-7/10 wygadana itp. pełna ideałów ...i inne pierdoły "babskiej logiki", spotkanie było w zimie umówiliśmy się na przystanku wychodzę  z metra i szukam jej wzrokiem (jak wspomniałem nie widziałem jej 4-5 lat, więc w pamięci obraz dość zgrabnej panny z fajnym cycem) po czym wyłania się babsko w płaszczu zimowym - niczym Hela z piosenki Kukiza - o ja pierdole ważyła chyba tyle co ja (93 kg) - przez grzeczność nie będe opisywał dalej, kobita 30 lat równo

 

życie

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli mam być szczery, to ja jestem zdania, że ząb czasu każdego dotyka (czy to kobietę czy mężczyznę) i tylko od nas zależy, w jaki sposób to zrobi. Facet nie święty, potrafi wyglądać jak chodząca tragedia, chociaż u nas to fakt - okres między 30 a 45 jest moim zdaniem najlepszy (oczywiście o ile o siebie dbamy, widzę masę mężczyzn z brzuchami ciążowo-piwnymi, drugimi podbródkami, a o czymś tak prozaicznym jak higiena to już w ogóle nie wspominając).

I w sumie nie wydaje mi się, że kobieta ma "gorzej". Po prostu się tłustym loszkom ćwiczyć nie chce, poćwiczyłby 3-4 razy na tydzień, albo chociaż wylazłyby na dłuższy spacer i już byłoby okej. Odstawić w ich życiu młodzieńczym te tony kosmetyków (swoją drogą, moja kobieta używa tylko "sposobów babć" i idzie w naturalne kosmetyki, sam jestem ciekaw, jak jej to wyjdzie, na razie przekroczyła 30 i jest okej), do tego wyrzucić słodycze/fast foody i mogłoby być całkiem-całkiem. No ale nie poradzisz, same się niszczą i same sobie wyznaczają granicę wieku.

 

Swoją drogą, moja matka zawsze była świruską zdrowego żarcia (może dlatego, że lekarka i miała już swoją wiedzę w czasach przed Internetowych), dziwne, że nigdy nie miała nadwagi. Ale nie, takie hormony, kobieta tyje przez hormony, nie przez lenistwo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, GluX napisał:

 

 

Dobrze jak kobietka:

-Lubi opierdolić steka z warzywami (przez wyższy testosteron będzie ZNACZNIE bardziej chętna na seks)

-Ćwiczy chociażby 2 razy w tygodniu cokolwiek

 

Jak znajdę taką co spełnia te warunki + czyta książki + jest ładna =>  lecę od Apartu i spisuję intercyzę :>

 

podobnie jak ja niczym biały rycerz szukasz kobiety która o siebie dba, ćwiczy, rozwija się  i nie ogląda seriali... to sobie możemy szukać długi czas :/

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mordimer napisał:

 

podobnie jak ja niczym biały rycerz szukasz kobiety która o siebie dba, ćwiczy, rozwija się  i nie ogląda seriali... to sobie możemy szukać długi czas :/

Ale Ty się zamykasz pewnie na inne kobiety bo nie spełniają warunków.

Czemu się nie spotykać z laskami które tylko Ci się podobają?

20251064299_mej_rady_wysluchaj_moj_przyj

 

Ruchaj tak długo aż znajdziesz kobietę z którą będziesz chciał być dłużej.

Jak nie znajdziesz to nic się nie stanie przecież, gwarantuję Ci że Twój kutas nie będzie narzekał :>

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.