Skocz do zawartości

Jak się tanio i szybko rozwieść


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Le velieur silencieux napisał:

Napiszę tak pierdoło. Nie potrafisz się dogadać na koniec to znaczy, że nigdy nie potrafiłeś. Z mojej strony to koniec osobistej wycieczki. Szkoda klawiatury.

 

Dogadać się przy rozwodzie, dobre!!!  To działa w kilku procentach przypadków, poczytaj wywiady z adwokatami od rozwodów, to wojna na noże w której nie bierze się jeńców. Racjonalne argumenty nie mają racji bytu, bo nie ma bardziej mściwej istoty niż "zranionia" kobieta.  Statystycznie rzecz biorąc prędzej zostaniesz niesłusznie oskarżony o pedofilię, gwałty i regularne bicie niż dogadasz się z kobietą przy rozwodzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jake wiesz co jestem tym wyjątkiem od reguły dogadałem się z ex.Córka jest ze mną płacę alimenty tak jak się dogadałem.Bracia tu pisali że płacę za to że córka mieszka ze mną i w dupie mam wszystko inne najważniejsze że młoda nie ma jazdy.Masz rację różnie to bywa przy rozwodach jak czytam tu na forum jakie chłopaki mają jazdy to jest koszmar.Ja osobiście dziękuję że mnie się udało to wszystko załatwić po ludzku póki co.

 

Dopiszę do postu bo uciekł mi wątek,więc miałem na myśli że płacę za to że córka jest ze mną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się dogadać z babą w trakcie rozwodu. NIE DA SIĘ! To jest niemożliwe!

Jeśli nie ma adwokata i chce szybko się rozwieść, to jest jeszcze jakaś szansa na to. W przeciwnym wypadku - NIE MA TAKIEJ OPCJI! Adwokat naciska na to, aby baba toczyła wojnę.

Do 29 sierpnia 2015 roku obowiązywały przepisy, które wprost zmuszały sąd do ograniczenia władzy rodzicielskiej w przypadku braku zgodnego porozumienia temu rodzicowi, z którym dziecko nie mieszka. Po co zatem baba ma rozmawiać? Sąd automatycznie ograniczy władzę rodzicielską i standardowo przyzna jej dziecko. Poza tym ona będzie mogła pokazać, że ojciec dziecka jest "awanturnikiem" i nie nadaje się do wychowywania dziecka.

Tylko debil albo baba może twierdzić, że da się dogadać.
NIE DA SIĘ, JEŚLI BABA TEGO NIE CHCE! To od niej wszystko zależy. Czasami można ją do tego zmusić, ale niewielu to się udaje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Le velieur silencieux napisał:

Napiszę tak pierdoło....

 

(Jakoś źle się czyta takie teksty :huh:.)

 

Dogadać się z babą to wg mnie ..... oddać jej to co ona chce. Dziwne to dogadanie, prawda?

 

Choćby przykład, ze ktoś płaci aby dziecko było z nim. OK, twoja decyzja. Nie oceniam bo sam mam dziecko i chciałbym aby było ze mną i nie wiem jakbym się zachował. Ale jakie to dogadanie? Czy kobieta dobrowolnie placiłaby facetowi aby móc mieszkać z swoim dzieckiem? 

 

Po prostu ustępujemy tak gdzie wiemy ze nie wygramy. Takie to "dogadanie".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę z telefonu wczoraj dostałem bana przez tą idiotyczną dyskusje.Jak piszę że się dogadałem to znaczy że się dogadałem,co mi zależy przecież nie ściemniam,gdyby chciała wojować chuja by dostała a nie alimenty.Mam kumpla którego ex chciała 1000,00zł alimentów dostała 200,00 i won,problem w tym że syna widział ostatni raz pół roku temu.Teraz wytoczył jej sprawę o utrudnianie kontaktu zobaczymy co z tego bedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DTL

Ostrzeżenie dostałeś nie za dyskusję, ale za niezgłoszenie zdublowanego postu przez opcję 'zgłoś'.

Posty scaliłem, tak jak zawsze to robię. Printscreen zdublowanych postów jest dostępny przy odwołaniu się od decyzji do Admina Forum.

 

Na dodatek przed momentem zamiast jak człowiek napisać mi w tej sprawie PW, to raczyłeś podjąć dyskusję ze mną na moim publicznym profilu, którą to dyskusję każdy może zobaczyć.

Oczywiście za to też dostajesz ostrzeżenie.

Jak minie Ci urlop, to zapraszam do zapoznania się z zasadami panującymi na Forum --->  Regulamin + Poradniki + Ogłoszenia.

Jak Ci się nie będzie chciało, to możesz nadal uważać, że przecież nie musisz, tylko że dość szybko się pożegnamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, DTL napisał:

Mam kumpla którego ex chciała 1000,00zł alimentów dostała 200,00 i won,problem w tym że syna widział ostatni raz pół roku temu.Teraz wytoczył jej sprawę o utrudnianie kontaktu ...

 

No to co to za dogadanie skoro nie widzi dziecka kilka miesięcy? No to co to za dogadanie skoro teraz musi korzystać z "pomocy" Sądu aby zobaczyć własne dziecko? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ex przed rozwodem żądała, abym zniknął z życia córki. Twierdziła nawet, że zrzeknie się alimentów. Później, gdy sprawę przejęła adwokatka - jakoś jej się odmieniło.

 

Przypuszczam, że gdyby zdecydował się na zniknięcie z życia dziecka, to ona też zażądałaby niższych alimentów. No miałbym na nią haka - albo wnosisz o niskie alimenty, albo nigdy nie zniknę z Twojego życia.

Takie "dogadanie się" nie ma najmniejszego sensu. Tym bardziej, że wówczas córka miała 2,5 roku. Teraz już by o mnie nie pamiętała tym bardziej, że od dawna miała robione pranie mózgu.

 

Bardzo trudno jest ojcu wywalczyć egzekucję kontaktów. Teoretycznie można nawet wnosić o kary finansowe za utrudnianie kontaktów, jednak jest to właściwie martwy przepis. Bardzo łatwo samica może to zablokować. Sprawy trwają bardzo długo i nie przynoszą żadnego efektu. Poza tym po wielu miesiącach izolowania dziecka samica może utrzymywać, że nie ma ono zadnej więzi emocjonalnej z ojcem i weź teraz udowadniaj, że jest inaczej. Najczęściej straszą dzieci ojcem. To dziala tak mocno, że dziecko zaczyna płakać i uciekać na widok taty. Nie wie, dlaczego, ale tak robi. Syndrom alienacji rodzicielskiej. Suki w znęcaniu się nad dziećmi nie mają żadnych ograniczeń.

 

Ojciec ma w ogóle przerąbane w tym kraju. Na każdym kroku spotyka się z niechęcią i jawną dyskryminacją. Wszystko oczywiście w imię "dobra dziecka".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.10.2016 o 09:02, Normalny napisał:

 

(Jakoś źle się czyta takie teksty :huh:.)

 

Dogadać się z babą to wg mnie ..... oddać jej to co ona chce. Dziwne to dogadanie, prawda?

 

Choćby przykład, ze ktoś płaci aby dziecko było z nim. OK, twoja decyzja. Nie oceniam bo sam mam dziecko i chciałbym aby było ze mną i nie wiem jakbym się zachował. Ale jakie to dogadanie? Czy kobieta dobrowolnie placiłaby facetowi aby móc mieszkać z swoim dzieckiem? 

 

Po prostu ustępujemy tak gdzie wiemy ze nie wygramy. Takie to "dogadanie".

Kocham moją córkę i może masz rację że ustąpiłem ex,ja uważam że się dogadałem i tak i tak alimenty bym płacił to po co robić jazdy.Chodzi o zdrową sytuację bo dobrze wiemy że cały ten haj emocjonalny jest do dwóch góra trzech lat potem to już ludzie są ze sobą dzięki przywiązaniu i to jest najlepsza opcja,gorzej jak łączy ich tylko kredyt i nie mogą się rozejść i są jazdy.Znamy to wszyscy na forum więc dziękuję za to jak mnie się udało to w miarę poukładać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... najlepsze jest to, że bardzo często pomiędzy ludźmi nie ma żadnego konfliktu. Nawet baba jest skłonna do rozmowy. Po kontakcie z adwokatem zmienia nagle zdanie i wykonuje bezmyślnie jego polecenia "bo tak trzeba, bo to jest rozwód". Niewiele jest samic, które potrafią wówczas myśleć samodzielnie. Większość bez żadnego zastanowienia przyjmuje to, co wmawia jej adwokata. A tworzenie konfliktów jest w interesie prawników - sprawa się komplikuje i trwa dłużej. Poza tym jeśli przed sądem udowodni, że jest konflikt, to już wygrała. Wtedy na 99% dziecko będzie z nią, a ojcu ograniczą kontakty do minimum (w związku z czym alimenty będą bardzo wysokie) i ograniczą władzę rodzicielską - bo konflikt.

Ja na swojej sprawie wielokrotnie słyszałem od mojego prawnika, że gdyby nie rodzina ex, to żadnego rozwodu by nie było. Gdyby ona miała choć odrobinę własnego rozumu, to nigdy nie wystąpiłaby o rozwód. Ona jest nastawiana przeciwko mnie przez rodzinę i adwokatkę. To było widać na każdej sprawie podczas przesłuchań. To adwokatka mówiła wszystko w jej imieniu, a ona sama nie potrafiła odpowiedzieć nawet na proste pytania, które wykraczały poza znany adwokatce schemat. Było widać wyraźnie, że na pewne pytania ma wyuczone odpowiedzi, a na inne - nie potrafi odpowiedzieć logicznie. Jest zmieszana, długo się zastanawia i często mówi rzeczy, które ją pogrążają.

Przy rozwodach jest jeden problem, na który mało kto zwraca uwagę - są rozpatrywane przez wydziały cywilne sądów okręgowych. Nie przez wydziały rodzinne. Ten sam sędzia jednego dnia prowadzi sprawę cywilną np.: o odszkodowanie i o opiekę nad dzieckiem. To są dwie zupełnie różne sprawy, jednak oni traktują to identycznie. Widać to po wyrokach - ojciec ma udowodnić, że jest dobrym ojcem. Oczywiście tutaj mamy do czynienia z rażącą stronniczością sędziów.
W rodzinnych jest trochę inaczej. Tam podejście sędziów często jest zupełnie odmienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dobi napisał:

Ja na swojej sprawie wielokrotnie słyszałem od mojego prawnika, że gdyby nie rodzina ex, to żadnego rozwodu by nie było.

 

Znam odwrotną sytuację mojej ex, jak tylko wyszła za mąż zamieszkali z mężem u jego matki, szukając mieszkania, on chciał kupić, ona nie bo po co, na co, lepiej wynajmować (taka logika kobiety...), więc cos tam dumali, w międzyczasie jej haj opadł i jak scierwo go traktowała, matka jego to widziała i mu mówili rozwiedź się, a on nie, zły na rodzine bo gdyby sam już był z nią nie widzieli by tych sytuacji, bo takie życie twierdził... ale w końcu rozwód... ale nic go to nie nauczyło, znalazł sobie samotną matkę i rycerzy dalej...

 

Oczywiscie później zmiana stron, mamusia i córusia "udupić go", wynajmowały prwatnych detektywow aby go sledzić i zbierać dowody, że ma już inna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem że trzeba próbować rozmawiać,nie zawsze jest to możliwe tym bardziej jak ex nakręcają prawnicy i rodzinka.Sprawę rozwodową prowadziła mi znajoma prawniczka i dobrze bo wszystko poszło po mojej myśli,samice jak sami bracia dobrze wiecie to przebiegłe istoty więc na wszelki wypadek wziąłem z tego samego gatunku prawnika,zresztą doświadczona jak sama mi mówiła już tyle par rozwiodła,tak mną pokierowała że za rozwód nie płaciłem ani złotówki wszystko na koszt państwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej nie da się rozmawiać. Po prostu się nie da.
Można próbować udowadniać to w sądzie i jeśli trafi się na jakiegoś normalnego sędziego, to w wyroku dopierdoli ex za działanie na szkodę dziecka. Jeśli będzie standardowym debilem, to przyzna jej dziecko i wysokie alimenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam kilkunastu kumpli po rozwodzie, rozwody to prawdziwa plaga u ludzi w moim wieku (40+)...

Dogadał się tylko JEDEN, chyba dlatego, że nie mieli dzieci i byli zaledwie rok po ślubie, oboje bardzo inteligentni...

Cała reszta - wojna totalna ,nienawiść, wyciąganie brudów, kłamstwa ,oczernianie, robienie na złość...po prostu szambo...

I to niezależnie od tego, czy winien rozwodu był mężczyzna, czy kobieta - to w BABY ZAWSZE WSTĘPUJE SZATAN, gdy dochodzi do rozwodu...

Mój przypadek też jest oczywiście taki, np. miałem komornika nasłanego na podstawie sfałszowanych oświadczeń Ex, że niby jej zalegam alimenty - sprawę zgłosiłem do Sądu i jest w toku..

 

Nieliczne wyjątki tylko potwierdzają regułę.

 

Ten koleś, który tu pisał, że można się dogadać, jest nawiedzony....albo to BABA po prostu...

 

Edytowane przez RedBull1973
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co piszecie to prawda,więc ja naprawdę miałem farta że to wszystko u mnie poszło tak mega spokojnie,wiem że to nie jest bezinteresowne ja zajmuje się dzieckiem i tu akurat moje szczęście a pani niech robi karierę,naczytałem się tu na forum jakie akcje mają BRACIA głowa boli.

NAJGORSZE JEST TO ŻE TO JEST NORMĄ manipulacja i totalne wykorzystanie faceta.Wychowałem się w zajebistej rodzinie zresztą już gdzieś to pisałem,dla mnie szokiem była wiedza jaką zdobyłem tu na forum czy z książek Marka.

Naprawdę myślałem że akcje rozwodowe to patologia i okrucieństwo facetów bijących i pijących nieźle byłem porobiony co hahahahahah.

Od dwóch lat już wiem o co kaman trochę późno ale lepiej późno niż wcale jak to mówią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... prawda jest taka, że baba nie podskoczy do faceta, który pije i ją bije. Boi się. Nawet jeśli wniosłaby o rozwód, to nie będzie z nim walczyć, aby go nie denerwować, bo dostanie.

Największy syf robią te, które rozwodzą się z porządnymi mężami, którzy chcą mieć święty spokój. Jeśli są dzieci, to desperacja baby jest jeszcze większa. Wtedy nie mają żądnych skrupułów. Liczy się tylko to, aby pokazać facetowi, kto rządzi.

Żadna baba, która boi się swojego męża, nie będzie odwalać takich akcji. A boją się tylko tych, którzy naprawdę robią im krzywdę. Boją się, więc nie będą o tym gadać w sądzie. Napierdalają tylko na tych, których się nie boją. Mają pewność, że nie ukręcą im łba w ciemnej uliczce.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dobi napisał:

Wiesz... prawda jest taka, że baba nie podskoczy do faceta, który pije i ją bije.

 

 

Ogólnie tak.... ale...

 

Znam kilka jak nie kilkanascie takich przykładów... że odeszły, mądrosci osób z boku, koleżanki, mamusie, ciotunie, i co ? i żyją same w nędzy mysląc o księciu z bajki... miały dom wygody, można rzecz jakis luksus, a żyją jak dziady.

 

No i jeszcze jeden przykład gdzie koles dał klapsa na dupę, a Pani powiedziała mu w oczy "ze tylko na to czekałam" (pani lekarz) ubrała się i wyprowadziła, za x czasu rozwód, papierów paleta, że bił, jakies abdukcje, cuda niewidy... ;) wszystko lewe papiery...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baby planują i aranżują rozwód bardzo długo. Tylko mężczyznom wydaje się, że to szybka decyzja.
One zbierają dowody, nastawiają świadków, kombinują kasę na adwokata.

W przypadku, gdy jest dziecko, to babie bieda nie grozi :) Dostanie przecież wysokie alimenty :)

Faktem jest, że wielu bije. Wierzą, że po rozwodzie znajdą miłość swojego życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panowie

Stałem się wolnym człowiekiem!, rozwód przebiegł dokładnie wg przepisu, ex sie na wszystko zgodziła bo w alternatywie miała do ujawnienia niezłe szambo, myślę że alimenty na dzieci zostały ustalone dość uczciwie (wcześniej tyle płaciłem za opiekunkę) muszę jeszcze wykombinować tak żeby móc je płacić z dochodu pasywnego, wtedy będę mieć samograj.  Teraz pozostaje mi ogarnięcie sobie mieszkania, ale ten temat tez już jest w dość zaawansowanym stadium....

Polecam ten stan, czuje jakby ktoś zdjął mi z pleców tak z 15 kilo... :D

Edytowane przez Quoyle
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Również chciałem się pochwalić, że mój rozwód przebiegł podobnie jak opisał to @Grzenio w pierwszym poście. 20 minut rozprawy, potem 5 minut odczytanie wyroku i po wszystkim. Rozwód bez orzekania o winie, jedno dziecko. Alimenty ustalone z eks wcześniej, też myślę że rozsądne.

 

W moim przypadku nie było potrzeby żadnego świadka. W treści pozwu wykazałem, że ustały między nami więzi duchowe, fizyczne i gospodarcze - to jest potrzebne sądowi do orzeczenia rozwodu. Byliśmy już po rozdzielności majątkowej i po podziale majątku. Od ponad pół roku nie mieszkamy razem - nie prowadzimy wspólnego gospodarstwa domowego. 

 

Dawno nie czułem się tak dobrze!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.