Skocz do zawartości

Siłownia, dietetyka, suplementacja - szybkie pytania - szybkie odpowiedzi


GluX

Rekomendowane odpowiedzi

@GluX zawsze mnie zraża trzymanie diety, nie chodzi o smak i brak możliwości jedzenia węgli(które nawet nie tyle że lubię, a zawsze są w domu), tylko o zakupy, gotowanie poświęcony czas itp. Zastanawiam się nad jedzeniem po prostu 20jajek dziennie, dobijanie tłuszczy masłem/olejem kokosowym i trochę warzyw. Tak byłoby dla mnie najwygodniej i najprościej. Co myślisz?

 

Cel to redukcja, waga 80kg+

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GluX Na keto najlepiej się czuję, kilka razy podchodziłem i niesamowite samopoczucie, energia i redukcja. Innych diet trzymać nie umiem, po węglach zawsze mam ochotę na jeszcze i jeszcze. Obecnie nic nie trenuje, praca fizyczna, 2miesiące temu zacząłem chodzić na siłkę, ale życie mi się trochę pozmieniało i jeszcze przez najbliższy miesiąc nie mam jak.

 

Nietolerancja czyli obrzydzenie? Raczej mi to nie grozi, potrafię jeść z zupełną obojętnością czy mi smakuje czy nie(oczywiście bez przesady :D )

Edytowane przez seven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@seven

Wrzuć węgle mimo wszystko w drugą cześć dnia jeśli jest siłownia i praca fizyczna. Rozumiem, że na keto łatwiej się trzyma - bo nie ma głodu zbytnio - ale jak wrzucisz sporą dawkę węgli 1-2h przed snem to dobrze Ci zrobi - dla głębokości snu jak i pracy tarczycy/testosteronu czy samego wyrzutu insuliny i kondycji Twoich mięśni.

 

Keto to dla pracowników przy komputerze jedynie bym pozwolił :>

Edytowane przez GluX
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@seven

 

Myślę, że przynajmniej 150g wrzuć. Ja obecnie wchodzę na HC - i leci ponad 400g, a krata ładnie siedzi nadal - a na treningach mam 2 razy więcej mocy. Trening bez węgli to porażka jednak - to moje doświadczenie po ostatnim roku ;) Mimo, że ketoza to bardzo przyjemny stan dla samopoczucia i umysłu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, GluX napisał:

@seven

Wrzuć węgle mimo wszystko w drugą cześć dnia jeśli jest siłownia i praca fizyczna. Rozumiem, że na keto łatwiej się trzyma - bo nie ma głodu zbytnio - ale jak wrzucisz sporą dawkę węgli 1-2h przed snem to dobrze Ci zrobi - dla głębokości snu jak i pracy tarczycy/testosteronu czy samego wyrzutu insuliny i kondycji Twoich mięśni.

 

Keto to dla pracowników przy komputerze jedynie bym pozwolił :>

 

@GluX jak to w końcu jest z tym jedzeniem węgli przed snem? Całe lata byłem katowany poradami, że przed spaniem posiłek białkowo-tłuszczowy, a rano węgle. Osobiście od dłuższego czasu zaczynam dzień od śniadania białkowo-tłuszczowego (zazwyczaj jajecznica) i czuję się dużo lepiej, mam więcej energii, nie potrzebuję kawy itp. Jednak w kwestii ostatniego posiłku nadal mam trochę dylemat, tym bardziej, że ćwiczę zwykle wieczorami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, GluX napisał:

Wrzuć węgle mimo wszystko w drugą cześć dnia jeśli jest siłownia i praca fizyczna. Rozumiem, że na keto łatwiej się trzyma - bo nie ma głodu zbytnio - ale jak wrzucisz sporą dawkę węgli 1-2h przed snem to dobrze Ci zrobi - dla głębokości snu jak i pracy tarczycy/testosteronu czy samego wyrzutu insuliny i kondycji Twoich mięśni.

Nic dodać, nic ująć.

 

Widzę Glux, że przekonałeś się do węgli :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tony Rocky Horror napisał:

 

@GluX jak to w końcu jest z tym jedzeniem węgli przed snem? Całe lata byłem katowany poradami, że przed spaniem posiłek białkowo-tłuszczowy, a rano węgle. Osobiście od dłuższego czasu zaczynam dzień od śniadania białkowo-tłuszczowego (zazwyczaj jajecznica) i czuję się dużo lepiej, mam więcej energii, nie potrzebuję kawy itp. Jednak w kwestii ostatniego posiłku nadal mam trochę dylemat, tym bardziej, że ćwiczę zwykle wieczorami. 

 

Rano warto zjeść śniadanie B-T - z tego wzgledu, że kortyzol jest wysoki i łatwiej wtedy "łapiemy" tłuszcz (tak w skrócie piszę). Ale jeśli mamy np trening rano albo trenujemy b. dużo - to śniadanie B-W również będzie dobrym pomysłem. I tak ma większość ludzi - oczywiście, to jak zachowuje się organizm jest indywidualne i warto obserwować swoje reakcje. Ja to w ogóle nie lubię jeść śniadań, chyba że mam trening rano. Po prostu, nie mam apetytu rano i pod swoje ciało dopasowuje dietę - co zresztą jest świetnym mechanizmem jeśli chodzi np. o redukcję w stylu IF.

 

A węgle na noc - nawet takie bogate w cukier - warto jeść przed snem - bo z węglowodanów sa tworzone tryptofany. Bardzo fajne związki :>

 

Tym bardziej jak ćwiczysz wieczorem to mięśnie wchłaniają wręcz węgle jak gąbeczka do końca dnia. No, ale musisz faktycznie zapierdalać na siłce, a nie masturbować się na maszynach.

 

@Oddawaj Fartucha

 

Bardzo, tym bardziej że podnoszę teraz spore ciężary i muszę mieć paliwko do tego ;)

 

@AdamPogadam

 

Tutaj jak pamiętam chodzi o czułość mieszków włosowych na pochodną testosteronu - 5α-Dihydrotestosteron. Jeśli masz wrażliwe to i tak wypadną - szybciej lub wolniej - stres oraz dieta ma duży wpływ na szybkość wypadania.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakies porady jak zwiekszyc mase miesniowa? Cwicze w zaciszu domowym, staram sie zdrowo odzywiać i jeść czesciej niz normalnie, waga 60kg , ręce troche chude przez które moja samoocena popada w zawirowania. Zauwazylem ze brzuszek sie lekko wysunął do przodu co mnie martwi. 

GluX co sądzisz o jedzeniu słonecznika który podobno ma dużo białka i kcal?

Edytowane przez jedenasciex2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego prześledź ten temat Gluxa, a pewnie znajdziesz wtedy odpowiedź. Najlepiej trening Full Body Workout(całe ciało na każdym treningu) i oczywiście nadwyżka kaloryczna, żeby coś rosło. Wszystko zależy jaki masz sprzęt, bo samymi pompkami nie zaszalejesz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.06.2017 o 16:23, GluX napisał:

 

Rano warto zjeść śniadanie B-T - z tego wzgledu, że kortyzol jest wysoki i łatwiej wtedy "łapiemy" tłuszcz (tak w skrócie piszę). Ale jeśli mamy np trening rano albo trenujemy b. dużo - to śniadanie B-W również będzie dobrym pomysłem. I tak ma większość ludzi - oczywiście, to jak zachowuje się organizm jest indywidualne i warto obserwować swoje reakcje. Ja to w ogóle nie lubię jeść śniadań, chyba że mam trening rano. Po prostu, nie mam apetytu rano i pod swoje ciało dopasowuje dietę - co zresztą jest świetnym mechanizmem jeśli chodzi np. o redukcję w stylu IF.

 

A węgle na noc - nawet takie bogate w cukier - warto jeść przed snem - bo z węglowodanów sa tworzone tryptofany. Bardzo fajne związki :>

 

 

Dzięki. Właśnie też nigdy nie lubiłem jeść rano i nadal się nie opycham, ale skromna jajówa fajnie stawia mnie na nogi. 
 

Cytuj


Tym bardziej jak ćwiczysz wieczorem to mięśnie wchłaniają wręcz węgle jak gąbeczka do końca dnia. No, ale musisz faktycznie zapierdalać na siłce, a nie masturbować się na maszynach.

 

 

Żadnych maszyn, Trenerze. ;) Tylko wolne ciężary, tudzież drążki i poręcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jedenasciex2

 

A po co jeść ten słonecznik? -Pamiętaj, że kalorie to tylko miara wielkości - ważne żeby jedzenie ODŻYWIAŁO, a nie było pustymi kaloriami.

Równie dobrze, mógłbyś jeść drewno - też jest bardzo kaloryczne, ale mało odżywcze jednak.

Skup się na początku na dobrym jedzeniu jakościowo - mięso dobrego źródła (nie bój się tłustych mięs), jajka, warzywa, ryże, kasze i dobra woda mineralna.

 

2 minuty temu, Tony Rocky Horror napisał:

Żadnych maszyn, Trenerze. ;) Tylko wolne ciężary, tudzież drążki i poręcze.

 

I to się ceni - jak ja widzę tych wszystkich "transformersów" co tylko na maszynach ćwiczą to widzę ten ich brak progresu zawsze :>

Tak trzymaj i trenują z głową i ciężko (w tej kolejności)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 6.06.2017 o 16:35, GluX napisał:

 

I to się ceni - jak ja widzę tych wszystkich "transformersów" co tylko na maszynach ćwiczą to widzę ten ich brak progresu zawsze :>

Tak trzymaj i trenują z głową i ciężko (w tej kolejności)

 

Całe szczęście, od samego początku miałem obok siebie dobrych doradców i nigdy się specjalnie do maszyn nie przywiązywałem. 

 

Swoją drogą, to jest chyba dobry moment na małe podsumowanie. Jakieś pół rok temu, radziłem się w temacie kreatyny (chyba nawet Ciebie, @GluX), planując zapisanie się na boks.

 

Tak też zrobiłem. Mniej więcej od października trenuję systemem 2 razy siłownia, 2 razy boks w tygodniu. W międzyczasie przerzuciłem się z treningu dzielonego na trening wszystkich partii mięśni. Dodam, że jestem ektomorfikiem, zawsze miałem olbrzymie problemy z nabieraniem masy (aktualnie 188 cm, ok. 80 kg. Zanim zacząłem przygodę z siłownią, ważyłem 65kg przy takim samym wzroście. Maks, jaki osiągnałem, to 86, ale już wtedy pojawiła się wyraźna oponka). Jeśli chodzi o dietę, to trzymam się pewnej wypracowanej rutyny, która mi odpowiada, przyznam jednak, że nie przeliczałem sobie tego dokładnie, więc jest tu pewnie spore pole do poprawy (ogólnie 4-5 posiłków dziennie, unikanie przetworzonego żarcia, gówna typu słodycze czy fast food sporadycznie, alkohol w niewielkich ilościach). Co zaobserwowałem przez pół roku takich treningów:

 

- waga praktycznie bez zmian, niewielki spadek (w ostatnich tygodniach poleciałem trochę w dół, ale tu raczej przyczynił się stres - dużo spraw na głowie). Uważam to za nieznaczny plus, bo bałem się, że przy takiej intensywności będę szybko tracił na wadze.

- co ciekawe, wyraźnie zmniejszył mi się obwód w pasie (niedługo trzeba będzie dorabiać dziurki do pasków hehe).

- obciążenia na siłowni bardzo powoli i nieznacznie, ale jednak poszły w górę, od kiedy zacząłem robić treningi wszystkich partii. 

- wizualnie bez większych zmian, poza tym, że nieśmiało pojawiają się żyłki na mych wątłych bicepsach. ;)

- największa różnica to kondycja. Wydolnościowo czuję się najlepiej od lat, zawsze byłem odporny ale w tym roku nie złapało mnie choćby drobne przeziębienie, nic. W majówkę wyskoczyłem w góry na dość lekką trasę, która rok temu nieźle mnie wymęczyła, tym razem pokonałem ją na luzie. Różnica jest naprawdę spora.

 

Teraz jestem trochę na rozdrożu. Z jednej strony, za chudy jestem, żeby bawić się w jakąś rzeźbę. Z drugiej, nie wiem czy przy obecnym zestawie treningowym jestem w stanie jeść tyle, by przypakować, no i boję się, że brzuch znów urośnie. ;) Także trochę utknąłem i tak sobie po prostu ćwiczę bez celu. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tony Rocky Horror

 

Najważniejsze pytanie to "po co przypakować?". Jeśli chcesz zmienić wagę w boksie to ok, ma to sens, ale przypakować dla samego przypakowania to niczym się nie różni od masturbacji.

Moim zdaniem postaw na zdrowie, rozciąganie i siłę wielostawową (przysiady, martwy ciąg, wyciskanie sztangi, podciąganie się, rwania, podrzuty itp )

 

Zacytuje to co napisałem w temacie o podstawach siłowni:

 

Cytuj

I bądź tego świadom - uważam, że każdy bywalec powinien celować w schludną, lekko wyrzeźbioną sylwetkę o fajnych proporcjach.

Ja wiem, że zewsząd są reklamy gości typu "JESTEM MEGA DUŻY I MEGA WYRZEŹBIONY" i reklamują HMB - ale oni wszyscy są na koksie, a Ty nie będziesz nigdy.

Dwa - w czasach gdzie jest przerost formy nad treścią nawet nie wiesz jak wartościowo być po prostu gościem w formie.

 

Bycie w formie to luksus na który mało kto może sobie pozwolić, wiesz już po sobie ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GluX Jasne, nie chodziło o robienie nie wiadomo jakiej masy, tylko wydaje mi się, że do tej "schludnej, lekko wyrzeźbionej sylwetki", o której piszesz, trochę mi ciągle brakuje i nie pogardziłbym jeszcze paroma kilogramami mięśni. ;) Ale z drugiej strony jako dzieciak miałem kompleksy na punkcie swojej sylwetki, więc może jestem dla siebie trochę zbyt krytyczny. Boks akurat trenuje amatorsko, bardziej bym to nazwał zabawą, czy taką trochę ogólnorozwojówką, także o kwestii masy w tym kontekście na pewno nie myślę.

 

Reasumując, z tego co piszesz, wnioskuję, że mój obecny plan jest w gruncie rzeczy ok - ćwiczę regularnie, nie opieprzam się ale też staram się robić to z głową, zwracam uwagę na to co jem, czuję się fizycznie dobrze, kondycha ok, nie ma co głupieć. Dzięki tak czy inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GluX

 

1. Co sądzisz o treningu FBW trzy razy w tygodniu, gdzie jednego dnia wykonujemy 4 serie na nogi, plecy, klatkę i barki po 15 powtórzeń, drugiego dnia to samo, ale po 10 powtórzeń, a trzeciego to samo, ale po 5 powtórzeń. Triceps i biceps raczej na 2 seriach po 10 powtórzeń zawsze. 

 

2. Plan A- przysiady na nogi, martwy ciąg plecy, sztanga ławka płaska na klatkę, wyciskanie sztangi na barki, wyciskanie sztangi wąsko na triceps na ławce, uginanie ramion sztangą prostą na biceps+ brzuch na koniec. Plan B-  wykroki na nogi, wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia na plecy, hantle ławka skośna na klatkę, wyciskanie sztangielek na barki, uginanie ramion ze sztangą łamaną na biceps, francuskie wyciskanie sztangi triceps+ brzuch. Czy masz jakieś zastrzeżenia lub sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GluX

1. Cel to można powiedziec ładna, estetyczna sylwetka. Nie chcę byc jakimś przypakowanym gościem. 

 

2. Przyznam się, że diety jako takiej nie mam, a raczej bazuję na produktach typu jajecznica, ryż, warzywa, kasza, wołowina, kurczak, ziemniaki, chleb żytni lub razowy. Efekty widzę, natomiast nie ukrywam, że chyba bardziej muszę dopiąc, żeby stracic trochę zbędnego tłuszczu.

 

3. Jeszcze jedno rzecz- czy mam trenowac nogi? Niby pytanie głupie, ale mam straszne rozbudowane uda w stosunku do górnej części ciała+ duży tyłek, a więc konfiguracja raczej rzadko spotykana u facetów, którzy za duże mają raczej brzuchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ciekawyswiata

 

Czyli chcesz spalić tłuszcz, nie mają zbytnio diety i obliczonego deficytu kalorycznego i w dodatku nie wiesz czy masz trenować nogi?

 

To kilka podstaw do Ciebie:

-Masz duże nogi i tyłek bo zapewne masz tam ulokowany tłuszcz (nadwaga typu gruszka).

-Jeśli chcesz schudnąć i cieszyć się estetyczną sylwetką to musisz LICZYĆ co jesz

-Nogi trzeba robić, to są największe partie mięśniowe i można spalać jak najwiecej kalorii dzięki tej partii.

Twój plan jako FBW jest dobry, ale zabawa 15-10-5 zostaw sobie na później.
Jeśli jesteś początkujący - celuj w ruch 10-20 powt - aby nauczyć się poprawnej techniki
Jeśli już np. wyciskasz swoją wagę na ławce na 5 razy to może popróbować trening typowo siłowy.

 

Jeśli zdrowie pozwala oraz stawy to zajmij się HIIT na siłowni (w treningu siłowym, z obciążeniem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GluX

 

Dzięki za odpowiedzi. 

 

 Jeszcze jedno pytanie: co sądzisz o treningu cardio w formie jazdy na rowerze, pływania lub joggingu trwającego 30-40 minut dwa razy w tygodniu na zmianę( raz bieganie, raz rower, raz pływanie, raz bieganie)? Jedni mówią, że na masie nie rób cardio. Drudzy są zwolennikami robienia cardio nawet na masie. A jeszcze czasami słyszę, że i niektórzy robią redukcję bez cardio:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.