Skocz do zawartości

Tak kończą idealiści i wrażliwcy bez wiedzy


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o jej "tajemnice" to myśle że jeśli zachowasz je dla siebie to nie zaszkodzi, takim pannom często odpierdala i może jeszcze chcieć namieszać Ci w życiu. 

Najlepiej drukuj i schowaj głęboko, takie małe zabezpieczenie....B),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Muszę powiedzieć, że przeraziło mnie to co przeczytałem..to do czego zdolne są Panie naprawdę potrafi przyprawić o gęsią skórkę :P ale grunt to uczyć się na własnych błędach.

Pamiętam jak ja przy pierwszej poważniejszej dziewczynie byłem kompletnie zaskoczony tym, że urwała kontakt mimo, że teraz z perspektywy czasu widzę idealnie, wręcz jak na dłoni jak z czasem jej zainteresowanie mną systematycznie spadało :) + kiedyś trafiłem na totalną idiotkę i aż się dziwie, że mogłem znosić jej fochy, wrzaski, płacze i wymuszanie na mnie tego co chciała.. a teraz..3cia laska z kolei, widziałem już, że coś kombinuje, niestety było za późno by to ratować bo nie trafiłem odpowiednio wcześnie na forum, w każdym razie była niemiło zaskoczona, że została sama a ja już miałem inną od 2 tygodni - szach mat :lol: a gałęzi brak = małpka wylądowała na dupce 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Przeczytałem wpis OPa. Z jednej strony standard biały rycerz i rozpieszczona księżniczka z bogatego domu. Z drugiej współczuję Ci bo wiem co to znaczy zaangażować się w związek i zostać potraktowany jak gowno. Też znam jedną taką pannę z bogatego domu młodszą 7 lat ode mnie, miałem wrażenie że mamy wspólne priorytety, coś może być więcej z tej znajomości ale zauważyłem też że traktuje mnie jak orbitera i opcję nr 2 więc nie mam ochoty w to brnac i fundowac sobie złe emocje na własne życzenie. 

 

Swoją drogą mam taki test który warto sobie zrobić jak uganiasz się za rozpieszczoną księżniczką która jest atrakcyjna i przez to sobie wmawiasz że ona jest dobrą dziewczyną. Mianowicie odpowiedz sobie na pytanie czy dalej byś ją tak idealizował jakby miała 20 kg więcej;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa miłość...
Mówienie o miłości jako abstrakcyjnej wartości, nadziemskim czymś, jest na korzyść samic- bo odrywa się i omija przy tym warunki realne tego zjawiska (zasoby, władza, atrakcyjność samca), przedstawia jako coś niezwiązanego z tym (że niby bez związku z tymi elementami), samica  przedstawia się w ten sposób - "lepiej" - jako jakby taka niematerialna, anielska istota :) , a facet to świnia :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.