Skocz do zawartości

Jak przedłużyć stosunek seksualny


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie znów mi się oberwie, dostane bana albo coś. Ale do rzeczy. Kiedyś jak byłem młodszy to lubiłem eksperymentować i nie byłem taki grzeczny i porządny jak teraz. Przez przypadek trafiłem ma środek przeciwbólowy zawierający tramadol. Jest on na receptę i jest to lek opioidowy. Stosowany w onkologii, chirurgii pourazowej i jeszcze w paru naprawdę bolesnych przypadkach. Kiedy przyjmiesz normalna dawkę 37.5mg (np. Doreta, Zaldiar, Padolten - polecam google) to działa tylko przeciwbólowo. Jeśli jednak zjesz dawkę 2x (max x5) lub więcej pojawia się dość dziwny stan. Kompletnego wyjebania na wszystko. Czy się można od tego uzależnić? Pewnie można. Wiki mówi, że to uzależnia 1000x mniej niż morfina. Skutkiem negatywnym jest to, że trudno jest po tym zasnąć, ale najciekawszym dla samców jest to, że trudno jest skończyć. I tu się pojawia ciekawa możliwość wykorzystania zjawiska. Mieszkanka tramadol + viagra + marihuana = stukanie samicy przez 2 godziny i nie można skończyć. I wcale nie jest to dla samicy przyjemne. Może uciekać i chować się pod łóżko. Dla draki można takie coś parę razy w życiu zrobić.

 

Uwaga! Tramadolu absolutnie nie można mieszać z alkoholem. Tak naprawdę. Bez żartów. Bez kozaczenia. Tramadol również znacznie wzmacnia działanie marihuany więc ostrożnie. Jeśli ktoś lubi się zaspawać zielskiem konkretnie to jeśli zrobi to po tramadolu, to padnie i nie wstanie przez parę godzin.

 

Cieszę się, że już stary jestem i się tak nie bawię. Eh.. to były czasy... :D

  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Jak przedłużyć stosunek seksualny

Jasnowidz! Faktycznie, dostałeś warna za ohydny, wulgarny tytuł. Następnym razem będzie znacznie gorzej, nie tolerujemy tu nienawiści w opisach seksualnych.

 

A co do tramalu, znana sprawa - ziomale przed sesją ze ślicznotkami zawsze zarzucali pięćdziesiątkę, setkę tramadonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są metody naturalne oparte na ćwiczeniach określonych partii mięśni.
Wątroba będzie wdzięczna, nie ma sensu truć się dodatkowo chemikaliami.

 

http://spolecznosc.grmg.pl/topic/11795-wstrzymywanie-wytrysku-i-wielokrotny-orgazm-u-mężczyzny/

 

Stosuję, jestem zadowolony z efektów. Partnerka  również :)

 

S.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem na jakieś hmm, naturalne i sprawdzone sposoby... ;)

 

Efekt podobny zyskasz działajac na małych dawkach "dekstrometorfan" zawartego w np. kinder dragu Acodinie. Różnica taka, że zamiast ćpać opoidy bedziesz delirianty/dysocjanty (uwaga! po zbyt dużej dawce nie bedziesz ruchać, a raczej spierdalać przed smokiem!)

 

Wątrobie może nie tyle co zabawy z opidami mogą się skończyć hmm, jak wszystkie kiedy przesadza człowiek.

 

Inna sprawa, fakt - duma z zaruchania dziewoi do upadłego w taki sposób zawsze będzie na minus. Ją oszukasz, kolegów oszukasz, ale siebie nie oszukasz, zawse będziesz wiedział ,że wyczyn zrobiony na wspomagaczach wiec, coż słabo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Grzenio napisał:

Pewnie znów mi się oberwie, dostane bana albo coś. Ale do rzeczy. Kiedyś jak byłem młodszy to lubiłem eksperymentować i nie byłem taki grzeczny i porządny jak teraz. Przez przypadek trafiłem ma środek przeciwbólowy zawierający tramadol. Jest on na receptę i jest to lek opioidowy. Stosowany w onkologii, chirurgii pourazowej i jeszcze w paru naprawdę bolesnych przypadkach. Kiedy przyjmiesz normalna dawkę 37.5mg (np. Doreta, Zaldiar, Padolten - polecam google) to działa tylko przeciwbólowo. Jeśli jednak zjesz dawkę 2x (max x5) lub więcej pojawia się dość dziwny stan. Kompletnego wyjebania na wszystko. Czy się można od tego uzależnić? Pewnie można. Wiki mówi, że to uzależnia 1000x mniej niż morfina. Skutkiem negatywnym jest to, że trudno jest po tym zasnąć, ale najciekawszym dla samców jest to, że trudno jest skończyć. I tu się pojawia ciekawa możliwość wykorzystania zjawiska. Mieszkanka tramadol + viagra + marihuana = stukanie samicy przez 2 godziny i nie można skończyć. I wcale nie jest to dla samicy przyjemne. Może uciekać i chować się pod łóżko. Dla draki można takie coś parę razy w życiu zrobić.

 

Uwaga! Tramadolu absolutnie nie można mieszać z alkoholem. Tak naprawdę. Bez żartów. Bez kozaczenia. Tramadol również znacznie wzmacnia działanie marihuany więc ostrożnie. Jeśli ktoś lubi się zaspawać zielskiem konkretnie to jeśli zrobi to po tramadolu, to padnie i nie wstanie przez parę godzin.

 

Cieszę się, że już stary jestem i się tak nie bawię. Eh.. to były czasy... :D

nie pisz bajek bo ktos w nie jeszcze uwierzy


jeden here promuje i mówi ze to na potencje nastepny dextrometorfan.JA PIERDOLE%-)


na dxm na bank bys ruchał jak królik%-)
 



zacznijcie napierdalac szałwie wieszczą%-)
 

 

Edytowane przez Pikaczu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcecie sobie pomóc to po pierwsze wizyta u urologa i Wam opowie o nowoczesnych "bezpieczniejszych" niż internetowe wynalazki wspomagaczach na wydłużony wytrysk. Efektach ubocznych, itp.

 

Z nowoczesnych leków (powstał kilka lat temu jako efekt uboczny leków na depresję i na bazie tego stworzyli to coś) na receptę (np. od urologa), na opóźniony wytrysk jest Priligy (na bazie dapoksetyny), minus cena z kosmosu! (25-50zl / 1 szt. tab.) oraz kilka nie fajnych efektów ubocznych.  

 

Są też maści znieczulające na bazie lidokainy, ale tylko do stosowania z prezerwatywą. Powoduje, że bodźce nie docierają do  mózgu lub są łagodniejsze. Także na receptę. Krem Emla, Xylocaine, itp.

 

Najlepiej stosować wszystkie metody jednocześnie, podobno rezultat najlepszy. 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Conrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym tramadolem, to nie byłbym taki pewien jego korzystnego działania na erekcję i wydłużenie stosunku...

Przyjmowałem przez dwa tygodnie niedawno, i spałem po nim jak niemowlak, bardzo dużo !

O seksie wcale nie myślałem.

Z tym że to był Poltram Combo, i miał w składzie jeszcze paracetamol.

 

Ale być może jednorazowe przyjęcie po przerwie zadziałałoby tak, jak to opisujesz - czyli wydłużony stosunek.

Spróbuję, bo jeszcze mi sporo zostało tych tabletek :lol:

 

Co do rozwalania wątroby - ech, codziennie rozwalamy sobie organizmy wodą ,powietrzem, i tym wszystkim, co jemy...

Nawet na ubraniach mamy pełno chemii, która jest szkodliwa.

Itp. itd....więc jaki skutek może mieć przyjęcie tramadolu raz na tydzień, czy nawet rzadziej...żaden wg mnie...:P

 

Na przedłużenie stosunku najlepiej wpływa:

 - aktywność fizyczna

-  zaniechanie pornoli i walenia gruchy, przynajmniej na kilka dni PRZED

-  odrobina alkoholu PRZED ...

-  swobodna atmosfera i sprzyjające warunki lokalowe, czyli gdy na przykład można głośno krzyczeć , czy nawet dawać JEJ klapsy :D

 

Poparte wieloletnim osobistym doświadczeniem, i rozmowami z kumplami .

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie w temacie wypowiem bo przerabiałem to bardzo "głeboko" i długo.
Żeby dojść do tego momentu gdzie jestem teraz tzn pełna kontrola musiało minąć ok 11 miesiecy. Problem mi sie zacząl od totalnego załamania po kolejnym nie udanym numerku. Wziąłem to wtedy tak mocno do siebie że przychodziły mi myśli samobójcze.

Z mojej strony krótko:
Jeżeli ktoś jest juz tak zdesperowany i bawi się w jakieś Tramadole to oznajmiam, że kontrole nad wytryskiem osiągnąć poprzez:

-odstawienie NA STAŁE PORNOGRAFII (na stałe znaczy całkowicie, bezpowrotnie, zablokowanie całkowicie porno poprzez k9 oraz filtry google, nie może nam się pojawiać nawet świnia w bikini)
-odstawienie NA STAŁE masturbacjii

-ćwiczenie mięśni Kegla
-aktywny tryb życia (w moim przypadku siłownia)

Całość polega na treningu mięśni Kegla oraz kontrolowaniu oddechem. Jeżeli ktoś próbuje i po pewnym czasie nie wychodzi a później stwierdza że nie działa to oznajmiam, że jestem żywym przykładem na to że można w 100% opanować wytrysk.
Wiedza jest dostępna w internecie od ręki, to raz. Kluczem do opanowania jest poznanie swojego ciała i trzeba do tego dojść samemu, to dwa. Podając wszystko na tacy z pewnością większość to oleje- trzy. Jeżeli komuś zależy to zmusi się do szukania.

Wskazówka: nie słuchać Oświeconego czy jak mu tam... Byłem na kursie i  uważam że pan naciąga na kasę. Jego metody to zupełna odwrotność.
Wskazówka nr 2: masturbacje odstawiacie po miesiącu, tzn pierwszy miesiąc można to robić a nawet trzeba ponieważ ma to być forma treningu która później przenosicie na pannę.

Gwarantuje że po spełnieniu tych 4 wytycznych wasze życie, styl bycia, pewność siebie  skoczą do niewyobrażalnego poziomu.
15 listopada będzie rok jak zacząłem to stosować i powiadam wam bracia jest to na prawdę duży sukces :)
Jak będzie czas wypowiem się w "no fap"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo proste, nie mam z tym żadnego problemu.

 

"Po prostu o niej nie myślę, natura robi sama swoje, z reguły myśle o jakiejś szafie sterowniczej której nie mogłem naprawić, albo nie znalazłem błędu:),

przy czym cały czas wykonuje ruchy posuwisto - zwrotne i niby z nią gadam i trelelele i udaję, że już niedługo:D".

Często też myślę o czymkolwiek innym, podczas;), chcę aby Pani była trochę zadowolona.

Nauczyłem sie grać w "ich" gry już dawno  - tylko nie zdawałem sobie z tego sprawy.

 

Bardzo często zdarza mi się, że przez to że za dużo myślę, dochodzę do "flaka", samica też ma w tym udział, bo jak jest rozgrzana, to qwa nic nie czuję:D

Wtedy nastepuję robota ręczna Pani albo ustna aby mnie znowu wskrzesić, zakończenie też mam z reguły na zewnątrz pochwy - nic nie czuje w środku:).

 

Wy to macie problemy;).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że już się trochę ludzie wypowiedzieli na ten temat. Ogólnie nazwa tematu została zmieniona przez moderatora i nie oddaje przekazu, który chciałem zawrzeć w wypowiedzi otwierającej temat. Ale takie święte prawo moderatora z całym szacunkiem do jego pracy.

 

Uważam, że jeśli para jest zgrana, zna się długo, jest siebie nauczona i jest pomiędzy nimi jakaś chemia, to nikt niczego nie musi przedłużać. Jeśli coś w alkowie nie odpowiada to niech się rozstaną. Co innego Viagra. W pewnym wieku faceci z powodu ogólnego zużycia, przemęczenia i stresu mogą mieć pewne problemy i w pewnych sytuacjach można się tym wspomagać i wg mnie to żaden wstyd.

Uważam, że "stosunek seksualny" (określenie bardzo medyczne) po tramadolu i viagrze nie jest przyjemne ani dla mężczyzny ani dla kobiety. Trwa długo, jest wyczerpujące i bardzo trudno jest skończyć. Miałem kiedyś przypadek, że kobieta naprawdę uciekała i chowała się pod łóżko i już nie chciała. Życie to nie filmy porno.

O ile dobrze pamiętam, to ja otworzyłem ten temat z tytułem "Jak zastukać samicę na śmierć". Bo miało to być trochę prowokujące i oddać sens, że nie chodzi o jakąkolwiek przyjemność, ale właśnie o "zastukanie". Takie stukanie bez sensu. Bo z dragami nie ma żartów.  

 

@SilnyMoże dla moderatora tej grupy jest to "znana sprawa" działanie tramadolu, ale ja to odkryłem przez przypadek i jestem pewien, że jest bardzo dużo facetów, którzy o tym nie wiedzą. 

 

@PanDokturPisałem o sporadycznym braniu tej mieszanki.

Edytowane przez Grzenio
literówki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9/29/2016 o 22:29, Silny napisał:

A co do tramalu, znana sprawa - ziomale przed sesją ze ślicznotkami zawsze zarzucali pięćdziesiątkę, setkę tramadonu.

 

Wy tak na poważnie Guru:(,

Przecież to "bardzo" silny narkotyk jest, podobny do morfiny i mam dupie czy wolniej uzależnia, bo tak napisano.

Ważne, że uzależnia i jak złapie to tak jak u heroinisty - syntetyczny lek opioidowy.

 

Nie rozumiem po co się truć i do tego ryzykować "pułapkę" uzależnienia.

Toż to Ja już wolałbym się nie ruchać, gdybym był "zmuszony" do brania tego.

SH.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosuje podobną metodę do @SledgeHammer, podczas posuwania nie myślę o tym az tak, staram się skupić na czyms innym, ale najlepszym sposobem moim zdaniem jest być pomiędzy, nie tylko udami partnerki, ale nie wpadać w skrajności, to  znaczy nie podniecać się do granic  wytrzymałości, i nie popadać w skrajność analizując w czasie głębokiej penetracji stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Afganistanem :)

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Assasyn napisał:

analizując w czasie głębokiej penetracji stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Afganistanem :)

 

Cóż:rolleyes:, są rzeczy silniejsze ode mnie, np. źle dobrany falownik do maszyny, jak go qrwa ustawić aby silnik ruszył "pod obciązeniem":lol:,

od 0 obr/min do wartości znamionowej:lol:.

Nikt nie jest doskonały.:blink:

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Proponuje Benzokaine , nie jest droga . 15 minut sie wytrzymie bez problemu a co dopiero jeszcze w gumie ... paaaanie po co te ceregiele z mysleniem o czymś innym żeby nie dojść . Dajesz benzokaine ,czekasz 5 minut, zmywasz i jedziesz .

 

Co do Jacka Bruneta z ''Oświeconego'' - kiedyś kupiłem 2 kursy i jak dla mnie strzał w dziesiątke i tez doszedłem do orgazmu bez wytrysku także działają te metody . Tylko ze ja tego juz nie trenuje, kupiłem to wtedy po to zeby sprawdzić czy działa ,no i teraz juz mi sie nie chce trenowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Po opiatach można posuwać laskę całą noc, po SSRI też. A po tym miksie w ogóle się nie dochodzi, czyli taki przymusowy nofap, którego nie da się przerwać, masturbacja też na nic do tego pyta stoi jak maszt i nie opada, więcej powiem, dojdziesz i jedziesz dalej. Partnerka wywalała gały ze ździwienia. Opiaty nie są dla każdego, szczególnie nie dla osób z genem uzależnienia, ale kodeina brana doraźnie przed stosunkiem, oczywiście nie każdym bo się wpieprzy człowiek w opiaty co jest tragiczne w skutkach. Nie zachęcam, pułapka jest w tym, że rośnie tolerancja tak szybko, że kilka pierwszych razy bierzesz 50-75mg, 5 tabletek, to tyle się bierze na kaszel albo, żeby przytłumić jakiś ból. No ale weźmiesz parę razy, potem już musisz całą paczkę bo są objawy skręta. Znam ludzi biorący kodeinę raz na tydzień zamiast piwkowania, więc powiedzmy trzy razy w miesiącu sobie weźmiesz, dasz dziewczynie ten całonocny seks i jest spoko. Ale pytanie czy warto dla laski wchodzić na taką cienką linę i lawirować tam. Mi to było wszystko jedno więc se brałem kodeinę, potem schodziłem, znowu brałem. Życie łóżkowe 10/10 a kodeina zamiast alkoholu. Ale rozwala to bardzo wątrobę i bebechy ogólnie. Czy warto dla seksu? No nie wiem. Chyba, że przedwczesny wytrysk już całkowicie zniszczył komuś życie to się można zastanowić.

Edytowane przez MartinEden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.