Skocz do zawartości

Typ kobiety KSIĘŻNICZKA


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia. 

Typ kobiety księżniczka. Doświadczeni wiedzą, jak to jest być z taką kobietą. Można śmiało wyciągnąć wnioski iż łączy je wiele cech charakteru. Wątek założyłem, aby młodsze doświadczeniem samce wiedziały, że jak spotkają taki typ kobiety, to niech im nawet przez myśl nie przejdzie aby cokolwiek z nią tworzyć. Można postawić przy nich znak równości z wampir energetyczny / emocjonalna demolka partnera / walka o iluzoryczne szczęście / najwyższy stopień ryzyka wchodzenia w związek (chociaż to moja opinia). Dodam, że u mnie zamożność na podobnym poziomie co jej. Także dla pieniędzy nie wchodziła w związek.

Nie chciałem wkleić tu kolejnego gotowego tekstu z jakiejś strony. Chciałem aby każdy kto spotkał i związał się z taką osobą przedstawił swoje doświadczenia z tym związane. Najlepiej poparte przykładami bo takie równoważniki zdań bez pokrycia niby coś tam mówią, ale można je nadinterpretować.

Gdy wchodziłem w związek z KSIĘŻNICZKĄ, byłem dosyć zakompleksionym białym rycerzem o duszy romantyka. Wyczyniałem cuda aby zwrócić jej uwagę na siebie. W tamtym czasie biały rycerz jakich mało. Baaaa, po 3 latach związku małżeństwo i ... rozwód ... Tak sam sobie to sprowadziłem na głowę, bo olałem oznaki bycia księżniczką.

Dlatego ku przestrodze:

1) Ten typ kobiet próbuje dominować. Zawsze musi być po jej mysli. Ulega tylko raz na jakiś czas w jakiejś bardzo błahej sprawie. Jeżeli widzisz, że ona zawsze na Tobie coś wymusza to strzeż się. 

2) Księżniczka ma ogromne ego, z którego niby "zdaje sobie sprawę", "z którym chce walczyć ale nie umie". Jeżeli się wymądrza, nie może odpuścić, zawsze kontruje w konwersacji tak aby było po jej myśli, uważa się za mądrzejszą od towarzystwa i "chciałaby bardziej ambitne towarzystwo", jeżeli mówi do Ciebie (tak jak moja) "że jest ogólnie mądrzejsza" to strzeż się. To przerodzi się w bardzo ciężką dla mężczyzny do zniesienia relacje, w której będziesz się obawiał o to czy ona nie powie czegoś złego do Twoich rodziców, do towarzystwa, czy ludzie będą ją lubić, czy Cię nie stłamsi, czy nie zrobi Ci afery krzycząc na cały ryj w centrum handlowym, czy ostentacyjnie nie zaryzykuje wszystkiego aby tylko postawić na swoim. Żony mogą mówić: "Masz taką atrakcyjną młodą żonę i jej nie doceniasz", "Uważaj bo jak mąż nie puka swojej żony to puka ją ktoś inny", "Jak coś się nie zmieni to będę musiała odejść".  Uważaj na to jej ego. To bardzo niebezpieczna sprawa.

3) Świadomość swojej wartości.

Te panie uważają, że są nieomylne, atrakcyjne, o wysokim współczynniku SMV. One "wiedzą", że jak Ty nie zrobisz dla nich wszystkiego to zrobi to ktoś inny. Jak przestanie im pasować to co się dzieje w związku, czyli jak już wejdą Ci na głowę i wyżej się nie da to zaczną szukać argumentów aby spieprzyć ze związku, choćbym nie wiem jak się starał. Nie raz świadomie lub nie wbijają Ci szpilę mówiąc o tym jak inni faceci wspominają o jej atrakcyjności. Przekłada się to na co raz to więcej przytyków do Ciebie i jaki to jesteś "niezadbany", "niewarty jej", "niedoceniający" bla bla bla.

4) Wyrachowanie

Te panie są niesamowicie wyrachowane pod kątem osiągania swoich celów i manipulacji. Przykładów jest tyle, że można spokojnie zajrzeć do działu "manipulacje kobiet". Dodam tylko, że są w tym często tak dobre, że nie zauważysz tego przez dłuższy czas, a po rozstaniu zaczynasz widzieć jak na tacy co się działo i jakim byłeś frajerem.

5) Typowe małpy szukające gałęzi. 

Nie ma co tego zbyt rozwijać. Póki nie znajdą kogoś lepszego, będą Cię wysysać jak wampir aż uschniesz albo aż dobrze złapią się drugiej gałęzi.

6) Dbają o swoją prywatność.

Uważaj gdy ona dostaje szału jak dotykasz jej telefonu albo zawsze pamięta o wylogowaniu z maila lub serwisów społecznościowych.

Można by jeszcze wiele dodać, ale zachęcam do dyskusji inne doświadczone osoby aby podzieliły się swoim doświadczeniem w związku z tym iście diabelskim rodzajem kobiet. 

Pozdrawiam
 

Edytowane przez IronHide
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodałbym, że:

1) Zawsze maja kilku orbiterów - rycerzy przyjaciół, jeśli ma wysokie SMV - jeśli nie ma to Ty będziesz jej przyjacielem, od czasu do czasu będzie Ci popuszczać szpary

2) Ona będzie flircik z innym nawet na Twoich oczach jeśli ma wyższe SMV niż Ty

3) Auto tutaj to podstawa co do SMV - czyt każda blachara to księżniczka

4) Musisz sobie zawsze radzić sam i nigdy nie zadba o Ciebie - chyba że chodzi o propagandę w oczach innych, że jest świetną kobietą dla swojego faceta

5) Uwielbiają się kochać ostro i być dominowane w łóżku - znacznie bardziej niż wrażliwe kobietki

6) Wyżalenie się, czy rozmowa bardziej konkretna nie ma sensu - tylko działanie siłą (nie fizyczną oczywiście), jako wywieranie wpływu

7) Uwielbiają drogie prezenty i nigdy się nie odwdzięczają czym innym poza seksem

8) Zaniżają często Twoje poczucie godności w obecności innych, jak i sam na sam.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa, Panowie... No po prostu 99% się zgadza! Jak ja mogłem w ogóle się związać z takim potworkiem! Jedna wielka manipulacja, fałsz, wrabianie w poczucie winy, wyrachowanie i próba wejścia na głowę pod płaszczykiem delikatnej, wrażliwej i skrzywdzonej. Poza tym nieustanne wbijanie szpili i udawanie, że to żarty albo nadwrażliwość, ciągłe czepianie się o jakieś pierdoły i wpierdalanie wszędzie swoich 3 groszy. Potrzeba ciągłej adoracji, doceniania, nadskakiwania, pompowania ego. A wszystko to, dla niepoznaki wypełnione czułostkami i zaangażowaniem. Uzależnienie od wydawania pieniędzy, lansowania się i pełen materializm. Poszukiwanie ciągłych rozrywek i podniet, oraz realizowanie swoich widzimisię za wszelką cenę. Momentami czułem się naprawdę doceniany i adorowany by zaraz poczuć się jak jakiś giermek czy paź.

 

W tym wypadku wszystko wynika również z portretu astro/numero bo to na pewno nie zasługa samego bogatego domu.

 

http://braciasamcy.pl/index.php?/topic/5651-tak-kończą-idealiści-i-wrażliwcy-bez-wiedzy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek nasuwa się jeden. Takie baby nie nadają się do związku. Ciągłe zabieganie, adorowanie i nadskakiwanie to nie dla normalnych facetów. I tylko po to aby od czasu do czasu zadymać. 

To tylko dla jakichś masochistów. :)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szef i wielu braci mówiło wprost, że babę trzeba ciągle kontrolować. To jest podobne do wychowywania dziecka. Dziecko ciągle testuje i sprawdza, na ile może sobie pozwolić. Jak ktoś nie ma dzieci, to wyjaśniam:
- Dziecko od maleńkości robi wszystkim testy. To są nieświadome zachowania. Ono nie musi być specjalnie złe, czy dobre. Po prostu takie jest. Każde dziecko to ma. Popatrzcie na przypadkowe dzieciaki, a zauważycie, że przy niektórych osobach są one grzeczne, a przy innych - nie. Po prostu wiedzą, że mogą.
- Dziecku trzeba wyznaczać granice i ciągle pilnować, aby były respektowane. Identycznie jest z babami. Jeśli raz pozwolisz dziecku, aby przekroczyło ustaloną przez Ciebie granicę, to przegrałeś. Ono już wie, że możesz sobie pogadać, a i tak nic z tego nie wynika. Musisz twardo wymagać przestrzegania zasad.
- Dziecko da się przekupić. Tak samo, jak babę. Dzieci lubią wujków i ciocie, które dają im prezenty. Traktują ich jak źródło jakichś dóbr, nie musi ich łączyć z nimi nic szczególnego. Potrafią być przy nich grzeczne, miłe.

- Jeśli zrobisz coś spektakularnego, to dla dziecka jesteś bohaterem. To samo jest z babami. Musisz czymś się wyróżniać: przywalić największemu mięśniakowi na dyskotece, zapiszczeć przy ruszaniu swoim BMW itp.

- Dziecko doskonale się dostosowuje. Szczególnie to, które jest izolowane przez matkę-psychopatkę. Przy mamie napierdala na tatę. Przy tacie - nie mówi nic złego na mamę. Wie, że tata tego nie oczekuje. To samo jest z babami. One dostosowują swoją gadkę i zachowanie do konkretnych sytuacji.

 

Jest jedna różnica pomiędzy babą a dzieckiem - dziecka nie okłamujemy. Jeżeli wyczai kłamstwo, to będzie o tym długo pamiętać. Ten, kto kłamie, mocno tracie w oczach dziecka.
Ja nigdy nie okłamałem mojej córki i do dziś zbieram tego owoce. Zawsze traktowałem ją poważnie, rozmawiałem z nią nawet wtedy, gdy sama nie potrafiła mówić. Wie, że tata jest zawsze, gdy tylko go zawoła. Wie, że tata mówi prawdę. Teraz mam tak, że nawet w sklepie, gdy chce kupić słodycze, najpierw pyta: "tato, a takie to ja lubię?". Wie, że dostanie prawdę. Jeśli będziemy mogli kupić, to kupimy. Jeśli nabrała za dużo, to ma zostawić. No i po każdym zjedzeniu słodyczy ma myć zęby. Nie będę łaził po dentystach, bo kupę hajsu to kosztuje ;) Teraz ma mleczne i dwie plomby, więc jest dobrze. Do picia najczęściej wybiera..... wodę. Tak była nauczona i mnie to pasuje - najtaniej ;) Ma do wyboru soki, nawet takie zrobione w domu, ale woli wodę, więc niech pije ;)


To tak w skrócie. Opisane na podstawie własnych doświadczeń. Mam 5 letnią córkę i widzę, że wszystko, co działa w jej przypadku, sprawdza się u dorosłych bab. Zasady są identyczne, choć na potrzeby dziecka muszą być nieco zmodyfikowane. Dziecko, jak dorosła baba, musi wiedzieć, kto rządzi.

My mamy dobre relacje. Rzekłbym, że przyjacielskie, ale córka ma wiedzieć, że tata rządzi. Tata jest tatą, a nie ona. Zna granice, których nie może przekraczać. Jeśli próbuje - ja reaguję natychmiast. Ma respektować moje zdanie, czy jej się to podoba, czy nie. Choć czasami jest mi przykro, że czegoś zabroniłem dziecku, ale trudno. Powiedziałem, to powiedziałem.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, TPakal1 napisał:

Ciągłe zabieganie, adorowanie i nadskakiwanie to nie dla normalnych facetów. I tylko po to aby od czasu do czasu zadymać. 

 

To jak u mnie z moją byłą. Nawet się nie kryła i sama mi mówiła, że jest absorbująca i potrzebuje stałej uwagi. Po pół rocznej relacji jestem wrakiem choć sytuacja trochę idzie ku lepszemu.

 

@Dobi i jaki z tego wniosek ? Wychodzi na to, że każdy z nas ma lub miał taką pięciolatkę w domu. I tak trzeba je traktować bo co innego. Nie ma co brać na poważnie kobiety bo można nogi wyciągnąć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam porównanie 30 letniej baby, do pięciolatki.

Z dzieckiem jest łatwiej, bo masz pewne oczekiwania, wymagania itp.
Z babą może być trudniej, bo mimo wszystko możesz mieć złudzenia, że myśli. Jeśli spojrzysz na to trzeźwym okiem, to okaże się, że często jest głupsza niż ta pięciolatka.

 

Moja młodzież wie, że z tatą można bardzo dużo. Wie też, że są pewne granice. Jak tata mówi "NIE" to oznacza "NIE", a nie "być może", "popłacz się, to zmienię zdanie". Dziś próbowała tego numeru, ale zacząłem się z niej śmiać i przestała udawać, że płacze :D W sumie, to to samo, co z babą.
Później chciała sok marchewkowy. Wiedziałem, że nie będzie smakował, ale zrobiłem... no i nie wypiła. O ty gówniarzu jeden! Nic więcej jej nie przygotowałem - niech pije wodę.
Dla siebie zrobiłem koktajl bananowo-jabłkowy. Powiedziała, że nie chce - niech żałuje.
Rozlewała sok po dywanie - koniec zabawy w robienie herbatki, masz pić wodę ;)
Biła tatę po buzi - "Tak to sobie możesz bić matkę albo dziadka, jak pozwolą. Taty nie wolno tak bić". Skrępowałem jej dłonie i nogi. Ma leżeć spokojnie. 
Chciała zbierać kasztany, ale nie było... szukaliśmy odpowiedniego drzewa - nie znaleźliśmy. Znalazła gałąź, którą można strącać kasztany - spoko. Strąciłem parę: "Tato, jesteś najlepszym tatą na świecie, jesteś lepszy od mamy, bardzo Cię kocham". Se pogadała, zaraz pewnie zapomniała o tym ;) 
Różne głupoty robiliśmy. Czasami trochę wioska, ale dziecko, to jest dziecko.
W sumie zajmując się córką, bardziej poznaję dorosłe "kobiety" :D 

 


Niestety jest chora, bo chciała jechać do Ikei poszaleć na wózkach, jak ostatnio :D 
No w sumie na wózku jedzie się szybciej. Po co go pchać bez sensu ;) 

 


Żeby tylko nie opowiadała matce o tym, co dzisiaj robiliśmy, bo będzie przypał na sprawie ;)

Edytowane przez Dobi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dobi napisał:

Z dzieckiem jest łatwiej, bo masz pewne oczekiwania, wymagania itp

 

Nie  @Dobi na odwrót. To dziecko ma mniej oczekiwań niż kobieta. Przecież w stosunku do kobiety też masz wymagania. Tylko to raczej małej dziewczynce łatwiej te wymagania spełnić. U kobiet jest już za późno.

4 minuty temu, Dobi napisał:

Z babą może być trudniej, bo mimo wszystko możesz mieć złudzenia, że myśli. Jeśli spojrzysz na to trzeźwym okiem, to okaże się, że często jest głupsza niż ta pięciolatka.

 

Tak jest jeśli spojrzymy głębiej w ich psychikę albo jeszcze lepiej w mentalność. Często kreują się przy ludziach publicznie na takie oczytanie inteligentki, erudytki, wyzwolone, nowoczesne, liberalne, silne, niezależne kobiety. Ale to mit jest. Mentalność na poziomie roszczeniowej, kapryśnej, złośliwej i mściwej dziewczynki bachora. Cała reszta to otoczka kulturowa.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie się z tym zgadzam!

Ex nie potrafiła nawet sklecić sensownie prostego zdania. Ja napisałem jej całą pracę magisterską z jakiegoś gówno-kierunku, choć jestem inżynierem i nie miałem o tym zielonego pojęcia. Ja pisałem e-maile do jej promotora, który powiedział jej wprost, że nie zasługuje na to, aby mieć tytuł magistra. Dzięki mnie ma ten tytuł i co? Teraz twierdzi, że ja nic nie zrobiłem, bo nie napisałem jej podsumowania i wniosków (a skąd ja miałem wiedzieć, o co chodzi, co tam napisać?). Takie to są łby. Później nosiła ryj w chmurach, bo ona jest magistrem, a ja "tylko" inżynierem. Ale, że zarabiam 5 razy więcej niż ona, to nie miało dla niej żadnego znaczenia.


Wiem, jak jest.
Córka uczy mnie obsługi "kobiet". Skubana za każdym razem testuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, IronHide said:

młodsze doświadczeniem samce wiedziały, że jak spotkają taki typ kobiety, to niech im nawet przez myśl nie przejdzie aby cokolwiek z nią tworzyć.

Pierwsze 2 posty w pełni opisują zagadnienie. Tylko ww. zdanie przydało by się bold, więc napiszę jeszcze raz:

Jak traficie na księżniczkę, to jak najszybciej należy w pełni odciąć się od takiej baby. Bo nawet ff z kimś takim wpłynie na Was destrukcyjnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typ księżniczki, oj jak ja tego typu nie trawię... Mam taką jedną dalszą znajomą, która po paru miesiącach początkowego bycia miłą, pokazała swoją prawdziwą twarz i właśnie pasuje jak ulał do tego typu, czyli prezentuje zachowania typu: czepianie się pierdół, nieodpowiadanie na niewygodne pytania, oziębłość seksualna (i ignorowanie tej tematyki), sztywność w zachowaniu, wymaganie żebyś pamiętał to i tamto co kiedyś powiedziała, szybka irytacja gdy zachowasz się nie po jej myśli oraz zawyżone ego, mimo tego że z wyglądu jest całkiem przeciętna (brak cycków, tyłka i bioder), z paroma upierdliwymi problemami zdrowotnymi oraz prawie niemająca znajomych...

Edytowane przez Rafelson
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafelsonto raczej nie jest typ księżniczki. Typ księżniczki w punktach idealnie opisał @GluXw 2gim poście. Punkt 5) tego postu można byłoby rozszerzyć, że kręci je wszelkiego rodzaju ryzyko, np. że ktoś je przyłapie na sexie w windzie, albo zdrada swojego partnera tuż przed spotkaniem z nim itp. Przeważnie z wyglądu nie są przeciętne, tylko naprawdę pociągające. Mają np: fajne cycki lub coś innego co przyciąga uwagę orbiterów. Są też genialnymi aktorkami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wojskowy33 dla mnie to właśnie jest typ księżniczki i pasuję do tego co wypunktował IronHide w pierwszym poście, czyli: próbuje dominować, ma wybujałe ego, świadomość swojej wartości, wyrachowanie i dbanie o swoją prywatność (stąd irytacja jak zapytasz o coś o co "nie powinieneś"), tylko że jest to taki typ "ubogiej księżniczki", bo jej SMV jest niskie (opisałem wyżej dlaczego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także uważam, że jest to typ księżniczki.

Ona nie musi być wcale piękna. To wszystko siedzi w głowie. Może mieć wybujałe ego, traktować innych jak gorszych od siebie, uważać siebie za lepszą. To wszystko nie musi mieć żadnego uzasadnienia w jej wyglądzie, wykształceniu czy pozycji społecznej. Po prostu ona myśli, że jest lepsza i wszyscy powinni jej się podporządkować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wojskowy33 napisał:

@Rafelsonto raczej nie jest typ księżniczki. Typ księżniczki w punktach idealnie opisał @GluXw 2gim poście. Punkt 5) tego postu można byłoby rozszerzyć, że kręci je wszelkiego rodzaju ryzyko, np. że ktoś je przyłapie na sexie w windzie, albo zdrada swojego partnera tuż przed spotkaniem z nim itp. Przeważnie z wyglądu nie są przeciętne, tylko naprawdę pociągające. Mają np: fajne cycki lub coś innego co przyciąga uwagę orbiterów. Są też genialnymi aktorkami.

Ja bym się zgodził z Rafelsonem. 

Kobieta typ Księżniczki nie musi być ładna. Jak mi kiedyś powiedziała moja znajoma z pracy, to ją rodzice wychowali na Księżniczkę. Baba wredna jak cholera i brzydka. Ale q...a charakter - tragedia.

To nie tylko uroda i duże mniemanie o sobie jest podstawą do nabycia cech Księżniczki. IMO duże znaczenie ma wychowanie. Odpowiednia atmosfera w domu. Wywyższanie i wychwalanie jednego z dzieci - choćby najstarszej córki. I już mamy materiał na Księżniczkę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, wojskowy33 napisał:

Prawdę mówiąc nigdy nie myślałem, że pasztety też mogą być typem księżniczki. Naprostowaliście mnie.

wychowanie wyniesione z domu potrafi zniszczyć - sporo w moim miejscu zamieszkania młodych dziewczyn przeciętnej urody i mało lotnego umysłu (pisząc dyplomatycznie) z zachowaniem rasowej księżniczki - życie

 

33 minuty temu, TPakal1 napisał:

Ja bym się zgodził z Rafelsonem. 

Kobieta typ Księżniczki nie musi być ładna. Jak mi kiedyś powiedziała moja znajoma z pracy, to ją rodzice wychowali na Księżniczkę. Baba wredna jak cholera i brzydka. Ale q...a charakter - tragedia.

To nie tylko uroda i duże mniemanie o sobie jest podstawą do nabycia cech Księżniczki. IMO duże znaczenie ma wychowanie. Odpowiednia atmosfera w domu. Wywyższanie i wychwalanie jednego z dzieci - choćby najstarszej córki. I już mamy materiał na Księżniczkę.

 

szczególnie przodują tu jedynaczki - beret zryty na samym starcie, a potem zdziwienie rodziców, że nie radzi sobie i jest starą panną po 30

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam , że na powstanie "księżniczki" największy wpływ mają rodzice...

Wielokrotnie spotkałem się z przypadkami, że "księżniczkowała" panna niezbyt urodziwa i niezbyt mądra, nie mająca do zaoferowania nic, poza własnym zawyżonym mniemaniem o sobie.

 

Z drugiej strony, poznałem mnóstwo atrakcyjnych i dość inteligentnych kobiet, które absolutnie nie księżniczkowały, choć teoretycznie, mogłyby...

 

Tak że myśle, że SMV nie ma zbyt wielkiego wpływu na to, czy pani księżniczkuje, czy nie. Najważniejsze jest to, co wyniosła z domu.

Choć oczywiście zdarza się ,że pani odbija, bo wskoczyła wyżej, np. złapała bogatego męża...i już mamy z dnia na dzień księżniczkę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 godzin temu, Mordimer napisał:

wychowanie wyniesione z domu potrafi zniszczyć - sporo w moim miejscu zamieszkania młodych dziewczyn przeciętnej urody i mało lotnego umysłu (pisząc dyplomatycznie) z zachowaniem rasowej księżniczki - życie

szczególnie przodują tu jedynaczki - beret zryty na samym starcie, a potem zdziwienie rodziców, że nie radzi sobie i jest starą panną po 30

Rodzice (głównie matki) wychowują córki na księżniczki, wmawiając im, że są tak mądre, piękne, nieomylne i czarujące, że mogą mieć tylko księcia na białym rumaku. Ubierają 6-7 letnie dziewczynki jak dorosłe kobiety. Ubiór, fryzury, nawet makijaż. Przenoszą swoje marzenia i frustracje na swoje córki, za niepowodzenia i rozczarowanie w swoim związku. I co może później z takiej bezkrytycznej dziewczyny wyrosnąć. No tylko Księżniczka. I mamy całe rzesze pustaków, którym się wydaje, że są najpiękniejsze na świecie.

Znalezione obrazy dla zapytania małe dziewczynki ubrane jak kobiety

 

Teraz warto byłoby się zastanowić co facetów pociąga w takich kobietach. Chyba nie masochizm. :)

Powiem od siebie, że zachowanie takich kobiet pomimo, że nieraz nie grzeszą urodą jest w pewnym sensie intrygujące, takie kobiety potrafią zainteresować mężczyznę. Oczywiście mam na myśli dorosłe Księżniczki. :)


 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, TPakal1 said:

Teraz warto byłoby się zastanowić co facetów pociąga w takich kobietach.

U mnie była to nieświadomość. Nie miałem pojęcia, że kobiety mogą być księżniczkami. Wydawało mi się, że trafiłem ideał. Dziewica, z dużym biustem, łądną buzią. Bardzo miła, mądra, posiadała hobby, super tańczyła. Widywaliśmy się na weekendy i było wspaniałe. Dopiero na dłyższych wyjazdach na wakacje, jak musieliśmy być razem 2 tygodnie to coś zaczynało się psuć. Nie potrafiła udawać aż tak długo. Ale wtedy byliśmy już parę lat razem i takie incydenty tłumaczyła mi tym, że będzie mieć okres itp. Przepraszała za te akcjie i później była bardzo potulna, uległa i miła. Dramat zaczął się jak zamieszkaliśmy razem. To już wyszedł z niej normalny border. Zacząłem szukać ratunku, próbowałem jej pomóc na różne sposoby, ale ona sama nie chciała sobie pomóc więc to zakończyłem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@IronHide, przeczytaj ten artykuł. Nie wiedziałem, w którym temacie to zamieścić dla Ciebie. Może nie ma aż tak ścisłego związku z tematem, ale to tak ogólnie dla poszerzenia wiedzy. Dzięki temu artykułowi dowiedziałem się o tym forum.

 

http://stosunkowodobry.blox.pl/2015/05/Dlaczego-po-slubie-boli-glowa.html

 

 

Edytowane przez Oświecony
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wojskowy33 napisał:

Przepraszała za te akcjie i później była bardzo potulna, uległa i miła. Dramat zaczął się jak zamieszkaliśmy razem. To już wyszedł z niej normalny border. Zacząłem szukać ratunku, próbowałem jej pomóc na różne sposoby, ale ona sama nie chciała sobie pomóc więc to zakończyłem.

 

@wojskowy33 wypisz wymaluj jak u mnie. A nawet nie tylko bo swoją wrażliwością, empatią a także komunikatywnością oraz otwartością ( otwarty umysł) bardzo kusiła także innych facetów ale to ja wygrałem w tym wyścigu. Początki ( pierwsze dwa miesiące) to jak jakiejś romantycznej bajce. Potem coraz gorzej i gorzej i gorzej...... Mimo swojej bardzo ładnej urody oraz oczytania niestety z czasem wyszedł paskudny charakter, lęki, traumy, kompleksy i nerwice napadowo-lękowe, hipochondria, groźby samobójcze, wyciąganie moich słów z kontekstu, prowokacje i wiele innych a już nie wspomnę o rzucaniu wulgaryzmów i inwektyw oraz o publicznym szkalowaniu mojej osoby i oczernianiu. Gdybym nie był białym rycerzem to zakończyłbym tę relację po pierwszej groźbie/szantażu samobójstwa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.