Skocz do zawartości

[Wykład] „Bliskie relacje w życiu mężczyzny” - Jacek Masłowski


Tamten Pan

Rekomendowane odpowiedzi

 

Znalazłem przypadkiem taki wykład na youtube, dosyć ciekawe, więc wklejam.

Zapraszam do dyskusji.

Zaciekawił mnie ten moment że niby stosunek zajętych kobiet do zajętych mężczyzn w dużych miastach to 11:1, czyli że na jednego wolnego faceta przypada 11 wolnych kobiet. Myślałem, że jest raczej na odwrót.

O samotności współczesnego mężczyzny - rychło w punkt.

Edytowane przez Tamten Pan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd on wziął ten stosunek 11:1, przecież to jest zupełnie nierealne !

 

Czyli co, na 1100 WOLNYCH kobiet , jest tylko 100 wolnych mężczyzn ????

Żarty jakieś...:lol:

 

Owszem , w sobotę w lokalach faktycznie więcej jest pań, niż panów - ale bez przesady, że 11:1 :lol:

Nie będę słuchał nawet tego pana, bo jest na dzień dobry całkowicie niewiarygodny, skoro takie bzdury opowiada.

 

P.S.

cytuję z netu: "Statystyki dla Polski również pokazują przewagę kobiet - na każdą ich setkę przypada 93,7 mężczyzn. "

Edytowane przez RedBull1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Tamten Pan napisał:

Zaciekawił mnie ten moment że niby stosunek zajętych kobiet do zajętych mężczyzn w dużych miastach to 11:1, czyli że na jednego wolnego faceta przypada 11 wolnych kobiet. Myślałem, że jest raczej na odwrót.

 

Może nie aż tyle, ale prawda, bo w dużych miastach jest większy stopień feminizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo pierdolenia i nie chce mi się oglądać całości.

Gość twierdzi, że życie 3 miesięcznego dziecka zależy od kobiety, bo ona je karmi. Gówno prawda! Coraz więcej bab woli pakować w dziecko sztuczne mleko. 
Twierdzi, że kobiety są bardziej spokojne i opanowane - Kłamstwo! Ja mam inne doświadczenia. Być może w innych przypadkach jego gadka się sprawdza, ale z własnego doświadczenia wiem, że jest zupełnie inaczej.

Ex wyjechała z córką do swojej matki na 3 miesiące. Córka miała wówczas 9 miesięcy. Po powrocie dziecko nie poznawało swojego pokoju, płakało i ex nie potrafiła go uspokoić. W końcu się wkurwiłem, wziąłem dziecko do siebie, położyłem na łóżku, zacząłem do niej mówić - usnęła w ciągu paru minut. Ex poszła do kuchni zrobić sobie herbatę. Jak wróciła, to była w szoku: "jak to zrobiłeś?" - Trzeba umieć z dzieckiem rozmawiać.


Jest jedna rzecz, na którą gość zwraca uwagę i to się chwali - wojny. Mężczyźni ginęli na wojnach, nie było ich w domu. Chłopcy byli wychowywani przez matki. O ile kiedyś był jeszcze dziadek czy wujek, to później pozostawała jedynie matka. To ma wpływ na to, jacy mężczyźni są obecnie.

Ojców generalnie nie ma w życiu dzieci. Nie dlatego, że nie chcą.
Po rozstaniu z matką dziecka, są izolowani od swoich pociech. Na siłę przez sądowe kurwy i suki, które kiedyś były żonami/kochankami. Ojciec chce wychowywać dzieci, ale nie może, bo sąd na to nie pozwala. A skoro, ojciec nie zajmuje się dziećmi, to ma płacić wysokie alimenty.
Kiedyś kurwica mnie brał na samą myśl o tym wszystkim. Teraz mam wyjebane.


Jeszcze jedno chciałbym dodać.

Dla chłopca ojciec jest wzorem. Dla dziewczynki - pierwszym mężczyzną w życiu.

Edytowane przez Dobi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Dobi napisał:

Gość twierdzi, że życie 3 miesięcznego dziecka zależy od kobiety, bo ona je karmi. Gówno prawda! Coraz więcej bab woli pakować w dziecko sztuczne mleko. 


Mam tą możliwość że też mogę się wypowiedzieć z perspektywy doświadczenia. Tak, wiele kobiet coraz częściej zaczyna karmić sztucznym mlekiem, ale nie zmienia to faktu że większość początkowo karmi dzieci naturalnie, sztuczne mleko w większość wypadków wchodzi później. A więź która wtedy buduję się między dzieckiem i matką jest bardzo silna. 
I tu dochodzimy do pkt.2 Twojej wypowiedzi 

 

12 godzin temu, Dobi napisał:

Twierdzi, że kobiety są bardziej spokojne i opanowane - Kłamstwo! Ja mam inne doświadczenia.

I znów odwołujemy się do swoich doświadczeń. Ty jak zrozumiałem z Twojej wypowiedzi do jednego, ja do kilku innych. W pierwszym etapie zwłaszcza w przypadku chłopców nic tak nie działa na nich uspokajająca jak własnie matka. I sam się zastanawiałem skąd w tych kobietach tyle spokoju i czułości, kiedy ja już zaczynałem cały 'chodzić'.

Nie zrozum tego jako atak na Ciebie, a jedynie że Twoje doświadczenia mam wrażenie są bardzo ograniczone, wypowiedzi nacechowane są sporymi emocjami, a przecież chodzi o to żebyśmy to my potrafili je odłożyć na bok i dopiero wtedy wydawali opinie.

To że jego słowa stoją w opozycji do Twojego światopoglądu tym bardziej powinno zmotywować Cię do obejrzenia do końca, może wtedy dostrzeżesz w szerszym znaczeniu kontekst jego wypowiedzi, może zmienisz swoje zdanie, a może dokładnie przemyślisz jego słowa, a wtedy chłodno i logicznie przedstawisz swoją opinie w jakich aspektach i dlaczego z nim się nie zgadasz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W większością się zgadzam, jednakże parę razy gość rzuca frazesami, które nijak mają się do rzeczywistości. Takie uogólnienia, które sprawiają, że cała wypowiedź traci wiarygodność.
Generalnie nie jest źle i można wyciągnąć z tego coś wartościowego, jednak trzeba uważać, aby nie wbić sobie do głowy jakichś dziwnych teorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieoglądałem, godzilla na zdjęciu mnie odrzuciła.

Stosunek 11:1 ? hahahahahahahahahahahahah

I znowu białorycerstwo, tłumaczenie kobiet, próba ich ochrony przed złymi mężczyznami.

 

Patryk proszę cię tu nie jest forum wizaż, tu się nie chwali kobiet za ich ZASRANE OBOWIĄZKI takie jak opieka nad dzieckiem.

To tak jakby na kafeterii baby chwaliły chlopów że z pracy ich jeszcze nie wyrzucili! Rozumiesz?

 

Nie rozumiesz... To wytłumaczę - codziennie widzę baby z dziećmi, drące ryja na cały regulator rozumiesz?

Do dziecka! Drące paszcze że je słychać na calą dzielnicę, w domu, w sklepie, na ulicy rozumiesz?

 

Sztuczne mleko? Proszę cię - woda butelka i mix, sam nie raz robiłem i karmiłem dzieciaki rodzeństwa, bo baby były zajęte rozumiesz?

I teraz cream de la cream, jak mój brat po całodniowym zapierdalaniu w pracy, spędzi dzień z dzieckiem to mówi że jest w niebie.

Synek jest grzeczny, słucha się, nie marudzi, nie płacze, jest odważny, podchodzi do innych dzieci, nawet starszych, często z nimi spędzam takie popołudnie i jest super.

Jak dziecko jest z matką to zaraz telefon z dramatem że mały to zrobił czy tamto i ona już nie daje rady. Rozumiesz?

 

To teraz sedno sprawy: baby wykorzystują dzieci do walki o swoje, często je zaniedbują, i traktują jak swoją własność.

Facetów od dzieci odpychają, wychowując następne pokolenia chłopów bez jaj, takich dziewczynek w męskiej skórze.

No hard feelings, ale jak widzę że ktoś tu broni kobiety to czuję że jeszcze może za mało wpierdol od życia dostał żeby styki popaliło, żeby był reset myślenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lukas, dziękuje za zwrócenie uwagi konkretnymi przykładami, niemniej jednak samym będąc ojcem nie obce jest mi zajmowanie się dzieckiem. 
Tak, znam też przypadki gdzie część kobiet ewidentnie nerwowo nie radzi sobie z opieką nad dzieckiem, żyję w przeświadczeniu niejako wielkiej krzywdy która je spotkała, i teraz domaga się od całego świata zadośćuczynienia przyjmując bardzo roszczeniową postawę. 
Znam też wiele przypadków gdzie kobiety z czułością i troską opiekują się dzieckiem. Dostrzeżenie i docenienie tego nie jest wg. mnie oznaką białorycesrtwa. 

15 minut temu, Lukas napisał:

Nie rozumiesz... To wytłumaczę

To tak jakby różnica między facetem po studiach który pracuje na umowę zlecenie na jakimiś CC (tak, znam takich) bo mu wygodniej, a gościem który po takim samym kierunku idzie do jakiegoś korpo aby tam zarobić więcej, mimo że niekoniecznie mu tak wygodniej. A dlaczego miałby to zrobić? A  mógłbym się odnieść do Twojego argumentu, tj. 

 

19 minut temu, Lukas napisał:

ZASRANE OBOWIĄZKI


Inną sprawą jest kwestia która poruszyłeś:

 

20 minut temu, Lukas napisał:

i traktują jak swoją własność.

Tak, raz coś w tym stylu usłyszałem. Generalnie staram się być spokojny, nie dać się ponosić złości, ale nawet dziś, na wspomnienie tamtej sytuacji czuje zalewającą mnie fale wkurwienia. Ale to już na inny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, patrykpatryk napisał:

Znam też wiele przypadków gdzie kobiety z czułością i troską opiekują się dzieckiem. Dostrzeżenie i docenienie tego nie jest wg. mnie oznaką białorycesrtwa. 

Jest.

Doceniać możesz kobietę za zrobienie remontu generalnego mieszkania, za wymianę klocków hamulcowych czy oleju w samochodzie, ale nie za coś, co jest jej naturalną rolą. Natura stworzyła je tak, że to one rodzą dzieci i przez całe wieki to one się nimi zajmowały w początkowym okresie życia. Jak chcesz walczyć z naturą, to proszę bardzo. Chcesz "doceniać" kobiety za coś, co jest naturalną czynnością i tak naprawdę ich zasranym obowiązkiem, to masz do tego prawo. Ja nie mam zamiaru i sądzę, że większość braci - także.

Przygotowanie mleka naprawdę nie jest trudne, choć znam kobiety, które wolą karmić dzieci piersią -twierdzą, że tak jest lepiej, bo za darmo i pokarm zawsze mają przy sobie. Te, które karmią dzieci mlekiem w proszku myślą przede wszystkim o własnej dupie. W czasie karmienia nie można jeść pewnych rzeczy, trzeba uważa, aby nie zaszkodzić dziecku, a one chcą żreć.


Zacząłem w pamięci analizować różne historie i powiem Wam coś.
Moja córka uwielbia wodę i jak tylko możemy, to chodzimy na basen. Standardowym widokiem przy suszarkach jest następująca sytuacja: Ojciec suszy włosy córce. Matka zajmuje się tylko i wyłącznie sobą (nawet jeśli ma krótkie, które nie wymagają intensywnego suszenia - po prostu nie pomaga dziecku). Często jest cały rząd ojców, którzy suszą włosy własnym córką. Przyznam, że wygląda to dość sympatycznie :) Do tego trzeba mieć cierpliwość, bo jeśli dziecko ma długie włosy, to trochę to trwa. Wszyscy są spokojni i opanowani. Nikt nigdy nie drze ryja (a baby potrafią). Wszystkie włosy są dokładnie rozczesywane i suszone. Zero stresu, całkowity spokój. Baby zawsze się srają, że za długo, szarpią swoje dzieci ogólnie atmosfera jest bardzo nerwowa.
Poza tym na placach zabaw nie spotkałem ojca, który darłby ryja. W przypadku bab zdarza się to bardzo często. Albo są przewrażliwione i łażą za dzieckiem krok w krok, albo mają całkowicie wyjebane i nie interesują się dzieckiem w ogóle, bo telefon jest ważniejszy. Ojcowie z reguły są blisko swoich dzieci, ale nie kontrolują ich zbyt mocno, raczej asekurują.


Baby traktują dzieci jak swoją własność. ZAWSZE. Ojciec jest potrzebny tylko wtedy, kiedy ma je utrzymywać. W innej kwestii uważają jego istnienie za zbędne. Baba zawsze mówi: "Moje dzieci". Na sprawie rozwodowej i o alimenty - "Nasze dzieci" ;) 

Edytowane przez Dobi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nieoglądałem, godzilla na zdjęciu mnie odrzuciła.

Nie oglądałem, ale się wypowiem :D

Cytat

I znowu białorycerstwo, tłumaczenie kobiet, próba ich ochrony przed złymi mężczyznami.

Nie słyszałem w tym wykładzie niczego takiego. Ale rozumiem że skoro nie oglądałeś, to mogłeś usłyszeć :D

 

Swoją drogą, coś się spieprzyło i wyświetla się inny film, faktycznie jakaś godzilla. Nie wiem o co chodzi.

Gdyby ktoś chciał sobie obejrzeć to tu jest link:

 

 

 

Edytowane przez Tamten Pan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tym co napisał @Dobi. Wiele razy widziałem sytuację kiedy to opieka mamusi nad dzieckiem polegała na darciu mordy na nie. Ewentualnie zostawienie dziecka samemu sobie i napierdzielanie przez telefon albo z psiapsiółkami. Natomiast kiedy coś się działo, to dziecko dostawało opierdol za to, że przeszkodziło mamusi w siedzeniu i nic nie robieniu. Pomijam też kwestie, że to zazwyczaj mamusie szarpią dziecko i traktują jak jakąś lalkę a nie człowieka. No ewentualnie jak jakiś niepotrzebny balast, który przeszkadza im w wyjściu na miasto.

 

Do tego do dnia dzisiejszego pamiętam sytuację, której byłem świadkiem wracając ze szkoły parę lat temu. Mamusia z córeczką stały obok autobusu a ojciec musiał gdzieś jechać. Nie wiem czy w sprawach służbowych, czy po prostu widywał się z dzieckiem raz na jakiś czas i bulił alimenty, to akurat jest najmniej tutaj istotne. W pewnym momencie, kiedy ojciec miał już iść w kierunku autobusu jego córka zaczęła biec do niego, przytuliła się do niego i na głos powiedziała "kocham Cię tatusiu" na co ten odpowiedział tym samym.

 

Czemu to przywołuję? Bo jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się dostrzec sytuacji w której dziecko powiedziało by tak do swojej mamy. A przecież to niby one są takie kochane i otaczają dziecko "opieką" i "miłością" ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No od razu lepiej. Inteligentny, wykształcony, przystojny mężczyzna. Wypowiadający się na bardzo istotne tematy, w sposób lekki, interesujący i zabawny.

Wracając do dzieci i bab. Jeżeli to one faktycznie wychowują młode pokolenia, w domu i szkole. To w takim razie powinny wziąć odpowiedzialność.

 

Ech szkoda mojego pisania... Mało się udzielam na forum bo nie czuję że to coś zmieni. Ale napisze coś od serca :D

Panowie spójrzcie co robią kobiety z mężczyznami i dziećmi. To nie jest wychowywanie, to jest tresura.

A wiecie dlaczego tak jest? Bo to one noszą spodnie, mają włosy na nogach, często mają więcej mięśni i testosteronu.

 

Naturalnie rządzą bo mają taki popęd. Nas odsuwają od władzy i maskulinizują a same decydują o wszystkich sprawach.

Teraz nawet idiotki chcą prawa do aborcji. Te tępe dzidy które nawet nie potrafią kontrolować swojej płodności.

Przez jeden tydzień w miesiącu mają małe szanse zajść w ciążę a i tak to spierdolą. I teraz chcą skrobanki na nasz koszt!

 

Chcą araba bo arab zbije i zwyzywa a ona będzie mogła płakać. Tam nie ma logiki tam są popędy.

Problemem jest zaszczepiona nam idealizacja bab. Gdyby tylko każdy mówił to co myśli, nie obawiał się emocji...

 

Czy myślisz że kiedyś 100kg kowal z brodą jak mu coś nie pasowało to grzecznie prosił i tłumaczył swojej babie?

Jak ryknął to się ściany trzęsły, nogi drżały i był posłuch... A teraz? Brody depilowane u fryzjera i 60kg na wadze przy 1,8 m.

A baby korzystają z życia :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dobikażde działanie przeprowadzone z zaangażowaniem i rzetelnie należy docenić, tak jak każde które nie jest należycie wykonane należy wskazać. Dotyczy to wszystkich ludzi, niezależnie od płci którzy ze sobą żyją, albowiem takie działanie może tylko wzmocnić poprawne zachowanie i wyeliminować negatywne. Czy takie stwierdzenie może również być przez Ciebie odebrane jako białorycerstwo?

Odnośnie karmienia piersią, tak, cześć kobiet karmi butelką bo karmienie jest dla nich niewygodne, męczące, ogólnie rzecz biorąc kierują się egoizmem. Te które karmią piersią robią to też z bardzo ważnego powodu jakim jest podnoszenie odporności u dziecka o czym chyba zapomniałeś wspomnieć. I w tym wypadku rolą odpowiedzialnego ojca jest próba zmiany tej decyzji. Choćby poprzez zaoferowanie pomocy przy karmieniu w nocy. I czy w tym momencie kierowanie się najważniejsza rzeczą dla ojca, czyli dobrem dziecka też będzie dla Ciebie odebrane jako białorycerstwo? Pewnie że będzie, bo "baba" jest  leniwa, a jeszcze się ją dodatkowo rozleniwia. 
A ja biorę pod uwagę że może wystąpić silne zmęczenie u kobiety, rozregulowanie hormonalne, a często w naszym młodym pokoleniu z dala jesteśmy od rodziny która mogła by zaoferować fizyczne wsparcie aby rodzicie fizycznie mogli odpocząć.  I o tej stronie medalu jakoś wydaje mi się zapomniałeś.

Co do basenu. Dobrze że widzisz dużo ojców zaangażowanych i spędzających czas z dziećmi. Mam tylko wrażenie że Twoja wypowiedź była wyjątkowo jednostronna. Nie dostrzegasz czy też nie chcesz dostrzec ojców mających w dupie dzieci? Synów jeżdżących na orliki z matkami? Ja takie dostrzegam. Co do krzyków na dzieci przez matki. Nie mowie że tak nie jest, oczywiście że jest. U mnie w domu staram się aby nikt na nikogo nie podnosił głosu. Ale zdarza się. Takie jednak zachowania zarówno u innych jak u siebie staram się ograniczać do minimum. I tak powinien zachowywać się każdy facet. Widocznie takie zasady ludzie mają u siebie w domach, ale to już wina obojga rodziców. 

Generalnie, dla mnie świadome zaangażowanie w rodzicielstwo, w obecnym czasie jest jednym ze składników pewnego rodzaju dojrzałości.

Zachowanie matek na placu zabaw, pilnujących, zapobiegających - taka natura. A jednym z przykładów jak różnie ojciec i matka traktują dzieci objawia się w tym jak trzymają dzieci. Matka przytulająca do piersi, ojciec najczęściej plecami do siebie pokazujący świat. Ot szczegół ale jakże pokazujące różnice między nami. 

Dzieci moje a nasze - inny szerszy wg mnie temat.

Bardzo jednak uciekliśmy od tematu głównego. Czy jest ktoś kto obejrzał cały wykład i chciałby się wypowiedzieć?

 

 

2 godziny temu, HORACIOU5 napisał:

Bo jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się dostrzec sytuacji w której dziecko powiedziało by tak do swojej mamy

Chyba jesteś jeszcze młody bo coś mało widziałeś. Do swojej matki pewnie też tak mówiłeś? Jeśli tak, może się pokusisz skąd wg. Ciebie ten zwrot?

 

 

@Lukas

"Teraz nawet idiotki chcą prawa do aborcji. Te tępe dzidy które nawet nie potrafią kontrolować swojej płodności.

Przez jeden tydzień w miesiącu mają małe szanse zajść w ciążę a i tak to spierdolą. I teraz chcą skrobanki na nasz koszt!"

 

Yyy, oświeć mnie proszę, o czym Ty teraz mówisz? 

" Czy myślisz że kiedyś 100kg kowal z brodą jak mu coś nie pasowało to grzecznie prosił i tłumaczył swojej babie? "

Ciekawe wyobrażenie męskości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@patrykpatryk zwróć uwagę na to, że jeżeli ojciec coś zawali to sprawa jest od razu nagłaśniana i trąbią o tym gdzie się da. Kiedy matka coś spierdoli to wszystko jest ładnie zamiatane pod dywan i bardzo dużo osób udaje, że nic nie widzi. I między innymi stąd bierze się ten obraz idealnej matki polki, która tak naprawdę ma sporo za uszami. Z drugiej strony mężczyzn kreuje się jako tych, którzy nie nadają się do wychowania i nie wybacza im się nawet najmniejszego błędu. Za to loszkom sporo rzeczy puszcza się płazem co wielu Braci tutaj potwierdziło wspominając co się działo podczas rozpraw sądowych i przyznawaniu opieki nad dzieckiem matce a nie ojcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie bliskich relacji w życiu mężczyzny?

Kto miał bliskie relacje z ojcem? Ile procent samców? No słucham 5, 50, czy 95% ?

 

Bo ja nie miałem, bo mój ojciec był pod pantoflem matki.

Bo ona chciała żeby on był spolegliwy i wszystko z nią ustalał. 

Żeby wszystko było pod kontrolą.

Żeby robił i nie zadawał pytań. 

Żeby zapierdalał cały dzień. 

Konkurował z całym światem.

A w zębach przynosił hajs, i białorycerzył.

 

I ojciec kochał swoje dzieci ale to matka nas konfliktowała.

I pozwoliła sobie na to bo wiedziała ile warta jest jej gra.

To matka była zarzewiem konfliktów, z ojcem to nawet dało się dogadać.

 

Nie chcę tutaj wydawać osądów ale patrypatryk coś tu za bardzo jedzie w konflikt. 

Albo podświadome przyzwyczajenia z konfliktowania samców, albo baba, albo whiteknight.

Sorry, tak to wygląda z mojego punktu widzenia.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5Brawo! właśnie dowiodłeś że media są nieobiektywne, a ludzi mimo wszystko są na tyle głupi że nie analizują samodzielnie a w ramach lenistwa dają sobie wtłoczyć zinterpretowane już odpowiednio fakty. Tylko wytłumacz mi proszę jak to ma się do tego wątku? Ja o jednym, Ty o drugim. Bo te wszystkie baby jakie one są we wszystkim bezdennie złe. Wszystkie. We wszystkim. Sorry, ale tak odbieram Twoje wypowiedzi. Albo celowo tak prowadzisz rozmowę pomijając 'dobre zachowania' kobiet, nie rozumiem jednak jaki byłby tego cel? 
 

 

2 godziny temu, Lukas napisał:

Albo podświadome przyzwyczajenia z konfliktowania samców, albo baba, albo whiteknight.

A to mi humor poprawiłeś

- przyzwyczajenia z konfliktowania samców- nie, nie wyczuwam agresji w swoim zachowaniu, ale lubię konkrety. A jeszcze bardziej lubię kiedy są w miarę obiektywne. Bo dopiero takie mogę skonfrontować ze swoim światopoglądem aby ew. uległ on zmianie.

- albo baba. fuck, masz mnie...
- whiteknight - bo się z Tobą nie zgadzam?

P.S.

Sprytnie uciekasz od odpowiedzi na moje pytanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tutaj masa przykładów na zachowania pań i tym jak potrafią manipulować i do czego są zdolne aby uzyskać to czego chcą ale @patrykpatryk pomijasz to, tłumacząc część z ich zachowań jako "dobre". Też kiedyś myślałem, że kobiety to takie dobre stworzenia są, takie super i w ogóle. Byłem rycerzem do kwadratu... a potem nastąpił przełom. Następnie doszło uważne obserwowanie otoczenia i nagle ten idealny obraz okazywał się być coraz bardziej zakłamany.

 

Dobre zachowania? To ile chcesz jeszcze dowodów na to, że jak samica chce coś dostać to zrobi absolutnie WSZYSTKO. Nie ma wtedy dla nich granic, których by nie były gotowe przekroczyć. Do tego jest pewien paradoks. Jesteś słaby będąc z loszką? No to będzie Cię orała, wchodziła na głowę i będziesz miał ogólnie do dupy życie. Czasami pani zrobi coś niby dla Ciebie, da Ci dupki czy tam zrobi fajny obiadek a potem wykorzysta to przeciwko Tobie, bo ona się przecież tak stara a Ty nie doceniasz.

 

Jesteś twardy, nie dajesz babie wejść sobie na głowę? Chodzi jak w zegareczku... przez jakiś czas. Potem znowu testuje i próbuje przez co nie masz spokoju. Dorzućmy do tego fakt, że nie uzyskasz od niej ŻADNEGO wsparcia ani pomocy kiedy coś będzie nie tak. Po prostu się ewakuuje na inną gałąź, która będzie lepiej prosperować. Okazujesz słabość? O kolego, to już jest dla niej znak, że trzeba szukać nowego 'misia'. Taka jest brutalna prawda, której może nie dostrzegać, Twój wybór.

 

Wygodnie też pomijasz to, co tutaj pisze @Dobi o swojej sytuacji. Poczytaj sobie jak mamusia jego córki traktuje swoje dziecko a potem powiedz mu, że pierdoli głupoty, bo przecież ona jest na pewno taka dobra i robi dla niego i dziecka dobre rzeczy ;) Chciałeś fakty i konkrety, forum jest ich pełne ale je pomijasz. Wystarczy przejrzeć konkretnie forum i znajdziesz kolosalną ilość przykładów na to, co niosły ze sobą 'dobre zachowania' kobiet i jak to się kończyło.

 

Nie chodzi o to, aby pałać nienawiścią do kobiet, tylko aby ich nie idealizować i być świadomym jakie są i na co je stać ;)

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@patrykpatryk Karmienie noworodka butelką praktycznie zawsze jest oznaką egoizmu jego matki. 
Po co wstawać w nocy, aby nakarmić dziecko, skoro można zmuszać do tego innych?

Przez wieki nie było mleka w proszku i jakoś matki wstawały. Nie gadaj mi więc, że nie mają siły i muszą odpocząć. A ojciec, który pracuje w ciągu dnia, a w nocy wstaje, aby nakarmić dziecko, nie ma prawa być zmęczony?

Albo jesteś babą albo trollem, albo nie wiesz kompletnie nic o relacjach pomiędzy kobietą a mężczyzną.

Gadanie o tym, że odpowiedzialny mężczyzna ma przekonywać do czegoś kobietę to jakieś brednie. Nawet nie chce mi się tego komentować. Prezentujesz w całości babski punkt widzenia! Udowadniasz to w wielu swoich wypowiedziach.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, HORACIOU5 napisał:

Nie chodzi o to, aby pałać nienawiścią do kobiet, tylko aby ich nie idealizować być świadomym tego jakie są i na co je stać ;)

Nie, nie idealizuje. Gdyby tak było, nie udzielał bym się tu. Zwracam uwagę tylko na jeden aspekt. Generalizujesz, Twoje wypowiedzi są jednostronne w tym wątku. Tylko i wyłącznie negatywnie. Tak, większość z nas starszych tu jest bo szukaliśmy odpowiedzi na pytanie gdzie spierdoliliśmy. Bo to zrobiliśmy pozwalając naszym relacją z kobietami się rozjebać. Ale jak mieliśmy postąpić skoro nie rozumieliśmy ani siebie jako facetów, ani mechanizmów zachowania kobiet? I o tym min. jest ten wykład. Tak ja go zinterpretowałem. 

Na to forum wchodzi coraz więcej młodych ludzi, i zaskakuje mnie fakt z jaką pogardą wypowiadają się o kobietach +/- 20-latkowie którzy jeszcze mało wiedzą. Dostali kosza i teraz wszystkie kobiety są ble. To tak jakby mieć pretensje bo się samochód zepsuł. Taka jego natura, a trzeba to zaakceptować to i cieszyć się dalej jazdą. Zwróciłem na to uwagę bo z jakim oni, te młode chłopaki wychodzą nastawieniem? I zaznaczę ważną rzecz, nie z jaką wiedzą, ale z jakim nastawieniem? 

Tu nawet chodzi o styl wypowiedzi, baba, loszka etc. które nie jest używane nawet żartobliwie, a mocno pejoratywnie

Tylko proszę, nie pisz mi za chwile o białorycerstwie bo się z Tobą nie zgadzam, tylko jeśli masz mi powiedzieć jak bardzo nie mam racji, argumenty użyj proszę ich. Obiektywne. I nie historie użytkowników, bo wiadomo że nikt tu nie przyszedł napisać: mam cudowną żonę etc.

 

HORACIOU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@patrykpatryk czyli uważasz, że przykłady podane tutaj przez Braci są nic nie warte a zamiast tego wolisz uznać, że generalizuję i jestem sfrustrowany. Wiesz kto tak najczęściej się wypowiada? Kobiety kiedy słyszą prawdę na swój temat ;) Co również było tutaj wielokrotnie poruszane. Wtedy każdy jeden który tak powie słyszy: "e na pewno Cię jakaś skrzywdziła ale zmienisz zdanie" albo "generalizujesz, nie wszystkie takie są, ja jestem inna" itd itp.

 

Skoro uważasz, że wiedza która tutaj jest zaprezentowana to nie są konkretne argumenty to nie mamy o czym dalej rozmawiać. Ignorujesz fakty więc dalsza dyskusja nie ma po prostu sensu. Jesteś albo trollem albo kobietą. Zważywszy na to, co napisałeś teraz do mnie o generalizacji i frustracji to obstawiam to drugie.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.