Skocz do zawartości

Zwątpienie z wkurwem na podejście kobiet


Kamil0s

Rekomendowane odpowiedzi

Irytuje mnie podejscie kobiet:

Wiek do 19 lat: nieznają prozy zycia zdają sie być kochające

19-27: szczyt ksiezniczkowania

27+ dorabiajace sie, jeszcze wiekszy szczyt ksiezniczkowania oraz oznaki desperacji, dużo rozwódek, zryte berety, brak wiary w ich normalnosc

39+ ruchaj mnie!

I tak ostatnio przoduja u mnie w relacjach czysto seksualnych 39+.

Pogada, doradzi, ugotuje, miecza naostrzy i jeszcze podziekuje! Chodzące zlota tylko troche przechodzone. Powiedza wprost co mysla (no prawie zawsze, to nadal kobiety).

19-27 chce ostatnio przestawić sie na ten target ale podejscie ksiezniczek rozklada mnie w przedbiegach i odrazu mowie co o nich mysle co mnie wkurwia i koncze znajomosc lub sam dostaje mnostwo zlewek od zimnych suczek przy probach nawiazania kontaktu. Druga polowa to srednie z ktorymi z braku laku zdarza mi sie spotkac ale to nie ma sensu i ucinam pozniej bo czesto brak w nich charakteru, cieple kluchy.

Ponizej 19 rozmawiam teraz z dwiema, łatwe do urobienia, jednak brak jeszcze pojecia o życiu, dominuje w nich seksualnosc, ciekawosc swiata.

 Na podstawie mnostwa poznanych kobiet mam tego dość. Kto je kurwa nauczył postawy 'należymisie' niech idzie w diabły. Ja z kolei nieustannie podnosze sobie poprzeczke sport praca samorozwój szkolenia itd.

Facet ma walczyc robic cuda jak McGyver z zapalki zrobić prom kosmiczny zeby łaskawa dała Ci dupy?! Im dalej w las tym wiekszy wkurw mnie łapie. Albo rób z siebie PUA-pseudo-aktorzyne byle zamoczyć. Stawiam na mowienie wprost im w oczy co o nich mysle i widze ze tyle mostów co popaliłem to na Wiśle nie ma.

Kurwa Mać!

 

*wybaczcie z telefonu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz, widać po Twoim poście że bardzo ich potrzebujesz (kobiet), inaczej nie byłbyś taki sfrustrowany, z drugiej strony mega je dewaluujesz i generalizujesz, więc w sumie sam sobie  dopierdalasz i jest trochę błedne koło.

Wiem dlaczego, bo sam wpadłem w tę pułapkę i teraz z tym walczę. Gdybyśmy serio nie potrzebowali kobiet to nie byłoby tego forum, bo każdy te tematy miały w dupie i wolałby udzielać sie na forum o broni palnej, siłowni, nauce, historii, motoryzacji itd. Mielibyśmy wtedy podejście: "Nie ma kobiety w życiu to nie ma, szkoda nawet o tym pisać." A tak: niby kurwa ich nie potrzebujemy, tacy kurwa wielce wyzwoleni jak feministki (z których się śmiejemy), a tymczasem co drugi temat to płacz i lament o kobietach.

 

Mamę oszukasz, tatę oszukasz, natury nie oszukasz i siebie też oszukiwać przez całe życie jest trudno.

 

Może być tak, że sam do siebie ściągasz pojebane laski. Piszę o tym, bo prawdopodobnie sam mam ten problem.

To może wynikac z wielu nieprzepracowanych problemow ze sobą, swoimi emocjami i przekonaniami.

 

Ja pamiętam ze jak trafiałem na kilka bardzo ciepłych, sympatycznych i dobrych dla mnie dziewczyn, to po prostu nie czułem do nich nic poza pociągiem seksualnym. Nie chciałem z nimi związku, nie przywiązywałem się. Nie budziły we mnie wielkich emocji.

Tymczasem do tych psychicznie pogiętych ostro mnie ciągnęło. 

 

Zapierdalanie na siłownię, robienie hajsu, doszkalanie się, robienie kariery i biznesu gówno Ci tutaj da wbrew temu co mówią niektórzy forumowicze którzy z matriksa wpadli w inny matriks, bo dalej albo bedziesz przyciągał popiedolone psychicznie sztuki, albo też dziewczyny które mogłyby okazać się po prostu fajne, odrzucać będziesz w przedbiegach, wpierdalać do szufladek, widzieć w nich tylko złe rzeczy albo traktować je w taki sposób, że one też zaczną chujowo traktować Ciebie. Zazwyczaj na czym się skupiasz, to dostajesz. Pomyśl że one też są w chuj sfrustrowane, bo tak samo jak wiele kobiet to idiotki, tak samo wielu facetów to zakompleksione buraki z problemami emocjonalnymi.

 

Wyobraź sobie co czujesz jak laska której słuchasz jest jakaś zrażona do facetów i co chwile daje o tym znać. No odechciewa się. Może w jakiś sposób robisz tak samo.

 

Cytat

to je kurwa nauczył postawy 'należymisie' niech idzie w diabły.

Musimy się zastanowić czy my nie mamy czasami tej samej postawy. NALEŻY MI SIĘ dupa, należy mi sie seks, NALEŻY MI SIĘ bo jestem samcem, NALEŻY MI SIĘ BO kariera praca siłownia samochód hajs mieszkanie blabalblabla....a może jestem emocjonalne popierdolony i chuja mi się należy?

 

Edytowane przez Tamten Pan
  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Pewnego razu nad brzegiem rzeki spotkała się żaba i skorpion. Oboje chcieli przedostać się na drugą stronę. 
 
Dla żaby, która była świetną pływaczką przeprawa nie była niczym nadzwyczajnym. Skorpion jednak nie był stworzeniem wodnym postanowił więc przekonać żabę, aby mu pomogła.
 
Długo ją namawiał jednak żaba twierdziła, że nie może mu pomóc, gdyż zna sztuczki skorpiona i obawia się, że ten ją ukąsi swoim śmiercionośnym żądłem w trakcie przeprawy. W końcu skorpion powiedział, że ukąszenie żaby kiedy płynęliby przez głęboką rzekę byłoby z jego strony bardzo głupim zachowaniem. Przecież wtedy on sam zginąłby w rwącym nurcie.
 
Ten argument przekonał żabę. Pozwoliła skorpionowi wejść na swój grzbiet i wskoczyła do wody. Gdy byli na środku rzeki skorpion wykonał gwałtowny ruch odwłokiem i śmiertelnie ukąsił żabę. Gdy oboje zaczęli tonąć żaba z wyrzutem zapytała dlaczego skorpion to zrobił. Przecież przez to oboje zginą. Skorpion odrzekł krótko, że nic nie mógł na to poradzić taka już jest jego natura i musiał to zrobić."
 
Taka jest kobiet natura.
Twoim problemem są Twoje oczekiwania. I nad tym musisz popracować. Wyzbądź się ich a Twoje życie stanie się dużo łatwiejsze tak samo relacje z kobietami:).
 
53 minuty temu, Kamil0s napisał:

Stawiam na mowienie wprost im w oczy co o nich mysle i widze ze tyle mostów co popaliłem to na Wiśle nie ma.

Kurwa Mać!

 

 

I tu Twój błąd. Mówienie ogólnie ludziom wszystkiego nie przynosi zbytnich korzyści bo mało kto jest w stanie się zmierzyć z prawdą przez swoje EGO. A tym bardziej kobiety które kierują się emocjami a nie logiką.
 
Cytując klasyka  48 Praw władzy (The 48 Laws of Power) – Roberta Greene'a :
 
  • Prawo 1 Nigdy nie przyćmiewaj Mistrza!
  • Prawo 2 Nigdy nie ufaj zbytnio przyjaciołom, naucz się używać wrogów
  • Prawo 3 Zachowaj w tajemnicy twoje intencje
  • Prawo 4 Zawsze mów mniej niż potrzeba
  • Prawo 5 Tak wiele zależy od reputacji. Strzeż jej za wszelką cenę
  • Prawo 6 Za wszelką cenę zwracaj na siebie uwagę
  • Prawo 7 Spraw, żeby inni pracowali za ciebie, ale to ty zbierz laury
  • Prawo 8 Spraw, by inni do ciebie przychodzili, użyj zaczepki, jeśli trzeba
  • Prawo 9 Wygrywaj działaniem, nigdy przekonywaniem
  • Prawo 10 Zaraźliwość: unikaj nieszczęśliwych i pechowców
  • Prawo 11 Naucz się utrzymywać innych w zależności od ciebie
  • Prawo 12 Stosuj wybiórczo uczciwość i hojność, żeby rozbroić swoją ofiarę
  • Prawo 13 Kiedy prosisz o pomoc, odwołuj się do własnego interesu ludzi, nigdy nie licz na łaskę lub wdzięczność
  • Prawo 14 Udawaj przyjaciela, pracuj jak szpieg
  • Prawo 15 Kompletnie zniszcz swojego wroga
  • Prawo 16 Stosuj nieobecność, żeby zyskać większy szacunek
  • Prawo 17 Trzymaj innych w napięciu: kultywuj atmosferę nieprzewidywalności
  • Prawo 18 Nie buduj fortec, żeby się schronić. Izolacja jest niebezpieczna
  • Prawo 19 Wiedz, z kim masz do czynienia. Nie obraź niewłaściwej osoby
  • Prawo 20 Nie wtrącaj się w niczyje sprawy
  • Prawo 21 Udawaj naiwnego, żeby złapać naiwnego. Wydawaj się głupszy niż twoja ofiara
  • Prawo 22 Stosuj taktykę pokonanego: przekształć słabość w siłę
  • Prawo 23 Skoncentruj swoje siły
  • Prawo 24 Zachowuj się jak idealny dworzanin
  • Prawo 25 Twórz siebie na nowo
  • Prawo 26 Miej czyste ręce
  • Prawo 27 Graj na ludzkiej potrzebie wierzenia, by stworzyć oddanych ślepo naśladowców
  • Prawo 28 Brawurowo przystępuj do działania
  • Prawo 29 Zaplanuj wszystko aż do końca
  • Prawo 30 Niech innym wydaje się, że twoje osiągnięcia przychodzą ci łatwo
  • Prawo 31 Kontroluj możliwości wyboru: niech inni grają kartami, które ty rozdasz
  • Prawo 32 Graj na ludzkich fantazjach
  • Prawo 33 Odkryj piętę achillesową każdego człowieka
  • Prawo 34 Miej własny królewski styl: działaj jak król, aby traktowano cię jak króla
  • Prawo 35 Zostań mistrzem działania w odpowiednim czasie
  • Prawo 36 Lekceważ rzeczy, których nie możesz mieć: ignorowanie ich to najlepsza zemsta
  • Prawo 37 Twórz ciekawe spektakle
  • Prawo 38 Myśl co chcesz, ale zachowuj się jak inni
  • Prawo 39 Zmąć wodę, by złowić rybę
  • Prawo 40 Gardź darmowym obiadem
  • Prawo 41 Unikaj udawania kogoś wielkiego
  • Prawo 42 Uderz pasterza, a owce się rozproszą
  • Prawo 43 Pracuj nad sercami i umysłami innych
  • Prawo 44 Rozbrajaj i rozwścieczaj za pomocą efektu lustra
  • Prawo 45 Głoś potrzebę zmiany, ale nigdy nie reformuj zbyt wiele naraz
  • Prawo 46 Nigdy nie wydawaj się doskonały
  • Prawo 47 Nie przekraczaj celu, do jakiego dążyłeś; gdy zwyciężysz, wiedz gdzie się zatrzymać
  • Prawo 48 Przyjmij bezkształtną formę

 

Polecam ksiązkę. Wiele z tych praw możesz zastosować w relacjach z kobietami. I przy okazji nauczysz się jak bronić się przed manipulacjami ludzi.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kamil0s napisał:

Facet ma walczyc robic cuda jak McGyver z zapalki zrobić prom kosmiczny zeby łaskawa dała Ci dupy?! Im dalej w las tym wiekszy wkurw mnie łapie.

Mam zamiar Cię podkurwić jeszcze bardziej :D. Jakby co wiem co czujesz.

 

20% facetów rucha większość kobiet, reszcie pozostaje tylko postarać się być jednym z tych 20% mężczyzn lub zaakceptować ten naturalny stan i prawa tego Świata i żyć sobie jak 80% mężczyzn, czyli bez seksu lub seksu raz na ruski rok (najczęściej z prostytutką lub kobietą o SMV-2 od Twojego).

Ewentualnie możesz wejść w związek/małżeństwo w czasie gdy ona będzie na boku uprawiać wyuzdany seks z którymś z 20% populacji męskiej i MOŻE czasami dostaniesz seks raz na ruski rok, bez pasji i emocji, po Ślubie często kilka lat bez seksu, bo ją głowa boli, chociaż seks działa bardzo dobrze na ból głowy.

Zawsze w stadzie był jeden samiec alfa - ruchacz :P, ale musiał się wykazać czymś: siłą, inteligencją, najpiękniejszymi piórami (paw) itd. i też było na jego miejsce sporo chętnych.

U wilków Samiec Omega (charakteryzuje się wystraszoną postawą ciała) jest tak traktowany :

 

I+can+deal+with+that+_b83ff08af69484393b

Edytowane przez ThePowerOfNow
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze pomijasz jeden element. Żeby być "samcem alfa" wystarczy pokazać kobietom cechy samca alfa, wcale nie trzeba nim do końca być (np. szefem gangu, prezesem Orlenu, hardkorowym koksem, raperem, milionerem itd).

 

Nie mówię, że można być totalnym frajerem i udawać że jest się super, ale generalnie laski zakochują się w tym co słysza.

 

Prosty przykład: ja wielu dziewczynom opowiadałem o tym jak gram na gitarze i jakie emocje mi towarzyszą podczas grania koncertów, bardzo szybko robiły się całe mokre i zaczerwienione jakby z sauny wyszły (social proof i poruszanie silnych emocji, mówienie o pasji itd, można jeszcze wpleść tutaj seksualność - np. ja mówiłem że dla mnie to było tak samo wspaniałe uczucie jak silny orgazm, może nawet lepsze bo bla bla bla...).

 

Myślicie że któraś z nich kiedyś słyszała jak grałem, albo był na moim koncercie? Niebardzo, zespół rozpadł mi się już wiele lat temu a moje umiejętności gry okropnie opadły. Co najwyżej widziały jakieś zdjęcie na facebooku. Działało? Działało.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tamten Pan napisał:

Patrz, widać po Twoim poście że bardzo ich potrzebujesz (kobiet), inaczej nie byłbyś taki sfrustrowany, z drugiej strony mega je dewaluujesz i generalizujesz, więc w sumie sam sobie  dopierdalasz i jest trochę błedne koło.

 

Tak zgadzam się  z tobą @Tamten Pan. Nie można generalizować. Ja staram się unikać klasyfikowaniu kogokolwiek wg. jakiś odgórnie narzuconych kryteriów. TO typowe dla matrixa. Każda kobieta, którą spotyka na swej drodze życiowej mężczyzna jest niczym jak lustro. Jest lustrzanym odbiciem jego cieni i wzorców w podświadomości. Im bardziej lękasz się swoich demonów to tym bardziej przyciągniesz kobiecego wampira lub inną chorą psychicznie. W drugą stronę też to tak działa ale trochę inaczej. Sam wpadałem jeszcze do nie dawna w tą pułapkę bujania wahadła.

 

1 godzinę temu, Tamten Pan napisał:

Nie ma kobiety w życiu to nie ma, szkoda nawet o tym pisać." A tak: niby kurwa ich nie potrzebujemy, tacy kurwa wielce wyzwoleni jak feministki (z których się śmiejemy), a tymczasem co drugi temat to płacz i lament o kobietach.

 

Trafiłeś w samo clue problemów damsko-męskich. A mianowicie brak równowagi między pierwiastkiem męskim i żeńskim. Kobiety jak i mężczyźni ciągle walczą i zasilają egregory bujając swoje wahadła w stronę buntu walki i niezależności zapominają, że kiedyś wahadło wróci w drugą stronę. Czy to się komuś podoba czy nie mężczyźni potrzebują kobiet tak samo jak kobiety potrzebują mężczyzn. Każda skrajność jest zła bo jest odstępstwem od równowagi systemu. Dlatego ciągłe niesnaski i walki w wyniku braku porozumienia i ciągłej walki o dominację. Kobiety wpadły w sidła patriarchalnej walki o dominację - FEMINIZM. Tak tak feminizm to tak naprawdę druga storna medalu patriarchatu.

 

1 godzinę temu, Tamten Pan napisał:

Może być tak, że sam do siebie ściągasz pojebane laski. Piszę o tym, bo prawdopodobnie sam mam ten problem.

To może wynikac z wielu nieprzepracowanych problemow ze sobą, swoimi emocjami i przekonaniami.

Zasada lustra. Radzę poczytać o archetypach na ciemnanoc.pl  A potem praca nad samooceną.

 

1 godzinę temu, Tamten Pan napisał:

Ja pamiętam ze jak trafiałem na kilka bardzo ciepłych, sympatycznych i dobrych dla mnie dziewczyn, to po prostu nie czułem do nich nic poza pociągiem seksualnym. Nie chciałem z nimi związku, nie przywiązywałem się. Nie budziły we mnie wielkich emocji.

Tymczasem do tych psychicznie pogiętych ostro mnie ciągnęło. 

@Tamten Pan bo nie miałeś/nie masz przepracowanych cieni i demonów w podświadomości dlatego tak ciebie ciągnie do kurewek, szmat i innych wyzwolonych silnych wampów. Brak pierwiastka żeńskiego skutkuje że facetów pcha do takich kobiet tak jak kobiety ciągną do brutali, chamów i bad boyów.

 

1 godzinę temu, Tamten Pan napisał:

Zapierdalanie na siłownię, robienie hajsu, doszkalanie się, robienie kariery i biznesu gówno Ci tutaj da wbrew temu co mówią niektórzy forumowicze którzy z matriksa wpadli w inny matriks, bo dalej albo bedziesz przyciągał popiedolone psychicznie sztuki, albo też dziewczyny które mogłyby okazać się po prostu fajne, odrzucać będziesz w przedbiegach, wpierdalać do szufladek, widzieć w nich tylko złe rzeczy albo traktować je w taki sposób, że one też zaczną chujowo traktować Ciebie.

Dużo może dać ale tylko na planie ziemskim materialnym i to tyle. A potem czeka ciebie masę pracy nad samooceną i podświadomością. Nie należy nikogo wrzucać do szufladek ani odrzucać. Zresztą kobiety wbrew pozorom mają podobne  problemy co my tutaj. I teraz popatrz @Tamten Pan ile krzywd w psychice wielu ludzi wyrządził ten mityczny system. Ja tam już nie mam ani sił ani ochoty na jakieś gierki damsko-męskie. I mówię wprost albo potencjalna kobieta na partnerkę bierze mnie takiego jakim jestem albo niech spierdala. Nie mam zamiaru się boksować czy walczyć kto tu kogo zdominuje. Chcę mieć wreszcie święty spokój a dobrze by było gdybym po ciężkim dniu pracy w domu mógł do kogoś gębę otworzyć czy podzielić się ze swoimi pasjami czy zainteresowaniami.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za wartosciowe i szczere odpowiedzi. Są w moim życiu momenty kiedy czuje taki naturalny luz, pewność siebie itd. Zaraz potem to opada i wtedy widze namacalnie jak czuje sie gorzej wtedy kobiety jak lustro mnie inaczej odbierają. Nieukrywam potrzebuje ich, choćby nie wiem jak ten grafik był zapelniony to bedzie pewna pustka. Nie dodałem że moja terapia jest pod kątem DDA, wczesniej byłem na psychoterapii grupowej intensywnej 3 miesiace oraz 5 miesiecy na hazardowej. Kilka lat z zycia mialem wyjetych też przez dokuczliwe szumy uszne ktorych sie nabawilem nie moglem z rozdraznienia nic konstruktywnego w życiu robic w koncu to wyleczyłem terapią TRT. Od malego chlanie rodziców, jak 12-13 lat miałem rodzice wyjechali za granice i od ciotki do babci sie miotałem, a teraz to przepracowuje na terapii ktora trwa już 3 rok. Brak pozytywnych informacji zwrotnych od rodziców, a głównie krytyka. Okresy wysokiej samooceny przeplatam z niskim poczuciem wartości i głębokiej pustki. Na nogi postawiły mnie determinacja sport i terapie, we mnie jednak czegoś brak. Kazdy ma swoja historie niechce tu sie wyżalać przedstawiam co mogło miec na mnie wpływ i pewnych głeboko ukrytych schematów jeszcze nie odkopałem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2016‎-‎10‎-‎07 o 14:54, Geralt napisał:

Ja tam już nie mam ani sił ani ochoty na jakieś gierki damsko-męskie. I mówię wprost albo potencjalna kobieta na partnerkę bierze mnie takiego jakim jestem albo niech spierdala. Nie mam zamiaru się boksować czy walczyć kto tu kogo zdominuje. Chcę mieć wreszcie święty spokój a dobrze by było gdybym po ciężkim dniu pracy w domu mógł do kogoś gębę otworzyć czy podzielić się ze swoimi pasjami czy zainteresowaniami.

 

 Pan to chyba już się zbliża do emerytury :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.10.2016 o 14:54, Geralt napisał:

Ja tam już nie mam ani sił ani ochoty na jakieś gierki damsko-męskie. I mówię wprost albo potencjalna kobieta na partnerkę bierze mnie takiego jakim jestem albo niech spierdala. Nie mam zamiaru się boksować czy walczyć kto tu kogo zdominuje. Chcę mieć wreszcie święty spokój a dobrze by było gdybym po ciężkim dniu pracy w domu mógł do kogoś gębę otworzyć czy podzielić się ze swoimi pasjami czy zainteresowaniami.

 

Zgadzam się w 200% !!! Też bym tak chciał, tylko nie wiem czy jest to wykonalne. Z baby zawsze wyjdzie jej natura i zaczną się shittesty. Chyba, żeby rzeczywiście trafić na taką z pasjami, która emocje będzie miała poza domem, względnie dało by się to realizować wspólnie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 7.10.2016 o 14:09, ThePowerOfNow napisał:

U wilków Samiec Omega (charakteryzuje się wystraszoną postawą ciała) jest tak traktowany :

 

 

Wilki mają jeden spory problem. Muszą żyć i polować w stadzie, są od siebie zależne. Na szczęście ludzie tak nie muszą.

 

Dnia 7.10.2016 o 14:54, Geralt napisał:

I mówię wprost albo potencjalna kobieta na partnerkę bierze mnie takiego jakim jestem albo niech spierdala. Nie mam zamiaru się boksować czy walczyć kto tu kogo zdominuje. Chcę mieć wreszcie święty spokój .....

Amen! :)

To jest sposób myślenia większości nas facetów. Po co mamy wpadać w wyścig szczurów w związkach damsko - męskich. Stroszyć piórka, pogrywać samca alfa, mizdrzyć się, adorować.

Mieć to w zadzie i robić swoje dla siebie i własnego rozwoju.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie kolego, sam doceniłem życie singla przez pryzmat wolności, niezależności. Kobietę mogę mieć dziś, a jutro mogę nie mieć. Nie robi mi to różnicy bo nie stawiam ich jako priorytetu. Choć nie ukrywam, że społeczeństwo gardzi takimi bo pewnie gej/pedał, bo sam. Na to też leję ciepłym moczem widząc jak się użerają z "kochanymi" żonami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ciekawa sprawa. Często Bracia o tym wspominają, ale Ty chyba określiłeś to zjawisko w odpowiedni sposób,  @CalvinCandie - społeczeństwo gardzi takimi, jak my. Tego określenia mi tutaj brakowało.
Wszyscy mamy podobne doświadczenia w tej kwestii, ale pogarda jest w właściwym określeniem tego zjawiska.
Traktują nas jak gorszych od siebie. Często jak nieudaczników, którzy nie potrafią sobie dziewczyny znaleźć. Niektórzy próbują pocieszać - jakby ktoś był nieszczęśliwy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego najlepiej ignorować ich bo oni za nas, naszego życia nie przeżyją. To my żyjemy naszym życiem, to my nim kierujemy. Oni mogą jedynie tam pokrzyczeć z boku, a my tylko się uśmiechniemy i pójdziemy dalej po swojej myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Dobi napisał:

Traktują nas jak gorszych od siebie. Często jak nieudaczników, którzy nie potrafią sobie dziewczyny znaleźć.

 

Niedawno dziewczyna mojego brata narzekała, że ma dużo kosmetyków i że są ciężkie, więc powiedziałem mu: "zastanów się nad tym związkiem, skoro ona musi tyle środków stosować, żeby być ładną". Na co brat po chwili ciszy odparł: "Ale ja przynajmniej kogoś mam... A nie tak, jak Ty, samotny i nieszczęśliwy". 

 

Nic się na to nie poradzi, Panowie - zawsze będą przytyki i wywyższanie się od strony związkowców. Kiedyś bym się kłócił po takiej wymianie zdań. Dziś tylko uśmiecham się i kiwam głową :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czasami robię tak, że pytam wprost: "Powiedz szczerze. Czy jesteś z nią szczęśliwy?"
Oni najczęściej odpowiadają, że tak.

Wtedy nie pozwalam im dojść do słowa i mówię dalej: "Prosiłem o szczerą odpowiedź." I dalej prowadzę dyskusję w tym tonie. Goście się wkurzają, a ja mam niezły ubaw, że w tak prosty sposób mogę wyprowadzić ich z równowagi ;) 


Kiedyś byłem głupi i tego nie rozumiałem. Teraz wiem, że to oni są głupi. Jeśli bycie z kobietą stawia ich w ich mniemaniu ponad innymi. Jeśli to ma być jakiś cel życia. Jeżeli od tego, czy z kimś jestem, czy nie, zgodnie z ich logiką zależy moje szczęście, to naprawdę im współczuję. Sami nie zdają sobie sprawy z tego, jak mocno są ograniczeni. Jak wiele swojego życia oddają komuś obcemu. Czy ktoś normalny pozwalałby na to, aby obcy człowiek decydował o tym, jak ma spędzać wolny czas, co może kupić, jak ma się ubierać, czy może wyjść z kumplami na piwo? Normalnie ludzie buntują się przeciwko takim ograniczeniom - np: ze strony rodziców, gdy jeszcze mieszkają z nimi. Później pakują się w związki z kobietami i to, co bardzo przeszkadzało im u rodziców, uznają za coś normalnego, bo mają kobietę.

Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak mocno zmieniły się kobiety w ostatnim czasie. Nawet w przeciągu ostatnich kilku lat widać ogromne zmiany na gorsze. Jeśli ktoś ma tego świadomość, to przypuszczalnie może ułożyć sobie życie z jakąś kobietą. Jeśli jest naiwny i nie zna prawdziwej natury kobiet, to polegnie.

 

Jakiś czas temu próbowałem wyjaśniać "rycerzykom" pewne kwestie. Przede wszystkim to, że kobieta w związku może tyle, na ile pozwoli jej mężczyzna. Jeśli pozwoli jej wejść sobie na głowę, to ona wejdzie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo źle do tego podchodzicie Bracia ! Źle, źle i jeszcze raz źle ! :D

Podchodzicie, takie mam przynajmniej wrażenie, tak po 'polsku-słowiańsku' - z duszą i sercem na dłoni. Czyli tłumaczycie się, uzewnętrzniacie itd.

Po co ? Co z tego macie? Jaki to interes? Ano żaden !

 

Po kit mówić na lewo i prawo, że związki i kobiety Was nie interesują ze względu na prawdzie drugie dno relacji damsko-męskich? Po jaką cholerę?

Liczycie na zrozumienie Janusza, Wiesława czy Seby? Że o aplauzie Kariny i Andżeliki nie wspomnę ...

 

Nie tłumaczyć się! Nie ma sensu - nie zakumają, oni są w stanie co najwyżej ogarnąć jako-tako warunki najbliższej wyprzedaży w Biedronce. Sypiecie perły przed wieprze. Ka-pe-wu ?

 

Jak pytają to odpowiadać z szelmowskim uśmiechem, że lubicie się napić czy zagrać na kasę w pokera - i żadna babka z wami przez to dłużej nie wytrzymuje bo to rujnuje miłość. Albo że lubicie kobitki więc rozwiązłość nie idzie w parze ze 'stabilnym' związkiem. Wszystko na luzie, z uśmiechem i pół serio-pół żartem. Wiesław czy Seba takie coś kupi, łyknie jak pelikan

bo to wytłumaczenie skrojone w sam raz do jego poziomu pojmowania świata. I się, napiszę kolokwialnie, odpierdoli.

Tłumacząc się gościom, którzy ledwo ogarniają która strona to lewa a która prawa - tylko dajecie im argument do ręki, żeście 'inni, dziwni i generalnie pewnie pedały'. Janusz, Wiesław i Seba lecą na takim życiowym automacie i prostym algorytmie, że po co im utrudniać jego działania i niepotrzebnie komplikować postrzeganie i procesy.

 

Jeśli trwale przebywasz między krukami - kracz jak one ! W stadzie psów - szczekaj a wśród warszawskich hipsterów - zachwycaj się zajebistością włoskiego prosecco - nawet jeśli rzygasz po nim jak kot!  A w duchu myśl po swojemu, rób co chcesz i postępuj z głową !

 

S.

 

3_stado-owiec.jpg

 

 

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam źle. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Podałem tylko jeden z przykładów. Niektórym mówię wprost, że nie chcę, aby obca baba pałętała mi się po chałupie albo, że nie wiem, którą wybrać, bo tyle ich się wokół kręci ;)

Wszystko zależy od konkretnej sytuacji i osobnika, z którym się rozmawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to irytowało, ale pewnego dnia zrozumiałem, że mysz nie potrafi miauczeć, a kot - szczekać.

Tak samo z kobietami.

 

Kiedyś nie rozumiałem, jakie one są naprawdę, co nimi kieruje. Teraz już wiem i tak naprawdę mam to gdzieś ;) Mogę korzystać z tej wiedzy wykorzystując kobiety do własnych celów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i przyszedł @Subiektywny i pozamiatał :)

Ale fakt. Nie musimy sę nikomu tłumaczyć, dla własnego dobra możemy nie mówić całej prawdy. 

Na pytanie czemu nie mam dziewczyny zazwyczaj się głośno śmieję ?Zastanawiam się nad tekstem, że nie opłaca mi się posiadanie takowej. Czasami mówię że mnie nie stać na dziewczynę. Albo że za brzydki jestem. Oczywiście w formie żartu.

Zastanawiam się jak reagować na argumenty że jestem gejem... Co innego jak ktoś raz to powie. Ale gdy zaczynają cisnąć cierpliwość sie kończy.

 

Panowie, jedna z ostatnich audycji Marka ma przekaz taki: "odpierdol się od świata a zajmij sję sobą. Świata i tak nie zmienisz" Amen Bracia. 

Edytowane przez Artem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Artem napisał:

Zastanawiam się jak reagować na argumenty że jestem gejem... Co innego jak ktoś raz to powie. Ale gdy zaczynają cisnąć cierpliwość sie kończy.

 

Jak reagować? Przyznaj się, że jesteś gejem, a następnie donieś jakiejś organizacji LGBT, że jesteś w pracy wyśmiewany z tego powodu. Niech to na FB opublikują czy cokolwiek. W obecnych chorych czasach, koleś zostanie pewnie z pracy wyrzucony a ty już nigdy nie usłyszysz żadnych docinek na ten temat :D 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.