Skocz do zawartości

A co Ty byś zrobił?


zuckerfrei

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy taka sytuacja:

dyskoteka, ja, koleś (rycerz), lessba z która tworzyłem jakiś tam związek oparty na seksie....

 

jestesmy w tym klubie, na parkiet wychodzą jakieś świnie, jedna wyjątkowo atrakcyjna - nie jakaś sucz, tylko atrakcyjna kobietka, podbijam do niej coś tam wywijamy, potem moj koleś tez, ona bawi sie z nami, lepiej z moim kolega (jest bardziej przystojny) wracam do stolika i obcinam ze ta laska z parkietu ma chłopaka i ten typ z przerażeniem patrzy na nas i na to co sie dzieje (laska nr tel nie dała). Gdybym wiedział to od początku nie podbijalbym, ale stało się i tu pojawia sie pytanie, jak zachować sie na miejscu tego typa???? 

 

 

W teori sucz powinna trzymać dystans a tego w mojej ocenie nie bylo....

 

pzdr ZF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzymała dystansu bo swojego faceta nie traktuje poważnie. Jest bo jest, orbiter taki tylko może w związku. On oczywiście zalofciany po uszy a ona szuka cały czas lepszej kolejnej gałęźi.

Otworzyliście mu oczy? Wątpię, nawet jak nie stłumi tego w sobie to jego luba i tak mu wszystko "wyjaśni". W jej mniemaniu - urobi go. Zresztą i tak nie ma do niego szacunku ani się go nie boi. Co to oznacza w dalszej perspektywie dobrze Bracia wiecie.....

 

Być może ten wieczór był dla niego wieczorem wybudzenia z Matrixa.... oby ....  ale szczerze w to wątpię.

 

Co bym zrobił gdyby mi się przytrafiła tak sytuacja? Obserwował całe zajście z uśmiechem na ustach. Po prostu obserwował spektakl, tych znanych i powtarzalnych zachowań samic. Kiedy napoił bym się widokiem jak moja samica flirtuje z innymi.... zapomniałbym co najmniej na ten wieczór o niej i poszukał w klubie innej, atrakcyjniejszej o ile to możliwe. Poderwałbym ją, jak nie ją to kolejną i bawiłbym się z nią tak jakby tamtej w ogóle nie było ( możliwa akcja typu liść czy pyskówka ale to akurat podniosłoby tylko moja atrakcyjność w miejscu). Później to już zależy od wielu innych czynników życiowych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, to ja nie robiłbym nic. Z taką loszką mógłbym co najwyżej potańczyć i chwilę pogadać jeśli nie ma innych w pobliżu.

Jeżeli gość sam by podszedł i nawiązał jakiś kontakt, to być może próbowałbym mu coś wyjaśnić, chociaż pewnie i tak by niczego nie zrozumiał. Czasami jednak gościom otwierają się oczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 08/10/2016 at 7:14 PM, SennaRot said:

Co bym zrobił gdyby mi się przytrafiła tak sytuacja? Obserwował całe zajście z uśmiechem na ustach. Po prostu obserwował spektakl, tych znanych i powtarzalnych zachowań samic. Kiedy napoił bym się widokiem jak moja samica flirtuje z innymi.... zapomniałbym co najmniej na ten wieczór o niej i poszukał w klubie innej, atrakcyjniejszej o ile to możliwe. Poderwałbym ją, jak nie ją to kolejną i bawiłbym się z nią tak jakby tamtej w ogóle nie było ( możliwa akcja typu liść czy pyskówka ale to akurat podniosłoby tylko moja atrakcyjność w miejscu). Później to już zależy od wielu innych czynników życiowych.

O właśnie o cos takiego mi chodziło dzięki - raczej bym laskę wbił i nic nie robił jak @Dobi ale odgryzienie się to to co by mnie zadowoliło jeżeli  mnie by to spotkało. 5 dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie czemu się spuszczacie nad typem, który PLAGIATOWAŁ MARKA??? i opisywał w innym filmie historię zerżniętą na żywca z Marka materiałów i przypisał ją sobie, następnie zablokował Marka komentarz jak ten zadał grzeczne pytanie i zablokował innych ludzi, którzy to zauważyli i o tym wspomnieli.

 

Serio chcecie uczyć się od tego typa postępowania z innymi ludźmi.

 

Po pierwsze typ, który bezczelnie podrywa loszkę będącą z facetem czuje się od niego silniejszy i/ lub jest w silniejszej grupie - najczęściej oba na raz lub zwyczajnie szuka dymu.

 

Najczęściej w takim podrywaniu nie chodzi o loszkę tylko sprowokowanie innej osoby/ grupy do rozróby.

 

No i teraz klepnijcie w ramie typa, który podchodzi do ciebie i loszki z zamiarem  wywołania afery :lol:

 

Super rada, wejdź w kontakt fizyczny z osoba, która chce ciebie sprowokować, uważa ciebie za słabszą. :D

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mosze Red napisał:

Panowie czemu się spuszczacie nad typem, który PLAGIATOWAŁ MARKA??? i opisywał w innym filmie historię zerżniętą na żywca z Marka materiałów i przypisał ją sobie, następnie zablokował Marka komentarz jak ten zadał grzeczne pytanie i zablokował innych ludzi, którzy to zauważyli i o tym wspomnieli.

 

W którym filmie? Z chęcią bym obejrzał ten plagiat.

Z tego co wiem jeszcze jeden youtuber posądza go o plagiat.

 

2 minuty temu, Mosze Red napisał:

Super rada, wejdź w kontakt fizyczny z osoba, która chce ciebie sprowokować, uważa ciebie za słabszą. :D

 

Masz rację w tym co napisałeś, ale rady jak rady. Trzeba jeszcze dostosować je do sytuacji.

Ty co byś zrobił w takiej sytuacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

W którym filmie? Z chęcią bym obejrzał ten plagiat.

Z tego co wiem jeszcze jeden youtuber posądza go o plagiat.

 

Było na forum tutaj, nawet ktoś rozpisał , w których momentach i słowo w słowo ;)

 

 

19 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

Masz rację w tym co napisałeś, ale rady jak rady. Trzeba jeszcze dostosować je do sytuacji.

Ty co byś zrobił w takiej sytuacji?

 

Zależy od miejsca i sytuacji, na bank nie wszedł bym w kontakt fizyczny z typem, którego nie znam. No chyba, że bym uznał iż muszę mu profilaktycznie przypierdolić ;) 

 

Zależy jak bym zidentyfikował osobnika, gdybym zidentyfikował jako takiego, który chce poderwać loszkę to:

 

W pierwszej chwili olałbym typa, zaznaczył swoją własność klepiąc loszkę w tyłek i mówiąc do niej np. "idź sprawdź czy cię nie ma przy naszym stoliku i coś nam zamów" ;) < tylko przykład jest wiele sposobów, oznaczasz teren i separujesz loszkę od gościa. 

 

Potem patrzysz na gościa z politowaniem i mówisz "zajęte" i tutaj 99,9% facetów, którzy chcieli się zapoznać z loszką powie, a sorry stary myślałem że to twoja siostra/ koleżanka/ że jest sama itp. i sobie pójdzie. Nawet jak jest dojebanym samcem alfa. Ponieważ loszek lokal jest pełny i może przebierać pośród wolnych.

 

Każda inna reakcja oznaczać będzie iż facet świadomie lub podświadomie szuka konfliktu. 

 

Opcja druga, gdy wszystko ci mówi iż zaczepienie loszki to tylko pretekst, a chodzi o wywołanie awantury (mimika, mowa ciała, napięcie mięśni, postawa, sposób wysławiania - chyba nie muszę tłumaczyć, wiesz kiedy inny facet chce cię sprowokować).

 

Tutaj reakcja jest uzależniona od tego gdzie jesteś, z kim jesteś, z kim on jest. Jeśli jesteś "u siebie" znasz lokal. ludzi itp. i wiesz, że sobie poradzisz, masz wsparcie to reagujesz podobnie jak opisałem wyżej, tylko jesteś gotowy na atak, który nastąpi.

 

Jeśli jesteś w obcym miejscu i typ/ jego grupa szuka dymu, obejmujesz loszkę w pasie i mówisz, że zmieniacie lokum, mijacie typa i wyprowadzasz loszkę. Jasne typ szukający dymu może dążyć do tego tak ostro, że ne będzie chciał zagrodzić ci drogę. Wtedy zostaje już tylko opcja siłowa. 

 

 

Dodam jeszcze, że okazje do siłowego rozwiązywania spraw minimalizujesz uczęszczając do znanych lokali, z dobrą opinią i dobrą ochroną. Unikasz mordowni.

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, ze znam wielu facetów, którzy w momencie gdy obcy typ klepie ich w ramie traktują to jako zaczepkę, walą od razu w zęby niezależnie od okoliczności.

 

Trzeba by było zmienić nick z Frywolny na Szczerbaty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.