Skocz do zawartości

Trzy kwestie pogrążające (prawie) każdego faceta - Polaka nie tylko w relacjach damsko-męskich.


Długowłosy

Rekomendowane odpowiedzi

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Trzy kwestie pogrążające (prawie) każdego faceta - Polaka nie tylko w relacjach damsko-męskich.
13 godzin temu, Miner napisał:

Ciekawi mnie jak potoczą się Twoje dalsze losy.

 

Moją postawę determinuje świadomość utraty lat, których nikt mi nie odda. Stąd chcę obecnie żyć, tak jak bywało to kiedyś z bonusem zabezpieczającym przed podobną wpadką jaka zahamowała mój rozwój - mają na uwadze to co przekazuje Marek.

 

Plan na najbliższy czas jest prosty:

1.  Najważniejsze - osiągnięcie stanu o jakim pisał kiedyś @Mosze Red - nikt nie da rady być ciągle "w gazie" bo potem, jak wspomniał @Subiektywny, przychodzi dół. Chodzi o to aby utrzymać "spokój". Jeśli to mi się uda reszta pójdzie "z górki",

2. Rozwój pod względem zawodowym (mam pracę, którą lubię i która daje mi dużą frajdę), który spowoduje, iż nie będę przywiązany do konkretnej lokalizacji (w sensie geograficznym), a umożliwi dużą mobilność na której mi zależy,

3. Co do życia osobistego nie mam żadnych planów - zakładam zarówno brak jakiegokolwiek wiązania się z kobietą ale też nie ukrywam, iż nie mam nic przeciwko związkom. 

 

Podsumowując - to dopiero pierwszy krok rozpoczynający przygodę-życie  ;)

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tutaj nie uwierzyć, że czasem cały Wszechświat wskazuje Ci drogę? Dosłownie dzisiaj zobaczyłem to nagranie, wypisz wymaluj punkt trzeci:

 

 

Piękna złota myśl wrzucona w komentarzach, jej prawdziwym autorem jest George Bernard Shaw: "we don't stop playing because we grow old, we grow old because we stop playing", czyli w wolnym tłumaczeniu: "nie przestajemy się bawić ponieważ się starzejemy, starzejemy się ponieważ przestajemy się bawić" i myślę, że ta złota myśl świetnie pasuje do tego tematu.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Quizas Jeremi napisał:

 "nie przestajemy się bawić ponieważ się starzejemy, starzejemy się ponieważ przestajemy się bawić" i myślę, że ta złota myśl świetnie pasuje do tego tematu.

 

Dokładnie. Trafiłeś w sedno. Ja osobiście zdziadziałem - z perspektywy czasu widzę, że żyłem jak starzec bo tak było mi wygodnie.

 

9 godzin temu, Tamten Pan napisał:

Dlaczego olałeś tamtą hiszpankę/włoszkę? 

 

Po dokładnej analizie tekstu (dialogu) przeze mnie opisanego odkryjesz, iż omawiana sytuacja miała miejsce bardzo daleko od lokalizacji w której mieszkają w/w przez Ciebie Panie ;)

 

A do meritum - nie interesuje mnie obecnie przygodny seks / ons. Ostatnim razem po takiej akcji miałem mega zjazd (o czym pisałem na forum) emocjonalny i postanowiłem, przynajmniej na jakiś czas, dać sobie z tym spokój. Flirt, coś związkowego / parazwiązkowego ok. Bzykanie dla bzykania - po głębokim namyśle.

 

W tym momencie nasuwają Ci się pewnie dwa pytania:

1. Po co w ogóle ta akcja z nią?

2. Po co akcja z damą z samolotu?

 

Ad1. - Cholernie lubię flirt. Na maksa :) Szczególnie z inteligentnymi kobietami, które mi się podobają. A przez 2 minuty konwersacji przed propozycją kawy ta dziewczyna sprawiała takie wrażenie. Całowanie to mój nawyk nad którym staram się panować* ale po prostu straciłem już do tego jakiekolwiek opory, tak samo jak nad skracaniem dystansu osobistego (strefy komfortu) co jest fajne przy ludziach z południa, kobietach etc. ale w Polsce i na zachodzie Europy bywa dziwnie odbierane (jako gejostwo - zresztą ta opinia o włochach / hiszpanach bierze się właśnie stąd).

Ale do rzeczy - zobacz - to jest shit test dla kobiety - czy ulegnie łatwo. I bardzo polecam się tym bawić, całkowite przechwycenie "babskiej ramy" w momencie gdy zaczynasz grać w grę, którą zazwyczaj stosuje ona. Mówiąc wprost - dziewczyna znalazła się na pozycji kolesia, który spieprzył randkę, startując z łapami zanim powinien to zrobić.

 

 Ad2. - To była po prostu magia - czasem tak jest, że dwójka ludzi trafia w swoje gusta prawie w 100% i.... jest fajnie :) Reset mózgu i jazda tylko, że w tej sytuacji serio to by się fajnie nie zakończyło - w ich kulturze takie rzeczy nie przechodzą jak u nas. Przypuszczam, że by mnie w worku z tego samolotu wynieśli :D

 

 

* Za looserskich czasów miałem z tym olbrzymie problemy, tak jak i z dotykaniem innych osób. Teraz wahnęło się w drugą stronę :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się teraz przypomniało....

Niedawno jedna loszka wyskoczyła do mnie z tekstem, że w ogóle na mnie nie działa, ja na nią nie reaguję ;) No cóż - sporo starsza, mąż, dzieci - trudno się dziwić. Tym bardziej, że byliśmy w robocie, a tam ja wszystkich traktuję tak samo.

Dla mnie to było śmieszne. Świadczy o tym, że zależy jej na mojej uwadze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.10.2016 o 21:51, Długowłosy napisał:

 

 

1.  Najważniejsze - osiągnięcie stanu o jakim pisał kiedyś @Mosze Red - nikt nie da rady być ciągle "w gazie" bo potem, jak wspomniał @Subiektywny, przychodzi dół. Chodzi o to aby utrzymać "spokój". Jeśli to mi się uda reszta pójdzie "z górki",

 

Cytat

I tutaj z pomocą przychodzą saa , które w rzeczywistości pomagają a nie szkodzą więc nie przjmuj się starościa bo to będzie dla ciebie ajk i dla mnie początek dopiero :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Długowłosy promował(a) i podpiął/eła ten temat
  • 5 miesięcy temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.