Skocz do zawartości

Wejście w IT (programowanie/testowanie)


serpico1918

Rekomendowane odpowiedzi

Aby być dobrym i sprawnym programistą to nie tylko kwestia znajomości języka, ale tez kwestia odpowiedniego podejścia do rozwiązywania problemów ogólnie. IMO w polskich warunkach najlepiej zarabiają programiści Java. Ale programiści Java to też sa różne specjalności. Jedni znają Swing, a inni Java FX. Jeszcze inni specjalzują się w JSP/JSF i to wszystko też Java, ale Java EE.

 

Ogólnie aby dobrze zarabiać jako developer trzeba dużo samozaparcia, poświęcić się temu i trzeba 3 lat doświadczenia w pracy w zawodzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, JoeBlue said:

Pomijajac rutynowe programowanie wczesniej czy pozniej dociera sie do punktu gdzie po prostu licza sie zdolnosci mozgu.

Niektore mozgi niektorych rzeczy nie przyswoja chocby studiowaly 1000 lat i tyle na ten temat.

Wiem bo sa takie rzeczy ktorych sam nie przyswajam. Oczywiscie jest ich od cholery...

(...)

Latwiej znalezc tlumacza niz goscia myslacego w systemie szesnastkowym a ja czytalem posty na forach pisane jak w asemblerze.

I odpowiedzi na nie w tym samym stylu.

 

Z tym się nie do końca zgodzę.

Z mojego doświadczenia zauważyłem, że są rzeczy które ciężko jest pojąć w teorii.

Np. zaczynając pracować z ASP.NET nie mogłem ogarnąć jak działa routing, czytałem, oglądałem diagramy - i nic.

Niby wiedziałem jak teoretycznie to działa bo przecież patrze na ten diagram i widzę jak to idzie, ale ni cholery mój mózg nie mógł tego zaakceptować - po co tak, dlaczego, co z tego wynika - nic.

 

Dopiero w miarę pisania kolejnych rzeczy doznawałem stopniowego olśnienia, że przecież to jest logiczne, oczywiste i proste.

Miałem tak jeszcze z kilkoma rzeczami, gdzie dopiero wraz z rosnącym doświadczeniem byłem w stanie zrozumieć, co właściwie robię.

 

Także niektóre ściany przed nami zwyczajnie się przed nami kruszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grzenio a pieprzą ludzie że rynek się nasyci itp

niestety do zostania programistą po prostu zauważyłem że po prostu TRZEBA LUBI I CZERPAĆ PRZYJEMNOŚĆ z pisania kodu ( ja na razie tak mam jak co XD), poznałem paru ludzi którzy wprost powiedzieli że nie potrafiliby siedzieć 8 godz przy kompie...

@adamczarnot

ŚWIETNA KSIĄŻKA, dzięki wielkie

denerwują mnie mocno goście którzy jak ja to mówię "walą konia akademickim językiem" sam nawet jak ktoś mnie pyta o przykład itp to mu po ludzku mówię że klasa = człowiek, obietk = janusz, metoda = picie piwska, czesanie wąsa, mówienie " kurwa "... i wtedy każdy to kuma XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo twoj mozg to ogarnia.

Ja niby rozumiem programowanie ale dla mnie routingi to to gdzie pływam jak ryba.

Czuje sie jak pakiet TCP/IP, widze ze nie moge sie przepchac bo nie ma ktoredy i wiem czego mi trzeba.

Dodaje trase i w droge. Wszystko zaczyna dzialac.

Moje motto sprawdzone od lat: "Kiedy nic nie pomaga - chodzi o routing".

I pamietaj ze oprocz drogi musi byc jeszcze droga POWROTNA, te ustawia sie po przeciwnej stronie kabla.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@serpico1918No może nie dałbym sobie dzisiaj niczego obciąć za to, abym mógł wrócić do programowania TERAZ. Nie stać mnie jeszcze na to. Mam jakieś kredyty, alimenty itp. Ale mam nadzieje, że już niedługo. Pamiętam okres, gdy programowałem i było to w pierwszej połowie lat dziewiędziesiątych. I potrafiłem robić to po 12-16 godzin na dobę. Jak to mówi gimba: ekspiłem na tyle, że dostałem skila wystarczającego aby nieźle zarabiać. Niestety pierwsza żona zamiast sugerować inwestować w Firmę zażyczyła sobie domu. Dom był przed moją trzydziestką, bez kredytu, jak na tamte czasy grubo  itp. Ja zaraz potem zawinąłem sie z tego małżeństwa. Baby - wiadomo.

 

Do programowania trzeba mieć pasje. Dla mnie wtedy programowanie było lepsze niż jebanie. Zresztą moja 1 żona to dość oziębła kobieta (jak z dowcipu o kostce lodu z dziurką)

 

@JoeBlueZ tym routingiem to wszystko zależy od stopnia skomplikowania - czyli jesteś sieciowcem. Ja mam u siebie takich "koderów" a nie programistów, którzy nie potrafią sobie zmodyfikować iptables. Nie potrafią zwiększyć rozmaru systemu plików na lvm. No ale uważają się za wielkich programistów. Nie uważam, że należy się na wszystkim znać, ale wiedzę podstawową trzeba mieć ze wszystkich obszarów IT, bo na rozwiązywanie problemów dlaczego coś nie działa to tracisz tygodnie.

 

Niektórzy programiści nawet nie wiedzą co to znaczy: http://3589430759/ i dlaczego

robi przekierowanie na google. To zagadka dla @serpico1918

 

Ogólnie po biologii, biologii eksperymentalnej, biotechnologii, naukach przyrodniczych ogólnie, geografii, psychologii i temu podobnych studiach to pracy nie ma. Po czymkolwiek, gdzie można pracowac w IT (informatyka, matematka, fizyka, ekonometria) praca jest i już.  

 

Edytowane przez Grzenio
uzupełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś tu pisał o java fx a bibliotekach swing, jak dla mnie początkującego lepsze jest chyba fx bo swing wydaje mi się mocno toporne ( ale oczywiście uczę się tej swing bo jak ktoś mnie o to zapyta to co morde jak karp robię?)

 

java fx wydaje mi się bardziej jak malowanie obrazu, potem skupiamy się na rzeczy najważniejszej czyli funkcjach, co po pięknym programie jak nic nie robi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@serpico1918Swing jest depricated. Nowych projektów już chyba nikt nie robi w tym. My też, Nowe w JavaFX. Jednak stare utrzymujemy. Swing nie zdechnie tak od razu, bo jest dużo softu w tym zrobionego na całym świecie. Nikt tego nie przełoży - nie ma bata. Można jedna aplikacje zrobić mieszkając swing z javafx. Jeśli miałbym tobie coś radzić - to 1. siedź na Java 1.8. Opanuj jave na tyle, abyś mógł wziąć dowolny soft zdekompilować go i go czytać ze zrozumieniem. Java technologicznie (nie mylić z legalnością takiego działania) pozwala na dekompilacje kodu .jar do postaci źródłowej. Postaraj się o certa OCPJP. Egz kosztuje ca 300USD.za 3 lata przyślij do mnie CV.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@serpico1918 ojojoj.. bardzo źle kontynuujemy wątek - niewłaściwie zadane pytanie.

 

po 1. nigdy nie zatrudniłbym osoby poznanej na tym forum, bo to skrajnie nieprofesjonalne. Ja już dawno przestałem się bezpośrednio zajmować rekrutowaniem pracowników. Mam od tego odpowiednie osoby. 

po 2. pytanie o zarobki powinno być ostatnim pytaniem.

 

Profesjonalne firmy, które szukają pracowników (i tak jest na zachodzie) w ogłoszeniach "szukamy osoby na stanowisko" podają widełki. Ja ich tu nie podam, bo to nie pracuj.pl tylko braciasamcy.pl. Zakończymy dyskusję na tym. Najpierw zdobądź doświadczenie potem się ceń. No co mam Ci powiedzieć. No tak jest. Nikt Ci prawdy nie powie ile płaci ani ile zarabia. Chyba, że znajdziesz czyjś wyciąg z banku albo PIT. To są bardzo poufne informacje. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@serpico1918 Postawa "chcę poszerzyć wiedzę" też nie jest to końca dobra. Bo ona oznacza: "OK. Przyjdzie, będzie się uczył, nauczy się wszystkiego czego się da nauczyć u nas, a jak się znudzi, to pójdzie w chuj z całą wiedzą i czasem, który w niego zainwestowaliśmy". Jest coś pośredniego. "Szukam pracy w stabilnej firmie o ugruntowanej pozycji na rynku, która da mi szanse rozwoju zawodowego, gdzie będę mógł zostać na lata i dać z siebie wszystko, gdy będę doceniony". Coś tego typu. B)

 

Zresztą kiedyś jak sam przesłuchiwałem ludzi na rozmowach kwalifikacyjnych to czasem takie jaja były, że można by z tego niezły kabaret zrobić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od IT to ta mentalność w Polsce jest przerażająca. Na całym zachodzie wszędzie w ogłoszeniach o pracę podaje się widełki kwotowe(najczęściej rocznie). Tylko nie w naszym regionie europy. Mentalność komuny umysłowej się pojawia w głowach Januszy Biznesu... Bo po co informować za ile praca jak można robić aurę niepewności przez co kandydaci będą zaniżać swoje oczekiwania w stosunku do umiejętności. To jest właśnie efekt konkurencyjności kosztowej. Na zachodzi firmy stawiają na cięcie kosztów poprzez wdrażanie innowacji, zmianę urządzeń na bardziej optymalne, poszerzają portfolio produktów ect. a w Polsce dalej aby jak najmniejszym kosztem....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krzysiek1991 - popieram!

W cywilizowanym świecie widełki proponowanych zarobków to STANDARD !

Przykładowo: od 30 do 50 tys funtów rocznie, coś takiego kiedyś widziałem.

I to jest konkret i profesjonalizm, a nie jak w Polsce zawracanie dupy setce kandydatów, rozmowy, testy, a na koniec dowiadują się , że proponowane zarobki to... 2500 zł...!

(dla kumatych gości z kilkunastoletnim doświadczeniem IT w renomowanej firmie!)....

Przecież to są kpiny!

Miałem kolegów z IT, którzy szukali pracy, opowiadali właśnie takie historyjki jako TYPOWE !

Potem już nawet nie chodzili na żadne rozmowy, jak nie było podanych proponowanych zarobków, lub nie padała taka informacja we wstępnej rozmowie.

 

Ja zresztą też kiedyś dostałem ofertę zmiany pracy. Zapytałem od razu, przez telefon : za ile ?

Pani zszokowana, ale odpowiedziała: a ile Pan by chciał zarabiać ?

A że mi nie zależało, to podałem pięciocyfrową kwotę, dużo jak na tamte czasy...

Co ciekawe, pani oddzwoniła na drugi dzień, i nadal była zainteresowana ! :P

 

Ale musiałbym zmienić miejsce zamieszkania, i na samą rozmowę jechać 300 km - odmówiłem...

Poza tym , ta nowa praca wymagałaby ode mnie nieustannego szkolenia ludzi, a nie przepadam za tym.

Teraz ciągle robię, to co lubię, i jest super!

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@manygguh
 Jasne.

 

Opowiadał mi o tym znajomy, który w ten sposób pozyskał pracownika. Z tego co pamiętam wygląda to tak:

 

Zgłaszasz się do agencji, która pozyskuje i szkoli pracowników. Jak coś wybierzesz i Cię gdzieś tam przydzielą, idziesz na rozmowę z przyszłym pracodawcą. Jeszcze nic nie umiesz, ale bardziej patrzą czy jako osoba pasujesz do danej firmy i na konkretne stanowisko. Jeśli obie strony się zdecydują, trafiasz na szkolenie, które trwa min. pół roku (w 2 tyg to się można nauczyć pracy na kasie, a nie programowania :D). W tym momencie masz już pewność zatrudnienia oraz ustaloną stawkę. Nie wiem tylko na jaki okres :P Na pewno działa to w branży informatycznej, nie wiem jak w innych.

Tyle pamiętam z tego co opowiadał. To było ze 2-3 lata temu, może teraz jest troszkę inaczej.

 

Non stop brakuje programistów, a chłopaki po studiach informatycznych nie koniecznie potrafią pracować. Ot uczą ich trochę podstaw i masę nieprzydatnych rzeczy. A jest to branża gdzie bardziej liczą się umiejętności niż papier.

Mój brat pracuję wśród programistów i można na prawdę fajnie zarobić bez ukończenia studiów. Jeśli chcesz iść tą drogą to takie szkolenia czy po prostu zapierdalanie na własną rękę to najlepsze co można zrobić. Dodatkowo masz szkolenia online (gdzieś na forum są już wypisane). Sam będę z tego korzystał żeby uczyć się nowych rzeczy.

 

Jeśli będziesz mocno zainteresowany to przy najbliższej okazji mogę wziąć namiar do tej firmy od kolegi i dać Ci na priv.

 

Pozdro.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Drizzt napisał:

min. pół roku (w 2 tyg to się można nauczyć pracy na kasie, a nie programowania :D)

:P

 

Godzinę temu, Drizzt napisał:

Jeśli będziesz mocno zainteresowany to przy najbliższej okazji mogę wziąć namiar do tej firmy od kolegi i dać Ci na priv.

Jasne, że jestem. Jak będziesz mieć jakieś info to daj znać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.12.2016 o 14:21, manygguh napisał:

@Drizzt Jeśli mnie pamięć nie myli, pisałeś kiedyś, że są firmy, które organizują 1-2 tygodniowe kursy dla osób początkujących z programowania i po ukończeniu takiego kursu, dostaję się pracę. Mógłbyś rozwinąć temat?

 

We Wrocku szkolenia tego typu organizuje Nokia, zarówno dla osób chcących zostać testerami jak i programistami. http://nokiawroclaw.pl/nasze-akcje/akademia/

Rynek jest taki chłonny, że firmy muszą same szkolić sobie pracowników, bo nie ma kto pracować. Na razie nic nie zapowiada końca tego eldorado, wręcz przeciwnie - zarobki rosną bardzo szybko, coraz  więcej korporacji przenosi do nas swoje centra developerskie, albo od siebie (cięcie kosztów) albo z Indii (jednak Polacy są lepszymi fachowcami oraz bliższymi kulturowo.) Zdaje mi się, że tylko jakiś globalny kryzys podobny do tego z 2008 roku mógłby to zahamować, ale na razie nic na to nie wskazuje. 

 

W wielu firmach sprawnie funkcjonuje system, gdzie za polecenie specjalisty, który potem przepracuje w firmie okres próbny można zarobić standardowo 2000zł (czasem stawka dochodzi do 8000zł). 

 

Jeśli chodzi o Ukraińców, to pracowałem z kilkoma. Ci których spotkałem, to bardzo dobrzy fachowcy. Ale oni mają bardzo dobre warunki pracy u siebie, nie muszą wyjeżdżać. Mam koleżankę w HR, ciężko ich nakłonić do przyjazdu do nas. Chyba że ich wojna wygoni. Podobnie jak polscy programiści nie muszą wyjeżdżać za granicę żeby dobrze zarobić. Od pewnego pułapu pieniądze to nie wszystko.

 

Co do wskazówek dla chcących zacząć przygodę z programowaniem, nie zostało wspomniane jeszcze o języku angielskim, który bardzo często jest niezbędny oraz ma duży wpływ na późniejsze zarobki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Dnia 18.10.2016 o 20:53, serpico1918 napisał:

Witam bo to mój drugi post jak na razie :)

Czy są tutaj jacyś użytkownicy programiści/testerzy/szeroko pojęty IT?

Jaki język programowania jest najbardziej dobry i dochodowy(pasja pasją ale jak zdychasz z głodu to nie pasja)

Czy w dzisiejszych czasach potrzeba studiów by wejść w IT? Czy warto jednak najpierw pracować, zbierać expa a potem uderzać po "papierek"

Jak jest teraz na rynku IT? Znajomych niestety czynnych programistów nie mam, a  na forach za przeproszeniem pieprzą głupoty...

 

Co do mnie to ogarniam teraz Javę, z testowania jak na razie teoria ( książka polskiego autora licząca 1000 stron)

 

z góry dzięki za rady i info...

 

Jak już zaczniesz programować, prowadzić firmę IT to polecam zająć się programowaniem automatów do giełdy forex. 

Chyba, że jesteś podstawówka w programowaniu, w takim wypadku stronki www ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze ktos mial podobny problem. Jak wyjsc z IT ? Moze troche bardziej precyzyjnie powoli dochodze do granicy ze juz wiecej nie zarobie okres 1-2lat, nie ukrywam ze pieniadze sa jednym z glownych czynnikow motywujacych mnie. Czy ktos probowal sil w consultingu, sprzedazy albo w zarzadzaniu a moze wlasna dzialanosc? Wiem ze moze wiazac sie to z obnizeniem zarobkow na krotka mete, ale jestem gotow to zaakceptowac jesli dlugofalowo przyniesie zyski. Dodam ze nie mieszkam w Europie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.