Skocz do zawartości

Jaki jest sens relacji damsko-męskich, skoro jest tak źle?


Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, wojskowy33 napisał:

 

 

Dokładnie tak. Dodał bym jeszcze, że Ci, którym nie chce poszukać się ogarniętej samicy, twierdzą że takich wcale nie ma.

Oj tutaj bym uważał. 

Ogarnieta samica czyli jaka? Dla mnie ogarnięta kobieta to taka która odstawi emocje na bok i zacznie sie kierować rozumem i rozsądkiem.  Moje doświadczenia mówią tylko tyle ze każda prędzej czy pozniej leci schematem. Dlatego wychodzę z założenia ze nie ma czegoś takiego jak w pełni ogarnięta samica. 

Ogarnieta jest każda, mniej lub więcej -ale do czasu

 

 

Mordechaj- lubię takich dosadnych ludzi jak Ty którzy dopierdolą gdzie trzeba;] 

My Man !!!

Edytowane przez qbacki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, dr Mordechaj B'rzyt-wa said:

to przyznajesz mi rację.

Przyznałem rację tylko z tym, że wszystkie są takie same. Twojego: "Bo nie ma", nie zacytowałem i nie zgadzam się z tym.

 

Ja postrzegam kobiety przez analogię do aut. Weźmy konkretny model auta. Wszystkie są takie same - to jest fakt. Trafia się bardziej lub mniej wadliwy egzemplarz - to też jest fakt.

Jeden użyszkodnik takiego samochodu będzie z niego zadowolony, a inny będzie narzekał, że elektryka zepsuła się już 3ci raz od nowości - to już jest życie.

 

Moim zdaniem z samiczkami jest analogicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ogarniętych samic, to kiedyś też myślałem, że takie są. Aż w pewnym momencie pewna ogarnięta samica będąc w związku puściła się z innym gościem. Sama go nakręcała a potem było wybielanie, że ona niewinna i to przez tamtego gościa. Na szczęście facet nie był rycerzem i szybko się z nią pożegnał. A później ta sama "ogarnięta" loszka jeździła już klasycznie schemacikami takimi że głowa mała.

 

Inna "ogarnięta" samica latała za gościem podjarana, wielka miłość itd itp. Zaraz po ślubie jej się odmieniło i o nocy poślubnej to pan młody mógł sobie pomarzyć. Facet był rycerzem do kwadratu (wzór wyniesiony z domu od ojca) i nagle embargo na seks + schematy schematy schematy. Małżeństwo długo nie potrwało.

 

A co do tego, że samiec niby nie płaci, to jasne że płaci, tylko jeszcze nie wie, kiedy samica wystawi mu stosowny rachunek.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, HORACIOU5 napisał:

Aż w pewnym momencie pewna ogarnięta samica będąc w związku puściła się z innym gościem. Sama go nakręcała a potem było wybielanie, że ona niewinna i to przez tamtego gościa.

 

Typowe, oczywiście, że to przez tamtego gościa, gdzie ci się dziewucha przyzna, że zachowała się jak dziwka, toż to kole w jej poczucie wartości. Jedna z moich dziewczyn postępowała tak samo, niby ze mną, niby kocha, a za plecami spotkania z byłym facetem. Dostała kopa w dupę (nie dosłownie) i heja. Dlatego zawsze gdy kobiety pierdolą gdzie Ci prawdziwi faceci, to podaję im kontrargument co do samego postępowania kobiet. Dziwnie wtedy milkną te, które najwięcej gadają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wojskowy33 wróć zatem do nauk Pontifex Maximus 'Gloria Stuleiae' Marcusa I

 

Skoro z jednej strony uważasz, że prawda jest to, że wszystkie są takie same (co sam przyznałeś) a jednocześnie twierdzisz, że są 'ogarnięte' i 'nieogranięte' to zrozum, że bez podania konkretnych obszarów odnosisz się zawsze do zgeneralizowanego obrazu Pań, przez co gwałcisz logikę.

 

1 godzinę temu, wojskowy33 napisał:

Ja postrzegam kobiety przez analogię do aut. Weźmy konkretny model auta. Wszystkie są takie same - to jest fakt. Trafia się bardziej lub mniej wadliwy egzemplarz - to też jest fakt.

Jeden użyszkodnik takiego samochodu będzie z niego zadowolony, a inny będzie narzekał, że elektryka zepsuła się już 3ci raz od nowości - to już jest życie.

 

Moim zdaniem z samiczkami jest analogicznie.

Porównanie zasadniczo trafne, ale mylisz funkcje, cele i obszary.

 

Co Panie odróżnia:
1. Wygląd (chyba oczywiste?)

2. Wychowanie (podświadome wzorce postępowania i nawyki)

3. Bagaż emocjonalny

W powyższych można zaobserwować schematy i wzory konkretnych typów: cicha myszka, atencjuszka, panna z 'dobrego domu', królowa balu, kurewna z drewna ... i tak dalej.

Jak ktoś jest kumaty i ma zmysł obserwacji, to znajdzie te wzory bez większego problemu.

 

Co Panie łączy:

Instynkt przetrwania gatunku (imperatyw biologiczny).

Pod tą kategorię podpada cała grupa zachowań typu shittesty, Syndrom Kameleona, hypergamia, posiadanie orbiterów, szukanie jelenia, itd.

To jest obszar IDENTYCZNY dla wszystkich kobiet - z prostej przyczyny - ludzki gatunek, żeby przetrwać, MUSI się rozmnażać. 

Dlatego właśnie instynkt bierze górę i wygrywa ze wszystkimi rzeczami które Panie odróżnia unifikując je jako jeden wielki społecznie działający byt, którego skutki działania obserwujemy i nazywamy pojęciem 'matrix'.

Dlatego piszę o Paniach, że są identyczne, i że podział na ogarnięte i nieogranięte jest sztuczny jak makijaż na ich twarzach i tak na dobrą sprawę niewiele zmienia.

Pod spodem mamy czysto biologiczny system reprodukcyjny, którego gówno obchodzi Twoje zadowolenie.

I tak jest, czy się to Tobie podoba - czy nie, czy się z tym zgadzasz - czy nie.

 

Wybierając kobietę masz do wyboru tylko różne wersje tapicerki, bo silnik i mechanika jakimi jest biologia jest u wszystkich taka sama.

W przeciwieństwie do mechaniki samochodowej biologia działa tak samo, biologia się nie psuje, i finalnie biologia nie ma dostarczyć Tobie przyjemności (w przeciwieństwie do samochodu który z samej ZASADY DZIAŁANIA daje komfort i skraca czas przemieszczania się - czyli daje zadowolenie).

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wojskowy33 Zamotałeś się. Najpierw dzielisz kobiety na nieogarnięte i wyjątkowe ogranięte, a potem przyznajesz, że wszystkie są takie same. To wszystkie auta są autami czy niektóre są samolotami? Widzisz brak logiki?

 

Do tematu. Jaki jest sens relacji? Nie zastanawiam się nad tym i nic na sztywno nie ustalam. Będzie co będzie. Na luzie. Warto tylko pamiętać o tym jak to działa. I przede wszystkim, cały czas być kurewsko świadomym. Jak coś zaczynam to mam być gotów zakończyć to w każdej chwili, nie uzależniać się. Czy mam kobietę czy nie, mój stan wewnętrzny ma być taki sam. I tak dobrze, i tak dobrze. Kobiety nie są złem, nie uważam, że należy ich unikać. Po prostu zostaliśmy przez system zrobieni w chuja i odkrywając prawdę, wydaje się, że to takie chujowe. Ale tak po prostu jest. To nie jest złe czy dobre. Po prostu kobiety działają inaczej niż wcześniej nam się wydawało. Trzeba przywyknąć do nowych-starych zasad. Tyle.

 

A główny sens takiej "poważnej" relacji, przy obecnej wiedzy stracił dla mnie sens. Sensowne? :P

 

@ciekawyswiata "skoro jest tak źle". Wcale nie jest źle. Jest jak jest. Te całe media, gwiazdki pop, jaranie się modą, bananowo itd. tylko pozwoliły kobietom na uzewnętrznienie tego co w nich siedziało od zawsze. Teraz się po prostu przestały hamować, bo dostały na to odgórne przyzwolenie. Kwintesenscja relacji damsko-męskich nie zmienia się od setek tysięcy lat :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie możliwe, że nie do końca jasno się wyraziłem. Zgadzam się z tym co piszecie, Wasze rozumowanie jest logiczne i zgodne z moimi życiowymi obserwacjami.

 

Ale wracając do aut, to po pierwsze mamy nieco różne rozwiązania, pochodzenie itd:

13 minutes ago, dr Mordechaj B'rzyt-wa said:

cicha myszka, atencjuszka, panna z 'dobrego domu', królowa balu, kurewna z drewna ... i tak dalej

W autach to samo:

mitsubishi lancer 91% klientów kupiło by to auto ponownie

renault laguna 75% klientów kupiło by to auto ponownie

 

Z kobietami jest podobnie. Trzeba dobrze wybrać o czym pisał @Mosze Red w artykule o wyborze żon. Dla mnie ogarnięta samiczka to taka jak on opisuje. Ja nie oczekuję, że spotkam kiedykolwiek samiczkę, która jest wolna od biologii, czy wpływu reklam. Mam proste oczekiwania odnośnie samiczki jako partnerki życiowej i uważam, że niektóre kobiety bardziej nadają się na żonę a inne na kochankę.

 

Dlatego zgadzam się z @dr Mordechaj B'rzyt-wa, że przez biologię kobiety są takie same(samochody podobnie, mają silnik, koła i kierownicę). Twierdzę jednak, że można znaleźć udany egzemplarz, z którym można stworzyć trwały związek na naszych zasadach. I w tym ostatnim punkcie się różnimy, ale w końcu każdy ma prawo do własnego zdania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, że stworzenie trwałego związku na moich zasadach jest niemożliwe, więc nie manipuluj i nie dopisuj mi rzeczy, których nie napisałem, dobra?

 

To, co od dłuższego czasu twierdzę, to że w dzisiejszych czasach znalezienie Pani z dobrymi wzorcami jest jak granie na loterii - bo nie mamy żadnej gwarancji poxipolu, oraz to, że za KAŻDY związek trzeba płacić. W tej, czy innej formie. Czy to czasem, czy energią psychiczną, czy pieniędzmi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

czasem, czy energią psychiczną, czy pieniędzmi.

W wielu przypadkach nawet jednym i drugim.

 

Mam wiele znajomych pań w wieku poborowym (25-30) i nawet gdybym był na rynku, nie zdecydował bym się na żadne zaangażowanie czy dłuższą relację z żadną z nich. One po prostu permanentnie, choć z małymi przerwami na krótkotrwałe lofcianie, szukają jeszcze lepszego egzemplarza ale tak, żeby tego nie było widać zbyt wyraźnie (tzn. żeby obecny partner się nie zorientował - wypali, nie wypali, pohandlować można). W natłoku atrakcji serwowanych przez rzesze rycerstwa, nudzą się każdym facetem w tempie ekspresowym. Być może rozwiązaniem dla młodzieży jest poszukanie dziewczyn w innych kulturach?

 

Obecne dziewczyny są de facto seryjnymi monogamistkami z przejściami fazowymi przez poligamię. Coś jak syndrom sklepu odzieżowego - dziś kupi idealną sukienkę a jutro następna okazuje się jeszcze bardziej idealna i wczorajsza ląduje w lumpexie jako szmata nie nadająca się do noszenia. I tak w kółko. Mnie by się po prostu nie chciało. Jedyna opcja to STR (short term...) i wyciśnięcie z tego ile się da (unikając zgłupienia - tribute to @Długowłosy). Żadnych formalizacji, a jak ktoś ma potrzebę spłodzenia potomstwa to OK, przecież nie musi to się stać w formalnym związku. Dziecko kosztuje przecież tak czy siak. 

 

I nie oczekujmy od myszy że będzie szczekać a pies miauczeć. To nie oznacza że "jest tak źle". Tylko że mało kto coś z tego rozumie. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.10.2016 o 12:50, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

One wszystkie są takie same tylko w innych opakowaniach.

 

...I chcą tylko kasę, kasę i ...kasę. 

Ale nie wprost. 

Gdy z sobą chodzicie (młodzież) chce spotkań, kolacji, kina, wyjazdów, wakacji - czyli kasy.

Trzyma się faceta bo rokujesz. Teraz może nie masz kasy ale czuje że możesz ją zdobyć (skończysz studia, znajdziesz pracę itd) - czyli kasa

Gdy się ochajtasz...ta da...już połowa kasy jest jej ale to nie koniec...ciągnie dalej...kupno mieszkania, domu, magazynowanie zasobów - czyli kasy.

Rodzi się dziecko - dajesz kasę. Komu, dziecku? Nie, kobiecie. 

Chcesz odejść? Płać. Nie chcesz płacić a masz legalne dochody? - Komornik siedzi na twojej kasie.

 

Powiedzą niektórzy - a przecież są szczęśliwe związki - a no są "szczęśliwe" bo .... facet płaci - za opał, za jedzenie, za dzieci itd itd. I za tą kasę bzyknie sobie raz na miesiąc albo i rzadziej.  

 

...I spróbuj nie płacić.

 

 

 

  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Niepozorny napisał:

 

W którym roku braliście ślub ?

 

1 minutę temu, wojskowy33 napisał:

Dwa lata temu.

 

@wojskowy33 z całym Szacunkiem (bez uszczypliwości i ataku)...masz jeszcze znikomą wiedzę na temat małżeństwa.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*przekonaj krowę aby dała zimne piwko zamiast ciepłego mleka

*zagraj w pokera o dorobek całego życia nie znając zasad tej gry

*poczyń długoterminową inwestycję i nie sprawdzaj wiążącego się z nią ryzyka

*schowaj gdzieś głęboko szacunek do samego siebie w imię bycia sparowanym

*przestań kochać samego siebie bo tylko miłość innych do twojej osoby oznacza że jesteś kimś

 

Z naturą nie wygrasz, nie znając jej praw ryzykujesz własne szczęście i wypracowane przez lata bogactwo w przeróżnej postaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę zdanie już tu wyrażone - kobiety nie są ani dobre , ani złe...!

Są, jakie są - ale na pewno zupełnie inne, niż nam się kiedyś wydawało...:lol:

 

To tak jak z nożem, czy z tą piłą tarczową - jeśli UMIESZ ich używać, i znasz zagrożenia - przynoszą mnóstwo pożytku i radości...

 

Ale nigdy nie zapominaj, że piła może ujebać ci rękę, a nóż trafić prosto w serce...

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Rnext napisał:

W natłoku atrakcji serwowanych przez rzesze rycerstwa, nudzą się każdym facetem w tempie ekspresowym. Być może rozwiązaniem dla młodzieży jest poszukanie dziewczyn w innych kulturach?

 

 

Niedawno gdzieś wyczytałem że jedna z analiz obecnego wszechobecnego islamu wynika też z tego że wielu młodych przechodzi na islam szukając SILNYCH WZORCÓW LOL lub też w przypadku kobiet przechodzących na islam bądż wiążących się z osoba z islamu to to że chcą podświadomie być podporządkowane dla mężczyzny a obecnym mężczyznom w naszych kulturach brak jest jaj - czytaj za dużo rycerzyków

 

Co o tym sądzicie ?

Edytowane przez maVen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wojskowy33 napisał:

Moja niewolnica jest mi podporządkowana bez przechodzenia na islam ;)

 

Bo jak wspomniałeś jesteście dopiero 2 lata po ślubie, więc dopóki trzymasz fason to nie będzie źle. 

 

Nie chcę bawić się w proroka, ale przyjdzie czas, kiedy między Was wkradnie się rutyna, związek spowszednieje i będzie tak jak w 99 % małżeństw, czyli po prostu nudno.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Brzytwa zmienił(a) tytuł na Jaki jest sens relacji damsko-męskich, skoro jest tak źle?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.