Skocz do zawartości

Nie potrafię dotrzeć do kobiet, które mi odpowiadają, za to do innych, tak.


Stracony

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie jestem przegrywem życiowym i nie będę się zbytnio nad tym rozpisywać.

 

Całe życie wydawało mi się, że podobieństwa łączą się i lgną do siebie, a te wszystkie teksty pokroju "przeciwieństwa przyciągają się" wydawały mi się idiotyczne, jednak patrząc z perspektywy moich znikomych doświadczeń, wydaje mi się to być prawdą. Zawsze starałem się wybierać niewiasty, które były mi najbliższe pod względem poglądów, zainteresowań i wszystkiego innego. Nigdy, do żadnej nie potrafiłem zbliżyć się w żaden sposób, zawsze było to coś w rodzaju "cześć, cześć" i tyle. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Starałem się na swój sposób i nic z tego.

 

Ostatnio przypomniałem sobie o takiej, która dla mnie była pod wszelkimi względami najbliższa, do tej pory, chyba najlepsza partia jaką poznałem w życiu. Kontakt zerwałem, jednak chciałem zerknąć jak sobie radzi, co u niej słychać. Kilka dni temu zauważyłem, że się zaręczyła, a dziś już jest po ślubie. Skręca mnie w środku, wiedząc jakie szczęście ma ten gościu. Marzenie niejednego osobnika.

 

Nie rozumiem tego dosłownie, jak to się stało. Wiem, że ona jest chłopczycą i zawsze otaczała się w męskim gronie, zawsze miała duże ilości kolegów, chłopaków też zmieniała. 

 

Ostatnio poznałem przez internet inną dziewczynę. Pociągnąłem to, trochę pisaliśmy, rozmawialiśmy. Pojechałem do niej, nasze pierwsze spotkanie i od razu całowanie, przytulanie, potem coś jej odbiło. W sumie nic o niej nie wiedziałem, jak sama mi pisała, sporo jej we mnie przeszkadzało :D. Jestem szczery i ciężko mi się czasem pohamować, mówię co myślę. Gdybym jej nie przycisnął, to bym nie wiedział gdzie stoję, a tak, dowiedziałem się, że nic z tego. Sam nawet nie wiem czemu mi tak przypasowała. Nigdy nie czułem się tak dobrze, przy nikim. Jak to możliwe, że docieram do takich obcych mi kompletnie osób, a do podobnych, nie potrafię. Moja pierwsza dziewczyna też była taka, kompletne przeciwieństwo mnie, nic nas nie łączyło, dosłownie nic, a jednak. 

 

Ja tego "krzywa" nie jestem w stanie pojąć.

 

 

Edytowane przez Stracony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Awatar widzę wstawiony po ostrzeżeniu.

Teraz zapraszam do odpowiedniego działu się grzecznie przywitać.

Oraz oczywiście zapoznać z Regulaminem.

 

Co do prawilnych użytkowników mam propozycję, aby na przyszłość takim userom jak powyżej - nie odpisywali.

Niech gniją w ciszy i samotności skoro przychodząc w gości nie potrafię się zachować jak dorosły człowiek i ogarnąć 3 prostych kwestii.

 

Na koniec chciałbym podziękować za obywatelskie zgłoszenia.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Stracony napisał:

Ogólnie jestem przegrywem życiowym i nie będę się zbytnio nad tym rozpisywać.

 

1. Pierdol baby, popracuj nad zmianą tego myślenia.

19 minut temu, Stracony napisał:

Kilka dni temu zauważyłem, że się zaręczyła, a dziś już jest po ślubie. Skręca mnie w środku, wiedząc jakie szczęście ma ten gościu. Marzenie niejednego osobnika.

 

2. Ciesz się, że nie jesteś nim. 

19 minut temu, Stracony napisał:

W sumie nic o niej nie wiedziałem, jak sama mi pisała, sporo jej we mnie przeszkadzało :D. Jestem szczery i ciężko mi się czasem pohamować, mówię co myślę. Gdybym jej nie przycisnął, to bym nie wiedział gdzie stoję, a tak, dowiedziałem się, że nic z tego.

 

3. Pytałeś się jej po pierwszym spotkaniu czy coś z tego będzie? Patrz punkt pierwszy. To są tylko kobiety i wbrew Twojemu spaczonemu poglądowi nie zapewnią Ci szczęścia. Te musisz znaleźć w sobie. A przede wszystkim musisz podnieść samoocenę. 

Edytowane przez psychodelanajawie
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę tylko Ci powiedzieć  byś uważał. Bo są kobiety, które celowo będą grały takie podobne do Ciebie, cudowne zrządzenie losu. Ale jak je przyciśniesz w tych podobieństwach, to pomału zaczną się gubić i znika iluzja cudownie podobnej partnerki pod względem zainteresowań, ulubionych filmów/książek/utworów. To jest celowa gra by złapać naiwnego samca, a potem jak osiągną cel, to zmiana o 180 stopni. 

Chłopczyce z tego co wiem są mocnymi atencjuszkami. Bardzo lubią sobie podbijać ego ilością białych rycerzy w postaci zajebistych kumpli. Nie wszystkie tak robią, ale nie da się ukryć, że są też takie jak opisałem. Jedna nawet bezczelnie wprost mi się przyznala, że ją podnieca ta ilość męskich znajomych. Ciągle adorowana, uwielbiana. Istny raj dla atencyjnej kobiety.

Jeśli wzięła ślub to widocznie znalazła dobrego partnera, ale nie zdziwiłbym się gdyby flirtowała na boku z innymi, a nawet pozwoliła sobie na skok w bok. 

Co do dziewczyny z internetu, to widocznie wyczuła, że nie będziesz pantoflem do urobienia albo nie zaimponowałeś jej statusem by warto było się męczyć.
 

Edytowane przez CalvinCandie
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu zauważyłem, że się zaręczyła, a dziś już jest po ślubie. Skręca mnie w środku, wiedząc jakie szczęście ma ten gościu. Marzenie niejednego osobnika.

 

 

Czy ty w ogóle przeczytałeś chociaż 1 temat na tym forum? Jak szukasz porady i pocieszenia typu "nie, nie jesteś przegrywem wszystko będzie cacy" to nie to forum kolego. Zachowujesz się/jesteś pizdą, więc zasuwaj do bezcennych mądrości i darmowych porad na tym forum, aby to zmienić. 

Jak już przestaniesz traktować kobietę jako swój największy obiekt pożądania to znak, że wjeżdżasz na właściwe tory. Powodzenia

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejmujesz się kobietami - źle. Uzależniasz swoje szczęście od nich - tragedia. Najpierw przeczytaj posty braci i zrozum idee forum. To nie jest wzajemne kółko pokrzywdzonych przegrywów. My tutaj doskonalimy siebie, rozwiązujemy problemy, wspieramy się w dążeniu do celu. Wyrzucić swoje żale też się zdarza, ale nie tak jak Ty. Mówimy co nam leży na wątrobie i pytamy się o radę, a Ty starasz się zdobyć dziewczynę - to jedyny cel życia? 

Edytowane przez Zerwito
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie o to chodzi, o czym napisał @Zerwito. Nie ma sensu się powtarzać, bo to wszystko było już dawno opisywane na tym forum. Wystarczy przejrzeć tylko starsze wątki. Można także posłuchać audycji kierownika mafii ;) On także mówił o tym wielokrotnie.

Szczęście musisz znaleźć w sobie. Żadna kobieta Ci go nie da. Zdobycie kobiet nie może być życiowym celem, bo to w gruncie rzeczy nie ma najmniejszego sensu. Nie ma sensu przywiązywać się do jednej konkretnej kobiety i ograniczać sobie wyboru. Jak jest fajnie, to super. Jak nie, to bajo i szukasz innej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze,

 

Jeżeli zamierzasz coś zrobić z tym nickiem @Stracony, który na dzień dobry sugeruje sięgnięcie po 9mm i palnięcie sobie w łeb - jeśli dążysz do zrozumienia, nauki, ogarnięcia przynajmniej podstaw relacji damsko-męskich i ogólnoludzkich - zagłęb się w solidną lekturę forum. Ale solidnie i ze zrozumieniem.

 

Jeśli zamierzasz wyłącznie skupić się na pojękiwaniu to wiedz, że pomyliłeś adres. Polecam www.chujnia.pl, tam można bezproduktywnie jojczyć ile dusza zapragnie.

 

S.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

Co do prawilnych użytkowników mam propozycję, aby na przyszłość takim userom jak powyżej - nie odpisywali.

Niech gniją w ciszy i samotności skoro przychodząc w gości nie potrafię się zachować jak dorosły człowiek i ogarnąć 3 prostych kwestii.

 

Na koniec chciałbym podziękować za obywatelskie zgłoszenia.

Dodałbym od siebie fakt ze nawet jak dostanie kilkanaście rad i wskazówek, to ma głęboko w dupie napisać jedno małe ''dziękuję'' .

 

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat powinien być taki:

 

Nie potrafię dotrzeć do samego siebie....  

Wtedy można cos nad kolegą pomyśleć, naradzie z jego wypowiedzi wynika ze jest z nim źle - szkoda chłopa. @Stracony tu nikt Tobie nie nie powie co masz robić nie da recepty na szczęście. Ty masz czytać i świadomie się rozwijać...

 

 

@Assasyn no w dzisiejszym świecie "dziękuje" to rzadkość nie mówiąc o wdzięczności...

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Brzytwa zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.